Dlaczego kochamy kotki?

[maniutek-mania]

Napisane przez bemolka

Kot pokonał niedźwiedzia

Ludzie ze zdumieniem obserwowali przerażonego misia, kryjącego się na drzewie przed czekającym na dole prychającym kocurem
(fot. )


Czarny niedźwiedź, który zawędrował do ogrodu w miejscowości West Milford w amerykańskim stanie New Jersey, nie spodziewał się, że trafi tu na godnego przeciwnika, zdecydowanie broniącego swego terytorium - biało-rudego kocura Jacka.

Jack rozprawił się z nieproszonym gościem, który przerażony szukał ucieczki przed rozjuszonym kotem, wspinając się z drzewa na drzewo.

więcej ( i fotka ) : http://wiadomosci.wp.pl/kat,,statp,U...l?ticaid=41c4c

KOTY SĄ NAJLEPSZE

Koty rlz

[Laura2112]

Hehe, to dopiero agent
A mój tu głupie muchy łapie, cienias

[aprzybyla]

Napisane przez maniutek-mania

Koty rlz

yeah...

[maniutek-mania]

Napisane przez Laura2112

Hehe, to dopiero agent
A mój tu głupie muchy łapie, cienias

A moja chrabąszcze ...cieniaska

[deb]

Napisane przez maniutek-mania

No w zasadzie ...
Jednak z tego co mi wiadomo topi smutki w karmie dla kotów

Napisane przez bemolka

Kot pokonał niedźwiedzia

Ludzie ze zdumieniem obserwowali przerażonego misia, kryjącego się na drzewie przed czekającym na dole prychającym kocurem

Czarny niedźwiedź, który zawędrował do ogrodu w miejscowości West Milford w amerykańskim stanie New Jersey, nie spodziewał się, że trafi tu na godnego przeciwnika, zdecydowanie broniącego swego terytorium - biało-rudego kocura Jacka.

Jack rozprawił się z nieproszonym gościem, który przerażony szukał ucieczki przed rozjuszonym kotem, wspinając się z drzewa na drzewo.

więcej ( i fotka ) : http://wiadomosci.wp.pl/kat,,statp,U...l?ticaid=41c4c

KOTY SĄ NAJLEPSZE

Ale tak wogóle to troche żal mi tego misia, musiał być przerażony

[maniutek-mania]

Napisane przez deb

No i z czego się śmiejesz !?Ostatnio zeżarła szmatę, bo była nią wycierana śmietana

[deb]

Napisane przez maniutek-mania

No i z czego się śmiejesz !?Ostatnio zeżarła szmatę, bo była nią wycierana śmietana

No nie, teraz to chyba żartujesz? Chociaż ja już niczemu nie powinnam się dziwić...u mnie Rysia ziemie z doniczek wyjada

[maniutek-mania]

Napisane przez deb

No nie, teraz to chyba żartujesz? Chociaż ja już niczemu nie powinnam się dziwić...u mnie Rysia ziemie z doniczek wyjada

No to się nie dziw .Bo naprawdę nie ma czego ...

[sousa]

Napisane przez maniutek-mania

Wiesz, kotka mojej cioci nazywa się Pimpuś, jak kocur, którego w młodości miał wujek .
Po prostu on za nic nie chciał przyjąć do wiadomości, że to dziewczynka

kot sąsiadki nazywa się BOBEK a przy kastracji okazało się że to samiczka..nie zmienili jej imienia, ale jak cos opowiadają:bobek zrobiła, bobek zbroiła..itp

Napisane przez bemolka

Kot pokonał niedźwiedzia

Ludzie ze zdumieniem obserwowali przerażonego misia, kryjącego się na drzewie przed czekającym na dole prychającym kocurem...

hehe niezły kiciol.z zdjęcie obłędne..wielki niedźwiedź na drzewie, a pod drzewem mała ruda plamka-kiciuś

Napisane przez maniutek=mania

No i z czego się śmiejesz !?Ostatnio zeżarła szmatę, bo była nią wycierana śmietana

moja kicia zjadła kiedyś kawałek gumy do gaci, ale twoja wygrywa z tą szmatą

[deb]

Napisane przez maniutek-mania

No to się nie dziw .Bo naprawdę nie ma czego ...

Koty są po prostu nie przewidywalne

[maniutek-mania]

Napisane przez sousa

kot sąsiadki nazywa się BOBEK a przy kastracji okazało się że to samiczka..nie zmienili jej imienia, ale jak cos opowiadają:bobek zrobiła, bobek zbroiła..itp


hehe niezły kiciol.z zdjęcie obłędne..wielki niedźwiedź na drzewie, a pod drzewem mała ruda plamka-kiciuś


moja kicia zjadła kiedyś kawałek gumy do gaci, ale twoja wygrywa z tą szmatą

Jupi .Wreszcie coś wygrałyśmy

Napisane przez deb

Koty są po prostu nie przewidywalne

No raczej, że tak

[Zmijka]

Napisane przez bemolka

Kot pokonał niedźwiedzia

Ludzie ze zdumieniem obserwowali przerażonego misia, kryjącego się na drzewie przed czekającym na dole prychającym kocurem

Czarny niedźwiedź, który zawędrował do ogrodu w miejscowości West Milford w amerykańskim stanie New Jersey, nie spodziewał się, że trafi tu na godnego przeciwnika, zdecydowanie broniącego swego terytorium - biało-rudego kocura Jacka.

Jack rozprawił się z nieproszonym gościem, który przerażony szukał ucieczki przed rozjuszonym kotem, wspinając się z drzewa na drzewo.

więcej ( i fotka ) : http://wiadomosci.wp.pl/kat,,statp,U...l?ticaid=41c4c

KOTY SĄ NAJLEPSZE

Koty wymiatają

[Castalamare]

Napisane przez sousa

moja kicia zjadła kiedyś kawałek gumy do gaci, ale twoja wygrywa z tą szmatą

To może ja powiem, co zrobił kot mojej siostry ciotecznej (młodszy kot, bo ma 2 - tez kociara )
Pewnego dnia mama mojej "siostrzyczki" słyszy dziwne szuranie... szuka, patrzy...nie wie co to.. nagle widzi, ze Pysia chodzi i trze tyłkiem o dywan a za nią ciągnie się sznurek, ktory konczy sie w tyłku Pysi . Mama "siostrzyczki" zaczęła delikatnie pociągać za ten sznurek (Pysia oczywiście stawiała kontrę) i w koncu udało się wyciągnąć ten sznurek z niej , który okazało się, że miał ... prawie 150 cm !!!! Pysia musiała go zeżreć nie wiadomo kiedy, a prawdopodobnie był to sznurek, którym się bawiła często... Pysia ogólnie jest znana z jedzenia róznych sznurków a szczególnie sznurówek Ktokolwiek by nie przyszedł do mojej "siostrzyczki" w gości, to po ściągnięciu butów były chowane do szafy albo pod pudełko stojące w przedpokoju, ponieważ Pysia od razu warowała przy butach i wcinała po kawałku sznurówki
Kiedyś Pysia też tarła tylkiem o ziemię, ale że to była sznurówka, to potarła parę razy i sznurówka bez niczyjej pomocy wylądowywała w całości na podłodze feee
Próbują Pysię pilnować, żeby nie wchłaniala takich tasiemców, bo to jest przecież niebezpieczne, ale same wiecie, że kota nie jest tak łatwo upilnować... Jak sznurki są pochowane to je nitki, jeśli jakieś znajdzie... co za kocisko niedobre...
Dobrze, że mój Filemon tego nie robi...Ale za to 2x dziennie czyści sobie zęby na firance (łapie firankę w łapki i gryzie ją, że szczela na cały pokój i te włokna co tworzą firankę, traktuje jak nici dentystyczne ) - nie wiem od kogo się tego nauczył, ja tak nie robię

Dobranoc Kociary

[Kattarina]

Napisane przez Castalamare

To może ja powiem, co zrobił kot mojej siostry ciotecznej (młodszy kot, bo ma 2 - tez kociara )
Pewnego dnia mama mojej "siostrzyczki" słyszy dziwne szuranie... szuka, patrzy...nie wie co to.. nagle widzi, ze Pysia chodzi i trze tyłkiem o dywan a za nią ciągnie się sznurek, ktory konczy sie w tyłku Pysi . Mama "siostrzyczki" zaczęła delikatnie pociągać za ten sznurek (Pysia oczywiście stawiała kontrę) i w koncu udało się wyciągnąć ten sznurek z niej , który okazało się, że miał ... prawie 150 cm !!!! Pysia musiała go zeżreć nie wiadomo kiedy, a prawdopodobnie był to sznurek, którym się bawiła często... Pysia ogólnie jest znana z jedzenia róznych sznurków a szczególnie sznurówek Ktokolwiek by nie przyszedł do mojej "siostrzyczki" w gości, to po ściągnięciu butów były chowane do szafy albo pod pudełko stojące w przedpokoju, ponieważ Pysia od razu warowała przy butach i wcinała po kawałku sznurówki
Kiedyś Pysia też tarła tylkiem o ziemię, ale że to była sznurówka, to potarła parę razy i sznurówka bez niczyjej pomocy wylądowywała w całości na podłodze feee
Próbują Pysię pilnować, żeby nie wchłaniala takich tasiemców, bo to jest przecież niebezpieczne, ale same wiecie, że kota nie jest tak łatwo upilnować... Jak sznurki są pochowane to je nitki, jeśli jakieś znajdzie... co za kocisko niedobre...
Dobrze, że mój Filemon tego nie robi...Ale za to 2x dziennie czyści sobie zęby na firance (łapie firankę w łapki i gryzie ją, że szczela na cały pokój i te włokna co tworzą firankę, traktuje jak nici dentystyczne ) - nie wiem od kogo się tego nauczył, ja tak nie robię

Dobranoc Kociary

Wiem,że to nie są przelewki, kiedy kot wciąga wszystko na swojej drodze, ale takie historie są cudne I choćby się próbowało wymyślić coś takiego, to się nie da , koty maja większą wyobraźnię

[kamaO]

Napisane przez Castalamare

kamaO i co z Twoją Fioną?
Pozdrawiam

Fiona bez zmian, co chyba oznacza dobre wieści Dzis idziemy na kolejny zastrzyk - zobaczymy co powie wet. Wodę pije, wcina suche i śpi. Nie wymiotuje, nie ma biegunki, plamy z języka zeszły w całości Momentami to się zastanawiam, czy wet nie postawił błędnej diagnozy

Dziewczyny - nie kłóćcie się więcej, bo nie osiągniecie kompromisu. Ja uważam, że koty powinny byc kastrowane/ sterylizowane - dzięki temu ograniczamy ich bezdomność! Ale każdy ma prawo do własnego zdania.

[deb]

Napisane przez Castalamare

To może ja powiem, co zrobił kot mojej siostry ciotecznej (młodszy kot, bo ma 2 - tez kociara )
Pewnego dnia mama mojej "siostrzyczki" słyszy dziwne szuranie... szuka, patrzy...nie wie co to.. nagle widzi, ze Pysia chodzi i trze tyłkiem o dywan a za nią ciągnie się sznurek, ktory konczy sie w tyłku Pysi . Mama "siostrzyczki" zaczęła delikatnie pociągać za ten sznurek (Pysia oczywiście stawiała kontrę) i w koncu udało się wyciągnąć ten sznurek z niej , który okazało się, że miał ... prawie 150 cm !!!! Pysia musiała go zeżreć nie wiadomo kiedy, a prawdopodobnie był to sznurek, którym się bawiła często... Pysia ogólnie jest znana z jedzenia róznych sznurków a szczególnie sznurówek Ktokolwiek by nie przyszedł do mojej "siostrzyczki" w gości, to po ściągnięciu butów były chowane do szafy albo pod pudełko stojące w przedpokoju, ponieważ Pysia od razu warowała przy butach i wcinała po kawałku sznurówki
Kiedyś Pysia też tarła tylkiem o ziemię, ale że to była sznurówka, to potarła parę razy i sznurówka bez niczyjej pomocy wylądowywała w całości na podłodze feee
Próbują Pysię pilnować, żeby nie wchłaniala takich tasiemców, bo to jest przecież niebezpieczne, ale same wiecie, że kota nie jest tak łatwo upilnować... Jak sznurki są pochowane to je nitki, jeśli jakieś znajdzie... co za kocisko niedobre...
Dobrze, że mój Filemon tego nie robi...Ale za to 2x dziennie czyści sobie zęby na firance (łapie firankę w łapki i gryzie ją, że szczela na cały pokój i te włokna co tworzą firankę, traktuje jak nici dentystyczne ) - nie wiem od kogo się tego nauczył, ja tak nie robię

Dobranoc Kociary

No śmieszne to i tyle Ale rzeczywiście trzeba uważać z takimi pochłaniaczami Mój kocurek (już go nie ma z nami ) kiedyś sobie idzie a z dupki mu wystaje coś złotego Podchodze do niego a to anielskie włosy z choinki Co za żarłok, od tamtej pory nie dajemy na choinke anielskich włosów

Napisane przez kamaO

Fiona bez zmian, co chyba oznacza dobre wieści Dzis idziemy na kolejny zastrzyk - zobaczymy co powie wet. Wodę pije, wcina suche i śpi. Nie wymiotuje, nie ma biegunki, plamy z języka zeszły w całości Momentami to się zastanawiam, czy wet nie postawił błędnej diagnozy

Cudownie Tak sobie myślałam że wszystko dobrze
Nie wiem jak z tą diagnozą bo gdyby to było coś innego to dane leki chyba nie powinny na to podziałać

[Kattarina]

kamaO bbb. się cieszę

Napisane przez deb

Cudownie Tak sobie myślałam że wszystko dobrze
Nie wiem jak z tą diagnozą bo gdyby to było coś innego to dane leki chyba nie powinny na to podziałać

Myślę, że nawet jeśli diagnoza była błędna, to raczej podane leki nie zaszkodziły. Zrobiłam "wywiada" i wiem, że na panleukopenię, jako chorobę wirusową, nie ma konkretnego leku, ponieważ nie istnieją leki wybiórczo zabijające wirusy. Stosuje się leczenie objawowe. Trzeba też zapobiegać odwodnieniu, jeśli kotek ma biegunkę i wymiotuje.
Czyli, cokolwiek Fionka dostała od weta, wzmocniło jej organizm.

[sousa]

castalamare, deb-obłędne historie..moja kicia zjadła ta gumę jak była mała, teraz nie ma juz takich porywów całe szczęście.w sumie to kłopotliwe jest...trzeba kiciola pilnować non stop i wszystko chować-nie zazdroszcze.koty to mają wyobraźnie..

[Laura2112]

Castalamare,nie dalej, jak dwa dni temu zobaczyłam kota wcinającego nitkę z wykładziny Na serio, to wystraszyłam się nie na żarty, bo czytałam na miau.pl historię kota, który zjadł włos anielski z choinki. Nie dało się go uratować, włos wrósł mu w całą długość przewodu pokarmowego, nawet operacja nie miała tu sensu Od tego czasu jestem przeczulona na różne takie "ciekawostki", które mogłyby jej zasmakować
Zostawiłam jej te "chodniczki" z wykładziny, bo lubiła sobie chować pod nimi zabawki i polować na nie, ale już całe brzegi wystrzępiła i chyba to wyrzucę
A Filemon to sobie sposób na kły znalazł Widać przeczytał gdzieś, że koty często mają problemy z zębami i postanowił zapobiegać, niż leczyć

KamaO - bardzo się cieszę! Głaski dla dzielnej Fiony! Gdzieś czytałam, że po upływie ok 10 dni od pojawienia się objawów można być w zasadzie spokojnym, że nic się już nie stanie

[deb]

Napisane przez Laura2112

Castalamare,nie dalej, jak dwa dni temu zobaczyłam kota wcinającego nitkę z wykładziny Na serio, to wystraszyłam się nie na żarty, bo czytałam na miau.pl historię kota, który zjadł włos anielski z choinki. Nie dało się go uratować, włos wrósł mu w całą długość przewodu pokarmowego, nawet operacja nie miała tu sensu Od tego czasu jestem przeczulona na różne takie "ciekawostki", które mogłyby jej zasmakować

Dobrze że mojemu Dinusiowi nic się wtedy nie stało...ale żal mi strasznie kotka, o którym piszesz
Myśle że trudno jest wszystko przewidzieć, kot ma niesamowitą wyobraźnię (guma od gaci, anielskie włosy, sznurówki, nitki ), nie jesteśmy nieraz w stanie nawet pomyśleć co też do pyszczka mogą sobie wziąć.
Kiedyś moja mama zapomniała wyrzucić nitki z gołąbka i wchodze do kuchni a Rysia na stole coś mlaska podlatuje i na szczęście udało mi się jej z buzki wyciągnąć tą nitkę!

Napisane przez Kattarina

kamaO bbb. się cieszę

Myślę, że nawet jeśli diagnoza była błędna, to raczej podane leki nie zaszkodziły. Zrobiłam "wywiada" i wiem, że na panleukopenię, jako chorobę wirusową, nie ma konkretnego leku, ponieważ nie istnieją leki wybiórczo zabijające wirusy. Stosuje się leczenie objawowe. Trzeba też zapobiegać odwodnieniu, jeśli kotek ma biegunkę i wymiotuje.
Czyli, cokolwiek Fionka dostała od weta, wzmocniło jej organizm.

Aha, przyjęłam do wiadomości

[moee]

no a ja sie pochwale Wam dziewczyny ze moja "Mała" chodzi na spacery 4 razy dziennie na smyczy smiga juz jak jakas dostojna Kotka, nie wyrywa sie ani nic tyle ze wszystkie krzaki jakie sa po drodze sa jej daje sobie sama nakladac uprzaz i od razu do drzwi leci ( chyba juz wie ze wtedy wychodzi) pomialkuje jeszcze troche pod drzwiami, ale juz lepiej jest niz dwa dni temu gdzie ja znalazlam zawieszona na gorna rame drzwi

[deb]

Napisane przez moee

no a ja sie pochwale Wam dziewczyny ze moja "Mała" chodzi na spacery 4 razy dziennie na smyczy smiga juz jak jakas dostojna Kotka, nie wyrywa sie ani nic tyle ze wszystkie krzaki jakie sa po drodze sa jej daje sobie sama nakladac uprzaz i od razu do drzwi leci ( chyba juz wie ze wtedy wychodzi) pomialkuje jeszcze troche pod drzwiami, ale juz lepiej jest niz dwa dni temu gdzie ja znalazlam zawieszona na gorna rame drzwi

No to gratuluje wspaniałych spacerów z Małą
Haha moje kociambry to jeszcze nawet nie odkryły do czego "służy" klamka

[Kattarina]

moee brawa dla odważnej kotki

[Castalamare]

Napisane przez deb

No to gratuluje wspaniałych spacerów z Małą
Haha moje kociambry to jeszcze nawet nie odkryły do czego "służy" klamka

Filemon już niestety odkrył... i na dodatek nauczył się otwierać wielką szafę pod sam sufit, która ma suwane drzwi i co więcej...odsuwa, wchodzi do niej i zasuwa za sobą

kamaO to super, że z Fioną wszystko ok

A tak w ogóle Kociary, to wspaniałe jesteście ! ! !

[deb]

Napisane przez Castalamare

Filemon już niestety odkrył... i na dodatek nauczył się otwierać wielką szafę pod sam sufit, która ma suwane drzwi i co więcej...odsuwa, wchodzi do niej i zasuwa za sobą

No to teraz zaczynam podejrzewać że moje kotki to jakieś gamonie, też mam taką szafe i jakoś jeszcze się tego nie nauczyły

[Kattarina]

Napisane przez deb

No to teraz zaczynam podejrzewać że moje kotki to jakieś gamonie, też mam taką szafe i jakoś jeszcze się tego nie nauczyły

To się ciesz , grzeczniaki są i chwalić je trzeba

[Castalamare]

Napisane przez Kattarina

To się ciesz , grzeczniaki są i chwalić je trzeba

No właśnie deb ciesz się, ciesz a nie swoje kiciole gamoniami podejrzewasz Ty Ty niedobra bo jak mój zasunie za sobą drzwi, to narobi tam takiej rozóby, że wszystko co było na wieszakach jest na ziemi a on się na wieszakach huśta

[moee]

Napisane przez Kattarina

moee brawa dla odważnej kotki

taa odwazna jest a jak widzi takiego malunkiego mojego szczurka to ucieka i sie chowa łowna to ona nie jest dzieki bogu

[deb]

Napisane przez Castalamare

No właśnie deb ciesz się, ciesz a nie swoje kiciole gamoniami podejrzewasz Ty Ty niedobra bo jak mój zasunie za sobą drzwi, to narobi tam takiej rozóby, że wszystko co było na wieszakach jest na ziemi a on się na wieszakach huśta

No tak do szafy mi nie wchodzą ale za to na firanach się wieszają To takie moje małe dwie gamonieczki
Haha no to super ten Filemon Ale masz z nim ubaw (i sprzątanie )

[kamaO]

Hej! Już po wizycie u weta - Fiona dostała kolejną dawkę leku (jest coś takiego jak Avipen?), temperatura spadła do 39,1 (normalnie koty mają ok.38), zostało jedno owrzodzenie, ale jest mniejsze. Idzie ku lepszemu - wet powiedział, że Fiona będzie zdrowa!!! W środę kolejna wizyta + odrobaczanie, a za dwa tygodnie powtarzamy szczepienia Kotecek nadal ma apetyt, pije, biegunki czy wymiotów nie stwierdzono Dostała witaminki na wypadającą sierść i parę głasków na drogę

ULŻYŁO MI!!!

Dzięki Kociary - to chyba mój ulubiony wątek Normalnie jak jakaś mafia - taka z nas zgrana paczka