NERWICA NATRĘCTW, inne nerwica

[Surimi]

juz mi serio lepiej tylko obawiam sie ze wyszlam na totalna idiotke,mam nadzieje ze nie ale tak pomyslalam,czekam do sierpnia wtedy napewno bedzie lepiej bo wtedy bedzie terapia

[Brook]

czy wy tez macie tak ze wolicie dlugo spac i czasem boicie siezaczynac dnia zeby was dalej mysli nie meczyly?
mnie mysli juz nie mecza ale strach przed dniem zostal jakby...i spie dlugasno jak cholera

[Lena_20]

mialam tak ale teraz juz mi przeszlo... wstaje i robie co mam robic,nie mysle o niczym nieprzyjemnym... Choc czasem przychodzi taka ochota by polozyc sie spac i przespac caly dzien byle nie myslec o pewnych sprawach... Ale takie uciekanie w sen tez nie jest dobre... Przesypianie zycia i problemow to kiepski pomysl,choc daje ulge na czas snu... Ale nie warto..

[LoLcIa123]

Napisane przez Mangolina

A ja w zeszły weekend wymiotowałam, ale mniemam, że to zatrucie lodami, bo miały dosyć leistą konstytencję i prawdopodobnie były dwukrotnie zamrażane. (wiadomo - upał, pewnie tak się stało przed dotarciem do marketowego zamrażalnika) Ale już od pewnego czasu czułam pieczenie (nawet nie po posiłku, więc wykluczam wrzody) i nie zwracałam na to szczególnej uwagi. Ale od tygodnia mam obsesję. Nie przejmuj się więc 0,1, bo to tyle co nic I u Ciebie problemy z żołądkiem to z pewnością nerwica, bo masz nieciekawą sytuację w domu. Więc (wiem, łatwo mówić), ale o śmierci nie masz już prawa myśleć! :Ja już borykam się z tym całymi dniami, ale nie potrafię skojarzyć, czy zaczęło się to po bardziej stresowym okresie w moim życiu. W sumie wiem, że i ja powinnam iść się przebadać, ale pół roku temu spędziłam prawie dwa dni w centrum zdrowia i byłam badana od stóp do głów (wtedy wpojony rak mózgu, problemy z sercem etc.). Oczywiście wszystko idealnie.


Surimi, jest Ci teraz lepiej, a szefowa była wyrozumiała i potraktuje Cię bardziej ulgowo Więc czym tu się przejmować?

Nie,nie u mnie problemy z żołądkiem na pewno nie dotyczą nerwicy,bo nie boli mnie jak się zdenerwuję,tylko ciągle non stop,piecze mnie żołądku,a jedzenie czuję przez jakieś 2-3h w gardle.
Ty nie masz się czym martwić Kochana,6miesiecy temu miałaś wszystkie możliwe badania i miałaś wszystko ok,a ja jednak nie do końca ,ehh ciężkie życie wariata

[Mangolina]

Napisane przez LoLcIa123

Nie,nie u mnie problemy z żołądkiem na pewno nie dotyczą nerwicy,bo nie boli mnie jak się zdenerwuję,tylko ciągle non stop,piecze mnie żołądku,a jedzenie czuję przez jakieś 2-3h w gardle.
Ty nie masz się czym martwić Kochana,6miesiecy temu miałaś wszystkie możliwe badania i miałaś wszystko ok,a ja jednak nie do końca ,ehh ciężkie życie wariata

I to jest właśnie nerwica

Nerwica żołądka jest to zespół objawów i dolegliwości zlokalizowanych zwykle w górnej części jamy brzusznej, takich jak uczucie ssania w nadbrzuszu, bólu (szczypiącego, pieczącego), pełności, niekiedy połączony z biegunkami lub zaparciami – nasilający się w okolicznościach stresowych. Niekiedy jest to tzw. maska somatyczna nerwicy ogólnej. Kawa, papierosy, ostre przyprawy mogą nasilać dolegliwości nerwicowe. Nie leczona nerwica żołądka może sprzyjać rozwojowi choroby wrzodowej żołądka. Najlepsze rezultaty lecznicze osiąga się stosując leczenie przyczynowe czyli usuwając stres.

poradnikzdrowie.pl

I to tylko z jednej przykładowej strony.
Moja sąsiadka ma nerwicę chyba od ok. 10 lat i ma to samo (z całą "gromadką" innych objawów o różnej lokalizacji).
Ja mam dokładnie to samo - piecze w żołądku, ciągle mi się odbija i jedzenie podchodzi mi pod gardło. Ratuję się tabletkami typu manti i zaczynam kurację ziołową, którą znalazłam na jakieś stronie z nerwicą żołądka.
Dziś po wcięciu tabletek jest lepiej, więc możesz spróbować z nimi. Sąsiadka poleciła też sól Vichy dostępną w aptece, więc do dzieła I najważniejsze - zwalczamy stres, wspieramy się i "wyrównujemy sufit'

[LoLcIa123]

O,muszę zaopatrzyć się w te manti,w jakiej cenie ono u mnie ciężko z ziółkami,bo One zazwyczaj obniżają moje i tak już bardzo niskie[o dziwo!] ciśnienie

[intransitive]

dla dziewczyn , które znają angielski i martwią się , że ich nerwica = porażka życiowa

http://www.youtube.com/watch?v=dT4Fu-XDygw

P.S. ja też miałam: wzdęty brzuch, pieczenie, odbijanie się... Lekarka powiedziała, że to przez stresy.

[Mangolina]

Napisane przez LoLcIa123

O,muszę zaopatrzyć się w te manti,w jakiej cenie ono u mnie ciężko z ziółkami,bo One zazwyczaj obniżają moje i tak już bardzo niskie[o dziwo!] ciśnienie

Opakowanie Manti 10tabletek kosztuje 5zł.
Niektóre zioła nie obniżają ciśnienia(choć zdecydowana większość) Ale takie pod kątem żołądka; Tobie polecam szałwię (nie obniża ciśnienia, wzmacnia żołądek), oprócz tego np. dziurawiec, lawenda, lipa, nagietek, pokrzywa.

[LoLcIa123]

Napisane przez intransitive

P.S. ja też miałam: wzdęty brzuch, pieczenie, odbijanie się... Lekarka powiedziała, że to przez stresy.

No i odbijanie się,właśnie.Mogę siedzieć i odbijać godzine,a czasami jest to tak silne,że aż muszę przykucnąć.

Napisane przez Mangolina

Opakowanie Manti 10tabletek kosztuje 5zł.
Niektóre zioła nie obniżają ciśnienia(choć zdecydowana większość) Ale takie pod kątem żołądka; Tobie polecam szałwię (nie obniża ciśnienia, wzmacnia żołądek), oprócz tego np. dziurawiec, lawenda, lipa, nagietek, pokrzywa.

O to niedrogo a szałwię mam,więc zaraz sobie zafunduję

[Lena_20]

takie odbijanie sie to moze być przepuklina... cos z przełykiem,a to sie wiaze z problemami zalądkowymi... przy nerwicy tak moze byc...

[intransitive]

lekarka powiedziała mi, że to zapalenie błony śluzowej żołądka/dwunastnicy. Dostałam tabletki i przeszło. Powracało czasem w stresie ale już nie tak bardzo.
Szok co ten stres wyrabia z naszymi organizmami : o

[LoLcIa123]

Ja mam nadzieję,że jak najszybciej mi to przejdzie,bo męczące to,spróbuję z tym manti dziewczyny,czy Wy też macie takie strasznie niskie ciśnienie? dzisiaj miałam 91/47

[chicken]

Oto objawy z ktorymi boryka sie moj TZ (wstawiam jego post goscinnie poniewaz on sam nei ma tu konta)

Witam, mam następujący problem:
Od jakichś 3 lat miewam różne obsesje dotyczące prozaicznych codziennych czynności. Przedstawię to może na przykładzie:
-Wychodzę z domu i zamykam drzwi, już wychodzę z klatki ale coś każe mi sprawdzić jeszcze raz, więc wracam i sprawdzam, czasem wracam się parę razy a kiedyś nawet wróciłem się 4 przystanki żeby się upewnić mimo iż w głębi serca wiedziałem że cały czas są zamknęte.
-Jadę samochodem z prawem jazdy i dowodem rejestracyjnym, nagle przychodzi mi do głowy że nie mam prawa jazdy więc sprawdzam, jest, na następnych światłach coś mi odbija i musze sprawdzić czy mam dowód rejestracyjny i tak w kółko, to samo tyczy się tego czy mam zapalone światła.
-Zamykając samochód też sprawdzam parę razy i obchodzę całe auto sprawdzając każde drzwi z osobna.
-Idąc spać wstaję 2-3 razy zeby się załatwić, mimo iż wiem że może mam w pęcherzu parę kropli i tak muszę wstać.
Wyczytałem na forach że może być to nerwica natręctw, czy te objawy i fakt że zaczęło się to jakieś 3 lata temu czyli w wieku dojrzewania (miałem wtedy 15 lat) świadczą o tym że może być to właśnie wspomniane zaburzenie?
Wiem że nikt na forum nie udzieli mi konkretnej odpowiedzi, gdyż jest to niemożliwe bez doglębnej psychoanalizy, ale chciałem przynajmniej wiedzieć czy są to objawy z którymi ktoś się już spotkał.

[Lena_20]

Napisane przez chicken

Oto objawy z ktorymi boryka sie moj TZ (wstawiam jego post goscinnie poniewaz on sam nei ma tu konta)

Witam, mam następujący problem:
Od jakichś 3 lat miewam różne obsesje dotyczące prozaicznych codziennych czynności. Przedstawię to może na przykładzie:
-Wychodzę z domu i zamykam drzwi, już wychodzę z klatki ale coś każe mi sprawdzić jeszcze raz, więc wracam i sprawdzam, czasem wracam się parę razy a kiedyś nawet wróciłem się 4 przystanki żeby się upewnić mimo iż w głębi serca wiedziałem że cały czas są zamknęte.
-Jadę samochodem z prawem jazdy i dowodem rejestracyjnym, nagle przychodzi mi do głowy że nie mam prawa jazdy więc sprawdzam, jest, na następnych światłach coś mi odbija i musze sprawdzić czy mam dowód rejestracyjny i tak w kółko, to samo tyczy się tego czy mam zapalone światła.
-Zamykając samochód też sprawdzam parę razy i obchodzę całe auto sprawdzając każde drzwi z osobna.
-Idąc spać wstaję 2-3 razy zeby się załatwić, mimo iż wiem że może mam w pęcherzu parę kropli i tak muszę wstać.
Wyczytałem na forach że może być to nerwica natręctw, czy te objawy i fakt że zaczęło się to jakieś 3 lata temu czyli w wieku dojrzewania (miałem wtedy 15 lat) świadczą o tym że może być to właśnie wspomniane zaburzenie?
Wiem że nikt na forum nie udzieli mi konkretnej odpowiedzi, gdyż jest to niemożliwe bez doglębnej psychoanalizy, ale chciałem przynajmniej wiedzieć czy są to objawy z którymi ktoś się już spotkał.

no te objawy swiadcza o nerwicy natrectw.. Najlepiej byloby sie wybrac z tym do lekarza...psychoterapia w takich wypadkach jest wskazana..

[intransitive]

Napisane przez chicken

Oto objawy z ktorymi boryka sie moj TZ (wstawiam jego post goscinnie poniewaz on sam nei ma tu konta)

Witam, mam następujący problem:
Od jakichś 3 lat miewam różne obsesje dotyczące prozaicznych codziennych czynności. Przedstawię to może na przykładzie:
-Wychodzę z domu i zamykam drzwi, już wychodzę z klatki ale coś każe mi sprawdzić jeszcze raz, więc wracam i sprawdzam, czasem wracam się parę razy a kiedyś nawet wróciłem się 4 przystanki żeby się upewnić mimo iż w głębi serca wiedziałem że cały czas są zamknęte.
-Jadę samochodem z prawem jazdy i dowodem rejestracyjnym, nagle przychodzi mi do głowy że nie mam prawa jazdy więc sprawdzam, jest, na następnych światłach coś mi odbija i musze sprawdzić czy mam dowód rejestracyjny i tak w kółko, to samo tyczy się tego czy mam zapalone światła.
-Zamykając samochód też sprawdzam parę razy i obchodzę całe auto sprawdzając każde drzwi z osobna.
-Idąc spać wstaję 2-3 razy zeby się załatwić, mimo iż wiem że może mam w pęcherzu parę kropli i tak muszę wstać.
Wyczytałem na forach że może być to nerwica natręctw, czy te objawy i fakt że zaczęło się to jakieś 3 lata temu czyli w wieku dojrzewania (miałem wtedy 15 lat) świadczą o tym że może być to właśnie wspomniane zaburzenie?
Wiem że nikt na forum nie udzieli mi konkretnej odpowiedzi, gdyż jest to niemożliwe bez doglębnej psychoanalizy, ale chciałem przynajmniej wiedzieć czy są to objawy z którymi ktoś się już spotkał.

Pozdrów chłopaka i pójdź z nim do lekarza... Nie ma sensu się męczyć.
Skąd ja znam te głupie objawy, typu
-czy jestem homo? pytania zadawane kiedyś setki razy dziennie mimo, że w głębi serca wiem, że jestem hetero i kocham bardzo mojego TŻ
- sprawdzam co chwilę czy mam portfel i telefon w torebce (ale to akurat jest dobre)
- przed snem muszę się wysikać co do kropelki, w nocy też wstaję mimo, że prawie w ogóle mi się nie chce siku
- jeszcze niedawno musiałam przed snem zamknąć wszystkie drzwi w mieszkaniu...

Jeśli Twój TŻ ma już objawy tak długo, nie ustępują i nie dają mu normlanie żyć , niech koniecznie odwiedzi lekarza. To nic strasznego

[Slippy]

Nie mam co prawda nerwicy natręctw ale miałam i nadal mam nerwicę lękową która powodowała u mnie b.złe stany(samopoczucie).
Serce mi waliło jak oszalałe,słabo,duszno,łas kotanie serca i niedobrze....zawsze wydawało mi się wtedy ze umieram albo mam zawał.Pierwszy raz doświadczyłam tego 3 lata temu.
Udało mi się ją zaleczyć dzięki bioenergoterapii.Nie brałam psychotropów ani nie chodziłam na terapię.Poradziłam sobie na tyle ze po3 miesiącach sprawnie funkcjonowałam i wiedziałam jak działać ze swoją podśwadomością która steruje tymi wszystkimi paskudnymi procesami.Do dziś w okresach osłabienia,przesilenia i stresu odzywa sie po pewnym czasie,szczególnie na wiosne.Ale daje rade.Pozdrawiam.

[KittenFromHeaven1989]

chicken te objawy swiadcza o nerwicy natrectw..ja mam nerwice "zwykla",nerwice natrectw mialam swojego czasu jak bylam jeszcze mala:P i powiem Ci tak-z tego w pelni da sie wyjsc.U mnie obylo sie bez zadnego psychologa czy lekow..Po prostu uswiadomilam sobie,ze to ze musze cos powtarzac kilka razy czy o czyms wciaz myslec bardzo utrudnia zycie i musze z tym skonczyc.Przyznam ze nie bylo latwo,bylo ciezko ale ograniczalam "te rzeczy" i z czasem(i to nawet nie dlugim) wyleczylam sie w 100% i to samiutka porozmawiaj z TZem niech sprobuje to zwalczyc bo wiem z doswiadczenia ze to utrudnia zycie jak sie uwierzy ze sie z tego samemu wyjdzie to obywa sie czesto bez psychologa..mozecie tez sie do niego wybrac napewno wam pomoze.Powodzenia!

[KittenFromHeaven1989]

Napisane przez Slippy

Nie mam co prawda nerwicy natręctw ale miałam i nadal mam nerwicę lękową która powodowała u mnie b.złe stany(samopoczucie).
Serce mi waliło jak oszalałe,słabo,duszno,łas kotanie serca i niedobrze...

skad ja to znam.. pokonałam sama autosugestia(wmawialam sobie ze uda mi sie z tym samej skonczyc)dawno temu nerwice natrectw ale z lekowa nie do konca sobie radze,chociaz juz jest lepiej.Najgorzej tylko jak wracaja dusznosci i bole "serca"..skonczylo sie juz na kilku wizytach u alergologa i kardiologa ale na szczescie sie okazalo ze to od nerwicy..

ma ktoras z was moze stwierdzona "neuralgie miedzyzebrowa"?(mi to stwierdzil kardiolog jak bylam z tymi bolami)

[Slippy]

Dodam tylko że reakcja faceta jest zależna tylko i wyłącznie od jego podejścia i dojrzałości.Mój niestety jak większość facetów bał sie....gdyż nerwica dla niego znaczyła że"kiedyś wróci do domu a ja bede wsciekla i ze zlosci zaczne rzucac talerzami",stwierdził że go to przerasta,nawet nie zainteresował się aby cos poczytać na ten temat.Dopiero kiedy zobaczył że mam lęki np."uczucie duszności w tłumie ludzi",kiedy zobaczył że to nic poza tym ze sie zle czuje to nawet zaczął się troszczyć,ale na początku czułam się z tym b.samotna(poza rodzicami,gdzie mama leczyła się na różne sposoby od kąd skończyła 20 lat).nERWICA TO JUŻ JAK CHOROBA CYWILIZACYJNA.

[KittenFromHeaven1989]

Slippy,ciesz sie ze sie troszczy ja sie boje powiedziec mojemu TZ ze mam nerwice bo jescze cos glupiego pomysli..za krotko razem jestesmy chyba jeszcze boje sie ze zareaguje wlasnie tak jak napisalas,ze pomysli ze mi moze odwalic i moge cos zlego czy glupiego zrobic..(co oczywiscie jest brednia..)

[Slippy]

Napisane przez KittenFromHeaven1989

skad ja to znam.. pokonałam sama autosugestia(wmawialam sobie ze uda mi sie z tym samej skonczyc)dawno temu nerwice natrectw ale z lekowa nie do konca sobie radze,chociaz juz jest lepiej.Najgorzej tylko jak wracaja dusznosci i bole "serca"..skonczylo sie juz na kilku wizytach u alergologa i kardiologa ale na szczescie sie okazalo ze to od nerwicy..

ma ktoras z was moze stwierdzona "neuralgie miedzyzebrowa"?(mi to stwierdzil kardiolog jak bylam z tymi bolami)

tO JEST NIESAMOWITE ZE KAZDY WYBIERA SIE DO KARDIOLOGA BO WLASNIE MYSLI TO CO I JA MYSLALAM -PROBLEMY Z SERCEM.MOJA MAMA POWIEDZIALA NA POCZATKU,DZIECKO NIE MASZ PO CO ISC DO LEKARZA BO JESTES ZDROWA ALE MASZ NERWICE.
NAUCZYLAM SIE GRAC Z MOJA PODSWIADOMOSCIA I ODRZUCAC TE STANY.ALE OK2 MCY TEMU ZACZELO SIE UPIERDLIWE LASKOTANIE,ZAKONCZYLO SIE W TEDY KIEDY MIALAM NAPRAWDE PROBLEM ZDROWOTNY I ZAJELAM SIE WLASNIE NIM.tO WSZYSTKO TO NIC INNEGO JAK STEROWANIE NASZA SWIADOMOSCIA.
kIEDY ZACZYNA SIE LASKOTANIE ZAZWYCZAJ BIORE ASPARGIN KTORY DZIALA WZMACNIAJACO NA SERCE I LEKKO WYCISZAJACO I NAPRAWDE DZIALA.

[KittenFromHeaven1989]

Ja poszlam do kardiologa bo mam czasem takie bole ze az nie moge wziasc oddechu i sie ruszac,a sa tam gdzie serce.. Ale juz od ostatnich 2 miesiecy(odpukac;p) nie mialam tego..
Zgadzam sie jesli chodzi o sterowanie swiadomoscia takze sie tego nauczylam,wiem juz jak nia sterowac zeby uniknac w jakis 70-80% takich objawow i jest coraz lepiej chociaz jeszcze mi czasem dokuczają

[Slippy]

kITTEN JUŻ Z NIM NIE JESTEM ALE DO TEJ PORY WIE O CO CHODZI I SIE NAUCZYL,ZE NP.KIEDY ZACZYNALAM SIE GORZEJ CZUC TO WIEDZIAL ZE POTRZEBUJE CHWILI CISZY,SWIEZEGO POWIETRZA ITP.
nIESTETY JEST TO TAK BEZNADZIEJNA PRZYPADLOSC ZE JESLI JEJ NIE DOSWIADCZYSZ TO NIE BEDZIESZ WIEDZIEC O CO CHODZI I TAK WLASNIE BYLO ZANIM MNIE DOPADLO,NIE ROZUMIALAM ZNAJOMYCH ,MAMY,PRZYJACIOLKI KTORA PRZEZ ROK NIE WYCHODZILA Z DOMU(LEKI)I NIE SPOTYKALA SIE Z NIKIM ORAZ BRALA MOCNE LEKI.
FACECI TO TCHÓRZE,MÓJ EX ODSUNAL SIE WTEDY ODEMNIE BARDZO.MUSIALAM GO ODZYSKAC POKAZUJAC MU SWOJA SILE,UDAWALAM ZWYCZAJNIE ZE JEST OK CHOC CZULAM SIE CZASAMI OKROPNIE!

[KittenFromHeaven1989]

dlatego ja mojemu powiem..hm. za rok:P ( o ile)

[Lena_20]

najlepiej mowic wszystko od razu,po co ukrywac cos co i tak wyjdzie... szczerosc w takiej sytuacji to podstawa..

[KittenFromHeaven1989]

No ja wiem,ale z kolei za krotko chyba ze soba jeszcze jestesmy..poczekam jeszcze chociaz z miesiac..

[chicken]

Napisane przez KittenFromHeaven1989

chicken te objawy swiadcza o nerwicy natrectw..ja mam nerwice "zwykla",nerwice natrectw mialam swojego czasu jak bylam jeszcze mala:P i powiem Ci tak-z tego w pelni da sie wyjsc.U mnie obylo sie bez zadnego psychologa czy lekow..Po prostu uswiadomilam sobie,ze to ze musze cos powtarzac kilka razy czy o czyms wciaz myslec bardzo utrudnia zycie i musze z tym skonczyc.Przyznam ze nie bylo latwo,bylo ciezko ale ograniczalam "te rzeczy" i z czasem(i to nawet nie dlugim) wyleczylam sie w 100% i to samiutka porozmawiaj z TZem niech sprobuje to zwalczyc bo wiem z doswiadczenia ze to utrudnia zycie jak sie uwierzy ze sie z tego samemu wyjdzie to obywa sie czesto bez psychologa..mozecie tez sie do niego wybrac napewno wam pomoze.Powodzenia!

Oczywiscie, ze pojde z nim do lekarza On nawet sam stwierdzil, ze trzeba z tym skonczyc. Ja ze swojej strony (nie wiem czy dobrze robie) ale jak idziemy we dwojke i on chce sie wrocic by zobaczyc czy zamknal drzwi-ja nie pozwalam mu tam isc i mowie mu ze wszystko zamknal bo ja bylam przy tym i to widzialam... Po prostu go upewniam...

[chicken]

Napisane przez KittenFromHeaven1989

dlatego ja mojemu powiem..hm. za rok:P ( o ile)

Czy ja wiem... Jak mu naprawde zalezy to sie od Ciebie nie odwroci.
Moj TZ powiedzial mi o swojej nerwicy w momencie gdy sie wyglupialismy i wytlumaczyl mi o co chodzi, a ja wtedy rzeczywiscie odkrylam ze on tak ma... Jednak nie przeszkadza mi to w nim az tak bardzo ze mialabym go zostawic-OJ NIE!! On tez musi sie borykac z tym co ja czasem robie We wrzesniu idziemy do psychologa

[Surimi]

witajcie chyba nie napisze wiecej na tym forum gdyz moje objawy zwiazane z nerwica to tak naprawde nie maja nic wspolnego..wiec po co je zasmiecac??okazuje sie ze mam juz depresje,nerwica pewnie byla w ktoryms momencie ale szybko sie przeistoczyla w gorszego demona..juz nie moge oddychac czuje jak sie dusze a przeciez nie mam kataru(bardzo krotkie wdechy takie plytkie ze nie moge nabrac wiecej powietrza a jak sie zdenerwuje to juz nie mam sily lapac oddechu)jest tragicznie gorzej juz dawno nie bylo..w przyszlym tyg ide do psychiatry a nie terapeuty jak mialam nadzieje..trzymajcie sie dziewczyny i zeby kazda z was szybko wyzdrowiala*


ps. VesnA mam nadzieje ze twoj urlop byl cudowny bo dzis chyba juz wracasz...

[LoLcIa123]

Ja miałam okropne sny dzisiaj ,aż się boję o nich pomyśleć

Surimi,depresja to też problem na tle nerwowym,myślę że nie ma potrzeby odchodzic od nas,w kupie raźniej