Świnki Morskie

[motylek1007]

Napisane przez Annique

A ja się dziś ciesze, chyba prawie jak z pierwszego kroku dziecka bo moje świnki oficjalnie dziś same skorzystały z poidełka. Wreszcie!

Super widzisz mówilam ze sie naucza

[Annique]

Co prawda zajeła im ta nauka troszke czasu. Głupiutkie prosiaczki mam chyba


Ja używam pod trocinki żwirku dla kota. Motylku - czy piasek byłby lepszy?

Neonko - pewnie niedługo zechcesz mieć nową świnke. Pamiętam z dzieciństwa, że z prosiaczkami tak jest, że się zaczyna tęsknić za ich popiskiwaniem na Twój widok i wygłupami.

[motylek1007]

Napisane przez Annique

Ja używam pod trocinki żwirku dla kota. Motylku - czy piasek byłby lepszy?

Neonko - pewnie niedługo zechcesz mieć nową świnke. Pamiętam z dzieciństwa, że z prosiaczkami tak jest, że się zaczyna tęsknić za ich popiskiwaniem na Twój widok i wygłupami.

żwirek dla kota, czy tez piasek zbylający to jest to samo.

Z tego co czytalam na wizażu to Neonka chcialaby teraz pieska i wahala sie co do rasy.

[neonka28]

Dzis neonka dowiedziala sie że nici ze zwierzaczka. Początek astmy taką diagnoze postawil lekarz alergolog. Zwierze jakiekolwiek wykluczone!

Plakalam....kicha do entej potęgi

[K@sieńka]

Tak mi przykro...

Nie możesz mieć żadnego zwierzaka? Słyszalam, ze sierść pudli i jakiejś rasy kotów nie uczula. Są też rasy bez sierści.

Ostatecznie zostają rybki albo jakiś płaz/gad, ale to nie to samo co puchate, ciepłe stworzonko

[invictus hilaritas]

nikt tu nie chce adoptowac swinki ??

zostalo 2 chlopcow:

AS



Lukierek

[motylek1007]

jakbym mieszkala sama to powiekszylabym swoj zwierzyniec ale teraz nie da rady

[gryfka]

Jak to zrobiłaś, że aż! chodzi za tobą? Jak długo przyzwyczajała się do Ciebie? Ja mam prochacze 4-miesięczne,od ok 2,5 m-ca, wypuszczam je, głaszczę ,karmię z ręki,fruwają po domu,ale zmykają na próby złapania ich,lub pogłaskania

[motylek1007]

Napisane przez gryfka

Jak to zrobiłaś, że aż! chodzi za tobą? Jak długo przyzwyczajała się do Ciebie? Ja mam prochacze 4-miesięczne,od ok 2,5 m-ca, wypuszczam je, głaszczę ,karmię z ręki,fruwają po domu,ale zmykają na próby złapania ich,lub pogłaskania

nie wiem do kogo bylo to pytanie
ja w każdym badz razie nic nie robilam, same tak robia....

[Lavi92]

Gryfka jak np. będziesz dawała im "małe co nieco" to wołaj je i oddal się kawałek od nich i wołaj dopóki nie przyjdą Ale same się nauczą tego

[Xenia]

Napisane przez neonka28

Dzis neonka dowiedziala sie że nici ze zwierzaczka. Początek astmy taką diagnoze postawil lekarz alergolog. Zwierze jakiekolwiek wykluczone!

Plakalam....kicha do entej potęgi

Neonko , ja sobie nie wyobrazam zycia bez zwierzat , tym bardziej , ze nie mam dzieci.
Jednak los jest niezwykly brutalny i zlosliwy.
Okolo roku temu moj maz dostal alergii. Poczatki byly duzo wczesniej , jednak z racji tego ,iz ma 37 lat , uwazalismy , ze na alergie juz troche za pozno, bo zwierzaki mamy od dawna.
A jednak . Testy alergologiczne wykazaly alergie na kurz ,pylki oraz moje swinki morskie i psa. Dostawal napady dusznosci , astmy i ogolnie katarzysko ,kichanie i oczy zalzawione.
Dla mnie to wyrok. Odseparowalam swinki do osobnego pokoju, sa odizolowane. Mimo to alergeny nadal sa w powietrzu.Prawdopodobnie to sa ostatnie jakie mam.
Nie wiem co Ci poradzic .
Byc moze nie powinnas kupowac zwierzat jesli ich nie masz.
Wprawdzie slyszy sie o rasach polecanych dla alergikow i wsrod nich wymienia sie yorki (wlos zblizony podobno do wlosa ludzkiego) oraz swinki bezwlose , nagie ( skinny). Niestety nie wiem czy w rzeczywistosci sie to sprawdza.
Acha . Zazywajac leki , mozna jakos funkcjonowac , niestety ta chemie trzeba juz lykac dozywotnio.

[K@sieńka]

Wyjeżdzam dziś na 11 dni, Strasznie się boję o Pchełkę- zostaje pod opieką babci. Niby babcia wie co i jak, ale to strarszy człowiek...pamiętam jak Supełkowi do poidełka zamiast wody wlała perfum... Biedak nie pił przez 4 dni

Pchła bedzie mieszkać w dużej klatce, którą ustawiamy na lato w ogrodzie- przytacham ja do pokoju, zeby mała nie siedziala w małej klatce.

Przez to wszystko odechciało mi sie wyjazdu...

[motylek1007]

Napisane przez K@sieńka

pamiętam jak Supełkowi do poidełka zamiast wody wlała perfum... Biedak nie pił przez 4 dni

skoro taka sytuacja to może poprosisz koleżanke jakas która babcia zna, kolegę, sąsiada, kuzyna itp??????

[K@sieńka]

No własnie nikogo takiego teraz w pobliżu nie ma- wszyscy powyjeżdzali... Jeszcze moze ciocia przyjedzie, ale raczej malo prawdopodobne...

Już się z babcią umówiliśmy, ze będziemy dzwonić jak najczęsciej.

Potwornie sie boję

[motylek1007]

to nie pozostaje nic innego jak często dzownić do babci i pytać i upewniac sie czy wszystko jest ok....

[kasia_no87]

Hejo, nowy nick...da sie usunac stary? Powiedzcie mi co mam robic..? Klade reczniki na te kable a Titu tak czy siak sobie go wykopie i dalej kable podgryza. Bloo przestala, a Titu to taka wredna malpa. Aha moim swiniaczko chorobsko przeszlo po jednym zastrzyku, na szczescie uniknelam nastepnej wizyty u tego 'milutkiego' weta. Uff ale sie ciesze

[motylek1007]

Napisane przez kasia_no87

Hejo, nowy nick...da sie usunac stary?

nie bardzo kapuje

Moze ta kable owiń recznikiem albo grubym ciezkim kocem, albo wypuszczaj je w innym pokoju.

[Annique]

Napisane przez kasia_no87

Hejo, nowy nick...da sie usunac stary? Powiedzcie mi co mam robic..? Klade reczniki na te kable a Titu tak czy siak sobie go wykopie i dalej kable podgryza. Bloo przestala, a Titu to taka wredna malpa. Aha moim swiniaczko chorobsko przeszlo po jednym zastrzyku, na szczescie uniknelam nastepnej wizyty u tego 'milutkiego' weta. Uff ale sie ciesze

Ja swoim swinkom odgrodziłam "strefy zagrozenia" pudełkami po butach. Zreszta w środku sa właśnie buty i dzięki temu te pudełka są na tyle cieżkie, że prosiatka nie daja rady ich przesuwać.

[motylek1007]

nie pogryza opakowania?????? u mnie by taka opcja nie przeszla...

[Annique]

Napisane przez motylek1007

nie pogryza opakowania?????? u mnie by taka opcja nie przeszla...

Właśnie się bardzo pozytywnie tym zdziwiłam, że wogle nie gryzą. Przynajmniej na razie

[kasia_no87]

Nie da sie owinac kabli niczym bo sa przyczepione do sciany takimi zaczepkami. A jesli chodzi o kartony to tez nic z tego bo moje prosiczki jak tylko widza jakies ksiazki, kartki itp to nie odpuszcza dopoki nie podgryza, a wogole tyle kartonow to ja nie mam, nic innego tez nie dam bo nie lubie jak mam balagan. Narazie problem zalatwilam. Aha moj Titek zaczal zjadac mate....i wlasnie mnie posikal :/ no to pa!

[Annique]

Moja świnka ma problem Jedno z uszek jest strasznie wysuszone i takie, aż się łuszczy. Poza tym żadnych objawów negatywnych. Martwie się o nią, ale chyba dopiero jutro ją zawioze do weterynarza, bo jutro będe miała swoje auto, a w taki upał trochę boje się ja wieżć w autobusie. Czy wiedzie co to może byc ?

[motylek1007]

wydaje mi sie ze to świerzb....
mocno sie drapie?????
na furetku tez ma takie cos??? wypadaja jej włoski i ma łupiez na skórze????

wet jak najbardziej zalecany

[wikakika]

Mam do was pytanie. czy wasze swinki maja tez zólte pazurki???Moja swinka nigdy nie miala takich zoltych jak teraz Czy to moze byc objaw choroby??

[Annique]

Napisane przez motylek1007

wydaje mi sie ze to świerzb....
mocno sie drapie?????
na furetku tez ma takie cos??? wypadaja jej włoski i ma łupiez na skórze????

wet jak najbardziej zalecany

Jutro wiozę ją do weta, ale nie mam pojęcia co to jest. Futerko ma śliczne, błyszczące, żadnych strupków. Tylko to uszko jedno tak się łuszczy. Może ją cos dziabneło w to uszko jak byłam z nimi na dworze, a ona tak to rozdrapała. Jutro sie okaze, już wole sama nie wymyslec jednak, bo tylko mam czarne mysli. Biedula z brzydkim uszkiem z tej mojej Tedy

[Lavi92]

Dziewczyny, co myślicie o tym żeby w baardzo upalne dni, na klatke połozyc mokry (ale woda wyciśnięta) ręcznik na klatke?? Żeby im nie było tak gorąco..

mogły by się przeziebić przez takie coś??

[motylek1007]

Napisane przez Annique

Jutro wiozę ją do weta, ale nie mam pojęcia co to jest. Futerko ma śliczne, błyszczące, żadnych strupków. Tylko to uszko jedno tak się łuszczy. Może ją cos dziabneło w to uszko jak byłam z nimi na dworze, a ona tak to rozdrapała. Jutro sie okaze, już wole sama nie wymyslec jednak, bo tylko mam czarne mysli. Biedula z brzydkim uszkiem z tej mojej Tedy

nie martw sie, moze to poczatek dopiero i leczenie pojdzie sprawnie a moze ja si epomylilam i to nie świerzb. Wszystko bedzie dobrze

Napisane przez Lavi92

Dziewczyny, co myślicie o tym żeby w baardzo upalne dni, na klatke połozyc mokry (ale woda wyciśnięta) ręcznik na klatke?? Żeby im nie było tak gorąco..

mogły by się przeziebić przez takie coś??

mokry recznik nic im nie da, chociaz nam wydaje sie ze tak to bedzie tylko bardziej wilgotno i nic poza tym.
Lepszy pomysl aby wlozyc im chłodny kafelek do klatki lub butelkie z zimna woda (ale taka płaska)

[Annique]

Moja biedna Tedy ma grrzybice! Dostała lekarstwo do smarowania i pierwszy zastrzyk.Zakupiłam drugą klatkę i od dziś świnia jest na kwarantannie. Żeby tylko z tego wyszła, bo wet powiedział, że grzybica u świnek morskich często kończy sie smiercią

[motylek1007]

nieleczona tak, ale szybko rozpoznalas chorobe i z tego co wiem jest to początek wiec....bedzie dobrze
stosuj sie tylko do zaleceń weta i bedzie oki

[żurawinka]

Oj,dawno mnie tu nie było. Neonka - rozumiem co przeżywasz i bardzo mi przykro.
Podzielę się z wami sposobem jak nauczyć szybko świnki korzystać z poidełek Smarujemy ustnik( dziwnie to brzmi) ogórkiem znęcona zapachem ogórka świnka( wiemy jak uwielbiają ogóraska) zaczyna kręcić się przy poidle, podgryzać i ... szybko się uczy. Moje nauczyły się w niecałe 10 minut