Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 4.

[spadajaca_gwiazda]

Napisane przez Domina

To chyba takie trochę nie sprawiedliwe. Przeczytaj lepiej regulamin na stronie PUP bo może trafiłaś na kogoś niedoinformowanego. To może niech Ci znajdą staż w Twoim powiecie jak są tacy mądrzy... matko co za kraj naprawdę już mam dość..... W Swoim powiecie pracy nie ma, w innym nie można bo nie zwrócą za dojazd....

Kurde, chyba im to powiem! A tak poważnie to czytałam regulamin przyznawania stażu i nie ma takiego zapisu, nadziei sobie nie robię, ale możliwe, że babka była niedoinformowana i oczywiście zapytam jeśli mi w ogóle ten staż przyznają.

Myślicie, że w PUP-ie zwracają uwagę na to, że ktoś chce przyjąć mnie na staż dokładnie zgodny z moim wykształceniem i będę miała w związku z tym większe szanse niż gdybym startowała np. do jakiegoś biura?

[khloe]

są tu jakieś dziewczyny, które pracują a wysyłają cv by zmienić pracę?

generalnie umowę mam do 12 lutego i nie wiem jeszcze, czy mi przedłużą... Pojawiła się u mnie w mieście oferta w której spełniam wszystkie wymagania. Czy napisać w cv że 'jestem dostępna' od 12 lutego? czy w ogóle to pisać?

[Madzia9999]

Napisane przez khloe

są tu jakieś dziewczyny, które pracują a wysyłają cv by zmienić pracę?

generalnie umowę mam do 12 lutego i nie wiem jeszcze, czy mi przedłużą... Pojawiła się u mnie w mieście oferta w której spełniam wszystkie wymagania. Czy napisać w cv że 'jestem dostępna' od 12 lutego? czy w ogóle to pisać?

Ja bym tego nie pisała

[nuva88]

Witam, witam
ja takze chciałabym się do Was dziewczyny podpiąć, jakoś od miesiąca zaczęłam się rozglądać za pracą, jestem na ostatnim roku filologii, udzielam korepetycji czasami wyciągam nawet 1000 zł na miesiąc, ale w okresach typu święta wiadomo dużo osób zajętych itp. Mam dość bo połowę dnia spędzam w mpk-ach (zazwyczaj dojeżdżam do ucznia). Chciałabym coś stabilnego, jak na razie wysyłam rzeczy związane z moją specjalizacją i z umową o pracę bo jeśli mam brać IOS to raczej z dobrego powodu :P Dzwonili do mnie z kilku miejsc, okazywało się ,ze kompletnie inne miasto, ale na portalach widniało jako moje miasto studenckie więc podziękowałam... Jak na razie jedna rozmowa za mną, zobaczymy :P

[mikados]

Napisane przez khloe

są tu jakieś dziewczyny, które pracują a wysyłają cv by zmienić pracę?

generalnie umowę mam do 12 lutego i nie wiem jeszcze, czy mi przedłużą... Pojawiła się u mnie w mieście oferta w której spełniam wszystkie wymagania. Czy napisać w cv że 'jestem dostępna' od 12 lutego? czy w ogóle to pisać?

Ja bym napisała- obecnie- a nie konkretnie 12 lutego.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez khloe

są tu jakieś dziewczyny, które pracują a wysyłają cv by zmienić pracę?

generalnie umowę mam do 12 lutego i nie wiem jeszcze, czy mi przedłużą... Pojawiła się u mnie w mieście oferta w której spełniam wszystkie wymagania. Czy napisać w cv że 'jestem dostępna' od 12 lutego? czy w ogóle to pisać?

ja!
wiesz co.. ja mam niby, że obecnie pracuję, ale moja frustracja jest tak wielka, że chyba napiszę, iż już nie pracuję...

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

Napisane przez nuva88

Witam, witam
ja takze chciałabym się do Was dziewczyny podpiąć, jakoś od miesiąca zaczęłam się rozglądać za pracą, jestem na ostatnim roku filologii, udzielam korepetycji czasami wyciągam nawet 1000 zł na miesiąc, ale w okresach typu święta wiadomo dużo osób zajętych itp. Mam dość bo połowę dnia spędzam w mpk-ach (zazwyczaj dojeżdżam do ucznia). Chciałabym coś stabilnego, jak na razie wysyłam rzeczy związane z moją specjalizacją i z umową o pracę bo jeśli mam brać IOS to raczej z dobrego powodu :P Dzwonili do mnie z kilku miejsc, okazywało się ,ze kompletnie inne miasto, ale na portalach widniało jako moje miasto studenckie więc podziękowałam... Jak na razie jedna rozmowa za mną, zobaczymy :P

o, a jaki język?

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Napisane przez spadajaca_gwiazda

Wpadłam się wygadać, mogę? (mój post ma na celu właśnie wygadanie się a nie użalanie się nad sobą, po dniu w tramwajach, autobusach i śnieżnych zaspach wróciłam przeziębiona i trochę zniechęcona. Chciałabym, żeby tak właśnie został odebrany )

(..)

Nooo, trochę mi lepiej...

Polska. Zachęcają do takich kierunków jak twój a potem nie ma pracy Twój partner ma pracę? We dwoje raźnej, nawet jak się pracuje w głupiej knajpie, choć po takich studiach to dla mnie nieporozumienie, ale co zrobić, inaczej się nie da:/

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

Napisane przez Domina

Mnie nawet i na takie kursy nie stać . Nie mam kompletnie żadnych dochodów... ani 1zł...

wiem nie mniej jak ktoś ma trochę grosza, to lepiej wydać tyle niż jakieś tysiące, bo takie ceny też są, co jest dla mnie totalną głupotą


Właśnie skończyłam Grey'a. Wciągnęłam dziś połowę drugiego tomu i cały trzeci i... jestem zawiedziona końcem Idę spaciu.

[nuva88]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;38691209]

o, a jaki język?

[/QUOTE]

Francuski i włoski, najwięcej mam z włoskiego z czego się ciesze bo ten język jest bliższy memu sercu
A co do Greya, niestety ja poprzestałam na 1 tomie ponieważ moja wewnętrzna bogini nie zdzierżyła "rozpadania się na tysiące kawałków"

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez nuva88

Francuski i włoski, najwięcej mam z włoskiego z czego się ciesze bo ten język jest bliższy memu sercu
A co do Greya, niestety ja poprzestałam na 1 tomie ponieważ moja wewnętrzna bogini nie zdzierżyła "rozpadania się na tysiące kawałków"

o włoski

[malagosia86]

Napisane przez Bonjour_tristesse

Ale chcesz wysłać CV do UM bez konkursu? Czy myślisz, że pomogą Ci znaleźć pracę w szkole? Szczerze to nie sądzę, żeby to coś dało bo za rekrutację odpowiada dyrektor szkoły..

Pocieszę Cię za to, że moja koleżanka kiedy szukała pracy w szkole odezwali się do niej po pół roku, pracę dostała od ręki, bez rozmowy, z tym, że pół etatu i jakieś trzy miesiące później, czyli ok. 9 m-cy od wysłania CV zadzwonili do niej z innej szkoły oferując 1,5 etatu
Dodam, że w mieście mniejszym od Twojego, w tym samym województwie

Chodziło mi raczej o pozostawienie Cv dla poszczególnych Dyrektorów/Dyrektorek placówek szkolnych w razie zapotrzebowania na etat. Podobno czasem tam się pytają. Wiem, że jest bardzo ciężko wczoraj wysłałam ok. 40 CV do przedszkoli, dzisiaj planuję wysłać podobną liczbę do szkół podstawowych, żłobków.Nie ma ciekawych ofert już od tygodnia. Chodziłam po sklepach, roznosiłam CV do szkół, przedszkoli i nadal nie ma pracy. Dlatego miałam taki pomysł z tym Urzędem Miejskim. Może zaniosę Cv do przedszkola i szkoły podstawowej we wsi mojego chłopaka (Podobno mają tam zlikwidować podstawówkę). Myślę też o innej wsi w pobliżu, tam jest przedszkole i szkoła podstawowa. Mam ok. 18 km od miejsca zamieszkania, codziennie dojeżdża bus, bilet kosztuje od 5 zł w jedną stronę i tak nie jest źle. Nie wiem co mam już robić, marzę o zdobyciu pracy.

Tym bardziej nie mogę założyć własnej rodziny będąc w takiej beznadziejnej sytuacji. Nie chcę być kurą domową, ale być niezależną kobietą, odciążyć mojego TŻ'a. Na wiosnę, gdy nie będę miała pracy pewnie jak co roku, pojadę na pracę sezonową. Czasem można dobrze zarobić, a tym bardziej, że moja mama mieszka na wsi, a wujek ma własne plantacje warzyw (papryka, kapusta, fasolka).


Dzisiaj znalazłam takie ogłoszenie:
HOSTESSA - SZKOLENIE SCJ
Miejsce pracy: Polska, mazowieckie, Radom
Opis stanowiska:
w dniu 16.02.2013 o godz 16 w Lublinie odbedzie się szkolenie produktowe dla firmy SC Johnson.
szkolenie jest całkowicie BEZPŁATNE. po szkoleniu gwarantujemy pracę w hipermarketach na terenie Radomia, za obecność na szkoleniu dodatkowa premia w wysokości 200zł.
dojazd do lublina jest bezpłatny
osoby zainteresowane proszę o kontakt.

[!!&*Monia*&!!]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;38691209]

Właśnie skończyłam Grey'a. Wciągnęłam dziś połowę drugiego tomu i cały trzeci i... jestem zawiedziona końcem Idę spaciu.[/QUOTE]

Ja jestem w połowie pierwszego ledwo się odciągam od tej książki, ale nauka na egzaminy jest ważniejsza w tym tyg

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez malagosia86

Dzisiaj znalazłam takie ogłoszenie:
HOSTESSA - SZKOLENIE SCJ
Miejsce pracy: Polska, mazowieckie, Radom
Opis stanowiska:
w dniu 16.02.2013 o godz 16 w Lublinie odbedzie się szkolenie produktowe dla firmy SC Johnson.
szkolenie jest całkowicie BEZPŁATNE. po szkoleniu gwarantujemy pracę w hipermarketach na terenie Radomia, za obecność na szkoleniu dodatkowa premia w wysokości 200zł.
dojazd do lublina jest bezpłatny
osoby zainteresowane proszę o kontakt.

O fajne, ja bym poszła. Dają 200 zł a potem jeszcze praca na promocji. Nie jest to szczyt marzeń, ale dobre to, niż nic. Z uśmiechem wspominam swoje stania na promocjach. Tylko uwaga - bo są to umowy o dzieło i często płacą po akcji czasem co miesiąc/dwa albo i pół roku. Zależy jaka firma i jaki projekt.

[malagosia86]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;38694760]O fajne, ja bym poszła. Dają 200 zł a potem jeszcze praca na promocji. Nie jest to szczyt marzeń, ale dobre to, niż nic. Z uśmiechem wspominam swoje stania na promocjach. Tylko uwaga - bo są to umowy o dzieło i często płacą po akcji czasem co miesiąc/dwa albo i pół roku. Zależy jaka firma i jaki projekt.[/QUOTE]

Ta oferta już nie aktualna, bo chodziło o wczorajszy dzień.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez malagosia86

Ta oferta już nie aktualna, bo chodziło o wczorajszy dzień.

to po co wklejałaś dziś jak nieaktualne

[niezapominaczka]

spadajaca_gwiazda, mam podobne wykształcenie do Twojego i też ciężko cokolwiek mi znaleźć.. jeśli masz na teraz okazję otrzymania stażu bliżej miejsca zamieszkania.. (nie ta opcja z 300zł za dojazd) to zgłoś się. Za kilka miesięcy może sytuacja w tym miejscu się zmieni lub poznasz tam kogoś kto ma znajomości w innym miejscu i będzie mógł Cię polecić zawsze to jest jakaś opcja pracy w zawodzie.. nawet na kilka miesięcy

ja sama właśnie załatwiam staż.. dziś o 8 rano zadzwonił mój potencjalny pracodawca i poinformował mnie, że "zaczyna działać" i złoży dziś wniosek w PUP i tu pytanie do dziewczyn, które realizowały staż z PUP:

• ile trwa rozpatrywania wniosku? (na stronie urzędu napisali, że w pierwszej kolejności rozpatrują wnioski z szansą zatrudnienia - wniosek od "mojego" pracodawcy właśnie taki będzie),

• jak załatwia się zwrot pieniędzy za dojazdy? (mam około 15km do miejsca pracy i wydatki na dojazd busem będą rzędu 250-350 zł )

Pytanie o czas rozpatrywania wniosku jest spowodowane nie tylko moją wielką chęcią do podjęcia pracy ale mam na najbliższą środę zaplanowaną wizytę u lekarza i nie chciałabym już jej przekładać.. same wiecie ile czeka się do specjalisty...

Tak mi się miło dzień zaczął i mam dużo pozytywnej energii, którą mogę się z Wami podzielić

[Domina]

Dla mnie zaczął się kolejny beznadziejny dzień niż nie przynoszący.... To chyba przez ten smog unoszący się nad śląskiem mam takie nastroje... Wcześniej to widziałam u siebie psychiczne objawy jakiegoś załamanie, teraz pojawiły się fizyczne.... masakra jakaś. Jak do końca marca nic nie znajdę to nie pozostaje mi nic innego jak jechać w ciemno za granice... i tak już gorzej być nie może. Nie pojadę sama bo moja przyjaciółka która jest bez pracy też chce jechać bo ma taką samą sytuację jak ja... Tutaj w kraju to się ludziom nic nie należy... Nawet nikt mi nie odpisał w sprawie mojego ubezpieczenia zdrowotnego które bądź co bądź należy mi się a mi je odebrano... paranoja jakaś....

[malagosia86]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;38695455]to po co wklejałaś dziś jak nieaktualne [/QUOTE]

Nie zobaczyłam daty spotkania na końcu strony.

[201609081836]

Czy to mozliwe by z kasy zabierali prawie 50 proc na skladki i podatek?

z tego co wiem z efs nie powinni obtracac za podatek? Chyba ze sie myle...moze ktos cos wie?

[malagosia86]

Napisane przez niezapominaczka

spadajaca_gwiazda, mam podobne wykształcenie do Twojego i też ciężko cokolwiek mi znaleźć.. jeśli masz na teraz okazję otrzymania stażu bliżej miejsca zamieszkania.. (nie ta opcja z 300zł za dojazd) to zgłoś się. Za kilka miesięcy może sytuacja w tym miejscu się zmieni lub poznasz tam kogoś kto ma znajomości w innym miejscu i będzie mógł Cię polecić zawsze to jest jakaś opcja pracy w zawodzie.. nawet na kilka miesięcy

ja sama właśnie załatwiam staż.. dziś o 8 rano zadzwonił mój potencjalny pracodawca i poinformował mnie, że "zaczyna działać" i złoży dziś wniosek w PUP i tu pytanie do dziewczyn, które realizowały staż z PUP:

• ile trwa rozpatrywania wniosku? (na stronie urzędu napisali, że w pierwszej kolejności rozpatrują wnioski z szansą zatrudnienia - wniosek od "mojego" pracodawcy właśnie taki będzie),

• jak załatwia się zwrot pieniędzy za dojazdy? (mam około 15km do miejsca pracy i wydatki na dojazd busem będą rzędu 250-350 zł )

Pytanie o czas rozpatrywania wniosku jest spowodowane nie tylko moją wielką chęcią do podjęcia pracy ale mam na najbliższą środę zaplanowaną wizytę u lekarza i nie chciałabym już jej przekładać.. same wiecie ile czeka się do specjalisty...

Tak mi się miło dzień zaczął i mam dużo pozytywnej energii, którą mogę się z Wami podzielić

Mi powiedzieli, żebym poczekała 30 dni na decyzję przyjęcia wniosku. Zobaczymy

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

żadnych ogłoszeń... wrrr!!!!

[kayra]

Napisane przez sonnewampire

Czy to mozliwe by z kasy zabierali prawie 50 proc na skladki i podatek?

z tego co wiem z efs nie powinni obtracac za podatek? Chyba ze sie myle...moze ktos cos wie?

Dziwne. Tez mi się tak wydaje. Jak koleżanka była na stażu finansowanym z EFSu to dostawała pełne stypendium, nie odbijali jej na składki.

[201609081836]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;38696229]żadnych ogłoszeń... wrrr!!!![/QUOTE]

u mnie też...wczoraj było tylko 1 dzisiaj znów posucha.

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez kayra

Dziwne. Tez mi się tak wydaje. Jak koleżanka była na stażu finansowanym z EFSu to dostawała pełne stypendium, nie odbijali jej na składki.

wlasnie mi cos tak switalo ze staz z efs od tego z pup rozni się kasa...z efs powinno byc wiecej bo nie sciagaja podatku.
Cos mi tu nie gra.Co prawda składki opłacają ale zeby az tyle kasy zabierać.
No nic będe musiała się dowiedzieć.

[tajkuna]

Byłam dziś zapisać się na bezpłatny kurs w instytucji szkoleniowej. Ale nawet na kurs prawdopodobnie się nie dostanę. Chyba, że chętnych nie będzie, to wtedy mam jakąkolwiek szansę się dostania. Kurs , który wybrałam jest z dziedziny ekonomii. Zaczyna się dopiero w lipcu tego roku, ale już można się zapisywać . W kwietniu będą wyniki, kto dostał się na ten kurs. W pierwszej kolejności dostaną się na ten kurs i inne kursy, które organizują osoby bez kwalifikacji zawodowych, czyli np bez studiów, kursów, staży odrobionych , doświadczenia itd. We wniosku o ten kurs musiałam wypisać jakie wcześniej miały kursy, gdzie pracowałam , jaką szkołę ukończyłam itd. Także mogą uznać, że kwalifikacje mam. A tak marzy mi się ten kurs. Choć i tak w moim mieście pracy po nim nie znajdę ,( bo praca biurowa jest wyłącznie, tylko po znajomości ) to i tak kurs fajny i chciałabym się dostać. Jeszcze by mi za chodzenie na niego płacili. Oby tylko chętnych bez kwalifikacji mało było. Do kwietnia strasznie daleko. Tyle czekania na odp Jak szłam się zapisać, to nie wiedziałam, że kursy dopiero w lecie będą się odbywać. Myślałam, że w najbliższym czasie , skoro już zapisują.

[Domina]

Napisane przez tajkuna

Byłam dziś zapisać się na bezpłatny kurs w instytucji szkoleniowej. Ale nawet na kurs prawdopodobnie się nie dostanę. Chyba, że chętnych nie będzie, to wtedy mam jakąkolwiek szansę się dostania. Kurs , który wybrałam jest z dziedziny ekonomii. Zaczyna się dopiero w lipcu tego roku, ale już można się zapisywać . W kwietniu będą wyniki, kto dostał się na ten kurs. W pierwszej kolejności dostaną się na ten kurs i inne kursy, które organizują osoby bez kwalifikacji zawodowych, czyli np bez studiów, kursów, staży odrobionych , doświadczenia itd. We wniosku o ten kurs musiałam wypisać jakie wcześniej miały kursy, gdzie pracowałam , jaką szkołę ukończyłam itd. Także mogą uznać, że kwalifikacje mam. A tak marzy mi się ten kurs. Choć i tak w moim mieście pracy po nim nie znajdę ,( bo praca biurowa jest wyłącznie, tylko po znajomości ) to i tak kurs fajny i chciałabym się dostać. Jeszcze by mi za chodzenie na niego płacili. Oby tylko chętnych bez kwalifikacji mało było. Do kwietnia strasznie daleko. Tyle czekania na odp Jak szłam się zapisać, to nie wiedziałam, że kursy dopiero w lecie będą się odbywać. Myślałam, że w najbliższym czasie , skoro już zapisują.

Jakbym żyła w przeświadczeniu że praca biurowa jest tylko po znajomości to bym chyba naprawdę nigdzie nie wysyłała swojego CV. Skąd to przekonanie że każda praca biurowa jest po znajomości? Skoro by tak było, to by chyba nie było kompletnie żadnych ogłoszeń. Po prostu mają wymagania wysokie.... Ja jutro idę na taką rozmowę do firmy budowlanej a znajomości tam żadnych nie mam. Zanim mnie zaprosili na taką rozmowę to chyba ze 100 CV wysłałam na takie oferty i dopiero teraz się odezwali.... Wiadomo że znajomości się liczą no ale bez przesady....

[Wicked_Girl]

Napisane przez niezapominaczka

ile trwa rozpatrywania wniosku? (na stronie urzędu napisali, że w pierwszej kolejności rozpatrują wnioski z szansą zatrudnienia - wniosek od "mojego" pracodawcy właśnie taki będzie)

Tak jak piszesz, preferowani przy rozpatrywaniu wniosków będą pracodawcy, którzy deklarują zatrudnienie po stażu Termin rozpatrywania chyba zależy od UP-może jednak jest to na stronie www? U mnie np 11 a 15 każdego miesiąca poprzedzającego staż

[tajkuna]

Ale u mnie w małym mieście nie ma wogóle ogłoszeń do biura. Są czasami tylko do sklepu czy ostatnio do getinbanku. Stąd to przekonanie. Wiem , że w dużych miastach ogłoszenia do biur na necie są, ale w małych miastach tego typu praca jest tylko po znajomości. U mnie to nawet ze CV za brame firmy nie chcą wpuścić. 100 cv to ja nawet w ciągu dwóch lat do siebie nie wyślę, łącznie ze stanowiskami sprzedawca.
Szkoda, że w większym mieście się nie urodziłam. Dziadek od strony ojca to ponoć z Kielc pochodził, ale poznał tutaj kobietę moją babkę i tu się osiedli. Później mieli dzieci. Ojciec był najstarszy, i tak sobie myślę, że jak ojciec był młody mógł się przeprowadzić do Kielc, w rodzinne strony dziadka. Miasto większe, lepsze perspektywy. Nigdy w Kielcach nie byłam. Babcia zmarła zanim się narodziłam. dziadka nie wiele pamiętam, bo też zmarł jak byłam małym dzieckiem. Mógł po śmierci babci dziadek wrócić do rodzinnych stron kielc, zabrać ojca mojego ze sobą i nas , a on ( dziadek ) poznał tu drugą kobietę i się po raz drugi ożenił. Mieszkałam bym teraz w Kielcach. Ale farmazony piszę.

[Madaaa]

Napisane przez Domina

Ja bym naprawdę chciała tylko te 1500zł bo za 1200zł no nie jestem w stanie zapewnić sobie samej jakiś start w życiu.... tak to te 300zł mogłabym odkładać albo pójść na studia mgr..... Odzywają się z takich ofert jak hostessa, praca za 500zł... masakra jakaś. Czy ja aż tyle jestem warta na rynku pracy? Nastałam się jako hostessa już 2 lata.... Jednym z moich poważniejszych stanowisk to była praktykantka w dziale HR ale i tam mnie traktowali jak przynieś podaj, pozamiataj... można powiedzieć że od ukończenia szkoły średniej pracowałam, ale doświadczenia nie mam... Cały czas byłam hostessą, praktykantką... no masakra jakaś.

Jestem przerażona swoją sytuacją bo za rok zacznie się spłata kredytu... 30zł miesięcznie... Ehh wykluczenie społeczne jak nic... Boje się że przez to do końca życia będę sama... Bo kto będzie chciał dziewczyne bez pracy? W ogóle jak można nie mieć pracy.... niektórzy tak myśla i odsuwają takich ludzi poza margines

A ja mam tezeta. Jestesmy juz dlugo, na tyle długo, że oboje chcielibysmy razem zamieszkac, miec rodzine. Ciagle obwiniam się, że prze ze mnie nie mozemy pojsc z planami do przodu. Tz wspiera mnie, sam zaczal szukac lepiej platnej pracy, myslimy nawet i rzeproadzce d innego miasta jesli to mialoby nam w czyms ulatwic, ale marnie to widze. Nie jest tak latwo A ja sie ciegle obwiniam, gdybym tylko miala prace nawet za najnizsza, juz moglibysmy mieszkac razem

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez tajkuna

http://demotywatory.pl/4019082/Chytra-baba-z-Radomia
Poprawmy sobie humor

hehe

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez kayra

Kurcze ciewczyny jedynie budujące jest to, że jak to wszystko czytam, to widzę ze nie jestem sama, że wiele osób zmaga się z podobnymi problemami co ja. Niestety ja mam podobnie jak Ty, głupio mi jak spotkam znajomego i pyta co robię, a ja ze nic pracy szukam. Ale też wiem, ze wielu ludzi z mojego otoczenia też ma właśnie problem ze znalezieniem pracy. Ale kurde ile można.

Najbardziej wkurzajcy sa znajomy, ktorych widzisz 1-2 razy w roku. Pytaja co robisz, na twoją odpowiedz, ze szukas zpracy..."jeszcze nie znalazlas???" ehh

[szakal165]

Słuchajcie, chyba wiem dlaczego nie mogę znaleźć pracy ;/ dziś pani doktor pytała mnie, czy na pewno jestem rocznik 90. Bo wyglądam na 15 lat...

[!!&*Monia*&!!]

Napisane przez tajkuna

Ale u mnie w małym mieście nie ma wogóle ogłoszeń do biura. Są czasami tylko do sklepu czy ostatnio do getinbanku. Stąd to przekonanie. Wiem , że w dużych miastach ogłoszenia do biur na necie są, ale w małych miastach tego typu praca jest tylko po znajomości. U mnie to nawet ze CV za brame firmy nie chcą wpuścić. 100 cv to ja nawet w ciągu dwóch lat do siebie nie wyślę, łącznie ze stanowiskami sprzedawca.
Szkoda, że w większym mieście się nie urodziłam. Dziadek od strony ojca to ponoć z Kielc pochodził, ale poznał tutaj kobietę moją babkę i tu się osiedli. Później mieli dzieci. Ojciec był najstarszy, i tak sobie myślę, że jak ojciec był młody mógł się przeprowadzić do Kielc, w rodzinne strony dziadka. Miasto większe, lepsze perspektywy. Nigdy w Kielcach nie byłam. Babcia zmarła zanim się narodziłam. dziadka nie wiele pamiętam, bo też zmarł jak byłam małym dzieckiem. Mógł po śmierci babci dziadek wrócić do rodzinnych stron kielc, zabrać ojca mojego ze sobą i nas , a on ( dziadek ) poznał tu drugą kobietę i się po raz drugi ożenił. Mieszkałam bym teraz w Kielcach. Ale farmazony piszę.

No trochę bo jakby Twój ojciec za młodu przeprowadził się do Kielc, to nie poznał by prawdopodobnie Twojej mamy i w związku z tym nie było by Ciebie

[verda]

Napisane przez szakal165

Słuchajcie, chyba wiem dlaczego nie mogę znaleźć pracy ;/ dziś pani doktor pytała mnie, czy na pewno jestem rocznik 90. Bo wyglądam na 15 lat...

Temu można łatwo zaradzić. Wystarczy zacząć się malować, zazwyczaj wygląda się wtedy poważniej.

[tajkuna]

Szakal ja też na 29 i pół roku nie wyglądam. Ale ja się ciesze z tego, że na młodszą wyglądam. Lepiej, że młodo wyglądam niż jak bym miała staro wyglądać. Także ciesz się z tego, że młodo wyglądasz.
Kilka lat temu, z jakieś 4 lata w tył, (dokładnie nie pamiętam już ile lat temu to było) byłam z ojcem w zakonie u ciotki. Jakaś zakonnica z tego zakonu pyta my się czy do liceum chodzę. A ja mówię, że ja już kończę studia czy po studiach byłam już wtedy . A ona do mnie, bo ja myślałam, że masz 18 lat. A ja miałam wtedy jakoś 25 czy 26 lat.
Wysłałam, aż jedno CV na sprzedawcę e-papierosów. Pewnie będą woleli osobą bez studiów. Zawsze do sklepów u mnie wolą osoby bez studiów.