Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

[Madzia9999]

Napisane przez Paulinagm

gdy nie zdążę zrobić obiadu mój mąż je cokolwiek i zamwia pizze

Lena ja mam podobną 'wszechwiedzącą - a kiedyś to bylo inaczej" teściową, która chętnie narzuciłaby nam swoje zdanie w każdej sprawie tylko jest kilka różnic - mój mąż zawsze ma zdanie razem ze mną - najpierw ustala cos ze mną, potem "walczy" z mamą i jej gadaniem. Potem ewentualnie mówi mi, że "ej, a mama mówiła coś tam, może się nad tym zastanowimy, może to nie takie głupie?"ale milion razy było już tak, że tłumaczył się jej dlaczego robimy coś taki i tak, bo my uważamy że tak jest dobrze i nie interesuje nas to, że mamuśka i cały szereg "autorytetów" z ma inne zdanie.
no a druga różnica - odległość to jest duuuuży plus. Wasza sytuacja jest straszna. mieszkacie tak bardzo razem! (znam przypadki mieszkania "razem" ale np oddzielne wejście czy coś). To na pewno nie sluży związkowi. Mlody związek powinien mieć intymność. Nawet nie chodzi mi tylko o sss ale nawet o to, żeby mamuska Waszej kłótni nie slyszała, nie wtrącała się...


ja to nie wiem czy się zdecyduję, to był truuudny dzień, krew strach i te sprawy w dodatku byłam najgorszą, rozhisteryzowaną i niewspółpracującą pacjentką na świecie i troche wstyd mi o tym opowiadać

A Ty mialas planowane cc? Bo nie pamiętam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Paulinagm]

Napisane przez Madzia9999

A Ty mialas planowane cc? Bo nie pamiętam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

miałam cc na ostro. Duuuże krwawienie w 37tc6, odklejanie łożyska i w ciągu godziny Krzyś już był z nami.

[justynan01]

Paulina, super że Twój tz mogl poznać co to samodzielność. Ja trochę żałuję że mój nie miał okazji. Bo jak się poznaliśmy to mieszkał z rodzicami, zamieszkalismy razem w ie ale u jego siostry, ale oddzielnie sobie radzilismy. Ja za bardzo się staram on tego nie wymaga i jest ogólnie super, ale jest inna kwestia on boi się trochę samodzielności i ryzyka. Po 4,5 roku z przymusu się wyprowadzilismy, bo jak namawialam to nie chciał. Teraz czasami zachowuje się jak mała dziewczynka bo boi się gdzieś zadzwonic czy coś załatwić i męczy szwagra albo mnie. Ale to jest do zniesienia, bo tak to się stara. Tylko brakuje mi w nim odwagi.

[K_a_s_i_a_86]

Justyna milo czytac ze u was wszystko dobrze. Myślałam ostatnio jak sobie radzicie

Lena mega ciężka sytuacja u was. Dziewczyny juz chyba wszystko w temacie napisaly. My z tz po slubie 3 lata prawie u moich rodzicow mieszkaliśmy. Sypialnie naprzeciwko siebie mielismy. Wszystko wspólne, nie powiem, mama nam zazwyczaj gotowala obiady czasem mi sie zdarzylo. Wygodne to bylo ale rodzice nigdy sie do nas nie wtracali. Nawet jak sie wyprowadzilismy a czesc rzeczy jeszcze u nich zostala to szafy rodzice zagospodarowali jak wszystko z pokoju zabralismy co bylo nasze.

Paulina albo mi umknelo albo nie pisalas o porodzie za bardzo. Najważniejsze ze wszystko dobrze sie skonczylo.

[justynan01]

Dziekuje Kasiu byłoby wręcz idealnie gdyby nie pobudki nocne. Mam nadzieję że wkrótce to się skończy

[australia87]

Napisane przez Paulinagm

miałam cc na ostro. Duuuże krwawienie w 37tc6, odklejanie łożyska i w ciągu godziny Krzyś już był z nami.

Pamiętam jak o tym pisałaś...

[201711281320]

Napisane przez Madzia9999

Sliweczko jak robisz,kisiel jablkowy?
My zaczęliśmy rozszerzanie diety ale chwila przerwy bo Hania ma wirusowke, ja też obydwie mamy gardlo zawalone i kaszel.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Madziu na oko
Najpierw trę jabłko na tarce jak do placków ziemniaczanych, dodaje troszkę wody, gotuję chwilkę. Do szklanki wlewam trochę (1 cm. ? może troszkę więcej) zimnej wody i dodaję mąkę ziemniaczaną (1 płaska łyżka), mieszam i do gotującego jabłka kapię po trochu, mieszając. Dodaję tyle , żeby konsystencja była ok.

Napisane przez Paulinagm

ja to nie wiem czy się zdecyduję, to był truuudny dzień, krew strach i te sprawy w dodatku byłam najgorszą, rozhisteryzowaną i niewspółpracującą pacjentką na świecie i troche wstyd mi o tym opowiadać

Przypomniałam sobie Twoją historię jak to napisałaś. Faktycznie nie ma co do tego wracać. Ważne ze wszystko dobrze się skończyło.

___

U nas dzisiaj bardzo ciężka noc. Ignaś płakał do 3:00. Trochę drzemał na rękach i budził się co chwilę z płaczem. Potem podałam paracetamol i spał ale z cycem w buzi do rana. Ma znowu gila po pas

[miszkaaa]

Napisane przez sliweczka85

Madziu na oko
Najpierw trę jabłko na tarce jak do placków ziemniaczanych, dodaje troszkę wody, gotuję chwilkę. Do szklanki wlewam trochę (1 cm. ? może troszkę więcej) zimnej wody i dodaję mąkę ziemniaczaną (1 płaska łyżka), mieszam i do gotującego jabłka kapię po trochu, mieszając. Dodaję tyle , żeby konsystencja była ok.



Przypomniałam sobie Twoją historię jak to napisałaś. Faktycznie nie ma co do tego wracać. Ważne ze wszystko dobrze się skończyło.

___

U nas dzisiaj bardzo ciężka noc. Ignaś płakał do 3:00. Trochę drzemał na rękach i budził się co chwilę z płaczem. Potem podałam paracetamol i spał ale z cycem w buzi do rana. Ma znowu gila po pas

Zdrowka dla Ignasia😙

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

I w ogole kisiel to juz ??????
Matko i corko ! Kompletnie zapomnialam...
Myslalam, ze duzo pozniej...
Ja to chyba jeszxze mysle, ze mam 3 miesieczne malenstwo w domu

[Honcia]

Dzień dobry

Justynko super, ze Wam się dobrze układa i miło mieszka na nowym miejscu no i kciuki za staranka

Paulina pamiętam jak pisałaś tu na forum, ze krwawisz... Dobrze, ze zdrowy synek jest z Wami
Ja wiem jak wyglada taka akcja bo siostra miala tak samo

Śliweczko oby Ignasiowi szybko przeszło

My dzisiaj szczepimy się na WZW i spokój z kluciem na razie

[justynan01]

Dziękuję Honcia za Was też trzymam kciuki mimo że do czerwca daleko

Sliweczka współczuję Tobie, a Ignasia zdrowia.

Moje dziecko postanowiło wstać o 7:30, nigdy tak rano nie wstawał. Niedobra matka jeszcze po godzinie uspila. Śpi sobie na boczku obok mnie na lozku, ciekawe na jak długo bonie darł się o jedzenie. Może i my dziś zaszczepiony jeśli dziś przyjmuje pielęgniarka.

Miłego dnia

[fiazo]

Śliweczka zdrówka dla Ignasia.



Ja teraz mam stresa Tomuś został z wujkiem. Na jego widok sie rozpłakał. Trochę przerażona jestem, ale nie miałam z kim zostawić bo mąż powiózł swoich rodziców na pogrzeb, a ja ze starszakiem wizytę mam. Nie chciałam małego ciągnąć po przychodniach.

[Lena_Marlena]

Sliweczko przemęczenia się jedna noc z odkładaniem i zobacz jak będzie bo Franek jak spał z nami to non stop się budził na kp a u siebie w łóżeczku raz-dwa razy
Tz pewnie spedzalby więcej czasu tam gdzie ma garaż.....
A jak robisz kisielek?

Paulina też Franka wygnam z domu
Maszracje ze on ma już jakieś swoje dziwne poglądy. Ale teraz nie mogę nawet z nimi walczyć. A we własnym mieszkaniu jak nie posprząta to mamusia nie przyleci go wyreczać.

Może i ja napiszę dla Was opis chociaż u mnie nie bardzo jest co opowiadać bo wszystko szło jak po linijce

U nas noc średnia. Mały od 2 spał z nami. Nie dał się za nic odłożyć do łóżeczka.
Wczoraj cały dzień spał po 10 min a dłużej tylko na raczkach.

Moja dawna koleżanka urodziła 31.12 o 00:02
Już daje małej Ani butle w nocy bo jest duża (ur. 4200g) I "żarta" i cały czas chce jeść. Więc dostaje w nocy butle bo śpi 3 H wtedy to drugie dziecko ale pierwsze miała bezproblemowe. Kp bez żadnych przeszkód, nie wisiał na cycu itp. A też dostawał mm jak wychodziła. Życie jest jednak niesprawiedliwe: P


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[miszkaaa]

Napisane przez Lena_Marlena

Sliweczko przemęczenia się jedna noc z odkładaniem i zobacz jak będzie bo Franek jak spał z nami to non stop się budził na kp a u siebie w łóżeczku raz-dwa razy
Tz pewnie spedzalby więcej czasu tam gdzie ma garaż.....
A jak robisz kisielek?

Paulina też Franka wygnam z domu
Maszracje ze on ma już jakieś swoje dziwne poglądy. Ale teraz nie mogę nawet z nimi walczyć. A we własnym mieszkaniu jak nie posprząta to mamusia nie przyleci go wyreczać.

Może i ja napiszę dla Was opis chociaż u mnie nie bardzo jest co opowiadać bo wszystko szło jak po linijce

U nas noc średnia. Mały od 2 spał z nami. Nie dał się za nic odłożyć do łóżeczka.
Wczoraj cały dzień spał po 10 min a dłużej tylko na raczkach.

Moja dawna koleżanka urodziła 31.12 o 00:02
Już daje małej Ani butle w nocy bo jest duża (ur. 4200g) I "żarta" i cały czas chce jeść. Więc dostaje w nocy butle bo śpi 3 H wtedy to drugie dziecko ale pierwsze miała bezproblemowe. Kp bez żadnych przeszkód, nie wisiał na cycu itp. A też dostawał mm jak wychodziła. Życie jest jednak niesprawiedliwe: P


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój pierwszy 4980 (sn) i drugi 4830(CC), obaj dostawali butle przez cały pobyt w szpitalu bo nie miałam pokarmu. A nie dlatego że duzi.
Nie wpłynęło to w żaden sposób na dalsze kp.
Od razu po powrocie do domu miałam nawał i mimo, że po butelce to dzieci ciągnęły pięknie.
Maks większy a jadł po kilka minut co 3 godz.
Kuba mniejszy a wisiał non stop.

Tak więc myślę, że ta waga to tylko wymówka

[Claudette1996]

Cześć dziewczyny
Ale was zaniedbałam, przepraszam was bardzo za tak długą przerwę
Co u was ?

[australia87]

Napisane przez Claudette1996

Cześć dziewczyny
Ale was zaniedbałam, przepraszam was bardzo za tak długą przerwę
Co u was ?

No heeeeej! To Ty tu opowiadaj co tam u Was, jak Kubuś? Wieki Cię nie było
U nas trzeci dzień marudzenia prawie non-stop przez te głupie zęby... Ale w sumie dobrze, że nic poza tym się nie dzieje.

Dziewczyny, co kupujecie na Dzień Babci i Dziadka? Ja chyba fotokubki zamówię, bo nie mam innego pomysłu

[Claudette1996]

Napisane przez australia87

No heeeeej! To Ty tu opowiadaj co tam u Was, jak Kubuś? Wieki Cię nie było
U nas trzeci dzień marudzenia prawie non-stop przez te głupie zęby... Ale w sumie dobrze, że nic poza tym się nie dzieje.

Dziewczyny, co kupujecie na Dzień Babci i Dziadka? Ja chyba fotokubki zamówię, bo nie mam innego pomysłu

Ma już pół roku i jednego ząbka już czuć, za pare dni bedzie go widać, waży 8800 gram i nosi ubranka na 80/86 także jest spory, prócz tego że ma Atopowe zapalenie skóry to można powiedzieć że jest narazie stabilnie. A jak tam twoja córeczka ? (Marysia tak ?) Jak się macie ?

[201711281320]

Lena kilka postów wyżej pisałam jak robię kisielek.

No może mi się kiedyś uda jakimś cudem nie odpaść przy karmieniu i go odłożę.

Napisane przez miszkaaa

Zdrowka dla Ignasia😙

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

I w ogole kisiel to juz ??????
Matko i corko ! Kompletnie zapomnialam...
Myslalam, ze duzo pozniej...
Ja to chyba jeszxze mysle, ze mam 3 miesieczne malenstwo w domu

A nie wiem od kiedy niby można .
Mój brat robił córce to im podkradłam i Ignasiowi bardzo zasmakował to mu robię

Napisane przez Claudette1996

Cześć dziewczyny
Ale was zaniedbałam, przepraszam was bardzo za tak długą przerwę
Co u was ?

Ło jejaaa, kto się pojawił! Witaj!
Co u nas to wiadomo, powiedz lepiej co u Was

[Claudette1996]

sliweczka85

Walczymy z Atopowym zapaleniem skóry, rozszerzamy dietę od 4 miesiąca, kolka odpuściła jak kuba miał 3,5 miesiąca, teraz przechodzimy na mleko 2, kubusiowi przebija pierwszy ząbek, tyle po krótce o nim

[Lena_Marlena]

Napisane przez miszkaaa

Mój pierwszy 4980 (sn) i drugi 4830(CC), obaj dostawali butle przez cały pobyt w szpitalu bo nie miałam pokarmu. A nie dlatego że duzi.
Nie wpłynęło to w żaden sposób na dalsze kp.
Od razu po powrocie do domu miałam nawał i mimo, że po butelce to dzieci ciągnęły pięknie.
Maks większy a jadł po kilka minut co 3 godz.
Kuba mniejszy a wisiał non stop.

Tak więc myślę, że ta waga to tylko wymówka

No jasne że wymówka! Właśnie o to chodzi że ludzie którym nie zależy mają proste życie

[australia87]

Napisane przez Claudette1996

Ma już pół roku i jednego ząbka już czuć, za pare dni bedzie go widać, waży 8800 gram i nosi ubranka na 80/86 także jest spory, prócz tego że ma Atopowe zapalenie skóry to można powiedzieć że jest narazie stabilnie. A jak tam twoja córeczka ? (Marysia tak ?) Jak się macie ?

Tak, Marysia Też ma AZS, chociaż teraz już chyba można powiedzieć, że nie ma po nim śladu, kilka kosmetyków przetestowałam zanim trafiłam na ten skuteczny...
Faktycznie Kubuś spory! Ale moja niedużo lżejsza, bo teraz pewnie waży ok. 8,5 Ale ubranka nosi 74, mój pulpecik No i zęby ma już dwa, a dwa kolejne właśnie wychodzą.
Jak tam ślub?

[Lena_Marlena]

Witaj Claudette !
A jak u Was z poruszaniem się? Rozrabia? Daje już mamie popalić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Ps jesteś z roku 96?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711281320]

Napisane przez Claudette1996

sliweczka85

Walczymy z Atopowym zapaleniem skóry, rozszerzamy dietę od 4 miesiąca, kolka odpuściła jak kuba miał 3,5 miesiąca, teraz przechodzimy na mleko 2, kubusiowi przebija pierwszy ząbek, tyle po krótce o nim

A jak sypia? Wyspana jesteś?

australia ja może bym jakąś fotoksiążkę machnęła

[miszkaaa]

Napisane przez Lena_Marlena

No jasne że wymówka! Właśnie o to chodzi że ludzie którym nie zależy mają proste życie

Aaa, sorki. Inaczej odczytalam

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Napisane przez australia87

No heeeeej! To Ty tu opowiadaj co tam u Was, jak Kubuś? Wieki Cię nie było
U nas trzeci dzień marudzenia prawie non-stop przez te głupie zęby... Ale w sumie dobrze, że nic poza tym się nie dzieje.

Dziewczyny, co kupujecie na Dzień Babci i Dziadka? Ja chyba fotokubki zamówię, bo nie mam innego pomysłu

My jesteśmy daleko więc wysyłamy kartki.
Jak w przyszłym roku będzie umiał i wykazywał chęć to może jakaś laurkę lub coś innego zrobimy

[Claudette1996]

Napisane przez australia87

Tak, Marysia Też ma AZS, chociaż teraz już chyba można powiedzieć, że nie ma po nim śladu, kilka kosmetyków przetestowałam zanim trafiłam na ten skuteczny...
Faktycznie Kubuś spory! Ale moja niedużo lżejsza, bo teraz pewnie waży ok. 8,5 Ale ubranka nosi 74, mój pulpecik No i zęby ma już dwa, a dwa kolejne właśnie wychodzą.
Jak tam ślub?

Jaki krem używacie ? Wszystko ze ślubem poszło zgodnie z planem i było pięknie, dziękuję że pytasz

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

A jak sypia? Wyspana jesteś?

australia ja może bym jakąś fotoksiążkę machnęła

No ja marysiowym dziadkom wywołuję zdjęcia co jakiś czas, więc na początku bardziej myślałam o kalendarzu... Ale nie chce mi się wyszukiwać 12 fajnych zdjęć Za rok zrobię kalendarz i wtedy na styczeń dam zdjęcie ze stycznia, na luty z lutego itd A teraz chyba stanie na tych kubkach Chyba, że któraś mnie czymś zainspiruje

[Claudette1996]

Napisane przez sliweczka85

A jak sypia? Wyspana jesteś?

australia ja może bym jakąś fotoksiążkę machnęła

Budzi się co 2,3 godziny na mleko, ale można powiedzieć że dość się wysypiam

[miszkaaa]

Napisane przez Claudette1996

Jaki krem używacie ? Wszystko ze ślubem poszło zgodnie z planem i było pięknie, dziękuję że pytasz

Gratulacje!!!!

A jak synus się spisał? Grzeczny był?

[201711281320]

Napisane przez australia87

No ja marysiowym dziadkom wywołuję zdjęcia co jakiś czas, więc na początku bardziej myślałam o kalendarzu... Ale nie chce mi się wyszukiwać 12 fajnych zdjęć Za rok zrobię kalendarz i wtedy na styczeń dam zdjęcie ze stycznia, na luty z lutego itd A teraz chyba stanie na tych kubkach Chyba, że któraś mnie czymś zainspiruje

Padło chyba dzisiaj takie pytanie na fb z tym dniem babci. Wieczorem zdam Ci relacje

Claudette gratulacje! Dużo szczęścia na wspólnych ścieżkach życia

[zebrah]

Napisane przez australia87

Dla mnie te wyczyny Twojego synka to jakaś abstrakcja, bo moje dziecię jeszcze się tak nie przemieszcza Obraca się tylko wokół własnej osi jak leży na brzuchu, żadnego pełzania czy czworakowania

To chyba fenomen 2 dziecka U znajomych drugie dzieci przy małej różnicy wieku też tak mają, że ruchowo są do przodu. Za to jakoś zawsze później mówią niż starsze. Ja miałam świra z kładzeniem na brzuszku, bo z Rafałkiem trochę z tym zaspałam i późno zaczął raczkować.
Byliśmy u znajomych na święta- 4 miesięczna dziewczynka aż ma głowę spłaszczoną od leżenia na wznak i włoski całe wytarte z tyłu. Jak się pytam czy koleżanka kładzie na brzuszku, to powiedziała że w ogóle nie kładzie bo płacze. No opad rąk, ale nic się nie odezwiesz bo się obrazi.

Napisane przez sliweczka85

U nas ostatnio się spsuło ale to pewnie przez ten początek choroby i gorsze samopoczucie.
Ignaś zjadał już dosyć ładnie około 10 łyżeczek kleiku/kaszki i najwięcej, bo pół słoiczka, zjadł ziemniaczka z dynią. Inne słoiczki duużo gorsze

Śliweczka- zdrówka. U nas też glut w nosie. Twardo wystawiłam młodego na werandowanie na pół godziny, bo gorączki nie ma, a nuż wymrozi mu bakcyle ;-) Pocieszyłaś mnie, że Leoś też tylko pół słoiczka zjada na raz i to nie zawsze.

Australia- my damy kalendarz ze zdjęciami.

Justyna- fajnie, że już się zaklimatyzowaliście

Kasia- no oby sami tacy rodzice/teściowie na świecie byli. Ja też nie mogę narzekać, ale mieszkać bym nie chciała za nic.

Lena- optymalnie byłoby się wyprowadzić, ale też faceta bym nie stawiała pod ścianą "albo ja albo oni"- trochę czasu trzeba żeby sobie poukładać w głowie. Mojemu mężowi zajęło 4 lata małżeństwa zanim się postawił mamie i nie dał nakłonić do zmiany zdania... U Was na niekorzyść działa mieszkanie razem.

[australia87]

Napisane przez Claudette1996

Jaki krem używacie ? Wszystko ze ślubem poszło zgodnie z planem i było pięknie, dziękuję że pytasz

Serii Lipikar z La Roche Posay A Wy? My stosowaliśmy Latopic, Atoperal - były dobre, ale na krótko, potem problem powracał. I jeszcze Emotopic próbowaliśmy, ale po jednym zastosowaniu było jeszcze gorzej...