Legginsy, Jegginsy, rurki

[dwudziestolatka]

Napisane przez Diva1

tak trzymaj
Ostatnio z kuzynką ( też ma 29,5 w łydce lat 31) stwierdziłyśmy oglądając program o kobitkach odchudzających się, że wolimy takie nogi jakie mamy. Ona też nosi rurki , getry itp. Tylko śmieszne ma określenie na takie nogi tzw."bez łydkowe"

trochę głupio się tak czuję taka straszna chudzina... moje łydki <których nie mam> wyglądają jak u dziecka z podstawówki

[Audacieux]

Napisane przez dwudziestolatka

Cześć
może Wy mi coś doradzicie Jestem strasznie szczuplutką osobą...ważę niewiele ponad 40kg, mając 162cm wzrostu wiem, straszne
mam dość noszenia szerokich spodni chciałabym nosić rurki, ale, czy....wypada przy takich wymiarach?
łydka- 29cm;(
udo-46cm

Z normalnych legginsów np. Gatty wystarczy, że kupisz rozmiar 2
natomiast np. wet look polecam poszukać mniejszego rozmiaru, sama mam 155cm, ważę 40kg, w udzie mam 43cm i XXS z allegro były na mnie zbyt luźne, na szczęście mam w domu maszynę i zwęziłam je (o dobre 3 cm na każdej nogawce!)

Co do Twoich zdjęć w rurkach - jestem na TAK! Czy tylko kobiety mające masywne łydy mogą nosić rurki? Jasne, ze nie. Nie przejmuj się, ja mam bardzo podobną budowę ciała Mam 80cm w biodrach i dżinsy kupuję tylko w Tally Weijl, bo wszedzie są zbyt luźne na pupie.
Najbardziej doskwiera mi niedopasowanie kozaków, wszystkie odstają z boku, a mój mąż nawet powiedział kiedyś, jak mierzyłam buty, że moja łydeczka wygląda w nich jak słomka w szklance

[dwudziestolatka]

Napisane przez Audacieux

Z normalnych legginsów np. Gatty wystarczy, że kupisz rozmiar 2
natomiast np. wet look polecam poszukać mniejszego rozmiaru, sama mam 155cm, ważę 40kg, w udzie mam 43cm i XXS z allegro były na mnie zbyt luźne, na szczęście mam w domu maszynę i zwęziłam je (o dobre 3 cm na każdej nogawce!)

Co do Twoich zdjęć w rurkach - jestem na TAK! Czy tylko kobiety mające masywne łydy mogą nosić rurki? Jasne, ze nie. Nie przejmuj się, ja mam bardzo podobną budowę ciała Mam 80cm w biodrach i dżinsy kupuję tylko w Tally Weijl, bo wszedzie są zbyt luźne na pupie.
Najbardziej doskwiera mi niedopasowanie kozaków, wszystkie odstają z boku, a mój mąż nawet powiedział kiedyś, jak mierzyłam buty, że moja łydeczka wygląda w nich jak słomka w szklance

osz ale porównanie co do legginsów i wet looków, to chyba bym się nie odważyła taka już jestem, że bardzo się przejmuję wszystkimi opiniami zawsze przed wyjściem pytam w domu, czy nie wyglądam za chudo
Dziękuję za opinię ciężko było mi się przekonać do rurek, bo zawsze nosiłam szersze spodnie, a przynajmniej z ciut szerszymi nogawkami u dołu, bo po prostu było mi wstyd ubrać wąskie spodnie...najgorsze mam właśnie nogi i ręce ale nogi to już całkiem porażka, głownie łydki, których, jak już mówiłam - BRAK
ale dzisiaj zrobiłam wielki krok do przodu - byłam w rurkach na uczelni

[Audacieux]

Dwudziestolatka, ale pomyśl o tym, że o takiej figurze, jak Twoja maszą tysiące kobiet!
Kobiety, którym wystają tłuste, streczące 'boczki' nie wstydzą się założyć biodrówek, mimo iż wyglądają jak szynka opleciona sznurkiem.. Ty nie masz się czego wstydzić!

[dwudziestolatka]

Napisane przez Audacieux

Dwudziestolatka, ale pomyśl o tym, że o takiej figurze, jak Twoja maszą tysiące kobiet!
Kobiety, którym wystają tłuste, streczące 'boczki' nie wstydzą się założyć biodrówek, mimo iż wyglądają jak szynka opleciona sznurkiem.. Ty nie masz się czego wstydzić!

Mama też mi to powtarza tylko, że to jest tak, że osobie "nieco grubszej" nie wypada powiedzieć, że źle wygląda, ale jak ktoś jest taki chudy jak ja, to go można zwyzywać od anorektyczek itp i to jest przykre
chociaż zawsze, jak widzę kogoś puszystego, to myślę sobie, że już lepiej być taką, jaka jestem. Ale i tak marzę o tym, żeby dobić do nieosiągalnej przeze mnie liczby 50 na wadze...

[201707171013]

Dwudziestolatka, moim zdaniem śmiało powinnaś pokazywać się w rurkach i legginsach. Po co chować ładną figurę w szerokich spodniach? Jeśli mogę spytać - ile ważysz i przy jakim wzroście?

[dwudziestolatka]

Napisane przez Literka96

Dwudziestolatka, moim zdaniem śmiało powinnaś pokazywać się w rurkach i legginsach. Po co chować ładną figurę w szerokich spodniach? Jeśli mogę spytać - ile ważysz i przy jakim wzroście?

dziękuję ale o ładniej figurce to mogę tylko pomarzyć
ważę niecałe 41kg a wzrostu mam 162cm....to mówi samo za siebie

[201707171013]

Napisane przez dwudziestolatka

dziękuję ale o ładniej figurce to mogę tylko pomarzyć
ważę niecałe 41kg a wzrostu mam 162cm....to mówi samo za siebie

Ja przy wzroście 168cm ważę 47 kg, więc wiem co masz na myśli, ale już polubiłam moją figurę i nie chcę innej Uwierz w siebie, bo naprawdę masz ładną figurkę

[dwudziestolatka]

Napisane przez Literka96

Ja przy wzroście 168cm ważę 47 kg, więc wiem co masz na myśli, ale już polubiłam moją figurę i nie chcę innej Uwierz w siebie, bo naprawdę masz ładną figurkę

Nawet nie sądziłam, że tu jest tak dużo dziewczynek z wagą poniżej 50 bardzo mnie to podbudowuje chyba rzeczywiście zacznę śmigać w rurkach dziękuję Literko

[201707171013]

Napisane przez dwudziestolatka

Nawet nie sądziłam, że tu jest tak dużo dziewczynek z wagą poniżej 50 bardzo mnie to podbudowuje chyba rzeczywiście zacznę śmigać w rurkach dziękuję Literko

Ja na 'modzie' zauważyłam wiele dziewczyn z wagą poniżej 50 lub dążących do takiej wagi. Zauważ też, że bardzo dużo dziewczyn nosi rozmiar XXS/XS/S. I śmiało śmigaj w rurkach i w legginsach

[dwudziestolatka]

Napisane przez Literka96

Ja na 'modzie' zauważyłam wiele dziewczyn z wagą poniżej 50 lub dążących do takiej wagi. Zauważ też, że bardzo dużo dziewczyn nosi rozmiar XXS/XS/S. I śmiało śmigaj w rurkach i w legginsach

Ja ich właśnie nie rozumiem jak można chcieć tak mało ważyć ja bym chciała mieć trochę ciałka żyję nadzieją, że kiedyś tak będzie a na razie no cóż...będą mnie musieli tak ludzie oglądać

[Audacieux]

Ja ważę 43kg i wcale się tym nie przejmuje, że ludzie mówią ze jestem anorektyczką i że powinnam jeszcze jeden talerz zupy zjeśc, bo maranie wyglądam, ważne, że sobie się podobam i jest ok

[malinoweciastko]

dwudziestolatka normalnie przecież wyglądasz, nie ma się czego wstydzić

mi też całe życie mówili, że jestem za chuda itp. miałam z tego powodu kompleksy, ale chodziłam w czym chciałam. Uważam, że to karykaturalnie wygląda kiedy bardzo szczupła dziewczyna przyodziewa 'worki'. Teraz mi się troszkę przytyło i już siedzę i myślę, że chciałabym znowu ważyć tyle co kiedyś. Mam 167 wzrostu i ważę 52-53 kilo. I u mnie w mieście jest straszna nagonka na bycie patykiem, już zaczynam mieć mętlik w głowie czy to dobrze, że ważę powyżej 50 kilo;/ Mimo że lekarka zabroniła mi chudnąć.

[MalinowaMamba]

Chciałabym sobie kupić pierwszą parę getrów, ale troche się boję Jestem niziutka. Mam 157 cm i ważę 55 kg. U mnie wygląda to tak, że wszystkie te kg wcisły się na pupę (ta akurat mi się podoba ) i uda. Niestety o tym chyba świadczą moje geny, bo ileż ja to ćwiczeń próbowałam i nico z tych nóg W biodrach mam 90 cm, więc normalnie raczej, łydka 34 bodajże, a w udzie 57 cm. Nie wiem czy warto w ogóle bawić się w getrowanie Chciałam je nosić na wiosnę do sandałów i luźnych tunik. Tak na spacer, czy do sklepu. Myślicie, że się nie ośmieszę zbytnio?

[Audacieux]

MalinowaMamba - najlepiej gdybyś umieściła zdjęcie, bo bez tego ani rusz.. Ciężko sobie wyobrazić Twoje proporcje tak 'na oko'

[Diva1]

Napisane przez Audacieux

MalinowaMamba - najlepiej gdybyś umieściła zdjęcie, bo bez tego ani rusz.. Ciężko sobie wyobrazić Twoje proporcje tak 'na oko'

Podbijam Jedynie co mi wyobraźnia podpowiada to raczej źle nie wyglądasz, ale jednak lepiej zobaczyc

[6cf34e7e8f39cee75534fdb852be8187cc381168_600e0a0280783]

Napisane przez MalinowaMamba

Chciałabym sobie kupić pierwszą parę getrów, ale troche się boję Jestem niziutka. Mam 157 cm i ważę 55 kg. U mnie wygląda to tak, że wszystkie te kg wcisły się na pupę (ta akurat mi się podoba ) i uda. Niestety o tym chyba świadczą moje geny, bo ileż ja to ćwiczeń próbowałam i nico z tych nóg W biodrach mam 90 cm, więc normalnie raczej, łydka 34 bodajże, a w udzie 57 cm. Nie wiem czy warto w ogóle bawić się w getrowanie Chciałam je nosić na wiosnę do sandałów i luźnych tunik. Tak na spacer, czy do sklepu. Myślicie, że się nie ośmieszę zbytnio?

Po opisie przypominasz mi moją budowę ciała, ja tam noszę legginsy do spódnicy i jest ok

[dwudziestolatka]

Napisane przez Audacieux

Ja ważę 43kg i wcale się tym nie przejmuje, że ludzie mówią ze jestem anorektyczką i że powinnam jeszcze jeden talerz zupy zjeśc, bo maranie wyglądam, ważne, że sobie się podobam i jest ok

mi mówią to samo, a ja jem tyle, ile mogę w domu mówią, że wszystko normalnie jem. A mogę wiedzieć ile masz wzrostu?

Napisane przez malinoweciastko

dwudziestolatka normalnie przecież wyglądasz, nie ma się czego wstydzić

mi też całe życie mówili, że jestem za chuda itp. miałam z tego powodu kompleksy, ale chodziłam w czym chciałam. Uważam, że to karykaturalnie wygląda kiedy bardzo szczupła dziewczyna przyodziewa 'worki'. Teraz mi się troszkę przytyło i już siedzę i myślę, że chciałabym znowu ważyć tyle co kiedyś. Mam 167 wzrostu i ważę 52-53 kilo. I u mnie w mieście jest straszna nagonka na bycie patykiem, już zaczynam mieć mętlik w głowie czy to dobrze, że ważę powyżej 50 kilo;/ Mimo że lekarka zabroniła mi chudnąć.

dzięki
teraz masz fajną wagę, zazdroszczę nawet nie myśl, żeby ważyć poniżej 50!!!

[kilianna]

Napisane przez Audacieux

Ja ważę 43kg i wcale się tym nie przejmuje, że ludzie mówią ze jestem anorektyczką i że powinnam jeszcze jeden talerz zupy zjeśc, bo maranie wyglądam, ważne, że sobie się podobam i jest ok

Napisane przez malinoweciastko

dwudziestolatka normalnie przecież wyglądasz, nie ma się czego wstydzić

mi też całe życie mówili, że jestem za chuda itp. miałam z tego powodu kompleksy, ale chodziłam w czym chciałam. Uważam, że to karykaturalnie wygląda kiedy bardzo szczupła dziewczyna przyodziewa 'worki'. Teraz mi się troszkę przytyło i już siedzę i myślę, że chciałabym znowu ważyć tyle co kiedyś. Mam 167 wzrostu i ważę 52-53 kilo. I u mnie w mieście jest straszna nagonka na bycie patykiem, już zaczynam mieć mętlik w głowie czy to dobrze, że ważę powyżej 50 kilo;/ Mimo że lekarka zabroniła mi chudnąć.

Kurcze, dziewczyny, ja też to doskonale rozumiem. Całe życie mówili mi "ależ ty jesteś chuda, głodzą cię w domu?" , "ty to chyba nic nie jesz", "ale masz chude nogi/ręce/" itp., itd. Ale kiedyś mnie to złościło Normalnie jem, nie odchudzam się, no ale na geny nic się nie poradzi i zawsze, gdy ktoś mi mówi coś niemiłego o mojej wadze, to myślę sobie w duchu, że inni mają gorzej. Są osoby niepełnosprawne, kalekie, a ja mam dwie ręce, dwie nogi i to chyba najważniejsze. Więc mój "problem" wagi to jest nic w porównaniu z problemami innych ludzi.
Dwudziestolatko, świetnie wyglądasz

[dwudziestolatka]

Napisane przez kilianna

Kurcze, dziewczyny, ja też to doskonale rozumiem. Całe życie mówili mi "ależ ty jesteś chuda, głodzą cię w domu?" , "ty to chyba nic nie jesz", "ale masz chude nogi/ręce/" itp., itd. Ale kiedyś mnie to złościło Normalnie jem, nie odchudzam się, no ale na geny nic się nie poradzi i zawsze, gdy ktoś mi mówi coś niemiłego o mojej wadze, to myślę sobie w duchu, że inni mają gorzej. Są osoby niepełnosprawne, kalekie, a ja mam dwie ręce, dwie nogi i to chyba najważniejsze. Więc mój "problem" wagi to jest nic w porównaniu z problemami innych ludzi.
Dwudziestolatko, świetnie wyglądasz

dziękuję widzę, że nas - chudych dziewczynek - jest dużo więcej to fajnie, bo nie czuję się w tym taka osamotniona ja też mam takie geny (moja mama dopiero po 50 wygląda "normalnie" a wcześniej też bardzo chciała przytyć i do tej pory jej się to nie udawało). Masz rację, ludzie mają poważniejsze problemy...

[malinoweciastko]

Ja się opycham czym popadnie odkąd pamiętam W szkole się ze mnie śmiali, że jestem najchudsza a najwięcej jem Ostatnio dopiero zaczęło coś ruszać i odkłada mi się tłuszczyk na brzuchu niestety zamiast w innych partiach

[kilianna]

Napisane przez malinoweciastko

Ja się opycham czym popadnie odkąd pamiętam W szkole się ze mnie śmiali, że jestem najchudsza a najwięcej jem Ostatnio dopiero zaczęło coś ruszać i odkłada mi się tłuszczyk na brzuchu niestety zamiast w innych partiach

zawsze tak jest, że jak się tyje,to i tak nie tam gdzie trzeba, a najczęsciej niestety na brzuchu. Ja bym była za tym, żeby trochę szło w biust, a trochę w moje patykowate ręce i łydki

[dwudziestolatka]

O mi też tylko na brzuchu się odkłada zdecydowanie różni się od innych części ciała, a przecież mogłoby się coś odkładać w łydkach, rękach i tyłku dlatego tylko na brzuch nie narzekam

[malinoweciastko]

a ja bym była za tym żeby wszystko szło w biust niby mam to B, ale ja chcę więcej

wracając do tematu uwielbiam legginsy i mimo iż mam chude łydki będę je nosić w zaparte! Przy nich znienawidziłam spodnie

[dwudziestolatka]

Napisane przez malinoweciastko

a ja bym była za tym żeby wszystko szło w biust niby mam to B, ale ja chcę więcej

wracając do tematu uwielbiam legginsy i mimo iż mam chude łydki będę je nosić w zaparte! Przy nich znienawidziłam spodnie

ja tam tak bardzo na biust nie narzekam, bo raz mój najlepszy kumpel mi powiedział, że biust to u mnie coś, co najbardziej się rzuca w oczy przy patrzeniu na ciało,a nie żadna tam chudość a i mój TŻ wychwala bardzo, więc nie narzekam chociaż osobiście, to uważam, że taki jakiś on mały i przydałby się większy

taaaak...a wracając do tego tematu... nigdy nie miałam na sobie legginsów, chyba bym się nie odważyła. Kiedyś nosiłam spodnie z ciut szerszymi nogawkami na dole, ale czuję się w nich, jak jakieś niemodne dziecko mam już prawie 22lata, więc chciałabym się ubierać jakoś tak bardziej kobieco

[MalinowaMamba]

I co, bedzie wiocha?

[Jigoku]

Napisane przez MalinowaMamba

I co, bedzie wiocha?

Nie będzie.

[Diva1]

Napisane przez MalinowaMamba

I co, bedzie wiocha?

Jaka wiocha? oszalałaś kobieto ?! Dobrze wyglądasz wiochy nie bedzie na pewno

[MalinowaMamba]

Napisane przez Diva1

Jaka wiocha? oszalałaś kobieto ?! Dobrze wyglądasz wiochy nie bedzie na pewno

Od razu ulżyło

[lemongirl]

Napisane przez MalinowaMamba

I co, bedzie wiocha?

zgrabnie wyglądają nogi, więc spokojnie : D