Krzyki, tupanie, nocne niespanie - czyli mamy maj-czerwiec 2010 próbują nie oszaleć.

[kropka75]

Napisane przez biankaaa

Pochodzimy więc z tych samych stron, ja mieszkałam bliżej Lubania

No to ja naście km od Lubania. Skąd jesteś??

[Jola00]

Napisane przez biankaaa

Chyba nie pisałam. Witek to typ podobny do Tymka Lei, a więc włazi wszędzie, jego domena to wspinaczki. No i się doczekał, od ponad tygodnia walczymy o górną jedynkę (( młody zrobił sobie budowlę z lego, podstawił pod okno i wszedł na nią żeby wyjrzeć przez okno. Budowla się załamała, a on zawisł szczęką na kaloryferze. Szok, buzia pełna krwi, ryk godzine później dentysta oglądał no i górna jedynka rozchwiana, dziąsło poszarpane Taki prezent na mikołajki. PRzez tydzień chodziłam za nim krok w krok, żeby nigdzie nie stukną, nic sobie nie włożył do ust, nie upadł. Jedzenie tylko papki, i karmiłam tylko ja żeby sobie tego zęba łyżeczką nie ruszał. Po kontroli okazało się, że jest znacznie lepiej, ząbek się powoli wrasta, jest znacznie mniej chwijny, za 2 tyg zrobimy rentgen żeby sprawdzić jak korzeń itp. Stres związany z tym wszytskim był okropny. Najgorsze jest to że wsyztsko stało się zaraz obok mnie, w ciągu chwili :/

Ojoj biedactwo

U mnie jakby malo atrakcji na dzis,kolejna. Tatus przyjechal w odwiedziny do synka,a zaraz za nim policja. Zakuli w kajdanki i zabrali do aresztu. Boze ten typ nigdy nie zmadrzeje

[kropka75]

Napisane przez biankaaa

Chyba nie pisałam. Witek to typ podobny do Tymka Lei, a więc włazi wszędzie, jego domena to wspinaczki. No i się doczekał, od ponad tygodnia walczymy o górną jedynkę (( młody zrobił sobie budowlę z lego, podstawił pod okno i wszedł na nią żeby wyjrzeć przez okno. Budowla się załamała, a on zawisł szczęką na kaloryferze. Szok, buzia pełna krwi, ryk godzine później dentysta oglądał no i górna jedynka rozchwiana, dziąsło poszarpane Taki prezent na mikołajki. PRzez tydzień chodziłam za nim krok w krok, żeby nigdzie nie stukną, nic sobie nie włożył do ust, nie upadł. Jedzenie tylko papki, i karmiłam tylko ja żeby sobie tego zęba łyżeczką nie ruszał. Po kontroli okazało się, że jest znacznie lepiej, ząbek się powoli wrasta, jest znacznie mniej chwijny, za 2 tyg zrobimy rentgen żeby sprawdzić jak korzeń itp. Stres związany z tym wszytskim był okropny. Najgorsze jest to że wsyztsko stało się zaraz obok mnie, w ciągu chwili :/

O matko i córko!

za ząbka!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Bianko, strasznie współczuję przejść, oby ząbek się wrósł do końca

[ona1981]

bianka współczuje przeżyć z ząbkiem i trzymam kciuki by wszysko dobrze się skończylo i udało się uratować ząbek.

szaja już chyba bym wolała z sojowym sprobować. Michał może soję, ale nie wiem czy Szymon.

kropka dzięki, to z makiem tez fajne.
W piatek wigilia w przedszkolu, rodzice robią ciasteczka i ciasta. Muszę coś zrobić by to moje dziecko tez mogło coś zjeść. Na sto procent robię pierniczki Bydgoszczanki, myslałam jeszcze by da kawałek ciasta.

A dziś wstalam o 7 i robiłam racuchy na wodze, w przedszkolu na podwieczorek miały właśnie racuchy być. Nastalam się jak głupia a tu menu zmienili na kanapki z nutella.

[bydgoszczanka]

Napisane przez Jola00

Mam foteczki

Trzy z dzisiejszej imprezy i ostatnie jakie mam wspolne z Olim

Cudny blondasek

bianka, o matko jedyna, ale historia kciuki za ząbka

Luiza dostała dzisiaj od babci anioła i teraz chodzi po domu i mówi "anio" ( czyt. anioł ) ............no i mamy nowe słowo tak słodko to mówi

ona, jak wyszły pierniki?

[margo80]

Napisane przez kropka75

Ten misiaczek jak minę czasem strzeli, to jak grizzly wygląda.
Patrz niżej: (fotka z komóry, jakość do dupy)

wow dziewczyny będą szaleć za naście lat

Napisane przez kropka75

Moje wczorajsze dzieło...

Się pochwalę. Tak dobry drożdżak to mi jeszcze nigdy nie wyszedł. Niebo w gębie.

drugie wow! chyba mam nabliżej, więc szykuj kawałeczek

Napisane przez ona1981

Dziewczyny macie sprawdzone papilotki do muffin?? Raz miałam fajne gratis do formy, potem kupiłam w netto i okropne, smierdzące chemią !

Napisane przez kropka75

W Tesco. Jakieś niemieckie. Dobre.

Tu http://wswieciekropki.blogspot.com/2...-zurawina.html

też kupuję w Tesco. firma Schenker. na all pewnie też mają.

Kropka ty blogujesz?? dlaczego dopiero teraz się o tym dowiadujemy??

Napisane przez biankaaa

Chyba nie pisałam. Witek to typ podobny do Tymka Lei, a więc włazi wszędzie, jego domena to wspinaczki. No i się doczekał, od ponad tygodnia walczymy o górną jedynkę (( młody zrobił sobie budowlę z lego, podstawił pod okno i wszedł na nią żeby wyjrzeć przez okno. Budowla się załamała, a on zawisł szczęką na kaloryferze. Szok, buzia pełna krwi, ryk godzine później dentysta oglądał no i górna jedynka rozchwiana, dziąsło poszarpane Taki prezent na mikołajki. PRzez tydzień chodziłam za nim krok w krok, żeby nigdzie nie stukną, nic sobie nie włożył do ust, nie upadł. Jedzenie tylko papki, i karmiłam tylko ja żeby sobie tego zęba łyżeczką nie ruszał. Po kontroli okazało się, że jest znacznie lepiej, ząbek się powoli wrasta, jest znacznie mniej chwijny, za 2 tyg zrobimy rentgen żeby sprawdzić jak korzeń itp. Stres związany z tym wszytskim był okropny. Najgorsze jest to że wsyztsko stało się zaraz obok mnie, w ciągu chwili :/

auć! to musiało być straszne..
trzymam kciuki, żeby udało się uratować ząbek.

Napisane przez Jola00

Kilka dni temu wymyslilam taka oto glupote: Jak moje dziecko jeczy i drze jape ja spiewam mu piosenki. No i dziala,ale tez nie zawsze. Za to cwaniak dyktuje mi co mam spiewac. I tak mowi "brum,brum" to musze spiewac o samochodzie,nie zdaze skonczyc juz mowi "tutuć" to ma byc o pociagu.Zyczy sobie jeszcze "pasta" to ma byc o myciu zebow i "aftopas" o autobusie...I teraz codziennie rano robiac make up musze zdzierac gardlo.Ale sobie wymyslilam

też śpiewam Ewci, mam bogaty repartuar z racji wykonywanego zawodu. u nas też jest śpiewanie na żądanie. lubi też domagać się śpiewania i jak tylko zacznę przerywa mi hasłem "NIE", każąc mi śpiewać co innego, a potem znów NIE i ma z tego radochę
muszę się pochwalić, że próbuje śpiewać ze mną.
jak śpiewam "mydło lubi kąpiele", to na słowa "woda gorąca" Ewcia woła "si, si", co u nas oznacza gorące. a na słowa "brudasy" Ewcia woła "be, be". bawię się z nią też w taką zabawę ze śpiewaniem i pokazywaniem "czy grubi, czy chudzi". jest tam wers "nosek do noska" i Ewcia już tak fajnie rytmicznie pokazuje na nos i mówi "no, no, no" (nos), a potem "mrugają oczka" i tak śmiesznie mruży oczy.


czy któraś z Was ma doświadczenie ze zmienianiem ubezpieczyciela samochodu? ja właśnie chcę zmienić i mam pytanko.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez Jola00

Trzy z dzisiejszej imprezy i ostatnie jakie mam wspolne z Olim

śliczni Wy.

Napisane przez ona1981

Kropka dzięki za odpowiedz, ale ja niestety tesco mam strasznie daleko, nie wiem kiedy teraz pojadę:/
Myślałam, że cos z allegro może polecicie. Więc ponawiam pytanie, macie jakieś sprawdzone papilotki do muffinek takie co nie śmierdzą chemią, najlepiej takie bym mogła na allegro dostać??

masz na myśli silikonowe foremki do mufinek?
ja mam z betterware , mozna dostać na allegro, nie śmierdzą. http://allegro.pl/betterware-foremki...996055696.html
robię w nich tez galaretki dla chłopaków, maja frajdę, że takie malutkie.

Napisane przez biankaaa

Zrobiłam z Blanką całą górę pierników, jutro ozdabianie.

Chyba nie pisałam. Witek to typ podobny do Tymka Lei, a więc włazi wszędzie, jego domena to wspinaczki. No i się doczekał, od ponad tygodnia walczymy o górną jedynkę (( młody zrobił sobie budowlę z lego, podstawił pod okno i wszedł na nią żeby wyjrzeć przez okno. Budowla się załamała, a on zawisł szczęką na kaloryferze. Szok, buzia pełna krwi, ryk godzine później dentysta oglądał no i górna jedynka rozchwiana, dziąsło poszarpane Taki prezent na mikołajki. PRzez tydzień chodziłam za nim krok w krok, żeby nigdzie nie stukną, nic sobie nie włożył do ust, nie upadł. Jedzenie tylko papki, i karmiłam tylko ja żeby sobie tego zęba łyżeczką nie ruszał. Po kontroli okazało się, że jest znacznie lepiej, ząbek się powoli wrasta, jest znacznie mniej chwijny, za 2 tyg zrobimy rentgen żeby sprawdzić jak korzeń itp. Stres związany z tym wszytskim był okropny. Najgorsze jest to że wsyztsko stało się zaraz obok mnie, w ciągu chwili :/

ja pierniki pieke jutro- w tym roku z przepisu bydgosi spróbuję.
Mam jutro wolne, więc odbieram wcześniej z przedszkola Maksia i jego koleżankę (córeczkę bdb kumpeli), i w trójkę będziemy dzialać.
Zdobić będziemy sobotę, na sobotę zaplanowałam także strojenie choinki.

ojejku, bidulek...
ucałuj go mocno i mam nadzieje, że ząbek uda się uratować.

Napisane przez Jola00

Kilka dni temu wymyslilam taka oto glupote: Jak moje dziecko jeczy i drze jape ja spiewam mu piosenki. No i dziala,ale tez nie zawsze. Za to cwaniak dyktuje mi co mam spiewac. I tak mowi "brum,brum" to musze spiewac o samochodzie,nie zdaze skonczyc juz mowi "tutuć" to ma byc o pociagu.Zyczy sobie jeszcze "pasta" to ma byc o myciu zebow i "aftopas" o autobusie...I teraz codziennie rano robiac make up musze zdzierac gardlo.Ale sobie wymyslilam

spiewaj, spiewaj, ani się obejrzysz, a Oli będzie z Toba nucił, na dobre mu to wyjdzie.
Ja tez bardzo dużo chłopakom śpiewam, a jeszcze więcej wierszyków opowiadam, do tego to mam pamięć wybitną. Wszystkie teksty z całej serii "Mały chłopiec" i "Mały bohater" znam, poza tym wszystkie inne popularne: Brzechwy, Tuwima, Krasickiego, itp. poczynają od tych krótkich o zwierzętach, a kończąc na "Lokomotywie" , którą Maksiu też zna na pamięć.

Napisane przez ona1981

A dziś wstalam o 7 i robiłam racuchy na wodze, w przedszkolu na podwieczorek miały właśnie racuchy być. Nastalam się jak głupia a tu menu zmienili na kanapki z nutella.

codziennie przygotowujesz mu sama jedzenie, które mógłby zjeść?
kurde, przerąbane z tymi uczuleniami...

Napisane przez bydgoszczanka

Luiza dostała dzisiaj od babci anioła i teraz chodzi po domu i mówi "anio" ( czyt. anioł ) ............no i mamy nowe słowo tak słodko to mówi

Tymek dorwal szopkę i tylko "aman".

Napisane przez margo80

też śpiewam Ewci, mam bogaty repartuar z racji wykonywanego zawodu. u nas też jest śpiewanie na żądanie. lubi też domagać się śpiewania i jak tylko zacznę przerywa mi hasłem "NIE", każąc mi śpiewać co innego, a potem znów NIE i ma z tego radochę
muszę się pochwalić, że próbuje śpiewać ze mną.
jak śpiewam "mydło lubi kąpiele", to na słowa "woda gorąca" Ewcia woła "si, si", co u nas oznacza gorące. a na słowa "brudasy" Ewcia woła "be, be". bawię się z nią też w taką zabawę ze śpiewaniem i pokazywaniem "czy grubi, czy chudzi". jest tam wers "nosek do noska" i Ewcia już tak fajnie rytmicznie pokazuje na nos i mówi "no, no, no" (nos), a potem "mrugają oczka" i tak śmiesznie mruży oczy.


czy któraś z Was ma doświadczenie ze zmienianiem ubezpieczyciela samochodu? ja właśnie chcę zmienić i mam pytanko.

dla małej muzykantki.

pytaj.

[Edzia400]

hellooł ...

biankaaa- wspołczuje zabka mam nadzieje ze wszystko skonczy sie dobrze
jolaoo wow fajna mama i synus przystojniak

reszte nie pamietam

co do liczenia Ami wchodzi po drabinie i liczy dwa ci cte--ry pęć potem juz stopni nie ma wiec stoi na górze i mówi osem dześęńć no cos na ten styl

lalkom spiewa żaśażiła mama zarko so dień podewała itp
rano wstanie i tz do ucha krzyczy tato no włącz ami kwa kwa (kaczuszki) albo veo veo

co do skakania to juz jakis czas skacze ale nie zauwazyłam czy oboje nóg razem podnosi napewno naprzemian tak bo udaje konika jak dostanie głupawki to sie kreci w miejscu az upadnie , i tak jak kropkowy Daniel na tapczanie wyciaga nogi do przodu i ląduje na tyłku wogóle to ona karkołomne wygibasy robi na łozku koryrtki nałogowo robi boje sie ze moze walnąc głowa zw kant rogówki


u bratowej ciaza potwierdzona (4tydz) i chyba blizniaki bo cos mu sie za duze wydawało w tak wczesnej ciazy

---------------------------------------------------------------------------------------
Dzis Ami nie spała wcale nic nie zrobiłam w domu w dodatku zasneła po 21

wiec laski sie nie przejmujcie bo ja nic nie mam zrobione na swieta i tak jak u araczki w domu mam samych bałaganiarzy nie moge ogarnąc syfu dzisiejszego a wczorajszy czeka zeby go sprzatnąć dzis sie popłakałam z bezradnosci ale ich to nic nie interesuje wiec im wykrzyczałam ze jutro wszystko wyladuje na dworze (juz nie raz tak mówiłam )
ech

[farminka]

Dziewczyny wychodzę z siebie z niepokoju o męża. Muszę się wygadać, bo wypłakałam już łez na całą rolkę papieru, bo chusteczki się skończyły. Rozmawiałam z mężem o 15 jak wychodził z pracy. Miał wracać do domu, ja szykowałam obiad. Do 16 się nie zjawił, więc nawet jak na korki za długo. Zadzwoniłam raz, drugi, nie odebrał. Potem miał już wyłączony telefon, nie mogę się do niego dodzwonić. Nie wrócił, ani nie dał znaku życia aż do teraz Nie miał żadnych planów na popołudnie i to nie w jego stylu iść gdzieś nie uprzedzając jak wiedział, że czekam w domu. Nigdy nie z robił czegoś takiego a jesteśmy razem już ładnych parę lat. Nie pokłóciliśmy się ani nic w tym stylu. Boję się, że stało się coś złego... Zaraz wyjdę z siebie. Dzwoniłam na informację medyczną i szukają go po szpitalach, ale ja tu zaraz zwariuję

[bydgoszczanka]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31063054]
Tymek dorwal szopkę i tylko "aman".
[/QUOTE]



Wiersze Tuwima, Brzechwy tez znam na pamięć i niektóre Konopnickiej Ale Luiza najbardziej lubi Tuwima. Otwiera mi książeczkę i pokazuje, który wierszyk mam czytać.

kropka, byłam na blogu........zapisałam do ulubionych

farminka, Jezu kochany, mam nadzieje, że nic poważnego się nie stało

[annLee]

Farminka

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez farminka

Dziewczyny wychodzę z siebie z niepokoju o męża. Muszę się wygadać, bo wypłakałam już łez na całą rolkę papieru, bo chusteczki się skończyły. Rozmawiałam z mężem o 15 jak wychodził z pracy. Miał wracać do domu, ja szykowałam obiad. Do 16 się nie zjawił, więc nawet jak na korki za długo. Zadzwoniłam raz, drugi, nie odebrał. Potem miał już wyłączony telefon, nie mogę się do niego dodzwonić. Nie wrócił, ani nie dał znaku życia aż do teraz Nie miał żadnych planów na popołudnie i to nie w jego stylu iść gdzieś nie uprzedzając jak wiedział, że czekam w domu. Nigdy nie z robił czegoś takiego a jesteśmy razem już ładnych parę lat. Nie pokłóciliśmy się ani nic w tym stylu. Boję się, że stało się coś złego... Zaraz wyjdę z siebie. Dzwoniłam na informację medyczną i szukają go po szpitalach, ale ja tu zaraz zwariuję

farminka, może coś go zatrzymało, komórka mu padła i nie ma skad zadzwonić... faceci czasem inaczej czas mierza niż my, i nigdy im nie przyjdzie do głowy, ze my w domu sie martwimy, czekamy... może spotkał jakiegos starego znajomego? a dzwoniłaś do znajomych? rodziny?

[Jola00]

farminka mam nadzieje,ze wszystko w porzadku

[velluto]

Farminka - mam nadzieje ze wszystko bedzie ok i maz zaraz sie zjawi Sam wracał samochodem? Czy autobusem/tramwajem/ pociagiem? Nie masz w poblizu nikogo bliskiego, kto mogłby teraz przyjsc do Ciebie?
Mocno, mocno trzymam kciuki....

[margo80]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31063054]
pytaj. [/QUOTE]
kontaktowałam się z zeszłoroczną agentką i nie chciałą mi udzielić info na temat procedury wymówienia ubezpieczenia, na moje pytanie o to rzuciła tekstem, że taniej nigdzie nie znajdę bo jeżdżę dopiero 3 lata. bzdura totalna. znalazłam w kilku innych ubezpieczalniach. wiem, że wystarczy wysłać fax na dzień przed zakończeniem umowy. nie wiem tylko gdzie zdobyć informację o dotychczasowych zniżkach. ostatnią polisę gdzieś posiałam, zachował się tylko kwitek, który woże przy sobie, a do tej baby nie chcę dzwonić, bo już widać, że chętna do współpracy nie będzie. jest jakaś regułą na to? że po iluś latach bezszkodowej jazdy przyznają zniżki? od kiedy i jakie?

Napisane przez farminka

Dziewczyny wychodzę z siebie z niepokoju o męża. Muszę się wygadać, bo wypłakałam już łez na całą rolkę papieru, bo chusteczki się skończyły. Rozmawiałam z mężem o 15 jak wychodził z pracy. Miał wracać do domu, ja szykowałam obiad. Do 16 się nie zjawił, więc nawet jak na korki za długo. Zadzwoniłam raz, drugi, nie odebrał. Potem miał już wyłączony telefon, nie mogę się do niego dodzwonić. Nie wrócił, ani nie dał znaku życia aż do teraz Nie miał żadnych planów na popołudnie i to nie w jego stylu iść gdzieś nie uprzedzając jak wiedział, że czekam w domu. Nigdy nie z robił czegoś takiego a jesteśmy razem już ładnych parę lat. Nie pokłóciliśmy się ani nic w tym stylu. Boję się, że stało się coś złego... Zaraz wyjdę z siebie. Dzwoniłam na informację medyczną i szukają go po szpitalach, ale ja tu zaraz zwariuję

nie wiem, co Ci powiedzieć...
wysyłam pozytywne moce, żeby się odnalazł cały i zdrowy.

[farminka]

Nie mamy tutaj żadnej rodziny. Rozmawiałam z jego rodzicami, ale do nich też dzisiaj nie dzwonił. Kolegów to w sumie też tylko z pracy ma, ale nie mam numerów. Szukałam kontaktu, przegrzebałam całe mieszkanie i pół internetu, ale nic z tego Spóźnienie 2-3 godzinne rozumiem, ale żeby po tym jak powiedział o 15, że już wyjeżdża nie było go o wpół do 12... Jeśli faktycznie zapomniał, że ktoś się może martwić to chyba go stłukę jak wróci tak, że nie zapomni do końca życia. Ale niech już wróci

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Napisane przez velluto

Farminka - mam nadzieje ze wszystko bedzie ok i maz zaraz sie zjawi Sam wracał samochodem? Czy autobusem/tramwajem/ pociagiem? Nie masz w poblizu nikogo bliskiego, kto mogłby teraz przyjsc do Ciebie?
Mocno, mocno trzymam kciuki....

Samochodem. Tym bardziej mało prawdopodobne, żeby poszedł się napić z kolegami, bo na mieście samochodu nie zostawia, a nie prowadzi jak pije...
No właśnie sama jak palec siedze i odchodze od zmysłów.

[velluto]

Farminko brak mi słów...

[xxNiuniaxx]

farminka,daj znac, ale nie martw się- na pewno zaraz wróci i wszystko jest ok

[farminka]

Strasznie bym chciała żeby już wrócił, położył się obok, przytulił... Te ostatnie godziny to chyba jakiś zły sen i chcę się już obudzić!

[margo80]

a jaki rodzaj pracy mąż wykonuje? mogło się zdarzyć, że jednak coś go zatrzymało? zmusiło do powrotu?
mojemu zdarzyły się takie kilkugodzinne spóźnienia bez odzewu, ale on terapeuta, specyficzna praca. wystarczy kryzys w społeczności, ktoś się potnie albo ucieknie i mają dodatkową robotę, gdzie nawet nie ma jak smsa napisać (byłam i widziałam ten młyn).

[farminka]

W hurtowni, gdzie godziny otwarcia są do 18. Zresztą dzwoniłam tam na stacjonarny i nikt nie odbiera czyli wszyscy już wyszli. Jak zostawał dłużej w pracy to zawsze dzwonił, chociażby właśnie ze stacjonarnego. Niemożliwe, żeby został tam aż do tej godziny bez słowa.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez margo80

kontaktowałam się z zeszłoroczną agentką i nie chciałą mi udzielić info na temat procedury wymówienia ubezpieczenia, na moje pytanie o to rzuciła tekstem, że taniej nigdzie nie znajdę bo jeżdżę dopiero 3 lata. bzdura totalna. znalazłam w kilku innych ubezpieczalniach. wiem, że wystarczy wysłać fax na dzień przed zakończeniem umowy. nie wiem tylko gdzie zdobyć informację o dotychczasowych zniżkach. ostatnią polisę gdzieś posiałam, zachował się tylko kwitek, który woże przy sobie, a do tej baby nie chcę dzwonić, bo już widać, że chętna do współpracy nie będzie. jest jakaś regułą na to? że po iluś latach bezszkodowej jazdy przyznają zniżki? od kiedy i jakie?

tak, zniżki się nabywa proporcjonalnie do liczby lat bez szkody.
Ale tak na słowo, to Ci tylko znajomy ubezpieczyciel uwierzy, normalnie potrzebujesz zaświadczenie z poprzedniej ubezpieczalni przebiegu ubezpieczenia.- Jeśli Twoja agentka nie profesjonalna , to zadzwoń do wyższej instancji tej ubezpieczalni, myślę, że po numerze Pesel, numerze polisy- na kwitku jest- odnajdą Cię w bazie, i podeślą Ci faxem przebieg ubezpieczenia.
A w czym teraz masz auto ubezpieczone/ do jakiej firmy zamierzasz przejść?

Napisane przez farminka

W hurtowni, gdzie godziny otwarcia są do 18. Zresztą dzwoniłam tam na stacjonarny i nikt nie odbiera czyli wszyscy już wyszli. Jak zostawał dłużej w pracy to zawsze dzwonił, chociażby właśnie ze stacjonarnego. Niemożliwe, żeby został tam aż do tej godziny bez słowa.

kurcze, mialam nadzieję, że to już dobre wieści o powrocie męża do domu...

[margo80]

jestem w Generali, myślę najpoważniej o Axa Direct.

[farminka]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31064100]

kurcze, mialam nadzieję, że to już dobre wieści o powrocie męża do domu... [/QUOTE]
Niestety nadal ani widu ani słychu...

[velluto]

Farminko i jak sytuacja?

[Darianna25]

Napisane przez Jola00

Ojoj biedactwo

U mnie jakby malo atrakcji na dzis,kolejna. Tatus przyjechal w odwiedziny do synka,a zaraz za nim policja. Zakuli w kajdanki i zabrali do aresztu. Boze ten typ nigdy nie zmadrzeje

A musisz go wpuszczaś wogóle?

Napisane przez farminka

Dziewczyny wychodzę z siebie z niepokoju o męża. Muszę się wygadać, bo wypłakałam już łez na całą rolkę papieru, bo chusteczki się skończyły. Rozmawiałam z mężem o 15 jak wychodził z pracy. Miał wracać do domu, ja szykowałam obiad. Do 16 się nie zjawił, więc nawet jak na korki za długo. Zadzwoniłam raz, drugi, nie odebrał. Potem miał już wyłączony telefon, nie mogę się do niego dodzwonić. Nie wrócił, ani nie dał znaku życia aż do teraz Nie miał żadnych planów na popołudnie i to nie w jego stylu iść gdzieś nie uprzedzając jak wiedział, że czekam w domu. Nigdy nie z robił czegoś takiego a jesteśmy razem już ładnych parę lat. Nie pokłóciliśmy się ani nic w tym stylu. Boję się, że stało się coś złego... Zaraz wyjdę z siebie. Dzwoniłam na informację medyczną i szukają go po szpitalach, ale ja tu zaraz zwariuję

O Boze trzymaj sie kochana.
Mam nadzieje,ze jak wróce z pracy przeczytam dobre wieści.

[kropka75]

Napisane przez ona1981

kropka dzięki, to z makiem tez fajne.
W piatek wigilia w przedszkolu, rodzice robią ciasteczka i ciasta. Muszę coś zrobić by to moje dziecko tez mogło coś zjeść. Na sto procent robię pierniczki Bydgoszczanki, myslałam jeszcze by da kawałek ciasta.

To może marchewkowiec? Dość świąteczny, szybki, smaczny.

Napisane przez margo80

wow dziewczyny będą szaleć za naście lat

drugie wow! chyba mam nabliżej, więc szykuj kawałeczek

Mówisz? To może już zacznę kupować muchozol i drzwi psikać profilaktycznie.

Mów kiedy, będzie świeże.

Napisane przez margo80

też kupuję w Tesco. firma Schenker. na all pewnie też mają.

Kropka ty blogujesz?? dlaczego dopiero teraz się o tym dowiadujemy??

O to to to...
A wczoraj widziałam też fajne w Ikei. I duże, 65 sztuk w paczce za pięć zł z groszami.

A tam. Raczej notuję to co do tej pory zbierałam gdzieś w notesie czy w notatkach windowsa.

Napisane przez margo80

też śpiewam Ewci, mam bogaty repartuar z racji wykonywanego zawodu. u nas też jest śpiewanie na żądanie. lubi też domagać się śpiewania i jak tylko zacznę przerywa mi hasłem "NIE", każąc mi śpiewać co innego, a potem znów NIE i ma z tego radochę
muszę się pochwalić, że próbuje śpiewać ze mną.
jak śpiewam "mydło lubi kąpiele", to na słowa "woda gorąca" Ewcia woła "si, si", co u nas oznacza gorące. a na słowa "brudasy" Ewcia woła "be, be". bawię się z nią też w taką zabawę ze śpiewaniem i pokazywaniem "czy grubi, czy chudzi". jest tam wers "nosek do noska" i Ewcia już tak fajnie rytmicznie pokazuje na nos i mówi "no, no, no" (nos), a potem "mrugają oczka" i tak śmiesznie mruży oczy.

Napisane przez margo80

czy któraś z Was ma doświadczenie ze zmienianiem ubezpieczyciela samochodu? ja właśnie chcę zmienić i mam pytanko.

Może pomogę. Parę razy zmieniałam.

---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

Napisane przez margo80

kontaktowałam się z zeszłoroczną agentką i nie chciałą mi udzielić info na temat procedury wymówienia ubezpieczenia, na moje pytanie o to rzuciła tekstem, że taniej nigdzie nie znajdę bo jeżdżę dopiero 3 lata. bzdura totalna. znalazłam w kilku innych ubezpieczalniach. wiem, że wystarczy wysłać fax na dzień przed zakończeniem umowy. nie wiem tylko gdzie zdobyć informację o dotychczasowych zniżkach. ostatnią polisę gdzieś posiałam, zachował się tylko kwitek, który woże przy sobie, a do tej baby nie chcę dzwonić, bo już widać, że chętna do współpracy nie będzie. jest jakaś regułą na to? że po iluś latach bezszkodowej jazdy przyznają zniżki? od kiedy i jakie?

Zniżki nalicząją wg swojego schematu, każda firma ma własny. Zwykle jest to od 10% za pierwszy rok, do 5% za każdy następny, maksymalnie do 60%.

Zadzwoń na infolinię, ktoś Ci to powie w końcu, a tę babę olej.

Wypowiedzenie piszesz i ślesz im pocztą, faxem, chowasz sobie pokwitowanie i mogą Cię cmoknąć.
Ale jest jedno ale - wypowiadamy po roku, czyli płacąc na dwie raty, nie po pierwszej części, a pod koniec drugiego okresu.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Farminko, teraz przeczytałam - mam nadzieję, że mąż już wrócił i wszystko jest w porządku

[kropka75]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;31064100]tak, zniżki się nabywa proporcjonalnie do liczby lat bez szkody.
Ale tak na słowo, to Ci tylko znajomy ubezpieczyciel uwierzy, normalnie potrzebujesz zaświadczenie z poprzedniej ubezpieczalni przebiegu ubezpieczenia.- Jeśli Twoja agentka nie profesjonalna , to zadzwoń do wyższej instancji tej ubezpieczalni, myślę, że po numerze Pesel, numerze polisy- na kwitku jest- odnajdą Cię w bazie, i podeślą Ci faxem przebieg ubezpieczenia.
A w czym teraz masz auto ubezpieczone/ do jakiej firmy zamierzasz przejść?
[/QUOTE]
A figa.

Ja od paru lat jestem w MTU. Zadzwoniłam, wyliczyli, oczy mi wyszły, bo sporo taniej mi wyszło niż w PZU (taniej niż w Link4, Axa i paru innych też), pan spytał od kiedy mam OC, pamiętałam datę zakupu pierwszego samochodu, więc podałam, naliczył mi zniżkę i tyle.
Mailem dostałam ofertę, zapłaciłam, pocztą przyszedł kwit.

Żadnego przebiegu ubezpieczenia nigdy nie przedstawiałam.

---------- Dopisano o 08:16 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;31065038]Farminko, teraz przeczytałam - mam nadzieję, że mąż już wrócił i wszystko jest w porządku [/QUOTE]
Ja też teraz i przekopuję się przez wpisy czekając na info, że wrócił wtedy i wtedy i Farminka mu baty przyznała... a tu nic.

Dołączam więc i czekam na info...