Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz. V.

[201609290900]

scarlett a czego nie możesz jeść? glutenu laktozy? ja od półroku na diecie bezgluta i chcę zrobić seromakowiec.

Zrobiłam co chciałam tak ze 70%...wczoraj. dziś mam nową listę. jutro na 10 musi byc projekt gotowy u szefa na biurku... więc. mam dzisiejszy wieczór oraz jutrzejszy poranek. pewnie pojadę do pracy o 6. nie ma wyjścia, muszę skończyć. i skończe. ale dlaczego tak to wygląda??????????? miałam tyle czasu aby ten projekt zrobić 3 razy od nowa... a ja miałam tylko poprawki wprowadzić.... nie wiem jak życ

chciałabym mieć prostszą pracę. idę robię co jest.. ale byłabym gdzies o połowę mniej płatna i ta również daje mi pewną wolność. i ją lubię. nie mogę rozkminic dlaczego się aż tak sabotażuje. sama sobie krzywdę robię..........

[scarlett26]

Napisane przez MimiKuku

scarlett a czego nie możesz jeść? glutenu laktozy? ja od półroku na diecie bezgluta i chcę zrobić seromakowiec.

Zrobiłam co chciałam tak ze 70%...wczoraj. dziś mam nową listę. jutro na 10 musi byc projekt gotowy u szefa na biurku... więc. mam dzisiejszy wieczór oraz jutrzejszy poranek. pewnie pojadę do pracy o 6. nie ma wyjścia, muszę skończyć. i skończe. ale dlaczego tak to wygląda??????????? miałam tyle czasu aby ten projekt zrobić 3 razy od nowa... a ja miałam tylko poprawki wprowadzić.... nie wiem jak życ

chciałabym mieć prostszą pracę. idę robię co jest.. ale byłabym gdzies o połowę mniej płatna i ta również daje mi pewną wolność. i ją lubię. nie mogę rozkminic dlaczego się aż tak sabotażuje. sama sobie krzywdę robię..........

glutenu, jaj, całego nabiału, strączków, ziemniaków, ryżu, jabłek, gruszek, bananów i niczego paczkowanego z jakimikolwiek E - to tak w telegraficznym skrócie

[czerwieclipiec]

Napisane przez scarlett26

glutenu, jaj, całego nabiału, strączków, ziemniaków, ryżu, jabłek, gruszek, bananów i niczego paczkowanego z jakimikolwiek E - to tak w telegraficznym skrócie

Poszukaj może na pinkcake.blox.pl - autorka umieszcza tam przede wszystkim niestandardowe eksperymenty, ale ma też sporo codziennych przepisów dla alergików, ze względu na swoje dzieci. Kojarzę u niej właśnie kategorie wykluczające różne produkty.

[shinypearl]

Napisane przez MimiKuku

glutenu laktozy? ja od półroku na diecie bezgluta

Czujesz różnicę, czujesz się lepiej?

[scarlett26]

Napisane przez czerwieclipiec

Poszukaj może na pinkcake.blox.pl - autorka umieszcza tam przede wszystkim niestandardowe eksperymenty, ale ma też sporo codziennych przepisów dla alergików, ze względu na swoje dzieci. Kojarzę u niej właśnie kategorie wykluczające różne produkty.

Dzięki, popatrzę

[Patri]

Napisane przez MimiKuku

chciałabym mieć prostszą pracę. idę robię co jest.. ale byłabym gdzies o połowę mniej płatna i ta również daje mi pewną wolność. i ją lubię. nie mogę rozkminic dlaczego się aż tak sabotażuje. sama sobie krzywdę robię..........

Ciekawe czemu tak się u Ciebie dzieje z tym autosabotażem.
Wziąć i zrobić to najprostsze, może za proste, trzeba sobie skomplikować, kłody pod nogi rzucić, wtedy to ma jakiś smaczek, jakąś ekscytację? Nie wiem, gdybam. Sama autosabotowałam się profesjonalnie. W rozmaitych dziedzinach. Wraz z podleczeniem się w kwestii prokrastynacji poszedł sobie też autosabotaż.
Chociaż sama nie wiem czy poszedł.
Zaczynam być tłusta. Jestem wysoka, jak przybiorę na wadze, to będę dużą babą, a tak bym nie chciała być dużą babą. Zamiast więc ćwiczyć i jeść rozsądniej nie ćwiczę i jem nierozsądnie. Autosabotaż?
Jeśli choć wspomnę o odchudzaniu się zaczynam tyć - autosabotaż 100% . Muszę iść na siłownię, ale się wstydzę.

[Cindy28]

U mnie cały czas działanie, tysiąc spraw w toku, sporo odhaczonych.
Listy wyglądają następująco [na szaro sprawy, których nie zdążę sfinalizować] :

Zrobione 04.12 -09.12

- odprawić się i wydrukować bilet,
- odebrać deski dla kotów i zapłacić,
- zrobić foty leginsów
- wywalić słoiki z piwnicy - 1 partia
- dać prezenty świątecznie [M., P., E., Mr.,N., Md.]
- zamówić witaminy bez żelaza,
- zamówić zioła,
- uprać kapcie,
- umówić mamę na hybrydę do O. [umówiona 22.12, godz 19., opłacone ],
- wysłać mejla do Pani B. z książką,
- poprawić pismo + druk,
- wydrukować saldo + wysłać,
- wydrukować rachunki,
- napisać do G. z zapytanie czy nie chce ciuszków do dziewczynki - odebrane ,
- kupić kredki,
- nadać paczkę z prezentem dla N.,
- odebrać zakupy dla fr : 2/2,
- zanieść dla fr wsio + odebrać kesh 1/2,
- kupić opłatek i świecę,
- zmiana licznika prądu [??],
- wizyta w sp,
- naprawić telefon,
- drewno [ sprawdzić cenę : 4/4 miejsca obdzwonione] - zamówione [przyjedzie w pt o 6 rano ],
- wyniki : 7.12 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!! : ogarnięte jedne i drugie, w końcu ,
- wizyta ze wszystkimi wynikami u rodzinnego,
- znaleźć skierowanie, wyniki i płytkę z rentgena ,
- na wszelki wypadek:
*wypisać i wykupić antybiotyk x2.

- upłynnić odłożone rzeczy na allegro/olx [coraz mniej ^^ ]:
!!! foty + wystawić :
* biżu,
* torebka,
* szale,
* okrycia wierzchnie,
* bieliznę,
* swetry,
* sukienki,
* spodnie,
* bluzki,
* perukę,
* okulary,
* ekspres,
* hantle i matę,
* gitarę,
* kijki do nordic - 3 komplety;
- sprawdzić adres do Md. i kupić znaczek,
- spotkać się z O. i K.


TO DO 10-12 [czw-sb] :

- zapakować, zważyć i zmierzyć kartony,
- umówić odbiór paczek przez kuriera,
- opłacić kuriera,
- wysłać paczki,
- odebrać przesyłkę pobraniową,
- dokończyć ulotki,
- wstawić foty leginsów na fb,
- wywalić słoiki z piwnicy - 3 partie [pewnie zostawią to domownikom, bo kosz na szkło znowu prawie pełny],
- dać prezent świąteczny O.
- zamówić na alle z wykorzystaniem kuponu od visy,
- odebrać kasę od A. [10.12] i zostawić odżywkę do odbioru dla jej mamy,
- przekazać perfumy i odebrać kasę od O.,
- bank i nowa zdrapka [!!!!!!!]
- znaleźć śpiewnik [!!!],
- przejrzeć pozew,
- fryzjer [11.12 : godz. 13:00],
- wyłączyć pakiety i doładować konto,
- pismo w sprawie łazienki,
- odebrać drewno [pt 6:00]
- wizyta w mps [pt. 7:30],
- ubezpieczenie mieszkania [spr gdzie najkorzystniej],
- zostawić upoważnienie dla mamy,
- zabezpieczyć rowery na zimę,
- na wszelki wypadek:
*wypisać i wykupić Nolicin oraz Furagin.
- wyrejestrować się z up [telefonicznie lub scedować na mamę],
- wykorzystać darmowy bilet do kina [?Bond/Listy do M/Igrzyska śmierci?],
- zadzwonić na Dln Śląsk,
- zapakować rower [jeśli M rozkręci, to zrobię to w sb],
- obić deski filcem,
- zrobić porządek na antresoli [domki??],
- wysłać kartkę urodzinową do Md. [czw 10.12],
- zabrać przepisy,
- koty :
* M. morfologia [10.12],

[201609290900]

Napisane przez shinypearl

Czujesz różnicę, czujesz się lepiej?

czuje sie o wiele lepiej. przeszlam na ta dietę z powodu choroby autoimmunologicznej i najprawdopodobniej mam celiaklie niejawnę. nie mam zrobionych badań bo trzeba je było zrobić jak jadlam gluten. teraz nie będę wprowadzać bo moje wyniki z przeciwciałami się znacznie poprawiły

dodam że moja dieta nie jest jakaś zdrowa super. poelpszyła się trochę, ale np dzis zjadłam snikersa.. mam problem ze słodyczami..

Patri też jestem ciekawa. ostatnio nic na mnie nie działa.. ejszcze jakis czas temu dobrze sobie radziłam z pomidorami... teraz typowe pro.. cały dzień pracy

tez jestem wysoka i dlatego chcę być szczupła.

Cindy nie źle ci idzie z tymi planami

scarlett to takie Paleo bez owoców niektórych właściwie?

[scarlett26]

Napisane przez MimiKuku

czuje sie o wiele lepiej. przeszlam na ta dietę z powodu choroby autoimmunologicznej i najprawdopodobniej mam celiaklie niejawnę. nie mam zrobionych badań bo trzeba je było zrobić jak jadlam gluten. teraz nie będę wprowadzać bo moje wyniki z przeciwciałami się znacznie poprawiły

dodam że moja dieta nie jest jakaś zdrowa super. poelpszyła się trochę, ale np dzis zjadłam snikersa.. mam problem ze słodyczami..

Patri też jestem ciekawa. ostatnio nic na mnie nie działa.. ejszcze jakis czas temu dobrze sobie radziłam z pomidorami... teraz typowe pro.. cały dzień pracy

tez jestem wysoka i dlatego chcę być szczupła.

Cindy nie źle ci idzie z tymi planami

scarlett to takie Paleo bez owoców niektórych właściwie?

też mam chorobą autoimmunologiczną

coś jakby, ale nie do końca, restrykcji jest dużo, to co się je trzeba jeść też w ściśle określonych proporcjach - jak Cię interesuje temat diet w autoimmunologii to polecam wykład https://www.youtube.com/watch?v=KLjgBLwH3Wc

Wstałam połamana, chciałam tyyyyyle zrobić, a cienko to widzę, poza tankowaniem środków p/bólowych i jakimiś mało angażującymi fizycznie zabawami z dzieckiem to chyba nie dam rady nic innego ;(

[Pomika]

Hello ja żyję sobie jak coś =D

[Patri]

Napisane przez Pomika

Hello ja żyję sobie jak coś =D

Za dwie godziny zostaję sama, w pracy dziś nie jestem.
Cel - wysprzątać.

Trzeba planu czy iść na spontan.
Obym tylko nie wsiąknęła w przewijanie fejsbuka, zabójca aktywności.

Nie wiem w co ręce włożyć - na razie zaszywam dziurki w koszulkach młodej. Zaraz wstawię pranie i pewności co dalej by było na tyle.
Coś muszę zrobic z nadmiarem rzeczy, bo mój pokój przypomina magazyn i tam się nie da posprzątać.
Nie da się bez paniki zaprosić ludzi na kawę...
Coś z tym trzeba zrobić.
I czas na to jest dziś.
Ewentualnie trochę czasu jutro i pojutrze.
Trochę, bo na cały dzień ide do szkoły.
Ciekawe co z tego wyjdzie.

[MissChievousTess]

Jak ten czas leci.
W przyszłym tygodniu 2 kolokwia. Oba z prawa administracyjnego. Czyli czeka mnie pracowity weekend. No i muszę w przyszłym tygodniu nadrobić 2-3 zajęcia sportowe.
No i nadrobić prawo karne- muszę doczytać 1 rozdział żeby zrobić 3 kazusy (to planuję ogarnąć jutro).
Powinnam umówić się do ginekologa. Ale chyba to już na za 2 tygodnie.
I przydałoby się kupić bilet miesięczny, przedłużyć legitymację (to mam nadzieję w poniedziałek).
Powinnam przeprasować ze 3-4 koszule, ale strasznie mi się nie chce.
Mam rozstawione 2 suszarki z praniem i nie mam już gdzie rozstawić się z deską do prasowania :-/

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Matko, właśnie dostałam zlecenie na szukanie prezentów dla maluchów jednej kuzynki i jakiejś porcelany dla siostry kuzynki. Skąd ja w Krakowie wytrzasnę Włocławek? Nawet nie wiem czy nadal jest Cepelia na rynku. No i kompletnie nie wiem czym bawią się dziewczynki 6-latki.

[Cindy28]

Napisane przez MimiKuku

Cindy nie źle ci idzie z tymi planami

Szło do czwartku. Od wczoraj dolina. Nie mam mocy, nic mi nie idzie i w ogóle mam ochotę usiąść na środku pokoju, rozpłakać się i wszystko podpalić .
Dziś po 5 godz snu, od 5 na nogach - musiałam ogarnąć dwie drzemki, bo nie dałabym rady.
Powoli się rozbudzam i zabieram za resztę.

Napisane przez Patri

Za dwie godziny zostaję sama, w pracy dziś nie jestem.
Cel - wysprzątać.

Trzeba planu czy iść na spontan.
Obym tylko nie wsiąknęła w przewijanie fejsbuka, zabójca aktywności.

Nie wiem w co ręce włożyć - na razie zaszywam dziurki w koszulkach młodej. Zaraz wstawię pranie i pewności co dalej by było na tyle.
Coś muszę zrobic z nadmiarem rzeczy, bo mój pokój przypomina magazyn i tam się nie da posprzątać.
Nie da się bez paniki zaprosić ludzi na kawę...
Coś z tym trzeba zrobić.
I czas na to jest dziś.
Ewentualnie trochę czasu jutro i pojutrze.
Trochę, bo na cały dzień ide do szkoły.
Ciekawe co z tego wyjdzie.

Witaj w klubie.

Jak sprzątanie? Spontan czy zrobiłaś plan?

Napisane przez MissChievousTess

Matko, właśnie dostałam zlecenie na szukanie prezentów dla maluchów jednej kuzynki i jakiejś porcelany dla siostry kuzynki. Skąd ja w Krakowie wytrzasnę Włocławek? Nawet nie wiem czy nadal jest Cepelia na rynku. No i kompletnie nie wiem czym bawią się dziewczynki 6-latki.

'Kocham' takie zlecenia .
Z tego co wiem 6-latki w dalszym ciągu chętnie bawią się Barbie [ostatnio szał na latającą wróżkę]. Uznaniem cieszy się nadal Elza i ogólnie 'Kraina Lodu' oraz nieśmiertelny Furby. Przedwczoraj w kolejce do lekarza usłyszałam od dziewczynek o chęci posiadania domku dla świnki Pepy oraz Pony wszelakich .
Jest z czego wybierać - kwestia finansów. I jeśli będziesz zamawiać z neta, to jest to ostatni dzwonek - przed Świętami lubią być opóźnienia w dostawach.

[Patri]

Napisane przez Cindy28

Witaj w klubie.

Jak sprzątanie? Spontan czy zrobiłaś plan?

Spontan.
Przemeblowanie - delikatne.

Wypełniłam wszystkie dostępne półki, niestety podłogę i stół mam zawalone szpargałami, książkami, duperelami i nie wiem co dalej.
Nie mam gdzie tego schować.

Chyba ułożę wszystko na stole i jutro zostanie mi do ogarnięcia stół

Późno, a ja jutro do szkoły, nie wiem czy wstanę....

[shinypearl]

Patri - na serio poczytaj o minimalizmie, może coś tam jednak zaskoczy To wygląda jakby przedmioty Cię przytłaczały. Przedmioty. Polecam prosty blog, dokładnie taka nazwa.

U mnie tak se, niby jest progres, ale szału nie ma. Nie zadzwoniłam wczoraj do fryzjerki i czuję, że dziś też tego nie zrobię. Hm, muszę trochę kasy na nią odłożyć, ale to wymówka. Czuję jakiś opór przed tym telefonem, a ja w ogóle nienawidzę dzwonić. Może w poniedziałek.

[201609290900]

Napisane przez scarlett26

też mam chorobą autoimmunologiczną

coś jakby, ale nie do końca, restrykcji jest dużo, to co się je trzeba jeść też w ściśle określonych proporcjach - jak Cię interesuje temat diet w autoimmunologii to polecam wykład https://www.youtube.com/watch?v=KLjgBLwH3Wc

Wstałam połamana, chciałam tyyyyyle zrobić, a cienko to widzę, poza tankowaniem środków p/bólowych i jakimiś mało angażującymi fizycznie zabawami z dzieckiem to chyba nie dam rady nic innego ;(

o matko jestem zafascynowana tą kobietą! poczytałam tez o niej na necie. jej badania i wyniki innych ósób. bardzo mi odpowiada tez taka dieta - chroniąca układ nerwowy przed innymi chorobami.
stosujesz jej zalecenia? masz jej książkę? okazało się że jest przetłumaczona na polski i niemiecki nie wiem czy warto, ale może po wypłacie sie zdecyduje.

ja bym chciała jeszcze odstawic cukier,ale nie umiem...

Napisane przez Patri

Spontan.
Przemeblowanie - delikatne.

Wypełniłam wszystkie dostępne półki, niestety podłogę i stół mam zawalone szpargałami, książkami, duperelami i nie wiem co dalej.
Nie mam gdzie tego schować.

Chyba ułożę wszystko na stole i jutro zostanie mi do ogarnięcia stół

Późno, a ja jutro do szkoły, nie wiem czy wstanę....

i jak idzie? wstałąś dzis?

ja się czasem zastanawiam czy nie mamy za dużo rzecyz, przeciez ja tego nie potrzebuje. minimalizm pełny to nie dla mnie chyba..ale w niektorych aspektach by sie przydał... mam za dużo butów i nie chce ich wyrzucic chociaz ich nie nosze bo mi żal..

shinypearls w tym prostym blogu przeczytałam o błedach, akurat pierwszy post..idealny dla mnie

trochę mnie oświeciło z tym moim autosabotażem.
taka sytuacja:
kończe projekt, zostały mi minuty na skończenie, oczywiscie wszytsko naprędce, nie mam czasu aby przeczytac jeszcze raz i sprawdzic czy sa jakies błędy, czy coś poprawić, itd
i tak sobie mówię:
"no ch*j trudno, lepiej nie będzie"
i poczułam ulgę.. dlaczego?
bo projekt nie jest idealny bo nie miałam go czasu poprawić... jest to typowy mechanizm prokrastynacyjny... odkładanie na ostatnią chwilę, wykonanie. a jak sie nie uda można zrzucic na to że nie miało się czasu aby to wykończyc jak trzeba, czyli to nie nasza wina, a to gówno prawda...sam się człowiek oszukuje. kolejny mechanizm do tuszowania swoich lęków przed tym że nie jest sie idealnym oraz aby nie wykonywac prac za którymi się nie rpzepada.. nie lubię poprawiać, czytać swoich wypocin któryś raz.. strasznie. widze że cos źle a nie wiem jak poprawić... itd


no i nie mam pomysłu co z tym zrobić.

mam do zrobienia nowe zadanie. wcześniej juz zaczynałam ale musiałam przerwać aby ten projket skończyć//szło jak po gruzie.

stosuję tak:
1. rozpisywanie projektu an mniejsze cele oraz zadania które można wykonać w prosty mierzalny sposób i dość szybko
2. organizacja miejsca pracy
3. praca w pomidorach
4. próba pracy w stanie flow
5. rytuały wejścia w stan pracy, oczyszczanie umysły itp

i tak nie robię tego co musze.
zadanie obecne nie ma deadlinu, ale jak będe je przeciągać będzie to głupio i źle wyglądać...

w domu odłożone mam
1. porządek w szafce z lekami
2. porządek w wielkiej szafie - od kilku miesięcy woła o pomste do nieba

[Patri]

dzielę się, bo wydaje mi się to warte podzielenia się:
https://www.youtube.com/watch?v=9vKRj9yV8pI

https://www.youtube.com/watch?v=Lrdn4lazVBc

[shinypearl]

Melduję.

1. płatki róż
2. podliczyć budżet
3. wyprać staniki
4. posprzątać w kuferku
5. legginsy do krawcowej
6. zapisać się do fryzjera
7. zadzwonić do Krakowa
8. fiszki x 4
9. podlać kwiaty x 2
10. skonwertować jpg na pdf

Przemyślenia. Jestem z siebie dumna. Udowodniłam sobie tą akcją z tygodniowymi listami, że można mieć potknięcia, jakieś wpadki, dzień lenia, pół dnia z myślą "nic mi się nie chce, spadajcie na drzewo, wracam pod kołdrę, należy mi się", bo to nie znaczy, że od razu cały tydzień będzie do chrzanu i jestem w całej rozciągłości beznadziejna. Jestem tylko człowiekiem. Można z niemal 100% pewnością założyć, że pewnie parę innych dni będzie aktywnych, a mi się wręcz będzie chciało To chyba jakiś progres i postępujący proces wchodzenia w normalność. Kilka lat temu właściwie już przestałam oscylować wokół "jestem do niczego", teraz bardziej mi potrzeba odchodzenia od wymagania od siebie ciągłej doskonałości. Więc
Druga sprawa, dziś już się taki głosik we mnie pojawił: a może tylko sobie zapisywać listę? Już chyba jestem na tyle silna, jest ok, dam radę. Ale myślę, że póki co to taki mały autosabotaż, bo przecież pisałam, że ten wątek to mój bat i w tym tygodniu też tak było. Więc nie tak szybko, póki co będę ciągnąć ten pomysł, dopiero jak mi wejdzie w krew większa systematyczność, to może będę potrafiła pilnować się sama. Bo jak nikt nie widzi, to odpuszczanie sobie idzie mi doskonale.

Lista na kolejny tydzień:

1. recenzja
2. zeszyt z gramy
3. kwiaty x 2
4. fiszki x 4
5. peeling z kawy
6. kupić mały zestaw lego
7. kupić matę do ćwiczeń
8. upiec muffinki
9. kupić folię do prezentów
10. segregacja materiałów na książkach
11. zadzwonić do fryzjerki...

[201609290900]

Napisane przez shinypearl

Melduję.

1. płatki róż
2. podliczyć budżet
3. wyprać staniki
4. posprzątać w kuferku
5. legginsy do krawcowej
6. zapisać się do fryzjera
7. zadzwonić do Krakowa
8. fiszki x 4
9. podlać kwiaty x 2
10. skonwertować jpg na pdf

Przemyślenia. Jestem z siebie dumna. Udowodniłam sobie tą akcją z tygodniowymi listami, że można mieć potknięcia, jakieś wpadki, dzień lenia, pół dnia z myślą "nic mi się nie chce, spadajcie na drzewo, wracam pod kołdrę, należy mi się", bo to nie znaczy, że od razu cały tydzień będzie do chrzanu i jestem w całej rozciągłości beznadziejna. Jestem tylko człowiekiem. Można z niemal 100% pewnością założyć, że pewnie parę innych dni będzie aktywnych, a mi się wręcz będzie chciało To chyba jakiś progres i postępujący proces wchodzenia w normalność. Kilka lat temu właściwie już przestałam oscylować wokół "jestem do niczego", teraz bardziej mi potrzeba odchodzenia od wymagania od siebie ciągłej doskonałości. Więc
Druga sprawa, dziś już się taki głosik we mnie pojawił: a może tylko sobie zapisywać listę? Już chyba jestem na tyle silna, jest ok, dam radę. Ale myślę, że póki co to taki mały autosabotaż, bo przecież pisałam, że ten wątek to mój bat i w tym tygodniu też tak było. Więc nie tak szybko, póki co będę ciągnąć ten pomysł, dopiero jak mi wejdzie w krew większa systematyczność, to może będę potrafiła pilnować się sama. Bo jak nikt nie widzi, to odpuszczanie sobie idzie mi doskonale.

Lista na kolejny tydzień:

1. recenzja
2. zeszyt z gramy
3. kwiaty x 2
4. fiszki x 4
5. peeling z kawy
6. kupić mały zestaw lego
7. kupić matę do ćwiczeń
8. upiec muffinki
9. kupić folię do prezentów
10. segregacja materiałów na książkach
11. zadzwonić do fryzjerki...

lista pieknie wykonana, powodzenia przy nowej!

i masz rację pisz tutaj u nas, to pomoże, aby weszło w nawyk to powinno długo potrwac a nie do pierwszej euforii

ja myślę co zrobic ze sobą, i może spróbuje listy tygodniowej w pracy. robie listę na dany dzień, ale zawsze coś idzie nie tak i podlamka bo dzień do dupy, ciężko mi ruszyć następnego dnia. a tak jak piszesz, sa lepsze i gorsze dni, czasem jednego sie nadrobi, nie wszystko da się tez przewidzieć w pracy - nagle spotkania itd.

więc własnie siadam robię listę. ten tydzień pracy będzie miał w umie 3,5dnia do zaplanowania, reszta wiadomo z góry, wcale nie ma dużo czasu...

[CptCook]

Fantastyzny wątek i nawet widzę tu znajome 'twarze', można się przyłączyć? Moja mobilizacja totalnie upadla prawie rok temu i muszę wrócić na dobre tory.

[scarlett26]

Napisane przez shinypearl

Czuję jakiś opór przed tym telefonem, a ja w ogóle nienawidzę dzwonić. Może w poniedziałek.

Siostro! Ja wolę roboty w kamieniołomach niż telefon celem załatwienia jakiejś sprawy!
Dzwoniłaś??? Przesyłam wirtualny kop na rozpęd.

Napisane przez MimiKuku

o matko jestem zafascynowana tą kobietą! poczytałam tez o niej na necie. jej badania i wyniki innych ósób. bardzo mi odpowiada tez taka dieta - chroniąca układ nerwowy przed innymi chorobami.
stosujesz jej zalecenia? masz jej książkę? okazało się że jest przetłumaczona na polski i niemiecki nie wiem czy warto, ale może po wypłacie sie zdecyduje.

ja bym chciała jeszcze odstawic cukier,ale nie umiem...

Od lipca jestem na jej diecie, mam książkę http://aros.pl/szukaj/wahls/0 po swoim samopoczuciu widzę, że bardzo warto, rozwiązała przy okazji inne problemy zdrowotne, z którymi borykałam się od dawna

w diecie jest bardzo mało cukru

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

Moja zeszłotygodniowa lista

1) posprzątać szafki w kuchni
2) przeczytać 2 książki (1/2)
3) wymyślić i ew kupić brakujące prezenty świąteczne
4) wywalić kwiaty z balkonu
5) skok na promo w biedrze i lidlu
6) wysłać życzenia świąteczne
7) upiec i zamrozić chleb
8) iść z dzieckiem zobaczyć choinkę na starówce i podświetlenia nocą
9) porządek w książkach
10) porządek w biurku
11) kupić jedzenie, które może leżeć i czekać na święta - częściowo
12) znaleźć przepisy na jakieś świąteczne ciasto, które mogłabym zjeść + ew kupno składników, jeśli będą jakieś dziwne

dałam ciała, ale nie tylko z własnej winy - musiałam ratować rodzinkę w potrzebie, coś mi się stało w ramię i boli koszmarnie, a w dodatku dwukrotnie (normalnie plaga jakaś!) miałam niezapowiedzianych gości

w dodatku popłynęłam z kasą, mało zostało do końca miesiąca, chyba oleję pieczenie dla siebie ciast na święta, nie robiłam tego nigdy w wersji hiperdietetycznej, masterchefem nigdy nie będę, nie chce mi się chrzanić z wątpliwym efektem i jeszcze wydać na to nie wiadomo ile kasy...

No to na ten tydzień
1) posprzątać szafki w kuchni
2) wysłać życzenia świąteczne
3) posprzątać pokój córki
4) kupić choinkę
5) zmienić pościel
6) pakować prezenty to będzie pierdyliard godzin trwało
7) porządek w biżuterii
8) wyprać firanki
9) konserwacja powierzchni mniej i bardziej płaskich
10) udekorowanie mieszkania

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ----------

Zapomniałam

11) Przeczytać książkę, co miałam w zeszłym tygodniu

[Patri]

Napisane przez CptCook

Fantastyzny wątek i nawet widzę tu znajome 'twarze', można się przyłączyć? Moja mobilizacja totalnie upadla prawie rok temu i muszę wrócić na dobre tory.

Witaj i działaj, powodzenia

Napisane przez scarlett26

Siostro! Ja wolę roboty w kamieniołomach niż telefon celem załatwienia jakiejś sprawy!

Nienawidzę dzwonienia, rozmów telefonicznych ogólnie, ani dzwonienia, ani odbierania.

[shinypearl]

Napisane przez scarlett26

Dzwoniłaś??? Przesyłam wirtualny kop na rozpęd.

Nie

Napisane przez scarlett26

6) pakować prezenty to będzie pierdyliard godzin trwało

Mogę to zrobić za Ciebie Uwielbiam pakować prezenty i paczki!

[scarlett26]

Napisane przez shinypearl

Nie






Mogę to zrobić za Ciebie Uwielbiam pakować prezenty i paczki!

Hehe, ja generalnie też, ale w tym roku jest ciężko, bo z racji małego dziecia już kumającego Mikołaja będę musiała się przerzucić na pakowanie w godzinach nocnych (moja bździągwa jeszcze nie śpi teraz i wcale się nie wybiera) i w dodatku dla 15 osób

[CptCook]

Zanim napisze listę rzeczy do zrobienia to przyznał sie ze najgorzej mi idą rzeczy które powinnam/chce robić regularnie dla samej siebie. Kiedys co prawda udało mi sie nabrać nawyku kładzenia maski na włosy i smarowania sie czymś nawilżającym po prysznicu...wiec miejmy nadzieje ze inne nawyki tez sie jakos przyjmą .

Codziennie:
- ćwiczenia od ortopedy min. 3 razy(docelowo 6)
- suplementy
- nauka języka

Do końca grudnia:

- uporządkować: pliki w komputerze, zakładki,pocztę, dropboxa, evernotea, fotki
- odłożyć rzeczy do sprzedania, zrobić im fotki, wrzucić na fb, Olx i wymiennik
- odwiedzić neurologa, ginekologa, okulistę i zrobić badania
- skończyć czytać książkę i zacząć druga
- spotkania ze znajomymi nr 1' nr 2' nr 3' nr 4'
- trzymać sie planu działania w pracy
- pooglądać jeszcze z 6 filmów z listy do obejrzenia
- wysłać minimum 1 Cv dziennie
- napisać listę noworocznych/urodzinowych postanowień i przemyśleć plan realizacji

Przed świetami:
- pierniczki
- ustalić z mama TZ co robimy do jedzenia na wigilie
- wysłać życzenia
- przeszyc sukienkę na wigilie
- wyprać wszystko zeby nic nie robić na święta
- kupic bilety do domu
- umówić sie na spotkanie opłatkowe z koleżanka z liceum
- kupic cos drobnego dla Babci i dla Mamy

jesli cos jeszcze dojdzie to dopisze...

Jutro mam nadzieje, ze będzie jako takie światło i uda mi sie zrobić zdjęcia rzeczom na sprzedaż oraz wrzucić je na wybrane portale.
Do tego jeszcze porządki komputerowe - tyle ile dam radę zrobić .

[201609290900]

hej

jestem mega chora wiec z planw dupa. do swiat juz nic nie zrobie... po swietach bede 3dni w pracy.. moze wtedy?

scarlett w niedziele właśnie zamowiłam ksiązke i czekam

ide spać

trzymajcie się i powodzenia w planach

[shinypearl]

Napisane przez MimiKuku

hej

jestem mega chora wiec z planw dupa. do swiat juz nic nie zrobie... po swietach bede 3dni w pracy.. moze wtedy?

scarlett w niedziele właśnie zamowiłam ksiązke i czekam

ide spać

trzymajcie się i powodzenia w planach

Zdrówka!!!

Lista na kolejny tydzień:

1. recenzja
2. zeszyt z gramy
3. kwiaty x 2 1/2
4. fiszki x 4 1/4
5. peeling z kawy
6. kupić mały zestaw lego
7. kupić matę do ćwiczeń
8. upiec muffinki
9. kupić folię do prezentów
10. segregacja materiałów na książkach
11. zadzwonić do fryzjerki...

Do fryzjera na razie nie dzwonię, zobaczę też jak mi pójdzie reszta, bo dziś podpisuję umowę i będę się przeprowadzać

[Patri]

dół
złe myśli
bezsens
no ogólnie nieciekawie

przejdzie

[shinypearl]

Napisane przez Patri

dół
złe myśli
bezsens
no ogólnie nieciekawie

przejdzie

witam w klubie

[scarlett26]

Napisane przez Patri

dół
złe myśli
bezsens
no ogólnie nieciekawie

przejdzie

witaj w klubie, po różnych tegorocznych bardzo ciężkich przejściach (a w zasadzie w ich trakcie, bo końca nie widać) w ogóle nie mam świątecznego nastroju... w ogóle wszystko z musu robię...

nawet nie pamiętam co wpisałam na listę w tym tygodniu muszę znaleźć posta.... jednocześnie jestem tak zmęczona i obolała, dodatkowo @, że mam po prostu dość...

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

to są nas 3 - nie macie czasem wrażenia, że nie jakieś lenistwo, ale po prostu bardzo podły nastrój sprzyja prokrastynacji?

---------- Dopisano o 22:29 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

1) posprzątać szafki w kuchni
2) wysłać życzenia świąteczne
3) posprzątać pokój córki
4) kupić choinkę
5) zmienić pościel
6) pakować prezenty to będzie pierdyliard godzin trwało
7) porządek w biżuterii
8) wyprać firanki
9) konserwacja powierzchni mniej i bardziej płaskich
10) udekorowanie mieszkania
11) Przeczytać książkę, co miałam w zeszłym tygodniu

zważywszy, że dzisiaj czwartek to jestem w czarnej d, choć nie próżnuję - ale byłam u dentysty i załatwiłam przegląd i umówiłam się na wizytę od razu, zrobiłam wielkie dietetyczne zakupy, odebrałam nowy dowód rejestracyjny, moje dziecko z dnia na dzień nagle wyrasta z butów i żąda nowych natychmiast, więc jeszcze nabyłyśmy kapcie, zrobiłam pranie, obiad, wczoraj hałdę wyprasowałam.....