Wymarzony pierścionek, wymuszone zaręczyny cz. IX

[dorinka30]

Napisane przez gold-fish

Cześć wszystkim a szczególnie Tobie Dorinko za te słowa powyzej... kurcze...też w to wierzę i mam nadzieję, że kiedyś i mój przypadek będzie potwierdzał Twoją tezę. Od razu mi lepiej...


Ja też lepiej wyglądam lekko opalona, niesty mam sińce pod oczami i jak jestem blada to one wyglądają strasznie (konieczny korektor).
P.S. Co poleccie na takie sińce (mam delikatną skórę pod oczami i małe żyłki mi prześwitują...) ????? Active rozjaśnia cienie?

Gold będzie dobrze Jeśli oboje wierzycie w związek to dacie radę, każdy związek wymaga pracy nad nim i kompromisów, jeden mniej drugi więcej ale cudów nie ma
Życzę Ci cierpliwości i wiary a będzie dobrze

[sanetka]

dostalam materialy na jeden egzamin.

tego jest 350 slajdow czyli 350 stron w PDF-ie

mozna to jakos przerzucic do worda zeby skrocic i wydrukowac?

[L_V]

Napisane przez Ines1985

Ja już zapomniałam jak to jest być opaloną na twarzy już od kilku lat w ogóle nie wystawiam buzi do słońca i juz nawet nie wiem jak wygladam w wersji opalonej

Napisane przez ButterBear

W końcu ktoś, kto będzie w stanie mnie zrozumieć
Ja też w ogóle się nie opalam, co wzbudza niemałą sensację.
W szkole średniej nawet mi babka na w-fie powiedziała, że powinnam iść na solarium, bo jestem nieapetyczna

Ja tez się nie opalam - z wiadomym wszystkim powodów

Butter, olewaj takie komentarze.

Ja bladościa nie straszę - mam świetny samoopalacz

[L_V]

Napisane przez dorinka30

zastanawiam się co robić przed ślubem, zostaje nałożenie samoopalacza u kosmetyczki albo air brush - bo chciałam iść jako bladolica- ale świadkowa mnie namawia na delikatne zbrązowienie, że będę wyglądała bardziej promiennie, zdrowiej....chyba jej posłucham, bo wiem że chce dla mnie jak najlepiej

Po airbrushu opalenizna schodzi b. szybko i brudzi ubrania. Ja bym zrobiła porządny peeling, depilację, nawilżanie, a potem brązowienie. W dzien ślubu wysmartowałabym się pachnącym olejkiem ze złotym pyłem (np. Sephora, Nuxe, pat & Rub).

[kaska87]

witam ja dzisiaj musze sie uczyc ale pocieszam sie tym, że z każdym egzaminem coraz bliżej do wakacji

[ButterBear]

Napisane przez sanetka

dostalam materialy na jeden egzamin.

tego jest 350 slajdow czyli 350 stron w PDF-ie

mozna to jakos przerzucic do worda zeby skrocic i wydrukowac?

Sanetko jest taki program, który nazywa się Abby FineReader i przerzuca pliki z pdfa do Worda.
Myślę, że można go znaleźć gdzieś na necie

[miskowa]

Napisane przez sanetka

dostalam materialy na jeden egzamin.

tego jest 350 slajdow czyli 350 stron w PDF-ie

mozna to jakos przerzucic do worda zeby skrocic i wydrukowac?

na pewno jest taki program do zmiany PDF na worda, ale jak jest tekst i obrazki, to on się miesza i potem głupoty wychodzą. a może to pozmniejszaj jakoś, np. po 4 na stronę

Napisane przez L_V

Ja tez się nie opalam - z wiadomym wszystkim powodów

Butter, olewaj takie komentarze.

Ja bladościa nie straszę - mam świetny samoopalacz

zdradzisz jaki?

[L_V]

Napisane przez miskowa

zdradzisz jaki?

Twarz - mleczko Clarins. Ciało - L'oreal Nutribronze albo Eveline balsam ujędrniająco-brązujący.

[miskowa]

Napisane przez L_V

Twarz - mleczko Clarins. Ciało - L'oreal Nutribronze albo Eveline balsam ujędrniająco-brązujący.

a dziękuję bardzo - a one nie śmierdzą tak typowo jak samoopalacze? bo strasznie mnie ten zapach drażni

EDIT: oooo 500 mi stuknęła

[sanetka]

Napisane przez ButterBear

Sanetko jest taki program, który nazywa się Abby FineReader i przerzuca pliki z pdfa do Worda.
Myślę, że można go znaleźć gdzieś na necie

Napisane przez miskowa

na pewno jest taki program do zmiany PDF na worda, ale jak jest tekst i obrazki, to on się miesza i potem głupoty wychodzą. a może to pozmniejszaj jakoś, np. po 4 na stronę

dzieki cos poszukam.

sprobuje 4 na strone ale mam tez szczegolowe rysunki i moga sie okazac za male

[niuniuniau]

Napisane przez miskowa

współczuję raka.


Znam ból PNJ - miałam z tego powodu 3 razy kampanię wrześniową kiedyś

No właśnie u mnie to pierwsze zetknięcie z PNJ i sama nie wiem jak to będzie w moim przypadku ale różowo to nie wygląda Co do samych egzaminów pisemnych to gdybym miała więcej czasu i nie pracowała to zakuwanie pewnie dałoby rezultaty ale najbardziej mnie przeraża "oral part" . Szczególnie że osoba egzaminująca raczej zniechęca do odzywania się bo potrafi zgnoić studenta za błahy błąd. Ale że jestem optymistką to uważam, że kampania wrześniowa od tego jest żeby z niej korzystać

Napisane przez ButterBear

Ja też myślę, że delikatne zbrązowienie będzie wyglądało najlepiej, więc air brush to chyba dobry pomysł
Ale najważniejsze jest to, żebys Ty się czuła komfortowa, w końcu to Twój wielki dzień

A czy z air brushem to nie jest tak że okropnie brudzi? Słyszałam takie opinie. A do tego jeśli zaraz po natrysku pójdziesz na jakieś ćwiczenia i się spocisz to ma się piękne zacieki. Z drugiej strony ktoś mi polecał tą formę opalania ze względu na piękny kolor uzyskiwany tą drogą, bardzo taki słoneczny jak po opalaniu nad morzem.

Napisane przez dorinka30

Gold będzie dobrze Jeśli oboje wierzycie w związek to dacie radę, każdy związek wymaga pracy nad nim i kompromisów, jeden mniej drugi więcej ale cudów nie ma
Życzę Ci cierpliwości i wiary a będzie dobrze

Zgadzam się z Tobą Dorinko nic nie przychodzi samo z siebie. Żeby miłość przetrwała i żeby dwojgu ludziom dobrze żyło się razem trzeba włożyć w to dużo pracy. O związek trzeba dbać i pielęgnować bo bez tego będzie trudno.

[ButterBear]

Napisane przez gold-fish

Ja też lepiej wyglądam lekko opalona, niesty mam sińce pod oczami i jak jestem blada to one wyglądają strasznie (konieczny korektor).
P.S. Co poleccie na takie sińce (mam delikatną skórę pod oczami i małe żyłki mi prześwitują...) ????? Active rozjaśnia cienie?

gold-fish ja używam Pan Stik z max factora. Moim zdaniem jest rewelacyjny. Niby to podkład, ale wiem, że wiele osób go używa jako korektora też. Jest w stanie zatuszować wypryski, moje liczne piegi (chociaż akurat je lubię i niekoniecznie chcę je tuszować ;-) ) i moje sińce pod oczami też. Może Tobie też 'pomoże'

[L_V]

Napisane przez miskowa

a dziękuję bardzo - a one nie śmierdzą tak typowo jak samoopalacze? bo strasznie mnie ten zapach drażni

EDIT: oooo 500 mi stuknęła

Clains nie - ma inną substancję oplającą. A smrodek w L'orealu jest zredukowany do minimum. Eveline juz czuć nieco bardziej.





EDIT: tez używam Pan Sticka

[dorinka30]

Napisane przez L_V

Po airbrushu opalenizna schodzi b. szybko i brudzi ubrania. Ja bym zrobiła porządny peeling, depilację, nawilżanie, a potem brązowienie. W dzien ślubu wysmartowałabym się pachnącym olejkiem ze złotym pyłem (np. Sephora, Nuxe, pat & Rub).

No ponoć z air brushem tak jest dlatego trzebaby robić dzień przed

Chyba też pójdę stronę czegoś pewniejszego, a o jakim olejku mówisz - to typowy olejek do ciała, nie jest tłusty ???

[L_V]

Napisane przez niuniuniau

No właśnie u mnie to pierwsze zetknięcie z PNJ i sama nie wiem jak to będzie w moim przypadku ale różowo to nie wygląda Co do samych egzaminów pisemnych to gdybym miała więcej czasu i nie pracowała to zakuwanie pewnie dałoby rezultaty ale najbardziej mnie przeraża "oral part" . Szczególnie że osoba egzaminująca raczej zniechęca do odzywania się bo potrafi zgnoić studenta za błahy błąd. Ale że jestem optymistką to uważam, że kampania wrześniowa od tego jest żeby z niej korzystać

.

PNJ to od zawsze były najtrudniejsze egzamny, ale wszystko jest do przejścia. U mnie praktyczny skłądał się z 5 części i napisanie chociazby jednej poniżej 75% skutkowało w zawaleniu całego praktycznego i wszystkie 5 części do powtórki (writing, listening, oral, lexis, grammar).

[L_V]

Napisane przez dorinka30

No ponoć z air brushem tak jest dlatego trzebaby robić dzień przed

Chyba też pójdę stronę czegoś pewniejszego, a o jakim olejku mówisz - to typowy olejek do ciała, nie jest tłusty ???

Mam na myśłi olekej w sparju z Sephory z serii bronze - nie, nie tłuści i nie plami ubrań, dzisiaj się smarowałam, pięknie pachnie. jest bardzo wydajny.
A olejek Nuxa jest drogi,a le to tzw. suchy olejek, w ogóle nei zostawa tłustawej powłoki, dlatego nadaje się nawet do włosów (kosztuje 100zł).

[miskowa]

Napisane przez niuniuniau

No właśnie u mnie to pierwsze zetknięcie z PNJ i sama nie wiem jak to będzie w moim przypadku ale różowo to nie wygląda Co do samych egzaminów pisemnych to gdybym miała więcej czasu i nie pracowała to zakuwanie pewnie dałoby rezultaty ale najbardziej mnie przeraża "oral part" . Szczególnie że osoba egzaminująca raczej zniechęca do odzywania się bo potrafi zgnoić studenta za błahy błąd. Ale że jestem optymistką to uważam, że kampania wrześniowa od tego jest żeby z niej korzystać

bardzo dobre podejście, poza tym wiesz, każdy student jakąś kampanię w życiu mieć powinien ponoć. U nas zawsze PNJ oblewała większość. Wiesz, że przynajmniej przez wakacje był czas, żeby coś z tym spokojnie porobić, jeśli się już człowiek zmotywował.

Napisane przez L_V

PNJ to od zawsze były najtrudniejsze egzamny, ale wszystko jest do przejścia. U mnie praktyczny skłądał się z 5 części i napisanie chociazby jednej poniżej 75% skutkowało w zawaleniu całego praktycznego i wszystkie 5 części do powtórki (writing, listening, oral, lexis, grammar).

my mieliśmy pisemny i ustny, można było oblać tylko jedną część. ale pisemny z kolei składał się z kilku części i oblanie jednej z nich powodowało powtórkę całego pisemnego i ustnego. Ci co pisemny zaliczyli mogli poprawiać tylko ustny.
U nas to też był najtrudniejszy egzamin, ale jakoś się udało

[niuniuniau]

Napisane przez L_V

PNJ to od zawsze były najtrudniejsze egzamny, ale wszystko jest do przejścia. U mnie praktyczny skłądał się z 5 części i napisanie chociazby jednej poniżej 75% skutkowało w zawaleniu całego praktycznego i wszystkie 5 części do powtórki (writing, listening, oral, lexis, grammar).

Napisane przez miskowa

bardzo dobre podejście, poza tym wiesz, każdy student jakąś kampanię w życiu mieć powinien ponoć. U nas zawsze PNJ oblewała większość. Wiesz, że przynajmniej przez wakacje był czas, żeby coś z tym spokojnie porobić, jeśli się już człowiek zmotywował.



my mieliśmy pisemny i ustny, można było oblać tylko jedną część. ale pisemny z kolei składał się z kilku części i oblanie jednej z nich powodowało powtórkę całego pisemnego i ustnego. Ci co pisemny zaliczyli mogli poprawiać tylko ustny.
U nas to też był najtrudniejszy egzamin, ale jakoś się udało

U nas to wygląda trochę bardziej optymistycznie. W teorii oblanie któregokolwiek pisemnego dyskwalifikuje podejście do ustnego i powtórkę wszystkiego w kampanii wrześniowej. W praktyce jeśli obleje się tylko jeden z pisemnych to w kampanii wrześniowej poprawia się tylko to czego się nie zaliczyło (reszta pozytywnych ocen jest przepisywana) i podchodzi się wtedy do części ustnej.

[dorinka30]

Napisane przez L_V

Mam na myśłi olekej w sparju z Sephory z serii bronze - nie, nie tłuści i nie plami ubrań, dzisiaj się smarowałam, pięknie pachnie. jest bardzo wydajny.
A olejek Nuxa jest drogi,a le to tzw. suchy olejek, w ogóle nei zostawa tłustawej powłoki, dlatego nadaje się nawet do włosów (kosztuje 100zł).

dziękiodnotowałam, sprawdzę i coś zakupię

dzisiaj idę testować fliudy chciałam kupić coś fajnego, aby twarz wyglądała świeżo ale jednoczesnie żeby nie spłynął i nie tworzył efektu maski- nie wiem czy da się to wszystko połączyć w jendnym produkcie ale spróbuję cos powęszyć

[asiuk]

Napisane przez dorinka30

zastanawiam się co robić przed ślubem, zostaje nałożenie samoopalacza u kosmetyczki albo air brush - bo chciałam iść jako bladolica- ale świadkowa mnie namawia na delikatne zbrązowienie, że będę wyglądała bardziej promiennie, zdrowiej....chyba jej posłucham, bo wiem że chce dla mnie jak najlepiej

Ja mam zamiar przed ślubem skorzystać jednak z solarium, lecz w umiarkowanych ilościach. Nawet babka w salonie stwierdziła, ze jeśli będę chciała się opalać przed ślubem, to tylko troszeczkę, bo tak wyglądam idealnie (mam białą suknię).

U mnie z opalaniem jest tak. Zdecydowanie lubię być lekko brązowa, moim zdaniem wyglądam zdrowiej (też mam problem z sińcami pod oczami). Szczególnie nie akceptuję moich nóg w wersji śnieżnej Nie są zbyt smukłe i szczupłe, a bladość, miom zdaniem, dodatkowo nadaje im "klockowatość". Jakoś nie umiem przekonać się do samoopalaczy, według mnie strasznie dużo z nimi zachodu. Kupiłam sobie jednak ostatnio chusteczki samoopalające Garniera, muszę je wypróbować.
Myślicie, że lepsze w stosowaniu są balsamy brązujące czy samoopalacze? Jakoś po tych drugich zawsze zostają mi smugi, mimo dokładnego nakładania i nie przesadzania z ilością. Smarowałam zawsze tylko nogi, wychodziły przeważnie lekko pomarańczowe

[miskowa]

Napisane przez asiuk

Ja mam zamiar przed ślubem skorzystać jednak z solarium, lecz w umiarkowanych ilościach. Nawet babka w salonie stwierdziła, ze jeśli będę chciała się opalać przed ślubem, to tylko troszeczkę, bo tak wyglądam idealnie (mam białą suknię).

U mnie z opalaniem jest tak. Zdecydowanie lubię być lekko brązowa, moim zdaniem wyglądam zdrowiej (też mam problem z sińcami pod oczami). Szczególnie nie akceptuję moich nóg w wersji śnieżnej Nie są zbyt smukłe i szczupłe, a bladość, miom zdaniem, dodatkowo nadaje im "klockowatość". Jakoś nie umiem przekonać się do samoopalaczy, według mnie strasznie dużo z nimi zachodu. Kupiłam sobie jednak ostatnio chusteczki samoopalające Garniera, muszę je wypróbować.
Myślicie, że lepsze w stosowaniu są balsamy brązujące czy samoopalacze? Jakoś po tych drugich zawsze zostają mi smugi, mimo dokładnego nakładania i nie przesadzania z ilością. Smarowałam zawsze tylko nogi, wychodziły przeważnie lekko pomarańczowe

ja używałam kiedyś jakichś balsamów brązujących na nogi, ale po 1 strasznie śmierdziały i nie mogłam zasnąć z tego powodu a po 2 robiły mi się zacieki dziwne, tak jakbym wycierała balsam nogami śpiąc na boku i on mi zostawał praktycznie tylko na łydkach i piszczelach a reszta się starła, ale może to kwestia jakości tych kosmetyków.

[dorinka30]

Napisane przez asiuk

Ja mam zamiar przed ślubem skorzystać jednak z solarium, lecz w umiarkowanych ilościach. Nawet babka w salonie stwierdziła, ze jeśli będę chciała się opalać przed ślubem, to tylko troszeczkę, bo tak wyglądam idealnie (mam białą suknię).

U mnie z opalaniem jest tak. Zdecydowanie lubię być lekko brązowa, moim zdaniem wyglądam zdrowiej (też mam problem z sińcami pod oczami). Szczególnie nie akceptuję moich nóg w wersji śnieżnej Nie są zbyt smukłe i szczupłe, a bladość, miom zdaniem, dodatkowo nadaje im "klockowatość". Jakoś nie umiem przekonać się do samoopalaczy, według mnie strasznie dużo z nimi zachodu. Kupiłam sobie jednak ostatnio chusteczki samoopalające Garniera, muszę je wypróbować.
Myślicie, że lepsze w stosowaniu są balsamy brązujące czy samoopalacze? Jakoś po tych drugich zawsze zostają mi smugi, mimo dokładnego nakładania i nie przesadzania z ilością. Smarowałam zawsze tylko nogi, wychodziły przeważnie lekko pomarańczowe

Ja się boję solara, chyba że bez opalania twarzy, bo po tych eksfoliacjach kosmetyczka mi zabroniła

Asiuk ja znam jeden dobry samoopalacz ze złotym pyłem i pięknym zapachem migdałów- Yves Rocher - pachnie cudnie Balsamy są w miarę dobre, ale który lepszy- Nivea, Garnier czy Johnson ? Nie wiem

[czeremchowa]

Hej!

co do opalania, to od tamtego roku na twarz nakładam filtr 50 bo dermatolog mi kazała. A na ciało małe filtry. Lubię jak skóra jest lekko brązowa

[dorinka30]

Napisane przez czeremchowa

Hej!

co do opalania, to od tamtego roku na twarz nakładam filtr 50 bo dermatolog mi kazała. A na ciało małe filtry. Lubię jak skóra jest lekko brązowa

No właśnie mamy takie czasy, że nie można twarzy na słońce wystawiać
Nie na darmo Nicole Kidman i inne gwiazdy eksponują swoją białość i panicznie się chronią przed słońcem

[czeremchowa]

Napisane przez dorinka30

No właśnie mamy takie czasy, że nie można twarzy na słońce wystawiać
Nie na darmo Nicole Kidman i inne gwiazdy eksponują swoją białość i panicznie się chronią przed słońcem

No niestety Ale jak widzę jaki kolor skóry miałam zanim się opaliłam to aż strach- taka biel Z kolei mój tż mam taką karnację że chwila na słońcu i robi się czarny

[dorinka30]

Napisane przez czeremchowa

No niestety Ale jak widzę jaki kolor skóry miałam zanim się opaliłam to aż strach- taka biel Z kolei mój tż mam taką karnację że chwila na słońcu i robi się czarny

Ja nawet na białe ciało nakładam mój hit- Body Shape -firma Soraya - balsam rozświetlający z drobinkami złota- ciało pięknie lśni i nie musi być opalone, właśnie jak kupowałam to pani się zdziwiła, że wszyscy kupują brązujące a ja balsm rozświetlający- dla mnie produkt genialny zarówno na bladą jak i opaloną skórę

[czeremchowa]

oo dobrze wiedzieć! w takim razie zakupię skoro sprawdzone i dobre dzięki

[L_V]

Napisane przez dorinka30

Ja nawet na białe ciało nakładam mój hit- Body Shape -firma Soraya - balsam rozświetlający z drobinkami złota- ciało pięknie lśni i nie musi być opalone, właśnie jak kupowałam to pani się zdziwiła, że wszyscy kupują brązujące a ja balsm rozświetlający- dla mnie produkt genialny zarówno na bladą jak i opaloną skórę

Mam go, używam, faktycznie fajny

[dorinka30]

Napisane przez L_V

Mam go, używam, faktycznie fajny

L_V Ty masz kobieto chyba tony kosmetyków, co ?

Edit

Dziewczyny a macie jakiś fliud godny polecenia na ślub prócz Revlona Colorstay i Estee lauder Double Wear ??? Szukam czegoś co ładnie kryje ale nie tworzy maski, czegoś bardziej naturalnego ?

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

L_V Ty masz kobieto chyba tony kosmetyków, co ?

[B]

Właśnie o tym samym pomyślałam