Tak to ja.. wymarzona żona Twa - Panny Młode 2011 cz. 36!

[the rock]

Napisane przez szprotka_mada

Panikuję?!?

zdecydowanie tak

Napisane przez Mediona

no mam fgoto na slub ale wczoraj stwierdziłam ze mi sie nie podoba jezeli teraz nie znajde nic lepszego to zostanie

Ja ci mogę moją Age podesłać ale od razu powiem, że jest droga.

Napisane przez pomarancza24

ja po wysciu z kosciola wlczylam tel i okazalo sie ze sie popsul, stres ogromny bo wszyscy moi goscie jakby bladzili mieli dzwonic do mnie i mialam kierowac ich a wogole przed dokazdem na sale mialam dzownic ze dojezdzamy i dzien przed slubem mialam problem z orkiestra goralska i mialam ich potwierdzic dojezdzjac na sale a tu ani telefonu ani numerow po zmianie karty... masakra... wiec po weselu 3 dni bylam odcieta od swiata a teraz mam stary tel i powili odzyskuje nr...

Ja nie miałam tel ze sobą w dniu ślubu a teraz napalam się na htc wildfire s ale to taka trudna decyzja

Napisane przez JennyAniolek

Cześć Dziewczyny
Witam się już jako mężatka!
Dziękuję Wam za piękne życzenia

Pogodę mieliśmy bajeczną - wymodloną i zamówioną w niebie u mojego dziadka i babci męża.
Myślę, że wszystko udało się tak jak to sobie zaplanowaliśmy
Wszyscy byli zaskoczeni teledyskiem-podziękowaniem dla rodziców
Obsługa (foto, kam, dj, fryzjerka, wizażystka) spisała się na medal
Nogi mam spuchnięte i ledwo co chodzę, więc to chyba znak, że wesele udane

Relację napiszę jak znajdę trochę wolnego czasu - dzisiaj mamy jeszcze gości i chcemy pozałatwiać wszystkie sprawy z $$$ ... tymczasem mogę Wam wkleić kilka foto dekoracji, nasze autko i bukiet

no to super że wszystko się udało

Napisane przez lipus89

oglądam właśnie zdjęcia z panieńskiego, ale żadne chyba sie nie nadaje na opublikowanie ... jeszcze ktoś zgłosiłby nadużycie że za wulgarne i erotyczne :P

Napisane przez margolka1986

dorwałam na chwilke u Rodziców neta bo u Nas nie ma ...

powiem tylko tyle byłoooo pięknie super ! wszyscy Nam gratulowali pięknej mszy, a przede wszystkim tego ze byliśmy tacy uśmiechnięci wesele bombowe potrwało do po 4 na szersza relacje musicie poczekac !!!

Super, gratuluję żonce
Mówiłam, że bedzie pięknie

Zamówiłam właśnie szafkę dla TŻta na ciuchy i bedzie do odbioru prawdopodobnie w piątek
Odebrała też akty małżeństwa w urzedzie

[JennyAniolek]

Napisane przez kasiunialusia

Dziewczyny jakiej długości miałyście/ będziecie mieć welony?

60/80 obszyty mereżką

[the rock]

Słitka ty erotomanko

[T'ai]

Napisane przez margolka1986

powiem tylko tyle byłoooo pięknie super ! wszyscy Nam gratulowali pięknej mszy, a przede wszystkim tego ze byliśmy tacy uśmiechnięci wesele bombowe potrwało do po 4 na szersza relacje musicie poczekac !!!

[Mediona]

Napisane przez JennyAniolek

Nasze fioletowe dodatki
- zdjęcia moje i od naszej florystki

klask i:

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

[QUOTE=the rock;28904233]zdecydowanie tak

Ja ci mogę moją Age podesłać ale od razu powiem, że jest droga.


No mozesz mi podesłać
Cena nie jest ważna

[ivona84]

Napisane przez margolka1986

dorwałam na chwilke u Rodziców neta bo u Nas nie ma ...

powiem tylko tyle byłoooo pięknie super ! wszyscy Nam gratulowali pięknej mszy, a przede wszystkim tego ze byliśmy tacy uśmiechnięci wesele bombowe potrwało do po 4 na szersza relacje musicie poczekac !!!

[Niesforna_88]

Napisane przez margolka1986

dorwałam na chwilke u Rodziców neta bo u Nas nie ma ...

powiem tylko tyle byłoooo pięknie super ! wszyscy Nam gratulowali pięknej mszy, a przede wszystkim tego ze byliśmy tacy uśmiechnięci wesele bombowe potrwało do po 4 na szersza relacje musicie poczekac !!!

[sweetieSS]

Napisane przez the rock

Słitka ty erotomanko

jestem żądna wrażeń

[diablica071086]

aniołku ale piekna dekoracja, az mi się zachciało kolejnego wesela, a dopiero we wrześniu idziemy do mojego kuzyna

[wielbicielka_stokrotek]

witajcie, zaniedbałam Was okrutnie. przepraszam.

gratuluję z całego serca i składam życzenia wszystkiego dobrego na nowej drodze życia dla najmłodszych mężatek



nie było mnie tyle czasu, bo jak pamiętacie mój M. złamał rękę i niestety okazało się że po nastawieniu kości się przesunęły i trzeba je nastawić operacyjnie. a więc wizyta u ortopedy (prywatnie , bo na NFZ dopiero na grudzień) i jutro operacja.
dlatego proszę o usprawiedliwienie nieobecności.

ze spraw przygotowawczo - ślubnych to przyszły nam zaproszenia. bardzo nam się podobają.
no i M. ma już świadka. ponadto ustaliłam już wstępnie menu, a zaraz zamawiam materiały na dekorację auta i na prezent ślubny dla M.

pozdrawiam Was ciepło

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Napisane przez JennyAniolek

Nasze fioletowe dodatki
- zdjęcia moje i od naszej florystki

bardzo ładnie. takim autkiem jechaliście do ślubu?? kościół wyglądał przepięknie gratuluję pomysłów

Napisane przez Niesforna_88

hej Trochę nadrobiłam
Mam złą wiadomość po sobotnim weselu złapał mnie STRES!!!!
Pan młody był tak sztywny, że niewiele mówił. Panna młoda nie wytrzymała do końca w sukni bez ramiączek bo była za ciężka i źle uszyta... Mam pytanie do dziewczyn które miały suknie z gorsetami bez ramiączek w stylu księżniczki: dałyście radę wytrzymać do końca?

ja z własnego doświadczenia nie powiem, ale byłam w zeszłym tygodniu na weselu i PM miała suknię bez ramiączek i była bardzo zadowolona rozmawiałam z nią i mówiła że ma dobrze dopasowaną i że bardzo dobrze się w niej czuje.
więc wydaje mi się, że to kwestia odpowiedniego dopasowania

[madziares25]

Cześć dziewczyny
Witam się już jako szczęśliwa mężatka
Wszystko sie udało, było przepięknie...
Jestem bardzo zadowolona i szczęśliwa
Idę nadrabiać
Relację i zdjęcia wkleję pózniej

[dottta]

wróciłam w udanego weekendu

Wszystkim szczęśliwym, świeżym żonkom serdecznie gratuluje!!

[madziares25]

Napisane przez happy2gether

No więc tak…szaleństwo zaczęło się od czwartku wieczorem, kiedy przyjechała rodzina z Kanady. Dopiero poczuliśmy, że jak oni są na miejscu, to znaczy, że nasz dzień jest blisko. Witaliśmy się chyba do 3 w nocy, oglądaliśmy prezenty i gadaliśmy. Następnego dnia wszyscy faceci dziarsko zabrali się za rozstawianie namiotów, stołów i parasoli na poprawiny a ja relaksowałam się u kosmetyczki. Cały czas ktoś pisał lub dzwonił i pytał jak się czujemy ale stresu nie było ani trochę. Po południu pojechaliśmy do spowiedzi a potem obok na salę wnieść alkohol i rozstawić winietki. Na sali zgaszone było światło tylko przez czerwone okiennice wpadały promienie słońca. Sala wyglądała cudnie z przystrojonymi stołami w tym czerwonym świetle. Pierwszy raz przeszedł mnie dreszcz. Zrobiliśmy też próbę naszej prezentacji i zaraz weszli rodzice. O mały włos a by się wszystkiego domyślili. Noc przed ślubem minęła spokojnie. Przebudziłam się tylko na chwilę z myślą „jak ja będę tańczyć szybkie tańce w tych moich butach na mega obcasie, które mają tylko jeden paseczek na pięcie i których nawet nie spróbowałam rozchodzić”. Potem stwierdziłam, że nie będę sobie tym zaprzątać głowy i spokojnie znowu usnęłam. Rano zjedliśmy razem nasze ostatnie narzeczeńskie śniadanie. Czułam, jaka jestem mocno zakochana. W międzyczasie zadzwoniła moja mama,. Powiedziała, że odebrała mi stroik do włosów i że widziała moją wiązankę i że jest piękna. Kiedy to mówiła słyszałam, że ze wzruszenia łamie jej się głos. Około 11:00 pojechaliśmy z TŻ na cmentarz do mojego Taty i dwóch dziadków TŻta. Poprosiłam Tatę, żeby był tego dnia z nami…
Na 12:00 pojechałam do fryzjerki i makijażystki. Wpadła do nas na chwilę ta moja koleżanka, która robiła nam fotki do prezentacji i cyknęła kilka zdjęć. Po drodze do rodzinnego domu zajechałam po moją starszą (siostrę TŻ, który próbował podejrzeć jak wyglądam ale mu się nie udało ) I tutaj przytrafił mi się spory niefart. W domu brama otwiera się automatycznie i wjeżdża wzdłuż płotu zakrywając furtkę…W całym tym ferworze nie usłyszałam, że już ktoś z domu kliknął bramę i otworzyłam bramkę jednocześnie próbując już przejść…brama uderzyła w furtkę i mnie docisnęła do słupka. Narobiłam wrzasku na pół osiedla póki udało się ją zablokować. Wystraszyłam się niemiłosiernie. Zrobiliśmy mi szybko okłady z lodu na plecy i ramię…na szczęście póki przyjechał fotograf nie było już prawie śladu po tym małym wypadku. Przy fotografie się wyluzowałam i zaczęliśmy się wygłupiać. Skubaniec powiesił i moją sukienkę wysoko na karniszu i zabrał się za cykanie fotek. Zapytał się „co teraz zrobię, żeby się do niej dostać więc przystawiłam sobie krzesło i w tej wielkiej halce wdrapałam się na nie, żeby uwolnić moją suknię Mama i starsza pomogły mi się ubrać. Trochę w tej sukni zabłądziłam ale w końcu mnie oswobodziły Kiedy foto pojechał do TŻ, przyjechała moja babcia ze swoim bratem i jego żoną. Wszyscy oglądali mnie gotową do ślubu ze łzami w oczach… Za jakiś czas przyjechał do mnie TŻ. Wyglądał bosko i sam oniemiał na mój widok Poprosiliśmy rodziców o błogosławieństwo. Moja mama podarowała nam śliczne porcelanowe jabłko i pięknie powiedziała, że teraz jesteśmy dwiema połówkami, które za moment połączą się w jedno dorodne jabłko, które ma nadzieje będzie dawało piękne owoce…oczywiście się popłakaliśmy. Pod Kościołem czekało na nas już mnóstwo ludzi. Musieliśmy czekać aż wyjdzie poprzedni ślub i nagle rozległy się fanfary z nieba. Zaczęło grzmieć i rozpadał się deszcz. W ogóle się tym nie przejęliśmy, bo przecież mieliśmy nasz czerwony parasol serce . Po chwili wyszedł poprzedni ślub a nas kościelny zaprosił do środka. Rozbrzmiała Aria na strunie G …to była niespodzianka od mojego wujka…Wujek śpiewał nam całą mszę po polsku. Potem brat po łacinie i na koniec, kiedy modliliśmy się pod ołtarzem MB dziewczyna śpiewała sopranem Ave Maria – ciary, ciary i jeszcze raz ciary. Ksiądz nas w ogóle rozbroił, bo zanim rozpoczął mszę to się do nas tak pięknie uśmiechnął. My też się do siebie uśmiechaliśmy. TŻ złożył przysięgę takim głośnym i stanowczym tonem. Cały czas patrzył mi w oczy i robił to w taki sposób, że aż się wzruszyłam. Drżał mi trochę głos i poczułam jak go mocno kocham…Nic nie istniało wokół prócz nas. Na koniec, gdy rozbrzmiał marsz Mendelsona zobaczyliśmy dopiero ile ludzi jest w kościele. Wyszliśmy kawałek na zewnątrz, żeby wystrzelić tuby i cyknąć fotki a potem cofnęliśmy się do przedsionka na życzenia, bo jeszcze trochę padał deszcz. …może to Tato się wzruszył?...
TŻ wniósł mnie na salę, rodzice przywitali chlebem i solą. Goście odśpiewali nam sto lat, zjedliśmy przystawkę, zupę i obiad i zaproszono nas do pierwszego tańca. Nie trenowaliśmy go wcześniej ale chyba wyszło super, bo potem nas chwalili. Przy obrotach fajnie plątaliśmy się w moim welonie TŻ przeszedł samego siebie, bo nie przepada za tańcem, a bawił się ze mną i z gośćmi przez całe wesele. Straciliśmy może z 3 piosenki ale odwiedzaliśmy wtedy gości przy stołach. Rewelacyjnie mi się tańczyło obcasy zamieniłam na baletki dopiero po 2 w nocy i nawet ledwie znalazłam chwilę na przepięcie welonu na krótszy, bo zespół grał cały czas moje ulubione kawałki. Byli rewelacyjni! a solówki na elektrycznej gitarze mega!! Pisałam Wam kiedyś, że jedna z wokalistek jest w ciąży (stracili pierwsze dziecko) i że nie było wiadomo, czy u nas zaśpiewa. Była! śpiewała fenomenalnie na początku wesela pogratulowałam jej dzidziusia i prosiłam, żeby na siebie uważała. Po kilku h widziałam, że już jest zmęczona. Przyszła się z nami pożegnać. Jej mąż powiedział potem, że jeszcze żadna para nie była tak ciepło nastawiona do zespołu . W końcu przyszedł czas na podziękowania dla rodziców i babć. Obsługa przygotowała miejsce na prezentację. Rodzice siedzieli przed ekranem na sofach a goście stali wokół. Widziałam, że są wzruszeni. Wszyscy żywo reagowali na kolejne zdjęcia…kiedy w prezentacji pojawił się dłuższy fragment o moim Tacie…nasze wspólne zdjęcia, kiedy byłam mała…zdjęcia kiedy z TŻ puszczamy do nieba lampion z napisem tato i slajd z wymalowanym przeze mnie napisem „Tato, mam nadzieję, że jesteś ze mnie dumny” Goście przez cały czas bili brawo…tego się nie da po prostu opisać to było takie morze narastających z każdym slajdem braw, które aż szumiały w uszach….wszyscy płakali… Na sali przecież nie tylko była rodzina Taty ale też jego przyjaciele z dawnych lat…kiedy prezentacja się skończyła obsługa zapaliła światło. Wszyscy zaczęli do nas podchodzić i nam gratulować. Nie kryli łez. Wujek-brat Taty powiedział mi, że lepiej nie mogłam zaznaczyć Jego obecności. Nie chciałabym, żeby zabrzmiało to tak, że się sama tu wychwalam ale każdy naprawdę gratulował nam prezentacji i mówił, że dostarczyliśmy mu wielu wzruszeń . Wiecie co…to było naprawdę piękne. Już nikt nie patrzył na makijaże. Każdy poddał się emocjom. Nie spodziewałam się aż tak szczerych reakcji. Przyjaciele Taty powiedzieli mi, że wszystkim takie coś było bardzo potrzebne…rozczuliły mnie też komentarze innych gości, np. nieznanych nam osób towarzyszących…mówili: „nie znam Was dobrze ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem”…albo „wiesz jestem facetem i nie pamiętam już kiedy płakałem ale dziś ryczałem jak bóbr”…Było tego wiele. U każdego ruszyliśmy jakąś strunę.
Potem zabawa trwała do białego rana. Wytańczyłam się za wszystkie czasy. Na oczepinach welon złapała moja babcia , która śmiała się, że jest panną z odzysku (to ta co ma 80 lat i wytrzymała do końca wesela na swoich 10 cm szpilkach) była przy tym kupa śmiechu.
Goście chwalili jedzenie i drink bar no i oczywiście moje dopieszczone w każdym calu szczegóły – pudełeczka winietki, księgę i tablicę gości. Mówili, że takiego wesela jeszcze nie widzieli Do domu dotarliśmy dobrze po 6 rano. Obejrzeliśmy życzenia i koperty i usnęliśmy trzymając je w rękach Rano zrobiliśmy sobie noc poślubną i popędziliśmy szykować poprawiny. Pogoda nam super dopisała. Cały czas świeciło słońce. Chłopaki wygłupiali się w basenie. Potem wrzucili do niego mnie i moją teściową było śmiesznie, bo obie kąpałyśmy się w naszych eleganckich poprawinowych sukienkach Tańce trwały do 6 rano Przez cały czas na elektronicznych ramkach leciały zdjęcia z naszej prezentacji
Najpiękniej jednak wspominam moment, kiedy teść wziął mnie na kolana i powiedział, że jest dumny, że ma we mnie taką córkę i zapytał czy będę mówiła do niego tato…
Na następny dzień odbyły się poprawiny poprawin
Dla tych wszystkich dni warto było żyć Jesteśmy umęczeni ale ogromnie szczęśliwi
Jutro mamy plener a w piątek lecimy do Grecji Tam sobie odpoczniemy i nacieszymy się naszym małżeństwem

Świetna relacja!!! serdecznie gratuluję

[mariaantonowna]

Kupiłam dzis stroik do włosów
i jestem juz troszkę zawiana

[wielbicielka_stokrotek]

happy2gether gratulujęnie mam wątpliwości, że Twoi goście byli zachwyceni. ja tylko czytając i uruchamiając wyobraźnię spłakałam się ze wzruszenia

[the rock]

Laski jakie fajne telefoniki macie i co byście polecały?
Muszę sobie coś kupić a nie potrafię się zdecydowac

[XxXJuSstiii]

Napisane przez the rock

Laski jakie fajne telefoniki macie i co byście polecały?
Muszę sobie coś kupić a nie potrafię się zdecydowac

ja polecam thc

a tak serio to nie wiem, nie znam się

[niunia32]

cześć dziewczyny!!

czas na mój panieński!

Dziewczyny się zjechały do mnie po 19. Polały się drinki i pierwsze dwa zadania z ogórkiem i gumką. prezenty musiałam pokazać na sobie.
Otrzymałam uszy królicze i kokardkę i gorset.. w uchach szłam na imprezę. miałam też transparent: RATUNKU! WYCHODZĘ ZA MĄŻ!!!

poszłyśmy na dyskotekę.
był zastawiony stół. muzyka. dedykacje.
i kolejne zadania. zdjęcie pisuaru, wypicie drinka z butelki dla niemowlaka, poproszenie o podania koloru slipek i pokazanie bicepsów i taniec że tak powiem w pończocho-koszulce
super się bawiłam. większość dziewczyn zmyła się koło 1. nas 5 została do końca imprezy do 3.

taki krótki opis.

dzisiaj byliśmy na sali. super wygląda ustrojenie

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Napisane przez the rock

Laski jakie fajne telefoniki macie i co byście polecały?
Muszę sobie coś kupić a nie potrafię się zdecydowac

ja mam samsunga galaxy s mini. super jest

[kaska87]

Napisane przez kasiunialusia

Dziewczyny jakiej długości miałyście/ będziecie mieć welony?

2,5m obszyty koronką
moja suknia przy okazji

[the rock]

Napisane przez XxXJuSstiii

ja polecam thc

a tak serio to nie wiem, nie znam się

Napisane przez niunia32

ja mam samsunga galaxy s mini. super jest

Ja nie chcę samsunga

i gratulacje

[izabla]

Napisane przez the rock

Laski jakie fajne telefoniki macie i co byście polecały?
Muszę sobie coś kupić a nie potrafię się zdecydowac

Ja jestem bardzo zadowolona z mojej nokii 6300. Nie zamieniłabym jej na żaden inny
Mój TŻ połaszczył się na samsunga z dotykowym ekranem i po tygodniu chciał się ze mną zamieniać a tu figa.
No ale ja nie znoszę dotykowych ani slidów

[the rock]

Napisane przez izabla

Ja jestem bardzo zadowolona z mojej nokii 6300. Nie zamieniłabym jej na żaden inny
Mój TŻ połaszczył się na samsunga z dotykowym ekranem i po tygodniu chciał się ze mną zamieniać a tu figa.
No ale ja nie znoszę dotykowych ani slidów

Ja też uwielbiam moja motorolkę ale ona już się niestety po 4 latach rozpada

[Świniaczek]

Napisane przez mariaantonowna

Pomyslcie też dziewczyny bo nie ma co się truć tymi tabletkami jak nie ma się problemów z cyklami !

No i dlatego pozostaje mi trucie się hormonami
Moje cykle przed plastrami trwały zależnie od nastroju od 20 do ok 40 (w porywach 45) dni. Masakra jednym słowem. Bóle brzucha w trakcie okresu były takie, że miałam ochotę umrzeć. Kocham plastry

Napisane przez diablica071086

do mnie nie przemawiają bolerka i szale jeśli mialo by byc zimno zdecydowała bym się na etolę ale futrzaną jak w latach 20 stych

celibat mieliśmy tygodnowy za to wcześniej mój ubzdurał sobie że w zcasie postu tez trzeba nie pamietam ile wytrzymałam ale w koncu na lustrze w łazience bordową szminka napisałam chce sexu!!

Mi się ubzdurało jakieś pseudo futerko białe, u chińczyków raz widziałam takie, co by mi pasowało

Już widzę minę Twojego TŻa po wejściu do łazienki

Napisane przez mariaantonowna

a możesz go podotykać ?

Napisane przez enchufla

Wpadłam na chwilkę wrzucić fotki w ogóle jestem chora mega :/ gorączka itp... i najlepsze jest to, że miałam próbna fryz i makijaz w takim stanie ale nie mogłam tego przełożyć, bo nie mam na kiedy... niestety, ale muszę przyznać że efekt bardzo mi sie podoba, bo w ogole nie widać, że mam gila do pasa i czerwony, chorobowy nos jednak co potrafi dobry makijaż zrobić z człowieka ale dziś niestety odchorowuje ten dzien pod koldrą

Podoba mi się zarówno fryzura, jak i makijaż.

Napisane przez Kasiulenkowo

już niedługo jesien i zima bleee

No wiesz, ja tam za jesienią czekam z niecierpliwością Ale ładną, złotą jesienią, najlepiej bezdeszczową

Napisane przez kaska87

na listopad-nie ma dużo ślubów więc jest szansa

Marna. Fotograf, którego upatrzyliśmy, miał nasz termin zajęty już we wrześniu zeszłego roku W sumie, to przez moje przeciąganie go nam sprzed nosa zwinęli, TŻ chciał rezerwować u niego termin dobre dwa-trzy tygodnie prędzej, kiedy jeszcze termin miał wolny, a ja tylko "eee, poczekaj jeszcze trochę, jest czas...", no i mamy to moje "jest czas"

Napisane przez carolyna86

i film mi się przed 11-tą urwał i dziewczyny wezwały tż-ta największe było moje zdziwienie jak obudziłam się rano w swoim łóżeczku w piżamce - tż-cik się mną zaopiekował

Mam nadzieję, że na moim panieńskim będę w pełni świadoma

Napisane przez JennyAniolek

Nasze fioletowe dodatki
- zdjęcia moje i od naszej florystki

Dobrze widzę, że auto to stary fiat 500? Jeśli mnie oczy nie mylą, to

Napisane przez izabla

Ja jestem bardzo zadowolona z mojej nokii 6300. Nie zamieniłabym jej na żaden inny
Mój TŻ połaszczył się na samsunga z dotykowym ekranem i po tygodniu chciał się ze mną zamieniać a tu figa.
No ale ja nie znoszę dotykowych ani slidów

Ja nie znoszę nokii i wszelkich telefonów z dotykowym wyświetlaczem.
Chociaż czaję się na nokię c3, pomimo że nie znoszę nokii Obowiązkowo różową Kilka moich ostatnich telefonów miało niezmiennie jeden kolor - różowy A teraz to mam takiego wynalazka, że szok, ale się do dziada przyzwyczaiłam i coś nie mam serca się go pozbyć

[Mediona]

Rock ja mam black bery bold 9780 mam go juz 2 miechy jestem zadowolona

[ivona84]

Dzień dobry

Madziares czekamy na relację

[karolinusienka]

Cześć

[morenica]

Napisane przez dottta

wróciłam w udanego weekendu

Wszystkim szczęśliwym, świeżym żonkom serdecznie gratuluje!!

Ja także się do życzeń przyłączam

Napisane przez karolinusienka

Cześć

Hej

Ja miałam wczoraj swój pierwszy dzień w pracy. Nie jest tak źle. Super młoda kierowniczka, myślę, że dam sobie radę. narazie siedzę przy innym doradcy i się przysłuchuję rozmowom i sobie wszystko odświeżam co i jak więc jest ok
Jestem nawet zadowolona bo teraz przynajmniej mam po co rano wstawać, mam jakiś plan dnia, a nie, że wszystko jest rozwalone

W niedzielę tak siedzieliśmy u rodziców i zaczęło się o ślubie, liczenie kosztów, co kiedy i gdzie, zamówiliśmy takie pudełko na koperty i miałam tego dosyć zaczęła mnie bolec głowa i chciałam jak najszybciej wyjść i żeby wszyscy dali mi już święty spokój ...

Odmówiłam płaszcz muszę etolę zamówić...

Miłego dnia

Ps. i wtedy kiedy mój TZ będzie miał swój kawalerski ja będę miała 2 panieński z moją siostrą jak za starych dobrych czasów - impreza do rana chyba, że w pracy będziemy :P

[AgatkaL]

HEJ
Ech...dobrze, że jest już po wieczorach panieńsko - kawalerskich. U mnie było 8 lasek. Impreza super. R bawił się u świadka dwa bloki dalej i meldował się co dwie godziny :P O 2 rano Panowie postanowili do nas przyjść i wtedy się zaczęło. Jak zobaczyłam swojego lubego, to mało nie zemdlałam. Nie dość, że był wstawiony na maxa, to miał krwawiącą brodę, rozciętą wargę i zadrapany policzek...wywalił się ponoć tuż pod naszym blokiem. A tak go prosiłam, żeby nic sobie nie zrobił masakra. Impreza skończyła się o 4,30 rano. Ogólnie było bardzo wesoło

[Niesforna_88]

Napisane przez wielbicielka_stokrotek

nie było mnie tyle czasu, bo jak pamiętacie mój M. złamał rękę i niestety okazało się że po nastawieniu kości się przesunęły i trzeba je nastawić operacyjnie. a więc wizyta u ortopedy (prywatnie , bo na NFZ dopiero na grudzień) i jutro operacja.
dlatego proszę o usprawiedliwienie nieobecności.


ja z własnego doświadczenia nie powiem, ale byłam w zeszłym tygodniu na weselu i PM miała suknię bez ramiączek i była bardzo zadowolona rozmawiałam z nią i mówiła że ma dobrze dopasowaną i że bardzo dobrze się w niej czuje.
więc wydaje mi się, że to kwestia odpowiedniego dopasowania

zdrówka dla TŻ
mam nadzieję, że ja też nie będę zawiedzona swoją suknią

Napisane przez madziares25

Cześć dziewczyny
Witam się już jako szczęśliwa mężatka
Wszystko sie udało, było przepięknie...
Jestem bardzo zadowolona i szczęśliwa
Idę nadrabiać
Relację i zdjęcia wkleję pózniej

Napisane przez AgatkaL

HEJ
Ech...dobrze, że jest już po wieczorach panieńsko - kawalerskich. U mnie było 8 lasek. Impreza super. R bawił się u świadka dwa bloki dalej i meldował się co dwie godziny :P O 2 rano Panowie postanowili do nas przyjść i wtedy się zaczęło. Jak zobaczyłam swojego lubego, to mało nie zemdlałam. Nie dość, że był wstawiony na maxa, to miał krwawiącą brodę, rozciętą wargę i zadrapany policzek...wywalił się ponoć tuż pod naszym blokiem. A tak go prosiłam, żeby nic sobie nie zrobił masakra. Impreza skończyła się o 4,30 rano. Ogólnie było bardzo wesoło

[gitmartusia]

Cześć wszystkim

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

AgatkaL fajne zdjęcie z panieńskiego A jeśli chodzi o TŻ to współczuję. mam nadzieję, że zagoi mu się wszystko do wesela.