Prawda to wszystkim dobrze znana że nasze śluby pobiją ten Kate i WilliamaPM2012czV

[vesna84]

Napisane przez Magdzia0108

http://www.smaczny.pl/przepis,salatka_z_zupek_chinskich przepis na sałatkę
Ja zamiast papryki konserwowej, dodaję surową czerwoną paprykę, kapusty pekińskiej to kilka listków tak kroje, żeby sałatka kolorów nabrała i nie była taka monotonna,

dziękuję!!

Napisane przez Gorska_Kozica

Zaproszenia inaczej:

http://allegro.pl/slub-zaproszenia-s...580422238.html

Moim zdaniem dla znajomych bardzo fajne takie z jajem trochę

świetne do ulubionych!!

[magdziaS]

Dzień dobry
Byłam dzisiaj na rozmowie kwalifikacyjnej. Z gardłem mi się poprawiło, chociaż babka przeprowadzająca rozmowę miała minę jakby za chwile miało zaatakować ją milion bakterii Poszło mi całkiem nieźle. Udało mi się wykazać, więc jestem z siebie zadowolona , a jak będzie okaże się za dwa tyg.
Na razie ukrop na dworze, a ja siedzę w domu z szalikiem na szyi i płukam gardło szałwią

[Magdzia0108]

Od kilku godzin siedzę na tym blogu z przepisami, co któraś z was podała i normalnie zachwycam się tymi fotkami tam, chciałabym, żeby mi tak wszystko wychodziło w wypiekach jak tej Pani. Niezła klucha bym była, gdybym miała to wszystko zjeść to może lepiej, że nie umie tak super piec.

[Chatka]

Napisane przez evoonia86

skompletowałam strój na wesele, co tym sądzicie?
sukienka jest złota w czerwone wzory- takie niby kwiatuszki, do tego złoto-czerwona biżuteria, złota torebka i jeszcze musze upolowac czerwone sandałeczki.
Tż ubieram w czarną koszulę (troszkę go wyszczupli, zresztą On uwielbia czarne koszule) i do tego założy czerwony krawat.

Myślę, że całość wypadnie bardzo fajnie Trzeba nam było zrobić fotkę ze wszystkim na sobie, to by łatwiej było ocenić

Napisane przez evoonia86

dostałam oficjalną wiadomość, że DOSTAŁAM TĄ PRACĘ wysyłam fotkę do wyrobienia identyfikatora, uzupełniam formularz osobowy do wypisania umowy i od 1 czerwca zaczynam nową pracę

Gratulacje

Napisane przez evoonia86

mi się podobają chociaz ja osobiście zastanawiam sie nad takimi jak w załączniku. (coby mi z nóżek się nie zsunęły w tańcu ) może nie koniecznie takie, ale z takim zapięciem i paseczkiem
http://fleq.pl/sklep/produkt,pokaz,21887

Jezuuniu, jakie ogrooomne! Zabiłabym się w pierwszej minucie

Napisane przez (kicia)

http://moda.allegro.pl/slubne-czolen...605620663.html ooo te są ładne

Też mi się podobają I jak tam imprezka?

Napisane przez vesna84

jasne, że podrzucę myslałam o dwóch sałatkach, jako , że gorąco jest to o jakis lekkich- jedna zrobie chyba klasyczna grecka a drugą z selerem, kukurydzą, szynką, ananasem i serem żółtym
co do ciasta to bedzie to chyba sernik chałwowy

Ooo, i już wiem, co zrobić mojemu Tacie na urodziny Jest mega fanem chałwy, a poza tym lubi bardzo sernik, a czegoś takiego chyba nigdy nie widział jeszcze na oczy, dzięki za przepisik, już sobie zapisałam

Napisane przez Magdzia0108

Dziewczyny, ale mi się nie chce dzisiaj już siedzieć w pracy Z jednej strony nie lubię piątków, bo weekend to by się właśnie mógł już zaczynać od czwartku wieczorem (3 dni wolnego, 4 dni do pracy) a z drugiej strony to piątek to taki dzień optymistyczny bo lada moment a zacznie się weekend ehhh męczy takie chodzenie do pracy na 7:00. Ale w sumie kiedyś pracowałam na zmianę i to nawet częściej na popołudniowe zmiany (studiowałam dziennie więc w pracy musiałam być wieczorami) i cieszę się, że teraz to mam tylko ranną zmianę, ale kiedy ja się w końcu wyśpię
Musze wam pomarudzić, wybaczcie
Nudnawo troszkę w pracy, to może poszukam jakiś inspiracji czy cosik

Też uważam, że powinno być 4 dni roboty, a 3 odpoczynku, ludzie moim zdaniem pracowaliby dużo efektywniej, gdyby mieli możliwość naprawdę wypocząć... A tak, to te 5 dni ciągnie się niemiłosiernie, a te 2 ucieka, nawet nie wiadomo kiedy, a tak byłoby coś już na kształt równowagi.

Napisane przez __Paulinka__

wiecie jaki miałam dzisiaj straszny sen? że mi kilka zębów z przodu wypadło.. tzn miałam takie wyszczerbione... no a pozniej sie dowiedzialam ze jestem baardzo chora i niedlugo moge umrzec... pierwsze co jak wstalam z lozka to zobaczylam czy mam wszystkie zeby:P mam nadzieje ze to nie jest sen proroczy..

Ohoho, wypadające zęby... Śniły mi się do tej pory 2 razy, raz ktoś umarł, raz nie (chyba, że o tym nie wiedziałam, bo to były takie niekrwawe wypadające, więc teoretycznie osoby nie bardzo bliskie). Także sama nie wiem, czy wierzyć, czy nie, bo tak naprawdę możliwe, że mamy jakieś takie przeczucie, że coś się ma stać...
Seagirl, to następnym razem jak Ci się to przyśni, to daj znać, co? Żebyśmy się mogły jakoś psychicznie przygotować, albo nie wiem, uciec na drugi koniec świata

tenebrosko, sypialnia zapowiada się elegancko, już nie mogę się doczekać ostatecznego efektu

A mi od wczoraj wszystko leci z rąk, cały dzień mnie wczoraj bolał brzuch (jeszcze nie okresowo, więc dziwnie, szczególnie, że jadłam normalne, lekkie rzeczy), więc prawie całą noc nie mogłam zasnąć, a dziś pierwsze, co zrobiłam, jak usiadłam przed kompem, to wylałam na siebie, stół i podłogę cały kubek herbaty (całe szczęście, że nie piję wrzątku, tylko sobie dolewam 1/4 zimnej wody, bo bym się jeszcze poparzyła). Ogólnie, to nie wiem, co się ze mną dzieje, ale bardzo mi się to nie podoba i czuję się tak dość żałośnie.... Przynajmniej tyle, że kompa nie zalałam, bo machnęłam łapami w swoją stronę...

[vesna84]

Napisane przez Magdzia0108

Od kilku godzin siedzę na tym blogu z przepisami, co któraś z was podała i normalnie zachwycam się tymi fotkami tam, chciałabym, żeby mi tak wszystko wychodziło w wypiekach jak tej Pani. Niezła klucha bym była, gdybym miała to wszystko zjeść to może lepiej, że nie umie tak super piec.

hahaaa, ja tez jestem zakochana w tym bolgu
laska robi tak piekne zdjęcia, że slinka cieknie!!!: slina:

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

[QUOTE=Chatka;27027786]

Ooo, i już wiem, co zrobić mojemu Tacie na urodziny Jest mega fanem chałwy, a poza tym lubi bardzo sernik, a czegoś takiego chyba nigdy nie widział jeszcze na oczy, dzięki za przepisik, już sobie zapisałam

[QUOTE]


mam nadzieję, że tacie zasmakuje, ja chociaż fanka chałwy nie jestem zjadłam połowe formy

[gosza_m]

Hej!

W sprawach ślubnych to tylko z naukami jesteśmy do przodu- wczoraj mieliśmy ostatnie spotkanie. Fajnie było, szybko się skończyło, zaświadczenia w ręku mamy i coraz bardziej do ołtarza się zbliżamy...

Po niefortunnych zdarzeniach w minionym czasie pogodziłam się ze śmiercią, wiem, że tak dobrym ludziom teraz już nic nie grozi, że są szczęśliwi wraz z Bogiem w niebie. Inaczej podchodzę do pogrzebów, bo przecież dla umarłego to najradośniejszy moment w życiu. I tak też się wczoraj czułam.

A i jeszcze jedno- dziewczyny wierzycie w obecność bliskiej osoby obok Was po śmierci, nawet na parę sekund, ale wierzycie w to???

i jakoś tak mi przyszło od wtorkowej nocy do głowy, że nie ma co się smucić, pozostaje się radować, że miałam tak wspaniałego bliskiego kumpla Więc wracam do tych radosnych spraw związanych ze ślubem, bo przecież Kamil wiedział, że mnie to jara i życzył mi wszystkiego najlepszego.


Tak więc wróciłam do żywych!!!!!!!!!!

A i na dokładkę wkleję Wam cosik

[gosza_m]

Pierwsze minimalistyczne suknie ujęły mnie swoją prostotą. W ogóle ciekawe pomysły z tych sukienek JP. Ta z czarną wstążką spodobała mi się jaka taka skromniejsza. A i mogłabym mieć suknię a la księżniczkę taka właśnie jak jednym zdjęciu. A ta ostatnia wg mnie jest booooska, tylko, że normalnie kosztuje ponad 8 tysiaków, po wyprzedaży z 4 i pół...

[vesna84]

Napisane przez gosza_m

Hej!

A i jeszcze jedno- dziewczyny wierzycie w obecność bliskiej osoby obok Was po śmierci, nawet na parę sekund, ale wierzycie w to???

A i na dokładkę wkleję Wam cosik

1 i 2 - proste, ale sliczne!!!

co do odczuwania obecności zmarlej osoby, to ja tak, czulam obecnośc mojej babci dosyc długo, ale to nie był jakis niepokój czy strach wręcz odwrotnie, czułam się bezpiecznie. Czeęto tez sniła mi się, moja mama wtedy mówiła, że trzeba iśc dac na msze za spokój jej duszy, która pewnie błąka sie w czyścu

[Chatka]

Napisane przez gosza_m

Hej!

W sprawach ślubnych to tylko z naukami jesteśmy do przodu- wczoraj mieliśmy ostatnie spotkanie. Fajnie było, szybko się skończyło, zaświadczenia w ręku mamy i coraz bardziej do ołtarza się zbliżamy...

Po niefortunnych zdarzeniach w minionym czasie pogodziłam się ze śmiercią, wiem, że tak dobrym ludziom teraz już nic nie grozi, że są szczęśliwi wraz z Bogiem w niebie. Inaczej podchodzę do pogrzebów, bo przecież dla umarłego to najradośniejszy moment w życiu. I tak też się wczoraj czułam.

A i jeszcze jedno- dziewczyny wierzycie w obecność bliskiej osoby obok Was po śmierci, nawet na parę sekund, ale wierzycie w to???

i jakoś tak mi przyszło od wtorkowej nocy do głowy, że nie ma co się smucić, pozostaje się radować, że miałam tak wspaniałego bliskiego kumpla Więc wracam do tych radosnych spraw związanych ze ślubem, bo przecież Kamil wiedział, że mnie to jara i życzył mi wszystkiego najlepszego.


Tak więc wróciłam do żywych!!!!!!!!!!

A i na dokładkę wkleję Wam cosik

Bardzo się cieszę, że tak do tego podchodzisz, bo całe nasze życie to cykl życia-śmierci-życia i im szybciej się z tym godziny, tym łatwiej nam pogodzić się z tym, co nieuniknione.

Ja mam w ogóle inne podejście do tego wszystkiego, niż kościelne, uważam, że każda dusza żyje wiele razy, bo w końcu w jednym życiu, choćby nie wiem jak długim, nie sposób doświadczyć wszystkiego. Jak najbardziej też wierzę, że osoby zmarłe są blisko nas i nas wspierają

Z sukni, które wkleiłaś najbardziej podoba mi się ta: https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...6&d=1305889716 - tylko ja bym odczepiła tę wstążkę, ewentualnie zmieniłabym jej kolor, bo jakoś tak mrocznie wygląda, ale może to tylko wrażenie. Natomiast te pierwsze są zbyt gładkie dla mnie.

[__Paulinka__]

Napisane przez vesna84

nie lubie jak mi sie śnią zęby, bolace zęby- to źle wróźy...

Napisane przez Seagirl

Teoretycznie jak się zęby śnią to nie wróży to nic dobrego, mi się kiedyś często śniły ale nikt jakoś nie umarł ani nie zachorował na szczescie;-) Więc nie wiem jak to ma się do tego. Za to mam jeden sen który zawsze mi śni zanim się coś stanie i nie musi to dotyczyć mnie, już pare razy sie sprawdziło, ostanio miałam ten sen w noc poprzedzajacą katastrofę smoleńską.

Napisane przez Gorska_Kozica

Moja babcia zawsze panikowała, jak ktoś mówił, że mu się zęby śniły.
Gadała coś o śmierci i chorobie. Nigdy nic się nie sprawdziło, ale od samego słuchania jakoś tak nieswojo...

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Seagirl boję się Twoich snów ...

Jejku dziewczyny nie straszcie mnie.. rano weszlam na sennik w necie i własnie wyczytalam ze wypadające zęby to jest nieszczescie lub smierc w rodzinie, a wybite zęby to nieszczesiwy wypadek... wiec tak czy siak żle... ale za to choroba -bogactwo zdobyte drogą niehonorową.. normalnie strach sie bac! brr..

Napisane przez martuha24

Hejka Dziewczyny ...długo mnie coś nie było...moze Was nadrobie później...mój TŻ nareszcie pojechał dzisiaj do pracy...pisze że nareszcie bo mieliśmy mały kryzys przez 2 dni....troche się pokłóciliśmy no i przez 2 dni totalne milczenie ale już wszystko jest ok...
Za 2 tygodnie w niedziele mamy nauki trwają tylko jeden dzień od 11:00 do 18:00 mam nadzieje że nie bedzie nudno...
Czuje że cos mnie bierze w sensie czuję się słabo i nie mam siły nic robić...a pogoda nawet dzisiaj ładna wiec po obiadku jakiś spacer o ile pogoda się nie zepsuje ...idę zrobić sobie kawe i posiedze troche z Wami

dobrze, ze juz sie pogodziliscie a 1 dzien nauk to Wam sie udalo super co tam, niech jest nawet nudno, ale z głowy bynajmniej

Napisane przez magdziaS

Dzień dobry
Byłam dzisiaj na rozmowie kwalifikacyjnej. Z gardłem mi się poprawiło, chociaż babka przeprowadzająca rozmowę miała minę jakby za chwile miało zaatakować ją milion bakterii Poszło mi całkiem nieźle. Udało mi się wykazać, więc jestem z siebie zadowolona , a jak będzie okaże się za dwa tyg.
Na razie ukrop na dworze, a ja siedzę w domu z szalikiem na szyi i płukam gardło szałwią

to sie kuruj! do łóżka z Tobą! bo za 2 tygodnie prawdopodobnie pojdziesz do pracy (czuję to) i nie mozesz by chora

Napisane przez Chatka

Ohoho, wypadające zęby... Śniły mi się do tej pory 2 razy, raz ktoś umarł, raz nie (chyba, że o tym nie wiedziałam, bo to były takie niekrwawe wypadające, więc teoretycznie osoby nie bardzo bliskie). Także sama nie wiem, czy wierzyć, czy nie, bo tak naprawdę możliwe, że mamy jakieś takie przeczucie, że coś się ma stać...


A mi od wczoraj wszystko leci z rąk, cały dzień mnie wczoraj bolał brzuch (jeszcze nie okresowo, więc dziwnie, szczególnie, że jadłam normalne, lekkie rzeczy), więc prawie całą noc nie mogłam zasnąć, a dziś pierwsze, co zrobiłam, jak usiadłam przed kompem, to wylałam na siebie, stół i podłogę cały kubek herbaty (całe szczęście, że nie piję wrzątku, tylko sobie dolewam 1/4 zimnej wody, bo bym się jeszcze poparzyła). Ogólnie, to nie wiem, co się ze mną dzieje, ale bardzo mi się to nie podoba i czuję się tak dość żałośnie.... Przynajmniej tyle, że kompa nie zalałam, bo machnęłam łapami w swoją stronę...

widocznie wstalas lewą nogą ale nie martw sie, jutro będzie lepiej

Napisane przez gosza_m

Hej!


Po niefortunnych zdarzeniach w minionym czasie pogodziłam się ze śmiercią, wiem, że tak dobrym ludziom teraz już nic nie grozi, że są szczęśliwi wraz z Bogiem w niebie. Inaczej podchodzę do pogrzebów, bo przecież dla umarłego to najradośniejszy moment w życiu. I tak też się wczoraj czułam.

A i jeszcze jedno- dziewczyny wierzycie w obecność bliskiej osoby obok Was po śmierci, nawet na parę sekund, ale wierzycie w to???

i jakoś tak mi przyszło od wtorkowej nocy do głowy, że nie ma co się smucić, pozostaje się radować, że miałam tak wspaniałego bliskiego kumpla Więc wracam do tych radosnych spraw związanych ze ślubem, bo przecież Kamil wiedział, że mnie to jara i życzył mi wszystkiego najlepszego.


Tak więc wróciłam do żywych!!!!!!!!!!

A i na dokładkę wkleję Wam cosik

Jejku ja nie jestem widocznie w temacie..ale wspolczuję straty bliskiej osoby
a suknie cudowne mimo ze nie w moim guscie, ta ostatnia wogole

[magdziaS]

Napisane przez gosza_m

Hej!

W sprawach ślubnych to tylko z naukami jesteśmy do przodu- wczoraj mieliśmy ostatnie spotkanie. Fajnie było, szybko się skończyło, zaświadczenia w ręku mamy i coraz bardziej do ołtarza się zbliżamy...

Po niefortunnych zdarzeniach w minionym czasie pogodziłam się ze śmiercią, wiem, że tak dobrym ludziom teraz już nic nie grozi, że są szczęśliwi wraz z Bogiem w niebie. Inaczej podchodzę do pogrzebów, bo przecież dla umarłego to najradośniejszy moment w życiu. I tak też się wczoraj czułam.

A i jeszcze jedno- dziewczyny wierzycie w obecność bliskiej osoby obok Was po śmierci, nawet na parę sekund, ale wierzycie w to???

i jakoś tak mi przyszło od wtorkowej nocy do głowy, że nie ma co się smucić, pozostaje się radować, że miałam tak wspaniałego bliskiego kumpla Więc wracam do tych radosnych spraw związanych ze ślubem, bo przecież Kamil wiedział, że mnie to jara i życzył mi wszystkiego najlepszego.


Tak więc wróciłam do żywych!!!!!!!!!!

A i na dokładkę wkleję Wam cosik

Ostatnia suknia to moja faworytka z kolekcji Colet Lisa Ferrera Podobnie jak Chatka zmieniłabym tylko kolor wstążki poza tym suknie JP bardzo ładne, skromne, ale ładne

Co do odczuwania obecności osoby zmarłej, to ja tak miałam z moją prababcią. Byłam bardzo z nią związana, żyła bardzo długo i zmarła jak miałam 14 lat, bardzo to przeżyłam i jeszcze przez jakiś czas po pogrzebie, przed pójściem spać czułam jej obecność. Szłam wtedy z babcią na cmentarz by się pomodlić.

Dobrze, że zmieniłaś podejście, łatwiej pogodzisz się ze stratą

Napisane przez Paulinka

to sie kuruj! do łóżka z Tobą! bo za 2 tygodnie prawdopodobnie pojdziesz do pracy (czuję to) i nie mozesz by chora

Trzymaj proszę kciuki, żeby tak się stało Bo chciałabym, żeby Twoje przeczucia się sprawdziły
A w łóżku już się wyleżałam, a mnie roznosi jak taka ładna pogoda a ja się nie ruszam Skończyłam czytać książkę i teraz pozostaje mi komputer

[gosza_m]

Napisane przez vesna84

1 i 2 - proste, ale sliczne!!!

co do odczuwania obecności zmarlej osoby, to ja tak, czulam obecnośc mojej babci dosyc długo, ale to nie był jakis niepokój czy strach wręcz odwrotnie, czułam się bezpiecznie(... )

No właśnie ten spokój (jak nigdy w życiu). poczucie bezpieczeństwa i wewnętrzna radość. I to na pewno nie był wytwór wyobraźni, ani podświadomości. Czegoś takie nie można sobie nawet wymarzyć.

Chatko ja oczywiście takich sukni, jak te pierwsze raczej bym nie założyła, ale jakoś tak mnie zauroczyły.
Całe życie marzyłam o raczej prostej sukni, ale najpierw muszę przymierzyć, później już coś wybiorę na pewno bardziej dopasowanego .
A z śmiercią na początku jest szok, i pytanie dlaczego tak wcześnie, a z czasem wszystko zaczynamy rozumieć. Z resztą moja sytuacja w niczym nie może równać się Twojej stracie. Ale teraz sama usmiecham się do siebie na myśl o Kamilu

[__Paulinka__]

Napisane przez tenebrosa

Cześć Dziewczęta!


__Paulinka__, to specjalnie dla Ciebie trochę cieplejszych, muzycznych klimatów zainspirowanych moimi wczorajszymi zajęciami z zumby: http://www.youtube.com/watch?v=59Hjq...eature=related
A co do fioletowego, puchatego dywanika to mamy właśnie taki upatrzony już w obi do naszej sypialni. Są w NO markety obi?

Dzieki! od razu gorąco sie zrobilo

a ja wlasnie dzisiaj zakupilam włochaty dywanik bo jak bylam w Pl teraz na swieta to przez 2 tyg. nie znalezlismy fioletowego w takim rozmiarze jak chcielismy. a tutaj dzisiaj patrze i jest fioletowy i wymiar 70x130 (bo mamy nie za duża sypialnie). Teraz sie prostuje bo byl zwiniety w rulon:P
W Norwegii nie staty nie mamy OBI ale są inne z podobnym asortymentem



Sluchajcie dziewcznki! tak tutaj dzisiaj dzien salatkowy i teraz prosze mi powiedziec co dajecie do salatki greckiej? bo kupilam: kapuste pekinską, czerwona cebule, ogorka, pomidory, ser feta...:0 czy da sie cos z tego wyczarowac? bo sama nigdy nie robilam tej salatki a w necie jest 1000 przepisow, ale ja chce Wasze sprawdzone aha! i dodajecie moze do tego kurczaka?

[vesna84]

Napisane przez __Paulinka__

Sluchajcie dziewcznki! tak tutaj dzisiaj dzien salatkowy i teraz prosze mi powiedziec co dajecie do salatki greckiej? bo kupilam: kapuste pekinską, czerwona cebule, ogorka, pomidory, ser feta...:0 czy da sie cos z tego wyczarowac? bo sama nigdy nie robilam tej salatki a w necie jest 1000 przepisow, ale ja chce Wasze sprawdzone aha! i dodajecie moze do tego kurczaka?

jasne , że sie da!!pyszna sałatkę
żeby bylo zabawniej, dopiero niedawno dowiedziałam się, że oryginalna grecka sałatka jest bez ....sałaty....
Paulinko, ja dodaje jeszcze czarne oliwki
i robię sos z oliwy z oliwek i przypraw

[__Paulinka__]

a i jeszcze kupila truskawki tak ladnie pachnialy ze musialam je wziąć

i moj passacik przeszedl przeglą no! to 2 lata mam loozik z przeglądami:P

[nena1984]

Napisane przez vesna84

oto przepis z bloga- http://mojewypieki.blox.pl/html

znam i ja tego bloga - a trufelki od dorotki podbiły podniebienie gości podczas ostatniego Bożego Narodzenia

Napisane przez tenebrosa

Cześć Dziewczęta!

Wyobraźcie sobie, że dopiero wstałam, a tu z rana taka niemiła niespodzianka - ten groupon na suknię co pokazywała jagodzia już wyprzedany

serio?, u mnie cały czas jest napisane, że sprzedano 18, a do kupienia jest 20, więc jakby nie liczyć zostało 2

Napisane przez Chatka

A mi od wczoraj wszystko leci z rąk, cały dzień mnie wczoraj bolał brzuch (jeszcze nie okresowo, więc dziwnie, szczególnie, że jadłam normalne, lekkie rzeczy), więc prawie całą noc nie mogłam zasnąć, a dziś pierwsze, co zrobiłam, jak usiadłam przed kompem, to wylałam na siebie, stół i podłogę cały kubek herbaty (całe szczęście, że nie piję wrzątku, tylko sobie dolewam 1/4 zimnej wody, bo bym się jeszcze poparzyła). Ogólnie, to nie wiem, co się ze mną dzieje, ale bardzo mi się to nie podoba i czuję się tak dość żałośnie.... Przynajmniej tyle, że kompa nie zalałam, bo machnęłam łapami w swoją stronę...

o rety jak ja nie lubię takich dni, kiedy wszystko jest na NIE


o TAK TAK TAK
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...5&d=1305889716
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...7&d=1305889716

[NightButterflyVIP]

Cześć Dziewczyny!!!!!

OFICJALNIE CHCIAŁAM WAS POWIADOMIĆ:
1.09.2012 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Narrrreszcie!!!!

Pobyt w Polsce jak zawsze-zbyt krótki i mega intensywny, ale tym razem jakże owocny

Zaręczyny wypadły bardzo fajnie nie spodziewałam się nawet, że 2 butelki wina pójdą na początku było troszkę nieswojo, nikt nie wiedział co robić/mówić..., ale szybko to minęło Jak TŻ wręczył mojej Mamie kffiatushki, mojemu Tacie wódkę KRAKUS podszedł do mnie z drugim bukietem wtedy Rodzice się zapoznali i zasiedliśmy do stołu....przyszedł kelner, padło zamówienie i wtedy mój TŻ zaczął swoją wypowiedź....... Nie umiałam nawet na Niego patrzeć, wzrok miałam wbity w stół i czułam jak się palę....... W trakcie Jego słów modliłam się w duchu żeby nie mówił zbyt długo, bo już miałam łzy w oczach... ahhh Mój Tata Go przytulił i zgodził się na co wyparowałam "Tato!!! Nie tak szybko!!" i rozładowało to choć troszkę atmosferę później już było tylko lepiej....rozmowy o Naszych planach... weselu... i tak upłynęło Nam prawie 5h!!!! Ahhh dobrze to wspominam, naprawdę Jeszcze w tym samym dniu umówiliśmy się z TŻ na poniedziałkowe tourne po dworkach, pałacach i zamkach i wtedy wyszło, że Obie Mamy są w poniedziałek dostępne i chętne by jechać z Nami tak też się stało

[__Paulinka__]

Napisane przez vesna84

jasne , że sie da!!pyszna sałatkę
żeby bylo zabawniej, dopiero niedawno dowiedziałam się, że oryginalna grecka sałatka jest bez ....sałaty....
Paulinko, ja dodaje jeszcze czarne oliwki
i robię sos z oliwy z oliwek i przypraw

ja nie kupilam oliwek, bo ich baardzo nie lubie:P i zawsze wszystkie wyrzucam jesli są w salatce czy w pizzy, a sos mam z takiej malej paczuszki nazywa sie :"sos sałatkowy włoski z bazylią i oregano" to sie miesza z wodą i olejem i jest sos:P

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez NightButterflyVIP

Cześć Dziewczyny!!!!!

OFICJALNIE CHCIAŁAM WAS POWIADOMIĆ:
1.09.2012 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Narrrreszcie!!!!

Pobyt w Polsce jak zawsze-zbyt krótki i mega intensywny, ale tym razem jakże owocny

Zaręczyny wypadły bardzo fajnie nie spodziewałam się nawet, że 2 butelki wina pójdą na początku było troszkę nieswojo, nikt nie wiedział co robić/mówić..., ale szybko to minęło Jak TŻ wręczył mojej Mamie kffiatushki, mojemu Tacie wódkę KRAKUS podszedł do mnie z drugim bukietem wtedy Rodzice się zapoznali i zasiedliśmy do stołu....przyszedł kelner, padło zamówienie i wtedy mój TŻ zaczął swoją wypowiedź....... Nie umiałam nawet na Niego patrzeć, wzrok miałam wbity w stół i czułam jak się palę....... W trakcie Jego słów modliłam się w duchu żeby nie mówił zbyt długo, bo już miałam łzy w oczach... ahhh Mój Tata Go przytulił i zgodził się na co wyparowałam "Tato!!! Nie tak szybko!!" i rozładowało to choć troszkę atmosferę później już było tylko lepiej....rozmowy o Naszych planach... weselu... i tak upłynęło Nam prawie 5h!!!! Ahhh dobrze to wspominam, naprawdę Jeszcze w tym samym dniu umówiliśmy się z TŻ na poniedziałkowe tourne po dworkach, pałacach i zamkach i wtedy wyszło, że Obie Mamy są w poniedziałek dostępne i chętne by jechać z Nami tak też się stało

dla TZta i gratulacje

[NightButterflyVIP]

Oglądaliśmy wraz z Obiema Mamami kilka miejsc....i bez żadnych zbędnych dyskusji- Niepołomice- Zamek królewski jest NASZ!!!!!
Tzn. oczywiście tylko częściowo Wynajmujemy dwie komnaty Ogólnie jest ich więcej Byłam pewna przed wylotem, że jeśli zdecydujemy się na ten zamek, to na bank weźmiemy piwnice, bo są piękne, gołe mury....niemalże brak okien...brrr...takie zamczyskowe Ale na miejscu- piwnice odpadły jako pierwsze... Jest w nich duszno i pachnie mokrą cegłą....Jak to wyczuła moja Mama- wręcz stęchlizną... No i męczące byłoby na pewno śmiganie po schodach- góra-dół-góra-dół -szczególnie dla palących, ale nawet w momencie, gdy chciałoby się po prostu zaczerpnąć świeżego powietrza... Do toalety, z tego co pamiętam, też trzeba iść do góry... Zdecydowaliśmy się więc na komnatę akustyczną oraz jagiellońską zaraz dołączę fotki
Umowa podpisana Zaliczka (1tys. zł) wpłacona

Przed samym podpisaniem umowy byliśmy oglądać pobliski kościółek-jest z XIV wieku, malutki (liczyłam ławki i jest 16 ławek, każda na ok. 4-5 os. plus kilka dodatkowych ławeczek bez oparcia, więc przy ilości wstępnej 80 osób, kościół będzie pełny ) z zewnątrz jest baaardzo stylowy, a wewnątrz bogaty, jednym słowem nie ma w nim nic "na nie" Szkoda, że nie udało Nam się załapać na godziny otwarcia kancelarii parafialnej....więc nie mamy jeszcze godziny ślubu Ale kościółek ten ma swoją www więc napiszę do Nich maila może wstępnie się uda coś ustalić ALE SIĘ CIESZĘ!!!!!

Napisane przez Gorska_Kozica

Zaproszenia inaczej:

http://allegro.pl/slub-zaproszenia-s...580422238.html

Moim zdaniem dla znajomych bardzo fajne takie z jajem trochę

Zabójcze są! Ciekawe czy na ich widok żaden z gości nie zszedł na zawał....

[martusia15cc]

Napisane przez gosza_m

Hej!


A i na dokładkę wkleję Wam cosik

1. trochę za skroman jak dla mnie
2, 3, 5 kroj mi sie nie podoba
4 i 6 piękne!!! chyba zaczynam przekonywac sie do księżniczek

[vesna84]

Napisane przez NightButterflyVIP

Cześć Dziewczyny!!!!!

OFICJALNIE CHCIAŁAM WAS POWIADOMIĆ:
1.09.2012 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Narrrreszcie!!!!

Pobyt w Polsce jak zawsze-zbyt krótki i mega intensywny, ale tym razem jakże owocny

Zaręczyny wypadły bardzo fajnie nie spodziewałam się nawet, że 2 butelki wina pójdą na początku było troszkę nieswojo, nikt nie wiedział co robić/mówić..., ale szybko to minęło Jak TŻ wręczył mojej Mamie kffiatushki, mojemu Tacie wódkę KRAKUS podszedł do mnie z drugim bukietem wtedy Rodzice się zapoznali i zasiedliśmy do stołu....przyszedł kelner, padło zamówienie i wtedy mój TŻ zaczął swoją wypowiedź....... Nie umiałam nawet na Niego patrzeć, wzrok miałam wbity w stół i czułam jak się palę....... W trakcie Jego słów modliłam się w duchu żeby nie mówił zbyt długo, bo już miałam łzy w oczach... ahhh Mój Tata Go przytulił i zgodził się na co wyparowałam "Tato!!! Nie tak szybko!!" i rozładowało to choć troszkę atmosferę później już było tylko lepiej....rozmowy o Naszych planach... weselu... i tak upłynęło Nam prawie 5h!!!! Ahhh dobrze to wspominam, naprawdę Jeszcze w tym samym dniu umówiliśmy się z TŻ na poniedziałkowe tourne po dworkach, pałacach i zamkach i wtedy wyszło, że Obie Mamy są w poniedziałek dostępne i chętne by jechać z Nami tak też się stało

aż się wzruszyłammm....
ciesze sie, że wyszło wyszło tak jak chciałaś

[gosza_m]

Napisane przez nena1984

o TAK TAK TAK
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...5&d=1305889716
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...7&d=1305889716

No tak, co innego mogłoby się Tobie spodobać Ale tak serio to jedyna tego typu suknia, która podoba mi się w całości. Nic bym w niej nie zmieniała nic a nic. Taka ładna gładziutka, delikatna. Tylko teraz skąd uzbierać tyle kasiury, żeby ją zdobyć

[vesna84]

Napisane przez NightButterflyVIP

Oglądaliśmy wraz z Obiema Mamami kilka miejsc....i bez żadnych zbędnych dyskusji- Niepołomice- Zamek królewski jest NASZ!!!!!
Tzn. oczywiście tylko częściowo Wynajmujemy dwie komnaty Ogólnie jest ich więcej Byłam pewna przed wylotem, że jeśli zdecydujemy się na ten zamek, to na bank weźmiemy piwnice, bo są piękne, gołe mury....niemalże brak okien...brrr...takie zamczyskowe Ale na miejscu- piwnice odpadły jako pierwsze... Jest w nich duszno i pachnie mokrą cegłą....Jak to wyczuła moja Mama- wręcz stęchlizną... No i męczące byłoby na pewno śmiganie po schodach- góra-dół-góra-dół -szczególnie dla palących, ale nawet w momencie, gdy chciałoby się po prostu zaczerpnąć świeżego powietrza... Do toalety, z tego co pamiętam, też trzeba iść do góry... Zdecydowaliśmy się więc na komnatę akustyczną oraz jagiellońską zaraz dołączę fotki
Umowa podpisana Zaliczka (1tys. zł) wpłacona



Przed samym podpisaniem umowy byliśmy oglądać pobliski kościółek-jest z XIV wieku, malutki (liczyłam ławki i jest 16 ławek, każda na ok. 4-5 os. plus kilka dodatkowych ławeczek bez oparcia, więc przy ilości wstępnej 80 osób, kościół będzie pełny ) z zewnątrz jest baaardzo stylowy, a wewnątrz bogaty, jednym słowem nie ma w nim nic "na nie" Szkoda, że nie udało Nam się załapać na godziny otwarcia kancelarii parafialnej....więc nie mamy jeszcze godziny ślubu Ale kościółek ten ma swoją www więc napiszę do Nich maila może wstępnie się uda coś ustalić ALE SIĘ CIESZĘ!!!!!

tak bardzo sie cieszę!!!!

[gosza_m]

NocnyVipowskiMotylu za udany wieczór z rodzicami, za załatwienie sali, za datę, w ogóle za wszystko co ładne, miłe i przyjemne. i czekam na focie!

[magdziaS]

Napisane przez NightButterflyVIP

Cześć Dziewczyny!!!!!

OFICJALNIE CHCIAŁAM WAS POWIADOMIĆ:
1.09.2012 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Narrrreszcie!!!!

Pobyt w Polsce jak zawsze-zbyt krótki i mega intensywny, ale tym razem jakże owocny

Zaręczyny wypadły bardzo fajnie nie spodziewałam się nawet, że 2 butelki wina pójdą na początku było troszkę nieswojo, nikt nie wiedział co robić/mówić..., ale szybko to minęło Jak TŻ wręczył mojej Mamie kffiatushki, mojemu Tacie wódkę KRAKUS podszedł do mnie z drugim bukietem wtedy Rodzice się zapoznali i zasiedliśmy do stołu....przyszedł kelner, padło zamówienie i wtedy mój TŻ zaczął swoją wypowiedź....... Nie umiałam nawet na Niego patrzeć, wzrok miałam wbity w stół i czułam jak się palę....... W trakcie Jego słów modliłam się w duchu żeby nie mówił zbyt długo, bo już miałam łzy w oczach... ahhh Mój Tata Go przytulił i zgodził się na co wyparowałam "Tato!!! Nie tak szybko!!" i rozładowało to choć troszkę atmosferę później już było tylko lepiej....rozmowy o Naszych planach... weselu... i tak upłynęło Nam prawie 5h!!!! Ahhh dobrze to wspominam, naprawdę Jeszcze w tym samym dniu umówiliśmy się z TŻ na poniedziałkowe tourne po dworkach, pałacach i zamkach i wtedy wyszło, że Obie Mamy są w poniedziałek dostępne i chętne by jechać z Nami tak też się stało

Super, gratulacje Fajnie, że tak dobrze wypadło spotkanie!
No i Niepołomice Cieszę się, że się cieszysz Miło się czyta takie relacje

[tenebrosa]

Dzięki Nena za info Widać dołożyli jeszcze 5 kuponów, bo rano było tylko 15 dostępnych. Zamówiłam! Nawet jeśli nie uszyję tam sukni, to przekonały mnie te inne zniżki, które ma się z tym kuponem- na makijaż, biżuterię, fryzjera i ogólnie sama możliwość spotkania ze stylistką

[Seagirl]

Jeśli chodzi o te krzesełka winietki to widze że je samemu trzeba zrobić? I papier musze kupić i w wycinanki się bawić? Kurcze, ja to nie mam talentu do czegoś takiego, ale fajne są:-(

[Magdzia0108]

Napisane przez gosza_m

Hej!

W sprawach ślubnych to tylko z naukami jesteśmy do przodu- wczoraj mieliśmy ostatnie spotkanie. Fajnie było, szybko się skończyło, zaświadczenia w ręku mamy i coraz bardziej do ołtarza się zbliżamy...

Po niefortunnych zdarzeniach w minionym czasie pogodziłam się ze śmiercią, wiem, że tak dobrym ludziom teraz już nic nie grozi, że są szczęśliwi wraz z Bogiem w niebie. Inaczej podchodzę do pogrzebów, bo przecież dla umarłego to najradośniejszy moment w życiu. I tak też się wczoraj czułam.

A i jeszcze jedno- dziewczyny wierzycie w obecność bliskiej osoby obok Was po śmierci, nawet na parę sekund, ale wierzycie w to???

Ja wierzę, bo w dniu kiedy się dowiedziałyśmy o śmierci taty, to mi i siostrze(nie pamiętam, ale chyba mamie też) w nocy śnił się tata, że podchodzi np mi, że do mnie i wyciąga do mnie rękę, tak jakby na zgodę, na pożegnanie. Siostra miała taki sam sen, tej samej nocy, więc w jakimś stopniu jest to trochę dziwne zjawisko.
A wczoraj szukałam piosenki na podziękowanie dla rodziców (szczerze to ja bym wolała tego uniknąć, ale TŻ jest uparty) i ktoś ułożył takie video podziękowanie i fotki rodziców itp, to jak był tam czyjś tata pokazany, to zaczęłam płakać (przypomniały mi się dobre lata spędzone w całej szczęśliwej rodzinie - już pomijając te złe, przeokropne lata, kiedy nawet mówiłam, że w pewnym stopniu nienawidziłam ojca, ale tak jak teraz sobie wspominam dobre dni, to jest lepiej). Dawno tak z głębi serca nie płakałam, aż nie potrafiłam przestać. Dobrze, że byłam sama, bo ja się tego wstydzę.

seagirl na allegro są tez juz takie gotowe. Wpisz winietki i ci wyskoczy tego pełno

[gosza_m]

Napisane przez Magdzia0108

Ja wierzę, bo w dniu kiedy się dowiedziałyśmy o śmierci taty, to mi i siostrze(nie pamiętam, ale chyba mamie też) w nocy śnił się tata, że podchodzi np mi, że do mnie i wyciąga do mnie rękę, tak jakby na zgodę, na pożegnanie. Siostra miała taki sam sen, tej samej nocy, więc w jakimś stopniu jest to trochę dziwne zjawisko.
A wczoraj szukałam piosenki na podziękowanie dla rodziców (szczerze to ja bym wolała tego uniknąć, ale TŻ jest uparty) i ktoś ułożył takie video podziękowanie i fotki rodziców itp, to jak był tam czyjś tata pokazany, to zaczęłam płakać (przypomniały mi się dobre lata spędzone w całej szczęśliwej rodzinie - już pomijając te złe, przeokropne lata, kiedy nawet mówiłam, że w pewnym stopniu nienawidziłam ojca, ale tak jak teraz sobie wspominam dobre dni, to jest lepiej). Dawno tak z głębi serca nie płakałam, aż nie potrafiłam przestać. Dobrze, że byłam sama, bo ja się tego wstydzę.

Ojej Kochananie musisz się wstydzić łez. Właśnie dobrze, jak czasem człowiek się poryczy. Tym bardziej w takiej sytuacji. To Ci, którzy się z łez śmieją powinni się wstydzić, ale parapety juz tak mają... I cieszę się, że wracają Ci te dobre wspomnienia
Mój TŻ dużo w życiu widział, dużo przeżył, też ma inne spojrzenie na śmierć. jak się dowiedzieliśmy o naszym przyjacielu dobrze się trzymał, ale w momencie rozmowy z mamą Kamila po jego śmierci puściły nam wszystkie granice. Nawet ten pogrzeb nie był taki straszny jak pierwsza rozmowa z tą kobietą po okropnym wypadku.

[Chatka]

Napisane przez gosza_m

Chatko ja oczywiście takich sukni, jak te pierwsze raczej bym nie założyła, ale jakoś tak mnie zauroczyły.
Całe życie marzyłam o raczej prostej sukni, ale najpierw muszę przymierzyć, później już coś wybiorę na pewno bardziej dopasowanego .
A z śmiercią na początku jest szok, i pytanie dlaczego tak wcześnie, a z czasem wszystko zaczynamy rozumieć. Z resztą moja sytuacja w niczym nie może równać się Twojej stracie. Ale teraz sama usmiecham się do siebie na myśl o Kamilu

Zdecydowanie najlepiej jest poprzymierzać i zobaczyć, w czym Ci najlepiej, chociaż to nie musi oznaczać rezygnację ze swoich upodobań Ja np. dalej chcę taką, jaką chciałam od początku, ale teraz się przynajmniej upewniłam, że mi w niej będzie ładnie
Dobrze, że się uśmiechasz, śmiech i radość zawsze były, są i będą lepsze od smutku i zgryzoty. Właśnie dlatego uważam, że jedno życie to by było straszne marnotrawstwo jak na jednego człowieka i wierzę, że Oni do nas wrócą w innych postaciach i może będzie się dało wyczuć ten subtelny znak, że to właśnie Oni. Super, że Kamil dodaje Ci tak pozytywnej energii, tak 3maj!

Napisane przez __Paulinka__

a ja wlasnie dzisiaj zakupilam włochaty dywanik bo jak bylam w Pl teraz na swieta to przez 2 tyg. nie znalezlismy fioletowego w takim rozmiarze jak chcielismy. a tutaj dzisiaj patrze i jest fioletowy i wymiar 70x130 (bo mamy nie za duża sypialnie). Teraz sie prostuje bo byl zwiniety w rulon:P
W Norwegii nie staty nie mamy OBI ale są inne z podobnym asortymentem

Poka poka ten dywanik ja ostatnio duużo czasu spędziłam nad szukaniem swojego i w sumie jestem zadowolona (jest śliczny i taki mięciutki), tylko często go trzeba odkurzać, bo się takie kłaczki robią na nim.... Ale i tak jest cudny

Napisane przez NightButterflyVIP

Cześć Dziewczyny!!!!!

OFICJALNIE CHCIAŁAM WAS POWIADOMIĆ:
1.09.2012 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Narrrreszcie!!!!

Pobyt w Polsce jak zawsze-zbyt krótki i mega intensywny, ale tym razem jakże owocny

Zaręczyny wypadły bardzo fajnie nie spodziewałam się nawet, że 2 butelki wina pójdą na początku było troszkę nieswojo, nikt nie wiedział co robić/mówić..., ale szybko to minęło Jak TŻ wręczył mojej Mamie kffiatushki, mojemu Tacie wódkę KRAKUS podszedł do mnie z drugim bukietem wtedy Rodzice się zapoznali i zasiedliśmy do stołu....przyszedł kelner, padło zamówienie i wtedy mój TŻ zaczął swoją wypowiedź....... Nie umiałam nawet na Niego patrzeć, wzrok miałam wbity w stół i czułam jak się palę....... W trakcie Jego słów modliłam się w duchu żeby nie mówił zbyt długo, bo już miałam łzy w oczach... ahhh Mój Tata Go przytulił i zgodził się na co wyparowałam "Tato!!! Nie tak szybko!!" i rozładowało to choć troszkę atmosferę później już było tylko lepiej....rozmowy o Naszych planach... weselu... i tak upłynęło Nam prawie 5h!!!! Ahhh dobrze to wspominam, naprawdę Jeszcze w tym samym dniu umówiliśmy się z TŻ na poniedziałkowe tourne po dworkach, pałacach i zamkach i wtedy wyszło, że Obie Mamy są w poniedziałek dostępne i chętne by jechać z Nami tak też się stało

Napisane przez NightButterflyVIP

Oglądaliśmy wraz z Obiema Mamami kilka miejsc....i bez żadnych zbędnych dyskusji- Niepołomice- Zamek królewski jest NASZ!!!!!
Tzn. oczywiście tylko częściowo Wynajmujemy dwie komnaty Ogólnie jest ich więcej Byłam pewna przed wylotem, że jeśli zdecydujemy się na ten zamek, to na bank weźmiemy piwnice, bo są piękne, gołe mury....niemalże brak okien...brrr...takie zamczyskowe Ale na miejscu- piwnice odpadły jako pierwsze... Jest w nich duszno i pachnie mokrą cegłą....Jak to wyczuła moja Mama- wręcz stęchlizną... No i męczące byłoby na pewno śmiganie po schodach- góra-dół-góra-dół -szczególnie dla palących, ale nawet w momencie, gdy chciałoby się po prostu zaczerpnąć świeżego powietrza... Do toalety, z tego co pamiętam, też trzeba iść do góry... Zdecydowaliśmy się więc na komnatę akustyczną oraz jagiellońską zaraz dołączę fotki
Umowa podpisana Zaliczka (1tys. zł) wpłacona

Przed samym podpisaniem umowy byliśmy oglądać pobliski kościółek-jest z XIV wieku, malutki (liczyłam ławki i jest 16 ławek, każda na ok. 4-5 os. plus kilka dodatkowych ławeczek bez oparcia, więc przy ilości wstępnej 80 osób, kościół będzie pełny ) z zewnątrz jest baaardzo stylowy, a wewnątrz bogaty, jednym słowem nie ma w nim nic "na nie" Szkoda, że nie udało Nam się załapać na godziny otwarcia kancelarii parafialnej....więc nie mamy jeszcze godziny ślubu Ale kościółek ten ma swoją www więc napiszę do Nich maila może wstępnie się uda coś ustalić ALE SIĘ CIESZĘ!!!!!

O Piękna, toście się nazałatwiali, że hej! Superosko, że tak fajnie wyszło spotkanie zaręczynowe i że tak rodzinnie i w ogóle wzruszyłam się aż Pokażesz nam ten kościółek? Lubię takie stare miejsca, mają klimat
Cieszę się razem z Tobą, że tyle Wam się udało... Pewnie następna wizyta w PL to będzie już bieganie po salonach