Rozstanie z facetem - czy ktoras tez to przeżywa?

[soofka]

Napisane przez oreganka

Dziewczyny zazdroszczę Wam tej siły, ja jej nie mam.......:-(

Oreganko pisałas juz skąd jesteś? Jak z Warszawy to możemy sie spotkać. Takie spotkania bardzo ale to bardzo pomagają. Nie można siedzieć samemu w domu. Jak sie siedzi to najdziwniejsze mysli przychodza do głowy. Doskonale wiem co czujesz. U mnie przełomowym momentem było niedzielne spotkanie z Biri i z przyjacielem. Wygadałam się, połaziłam i zobaczyłam to wszystko w innym świetle. To naprawdę pomaga. Od niedzieli jestem w dobrym nastroju. Nie jest super, ale w porównaniu z tym co było jeszcze w sobotę to rewelacja. Spotykaj sie z kim mozesz, wychodź na spacery, jakiś sport. To jest fantastyczne lekarstwo.

[innauschi]

froggie--> zycze szczescia w nowym zwiazku
biri--->dziekuje za slowa otuchy, masz bardzo dobre serduszko
oreganka ---> rozumiem Cie <przytul>

Siedze i mysle...Tyle zeczy chcialabym napisac, podzielic sie tym z kims, ale nie mam sily...Rozmawiam z roznymi ludzmi, co sadza o mojej sytuacji, kazdy radzi mi co innego...Dochodze do wniosku, ze sie pogubilam, ale wiem, ze kazdy czlowiek i kazdy zwiazek jest inny, wiec siedze i mysle, jak ratowac moj, czy w ogole ratowac...Zawsze sobie odpuszczalam rezygnowalam, jak zaczynalam ten zwiazek, to sobie powiedzialam, o niego bede walczyla, bo warto, raz w zyciu sie nie poddam!!No i co???Poddaje sie...

[oreganka]

Napisane przez kajasia222

W poniedziałek napewno pogadamy, o której mozesz byc?? Ściskam Cię mocno!!

Kajka- poniedziałek mam wolny!!

[kajasia222]

Napisane przez oreganka

Kajka- poniedziałek mam wolny!!

Kasiula juz do Ciebie sie dobijam na gg

[froggie]

Napisane przez _Magda

Froggie,a czy Twój nowy TŻ to ten o którym pisałaś wieeeele stron temu?ten co miał dziewczyne z którą mu się nie układało a potem nagle wyskoczył,ze jednak mu się zaczyna układać?Pszepraszam za ciekawoskość ale chciałam "ustalić fakty" i sprawdzić czy nadążam No i gratuluje

Tak tak to ten sam Ale w końcu rozstał się ze swoją byłą już jakiś czas temu I w całej tej popapranej sytuacji jakoś w końcu się udało

Napisane przez kajasia222

Pasqdo kciuki trzymalam i myslalam cały czas i sie ostatnia dowiadję, nie ladnie nie ładnie

A tam ostatnia, niewiele osób o tym wie. A poza tym i tak Cię nie było przez cały dzień A ja sama dowiedziałam sie o tym chwilkę wcześniej niż napisałam na wizażu

Dziewczyny kochane skoro mi się udało wam też się uda!! Wierzę w to bardzo mocno i życzę z całego serducha

[innauschi]

Dziewczyny,czy ktosa z Was moglaby mi jeszcze raz przeslac ksiazke?? bo nie chce mi sie otwierac
inna-uschi@o2.pl

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez innauschi

Dziewczyny,czy ktosa z Was moglaby mi jeszcze raz przeslac ksiazke?? bo nie chce mi sie otwierac
inna-uschi@o2.pl

Juz wysyłam

[kajasia222]

Napisane przez innauschi

Dziewczyny,czy ktosa z Was moglaby mi jeszcze raz przeslac ksiazke?? bo nie chce mi sie otwierac
inna-uschi@o2.pl

innauschi poleciała niespoakowana

[innauschi]

Dzieki I dobranoc

[_Magda]

Froggie no to super .Cieszę się i mam nadzieję,że innym dziewczynom też się uda a widząc twoje szczęście nabiorą troche sił i wiary

[spray]

Froggie, gratuluję i życzę zakochania po same uszki

A innym nieszczęsliwym wizażankom życzę cierpliwości, bo każdy ból kiedyś jednak mija i tylko trzeba wytrzymać -> hehe, taka mądra jestem a sama jeszcze trochę świruję, chociaż już prawie rok minął..

[Klariska]

Co to za ksiazka ktora sobie wysylalyscie(jesli mozna oczywiscie spytac)??
Ps.Uwazacie ze nie mowienie wszystkiego to klamstwo??Moj byly uwaza ze nie. Ja jednak mam odmienne zdanie
Sił by przetrwac trudne chwile ciezko nabrac. W moim przypadku jest tak, ze sprawianie przykrosci sobie nawzajem wzmocnilo mnie. Najgorsze sa jednak chwile gdy dowiaduje sie ze rozmawial z byla dziewczyna lub ze sie umawial(choc nie poszedl na zadne ze spotkan-odwolal). A tyle przysiagal... niektorym nie warto wierzyc.

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez Klariska

Co to za ksiazka ktora sobie wysylalyscie(jesli mozna oczywiscie spytac)??
Ps.Uwazacie ze nie mowienie wszystkiego to klamstwo??Moj byly uwaza ze nie. Ja jednak mam odmienne zdanie

Ksiązka to:
John Gray
"Marsjanie i Wenusjanki rozpoczynają życie od nowa
Praktyczny przewodnik dla tych, którzy chcą ponownie znaleźć miłość po zerwaniu z partnerem, po rozwodzie lub śmierci ukochanej osoby"

P.S. Czy nie mówienie wszystkiego to kłamstwo, hmm.. To raczej zatajanie prawdy, ktora w wielu (jesli nie wszystkich) przypadkach jest istotniejsza... Jesli on ma pretensje ze nie mowiłas mu całej prawdy o czymś co dotyczyło Was, to musze niestety sie z nim troche zgodzić... Jesli to byl temat ktory jego nie odtyczyl i nie mial znaczenia to nie ma o czym mówic...Pozdrawiam

[Klariska]

cytrynowo_piaskowa on zatail przede mna ze sie umawial. Ja nie zatailam nic. A dowiedzialam sie o jego klamstwie przez przypadek od wspolnej kolezanki. Ja sie go pytalam czy rozmawial z kims. Mowil ze nie, a okazalo sie ze flirtowal i mial sie spotkac z byla i z kolezanka isc do kina.

Wyslalabys mi ta ksiazke??

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez Klariska

cytrynowo_piaskowa on zatail przede mna ze sie umawial. Ja nie zatailam nic. A dowiedzialam sie o jego klamstwie przez przypadek od wspolnej kolezanki. Ja sie go pytalam czy rozmawial z kims. Mowil ze nie, a okazalo sie ze flirtowal i mial sie spotkac z byla i z kolezanka isc do kina.

Wyslalabys mi ta ksiazke??

Wiesz miałam kiedys podobnie. Moj ex (?) urządzał sobie wędrówki do swojej ex na kawki itp...Dowiedzialam sie o tym dlugo po fakcie od... przyjaciółki tej ex;] Kiedyś do niej dzownil rozmawiali chyba ze 2 godziny, mi powiedział że rozmawiał z nią chwilę na ulicy. I najśmieszniejsze jest to że to od niej przypadkiem dowiedzialam sie że do niej dzownił...
Strasznie to przykre uczucie. Jesli wiesz na 100% że Twoja wersja jest true, to daj mu porządna nauczke....

Podaj mejla wyśle ci ksiazke.

[Klariska]

Oj dam nauczke... zebys wiedziala ze dam. Rozumiem ze sie rozstalismy, ale chcial wrocic. A gadal z ex. Bardzo chamsko postapil. Mowil mi ze cos w sobie zmieni. Fakt zmienil,zaczal sie umawiac od razu. A teraz znow slysze jak on to mnie kocha. Gdyby jeszcze sie z nia spotkal....chyba bym mu krzywde zrobila.

kakarzyna176@wp.pl

[cytrynowo_piaskowa]

Hmm ja chyba mojemu ex nie dawałam porządnych nauczek bo ciągle jakies numery wykrecał...W ostatnim czasie moze juz nie ale jeszcze rok temu... Kazde kolejne jego wyskoki już nawet mnie nie dziwiły, człowiek do wszystkiego potrafi sie przyzwyczaic...
Trzymaj się cieplutko Nie daj sie, w końcu niech oni też troche pocierpią...

Juz wysyłam ksiazke.

[Klariska]

On mi ciagle takich numerow nie robil, ale co jakis czas mnie oklamywal. Zreszta nigdy sie do bledu nie przyznaje. Zawsze to ja jestem ta zla. W ciagu 2 lat przyznal sie moze 3 razy. Wiem jednak ze to on do niej zagadal. Ostatnio chyba jakos przed swietami moze wczesniej z nia rozmawial. To jest bardzo przykre A co do tej kolezanki. Mowil ze to dawna znajoma. Wlasnie widze Wyciagala go do kina. Zastanawiam sie co ze zrobilam Wiem ze rozmawialam na mircu ze znajomymi i dawalam mu nauczke by inaczej sie zachowywal. Ja tylko gadalam... a on juz sie chcial spotkac z inna. Czy wszyscy faceci tak sie pocieszaja?? Bo jesli tak to zostane lesbijka

[cytrynowo_piaskowa]

Klariska, ksiązka poszla...
Wiesz, jak ja pierwszy raz dowiedziałam sie że on u niej był, wpadłam w czarna rozpacz...Ryczałam cała noc, bylam totalnie załamana... Ale on jakos przekonał mnie, że ją lubi, że to tylko kolezanka (trudno bylo bo to jego pierwsza, w sumie niespelniona miłość...)...
Z czasem, długim, doszło do mnie że on ma prawo spotkać się z nia czasem tak pogadać, poza tym ja też lubie mojego ex faceta, hmm jest moim najlepszym przyjacielem...Tylko to naprawde wymaga czasu,przestawiania się na inny tryb myslenia...
Wiem, że niektre kobiety myśla inaczej, że "po co mu koleżanki jeśli ma mnie"...Ja nie jestem zwolenniczką zamykania partera w klatce, choćby miała być złota...Chociaż czasem mam wątpliwości, wiem że siła i zakazami go przy sobie nie zatrzymam, pewne rzeczy chce zaakceptować i tego samego oczekuje do niego...

Jeśli on te swoje umawianki, traktuje poważnie, no zwyczajnie na nich randkuje to tępić ostro

[Klariska]

Ja nie chce zamykac go w klatce. Ja tylko nie chce by rozmawial z ex i mnie obgadywal Nie obchodza mnie inne kolezanki. Wkurza mnie tylko ona.
Nie przegladam mu archiwum gg czy innych rzeczy. Choc powinnam od czasu do czasu, bo raz gdy sie poklocilismy powiedzial ze chcial komus sie wyzalic(na poczcie znalazlam ok 6 fotek dziewczyn). On mi za to na nic nie pozwalal, choc teraz robie co zechce. Nie rozumiem tego.Ja nie moglam z nikim rozmawiac, miec czas tylko dla niego, wkurzal sie gdy mi nauczycielka przesunela korki o godzine, bo wtedy mielismy sie spotakc(oczywiscie mi sie oberwalo ze ona chciala odpoczac). Jemu niczego nie zakazywalam. No chyba ze spotkan z kolezankami. Za to on sie wkurzal ze z kolega na przystanku stalam bo wracalam do domu ze szkoly Nie rozumiem go. A moze wogole mezczyzn nie rozumiem...
Ps.Ksiazke dostalam. Dzieki wielkie

[Toogra]

Napisane przez cytrynowo_piaskowa

Juz wysyłam

Czy bym mogla tez prosic ,o tą ksiązeczkę,,,,,please:cmo k:
na adres izabela1739@tlen.pl

[Klariska]

Zobacz czy dostalas, bo wyslalam Ci

[Toogra]

Narazie nie ma ,,ale czasami poczta idzie długo do wieczora poczekam ,,a jak nie bedzie to poprosze jeszcze raz.Pozdrawiam serdecznie

[talla]

Ja też jestem tuż po rozstaniu...i też może przyda mi się ta książeczka, wyśle mi ją któraś z was?
Proszę..

taela@vp.pl

[cytrynowo_piaskowa]

Napisane przez Klariska

Ja nie chce zamykac go w klatce. Ja tylko nie chce by rozmawial z ex i mnie obgadywal Nie obchodza mnie inne kolezanki. Wkurza mnie tylko ona.
Nie przegladam mu archiwum gg czy innych rzeczy. Choc powinnam od czasu do czasu, bo raz gdy sie poklocilismy powiedzial ze chcial komus sie wyzalic(na poczcie znalazlam ok 6 fotek dziewczyn). On mi za to na nic nie pozwalal, choc teraz robie co zechce. Nie rozumiem tego.Ja nie moglam z nikim rozmawiac, miec czas tylko dla niego, wkurzal sie gdy mi nauczycielka przesunela korki o godzine, bo wtedy mielismy sie spotakc(oczywiscie mi sie oberwalo ze ona chciala odpoczac). Jemu niczego nie zakazywalam. No chyba ze spotkan z kolezankami. Za to on sie wkurzal ze z kolega na przystanku stalam bo wracalam do domu ze szkoly Nie rozumiem go. A moze wogole mezczyzn nie rozumiem...
Ps.Ksiazke dostalam. Dzieki wielkie

Wiesh co myślę że każdy indywidualnie podchodzi, do spraw ex-partnerów i koleżanek/kolegów w nowym związku. Jasne jest że jesli coś sie ustala to dotyczy to w równym stopniu obojga.
Tak więc: jesli ustalone jest ze odcinacie sie od swoich ex bo kazde z Was sobie tego zyczy-masz prawo miec do niego pretensje...
Nie wiem, ja traktuje to troche inaczej...Mnie tez totalnie wqrzała ex TŻ i był czas że wściekałam się jeśli tylko na nią spojrzał. Z czasem wyluzowałam, doszło do mnei że jesli on ciągle jest ze mną to naprawde nie zagraża mi jesli on czasem z nią pogada...
Tym bardziej ze ja z moich ex TŻ czesto spotykamy się, tak pogadac, napić piwa czy kawy i jakos jest

[soofka]

Znalazłam cos dzisiajc co moze was zaciekawi http://www.kafeteria.pl/przykawie/obiekt.php?id_t=392

[Mego]

Czy ja tez mogłabym poprosić o tą książkę? Mam nadzieję, że chociaż troche mi pomoże

emila.213@gmail.com

[cytrynowo_piaskowa]

Mego-wysyłam!

[oreganka]

Napisane przez froggie

jezdem No to wyrok jak najbardziej pozytywny
Wygląda na to że mam nowego TŻ

Froggoe kochana pochwal się w końcu co u Ciebie????
Trzymam kciuki za Ciebie i życzę Ci duuuuuuuuuużo miłości

[froggie]

Cio u mnie? Ja bujam w obłokach i racjonalne myślenie to ostatnia rzecz do której jestem teraz zdolna
Jest fajniutko i po wczorajszo-dzisiejszych wydarzeniach to już wogóle uśmiech nie będzie schodził mi z twarzy
Ale opisywać nie będę co się wydarzyło, bo to tajemnica

A ja 3mam kciuki za Was