wymarzony pierścionek cz. XXIII - czyli nie tylko o pierścionkach ;)

[sanetka]

Napisane przez Debrah

Cześć!
Butter gratuluję, ja się obawiam, że z rozwojówki mogło nie pójść za dobrze, przerąbany był ten egzamin..;/ Jeszcze 2 zostały, w przyszłą niedzielę będę już po.

Asiuk - pisz, nie krępuj się,

Pytanie do mam : kiedy u Was zaczęło być widać brzuszek? I kiedy poczułyście się na tyle bezpiecznie, by kupić coś dzieciowego?

Podobnie jak u Hani, jakoś po 16 tygodniu było coś widać ale tylko dla mnie, inni dopiero po połowie.

Po połówkowym zaczełam kupować, teraz też mam taki zamiar

[ButterBear]

Napisane przez Debrah

Cześć!
Butter gratuluję, ja się obawiam, że z rozwojówki mogło nie pójść za dobrze, przerąbany był ten egzamin..;/ Jeszcze 2 zostały, w przyszłą niedzielę będę już po.

Asiuk - pisz, nie krępuj się,

Pytanie do mam : kiedy u Was zaczęło być widać brzuszek? I kiedy poczułyście się na tyle bezpiecznie, by kupić coś dzieciowego?

Dzięki
A jak Biologiczne?
Z rozwojową pewnie ok Mi się też zawsze wydaje, że poszło mi fatalnie a na szczęście jest inaczej

[Debrah]

Mi się chyba nie wydaje, zresztą wszyscy wychodzący z sali miny mieli takie : O_o
Zobaczymy.

Biologiczne w najbliższą sobotę.

[ButterBear]

Napisane przez Debrah

Mi się chyba nie wydaje, zresztą wszyscy wychodzący z sali miny mieli takie : O_o
Zobaczymy.

Biologiczne w najbliższą sobotę.

A ta rozwojowa to opisowa czy test?

U mnie tak było ze społeczną - wszyscy mieli miny jak na pogrzebie..ze mną na czele...a dostałam 4,5

[Debrah]

Społeczna w piątek.

A z rozwojówki - test, ale za to jaki:P
Marnieee to widzę

Ale już trochę przy wakacjach jestem myślami, jakoś za bardzo się nie przejmuje.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Właśnie odczytałam wyniki, dostałam 3 ale zdałam ufff
Pierwsza trója w tej sesji, ale grunt, że bez poprawki!
Jeszcze dwa i wakacje.

[ButterBear]

Napisane przez Debrah

Społeczna w piątek.

A z rozwojówki - test, ale za to jaki:P
Marnieee to widzę

Ale już trochę przy wakacjach jestem myślami, jakoś za bardzo się nie przejmuje.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Właśnie odczytałam wyniki, dostałam 3 ale zdałam ufff
Pierwsza trója w tej sesji, ale grunt, że bez poprawki!
Jeszcze dwa i wakacje.

No to gratuluję!!!! Superek
To powodzenia na dwóch ostatnich

[asiuk]

Cześć!

Jednak nikt nie siedzi obok mnie, młodziki pracują razem, naprzeciwko mnie, więc jest luz I przychodzą na 10. Ja i tak mam masę roboty, zgłębiam tajniki projektowania stacji kontroli pojazdów i serwisu samochodowego

Napisane przez ButterBear

Odbijało? E tam,pisz, nikt się nie zbulwersuje

Wolę jednak nie. Nie rozumiem tego, co się czasem ze mną dzieje, w mojej głowie.

Napisane przez Debrah

Pytanie do mam : kiedy u Was zaczęło być widać brzuszek? I kiedy poczułyście się na tyle bezpiecznie, by kupić coś dzieciowego?

Podobnie jak u dziewczyn - ok. 15 tygodnia powoli zaczął wyłazić, ale widoczny był bardziej wieczorem, za dnia niekoniecznie. Za to po 20. tyg. poszło z górki

Hmm, ja kupowałam pod koniec ciąży dopiero. Ale nie z przesądu, tylko z braku zainteresowania takimi zakupami

Napisane przez Debrah

Właśnie odczytałam wyniki, dostałam 3 ale zdałam ufff
Pierwsza trója w tej sesji, ale grunt, że bez poprawki!
Jeszcze dwa i wakacje.

Grunt, że zaliczone!
Ja tam nigdy nie miałam spokojnych wakacji na studiach, zawsze miałam coś na wrzesień. Podobnie, jak 99% roku

[miskowa]

cześć

[Debrah]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Jednak nikt nie siedzi obok mnie, młodziki pracują razem, naprzeciwko mnie, więc jest luz I przychodzą na 10. Ja i tak mam masę roboty, zgłębiam tajniki projektowania stacji kontroli pojazdów i serwisu samochodowego



Wolę jednak nie. Nie rozumiem tego, co się czasem ze mną dzieje, w mojej głowie.



Podobnie jak u dziewczyn - ok. 15 tygodnia powoli zaczął wyłazić, ale widoczny był bardziej wieczorem, za dnia niekoniecznie. Za to po 20. tyg. poszło z górki

Hmm, ja kupowałam pod koniec ciąży dopiero. Ale nie z przesądu, tylko z braku zainteresowania takimi zakupami



Grunt, że zaliczone!
Ja tam nigdy nie miałam spokojnych wakacji na studiach, zawsze miałam coś na wrzesień. Podobnie, jak 99% roku

Ja na razie też nie czuję jakiegoś specjalnego zainteresowania, dużo za wcześnie na mnie, ale tak spytałam bo przyszłe mamy z mojego wątku powolutku zbierają.

A odnośnie studiów to Twój kierunek to dla mnie masakra, więc nie dziwią mnie wrześniowe egzaminy

Dziś 2 wizyta, stresiora mam

[asiuk]

Napisane przez Debrah

Ja na razie też nie czuję jakiegoś specjalnego zainteresowania, dużo za wcześnie na mnie, ale tak spytałam bo przyszłe mamy z mojego wątku powolutku zbierają.

A odnośnie studiów to Twój kierunek to dla mnie masakra, więc nie dziwią mnie wrześniowe egzaminy

Dziś 2 wizyta, stresiora mam

Niektóre czują szał zakupów i syndrom wicia gniazda już na początku, inne pod koniec, inne wcale

Egzaminy i czasem projekty, niestety. Zawsze był wrzesień, i to przeważnie nie z jedną rzeczą do zaliczenia.

Trzymam kciuki

Mi się śniło dzisiaj wycinanie znamienia z ręki Jutro idę na konsultację do chirurga.
Nie pisałam Wam, ale mam skierowanie na rtg płuc. Matko jedyna, już mi aż głupio o tym pisać

[Debrah]

No, ale dlaczego głupio?

[asiuk]

Napisane przez Debrah

No, ale dlaczego głupio?

Bo nawet mnie samej już się śmiać chce z tej ilości badań Skierowanie dostałam "przy okazji" proszenia o skierowanie do chirurga. Powiedziałam o moim dziwnym kaszlu - lekarz wprawdzie podejrzewa tło alergiczne, ale cyknąć fotkę płuc nie zaszkodzi

[ButterBear]

Hej

Napisane przez Debrah

Ja na razie też nie czuję jakiegoś specjalnego zainteresowania, dużo za wcześnie na mnie, ale tak spytałam bo przyszłe mamy z mojego wątku powolutku zbierają.

A odnośnie studiów to Twój kierunek to dla mnie masakra, więc nie dziwią mnie wrześniowe egzaminy

Dziś 2 wizyta, stresiora mam

Oo...to trzymam kciuki za wizytę Daj znać potem co i jak

Napisane przez asiuk

Niektóre czują szał zakupów i syndrom wicia gniazda już na początku, inne pod koniec, inne wcale

Egzaminy i czasem projekty, niestety. Zawsze był wrzesień, i to przeważnie nie z jedną rzeczą do zaliczenia.

Trzymam kciuki

Mi się śniło dzisiaj wycinanie znamienia z ręki Jutro idę na konsultację do chirurga.
Nie pisałam Wam, ale mam skierowanie na rtg płuc. Matko jedyna, już mi aż głupio o tym pisać

Asiuk, ale czemu głupio? Daj spokój.
A czemu masz skierowanie? Coś się dzieje??

[Debrah]

Napisane przez asiuk

Bo nawet mnie samej już się śmiać chce z tej ilości badań Skierowanie dostałam "przy okazji" proszenia o skierowanie do chirurga. Powiedziałam o moim dziwnym kaszlu - lekarz wprawdzie podejrzewa tło alergiczne, ale cyknąć fotkę płuc nie zaszkodzi

Jak jest powód to trzeba zrobić, bez obciachu.

[ButterBear]

Napisane przez Debrah

Jak jest powód to trzeba zrobić, bez obciachu.

Zgadzam się !!

[asiuk]

Mam ten kaszel napadowy, o którym Wam kiedyś pisałam. To dlatego

[xzora]

Napisane przez asiuk

Nie pisałam Wam, ale mam skierowanie na rtg płuc. Matko jedyna, już mi aż głupio o tym pisać

nie powinno, do hipochondryzmu Ci daleko

Ja ostatnio się stresu najadłam, napiszę wam w klubie.

[ButterBear]

Napisane przez asiuk

Mam ten kaszel napadowy, o którym Wam kiedyś pisałam. To dlatego

Aha...
Ale to zastanawiam się czy jeśli to alergia albo astma, to Ci rtg coś pokaże. Ja miałam też i nie pokazało nic A kaszel był dalej.

[emi_lka]

Cześć!

Napisane przez xzora

uuu, niedobrze. Wykurowałaś się już?

Ja w piątek (a właściwie to już w sobotę) wróciłam z Karpacza. Zaskoczyła mnie mała ilość turystów i pustki w pensjonatach. Fajnie było pozwiedzać trochę zachodnią część Polski.

Wczoraj wzięłam ostatnią tabletkę antybiotyku, dziś wracam do pełnej aktywności, wieczorem bieganie - już się nie mogę doczekać... choć póki co mam zakwasy od spacerów

Zazdroszczę Karpacza, bardzo byłam napalona. A jaka była pogoda?

-----------------------

Nie pisałam Wam chyba, że zarezerwowaliśmy nocleg nad morzem (w Toskanii), więc włoska wycieczka pod kątem zakwaterowania jest już kompletna. Teraz myślimy o programie zwiedzania i komunikacji miejskiej oraz biletach wstępu, żeby za bardzo nic nas nie zaskoczyło.

Xzora pytałaś kiedyś o mój biust po diecie, więc teraz mogę powiedzieć, że zdecydowanie zmalał i muszę sobie kupić nowe staniki.

[asiuk]

Napisane przez ButterBear

Aha...
Ale to zastanawiam się czy jeśli to alergia albo astma, to Ci rtg coś pokaże. Ja miałam też i nie pokazało nic A kaszel był dalej.

Tak, lekarz dał skierowanie zapewne, żeby wykluczyć inną przyczynę, niż alergia.

Napisane przez emi_lka

Nie pisałam Wam chyba, że zarezerwowaliśmy nocleg nad morzem (w Toskanii), więc włoska wycieczka pod kątem zakwaterowania jest już kompletna. Teraz myślimy o programie zwiedzania i komunikacji miejskiej oraz biletach wstępu, żeby za bardzo nic nas nie zaskoczyło.

[goosia207]

Cześc,

Napisane przez asiuk

Cześć!

Ja już po urlopie - było super, choć trochę za chłodno, żeby leniuchować na plaży. Towarzystwo dało radę, ja trochę za dużo alkoholu w siebie wlałam.

Podróż średnia - co najmniej 8 godzin jazdy. Jechaliśmy w nocy, Ewa grzecznie spała, natomiast T. było ciężko - był senny, a ja też nie zmrużyłam oka, żeby go pilnować. Jak TŻ zgra fotki, to coś wkleję.

Od dziś będę z Wami pisać tylko z samego rana albo i wcale - mam nowych kolegów w pracy, jedna dziewczyna będzie siedzieć obok mnie To studenci, rocznik '90 i '92

Chłodno? A u nas wszędzie gorąco,że aż ciężko oddychać.

Napisane przez asiuk

Niektóre czują szał zakupów i syndrom wicia gniazda już na początku, inne pod koniec, inne wcale

Egzaminy i czasem projekty, niestety. Zawsze był wrzesień, i to przeważnie nie z jedną rzeczą do zaliczenia.

Trzymam kciuki

Mi się śniło dzisiaj wycinanie znamienia z ręki Jutro idę na konsultację do chirurga.
Nie pisałam Wam, ale mam skierowanie na rtg płuc. Matko jedyna, już mi aż głupio o tym pisać

Mi sie dzisiaj śniło, że jestem w ciąży wszędzie słyszę o dzieciach i nawet w nocy mi sie snią

Napisane przez emi_lka

Cześć!

Wczoraj wzięłam ostatnią tabletkę antybiotyku, dziś wracam do pełnej aktywności, wieczorem bieganie - już się nie mogę doczekać... choć póki co mam zakwasy od spacerów

Zazdroszczę Karpacza, bardzo byłam napalona. A jaka była pogoda?

-----------------------

Nie pisałam Wam chyba, że zarezerwowaliśmy nocleg nad morzem (w Toskanii), więc włoska wycieczka pod kątem zakwaterowania jest już kompletna. Teraz myślimy o programie zwiedzania i komunikacji miejskiej oraz biletach wstępu, żeby za bardzo nic nas nie zaskoczyło.

Xzora pytałaś kiedyś o mój biust po diecie, więc teraz mogę powiedzieć, że zdecydowanie zmalał i muszę sobie kupić nowe staniki.

Wakacje zapowoiadają się rewelacyjnie

[Debrah]

Ja po wizycie. Wszystko w porządku, maluch ruchliwy, machał rączkami i nóżkami.
Na wejście Tż akurat zasnął i nie chciał się obudzić mimo stukania głowicą w brzuch i mojego kaszlu.
Ale powiem Wam, że nie sądziłam, że to tak niesamowite jest oglądać taki obraz..patrzę i nagle widzę małą rączkę przy buzi <3, nie do opisania!

Ale..wy to już wiecie niemal wszystkie..
za 9 dni idziemy na usg genetyczne, oby tam też przezierność dobra wyszła.

[sanetka]

Napisane przez Debrah

Ja po wizycie. Wszystko w porządku, maluch ruchliwy, machał rączkami i nóżkami.
Na wejście Tż akurat zasnął i nie chciał się obudzić mimo stukania głowicą w brzuch i mojego kaszlu.
Ale powiem Wam, że nie sądziłam, że to tak niesamowite jest oglądać taki obraz..patrzę i nagle widzę małą rączkę przy buzi <3, nie do opisania!

Ale..wy to już wiecie niemal wszystkie..
za 9 dni idziemy na usg genetyczne, oby tam też przezierność dobra wyszła.

Gratuluję Cieszę się że wszystko ok

[ButterBear]

Cześć.

Debrah, bardzo się cieszę, że z małym ok Byle tak dalej

[miskowa]

cześć

Dziś mój ostatni dzień w pracy przed tygodniowym wolnym.
I akurat upały się skończyły

[Debrah]

Butter : to co, teraz czekamy na Ciebie?

[ButterBear]

Napisane przez Debrah

Butter : to co, teraz czekamy na Ciebie?

No na wątku zostało nas niewiele bezdzietnych
Ale ja już wspominałam, mój instynkt macierzyński to sinusoida....a lata lecą

---------- Dopisano o 10:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ----------

Napisane przez miskowa

cześć

Dziś mój ostatni dzień w pracy przed tygodniowym wolnym.
I akurat upały się skończyły

No to kapa...chociaż ja się akurat cieszę, że się skończyły - miałam już dość

[Debrah]

Wiesz ja sobie myślę, że to chyba normalne? Myślący odpowiedzialny człowiek zawsze będzie miał wahnięcia i lęki czy sobie da radę: finansowo/emocjonalnie/jakkolwiek. Chyba nie ma nikogo kto nie ma takich myśli bo to przecież decyzja na całe życie jest. Myślę, że każda z mam wątkowych miała tak samo, tylko tak na prawdę idąc za tymi lękami to chyba nigdy nie byłoby momentu "idealnego". Ja tak teraz do tego podchodzę, bo sama (gdyby nie los) pewnie bym się długo nie zdecydowała i nie z braku chęci tylko..zwykłego strachu.

A staracie się już czy cisza w temacie jeszcze??

[ButterBear]

Napisane przez Debrah

Wiesz ja sobie myślę, że to chyba normalne? Myślący odpowiedzialny człowiek zawsze będzie miał wahnięcia i lęki czy sobie da radę: finansowo/emocjonalnie/jakkolwiek. Chyba nie ma nikogo kto nie ma takich myśli bo to przecież decyzja na całe życie jest. Myślę, że każda z mam wątkowych miała tak samo, tylko tak na prawdę idąc za tymi lękami to chyba nigdy nie byłoby momentu "idealnego". Ja tak teraz do tego podchodzę, bo sama (gdyby nie los) pewnie bym się długo nie zdecydowała i nie z braku chęci tylko..zwykłego strachu.

A staracie się już czy cisza w temacie jeszcze??

Pewnie, masz rację. Niby żaden moment, racjonalnie myśląc, nie jest dobry. I chyba nie ma co czekać na objawienie, czy nagły przypływ braku wątpliwości

Na razie się nie staramy, ale TŻ już przebąkuje, że fajnie byłoby z Chorwacji w zwiękoszonym składzie osobowym także może coś podziałamy...chciałabym urodzić w lato, najchętniej maj, czerwiec...więc teraz jeszcze nie mogę się starać

[sanetka]

Napisane przez Debrah

Wiesz ja sobie myślę, że to chyba normalne? Myślący odpowiedzialny człowiek zawsze będzie miał wahnięcia i lęki czy sobie da radę: finansowo/emocjonalnie/jakkolwiek. Chyba nie ma nikogo kto nie ma takich myśli bo to przecież decyzja na całe życie jest. Myślę, że każda z mam wątkowych miała tak samo, tylko tak na prawdę idąc za tymi lękami to chyba nigdy nie byłoby momentu "idealnego". Ja tak teraz do tego podchodzę, bo sama (gdyby nie los) pewnie bym się długo nie zdecydowała i nie z braku chęci tylko..zwykłego strachu.

A staracie się już czy cisza w temacie jeszcze??

To prawda.

Ja się z kolei na takich myślach łapię że po co mi to było, teraz bym sobie spokojnie popracowała/może jakaś szkoła/ język. Ale zaraz myślę że przecież bardzo chciałam dzieci a ten stan że są małe i potrzebują max uwagi nie będzie wiecznie trwał