Wszystkie w końcu zaciążymy i wątek mamusiowy założymy - problemowe staraczki cz. V

[czarownica_tea]

Masakryczne gooopki

[czarna_mala]

Napisane przez czarownica_tea

Masakryczne gooopki

Masakrycznie, to mnie bolą/pieką po tych antykach a dziś cały dzień, co jakiś czas czuje jakby mi ktoś w bimbałki szpilki wbijał

[wpaula]

Czarownico Ty ten pakiet chyba wykupilas specjalnie zeby emocje podkrecic na watku;p teraz co 3 dni bedziemy zcekac w napieciu

no powiem Ci ze ten progesteron ladniutki jest ja mialam ciut wiekszy tylko i okazalo sie ze to Korasek :P

[czarna_mala]

Od dziś wino pijemy nie tylko na lepsze endo KLIK

[czarownica_tea]

Paula- zrobiłam sobie prezent gwiazdkowy. Jak znam siebie to i tak codziennie sikałabym na testy taka jestem a tak mam pobierane hormony i święty spokój

Czarna- mnie też nawalają boobsy masakrycznie

[201701300931]

Dziewczyny, uciekam spać, bo pobudka przed 6 jutro Jak któraś nie będzie spać o 7 to poproszę o kciuki

[czarownica_tea]

Dana- ja o 7 wstaje. Zaciskam kciuki od otwarcia oczu


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Linka1984]

Ale wstyd...nie mam kiedy Was nadrobić...która z skrócie zda raport ogólny?!?!?!

[czarownica_tea]

Dana- ma jutro pick-up p 7. Ja mam 3 dpt po crio dwóch blastus. Tola o Evelinke mialy dzis wizyty podgladaniowe. Czarna jest na antykach.Natce nie zrobili HSG ( bedzie po nowym roku). Lucek zmieniła prace i jest szczęśliwa. Taki skrót!!!!


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[lalika]

1000 moje

[camilla21]

Ohh po całym dniu... nonorawie całym dniu biegania mogłam was nadrobić
Kamilka pierwszy raz od kilku miesiecy orzechylila dzis kieliszek az sie lepiej czuje )
Nie ma to jak czysta "na zdrowie"

A co do porodów...
Przypomniało mi się jak moja mama opowiadała że jak była w 1 ciąży a miała wtedy 19 lat to juz byla na ostatnich nogach i klatke schodowa myła i coś ją w brzuchu zakuła ale tak delikatnie ze myslała że to przez wiadro z woda
I skończyła myc wróciła do domu i mówi swojej mamie że chyba się przedzwigala bo ja co jakis czas w brzuchu kuje. Babcia zmierzyla i okazalo sie ze skurcze co 3 minuty :shok:
No to do szpitala a tam moja babcie chcieli wziac ma porodowke :p bo mama chuda brzuszek malutki plaszczyk przewiazany i widac nie bylo
Na porodowce byly 4 lozka i mama lezala na lozku nr 2 i tam pielegniarki chodzily i tylko wolaly 1 rodzi 4 rodzi i mama tak patrzala jak to one rodzabi slyszy ze 2 rodzi i rozglada sie po sali gdzie jest ta 2 a to ona byla
podobno bardzo szybko urodzila nie to co z nami reszta :p
Ze mna to juz w ogole masakra miala bo 4 i posladkowo :P
Jak widac juz za zycia plodowego zlosliwa bylam i jak mawia tż nie na daremno na rudy się farbowałam

[czarna_mala]

Dzień doberek

Ciekawe jak tam Danusiek

Napisane przez camilla21

Ohh po całym dniu... nonorawie całym dniu biegania mogłam was nadrobić
Kamilka pierwszy raz od kilku miesiecy orzechylila dzis kieliszek az sie lepiej czuje )
Nie ma to jak czysta "na zdrowie"

A co do porodów...
Przypomniało mi się jak moja mama opowiadała że jak była w 1 ciąży a miała wtedy 19 lat to juz byla na ostatnich nogach i klatke schodowa myła i coś ją w brzuchu zakuła ale tak delikatnie ze myslała że to przez wiadro z woda
I skończyła myc wróciła do domu i mówi swojej mamie że chyba się przedzwigala bo ja co jakis czas w brzuchu kuje. Babcia zmierzyla i okazalo sie ze skurcze co 3 minuty :shok:
No to do szpitala a tam moja babcie chcieli wziac ma porodowke :p bo mama chuda brzuszek malutki plaszczyk przewiazany i widac nie bylo
Na porodowce byly 4 lozka i mama lezala na lozku nr 2 i tam pielegniarki chodzily i tylko wolaly 1 rodzi 4 rodzi i mama tak patrzala jak to one rodzabi slyszy ze 2 rodzi i rozglada sie po sali gdzie jest ta 2 a to ona byla
podobno bardzo szybko urodzila nie to co z nami reszta :p
Ze mna to juz w ogole masakra miala bo 4 i posladkowo :P
Jak widac juz za zycia plodowego zlosliwa bylam i jak mawia tż nie na daremno na rudy się farbowałam

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[czarownica_tea]

Hej.
Ja od 7 podsypiam z zaciśniętymi kciukami.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[czarna_mala]

Napisane przez czarownica_tea

Hej.
Ja od 7 podsypiam z zaciśniętymi kciukami.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Jak dziś brzusio?

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

[czarownica_tea]

Czarna- boli jak na mendowatą @. No ale teoretycznie dziś (nie)powinna być według OF. Jakoś się boję

[Evelinke]

Czarownico, będzie dobrze trzymam kciuki, chociaż dzisiaj mam trochę roboty w domu - goście mnie dziś nawiedzą więc będę je trzymać w głowie

A u mnie tak, wyniki oki a te guzy w niczym nie przeszkadzają, lekarz powiedział, że często są to po stanach zapalnych tak jak Czarownica pisała - jakaś Ty mądra - taki o to plan działania:

18.12. - zastrzyk z DIPHERELINE S.R. 3.0
19.12. - ostatnia tabletka antyków
Mam mieć niby @ a raczej plamienie - coś ma być
29.12. - badanie estradiolu i LH no i wizyta w klinice
Mniej więcej ok. 9-12 styczeń zależy jak będę reagować na stymulację, będzie punkcja cieszę się ale też i boję.
Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze przebiegało
Także tak, dostałam piękny prezent na urodziny wczoraj w postaci dobrych wiadomości
A i się pochwalę, że dostałam również na urodziny sokowirówkę, także dołączam do klubu wściekłych maniaczek robienia świeżego soku wczoraj był prosty ale również pyszny z jabłek i pomarańczy
A teraz do garów i sprzątania
Zacznę chyba od ciasta ?
Miłego dnia wszystkim

[malinka1984]

Witajcie.
Ja nadaje oczywiście z łóżka, czas zrobić śniadanko,mąż pojechał na zakupy,do fryzjera i na siłownię a potem będzie sprzątał i robił obiadek.
Czarownica kciuki ogromne
Evelinke bardzo dobry plan i za sukces kciuki.
Dla wszystkich ogromne kciuki i udanego weekendu.


Pozdrawiam
Malinka

[201701300931]

Już w domu. Oczywiście obudziłam się z tak gigantycznym bólem głowy, że nie miałam prawie jak funkcjonować. Dojechaliśmy do kliniki, ledwo mi wenflon wkłuli i poleciałam wymiotować z tego bólu Ale od razu było mi lepiej i jeszcze wszyscy się strasznie przejęli. Moja lekarka była zdziwiona, że pomimo takiego samopoczucia miałam normalne ciśnienie.

Potem przebrałam się w koszulę nocną, posadzili mnie na fotel, uśpili i obudzili. Pobrali 16 komórek. Poleżałam może pół godziny. Potem jeszcze wizyta, rozpiska leków i do domu. W czwartek o 13:20 transfer.

Głowa dalej mnie pobolewa i jestem śpiąca, ale jest dobrze. Wszyscy w tej klinice to świetni ludzie i cieszę się, że tam trafiłam.

[czarownica_tea]

Dana- Kochana to Ty masz migreny stresowe,może to zabrzmi dziwnie ale spróbuj akupunktury. Ja mam hormonalne jak mi spada progesteron przed @ to mam mega ból bani. Do czwartku czas zleci szybko. Teraz wypoczywaj

Evelinke- mam takie same guzki zapalne przy Hashimoto i wiem, że nie należy stawiać diagnozy nowotwór po jednym badaniu bo to błąd w sztuce i stresuje się pacjenta. U Ciebie też błyskawicznie poleci zobaczysz

Malinko- Ty wypoczywaj z Kacperkiem. Dobrze, że Małż wszystko ogarnie.

Ja się wybieram na zakupy tzn. ja będę czytać listę a TŻ pakować do wózka i dźwigać. Nawet podjął się odkurzania?? Jestem w szoku

[Lucy31]

Napisane przez Evelinke

Czarownico, będzie dobrze trzymam kciuki, chociaż dzisiaj mam trochę roboty w domu - goście mnie dziś nawiedzą więc będę je trzymać w głowie

A u mnie tak, wyniki oki a te guzy w niczym nie przeszkadzają, lekarz powiedział, że często są to po stanach zapalnych tak jak Czarownica pisała - jakaś Ty mądra - taki o to plan działania:

18.12. - zastrzyk z DIPHERELINE S.R. 3.0
19.12. - ostatnia tabletka antyków
Mam mieć niby @ a raczej plamienie - coś ma być
29.12. - badanie estradiolu i LH no i wizyta w klinice
Mniej więcej ok. 9-12 styczeń zależy jak będę reagować na stymulację, będzie punkcja cieszę się ale też i boję.
Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze przebiegało
Także tak, dostałam piękny prezent na urodziny wczoraj w postaci dobrych wiadomości
A i się pochwalę, że dostałam również na urodziny sokowirówkę, także dołączam do klubu wściekłych maniaczek robienia świeżego soku wczoraj był prosty ale również pyszny z jabłek i pomarańczy
A teraz do garów i sprzątania
Zacznę chyba od ciasta ?
Miłego dnia wszystkim

Super
Hehehe to smacznych soczków życzę

Napisane przez Danaeee84

Już w domu. Oczywiście obudziłam się z tak gigantycznym bólem głowy, że nie miałam prawie jak funkcjonować. Dojechaliśmy do kliniki, ledwo mi wenflon wkłuli i poleciałam wymiotować z tego bólu Ale od razu było mi lepiej i jeszcze wszyscy się strasznie przejęli. Moja lekarka była zdziwiona, że pomimo takiego samopoczucia miałam normalne ciśnienie.

Potem przebrałam się w koszulę nocną, posadzili mnie na fotel, uśpili i obudzili. Pobrali 16 komórek. Poleżałam może pół godziny. Potem jeszcze wizyta, rozpiska leków i do domu. W czwartek o 13:20 transfer.

Głowa dalej mnie pobolewa i jestem śpiąca, ale jest dobrze. Wszyscy w tej klinice to świetni ludzie i cieszę się, że tam trafiłam.

Ważne że już po A obudziłam się dokładnie o 6.36 i od razu o Tobie pomyślałam

A teraz jeszcze gniję w wyrze

[lalika]

dziewczyny jak to fajnie slyszec ze sie u Was tyle dzieje. Juz za miesiac - dwa - trzy bedzie tu sporo ciazowek jak wszystko pojdzie zgodnie z planem. A i kolejne sie szykuja

Malinko trzymaj sie i odpoczywaj

bylo o sokach, ja tez pije ale nie z owocow ale np. marchewka burak i szpinak i calkiem dobry jak sie doda duzo miety albo imbiru

[czarownica_tea]

Lalika- masz racje dzieje się. Może te Święta bedą jednak obfitowac w cuda


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[Linka1984]

Napisane przez czarownica_tea

Dana- ma jutro pick-up p 7. Ja mam 3 dpt po crio dwóch blastus. Tola o Evelinke mialy dzis wizyty podgladaniowe. Czarna jest na antykach.Natce nie zrobili HSG ( bedzie po nowym roku). Lucek zmieniła prace i jest szczęśliwa. Taki skrót!!!!


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

E to leszcze chwila i będzie wątek niewyspanych matek!!!!!!

Ja powiem Wam dopiero się ogarniam...można powiedzieć że 2 tyg zmarnowałam. Było ciężko..łzy, żal, zaskoczenie ale teraz patrze na córkę i na mojej twarzy pojawia się uśmiech.
O tym się nie mówi ani nie pisze...bo wstyd...która matka napisze ze z chcecia by uciekła gdzieś albo cofnela czas?!?!? Ale prawda taka ze nawet twardziel w takiej sytuacji wymieka mimo lat starań i wyobrażeń ze będzie śliczny słodki bobas. Bo póki hormony szaleją człowiek nie poznaje siebie. Jak mi kiedyś koleżanki mówiły ze płaczą razem z dzieckiem myślałam że są jakieś miekkie...ze dziecko przecież jest od płakania..ale teraz wiem ze nie da się nie płakać. A ile stresu przy głupim zapinaniu fotelika do auta..i znowu płacz...płacz mamy.

No to tak żebyście wiedziały ze tak wygląda prawda i były świadome bo ja nie byłam...podczas starań mamy różowe okulary i obraz dziecka cudownego.

[Lucy31]

Ale dziś u mnie ciepło 8 stopni aż, to ja sobie okienko w kuchni oblecę

Wygonilam mojego, niech sobie idzie odwiedzić dziadków i mamusię. Mi do teściowej się nie chce Wolę juz okna myć

[201701300931]

Napisane przez czarownica_tea

Dana- Kochana to Ty masz migreny stresowe,może to zabrzmi dziwnie ale spróbuj akupunktury. Ja mam hormonalne jak mi spada progesteron przed @ to mam mega ból bani. Do czwartku czas zleci szybko. Teraz wypoczywaj

Nie wierzę w akupunkturę i nie sądzę, żeby coś dała. Poza tym ja mam bóle głowy od naprawdę wielu czynników.

Teraz leżę i nic nie robię I wiem, że dojrzałych komórek było 8-10.

Napisane przez Lucy31

Ważne że już po A obudziłam się dokładnie o 6.36 i od razu o Tobie pomyślałam

Napisane przez czarownica_tea

Lalika- masz racje dzieje się. Może te Święta bedą jednak obfitowac w cuda

Nie może, tylko na pewno!

Napisane przez Linka1984

No to tak żebyście wiedziały ze tak wygląda prawda i były świadome bo ja nie byłam...podczas starań mamy różowe okulary i obraz dziecka cudownego.

Ja nigdy nie miałam różowych okularów. Odkąd się staram to wiem, że macierzyństwo będzie na pewno na początku trudne, w moim przypadku z wiecznym bólem głowy i przez to kiepskim samopoczuciem. Ale mnie to zniechęca. Życie.


Lucy u nas dzisiaj szaro i buro, ale też ciepło. Jak ciągle ostatnio...

[camilla21]

Pada śnieg, pada śnieg

[czarownica_tea]

Dana- oki. Ale ewidentne stres je zaostrza
Linka- macierzyństwo to nie jest sam lukier.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[malinka1984]

Macierzyństwo to nie lukier a ciąża to nie pikuś.Jeszcze parę dni temu mogłabym napisać że to cudowny stan bo robiłam wszystko i czułam się świetnie a teraz drżę i wylewam morze łez martwiąc się oby dotrwać do 38 tyg a każdy tydzień z brzuchem to na wagę życia i zdrowia synysia.

[Tola_Lola]

Urosło mi tylko 7 pęcherzyków, mimo, że na wcześniejszej wizycie widziała szanse na 18. Są za małe pick up może w środę. Kolejna, większa dawka menopuru i gonapeptylu. Wizyta w poniedziałek. Od razu powiedziała, że nie wiadomo jakie będą zarodki i w razie niepowodzenia następna stymulacje na większej dawce.
Czuję, że to wszystko nie ma sensu, im jestem bliżej tym więcej kłód pod nogi. Nie wiadomo czy w ogóle będzie z czego zrobić transfer o mrożeniu nawet nie myślę. Od wczoraj tylko chodzę i ryczę, bo wyrażnie dała mi do zrozumienia, że szanse są znikome. A nie wiem, czy będę miała tyle siły żeby zacząć od nowa, bo źle znoszę zastrzyki.

[czarownica_tea]

Tola- spokojnie. Nie masz wpływu na to jak rosną pęcherzyki a stres nie pomaga. Masz większa dawkę może podgonia. Życzę Ci tego. Znam przypadki kiedy były 3 pęcherzyki 2 zarodki i jest ciąża. Trzymam kciuki.

Malinka- dokładnie.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk