Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[jo@n@]

Napisane przez verda

DOSTAŁAM PRACĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
Rozmowa trwała ponad godzinę. Umowa na okres próbny a potem normalna o pracę jeżeli się sprawdzę. PRACA W ZAWODZI DOKŁADNIE W BRANŻY DOKŁADNIE W FIRMIE KTÓRA MI CHODZIŁA PO GŁOWIE OD PARU LAT. Marka rozpoznawalna na rynku. Nie miałam znajomości, nie mam w tym doświadczenia, wysłałam tylko CV na ofertę. Facet brał pod uwagę 33 osoby spośród tych którzy nadesłali CV Przeważyl fakt, że przetłumaczyłam mu na polski pół strony tekstu technicznego, dosyć specyficznego bo ściśe pod branżę (to robota na stanowisku inżynierskim, nie jestem filologiem). Chyba umrę za szczęścia i ze ztrachu ze mnie wywalą

PS Możliwe że karzą mi uczyc się niemieckiego, ale mam nadzieje że jednak do tego nie dojdzie;P

PS2 Juz zaczynałam wysyłac CV do sklepów wszelakich

Gratulacje ogromne. Takie posty dają nadzieję, ze i do nas los się uśmiechnie

Testy w prokuraturze nie poszły. Niby praktyczne umiejętności obsługi komputera, ćwiczyłam prędkość pisania, Worda, Excela i co? Był teoretyczny test. Co innego obsługa praktyczna a co innego teoretyczna.
No nic, trzeba dalej szukać

[Domina]

Napisane przez jo@n@

Gratulacje ogromne. Takie posty dają nadzieję, ze i do nas los się uśmiechnie

Testy w prokuraturze nie poszły. Niby praktyczne umiejętności obsługi komputera, ćwiczyłam prędkość pisania, Worda, Excela i co? Był teoretyczny test. Co innego obsługa praktyczna a co innego teoretyczna.
No nic, trzeba dalej szukać

Verda Ja również gratuluję i mam nadzieje że tak samo los się uśmiechnie do każdej z nas.

W jakim mieście miałaś te testy w prokuraturze??? Bo ja wysłałam zgłoszenie na konkurs i to było do Katowic... Ale potrzebowali też do Pszczyny i gdzieś jeszcze.

[jo@n@]

Napisane przez Domina

Verda Ja również gratuluję i mam nadzieje że tak samo los się uśmiechnie do każdej z nas.

W jakim mieście miałaś te testy w prokuraturze??? Bo ja wysłałam zgłoszenie na konkurs i to było do Katowic... Ale potrzebowali też do Pszczyny i gdzieś jeszcze.

Zupełnie inny region, w Bydgoszczy

[Domina]

Napisane przez jo@n@

Zupełnie inny region, w Bydgoszczy

Uff to kamień z serca.... Bo już myślałam że to były testy w tej mojej prokuraturze i jestem już takim niedobitkiem że nawet mnie nie zaprosili .

A że się nie udało to trudno, zawsze to jakieś nowe doświadczenie. A tak naprawdę to nie ma jeszcze wyników więc nie ma co narzekać

[kayra]

Napisane przez verda

DOSTAŁAM PRACĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
Rozmowa trwała ponad godzinę. Umowa na okres próbny a potem normalna o pracę jeżeli się sprawdzę. PRACA W ZAWODZI DOKŁADNIE W BRANŻY DOKŁADNIE W FIRMIE KTÓRA MI CHODZIŁA PO GŁOWIE OD PARU LAT. Marka rozpoznawalna na rynku. Nie miałam znajomości, nie mam w tym doświadczenia, wysłałam tylko CV na ofertę. Facet brał pod uwagę 33 osoby spośród tych którzy nadesłali CV Przeważyl fakt, że przetłumaczyłam mu na polski pół strony tekstu technicznego, dosyć specyficznego bo ściśe pod branżę (to robota na stanowisku inżynierskim, nie jestem filologiem). Chyba umrę za szczęścia i ze ztrachu ze mnie wywalą

PS Możliwe że karzą mi uczyc się niemieckiego, ale mam nadzieje że jednak do tego nie dojdzie;P

PS2 Juz zaczynałam wysyłac CV do sklepów wszelakich

Fantastycznie! Gratulacje. Dasz radę, będzie dobrze.

[pokszyfka]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;38678689]chyba mam za niską samoocenę...
po 5 latach pracy wysyłam się na takie ogłoszenia:
http://www.pracuj.pl/praca/sekretark...kly_Applicants
branża moja, ale stanowisko... tylko kurde, nic nie ma innego[/QUOTE]
Na moje oko, to stanowisko nie wygląda źle. Ja na takie się nie łapię... wczoraj jak byłam pytac o tą pracę na 1/2 etatu to myślałam, że się wydygam na śmierć...Chyba wyszłam z wprawy

Napisane przez Domina

Ja bym naprawdę chciała tylko te 1500zł bo za 1200zł no nie jestem w stanie zapewnić sobie samej jakiś start w życiu.... tak to te 300zł mogłabym odkładać albo pójść na studia mgr..... Odzywają się z takich ofert jak hostessa, praca za 500zł... masakra jakaś. Czy ja aż tyle jestem warta na rynku pracy? Nastałam się jako hostessa już 2 lata.... Jednym z moich poważniejszych stanowisk to była praktykantka w dziale HR ale i tam mnie traktowali jak przynieś podaj, pozamiataj... można powiedzieć że od ukończenia szkoły średniej pracowałam, ale doświadczenia nie mam... Cały czas byłam hostessą, praktykantką... no masakra jakaś.

Jestem przerażona swoją sytuacją bo za rok zacznie się spłata kredytu... 30zł miesięcznie... Ehh wykluczenie społeczne jak nic... Boje się że przez to do końca życia będę sama... Bo kto będzie chciał dziewczyne bez pracy? W ogóle jak można nie mieć pracy.... niektórzy tak myśla i odsuwają takich ludzi poza margines

a to należało do Twoich obowiązków ?? Jak miałam staż i panie, z którymi "pracowałam" zaczęły mnie ścigac do parzenia herbaty, po bułki do sklepu, lody to im wprost powiedziałam, że to nie leży w moich obowiązkach jako stażysty i nie będę tego robić Uchodziłam tam jako pracownik, który nie da sobie w kaszę dmuchać - perspektyw na pracę w tamtym miejscu nie miałam więc zaryzykowałam z taką gadką...Dziewczyny polubiły mnie za szczerość. Było to cos ponad 2 lata temu, przyjaźnię się z nimi do dziś Czasem warto wyznaczyć granicę.

Napisane przez verda

DOSTAŁAM PRACĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!

oby nie było tego czarnego scenariusza

[Domina]

Napisane przez pokszyfka

Na moje oko, to stanowisko nie wygląda źle. Ja na takie się nie łapię... wczoraj jak byłam pytac o tą pracę na 1/2 etatu to myślałam, że się wydygam na śmierć...Chyba wyszłam z wprawy

a to należało do Twoich obowiązków ?? Jak miałam staż i panie, z którymi "pracowałam" zaczęły mnie ścigac do parzenia herbaty, po bułki do sklepu, lody to im wprost powiedziałam, że to nie leży w moich obowiązkach jako stażysty i nie będę tego robić Uchodziłam tam jako pracownik, który nie da sobie w kaszę dmuchać - perspektyw na pracę w tamtym miejscu nie miałam więc zaryzykowałam z taką gadką...Dziewczyny polubiły mnie za szczerość. Było to cos ponad 2 lata temu, przyjaźnię się z nimi do dziś Czasem warto wyznaczyć granicę.

oby nie było tego czarnego scenariusza

To były praktyki. Więc każdego praktykanta tak traktują. Jesteś na ich łasce jak chcesz mieć zaliczenie w indeksie. Tak naprawdę to nie dopuścili mnie nawet do rozmów rekrutacyjnych, do niczego sensownego... Takie są realia praktyk, nie ukrywajmy i nie ma co się tu stawiać bo wszędzie jest tak samo.

[pokszyfka]

A, takie praktyki...no, niestety właśnie tak jak piszesz to wygląda...

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez verda

DOSTAŁAM PRACĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
Rozmowa trwała ponad godzinę. Umowa na okres próbny a potem normalna o pracę jeżeli się sprawdzę. PRACA W ZAWODZI DOKŁADNIE W BRANŻY DOKŁADNIE W FIRMIE KTÓRA MI CHODZIŁA PO GŁOWIE OD PARU LAT. Marka rozpoznawalna na rynku. Nie miałam znajomości, nie mam w tym doświadczenia, wysłałam tylko CV na ofertę. Facet brał pod uwagę 33 osoby spośród tych którzy nadesłali CV Przeważyl fakt, że przetłumaczyłam mu na polski pół strony tekstu technicznego, dosyć specyficznego bo ściśe pod branżę (to robota na stanowisku inżynierskim, nie jestem filologiem). Chyba umrę za szczęścia i ze ztrachu ze mnie wywalą

PS Możliwe że karzą mi uczyc się niemieckiego, ale mam nadzieje że jednak do tego nie dojdzie;P

PS2 Juz zaczynałam wysyłac CV do sklepów wszelakich

super, gratuluję!!!!!

a ja się właśnie poryczałam przez szefa w mojej pracy i jestem na skraju wyczerpania psychicznego

[Domina]

Napisane przez pokszyfka

A, takie praktyki...no, niestety właśnie tak jak piszesz to wygląda...

Więc wynika z tego, że doświadczenia nie mam żadnego bo każdy wie co się robi na praktykach i nikt nie bierze tego pod uwagę. Poza pracy hostessy nic innego niestety nie robiłam... No może prócz stażu na recepcji solarium ale to PUP było... I tu też zostałam oszukana. Nie dostałam żadnego papierka ze go ukończyłam... Pracodawca zobowiązał się przesłać dokumenty do PUP ale tego nie zrobił więc i ja nie dostałam żadnego świadectwa pracy... Pracodawca się zmył i tyle go widziałam.

[slonecznikow_a]

Napisane przez Bonjour_tristesse

Mam dzisiaj jakiś zły dzień.
Przejrzałam CV ludzi na pewnym portalu i to co zobaczyłam przeraziło mnie - dziewczyny w wieku 20 (!) lat z nie wiadomo jakimi doświadczeniami. Koordynacja wielu ogólnopolskich projektów itp., bogate portfolio... Poczułam się jak beznadziejna szara masa z jakichś nizin społecznych.

Jaki to portal Też chcę pooglądać CV

Napisane przez verda

DOSTAŁAM PRACĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
Rozmowa trwała ponad godzinę. Umowa na okres próbny a potem normalna o pracę jeżeli się sprawdzę. PRACA W ZAWODZI DOKŁADNIE W BRANŻY DOKŁADNIE W FIRMIE KTÓRA MI CHODZIŁA PO GŁOWIE OD PARU LAT. Marka rozpoznawalna na rynku. Nie miałam znajomości, nie mam w tym doświadczenia, wysłałam tylko CV na ofertę. Facet brał pod uwagę 33 osoby spośród tych którzy nadesłali CV Przeważyl fakt, że przetłumaczyłam mu na polski pół strony tekstu technicznego, dosyć specyficznego bo ściśe pod branżę (to robota na stanowisku inżynierskim, nie jestem filologiem). Chyba umrę za szczęścia i ze ztrachu ze mnie wywalą

PS Możliwe że karzą mi uczyc się niemieckiego, ale mam nadzieje że jednak do tego nie dojdzie;P

Super, gratulacje

Czyli nauka języków obcych się opłaca


Nie wiem na jaki kurs się zdecydować - pracownik administracyjno-biurowy czy prowadzenie sekretariatu (MG EDU) Co myślicie
Chyba pracownik... będzie lepszy? Niby mam taką właśnie pracę, ale chętnie dowiedziałabym się czegoś nowego no i może kiedyś papierek też się przyda...

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez slonecznikow_a

Nie wiem na jaki kurs się zdecydować - pracownik administracyjno-biurowy czy prowadzenie sekretariatu (MG EDU) Co myślicie
Chyba pracownik... będzie lepszy? Niby mam taką właśnie pracę, ale chętnie dowiedziałabym się czegoś nowego no i może kiedyś papierek też się przyda...

matko! przepraszam! miałam Ci wysłać
ja wzięłam sekretariat i w sumie jest ok, pomimo tego, że siedzę w biurze długo to mi to coś tam dało.

[slonecznikow_a]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;38682260]matko! przepraszam! miałam Ci wysłać
ja wzięłam sekretariat i w sumie jest ok, pomimo tego, że siedzę w biurze długo to mi to coś tam dało.[/QUOTE]

Już mam Inna Wizażanka mi pomogła, nic się nie stało

[Domina]

Napisane przez slonecznikow_a

J
Nie wiem na jaki kurs się zdecydować - pracownik administracyjno-biurowy czy prowadzenie sekretariatu (MG EDU) Co myślicie
Chyba pracownik... będzie lepszy? Niby mam taką właśnie pracę, ale chętnie dowiedziałabym się czegoś nowego no i może kiedyś papierek też się przyda...

To są płatne kursy?

[Choji]

Napisane przez slonecznikow_a

Jaki to portal Też chcę pooglądać CV




Super, gratulacje

Czyli nauka języków obcych się opłaca


Nie wiem na jaki kurs się zdecydować - pracownik administracyjno-biurowy czy prowadzenie sekretariatu (MG EDU) Co myślicie
Chyba pracownik... będzie lepszy? Niby mam taką właśnie pracę, ale chętnie dowiedziałabym się czegoś nowego no i może kiedyś papierek też się przyda...

ja bym brała kurs: pracownik administracyjno-biurowy

[Heledore]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;38674993]o matko, cała jesteś?
[/QUOTE]
Tak, wszystko w porządku już się nawet z tego śmieję

Napisane przez verda

DOSTAŁAM PRACĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
Rozmowa trwała ponad godzinę. Umowa na okres próbny a potem normalna o pracę jeżeli się sprawdzę. PRACA W ZAWODZI DOKŁADNIE W BRANŻY DOKŁADNIE W FIRMIE KTÓRA MI CHODZIŁA PO GŁOWIE OD PARU LAT. Marka rozpoznawalna na rynku. Nie miałam znajomości, nie mam w tym doświadczenia, wysłałam tylko CV na ofertę. Facet brał pod uwagę 33 osoby spośród tych którzy nadesłali CV Przeważyl fakt, że przetłumaczyłam mu na polski pół strony tekstu technicznego, dosyć specyficznego bo ściśe pod branżę (to robota na stanowisku inżynierskim, nie jestem filologiem). Chyba umrę za szczęścia i ze ztrachu ze mnie wywalą

PS Możliwe że karzą mi uczyc się niemieckiego, ale mam nadzieje że jednak do tego nie dojdzie;P

PS2 Juz zaczynałam wysyłac CV do sklepów wszelakich

Gratulacje kochana

[Bonjour_tristesse]

Gratulacje verda!
Od dawna zastanawiałam się dlaczego osoba taka jak Ty jeszcze nie znalazła pracy

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez verda

DOSTAŁAM PRACĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
Rozmowa trwała ponad godzinę. Umowa na okres próbny a potem normalna o pracę jeżeli się sprawdzę. PRACA W ZAWODZI DOKŁADNIE W BRANŻY DOKŁADNIE W FIRMIE KTÓRA MI CHODZIŁA PO GŁOWIE OD PARU LAT. Marka rozpoznawalna na rynku. Nie miałam znajomości, nie mam w tym doświadczenia, wysłałam tylko CV na ofertę. Facet brał pod uwagę 33 osoby spośród tych którzy nadesłali CV Przeważyl fakt, że przetłumaczyłam mu na polski pół strony tekstu technicznego, dosyć specyficznego bo ściśe pod branżę (to robota na stanowisku inżynierskim, nie jestem filologiem). Chyba umrę za szczęścia i ze ztrachu ze mnie wywalą

PS Możliwe że karzą mi uczyc się niemieckiego, ale mam nadzieje że jednak do tego nie dojdzie;P

PS2 Juz zaczynałam wysyłac CV do sklepów wszelakich

No gratuluję Kochana ale w sumie to było dla mnie oczywiste od wczoraj zaglądaj czasem do nas

Tajkuna też miałam księdza dzisiaj razem z tatą spieprzyliśmy z domu hehe ja po kalkulator bo jest mi on na egzaminy na weekend niezbędny, a tata w sumie załatwił parę spraw, ale chory wyszedł z domu mama biedna została sama

[Madzia9999]

Napisane przez verda

DOSTAŁAM PRACĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
Rozmowa trwała ponad godzinę. Umowa na okres próbny a potem normalna o pracę jeżeli się sprawdzę. PRACA W ZAWODZI DOKŁADNIE W BRANŻY DOKŁADNIE W FIRMIE KTÓRA MI CHODZIŁA PO GŁOWIE OD PARU LAT. Marka rozpoznawalna na rynku. Nie miałam znajomości, nie mam w tym doświadczenia, wysłałam tylko CV na ofertę. Facet brał pod uwagę 33 osoby spośród tych którzy nadesłali CV Przeważyl fakt, że przetłumaczyłam mu na polski pół strony tekstu technicznego, dosyć specyficznego bo ściśe pod branżę (to robota na stanowisku inżynierskim, nie jestem filologiem). Chyba umrę za szczęścia i ze ztrachu ze mnie wywalą

PS Możliwe że karzą mi uczyc się niemieckiego, ale mam nadzieje że jednak do tego nie dojdzie;P

PS2 Juz zaczynałam wysyłac CV do sklepów wszelakich

Gratki Kochana

[verda]

Napisane przez Choji

GRATULACJE!!!
Kiedy zaczynasz???

Mam mnóstwo badań do zrobienia, ostatnie we wtorek, potem papiery od lekarza do kadr wiec umowa bedzie kolo czwartku i wtedy chyba zaczynam, ale dowiem się jeszcze w kadrach kiedy już zaniose im papiery od lekarza.

Bonjour_tristesse
Ja się tez nad tym zastanawiałam zarówno w swoim wypadku jak i części ludzi z tego wątku. Jeżeli chodzi o mnie to chyba była głównie kwestia tego, że mieszkam na zadupiu, nawet do mojej nowej firmy mam jakieś 20 km ale to nie tragedii.

Na wątku pewnie nie będę już tak aktywna, ale postaram sie zagladać. W klubie zostaje, chyba że Choji mnie wykopie

[slonecznikow_a]

Napisane przez Domina

To są płatne kursy?

Tak, płatne

No to chyba zdecyduję się na pracownika administracyjno-biurowego

Możecie polecić jakiś fajny serial? Coś dla fanki Chirurgów i House'a? Właśnie skończyłam oglądać Chirurgów, tzn. obejrzałam wszystkie serie, teraz czekam na nowy odcinek. W "kolejce" czekają Gotowe na wszystko

[Carottes]

Witam Jak tłumaczycie lukę w życiorysie spowodowaną brakiem pracy?

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Domina

To są płatne kursy?

tak, ale są w bardzo przystępnych cenach rzędu do 200 zł

[malina19]

Verda gratuluję!!!
Takie posty i wypowiedzi czyta się z bananem na twarzy , Bardzo szybko masz wynik rekrutacji
Mam nadzieje że Ci się tam spodoba.... a może zdradzisz coś więcej czym się bedziesz zajmować itd ;>
Oby i nam udało się wkrótce znaleźć pracę

[Madzia9999]

Napisane przez malina19

Verda gratuluję!!!
Takie posty i wypowiedzi czyta się z bananem na twarzy , Bardzo szybko masz wynik rekrutacji
Mam nadzieje że Ci się tam spodoba.... a może zdradzisz coś więcej czym się bedziesz zajmować itd ;>
Oby i nam udało się wkrótce znaleźć pracę

Wam też wkrótce się uda! Jestem dobrej myśli co do Waszych poszukiwań.


Ja mam umowę na okres próbny tj do końca stycznia. Jak myślcie, kiedy pytać czy mam szansę na kolejną umowę?

[spadajaca_gwiazda]

Wpadłam się wygadać, mogę? (mój post ma na celu właśnie wygadanie się a nie użalanie się nad sobą, po dniu w tramwajach, autobusach i śnieżnych zaspach wróciłam przeziębiona i trochę zniechęcona. Chciałabym, żeby tak właśnie został odebrany )

Jak już chyba tu kiedyś pisałam jestem po studiach, niby dobrych - chemiczno - techniczno - przyrodniczych, ale jak widać tylko w teorii... Nie jestem totalnym leniem, w czasie studiów dorabiałam sobie, ale albo na czarno, albo w miejscach, które nic nie znaczą w CV. Na zadupiu, z którego pochodzę brak perspektyw, więc po studiach z ogromną pomocą finansową rodziców zamieszkałam w dużym, wojewódzkim mieście w celu znalezienia pracy. Po jakimś czasie jak wiele z Was straciłam wiarę na pracę w zawodzie i zaczęłam szukać czegokolwiek. Znalazłam, owszem ;] Pracę w kawiarni, w miłym zespole, na pół etatu. Oczywiście dalej pomoc od rodziców, bo wynajmując pokój (z chłopakiem i współlokatorką za ścianą) z pół etatu wyżyć się nie da... Popracowałam 3 miesiące i właśnie kończy mi się umowa. Uznałam, że to bez sensu, doświadczenie w zawodzie żadne, a i kasa marna.

Miałam możliwość zameldowania, więc postanowiłam iść na staż. Obdzwoniłam wszystkie okoliczne firmy, dwie z nich nie powiedziały "nie" i dziś udałam się na rozmowy. No i tak, w jednej firmie (duże, nowoczesne laboratorium) chętnie by mnie przyjęli do działu rejestracji prób = wprowadzanie danych do komputera. Tylko czy po 3-6 miesiącach wpisywania danych nauczyłabym się czegoś nowego w zawodzie? Babka coś niby przegadywała, że może z czasem mogłabym być w innym dziale, ale to nie było nic konkretnego. W drugim miejscu (mniejsze, za to również nowoczesne laboratorium) zakres obowiązków byłby dużo szerszy, konkretnie w moim zawodzie, z tym że dojazdy do zakładu trwałyby jakieś 1,5 godz. w jedną stronę i kosztowały mnie ok. 300 zł miesięcznie. Każdy kto wie ile wynosi stażowe może sobie łatwo policzyć ile by mi z tego zostało. Mniej więcej na mieszkanie... Reszta na życie oczywiście od rodziców Poza tym drugie miejsce jest w innym powiecie i urząd rozpatruje takie podania mniej chętnie (chociaż jest możliwość). Szans na zatrudnienie po stażu w obu miejscach BRAK

I dziewczyny naprawdę zastanawiam się czy jest sens to ciągnąć? Głupio mi w tym wieku wyciągać rękę po pieniądze, moi rodzice mają dobrą sytuację finansową, a ja żyję skromnie i biorę od nich najmniej jak się da, ale mimo wszystko. Zawsze myślałam, że to najgorsze rozwiązanie, ale widząc ten brak perspektyw coraz częściej nachodzą mnie myśli, że może lepiej się poddać i wrócić do rodzinnego domu. Chcemy z chłopakiem planować jakąś wspólną przyszłość, ale w tych realiach...

[Poza tym to jestem noga z języków, muszę koniecznie podciągnąć angielski, ale w moim przypadku samodzielna nauka się nie sprawdza (próbowałam parę razy, mam polecane nawet w tym wątku książki i programy), a na dobrą szkołę mnie nie stać.]

Nooo, trochę mi lepiej...

[Domina]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;38684486]tak, ale są w bardzo przystępnych cenach rzędu do 200 zł[/QUOTE]

Mnie nawet i na takie kursy nie stać . Nie mam kompletnie żadnych dochodów... ani 1zł...

Napisane przez spadajaca_gwiazda

Wpadłam się wygadać, mogę? (mój post ma na celu właśnie wygadanie się a nie użalanie się nad sobą, po dniu w tramwajach, autobusach i śnieżnych zaspach wróciłam przeziębiona i trochę zniechęcona. Chciałabym, żeby tak właśnie został odebrany )

Jak już chyba tu kiedyś pisałam jestem po studiach, niby dobrych - chemiczno - techniczno - przyrodniczych, ale jak widać tylko w teorii... Nie jestem totalnym leniem, w czasie studiów dorabiałam sobie, ale albo na czarno, albo w miejscach, które nic nie znaczą w CV. Na zadupiu, z którego pochodzę brak perspektyw, więc po studiach z ogromną pomocą finansową rodziców zamieszkałam w dużym, wojewódzkim mieście w celu znalezienia pracy. Po jakimś czasie jak wiele z Was straciłam wiarę na pracę w zawodzie i zaczęłam szukać czegokolwiek. Znalazłam, owszem ;] Pracę w kawiarni, w miłym zespole, na pół etatu. Oczywiście dalej pomoc od rodziców, bo wynajmując pokój (z chłopakiem i współlokatorką za ścianą) z pół etatu wyżyć się nie da... Popracowałam 3 miesiące i właśnie kończy mi się umowa. Uznałam, że to bez sensu, doświadczenie w zawodzie żadne, a i kasa marna.

Miałam możliwość zameldowania, więc postanowiłam iść na staż. Obdzwoniłam wszystkie okoliczne firmy, dwie z nich nie powiedziały "nie" i dziś udałam się na rozmowy. No i tak, w jednej firmie (duże, nowoczesne laboratorium) chętnie by mnie przyjęli do działu rejestracji prób = wprowadzanie danych do komputera. Tylko czy po 3-6 miesiącach wpisywania danych nauczyłabym się czegoś nowego w zawodzie? Babka coś niby przegadywała, że może z czasem mogłabym być w innym dziale, ale to nie było nic konkretnego. W drugim miejscu (mniejsze, za to również nowoczesne laboratorium) zakres obowiązków byłby dużo szerszy, konkretnie w moim zawodzie, z tym że dojazdy do zakładu trwałyby jakieś 1,5 godz. w jedną stronę i kosztowały mnie ok. 300 zł miesięcznie. Każdy kto wie ile wynosi stażowe może sobie łatwo policzyć ile by mi z tego zostało. Mniej więcej na mieszkanie... Reszta na życie oczywiście od rodziców Poza tym drugie miejsce jest w innym powiecie i urząd rozpatruje takie podania mniej chętnie (chociaż jest możliwość). Szans na zatrudnienie po stażu w obu miejscach BRAK

I dziewczyny naprawdę zastanawiam się czy jest sens to ciągnąć? Głupio mi w tym wieku wyciągać rękę po pieniądze, moi rodzice mają dobrą sytuację finansową, a ja żyję skromnie i biorę od nich najmniej jak się da, ale mimo wszystko. Zawsze myślałam, że to najgorsze rozwiązanie, ale widząc ten brak perspektyw coraz częściej nachodzą mnie myśli, że może lepiej się poddać i wrócić do rodzinnego domu. Chcemy z chłopakiem planować jakąś wspólną przyszłość, ale w tych realiach...

[Poza tym to jestem noga z języków, muszę koniecznie podciągnąć angielski, ale w moim przypadku samodzielna nauka się nie sprawdza (próbowałam parę razy, mam polecane nawet w tym wątku książki i programy), a na dobrą szkołę mnie nie stać.]

Nooo, trochę mi lepiej...

Z tego co wiem, niektóre Urzędy Pracy zwracają pieniądze za dojazd jeśli jest on oddalony o ileś tam km, jeśli oczywiście mówisz o stażu z Urzędu Pracy.

Ja już na staż z PUP nie mam co liczyć , byłam 4 lata temu... chciałam szybko złapać się jakiejś pracy, nie wiedziałam jakie są realia... no i wzięłam sobie staż na recepcji w solarium i tak wykorzystałam swoją szansę

[gwiazdeczka172]

Napisane przez verda

DOSTAŁAM PRACĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!
Rozmowa trwała ponad godzinę. Umowa na okres próbny a potem normalna o pracę jeżeli się sprawdzę. PRACA W ZAWODZI DOKŁADNIE W BRANŻY DOKŁADNIE W FIRMIE KTÓRA MI CHODZIŁA PO GŁOWIE OD PARU LAT. Marka rozpoznawalna na rynku. Nie miałam znajomości, nie mam w tym doświadczenia, wysłałam tylko CV na ofertę. Facet brał pod uwagę 33 osoby spośród tych którzy nadesłali CV Przeważyl fakt, że przetłumaczyłam mu na polski pół strony tekstu technicznego, dosyć specyficznego bo ściśe pod branżę (to robota na stanowisku inżynierskim, nie jestem filologiem). Chyba umrę za szczęścia i ze ztrachu ze mnie wywalą

PS Możliwe że karzą mi uczyc się niemieckiego, ale mam nadzieje że jednak do tego nie dojdzie;P

PS2 Juz zaczynałam wysyłac CV do sklepów wszelakich

Gratulacje

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Napisane przez slonecznikow_a

Tak, płatne

No to chyba zdecyduję się na pracownika administracyjno-biurowego

Możecie polecić jakiś fajny serial? Coś dla fanki Chirurgów i House'a? Właśnie skończyłam oglądać Chirurgów, tzn. obejrzałam wszystkie serie, teraz czekam na nowy odcinek. W "kolejce" czekają Gotowe na wszystko

Ja też oglądam właśnie Chirurgów - zacznę 4 sezon
To jeśli lubisz w takiej tematyce to może Ostry dyżur?

[spadajaca_gwiazda]

Napisane przez Domina

Z tego co wiem, niektóre Urzędy Pracy zwracają pieniądze za dojazd jeśli jest on oddalony o ileś tam km, jeśli oczywiście mówisz o stażu z Urzędu Pracy.

Mówię o stażu z PUP, jednak w w Urzędzie powiedziano mi, że starając się w innym powiecie będę musiała zrzec się prawa do zwrotu za dojazdy.

[Domina]

Napisane przez spadajaca_gwiazda

Mówię o stażu z PUP, jednak w w Urzędzie powiedziano mi, że starając się w innym powiecie będę musiała zrzec się prawa do zwrotu za dojazdy.

To chyba takie trochę nie sprawiedliwe. Przeczytaj lepiej regulamin na stronie PUP bo może trafiłaś na kogoś niedoinformowanego. To może niech Ci znajdą staż w Twoim powiecie jak są tacy mądrzy... matko co za kraj naprawdę już mam dość..... W Swoim powiecie pracy nie ma, w innym nie można bo nie zwrócą za dojazd....