Meridia

[kika28]

Napisane przez neonka28

Melduje że dziś przyjęłam drugą kapsulke Meridii 10 mg, zapisana przez lekarza. Po pierwszej czulam sie wyciszona i lekka

Dziewczyny piszmy swoje doświadczenia. Coś w rodzaju obserwacji.
Aha przy wzroście 164cm waże ok 70kg( ważylam kiedyś 56)-nie chce sie zważyć , dodam że mam oponke której nie cierpie i męczy mnie dreptanie w tunikach-ciążówkach

Hej ja też wziełam dzisiaj 2 tab.meridii niestey też mam oponkę której nieznoszę a na tuniki nie mogę patrzeć .ja mam 167 wzrostu 83 kg wagi ( 58 kg dawno dawno temu)to są pozostałośći po 3 ciążach

[Madae]

Napisane przez Tereskaa

Dobrze to ujęłaś, Meridia robi organizm w konia, że nie chce się jeść Jak działa jeszcze? Ja zauważyłam u siebie, że mam wstręt do jedzenia, jem z rozsądku, poza tym jedzenie ma inny - gorszy - smak, nie ma się ochoty na słodkości, mam więcej energii i chęci do życia. To chyba na tyle co mi przychodzi do głowy. Poza tym odstawienie ma same korzyści; brak skutków ubocznych, a jeśli takowych nie masz to na pewno mniejsze obciążenie dla Twojej wątroby i całego organizmu. Poza tym silna wola - to powinno Cię trzymać po odstawieniu Meridii abyś utrzymała to co osiągnęłaś dzięki tabletkom Pochwalisz się ile schudłaś i czy masz jeszcze dużo do zrzucenia? Pozdrófffffffffffka

Schudłam jakieś 36kg - ale jeszcze mniej więcej tyle samo przede mną :/ (otyłość III stopnia się kłania). Z motywacją myślę że nie będzie problemów bo takiego wyniku nie chce się zaprzepaścić - wolę tylko wiedzieć czego się spodziewać, ale też myślę że nie grozi mi jakiś wilczy głód bo nauczyłam się sporo o samokontroli

A że piszecie dziewczyny swoje doświadczenia po wzięciu tabletki to ja mogę napisać moje bo biorę od sierpnia 2007. Otóż mój organizm reaguje i reagował na nią nadzwyczaj dobrze. Spałam jak kamień, serce troszkę kołatało mi tylko pierwszy dzień i jedyną niedogodnością było to że przez jakieś 2 tygodnie suszyło mnie jak starego pijaka . Ale potem wszystko ustąpiło i dobrze jest do dziś.

[Tereskaa]

Napisane przez neonka28

Melduje że dziś przyjęłam drugą kapsulke Meridii 10 mg, zapisana przez lekarza. Po pierwszej czulam sie wyciszona i lekka

Dziewczyny piszmy swoje doświadczenia. Coś w rodzaju obserwacji.
Aha przy wzroście 164cm waże ok 70kg( ważylam kiedyś 56)-nie chce sie zważyć , dodam że mam oponke której nie cierpie i męczy mnie dreptanie w tunikach-ciążówkach

Twoje BMI to 26, natomiast norma dla Twojego wzrostu to 20 - 25, więc masz lekką nadwagę. Przy Twoim BMI, nawet gdybyś miała cukrzycę, Meridia nie jest wskazaniem. Lekarz, który Ci ją przepisał jest albo niekompetentny albo wietrzy na tym interes. To tyle ode mnie, oczywiście poza wielkim jakie zawsze robię jak czytam o osobach biorących Meridię prawie przy prawidłowej wadze.

[Tereskaa]

Napisane przez Madae

Schudłam jakieś 36kg - ale jeszcze mniej więcej tyle samo przede mną :/ (otyłość III stopnia się kłania). Z motywacją myślę że nie będzie problemów bo takiego wyniku nie chce się zaprzepaścić - wolę tylko wiedzieć czego się spodziewać, ale też myślę że nie grozi mi jakiś wilczy głód bo nauczyłam się sporo o samokontroli

A że piszecie dziewczyny swoje doświadczenia po wzięciu tabletki to ja mogę napisać moje bo biorę od sierpnia 2007. Otóż mój organizm reaguje i reagował na nią nadzwyczaj dobrze. Spałam jak kamień, serce troszkę kołatało mi tylko pierwszy dzień i jedyną niedogodnością było to że przez jakieś 2 tygodnie suszyło mnie jak starego pijaka . Ale potem wszystko ustąpiło i dobrze jest do dziś.

Madae gratuluję wyniku, wielki wyczyn i duże słowa uznania ode mnie

Schudłaś tyle na Meridii? Jaką stosujesz dietę? Ćwiczysz? Proszę napisz, jeśli możesz, co robisz, że tak pięknie chudniesz, no i w jakim czasie te 36 kg poszło. Będę Ci bardzo wdzięczna bo i ja mam tyle co Ty do zrzucenia

[kas2709]

Ja dołączam się do prośby Tereskaa i proszę Madae o więcej szczegółów.

[malinka_86]

Napisane przez Madae

Schudłam jakieś 36kg - ale jeszcze mniej więcej tyle samo przede mną :/ (otyłość III stopnia się kłania). Z motywacją myślę że nie będzie problemów bo takiego wyniku nie chce się zaprzepaścić - wolę tylko wiedzieć czego się spodziewać, ale też myślę że nie grozi mi jakiś wilczy głód bo nauczyłam się sporo o samokontroli

A że piszecie dziewczyny swoje doświadczenia po wzięciu tabletki to ja mogę napisać moje bo biorę od sierpnia 2007. Otóż mój organizm reaguje i reagował na nią nadzwyczaj dobrze. Spałam jak kamień, serce troszkę kołatało mi tylko pierwszy dzień i jedyną niedogodnością było to że przez jakieś 2 tygodnie suszyło mnie jak starego pijaka . Ale potem wszystko ustąpiło i dobrze jest do dziś.

gratuluje ja na meridii schudłam uwaga "7 kg" a brałam niecały rok. reszta z tych 17 kg zrzuciłam dietą i ćwiczeniami. Ja też czułam się dobrze na początku, teraz przed M. muszę brać tabletki na serducho bo wogole miałam wysokie tętno, a przez branie M. jeszcze sie zwiększyło i zaczeło mega boleć. Odstawiłąm M. i naprawde czuję się dobrze, skutków ubocznych nie zaobserwowałam No oprócz tabletek na serce, które teraz muszę brać

Napisane przez Tereskaa

Twoje BMI to 26, natomiast norma dla Twojego wzrostu to 20 - 25, więc masz lekką nadwagę. Przy Twoim BMI, nawet gdybyś miała cukrzycę, Meridia nie jest wskazaniem. Lekarz, który Ci ją przepisał jest albo niekompetentny albo wietrzy na tym interes. To tyle ode mnie, oczywiście poza wielkim jakie zawsze robię jak czytam o osobach biorących Meridię prawie przy prawidłowej wadze.

Tereskoo- pisałyśmy już o tym wiele, chyba czasami zdaję mi się że za dużo, ale wiesz jak to mówią "Mówił dziad do obrazu, a obraz ani razu" Szkoda mi zdrowia tych dziewczyn, które dla paru kg lub "oponki" na brzuchu biorą tak silnie działający lek. Wystarczyło by troszkę ćwiczeń i samozaparcia...

[Tereskaa]

Napisane przez malinka_86

gratuluje ja na meridii schudłam uwaga "7 kg" a brałam niecały rok. reszta z tych 17 kg zrzuciłam dietą i ćwiczeniami. Ja też czułam się dobrze na początku, teraz przed M. muszę brać tabletki na serducho bo wogole miałam wysokie tętno, a przez branie M. jeszcze sie zwiększyło i zaczeło mega boleć. Odstawiłąm M. i naprawde czuję się dobrze, skutków ubocznych nie zaobserwowałam No oprócz tabletek na serce, które teraz muszę brać


Tereskoo- pisałyśmy już o tym wiele, chyba czasami zdaję mi się że za dużo, ale wiesz jak to mówią "Mówił dziad do obrazu, a obraz ani razu" Szkoda mi zdrowia tych dziewczyn, które dla paru kg lub "oponki" na brzuchu biorą tak silnie działający lek. Wystarczyło by troszkę ćwiczeń i samozaparcia...

Przykro mi z powodu serduszka. To kolejne potwierdzenie, że Meridia może narobić kaszany w organizmie. Tacy jak ja, czyli osoby z ogromną otyłością już nie mają wyjścia, albo Meridia albo jeszcze poważniejsze komplikacje ze zdrowiem niż po Meridii, że tak powiem Meridia to mniejsze zło. Ale jak biorą je laski z prawie prawidłową wagą to zgroza już jest.

W zasadzie co miało zostać powiedziane, zostało powiedziane, jednak obawiam sie tego, o czym już kiedyś pisałam... gdyby przeczytał to ktoś kto się zastanawia nad braniem Meridii i natknąłby się, ze jak ma się BMI 26 to można brać Meridie i nawet lekarz ją zapisuje to może się to dla tej osoby źle skończyć. Dlatego staram się reagować na takie posty (a może za dużo się panoszę? ). W każdym razie jak przeczyta to choć jedna osoba i zastanowi się, że może rzeczywiście nie warto się truć tylko silną wolą sie wykazać, to już będzie sukces

[malinka_86]

Napisane przez Tereskaa

Przykro mi z powodu serduszka. To kolejne potwierdzenie, że Meridia może narobić kaszany w organizmie. Tacy jak ja, czyli osoby z ogromną otyłością już nie mają wyjścia, albo Meridia albo jeszcze poważniejsze komplikacje ze zdrowiem niż po Meridii, że tak powiem Meridia to mniejsze zło. Ale jak biorą je laski z prawie prawidłową wagą to zgroza już jest.

W zasadzie co miało zostać powiedziane, zostało powiedziane, jednak obawiam sie tego, o czym już kiedyś pisałam... gdyby przeczytał to ktoś kto się zastanawia nad braniem Meridii i natknąłby się, ze jak ma się BMI 26 to można brać Meridie i nawet lekarz ją zapisuje to może się to dla tej osoby źle skończyć. Dlatego staram się reagować na takie posty (a może za dużo się panoszę? ). W każdym razie jak przeczyta to choć jedna osoba i zastanowi się, że może rzeczywiście nie warto się truć tylko silną wolą sie wykazać, to już będzie sukces

Meridia może zrobić niezły bałagan w organizmie. Naprawdę. Ale serducho da sobie radę zawsze miałam wysokie tętno ok. 90-100 i przepisali mi M(w fazie początkowej BMI - 38.71) . bo wiedzieli, że inaczej nie dam sobie rady, bo ciągle i ciągle byłam głodna. Tylko prawdę mówiąc M. nie była mi potrzebna. Bynajmniej ja tak sądzę. Bo okazało się, że za moim wilczym apetytem nie stoi moje obżarstwo, tylko nadmierne wydzielanie insuliny, która robi mi "czystkę" cukrową jeśli zjem "węgle proste" i skacze jak szalona,a cukier leci na łeb na szyję. Odstawiłam M. miesiąc po przejściu pod opieknę innego endokrynologa. (tutaj co niego o moim przypadku - https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=173- mam nadzieję, że nie zlinczujecie )


Tereskoo nie nie panoszysz się dobrze, że reagujesz, bo trzeba. Ale nie czujesz sie czasami jakbyś rzucała grochem o ścianę? Faktycznie jeśli choć jedna osoba po przeczytaniu tego, nie weźmie M. do ust to nasza wygrana. Ale mnie załamuje to, że mimo trąbienia naszego na ten temat co rusz widać w wątku, osoby o niskim BMI, które biorą M. Dlatego ja chyba jestem znieczulona jak już pisałam wieloktornie "Ich wybór ich życie"

[Tereskaa]

Napisane przez malinka_86

Tereskoo nie nie panoszysz się dobrze, że reagujesz, bo trzeba. Ale nie czujesz sie czasami jakbyś rzucała grochem o ścianę? Faktycznie jeśli choć jedna osoba po przeczytaniu tego, nie weźmie M. do ust to nasza wygrana. Ale mnie załamuje to, że mimo trąbienia naszego na ten temat co rusz widać w wątku, osoby o niskim BMI, które biorą M. Dlatego ja chyba jestem znieczulona jak już pisałam wieloktornie "Ich wybór ich życie"

Właśnie mam takie wrażenie jakby rzucało się grochem o ścianę. Jednak większość z osób biorących Meridię o niskim indeksie BMI wypowiadających się tu to nowe osoby, które prawdopodobnie nie przeczytały ani jednego posta w tym temacie i od razu piszą - to moje drugie wrażenie, dlatego wytrwale chcę kijem zawrócić Wisłę

[mloda_to_glupia]

kurcze tak popatrzylam na ten watek i ten lek cudo! i zapragnelam leciec do apteki i go kupowac, niestety czytalam dalej i widze ze nie ebdzie tak latwo ;]

zostaja mi chyba cwiczenia...
MALINKA_86 a jakie cwiczenia poelcasz? o ile moge zapytac w tym watku

[malinka_86]

Sądzę, że nas nie za off topa
Ja mam tak - rowerek stacjonarny - po 1 godzine na spalaniu i 1 godzine na aerobiku, brzuszki z pomoca kołyski, do tego basen. Teraz zakupiłam skakankę i planuję się z zakupem rolek. Ale na każdego co innego działa. Najważniejsze, żeby zacząć mądrze a nie przemęczać się od razu. Wszytsko musi być z rozsądkiem. Ale polecam basen tzn. pływanie i miło i odchudzająco

[mloda_to_glupia]

kurcze aerobik teraz odpada ALE ALE rowerek moze byc gorzej z czasem... ups juz nie zasmiecam watku... pssss PRZEPRASZAM :P

i dziekuje za info MALINKA_86

[Madae]

Ok mogę napisać.
Przede wszystkim to chodzę do dietetyczki (kasuje mnie 50zł miesięcznie więc to też jest niezłą motywacją). Zrobiłam na początku parę badań i wyszło że mam poziom prolaktyny (hormon powodujący laktację) jak u matki karmiącej, insulinooporność (pierwszy krok do cukrzycy) i niski poziom progesteronu. Więc jak widać jestem pod tym względem dość szczególnym przypadkiem - muszę brać leki na obniżenie poziomu prolaktyny i na insulinooporność bo inaczej, mimo katorżniczych diet, chudłabym w żółwim tempie. Prolaktyna jak jest za wysoka to powoduje lepsze wchłanianie tłuszczów z jelita, niski poziom progesteronu też powoduje trudności w chudnięciu - a na 1 miejscu powodującym te zaburzenia jest... otyłość. Czyli to napędzająca się spirala, otyłość powoduje zaburzenia hormonalne sprawiające że trudniej schudnąć, poza standardowymi trudnościami takimi jak trudności w poskromieniu apetytu. Więc jak macie dziewczyny naprawdę dużą otyłość i mimo że głodujecie przez miesiąc to ledwo chudniecie 1kg, to warto się przebadać na niektóre hormony.

Dietę mam opartą na produktach o niskim indeksie glikemicznym czyli a'la south beach. Ćwiczę sobie aerobic "Ministy Of Sound Pump It Up - The Ultimate dance Workout" z Deanne Berry (jest naprawdę fajny) a jak mi się znudzi to jakiś rowerek albo tenis jak jest z kim pograć. Może dorzucę sobie jakieś ciężarki niedługo. I to w zasadzie wszystko. Żadnego nowatorstwa, czas cierpliwość i praca.

To co zawdzięczam Meridii, to na pewno że w początkowych etapach (kiedy dieta była diablo restrykcyjna a jedzenie smakowało jak kawał tektury) te tabletki odwaliły kawał dobrej roboty hamując głód, potem chyba zaczęły tracić znaczenie. Pamiętam że kilka razy nawet zapomniałam ją wziąć i nie czułam się jakoś inaczej a nie chciało mi się bardziej jeść.

[Tereskaa]

Dziękuję Madae za odpowiedź. Ja chyba też musiałabym się przebadać pod kątem hormonów bo przytyłam okropnie. Jesteś pod opieką endokrynologa i to on dał Ci skierowanie na badania hormonów?

[BetaMi]

.......... 5 Kapsułka, wczoraj bylam na basenie i musze powiedziec ze m.10 działa jak doping moglam pozwolic sobie na efektywniejsze plywanie ...... Niesamowite uczucie........ Odczuwam suchosc w buzi i to by było tyle o skutkach ubocznych, ale doktorowa powiedziala ze nie jest powiedziane ze wszyscy musza odczuwac te skutki........ czytajac dzis forum poczulam jaka to jestem olbrzymia,wielka i jeszcze traszke...... Jak mozecie przejmowac sie 7 kg, przecierz to bzdura zeby zaraz siegac po tak drastyczne srodki jak lek na recepte, taka "nadwage" jest niczym przy mojej a ja sie obawialam wziac M.10 zrobiłam badania naczytałam sie waznych i mniej waznych rzeczy na ten tema t i dopiero wtedy ruszyłam........Nie neguje odchudzania ale nie odrazu z lekami....
............ Do czwartku juz nie długo,bede sie wazyc moja startowa waga to 96,4kg,
zobaczymy jak bardzo sie zdyscyplinowalami czy choc troszke mi ubyło...... pozdrawiam..............

[Tereskaa]

Napisane przez BetaMi

.......... 5 Kapsułka, wczoraj bylam na basenie i musze powiedziec ze m.10 działa jak doping moglam pozwolic sobie na efektywniejsze plywanie ...... Niesamowite uczucie........ Odczuwam suchosc w buzi i to by było tyle o skutkach ubocznych, ale doktorowa powiedziala ze nie jest powiedziane ze wszyscy musza odczuwac te skutki........ czytajac dzis forum poczulam jaka to jestem olbrzymia,wielka i jeszcze traszke...... Jak mozecie przejmowac sie 7 kg, przecierz to bzdura zeby zaraz siegac po tak drastyczne srodki jak lek na recepte, taka "nadwage" jest niczym przy mojej a ja sie obawialam wziac M.10 zrobiłam badania naczytałam sie waznych i mniej waznych rzeczy na ten tema t i dopiero wtedy ruszyłam........Nie neguje odchudzania ale nie odrazu z lekami....
............ Do czwartku juz nie długo,bede sie wazyc moja startowa waga to 96,4kg,
zobaczymy jak bardzo sie zdyscyplinowalami czy choc troszke mi ubyło...... pozdrawiam..............

Na pewno ubyło przy takich intensywnych ćwiczeniach Powodzenia życzę

[myszeczka00]

witam

Ja biorę M od 2 tygodni. Waga spada 1 kg na tydzien, myślę, że jest dobrze, prawda?
Faktycznie, tabsy sprawiają, że jestem bardziej pobudzona, a to mnie cieszy, bo sesja tuż tuż....

Zanim lekarz przepisał mi M brałam przez 3 miesiące Siofor 500, lek przeciwcukrzycowy, który rzekomo miał pomóc w zrzuceniu zbednych kg, okazał sie złym doradcą, gdyż czułam sie po nim fatalnie, usypiałam dosłownie na stojąco, cukeir mi spadła gwałtownie..

Mam nadzieję, że schudnę na Meridi.
życzę powodzenia Bede tutaj częściej zaglądać

[malinka_86]

Napisane przez Madae

Ok mogę napisać.
Przede wszystkim to chodzę do dietetyczki (kasuje mnie 50zł miesięcznie więc to też jest niezłą motywacją). Zrobiłam na początku parę badań i wyszło że mam poziom prolaktyny (hormon powodujący laktację) jak u matki karmiącej, insulinooporność (pierwszy krok do cukrzycy) i niski poziom progesteronu. Więc jak widać jestem pod tym względem dość szczególnym przypadkiem - muszę brać leki na obniżenie poziomu prolaktyny i na insulinooporność bo inaczej, mimo katorżniczych diet, chudłabym w żółwim tempie. Prolaktyna jak jest za wysoka to powoduje lepsze wchłanianie tłuszczów z jelita, niski poziom progesteronu też powoduje trudności w chudnięciu - a na 1 miejscu powodującym te zaburzenia jest... otyłość. Czyli to napędzająca się spirala, otyłość powoduje zaburzenia hormonalne sprawiające że trudniej schudnąć, poza standardowymi trudnościami takimi jak trudności w poskromieniu apetytu. Więc jak macie dziewczyny naprawdę dużą otyłość i mimo że głodujecie przez miesiąc to ledwo chudniecie 1kg, to warto się przebadać na niektóre hormony.

masz rację co do hormonów tzn. zaburzeń, mi mówili, że za dużo jem. a jadłam jak kotek napłakał. okazało się że mam za wysoką insulinę i ona strasznie zbija mi poziom cukru i robię się głodna jak wilk, najem się insulina znowu skakała i tak w kółko. przy okazji wyszły inne hormony zaburzone.

Napisane przez Madae

Dietę mam opartą na produktach o niskim indeksie glikemicznym czyli a'la south beach. Ćwiczę sobie aerobic "Ministy Of Sound Pump It Up - The Ultimate dance Workout" z Deanne Berry (jest naprawdę fajny) a jak mi się znudzi to jakiś rowerek albo tenis jak jest z kim pograć. Może dorzucę sobie jakieś ciężarki niedługo. I to w zasadzie wszystko. Żadnego nowatorstwa, czas cierpliwość i praca.

też mam dietę o niskim IG

Napisane przez Madae

To co zawdzięczam Meridii, to na pewno że w początkowych etapach (kiedy dieta była diablo restrykcyjna a jedzenie smakowało jak kawał tektury) te tabletki odwaliły kawał dobrej roboty hamując głód, potem chyba zaczęły tracić znaczenie. Pamiętam że kilka razy nawet zapomniałam ją wziąć i nie czułam się jakoś inaczej a nie chciało mi się bardziej jeść.

i tu się zgadzam. M "zamieszała" troszkę w głowie, ale potem już nasz organizm się przyzyczaił do mniejszych dawek jedzenia i nie chce mu się jeść więcej

[Madae]

Napisane przez Tereskaa

Dziękuję Madae za odpowiedź. Ja chyba też musiałabym się przebadać pod kątem hormonów bo przytyłam okropnie. Jesteś pod opieką endokrynologa i to on dał Ci skierowanie na badania hormonów?

Nie ma za co . Badania zleciła mi dietetyczka i wypisała mi na co. I rzeczywiście mogłabym się udać do endokrynologa po skierowania, ale ja nie mam cierpliwości do publicznej służby zdrowia więc sobie je zrobiłam prywatnie.

[Tereskaa]

To ja Wam pokażę moją kolacyjkę, zanim ją zjeeeeeeeeeeem Takie robie codziennie

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Madae, rozumiem że popelnilas "czeski błąd" i przestawiłaś szyk zdania, bo otylosc nie powoduje zaburzen hormonalnych tylko zaburzenia otylosc. Owszem insulinoopornosc wystapi w otylosci, ale o tym ze spowodowala ja otylosc mowimy w momencie gdy we krwi nie stwierdza sie przeciwcial insulinowych. Poza tym, z tego co piszesz wynika ze mozesz miec PCO (a to jest przyczyna wtornej otylosci). Czy mialas robione poza prolaktyną cos innego?

[malinka_86]

Napisane przez Madae

otyłość powoduje zaburzenia hormonalne

Sądzę, że tutaj się mylisz. Otyłość nie powoduje zaburzeń hormonalnych. Zaburzenia hormonalne są powodem otyłości. Musi być coś nie tak z organizem, jesli jemy mniej a nie chudniemy. Hormony są rozregulowane. Nigdy na odwrót. To, że jesteś otyła bo za dużo jesz, lub jesz nie zdrowo nigdy nie spowoduje zaburzeń gospodarki hormonalnej. Może jedynie doprowadzić do wysokich stężeń cholesterolu, lipidów i innych. Zaburzenia hormonalne są spowodowane najcześciej niedo- lub nad- czynnością układu hormonalnego lub też guzkami itp.

Napisane przez Tereskaa

To ja Wam pokażę moją kolacyjkę, zanim ją zjeeeeeeeeeeem Takie robie codziennie

ja miałam dzisiaj takie śniadanie tzn. sałatę, rzodkiewkę, pomidora, rzeżuchę i kiełki słonecznika (ręcznie hodowane )

[Tereskaa]

Napisane przez malinka_86

ja miałam dzisiaj takie śniadanie tzn. sałatę, rzodkiewkę, pomidora, rzeżuchę i kiełki słonecznika (ręcznie hodowane )

Ja to wolę na śniadanko coś konkretniejszego (np płatki na mleku) a na kolacyjkę takie sałateczki

[neonka28]

jutro 4 dzień z Meridią. Co czuje...suchość, częściej sięgam po wode, lekki ból głowy, spowolnione reakcje- nie jestem już taka szybka "dzika" jak dotychczas
Poza tym jakaś jestem wyciszona

[PANIUSIA69]

Witajcie kobietki.Ja na M-15 jestem jakiś 3mc.Nie wiem czy to aż taka super rewelacja ale mam spadek o jakieś 13kg.Wiem na pewno że sporo spadłam bo po ubraniach strasznie widać,no i nawet bieliznę muszę mniejszą kupować bo obwód pod biustem teraz mam 80 z 95cm.Jestem z tego bardzo zadowolona..No i mogę spokojnie ubrać spódnicę sprzed hoooooooooo czasu temu.
Mam nadzieje że jeszcze sporo spadnę i że będę jeszcze bardziej zadowolona z siebie.Pozdrawiam wszystkie wytrwale kobietki.

[Tereskaa]

Napisane przez PANIUSIA69

Witajcie kobietki.Ja na M-15 jestem jakiś 3mc.Nie wiem czy to aż taka super rewelacja ale mam spadek o jakieś 13kg.Wiem na pewno że sporo spadłam bo po ubraniach strasznie widać,no i nawet bieliznę muszę mniejszą kupować bo obwód pod biustem teraz mam 80 z 95cm.Jestem z tego bardzo zadowolona..No i mogę spokojnie ubrać spódnicę sprzed hoooooooooo czasu temu.
Mam nadzieje że jeszcze sporo spadnę i że będę jeszcze bardziej zadowolona z siebie.Pozdrawiam wszystkie wytrwale kobietki.

Lepiej chudnąć wolniej niż lecieć za szybko, mniejsze prawdopodobieństwo jojo Super wynik tak w ogóle, cieszę się razem z Tobą

[kas2709]

A może ktoś wie czy można brać Meridię 10 dwie tabletki dziennie.Bo ja jestem głodna i ssie mnie w żołądku.Niby sukcesik mam bo dzisiaj jest tydzień jak biorę i mam 4 kg mniej,ale to chyba za słabe dla mnie bo apetyt mam i to duży .Jedynie nie kusi mnie na słodycze.Chyba następny wezmę już Meridie 15.

[Tereskaa]

Napisane przez kas2709

A może ktoś wie czy można brać Meridię 10 dwie tabletki dziennie.Bo ja jestem głodna i ssie mnie w żołądku.Niby sukcesik mam bo dzisiaj jest tydzień jak biorę i mam 4 kg mniej,ale to chyba za słabe dla mnie bo apetyt mam i to duży .Jedynie nie kusi mnie na słodycze.Chyba następny wezmę już Meridie 15.

Absolutnie nie wolno brać dwóch tabletek dziennie. Lepiej weź jedną 15. Ale jeszcze lepszy sposób na takie "ssanie" to odstawienie Meridii na kilka dni.

[dziuba85]

Napisane przez Tereskaa

Absolutnie nie wolno brać dwóch tabletek dziennie. Lepiej weź jedną 15. Ale jeszcze lepszy sposób na takie "ssanie" to odstawienie Meridii na kilka dni.

Mnie to już nic nie dawało...

[Tereskaa]

Napisane przez dziuba85

Mnie to już nic nie dawało...

A mi właśnie takie odstawienie pomaga, po kilku dniach bez Meridii jak znowu ją wezmę to nie czuję głodu Każdy organizm jest inny, może na kas2709 to zadziała Zresztą po kilku dniach na Meridii tak sobie zmniejszyłam żołądek, że w zasadzie idzie wytrzymać, a jak czuję mocny głód to szklanka wody, najlepiej z lodówy - kalorie ujemne