Galeria naszych zwierzaków :) - WĄTEK ZBIORCZY cz. 1

[carrot]

Napisane przez sabi

PS. Dawno temu bylam przekonana, że alaskan malamut nazywa się naprawdę alaskan mamutan. Opowiadałam znajomemu, jak to bardzo mamutany mi się podobają - na szczęście skończyło się na jednodniowych drwinach, ksywka do mnie nie przylgnęła .

dobre
a w załączeniu moja pocieszka

[trustmyself]

Boże, jakie cudne psy ;D W ogóle kocham zwierzeta, a w szczególności koty i psy ;P Czasami do mnie dolączają ludzie przydomek - kocia mam <lol2> : P

[Mala kroweczka o imieniu]

Napisane przez ewkaa

moja świnia morska a zdjecia kota niestety brak

ohhh ale śliczna ta świneczka twojataka słodziusia....no ja tez mam swinke gładkowłosa ..imionka nie ma chyba...znqaczy miał byc Snickers ale jest róznie nazywany ...przewaznie Świniak....
Oto jego zdjątko..

[AguŚ87]

Napisane przez carrot

dobre
a w załączeniu moja pocieszka

ile ma twoj haszczak bo widzę ze wielkością tak jak moja Zina

[carrot]

Aguś87: ma 8 miesięcy (tu pisze mąż carrot w zastępstwie, bo Ona poszła z nim właśnie odsikać )

[AguŚ87]

Napisane przez carrot

Aguś87: ma 8 miesięcy (tu pisze mąż carrot w zastępstwie, bo Ona poszła z nim właśnie odsikać )

hehehe moj ma tez 8 miesiecy ! i dalej strasznie szaleje, demolant

[anita216]

Witajcie! Skoro Wy sia tak chwalicie to ja rowniez przedstawie Wam mojego ukochanego spanielka. Wabi sie Wiktor ( Wiciu, Wiktorynka ) , ma 10 latek i jest u Nas od 5 lat. Ktos go poprostu nie chcial a my pokochalismy jak wlasnego. Troszke za duzo szczeka ale da sie wytrzymac. Taki piesek francuski-trzeba go karmic , dawac wode na rece a nawet czasami przenosic na rekach do kojca bo nie chce mu sie ruszyc d..y Kochany,przyjaznie nastawiony do ludzi (nawet zlodzieja by pooprowadzal po mieszakniu w ramach goscinnosci ),typowa przytulanka...

[Laura2112]

Napisane przez carrot

Aguś87: ma 8 miesięcy (tu pisze mąż carrot w zastępstwie, bo Ona poszła z nim właśnie odsikać )

Jak tam psiak, mam nadzieję, że już zdrowy?

[carrot]

Laura, zmiana avatarka? Dzięki za troskę Z deksiastym na razie lepiej, ale jak sama wiesz - pewnie przyjdzie moment pogorszenia i od nowa sesja zastrzyków. Ale mały jest silny, wierzę w powodzenie całej sprawy Pozdrawiam

[Laura2112]

Carrot trzymam mocno kciuki! Nie pamiętam już, jaką postać miał mój Ciapek, ale pogorszenia nie było, wyzdrowiał bez problemu. Też był wtedy młodziutki, jak Twój

Avek faktycznie zmieniłam, ale sówka była "z tej samej ekipy" Swoją drogą uzależnienie od muzyki jednego zespołu jest całkiem ciekawym doświadczeniem Żeby nie odbiegać od tematu, jak to powiedział pewien fan: "Połowa okładek płyt Rush to jakiś chole...ny zwierzyniec"

[carrot]

Napisane przez Laura2112

Avek faktycznie zmieniłam, ale sówka była "z tej samej ekipy" Swoją drogą uzależnienie od muzyki jednego zespołu jest całkiem ciekawym doświadczeniem Żeby nie odbiegać od tematu, jak to powiedział pewien fan: "Połowa okładek płyt Rush to jakiś chole...ny zwierzyniec"

Laura, nie obraź się Ta sówka mi się bardziej z Harrym Potterem kojarzyła.. A kiedy na avatarku zawidnieje Twoja buźka?

[Laura2112]

No właśnie nie tylko Tobie się tak kojarzyła A chociaż jestem molem książkowym, z HP jakoś nie miałam ochoty jeszcze się zapoznać, może kiedyś. W ogóle prawie nie mam teraz czasu na czytanie
A buźkę miałam parę razy, kiedyś tam Jednak wolę sobie zerkać na buźkę tego pana

[justyna_t]

Napisane przez lotiel

a to braciszek Argi rodowodowo Al Capone, domowo Charlie

Ale piękny
Jak tylko wysterylizuje Arge to skusze się jeszcze na samca
Teraz to już duży psie- prawie 2 latek

[fruzienka]

a to moja Rufi ma juz 5 latek, ale wszyscy zaczepiajacy mnie na ulicy pytaja czy to szczeniczek jest przeslodka... uwielbia sie przytulac, drapac, "miziac" itd.. jednym slowem straszny z niej pieszczoch...

[AguŚ87]

hehe a to moj haSio jako szczeniaczek taką przyniosłam do domQ miała 5 tyg i tęsknila starsznie za mama

[GosikK]

Napisane przez AguŚ87

hehe a to moj haSio jako szczeniaczek taką przyniosłam do domQ

Jaki słodki

[AguŚ87]

Napisane przez GosikK

Jaki słodki

dziękuje ale mi sie podoba bardziej teraz jak jest większa zreszta na poprzedniej stronce sa terazniejsze fotki

[moee]

slicznosci wszystkie zwierzaki

[carrot]

Napisane przez AguŚ87

hehe a to moj haSio jako szczeniaczek taką przyniosłam do domQ miała 5 tyg i tęsknila starsznie za mama

Słodziutka. Jak myśmy naszego malucha wzięli to on miał praktycznie 2 miesiące i wyglądał tak (patrz: zdjęcie ).. ale Dexter w ogóle nie płakał za mamusią swoją. Od razu przywykł do nas i do naszego mieszkania. Aguś, sunia Ci demolki robi? Nasz jeden jedyny raz zrobił prawdziwą demolkę. Był wtedy malutki, nikogo w domu a jemu się kupkę chciało, więc pewnie biegał w tę i z powrotem aż z nadmiaru energii ozrzucił zasłonę w kuchni, rozwalił mi torebkę i dorwał się do błyszczyka (dopiero co kupionego) po to żeby sobie trochę opakowanie poobgryzać Poza tym incydentem jest bardzo grzeczny, a jak już coś robi to są to drobnostki. Pogryziony kabel do laptopa pominę milczeniem Ząbki mu rosły i gryzł wszystko...

anita216, uwielbiam spanielki. Chciałam namówić Męża na kupno takiego zwierza, ale w końcu podjęliśmy wspólną decyzję o zakupie syberianka. Twój wiktorek jest na prawdę kochany. Nie macie problemów z jego uszkami? Słyszałam, że bardzo wiele spanielków cierpi na uszka

justyna_t, przyszłościowo myśląc, to ja bym chciała towarzysza dla naszego Dextera, a najlepiej suczkę - i tu się pojawia problem, bo trzeba by wykastrować. Ale jakoś tak chyba żal byłoby mi poddać pieseczka kastracji No cóż... najpierw potrzebny jest dom. Najlepiej z ogrodem

[AguŚ87]

Napisane przez carrot

Słodziutka. Jak myśmy naszego malucha wzięli to on miał praktycznie 2 miesiące i wyglądał tak (patrz: zdjęcie ).. ale Dexter w ogóle nie płakał za mamusią swoją. Od razu przywykł do nas i do naszego mieszkania. Aguś, sunia Ci demolki robi? Nasz jeden jedyny raz zrobił prawdziwą demolkę. Był wtedy malutki, nikogo w domu a jemu się kupkę chciało, więc pewnie biegał w tę i z powrotem aż z nadmiaru energii ozrzucił zasłonę w kuchni, rozwalił mi torebkę i dorwał się do błyszczyka (dopiero co kupionego) po to żeby sobie trochę opakowanie poobgryzać Poza tym incydentem jest bardzo grzeczny, a jak już coś robi to są to drobnostki. Pogryziony kabel do laptopa pominę milczeniem Ząbki mu rosły i gryzł wszystko...

Ja opowiem troszkę o swojej Zinie. Jest z hodowli , rodzice po rodowodach ale ona nie dostała bo był to 2 miot w roQ Jeden z jej rodziców ( nie pamietam który ) jest z Australii. Ogolnie sie zdziwilam jak zobaczylam tam wszytskie huSky . wszytskie były takie jasne albo całe białe i miały tylko niebieskie oczy lub różnobarwne ( brązowo-niebieskie)
Moja ogolnie mi siusiu i kupki robiła hmm 4-5 miesięcy w domu a ile zniszczyła poduszki , kable od komputera i telefonów w domu, meble pogryzła, kupiłam sobie nową komórkę,,, ściagtneła ją z biórka i pogryzła , podloga jest w jednym miejscu podniesiona od sików, otwiera sobie drzwi , dziury w ścianach zrobiła, pogryzla tapczan, peełno maskotek zjadla :| normalnie jestem w szoku ze twoj nic nie robi, Moja nie siedzi nawet sama w domu, te demolki robi u mnie w pokoju jak ja np wyjde na 5 min do kuchni

[carrot]

Agus, a jak ją wzięliście z hodowli to ktoś w domu brał urlop na "wychowanie" psa? Miała dużo towarzystwa, czy życie się toczyło normalnie?

[AguŚ87]

Napisane przez carrot

Agus, a jak ją wzięliście z hodowli to ktoś w domu brał urlop na "wychowanie" psa? Miała dużo towarzystwa, czy życie się toczyło normalnie?

Cały czas byla ze mną juz od tych 5 tygodniu, bo mam rok wolny od szkoły teraz. wiec ciagle była ze mną

[Syringa]

Piękniusie zwierzaczki

[carrot]

A wiec to chyba nie najlepiej My naszego malucha od pierwszego jego dnia w naszym domu zostawialiśmy sami. Mąż zaczął gasić mu światło na nasze wieczorne wyjścia i jak przychodziliśmy to nas witał taki zaspany, jakby wyciągnięty z posłania. Przez ten cały czas nauczył się co jest jego co nasze, co mu ogólnie wolno. Jest niesamowicie grzeczny - pytałam sąsiadki o wycie podczas naszej nieobecności - cisza jest. Dopiero słychać, że piesek jest w domu jak przekręcamy klucze w drzwiach, wtedy zaczyna mruczeć na powitanie Myślę, że wszystkie teksty w stylu "husky to niszczyciel" są legendami. Wszystko zależy od konkretnego psa i sposobu w jaki się go wychowuje. BTW, nigdy nie uczyłam psa chodzenia przy nodze, mój Mąż stwierdził, że należy. Nie wierzyłam w to, że się uda bo bazując na powszechnie znanych teoriach na temat syberianów to "one są inteligentne na swój sposób". A jednak, nasz Dexter pięknie chodzi przy nodze, a kiedy próbuje obejść słup z nieodpowiedniej strony (takiej, że się smycz plącze) i powiesz mu "nie tędy" to on wycofuje się i idzie porządnie

[AguŚ87]

Napisane przez carrot

A wiec to chyba nie najlepiej My naszego malucha od pierwszego jego dnia w naszym domu zostawialiśmy sami. Mąż zaczął gasić mu światło na nasze wieczorne wyjścia i jak przychodziliśmy to nas witał taki zaspany, jakby wyciągnięty z posłania. Przez ten cały czas nauczył się co jest jego co nasze, co mu ogólnie wolno. Jest niesamowicie grzeczny - pytałam sąsiadki o wycie podczas naszej nieobecności - cisza jest. Dopiero słychać, że piesek jest w domu jak przekręcamy klucze w drzwiach, wtedy zaczyna mruczeć na powitanie Myślę, że wszystkie teksty w stylu "husky to niszczyciel" są legendami. Wszystko zależy od konkretnego psa i sposobu w jaki się go wychowuje. BTW, nigdy nie uczyłam psa chodzenia przy nodze, mój Mąż stwierdził, że należy. Nie wierzyłam w to, że się uda bo bazując na powszechnie znanych teoriach na temat syberianów to "one są inteligentne na swój sposób". A jednak, nasz Dexter pięknie chodzi przy nodze, a kiedy próbuje obejść słup z nieodpowiedniej strony (takiej, że się smycz plącze) i powiesz mu "nie tędy" to on wycofuje się i idzie porządnie

zazdroszczę Wam psiaka widac, że moj ma poprostu taki charakterek. Ogólne zadziora z niej straszna, a o ciagnięciu nie wspomne. Miała szelki , nic nie dały, nawet mój Chłopa nie miał już siły ją utrzymac i musliemys niestety zakupić kolczatkę. Raz prawie spadłam ze schodow przez nią, a nastepnym razem prawie wpadłam pod samochód z nią, tak ciągnie ! Fakt hasky to kusjy, nie mozna go oduczyc ciągniecia bo ma to w genach no i mają swoj charakterek

[carrot]

Napisane przez AguŚ87

zazdroszczę Wam psiaka widac, że moj ma poprostu taki charakterek. Ogólne zadziora z niej straszna, a o ciagnięciu nie wspomne. Miała szelki , nic nie dały, nawet mój Chłopa nie miał już siły ją utrzymac i musliemys niestety zakupić kolczatkę. Raz prawie spadłam ze schodow przez nią, a nastepnym razem prawie wpadłam pod samochód z nią, tak ciągnie ! Fakt hasky to kusjy, nie mozna go oduczyc ciągniecia bo ma to w genach no i mają swoj charakterek

Szelki jakkolwiek wydają się być "idealne" dla szczeniaków to tak wcale nie jest. Deformują mu postawę... Nasz maluch od małego ma kolczatkę, dzięki temu w dużej mierze udało się tak łatwo go wychować

[żurawinka]

Widzę, że na topiku mnóstwo psiar i trochę kociar. Ja co prawda nie mam teraz psa a nigy nie miałam kota( chociaż marzę) to umieszczę fotkę mojej świnki morskiej, tak dla urozmaicenia.

[Mala kroweczka o imieniu]

Napisane przez żurawinka

Widzę, że na topiku mnóstwo psiar i trochę kociar. Ja co prawda nie mam teraz psa a nigy nie miałam kota( chociaż marzę) to umieszczę fotkę mojej świnki morskiej, tak dla urozmaicenia.

muze sie zasmucic ale ja tez mam swinkę .....strone wczesneij jest jej zdjecie..a ta twoja sliczna po porstu nic dodac nic ując...

[Minoda]

A oto kicius mojej przyjaciółki, załanczam zdjęcie, bo nie moge miec swojego kiciusia, a tego uwielbiam akurat, jest niesamowicie dziwny hahaha

[carrot]

Napisane przez Minoda

A oto kicius mojej przyjaciółki, załanczam zdjęcie, bo nie moge miec swojego kiciusia, a tego uwielbiam akurat, jest niesamowicie dziwny hahaha

Rydzyk?? Ruda słodycz! On się na tym zdjęciu zgrywa z Garfielda i bawi w kosmonautę?