Mężatki, co tam u Was słychać?

[Knife_Girl]

Napisane przez Moniska84

Iszsza gratuluję pracy!!!
Skoro piszecie o oknach to ja tez dodam ze mam brązowe okna, drewniane z brązowymi okuciami I uważam że są ładne i sie z nich cieszę.
Dziś wróciłam z weekendu u rodznki wieć dosyć towarzysko spędziłam weekend
A i najważniejsza nowina..w piątek zdałam prawko juz się nie moge doczekać kiedy je odbiorę

Moniska, moje gratulacje!
Tak ostatnio zaczełam się przyglądać domom i jakie ludzie mają okna. I okazuje się, że większość wybiera brązowe Chyba jednak bardziej praktyczne są

Napisane przez zuzaneczka

Knife ładne okna, gdybym mieszkała w domu teżbym wybrała brązowe, ale że mamy mieszkanko są białe

zuzaneczka, cieszę się, że Ci się okienka podobają

Napisane przez kulbit

Moniska ja tez gratuluje zdanego prawka!!! Ja zdawałam 3x Teraz mam juz prawo jazdy 10 lat i śmigam sobie bez problemu póki co ale poczatki były trudne

Ja za drugim razem zdałam, ale z kolei na początku śmigałam a teraz gorzej Rzadko jeżdżę, bo mąż mnie wozi Niby wygoda ale jednak trochę żałuję, że się od jazdy odzwyczajam
Do jazdy troszkę się zniechęciłam, po małej kraksie (nie ja prowadziłam). Potem długo nie mogłam wsiąść za kierownicę.

Napisane przez kindzia1984

Knife okienka bardzo ładne

Dzięki, kindziu

Napisane przez iszsza

dzieki Dziewczyny dzis znów byłam parę godzin, odbierałam juz telefony i robiłam rezerwacje
Kindzia ja nic nie musze oddawac bo jak znajdę pracę to jest jedyny powód by przerwać staż. Przeciez Urzędowi to na rękę, bo juz mi nie będą dawać te 450zł.
Obiecuje wpadac do Was - może na nockach będzie luzik to odpalę wizaż???
a tymczasem całuje Was każdą z osobna i życze sukcesów w każdej dziedzinie

Super, że jesteś zadowolona z pracy Obyś same przyjemne chwile miała

Napisane przez kociulek

Nie ma za co


Zgadzam się z Kulbit w 100 procentach okienka są śliczne


Kochana, moje gratulacje cieszę się razem z tobą

A u mnie narazie najgorszy tydzień,bo mam duuuużo nauki. W weekend 2 egzaminy Ale całe szczęście 2 najgorsze juz za mną Jak dobrze pójdzie to wkońcu sobie odpocznę od tych studiów

kociulek
Trzymam kciuki za powodzenie na egzaminach



A mnie się jakoś udało przeżyć dzisiejszą rozprawę. Nawet nie ybło tak strasznie, bo wszystko w moim imieniu mówiła moja pani adwokat Niestety, na jednej sprawie się nie skończyło. Strona przeciwna (pełnomocnik prezydenta) nie był zbyt przygotowany do rozprawy Pani sędzina kazał mu się przygotować na następny raz. Żenujące

[Moniska84]

Napisane przez jukol

No to super gratuluje

[quote=zuzaneczka;4440385]
Moniska84 a Tobie prawka!!!

Napisane przez kulbit

Moniska ja tez gratuluje zdanego prawka!!! Ja zdawałam 3x Teraz mam juz prawo jazdy 10 lat i śmigam sobie bez problemu póki co ale poczatki były trudne

Napisane przez kindzia1984;4440567



GRATULACJE!!!!!! :cmok: To kiedy jedziemy na szlifa :D

[quote=kociulek;4444175

Kochana, moje gratulacje cieszę się razem z tobą

A u mnie narazie najgorszy tydzień,bo mam duuuużo nauki. W weekend 2 egzaminy Ale całe szczęście 2 najgorsze juz za mną Jak dobrze pójdzie to wkońcu sobie odpocznę od tych studiów

Napisane przez Knife_Girl

Moniska, moje gratulacje!
Tak ostatnio zaczełam się przyglądać domom i jakie ludzie mają okna. I okazuje się, że większość wybiera brązowe Chyba jednak bardziej praktyczne są



Ja za drugim razem zdałam, ale z kolei na początku śmigałam a teraz gorzej Rzadko jeżdżę, bo mąż mnie wozi Niby wygoda ale jednak trochę żałuję, że się od jazdy odzwyczajam
Do jazdy troszkę się zniechęciłam, po małej kraksie (nie ja prowadziłam). Potem długo nie mogłam wsiąść za kierownicę.



A mnie się jakoś udało przeżyć dzisiejszą rozprawę. Nawet nie ybło tak strasznie, bo wszystko w moim imieniu mówiła moja pani adwokat Niestety, na jednej sprawie się nie skończyło. Strona przeciwna (pełnomocnik prezydenta) nie był zbyt przygotowany do rozprawy Pani sędzina kazał mu się przygotować na następny raz. Żenujące

Dziękuję kochane za wszystkie gratulacje Strasznie się cieszę , ja mam zamiar jeżdzić dużo i nabierać wprawy Mam nadzieje ze bez przygód


Wiem jak to jest bo moja teściówka się sądzi z Zusem i ma to samo, przysyłają jakiegoś młodego pracownika który nie wie o czym jest rozprawa


Kociulek juz nie długo, dasz radę, a najważniejsze że te najgorsze masz za sobą

[Knife_Girl]

Napisane przez Moniska84

Wiem jak to jest bo moja teściówka się sądzi z Zusem i ma to samo, przysyłają jakiegoś młodego pracownika który nie wie o czym jest rozprawa

Moniska, no jeszcze gdy młody prawnik, to może jakoś można go zrozumieć. Ale tu... gość ma ponad 60 lat i nie mógł sobie poradzić

[Hanusia84]

ajaj już 3,5 roku minęło od ślubu, a wydaje mi się,jakby to było wczoraj. Mój mąż jest po prostu wspaniały. owszem , ma swoje wady, ale ja też. dziwie się, że jeszcze ze mną wytrzymuje.

[madla]

Witam wszystkie żonki,

chyba mam najkrótszy staż, bo żoną zostałam 26 maja tego roku

Pozdrawiam

[kulbit]

Madla i jak poszło???????? Trzymałam za ciebie kciuki w sobotę majowa panno młoda

[madla]

Napisane przez kulbit

Madla i jak poszło???????? Trzymałam za ciebie kciuki w sobotę majowa panno młoda

Wszystko wyszło świetnie tak jak chciałam, choć może tylko jednego nie przewidziałam... Gdy Mój R zaczął powtarzać za księdzem słowa przysięgi miałam wielką gulę w gardle i łzy napływały mi powoli do oczu... gdy przyszła pora na mnie łamiącym się i drżącym głosem wypowiadałam słowa przysięgi i czułam jak w kąciku oka dygota mi łezka... na szczęście nie spowodowała lawiny łez i dobrnęłam do końca przysięgi...

Poza tym wszyscy goście byli zachwyceni muzykami, fotografem i jedzeniem, a ja wytańczyłam się za wszystkie czasy. I nawet to iż pierwszy raz od niepamiętnych czasów byłam na wysokich obcasach nie przeszkodziło mi w dobrej zabawie.

To był najlepszy ślub i wesele na jakim byłam pełne wzruszeń i śmiesznych sytuacji...
Zresztą jak tylko dostanę zdjęcia od fotografa to je tu zamieszczę i napiszę krótką relacje z tego dnia.


Dziękuje za kciuki to pewnie min dzięki nim tak wszystko fajnie wyszło!

[kulbit]

Napisane przez madla

Wszystko wyszło świetnie tak jak chciałam, choć może tylko jednego nie przewidziałam... Gdy Mój R zaczął powtarzać za księdzem słowa przysięgi miałam wielką gulę w gardle i łzy napływały mi powoli do oczu... gdy przyszła pora na mnie łamiącym się i drżącym głosem wypowiadałam słowa przysięgi i czułam jak w kąciku oka dygota mi łezka... na szczęście nie spowodowała lawiny łez i dobrnęłam do końca przysięgi...

Poza tym wszyscy goście byli zachwyceni muzykami, fotografem i jedzeniem, a ja wytańczyłam się za wszystkie czasy. I nawet to iż pierwszy raz od niepamiętnych czasów byłam na wysokich obcasach nie przeszkodziło mi w dobrej zabawie.

To był najlepszy ślub i wesele na jakim byłam pełne wzruszeń i śmiesznych sytuacji...
Zresztą jak tylko dostanę zdjęcia od fotografa to je tu zamieszczę i napiszę krótką relacje z tego dnia.


Dziękuje za kciuki to pewnie min dzięki nim tak wszystko fajnie wyszło!

Bardzooooo cię cieszę Tak jak bym słyszała siebie sama sprzed roku - najlepiej w świecie bawiłam się na własnym weselu
Kciuki kciukami ale to WY i wasi goście stworzyliście atmosfere tego dnia
Czekam na fotki, na pewno wygladaliście bardzo pięknie Skąd wiem? bo szczęsliwi ludzie wyglądaja najpięknej

[kindzia1984]

Napisane przez iszsza

Kindzia ja nic nie musze oddawac bo jak znajdę pracę to jest jedyny powód by przerwać staż. Przeciez Urzędowi to na rękę, bo juz mi nie będą dawać te 450zł.

A to może jesli byś zerwała staż bez uzasadnienia to tak jest.

Napisane przez Knife_Girl

Ja za drugim razem zdałam, ale z kolei na początku śmigałam a teraz gorzej Rzadko jeżdżę, bo mąż mnie wozi Niby wygoda ale jednak trochę żałuję, że się od jazdy odzwyczajam
Do jazdy troszkę się zniechęciłam, po małej kraksie (nie ja prowadziłam). Potem długo nie mogłam wsiąść za kierownicę.


A mnie się jakoś udało przeżyć dzisiejszą rozprawę. Nawet nie ybło tak strasznie, bo wszystko w moim imieniu mówiła moja pani adwokat Niestety, na jednej sprawie się nie skończyło. Strona przeciwna (pełnomocnik prezydenta) nie był zbyt przygotowany do rozprawy Pani sędzina kazał mu się przygotować na następny raz. Żenujące

Ja zdałam z pierwszym razem. Wogóle ja nigdy nie chciałam mieć prawa jazdy, bo boje się troszkę jeżdzić samochodami przez te wypadki na drogach. Ale nadażyła się okazja, dzidkowie zafundowali mi prawko więc bez namysłu skorzystałam z tego prezentu. Po odebraniu nie bałam się jeździć. wszystko było ok. Ale kiedy mój mąż zaczął mnie wozić to chyba przez rok nie miałam styczności z kółkiem, a jak już musiałam jechać to częsłam się jak galareta. Powiedziałam sobie, że tak być nie może i musze zacząć na nowo jeżdzić. I tak powoli. Teraz jeżdę częściej i jest ok. Chociaż mam problemy z kilkoma manewrami ale z czasem i to się skoryguje.

A ten pan prezentujący prezydenta to faktycznie niewypał

Napisane przez Hanusia84

ajaj już 3,5 roku minęło od ślubu, a wydaje mi się,jakby to było wczoraj. Mój mąż jest po prostu wspaniały. owszem , ma swoje wady, ale ja też. dziwie się, że jeszcze ze mną wytrzymuje.

Jak miło, że do nas dołączyłaś

Napisane przez madla

Witam wszystkie żonki,

chyba mam najkrótszy staż, bo żoną zostałam 26 maja tego roku

Pozdrawiam

Graulacje

Napisane przez madla

Wszystko wyszło świetnie tak jak chciałam, choć może tylko jednego nie przewidziałam... Gdy Mój R zaczął powtarzać za księdzem słowa przysięgi miałam wielką gulę w gardle i łzy napływały mi powoli do oczu... gdy przyszła pora na mnie łamiącym się i drżącym głosem wypowiadałam słowa przysięgi i czułam jak w kąciku oka dygota mi łezka... na szczęście nie spowodowała lawiny łez i dobrnęłam do końca przysięgi...

Poza tym wszyscy goście byli zachwyceni muzykami, fotografem i jedzeniem, a ja wytańczyłam się za wszystkie czasy. I nawet to iż pierwszy raz od niepamiętnych czasów byłam na wysokich obcasach nie przeszkodziło mi w dobrej zabawie.

To był najlepszy ślub i wesele na jakim byłam pełne wzruszeń i śmiesznych sytuacji...
Zresztą jak tylko dostanę zdjęcia od fotografa to je tu zamieszczę i napiszę krótką relacje z tego dnia.


Dziękuje za kciuki to pewnie min dzięki nim tak wszystko fajnie wyszło!

Cieszę się, że wszystko się udało jak powinno i jak sobie wymarzyłaś. Teraz nic innego nie mogę Wm życzyć, jak tylko szczęścia na nowej drodze życia i ognistej miłości

Napisane przez kulbit

Bardzooooo cię cieszę Tak jak bym słyszała siebie sama sprzed roku - najlepiej w świecie bawiłam się na własnym weselu
Kciuki kciukami ale to WY i wasi goście stworzyliście atmosfere tego dnia
Czekam na fotki, na pewno wygladaliście bardzo pięknie Skąd wiem? bo szczęsliwi ludzie wyglądaja najpięknej

Oj, ja to samo. Było cudownie. Szkoda tylko, że to już prawie 2 latka temu.
Ale w tą sobotę idę na weselich siostry, która robi imprezę w tym samym domu weselnym co mieliśmy my. Więc wrócą do mnie te wspaniałe wspomnienia

[kindzia1984]

A tak wogóle to jestem happy bo od wczoraj jesteśmy na swoim
Sprzatania sporo, rozpakowywania i wogóle ale jakoś dojdziemy powoli do ładu

[Knife_Girl]

Napisane przez Hanusia84

ajaj już 3,5 roku minęło od ślubu, a wydaje mi się,jakby to było wczoraj. Mój mąż jest po prostu wspaniały. owszem , ma swoje wady, ale ja też. dziwie się, że jeszcze ze mną wytrzymuje.

Ale ten czas szybko leci... Ja też się dziwię, jak mój mąż ze mną wytrzymuje Anielską cierpliwośc ma

Napisane przez madla

Witam wszystkie żonki,

chyba mam najkrótszy staż, bo żoną zostałam 26 maja tego roku

Pozdrawiam

Gratuluję młoda żonko Wszystkiego dobrego

Napisane przez kindzia1984

A tak wogóle to jestem happy bo od wczoraj jesteśmy na swoim
Sprzatania sporo, rozpakowywania i wogóle ale jakoś dojdziemy powoli do ładu

Super, kindziu

Ja też nie mogę się doczekac, kiedy już będziemy na swoim Z każdym dniem ten moment się przybliża Jutro robią nam wylewki. Zostaną jeszcze sufity i stan surowy zamknięty A potem... panele, płytki, ściany, wyposażenie, meble... Oj będzie się działo

[kociulek]

Knife, Moniśka dzięki za kciuki bardzo sie przydały
Jestem juz po wszystkich egzaminach Została tylko obrona,ale to we wrześniu

Teściówka włąśnie mi powiedziała,że za tydzień jedzie na 4 dni na Mazury Superrrrr! Chata będzie wolna

Kindzia, super

Witam nowe mężatki

[Knife_Girl]

Napisane przez kociulek

Knife, Moniśka dzięki za kciuki bardzo sie przydały
Jestem juz po wszystkich egzaminach Została tylko obrona,ale to we wrześniu

Teściówka włąśnie mi powiedziała,że za tydzień jedzie na 4 dni na Mazury Superrrrr! Chata będzie wolna

Kindzia, super

Witam nowe mężatki

Kociulek, widzisz jaka zdolna z Ciebie dziewuszka? Nie dość, że wszystkie egzaminy masz już za sobą, to jeszcze teściowej się "pozbędziesz" na troszkę Gratuluję kochana

[kociulek]

Dzięki Knife

[kindzia1984]

kociulek gratulacje zdanych egzaminów. Oj, to poszalejecie troszkę skoro teściówki nie bedzie

Knife jejku to już niedługo zaczniecie kupować wyposarzenie. To chyba najprzyjemniejsza chwila w życiu (tzn. jedna z najprzyjemniejszych chwil ). Oczywiście nie licząc tego ile kasy na to pójdzie.

A tak poza tym to co tutaj taka cisza????????????

[Knife_Girl]

Napisane przez kociulek

Dzięki Knife

Nie za ma co

Napisane przez kindzia1984

kociulek gratulacje zdanych egzaminów. Oj, to poszalejecie troszkę skoro teściówki nie bedzie

Knife jejku to już niedługo zaczniecie kupować wyposarzenie. To chyba najprzyjemniejsza chwila w życiu (tzn. jedna z najprzyjemniejszych chwil ). Oczywiście nie licząc tego ile kasy na to pójdzie.

A tak poza tym to co tutaj taka cisza????????????

Dokładnie Niedługo do wyposażenia przejdziemy. Ale to będzie straszne Pod względem finansowym oczywiście Bo poza tym to już nie mogę się doczekać
W zeszłym tygodniu kupiliśmy umywalki, sedes i bidet oraz wszystkie krany Wannę mamy zamówioną.
I tylko czekamy aż wyschną wylewki, to można montować to wszystko

Tak mi się przypomniał dzisiejszy sen - że mój mąż rozmyslił się co do tej wanny, bo spodobała mu się taka wielka okrągła, wyglądająca jak basen Ale mnie zaskoczył (w tym śnie oczywiście ).


Ja też się zastanawiam, gdzie reszta Mężatek???

[kociulek]

Napisane przez kindzia1984

kociulek gratulacje zdanych egzaminów. Oj, to poszalejecie troszkę skoro teściówki nie bedzie

Dzieki Kindzia A z wyjazdu teściowej to faktycznie sie cieszę

A u nas coś nie może ruszyć dalej z buową, bo ja przeszli murarze,to albo lał deszcz,albo coś robili w elektrowni i nie było prądu,albo betoniarka się im popsuła Wiecznie coś. Oby jutro już się nic nieprzewidywalnego nie zdarzeło.

Knife,super,że została wam juz tylko ta najprzyjemniejsza część

[kindzia1984]

JA uwielbiam takie zakupy ale finansowo to faktycznie

kociulek co się odwlecze to.... także nie smutaj sie wnet rusza ponownie

[iszsza]

Cześć Kochane piszę do Was z jeszcze dalszego zakątku jakim jest Anglia. Jesteśmy tu z TŻ na tydzień i to nie w celach zarobkowych tylko wyłącznie rekreacyjnie. Jeszcze się nie zaklimatyzowaliśmy na tyle, ale bacznie obserwujemy i sledzimy co tu się dzieje.
W najbliższym czasie nie ma mowy bym pisała, bo jak tylko wracam to już rzucam się w wir pracy. Juz wcale nie jestem taka zadowolona, głównie przez to że dostałam umowę i zamarłam! Miała byc próbna na miesiąc i na inna kwotę a jest na 3 m-ce i z obiecana kwota ale brutto! do tego dochodza dojazdy (ok300zł bilet) i masakra. Tyle pracy a zarobki prawie takie same (po odliczeniu kosztów które ponoszę) jak na stażu miałam!!!! ale nic muszę wy3mać te 3 m-ce a potem znikam gdzies idziej
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę samych dobrych nowin

[Knife_Girl]

Napisane przez kociulek

A u nas coś nie może ruszyć dalej z buową, bo ja przeszli murarze,to albo lał deszcz,albo coś robili w elektrowni i nie było prądu,albo betoniarka się im popsuła Wiecznie coś. Oby jutro już się nic nieprzewidywalnego nie zdarzeło.

Knife,super,że została wam juz tylko ta najprzyjemniejsza część

kociulek, tak to jest na budowie, że dużo się dzieje, i to często nie po naszej mysli
My to jeszcze przeprawę z tymi "fachowcami" od dachu mamy Kawałek blachy brakło, zobowiązali się zamówić i zamówili... ale złą W końcu wyszło tak, że sami sobie tą blachę zamówiliśmy i teraz czekamy już 2 tygodnie. Wszystko przez nich. Prawie cały dach gotowy, tylko ta "łata" zostaje Dziwnie to wygląda...
Śmiejemy się, że wszyscy robotnicy już swoje skończą a ci jeszcze na dachu będą siedzieć

Napisane przez kindzia1984

JA uwielbiam takie zakupy ale finansowo to faktycznie

Właśnie tak się zastanawiam, ile nam zejdzie z meblowaniem naszego mieszkanka...

Napisane przez iszsza

Cześć Kochane piszę do Was z jeszcze dalszego zakątku jakim jest Anglia. Jesteśmy tu z TŻ na tydzień i to nie w celach zarobkowych tylko wyłącznie rekreacyjnie. Jeszcze się nie zaklimatyzowaliśmy na tyle, ale bacznie obserwujemy i sledzimy co tu się dzieje.
W najbliższym czasie nie ma mowy bym pisała, bo jak tylko wracam to już rzucam się w wir pracy. Juz wcale nie jestem taka zadowolona, głównie przez to że dostałam umowę i zamarłam! Miała byc próbna na miesiąc i na inna kwotę a jest na 3 m-ce i z obiecana kwota ale brutto! do tego dochodza dojazdy (ok300zł bilet) i masakra. Tyle pracy a zarobki prawie takie same (po odliczeniu kosztów które ponoszę) jak na stażu miałam!!!! ale nic muszę wy3mać te 3 m-ce a potem znikam gdzies idziej
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę samych dobrych nowin

iszsza, udanego wypoczynku
Tak to jest z tymi zarobkami Ale 3 miesiące jakoś Ci zlecą, zobaczysz

[kociulek]

Napisane przez kindzia1984

kociulek co się odwlecze to.... także nie smutaj sie wnet rusza ponownie

dzięki za wsparcie W środę wkońcu zaczeli

Napisane przez Knife_Girl

kociulek, tak to jest na budowie, że dużo się dzieje, i to często nie po naszej mysli
My to jeszcze przeprawę z tymi "fachowcami" od dachu mamy Kawałek blachy brakło, zobowiązali się zamówić i zamówili... ale złą W końcu wyszło tak, że sami sobie tą blachę zamówiliśmy i teraz czekamy już 2 tygodnie. Wszystko przez nich. Prawie cały dach gotowy, tylko ta "łata" zostaje Dziwnie to wygląda...
Śmiejemy się, że wszyscy robotnicy już swoje skończą a ci jeszcze na dachu będą siedzieć

I pomyśleć,że niby fachowcy to powinni wiedzieć,a to proszę,nawet kawałka dachu nie potrafią dobrać
U nas jak umawialismy sie z murarzem to tez wszystko miało być super i do niego nic nie mamy,ale w srodę jak zaszlismy pod koniec dnia zobaczyć jak im idzie to jeden z jego pracowników ledwo na nogach się trzymał. tato mówi,że powinniśmy mu zwrócić uwagę,bo gdyby, nie daj Boże,coś mu się stało na budowie,to my będziemy za to dopowiadać.

Wiemy juz na 100% kto bedzie naszym sąsiadem "bliźniakiem". Kupują działkę od babki,która i tak nigdy by sie tu nie budowała. Fajnie,bo naprawdę super ludzie. Przynajmniej na razie

[Knife_Girl]

Z nimi to tak zawsze. Jak się umawiasz, to wszystko ładnie, pięknie. Wszystko wiedzą, potrafią, umią zrobić. A jak przyjdzie co do czego, to wychodzi jacy z nich fachowcy
Nigdy chyba nie zrozumiem nagminnego picia w pracy przez robotników budowlanych. Nie pojmuję, jak można pić będąc w pracy A niestety u nas to zjawisko jest powszechne...
Z ekip, które do tej pory u nas pracowały nie pili: hydraulicy, elektryk i goście od wylewek.
Pili: murarze, tynkarze, dekarze, cieśla, i nawet kierownik budowy

[zuzaneczka]

cześć babeczki!

chwilę mnie nie było bo się urlopowałam. Byliśmy w naszej podróży poślubnej na rocznicę ślubu Wróciłam wypoczęta, pełna energii Bawiliśmy tydzień w Tunezji - dość sporo udało nam się zobaczyć, poznaliśmy fajnych ludzi, opaliliśmy się, wypoczęliśmy.
A jutro mamy naszą pierwszą rocznicę ślubu

[Knife_Girl]

zuzaneczka, to super Fajny sposób na uczczenie pierwszej rocznicy
Koniecznie wrzuć fotki

[nele]

hej dziewczynki
to i ja powrocilam
po slubie niby nic sie nie zmienilo ale jest jakby jeszcze lepiej (choc wydawalo mi sie to niemozliwe) ciezko powiedziec na czym to polega ...tak jakby cos w powietrzu fruwalo. niedlugo 1 rocznica.....
staramy sie o dzidziusia ale narazie trzeba wyleczyc tarczyce wiec pewnie to jeszcze troszke potrwa.
fajnie jest znowu z wami poplotkowac
pozdrawiam goraco
nele

[Taverney]

No to ja trzymam kciuki za tarczycę i bobasa.
Ja już też bym chciała, niestety...nie mogę jeszcze, muszę dokończyć staż i się normalnie zatrudnić, ale już kombinuję kiedy tu zajść w ciążę, bo zwariuję bez maluszka

[kociulek]

Zuzaneczka,spóźnione,ale wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu Czekamy na fotki

Nele, również trzymam kciuki za bobaska

A ja mam dla wszystkich newsa,ale coś nikogo nie ma

[kulbit]

Napisane przez kociulek

Zuzaneczka,spóźnione,ale wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu Czekamy na fotki

Nele, również trzymam kciuki za bobaska

A ja mam dla wszystkich newsa,ale coś nikogo nie ma

Zuzaneczko Ode mnie też spóźnione ale sczere życzenia wszytskiego naj!

Kociulku ja jestem

[zuzaneczka]

Dzieki dziewczyny

Fotki będą wieczorkiem.

KOciulku ja tez jestem

[Yoolia]

ja też jestem

Zuzaneczko wszystkiego naj naj naj

u nas już po rocznicy, z tego wszystkiego zorganizowaliśmy tylko małą imprezkę dla rodziców, a o sobie wogóle nie pomysleliśmy.
Zresztą, mozna powiedzieć że małżeństwem jesteśmy już dużo dłużej i taka rocznica nie jest dla nas jakaś taka bardzo specjalna, ale może sobie jeszcze coś zorganizujemy