Dot.: Nasze codzienne jadłospisy, część X. [posty chorobowe, wątek zbiorczy]

[morphine88]

skoro nie chce Ci się przeglądać 50 stron, to nie możesz zadać tego pytania TAM, zamiast na NCJ?

[marrellic]

To jest śmieszne.
Nie można odpowiedzieć tylko trzeba komentować?

Mam nadzieje że masz z tego jakąś sadysfakcję. Dziękuje już wiem ile to ma kalorii. Przepraszam za zaśmiecanie wątku. Hehe

[morphine88]

Nie mam żadnej satysfakcji z tego, iż zwracam uwagę na błąd.
Po prostu uderza mnie brak myślenia.

[marrellic]

Napisane przez morphine88

Nie mam żadnej satysfakcji z tego, iż zwracam uwagę na błąd.
Po prostu uderza mnie brak myślenia.

Może jako osoba myśląca mnie oświecisz w czym tkwi problem?

[morphine88]

Litości, po co ciągniesz ten temat w nieskończoność?
Dostałaś odpowiedzi kierujące Cię na inny wątek, znalazłaś odpowiedź.. fajnie, więc koniec tematu! Jak ja uwielbiam takie wiercenie dziury w brzuchu.

[lanvin]

jako, że jest to wątek, który powinien być poświęcony codziennym jadłospisom, pozwolę sobie wkleić mój dzisiejszy jadłospis, z którego jestem raczej zadowolona
śniadanie 9.00 - kasza na mleku 3,2% z łychą budyniu śmietankowego; pszenna bułka, obie połówki z masłem, żółtym serem i pomidorem; herbata z sokiem żurawinowym
IIśniadanie 12.00 - 3 kromki chleba orkiszowego (uwielbiam!) z masłem, wędliną drobiową i ogórkiem; banan
obiad 15.00 - zupa pomidorowa z ryżem, mięskiem z kurczaka, żołądkami itp.; IIdanie: makaron z kawałkami piersi z kurczaka w sosie serowo-koperkowym; sok Cymes pomarańczowy 250ml
podwieczorek 17.30 - budyń śmietankowy na mleku 3,2% z łyżką cukru i cynamonu z dosypanymi rodzynkami i nerkowcami; kawał chałki drożdżowej z kruszonką posmarowanej masłem i dżemem wiśniowym
kolacja 20.00 - 2 kromki chleba orkiszowego z masłem, szynką gotowaną i ogórkiem; serek wiejski 200g z Piątnicy z pomidorem i szczypiorkiem; kakao
później wpadną jakieś migdały i jabłko jak zwykle

[morphine88]

Napisane przez lanvin

jako, że jest to wątek, który powinien być poświęcony codziennym jadłospisom, pozwolę sobie wkleić mój dzisiejszy jadłospis, z którego jestem raczej zadowolona
śniadanie 9.00 - kasza na mleku 3,2% z łychą budyniu śmietankowego; pszenna bułka, obie połówki z masłem, żółtym serem i pomidorem; herbata z sokiem żurawinowym bardzo ładnie, jeśli kaszy była spora porcja i bułka przyzwoitych rozmiarów
IIśniadanie 12.00 - 3 kromki chleba orkiszowego (uwielbiam!) z masłem, wędliną drobiową i ogórkiem; banan muszę kiedyś spróbować ten chleb orkiszowy wędlina drobiowa, bo taką lubisz, prawda? Nie dlatego, że chuda? Ogólnie ładnie
obiad 15.00 - zupa pomidorowa z ryżem, mięskiem z kurczaka, żołądkami itp.; IIdanie: makaron z kawałkami piersi z kurczaka w sosie serowo-koperkowym; sok Cymes pomarańczowy 250ml ładnie, dobrze, że obiad z dwóch dań
podwieczorek 17.30 - budyń śmietankowy na mleku 3,2% z łyżką cukru i cynamonu z dosypanymi rodzynkami i nerkowcami; kawał chałki drożdżowej z kruszonką posmarowanej masłem i dżemem wiśniowym mam nadzieję, że budyniu spora porcja? Ja jak robię z tej torebki, co teoretycznie jest na 4 osoby, to muszę zużyć 1/2-2/3 opakowania, żeby się najeść a może tej chałeczki ze dwa kawałki?
kolacja 20.00 - 2 kromki chleba orkiszowego z masłem, szynką gotowaną i ogórkiem; serek wiejski 200g z Piątnicy z pomidorem i szczypiorkiem; kakao jeśli serek nieodchudzony, a kromki chleba przyzwoitych rozmiarów, to ładnie . Tylko pytanie: czemu kolacja tak wcześnie? Nawet jeśli chodzisz spać ok. 23, to nie jesteś ani na R, ani na U, żeby jeść 3 godziny przed snem. Chyba, że nie możesz zasnąć z pełnym żołądkiem, bo niektóre osoby tak mają, to ok.
później wpadną jakieś migdały i jabłko jak zwykle no i super

bardzo ładne P

[Ervisha]

Napisane przez lanvin

jako, że jest to wątek, który powinien być poświęcony codziennym jadłospisom, pozwolę sobie wkleić mój dzisiejszy jadłospis, z którego jestem raczej zadowolona
śniadanie 9.00 - kasza na mleku 3,2% z łychą budyniu śmietankowego; pszenna bułka, obie połówki z masłem, żółtym serem i pomidorem; herbata z sokiem żurawinowym
IIśniadanie 12.00 - 3 kromki chleba orkiszowego (uwielbiam!) z masłem, wędliną drobiową i ogórkiem; banan
obiad 15.00 - zupa pomidorowa z ryżem, mięskiem z kurczaka, żołądkami itp.; IIdanie: makaron z kawałkami piersi z kurczaka w sosie serowo-koperkowym; sok Cymes pomarańczowy 250ml
podwieczorek 17.30 - budyń śmietankowy na mleku 3,2% z łyżką cukru i cynamonu z dosypanymi rodzynkami i nerkowcami; kawał chałki drożdżowej z kruszonką posmarowanej masłem i dżemem wiśniowym
kolacja 20.00 - 2 kromki chleba orkiszowego z masłem, szynką gotowaną i ogórkiem; serek wiejski 200g z Piątnicy z pomidorem i szczypiorkiem; kakao
później wpadną jakieś migdały i jabłko jak zwykle

Mi też się podoba

[moja imaginacja]

Napisane przez lanvin

jako, że jest to wątek, który powinien być poświęcony codziennym jadłospisom, pozwolę sobie wkleić mój dzisiejszy jadłospis, z którego jestem raczej zadowolona
śniadanie 9.00 - kasza na mleku 3,2% z łychą budyniu śmietankowego; pszenna bułka, obie połówki z masłem, żółtym serem i pomidorem; herbata z sokiem żurawinowym
IIśniadanie 12.00 - 3 kromki chleba orkiszowego (uwielbiam!) z masłem, wędliną drobiową i ogórkiem; banan
obiad 15.00 - zupa pomidorowa z ryżem, mięskiem z kurczaka, żołądkami itp.; IIdanie: makaron z kawałkami piersi z kurczaka w sosie serowo-koperkowym; sok Cymes pomarańczowy 250ml
podwieczorek 17.30 - budyń śmietankowy na mleku 3,2% z łyżką cukru i cynamonu z dosypanymi rodzynkami i nerkowcami; kawał chałki drożdżowej z kruszonką posmarowanej masłem i dżemem wiśniowym
kolacja 20.00 - 2 kromki chleba orkiszowego z masłem, szynką gotowaną i ogórkiem; serek wiejski 200g z Piątnicy z pomidorem i szczypiorkiem; kakao
później wpadną jakieś migdały i jabłko jak zwykle

kitty?

[lanvin]

dziękuję bardzo za ocenę. wędlina drobiowa, bo taką mi wskazała moja lekarka. moje jadłospisy mają być lekkostrawne, także szynki i mięsa gotowane, nic smażonego, wędzonego itp. pieczywo najepiej jasne, bo razowe jest cięższe itp. kolacja o 20, bo wczoraj zjadłam ok 22 i dzisiaj rano nie mogłam wytrzymać z bólu brzucha pewnie coś po kolacji jeszcze zjem, może jakąś dodatkową kanapkę + te migdały i jakiś owoc jak zwykle podczas oglądania tv.

[Ervisha]

Napisane przez lanvin

dziękuję bardzo za ocenę. wędlina drobiowa, bo taką mi wskazała moja lekarka. moje jadłospisy mają być lekkostrawne, także szynki i mięsa gotowane, nic smażonego, wędzonego itp. pieczywo najepiej jasne, bo razowe jest cięższe itp. kolacja o 20, bo wczoraj zjadłam ok 22 i dzisiaj rano nie mogłam wytrzymać z bólu brzucha pewnie coś po kolacji jeszcze zjem, może jakąś dodatkową kanapkę + te migdały i jakiś owoc jak zwykle podczas oglądania tv.

Pisałaś że lekarka kazała ci jesć dwie kolacje więc będziesz musiała

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

dieta musi być lekkostrawna to zrozumiałe. ja 2 lata tem,u leżąc w klinice też taką miałam. Ja dzisiaj chciałam sobie kupić wędlinę sojową (jestem ichtiwegetarianką) ale nie było. W mieście w którym mieszkam nie ma . nie wiem gdzie to szukać jak nie w marketach. Objechałam Carrefour, Tesco i Kaufland i nie ma nigdzie. Szkoda. W biedronce i Lidlu podobno nie ma. To jeszcze została mi stokrotka. A mozę w sklepie zielarskim zamówić?

[BlackCat1990]

Napisane przez lanvin

jako, że jest to wątek, który powinien być poświęcony codziennym jadłospisom, pozwolę sobie wkleić mój dzisiejszy jadłospis, z którego jestem raczej zadowolona
śniadanie 9.00 - kasza na mleku 3,2% z łychą budyniu śmietankowego; pszenna bułka, obie połówki z masłem, żółtym serem i pomidorem; herbata z sokiem żurawinowym
IIśniadanie 12.00 - 3 kromki chleba orkiszowego (uwielbiam!) z masłem, wędliną drobiową i ogórkiem; banan
obiad 15.00 - zupa pomidorowa z ryżem, mięskiem z kurczaka, żołądkami itp.; IIdanie: makaron z kawałkami piersi z kurczaka w sosie serowo-koperkowym; sok Cymes pomarańczowy 250ml
podwieczorek 17.30 - budyń śmietankowy na mleku 3,2% z łyżką cukru i cynamonu z dosypanymi rodzynkami i nerkowcami; kawał chałki drożdżowej z kruszonką posmarowanej masłem i dżemem wiśniowym
kolacja 20.00 - 2 kromki chleba orkiszowego z masłem, szynką gotowaną i ogórkiem; serek wiejski 200g z Piątnicy z pomidorem i szczypiorkiem; kakao
później wpadną jakieś migdały i jabłko jak zwykle

- do śniadania dodałabym świezy owoc i orzechy do kaszy
i brakuje mi czekolady
ogólnie bardzo ładnie

[wizjaa]

Napisane przez moja imaginacja

kitty?

tez tak mi sie skojarzylo...

[lanvin]

Napisane przez BlackCat1990

- do śniadania dodałabym świezy owoc i orzechy do kaszy
i brakuje mi czekolady
ogólnie bardzo ładnie

dziękuję za ocenę i rady bardzo się staram. w weekendy mi łatwiej, bo jem posiłki z całą rodziną. do 23 stycznia muszę przytyć conajmniej 1kg, bo inaczej czeka mnie szpital... mam nadzieję, że dam radę

[ekstradyska]

Napisane przez skomplikowana_18

Dziewczyny,ja nie wiem jak tu na to patrza,kiedy bedzie ta wyrywkowa waga itd.
Jaki to sens,skoro troche tresci w zoladku bedzie?
W ciagu dnia moze sie wazyc czlowiek zdrowy,dla ktorego bez roznicy jest +-1kg,a w naszym wypadku przeciez kazdy kg na wage zlota.
I jak to bedzie przy wypisie,beda patrzec na wage moja poranna czy wyrywkowa?
Bo np.waga po sniadaniu zalozmy wyniesie 31,5(podczas,gdy rano ta prawdziwa 30,4),a po 10 dniach o tej samej porze 32,5(a ta poranna 31,4),czyli 1 kg jest wtedy na plusie,ale niepokoi mnie to na ktora wage beda patrzec przy wypisie,ranna czy wyrywkowa.
Wiem,ze chodzi o przyrost,ale chyba rozumiecie moje obawy.
P.doktor powiedziala,ze za bardzo sie przejmuje detalami=waga,a chodzi o to,bym po prostu coraz wiecej jadla.
Pwnie gdybym tak do tego podeszla,to przelamalabym sie i tyla.
A ja ciagle trzymam kontrole i jem tak,by waga stala,czasem lekko spada..
Mialam wyjsc z ok 33-34kg,mam nadzieje;jeszcze dluga droga.
Dzis 30,4kg,z tygodniowym zaparciem.
Troche po sn.sie zalatwilam.

ulala..niechcący weszlam na ten watek
ja pare lat temu to z taka waga siedziałam w szpitalu...i nikt nie miał zamiaru mnie wypuszczac haha
z tym że ja miałam 162 cm wzrostu..nie wiemile tym masz...ale bez róznicy -waga jest masakryczna i dobrze o tym wiesz, ale ty sie tym szczycisz mi sie wydaje
cieszysz się ze nie tyjesz i wcale tego nie chcesz
nie chcesz przytyc i nie chcesz wyzdrowiec ,,,tyle
widziałam "takie" co serek topiony i maslo sciagały paznokciem i pod stolik by pielegniarka sie nie zroientowała i takie co biegały w nocy po schodach - można

[Ervisha]

do śniadania dodałabym świezy owoc i orzechy do kaszy
i brakuje mi czekolady
ogólnie bardzo ładnie

eee owoc jest do II śniadania więc do pierwszego nie koniecznie a co do czekolady to nalezy raczej do ciężkostrawnych produktów więc bym odradzała. Zresztą po czekoladzie są zaparcia.Do kaszy też nie musi dodawać orzechów bo dodaje je do budyniu. Moim zdaniem jadłospis jest bez zarzutów .Leavin je wartościowo i dużo.
Nie jest wskazane też mocne kakao, herbata czy czekolada.

[skomplikowana_18]

MaszSwojejZony,masz calkowita racje.Jak przejrzalam sobie ile razy pisalam ciagle to samo,poczulam wstyd.Nie bede juz zasmiecac watku,napisze dopiero wtedy,gdy bedzie efekt.Powiem tylko,ze umowiona jestem z p.doktor na 30,5kg do piatku,mam nakaz przytycia,wiec tym samym czuje sie odciazona!P.doktor wziela to na swoja odpowiedzialnosc,a tak mi latwiej i to na prawde zwalnia z wyrzutow!Bo wiem,ze musze przytyc.No i sama sie do tego przekonuje.Glowne posilki jem na sali z paniami,p.doktor tak woli.No i gdy jadlam na stolowce,czulam chora potrzebe chociazby malego chorego oszustwa-bo wydawalo mi sie,ze jakos jestem kontrolowana,ze musze zjesc itd.I myslalam,ze efekt bedzie,gdy bede pilnowana,ze bedzie mi narzucane,jak w specjalistycznym szpitalu.A tu sie okazuje,ze wcale tak nie jest!Jak jem sama,jem lepiej!Np.na kolacje w pokoju zjadlam juz 3 nieduze kromki chleba,a nie 2,jak jadlam do tej pory!Czyli to jednak ja chce jesc dla siebie!I nie trzeba mnie tak kontrolowac!I nawet dzis byl efekt,bo +300g(29,9kg.)

[Ervisha]

Napisane przez skomplikowana_18

MaszSwojejZony,masz calkowita racje.Jak przejrzalam sobie ile razy pisalam ciagle to samo,poczulam wstyd.Nie bede juz zasmiecac watku,napisze dopiero wtedy,gdy bedzie efekt.Powiem tylko,ze umowiona jestem z p.doktor na 30,5kg do piatku,mam nakaz przytycia,wiec tym samym czuje sie odciazona!P.doktor wziela to na swoja odpowiedzialnosc,a tak mi latwiej i to na prawde zwalnia z wyrzutow!Bo wiem,ze musze przytyc.No i sama sie do tego przekonuje.Glowne posilki jem na sali z paniami,p.doktor tak woli.No i gdy jadlam na stolowce,czulam chora potrzebe chociazby malego chorego oszustwa-bo wydawalo mi sie,ze jakos jestem kontrolowana,ze musze zjesc itd.I myslalam,ze efekt bedzie,gdy bede pilnowana,ze bedzie mi narzucane,jak w specjalistycznym szpitalu.A tu sie okazuje,ze wcale tak nie jest!Jak jem sama,jem lepiej!Np.na kolacje w pokoju zjadlam juz 3 nieduze kromki chleba,a nie 2,jak jadlam do tej pory!Czyli to jednak ja chce jesc dla siebie!I nie trzeba mnie tak kontrolowac!I nawet dzis byl efekt,bo +300g(29,9kg.)

Pamiętaj ze musisz jeść 5 treściwych posiłków. A to ze ci przybyło może oznaczać nie że przytyłaś tylko ze woda ci sie w organizmie zatrzymała lub w jelitach nazbierało. Wydalisz to i znowu moze być mniej. Musisz pracować.

[lanvin]

Skomplikowana według mnie ktoś powinien Ciebie jednak pilnować. sama już długo się pilnujesz i co z tego wyszło? nic. jak narazie stoisz w miejscu a nawet się cofasz, bo ciągle chudniesz. a to że jeden czy dwa dni udało Ci się jeść normalnie o niczym nie świadczy. większość dni przecież jadłaś głodowe 3 posiłki dziennie... gdybyś sama siebie mogła kontrolować, to już byś wyszła z tego szpitala, a Ty ciągle tkwisz w tym samym miejscu. ile jeszcze wytrzyma wyniszczony organizm? skorzystaj z kogoś pomocy. pozwól mamie, aby Cie kontrolowała. to może Ci wyjść tylko na dobre.

[skomplikowana_18]

Jedyne co mnie niepokoi to to,ze codziennie rano mam biegunki i boje sie,by nie odbilo sie to na wadze,ale jesli bede nadal ladnie i duzo jadla,to nadrobie na pewno.Wiec napisze moj wczorajszy jadlospis.SN(8:00):zupa mleczna+2kromki chleba z maslem i polowa jajka+warzywa.2SN(10:00): 2mandarynki+serek waniliowy homogenizowany Gratka.3SN(11:00):10biszk optow Lu Petitki.OB(13:00):zupa pomidorowa z ryzem+cala surowka z bialej kapusty+mieso z gulaszu+ziemniaki.PODW(15 :00):jogurt Fantasia z platkami czekoladowymi+batonik kinder mleczna kanapka.PODW2(16:00):sala tka owocowa(banan,kiwi,pol pomarancza,pol brzoskwini).KOL(17:30):3k romki nieduze chleba z maslem i 2plasterkami poledwicy+warzywa.PO KOL(19:00):2ciastka owsiane LuGo! o smaku musli z owocami+szklanka soku Kubus.O 20:00 mandarynka.

Do piatku nie pisze.
Pozdrawiam!

[Ervisha]

pozwól mamie, aby Cie kontrolowała. to może Ci wyjść tylko na dobre.

to chyba jak wróci do domu bo teraz jest w szpitalu

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez skomplikowana_18

Jedyne co mnie niepokoi to to,ze codziennie rano mam biegunki i boje sie,by nie odbilo sie to na wadze,ale jesli bede nadal ladnie i duzo jadla,to nadrobie na pewno.Wiec napisze moj wczorajszy jadlospis.SN(8:00):zupa mleczna+2kromki chleba z maslem i polowa jajka+warzywa.2SN(10:00): 2mandarynki+serek waniliowy homogenizowany Gratka.3SN(11:00):10biszk optow Lu Petitki.OB(13:00):zupa pomidorowa z ryzem+cala surowka z bialej kapusty+mieso z gulaszu+ziemniaki.PODW(15 :00):jogurt Fantasia z platkami czekoladowymi+batonik kinder mleczna kanapka.PODW2(16:00):sala tka owocowa(banan,kiwi,pol pomarancza,pol brzoskwini).KOL(17:30):3k romki nieduze chleba z maslem i 2plasterkami poledwicy+warzywa.PO KOL(19:00):2ciastka owsiane LuGo! o smaku musli z owocami+szklanka soku Kubus.O 20:00 mandarynka.

Do piatku nie pisze.
Pozdrawiam!

Ładnie. tylko na śniadanie mogłas juz całe jajko zjeść.

[miphuhiz]

Napisane przez skomplikowana_18

MaszSwojejZony,masz calkowita racje.Jak przejrzalam sobie ile razy pisalam ciagle to samo,poczulam wstyd.Nie bede juz zasmiecac watku,napisze dopiero wtedy,gdy bedzie efekt.Powiem tylko,ze umowiona jestem z p.doktor na 30,5kg do piatku,mam nakaz przytycia,wiec tym samym czuje sie odciazona!

A jak nie przytyjesz to co sie stanie? W nocy przyjdzie Batman i zbije cie kabanosem?
Wez sie dziecko nie osmieszaj.

[iza_wiosenna]

i zaczynacie od nowa?
Jezu...
Ervisha, weź już przestań karmić jej chorobę i komentować posiłki, bo do złudzenia przypominasz samą Skomplikowaną - do Ciebie także mówi się jak do ściany :/
ona WIE jak ma jeść, bo jej to 1243412 razy mówiłyśmy.
miphuhiz i po co to? po co dajesz się prowokować i po co sama prowokujesz? żeby powtórzyć kolejnych 30 stron pisania o niczym?

skomplikowana, odnośnie biegunek i problemów z żołądkiem pisała Kiciakasia, a Ty i tak to zignorowałaś, bo wiesz lepiej. Jezu brak słów, po co ja tutaj wchodziłam?

[morphine88]

Dziewczyny, u Was też dzisiaj jest taka ładna pogoda?
kurczę, a ja leżę przeziębiona.

[Ervisha]

Napisane przez morphine88

Dziewczyny, u Was też dzisiaj jest taka ładna pogoda?
kurczę, a ja leżę przeziębiona.

Zachmurzone niebo u mnie

[morphine88]

a u mnie słońce, jakby wiosna już przyszła
chyba jak się będę dobrze czuła, to pojadę na miasto. O, i pójdę na kebaba

[lanvin]

a u mnie świeci słonko
i w ogóle jakoś dzisiaj mam dobry humor z psychiką jakby lepiej. z jedzeniem też. cieszę się, bo mimo iż większość czasu jestem sama w domu i nikt mnie nie pilnuje w tygodniu podczas posiłku to trzymam się mojego jadłospisu i nie oszukuję wiem, że jedzenie to nie wszystko, ale uważam to za mały kroczek wprzód. robię to dla siebie, bo chcę wyzdrowieć

[teczowa dlolinka 21]

No więc obiecałam że napiszę swój jadłospis z niedzieli ,więc oto i on:
Śniadanie:3 kromki chleba razowego z masłem,półtłusty twaróg ok.100g,dżem jagodowy,1 pomidor,1 marchewka,przyprawy
/grejfrut,duuuże jabłko,kawa zbożowa z mlekiem,kawa roz.z mlekiem,2 rzędy(6 kostek gorzkiej czekolady),jogurt activia musli//
Obiad:makaron żytni(spora porcja) z sosem tj.piersi z kurczaka (surowego mięsa było ok.220g),8 dużych pieczarek,cebula,czosnek, pomidory z puszki,przyprawy
/6 mandarynek,duuuuże jabłko,kawa zbożowa z mlekiem/
Kolacja:zupa mleczna tj.4 łyżki płatków owsianych błys.i 2 łyżki owsianych górskich,ugotowane w ok 350-400ml 2%mleka

No więc ja jestem zadowolona,skoro jestem na KZ to mogę napisać taki komentarz a mianowicie: nawet nie macie pojęcia jak smakuje masło po niejedzeniu go przez ponad 3 lata ,jeśli chodzi o mięso ostatnio jadłam je w Nowy Rok a tu proszę ja nie wiem co mi się stało ,sama poszłam kupiłam sobie Te cholerne masło i mięso,jestem bardzo zadowolona,uważam że to duży postęp i jeszcze ta czekolada.Najważniejsze z tego wszystkiego jest to,że nie miałam ŻADNYCH wyrzutów sumienia,a to zdarza się często.
Bardzo proszę o ocenę i o stwierdzenie czy jest to jeszcze U czy P a może wciąż R??I kogoś kto się zna by mi powiedział tak mniej więcej ile to było kcal?naprawdę tak mniej więcej dla rozeznania.

[Ervisha]

Napisane przez lanvin

a u mnie świeci słonko
i w ogóle jakoś dzisiaj mam dobry humor z psychiką jakby lepiej. z jedzeniem też. cieszę się, bo mimo iż większość czasu jestem sama w domu i nikt mnie nie pilnuje w tygodniu podczas posiłku to trzymam się mojego jadłospisu i nie oszukuję wiem, że jedzenie to nie wszystko, ale uważam to za mały kroczek wprzód. robię to dla siebie, bo chcę wyzdrowieć

tak trzymaj szkoda ze u mnie z psychiką nie najlepiej

[kiciakasia]

I kogoś kto się zna by mi powiedział tak mniej więcej ile to było kcal?naprawdę tak mniej więcej dla rozeznania.[/QUOTE]


naprawde, tak mniej wiecej, nie musisz wiedziec