Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady

[sanetka]

Pytanie na luzie dlaczego dzieci w szkole nie moga sie uczyc pisac uproszczonego alfabetu ( chodzi o wyglad liter)? Po co ta cala kaligrafia, zawijaski itp.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Sanetko, wymogi podstawy programowej, ale szczerze powiem, że nie wiem, kto zatwierdził taki kształt liter? Narodowa rada języka polskiego może? Natomiast - uważam że masz całkowitą rację. I tak naprawdę poznając jedną literę - dziecko musi ogarnąć 4 znaki (AŻ!) - małą i wielką pisaną, małą i wielką drukowaną.

[sanetka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;67470811]Sanetko, wymogi podstawy programowej, ale szczerze powiem, że nie wiem, kto zatwierdził taki kształt liter? Narodowa rada języka polskiego może? Natomiast - uważam że masz całkowitą rację. I tak naprawdę poznając jedną literę - dziecko musi ogarnąć 4 znaki (AŻ!) - małą i wielką pisaną, małą i wielką drukowaną.[/QUOTE]

No wlasnie moj syn ma juz po kilku literkach problem a to i tak proste byly ( np I, E). Mnie odrzuca jak potem widze pisane F, Ł...

[Miramej]

sanetka, Twój syn w zerówce czy w 1 klasie?

[żurawinka]

Napisane przez sanetka

No wlasnie moj syn ma juz po kilku literkach problem a to i tak proste byly ( np I, E). Mnie odrzuca jak potem widze pisane F, Ł...

G jest takie piękne pisane córka mnie spytała jak się wielkie G pisze i aż musiałam sprawdzić... a potem i tak będą pisać jak chcą ( no prawie)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Najtrudniejsze do zapamiętania dla dzieci (bo dość rzadkie u nas) to wielki H i F.
Najpóźniej w 3 klasie uwidacznia się indywidualny charakter pisma dziecka
Dla mnie najistotniejsze jest, by pismo było czytelne.

[sanetka]

Napisane przez Miramej

sanetka, Twój syn w zerówce czy w 1 klasie?

W zerowce ale czytaja juz proste zdania. A moj syn z opoznionym rozwojem mowy, dopiero gloskowanie zaczyna lapac ( a ie wszystkie wymawia).

Szaja a jeszcze co do tgo pisania, to od nauczyciela zalezy czy w tym nauczaniu poczatkowym " przyczepi sie" jesli dziecko bedzie pisalo bardziej drukownymi ( np dyktando)?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Sanetko, przede wszystkim na dyktandzie nie ocenia się pisma. Ocenia się zawsze poprawność gramatyczną, interpunkcyjną (oczywiście po kolei, nie od razu - znamy litery to wszystko ma inne być też poprawnie ). Warunek jeden - musi być czytelnie, jeśli mi dziecko skreśla kilka razy i na skreślonym pisze niby poprawnie, to nie zaliczam - nie jestem w stanie stwierdzić, która litera/słowo są poprawne, a które nie.

Jeśli macie stwierdzony ORM - to może warto z poradni PP uzyskać odpowiednią opinię? Wówczas nauczyciel MUSI wziąć pod uwagę zaburzenia/problemy, które w opinii są podane i nieco inne kryteria stosować. W ocenianiu i czasem - bo nie zawsze - w wymaganiach.
Teoretycznie - przy ORM wcale nie musi być brzydkiego pisma mam dziewczynkę, która ma lekkie upośledzenie umysłowe, a litery pisze bardzo czytelne, bardzo kształtne. I mam zdolniachę, który pisze koszmarnie, bo mu się nie chce.

Mam dzieci z afazją i dyslalią, które owszem, piszą dyktanda, ale oceniam wyłącznie poprawność ortograficzną, którą omawiamy. Przykładowo:

babcia - napisane "papcia" bo dzieci nie wymawiają/nie słyszą B, tylko P. Zaliczę, poprawię p na b, ale mam na uwadze, że jednak na tym etapie rozwoju mowy i słuchu fonemowego nie są w stanie napisać inaczej. Ale napisane "papća" - traktowałabym jako błąd, bo omawiamy np. zmiękczenia, dzieci dostały słowa do opanowania, a tu jednak się nie przygotowało.

Od nauczyciela zależy wiele - jestem na fb w zamkniętej grupie zawodowej i zdania są bardzo różne. Ale zaczyna panować właśnie trend, że jednak najważniejsze w piśmie są czytelność i znajomość liter, a kształt może mieć mniejsze znaczenie.
Skoro synek nie bardzo z głoskowaniem - może próbujcie sylabowo? Np. metodą jagody cieszyńskiej? Jest świetna seria książeczek "kocham czytać".

[sanetka]

Szaja dzieki. Syn mial byc wyslany do poradni i na zajecia wyrownawcze ale pani stwierdzila ze na ten moment nie widzi takiej potrzeby, ona oceniajac bierze pod uwage jego problemy. Oprocz tej mowy wszystko jest naprawde dobrze. A pismo jest wlasnie bardzo staranne

Logopeda w diagnozie wpisala alalie. Na razie udalo sie wypracowac "sz". Problem jest jeszcze z zamieniem glosek np: trudno-kudno, prawda-klawda.
Cwiczymy gloskowanie prostych wyrazow ( zaczyna slyszec pierwsza i ostatnia gloske, srodek jeszcze roznie). Probowalam metody sylabowej ale tez nie bardzo mu pasuje.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez sanetka

Pytanie na luzie dlaczego dzieci w szkole nie moga sie uczyc pisac uproszczonego alfabetu ( chodzi o wyglad liter)? Po co ta cala kaligrafia, zawijaski itp.

Właśnie. Jest pewien problem z tymi zawijasami (które chyba ja tylko kocham). Syn 5 i 6-latki robił w angielskiej szkole. Nie zwracali uwagi na jego kaligrafię, pisał jak chciał, i naprawdę tamtejsze wypracowania mu wychodziły, po kilka zdań pisał. U nas trzeba go było błagać o napisanie trzech zdań w tych 3 linijkach, bo nie ważna treść tylko "miseczka" i pętelka.

[anemeon]

Kiedy byłam na studiach straszny nacisk kładziono na kaligrafię. Tłumaczono to tym, żeby wszystkie litery się łączyły i w ten sposób dzieci mają niby szybciej pisać. Myślę, że gdyby tak było, to dorośli też pisaliby tak, jak się uczyli w klasie pierwszej. Co więcej, powiedziano nam, żeby robić też dyktanda kaligraficzne i wymagać tego do końca trzeciej klasy. Mieliśmy też kolokwium z tego i nigdy w życiu tak się nie zmęczyłam nad kartką papieru.
Sama najpierw uczyłam języka polskiego i doprawdy czasami nerwy mnie chwytały, kiedy w czwartej klasie uczniowie pisali bardzo powoli, bo musieli połączyć te wszystkie pętelki Także ja jestem raczej liberalna w tej kwestii, tyle na ile mogę

[Miramej]

szaja, znasz Ortografię z mrówką i borówką? Fajne to?

[sanetka]

Musze stwierdzic ze jednak jesli chodzi o czytanie to u syna sprawdza sie metoda sylabowa.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Miramej nie znam, pierwsze słyszę.
Sanetko, co dziecko to inaczej

[sanetka]

Mozecie polecic jakies ksiazki/materialy do nauki czytania? To co syn dostaje ze szkoly to troche malo a widze ze chetny do cwiczen

[Ingrid80]

Ja kupiłam ksiazeczki z serii "Czytam sobie " poziom 1. Fajnie się córce czyta i jest dużo obrazków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sanetka]

Napisane przez Ingrid80

Ja kupiłam ksiazeczki z serii "Czytam sobie " poziom 1. Fajnie się córce czyta i jest dużo obrazków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Te znam ale beda jeszcze za trudne. Szukam czegos na zasadzie elementarza gdzie wprowadzane sa kolejne litery.

[Miramej]

Napisane przez sanetka

Te znam ale beda jeszcze za trudne. Szukam czegos na zasadzie elementarza gdzie wprowadzane sa kolejne litery.

Elementarz Falskiego

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Albo "Współczesny elementarz", świetna rzecz

http://recenzjeami.blogspot.com/2015...a-boboryk.html

Teksty bazują tylko na wprowadzonych literach,

http://www.nieprzeczytane.pl/Element...uct821175.html

[precious_81]

Napisane przez sanetka

W zerowce ale czytaja juz proste zdania. A moj syn z opoznionym rozwojem mowy, dopiero gloskowanie zaczyna lapac ( a ie wszystkie wymawia).

Szaja a jeszcze co do tgo pisania, to od nauczyciela zalezy czy w tym nauczaniu poczatkowym " przyczepi sie" jesli dziecko bedzie pisalo bardziej drukownymi ( np dyktando)?

Tak, to zależy od nauczyciela.
Mam porównanie między dziećmi w różnych klasach.


Nasza wychowawczymi akurat wymaga idealnego kształtu liter, poprawnych łączeń. Dzieci zapisały mnóstwo stron i kart pracy z kaligrafii.
Dyktanda mamy w 3 formach - pisanie ze słuchu, pisanie na podstawie tekstu pisanego i pisanie z pamięci. Ocena obniżona jest za błąd ortograficzny, ale też za kształt litery, łączenie, czytelność, staranność.
Ogólnie piszą bardzo dużo, mają zapisanych już kilka zeszytów, natomiast w innych klasach przez jeden rok ledwo jeden zeszyt dzieci zapisały.

Napisane przez anemeon

Kiedy byłam na studiach straszny nacisk kładziono na kaligrafię. Tłumaczono to tym, żeby wszystkie litery się łączyły i w ten sposób dzieci mają niby szybciej pisać. Myślę, że gdyby tak było, to dorośli też pisaliby tak, jak się uczyli w klasie pierwszej. Co więcej, powiedziano nam, żeby robić też dyktanda kaligraficzne i wymagać tego do końca trzeciej klasy. Mieliśmy też kolokwium z tego i nigdy w życiu tak się nie zmęczyłam nad kartką papieru.
Sama najpierw uczyłam języka polskiego i doprawdy czasami nerwy mnie chwytały, kiedy w czwartej klasie uczniowie pisali bardzo powoli, bo musieli połączyć te wszystkie pętelki Także ja jestem raczej liberalna w tej kwestii, tyle na ile mogę

Córka też nad kaligrafią się męczyła strasznie, ale już wiem po co to było - teraz piszą bardzo dużo i jest jej łatwiej.

Napisane przez Ingrid80

Ja kupiłam ksiazeczki z serii "Czytam sobie " poziom 1. Fajnie się córce czyta i jest dużo obrazków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My mamy też tą serię "Czytam sobie", elementarz Falskiego i jeszcze taki Elementarz http://aros.pl/ksiazka/elementarz-na...oda-sylabowa-2
Z tym, że moja żadna córka nie czyta metodą sylabową, ale zdania są proste i na początku nauki nam służyły.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Zaskoczenie w sprawie rekrutacji -na stronie szkoły, do której chcielibyśmy posłać córkę (prywatnej) informacja, że rekrutacja do klasy I obejmuje tylko uczniów klasy "0" tejże szkoły.
Czyli córka dostanie się do zerówki (o co nam chodziło) albo wcale, a w zeszłym roku dzieci niemieszczące się w zerówce miały propozycje pójścia do I klasy (tak zrobiła 6-letnia koleżanka córki) i trochę na to liczyliśmy.
W przyszłym tygodniu idziemy na rozmowę, bo teraz początek ferii i nie ma do kogo

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No to kciuki
U nas jeszcze cisza z rekrutacją.
Wiecie, jak się boję? Posłanie własnego dziecka do szkoły to zupełnie coś innego, niż praca tam.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Dużo kciuków

My już mamy komplet papierów (zgłoszenie+ 3 opinie) ze zdjęciem (składanie od połowy lutego).

Nie przypuszczałabym,że będę szukać protekcji do prywatnej szkoły

Stres jest, Szajajaba, masz rację

[Ingrid80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;70392021]No to kciuki
U nas jeszcze cisza z rekrutacją.
Wiecie, jak się boję? Posłanie własnego dziecka do szkoły to zupełnie coś innego, niż praca tam.[/QUOTE]
Ja z mojej strony mogę cię uspokoić. U nas pierwsza.klasa to byl strzal w 10. Nie zmienilabym decyzji. Zwlaszcza ze5od tego roku wygaszaja gimnazja i w naszej miejscowosci gimnazjum stanie się drugą podstawowka. W zwiazku z tym powstały okregi i nasza ulica zalicza się do okregu bylego gimnazjum pomimo ze tam mamy dalej (dzieci jeżdżą jeden przystanek autobusem).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;70392021]No to kciuki
U nas jeszcze cisza z rekrutacją.
Wiecie, jak się boję? Posłanie własnego dziecka do szkoły to zupełnie coś innego, niż praca tam.[/QUOTE]

Idzie jako 6latka?

[Glodomorek]

Kciuki za rekrutację.

[klaudyna_80]

Dokładnie. Najważniejsze, żeby pismo było czytelne i żeby mieściło się w linijkach

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez wika82

Idzie jako 6latka?

Oszalałaś?

Jako 7.

[wika82]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;70480356]Oszalałaś?

Jako 7.[/QUOTE]

No tak myślałam.

Ale pamietam, że przez chwilę miałaś dylemat..?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez wika82

No tak myślałam.

Ale pamietam, że przez chwilę miałaś dylemat..?

Miałam, bo zamieszanie było - w przedszkolu naszym były 3 grupy 5latków (rok temu to zerówka przecież była normalna), okazało się, że mogą zostać tylko 2 grupy, a reszta do zerówki przyszkolnej. I niestety nasze cudowne panie miały dostać 3latki, a nasze dzieci miały być z inną grupą wymieszane - no to stwierdziliśmy, że w takiej sytuacji lepiej iść do przyszkolnej zerówki razem (bo grupa rewelacyjna jest, zgrana bardzo mocno i pracują razem pięknie). To był chyba piątek, a w sobotę spotkaliśmy się prywatnie, burza mózgów i stwierdziliśmy, że naszych pań nie oddamy tak łatwo i walczymy I efekt taki, że z grupy innej połowa dzieci poszła w ogóle do 1 klasy, nasza grupa została (20 dzieci na 25 wcześniej chodzących), i nam dorzucili 4 dzieci.