Guzek na piersi - wątek zbiorczy!

[karolcia_83]

Dziewczyny musimy się trzymać i wierzyć,że wszystko będzie dobrze! Optymizm to połowa sukcesu. Jesteśmy jeszcze młode i całe życie przed nami. Złośliwe guzy w tym wieku zdarzają się baaardzo rzadko. A włókniaki i torbiele bardzo czesto. Nie da się ukryć,że niestety w większości przypadków to wina tabletek Ale z drugiej strony, gdyby nie one...same wiecie. Ja jestem pewna,że moje kłopoty są spowodowane właśnie nimi.

[natajlaa3]

Co do wieku, zgadzam się z dziewczynami. Guzki mogą wystąpić nawet w młodym wieku. Nie wiem dlaczego lekarz nie kazał Ci się tym przejować i powiedział,że takie badania robi się po 25 roku życia.[/quote]


Właśnie ja też duzo słyszałam, że dziewczyny w młodszym wieku maja z tym problemy.. dlatego poszłam się zbadać profilaktycznie, zwłaszcza ze juz 4 lata biore tabsy. Ten lekarz stwierdził, że jak nikt w rodzinie nie miał rzadnych tego typu problemów to nie powinnam zaprzatać sobie tym głowy, bo jakby tak każdy zaczął chodzić profilaktycznie w tym wieku to on by tylko usg piersi robił.. Może poprostu trafiłam na jakiegoś niezbyt dobrego lekarza..

[*Niki*]

Napisane przez natajlaa3

Właśnie ja też duzo słyszałam, że dziewczyny w młodszym wieku maja z tym problemy.. dlatego poszłam się zbadać profilaktycznie, zwłaszcza ze juz 4 lata biore tabsy. Ten lekarz stwierdził, że jak nikt w rodzinie nie miał rzadnych tego typu problemów to nie powinnam zaprzatać sobie tym głowy, bo jakby tak każdy zaczął chodzić profilaktycznie w tym wieku to on by tylko usg piersi robił.. Może poprostu trafiłam na jakiegoś niezbyt dobrego lekarza..

to chyba lekarz jakiś "zlewający' jest

bo chyba lepiej profilaktycznie sie zbadać i być pewnym że jest ok, niż zaniedbać coś a potem płakać że jest już za późno na leczenie itp...

[Trixera]

Ja brałam Diane 35 przez około 2 lata (od 2002 roku). Tylko dwa lata, a jakie zmiany w piersiach...
Lekarz mi powiedział, że te guzek to pewnie od tabsów, bo przecież tak bezkarne to dla organizmu nie jest.

Jak u Ciebie Niki!
Czy Ty poddasz się usunięciu tego guzka? Czy po biopsji miałaś napuchniętego i twardego (może powiększonego) guza?

[*Niki*]

Napisane przez Trixera

jak u Ciebie Niki!
Czy Ty poddasz się usunięciu tego guzka? Czy po biopsji miałaś napuchniętego i twardego (może powiększonego) guza?

ja biopsji nie miałam
miałam tylko usg, w poniedziałek jadę do kontroli, już się zarejsetrowałam, czy wytnę to będzie zależało od lekarza co powie, ale podono mam to a małe na wycięcie . Choć szczerze powiem że chyba wolałabym wyciąc niż to trzymać, no ale zobaczymy w poniedziałek czego się dowiem..

[_dorota_]

Napisane przez Trixera

Jak u Ciebie Niki!
Czy Ty poddasz się usunięciu tego guzka? Czy po biopsji miałaś napuchniętego i twardego (może powiększonego) guza?

Tixi jeśli to ci cos pomoze to w moim przypadku guzek po biopsji zniknał. Wprawdzie tamto miejsce do dzis jest dosc wrażliwe i leciutko pobolewa przy mocniejszym dotyku, ale zgrubienia nie ma. chociaż taka pociecha ze zniknął...

[lewaloff]

girls girls girls wszystko u mnie w porządku , pani doktor oglądała te moje cycki jakieś 15 minut jak nie lepiej (mam miseczkę G, więc miała po czm jeździć), ale za to wiem, że oprócz tego guzka co zwykle, nie mam nic innego, wszystko w porządku jest, węzły chłonne ok i tak dalej, będziemy się oglądały kontrolnie za następne 6 miesięcy

[*Niki*]

Napisane przez lewaloff

girls girls girls wszystko u mnie w porządku , pani doktor oglądała te moje cycki jakieś 15 minut jak nie lepiej (mam miseczkę G, więc miała po czm jeździć), ale za to wiem, że oprócz tego guzka co zwykle, nie mam nic innego, wszystko w porządku jest, węzły chłonne ok i tak dalej, będziemy się oglądały kontrolnie za następne 6 miesięcy

no to swietnie

[_dorota_]

No to gratulujemy zdrowka!!!
Miseczka G.. łał
Caluski

[Kat27]

Witam wszystkich, dopiero znalazłam to forum, chociaż ile razy przeglądam internet, to im więcej czytam, tym bardziej jestem załamana.

Tydzień temu lekarz wykrył u mnie prawdopodobnie włókniako-gruczolaka, sama nazwa "rak" chociaż niezłośliwy już jest przerażająca, bo widziałam jak po kawałku wycinają pierś mojej mamy
Opis na usg brzmi że mam konglomerat stref bezechowych, najprawdopodobniej fibroadenoma.
Ponieważ jak już wspomniałam naczytałam się strasznych rzeczy, między innymi takich, że fibroadenoma jest często mylona przez lekarzy z nowotworami złośliwymi i strefy bezechowe to właśnie nowotwory złośliwe...czy któraś z Was słyszała coś na ten temat? Lekarz uspokajał mnie, więc mam nadzieję że nie miał powodu mnie oszukiwać, ale strasznie się boję co wyjdzie po badaniu wyciętego guzka no i same przejscia z lekarzami też są przerażające, na Kopernika jeden z panów jest strasznie niepoważny, kazał się więcej uśmiechać i ewentualnie przejść operację mastektomii z odbudową, bo wtedy będę sobie mogła zrobić większe piersi bo teraz mam małe...no i odesłał do domu, prosząc o wizytę kontrolną mooooże za pół roku..chyba nie muszę Wam mówić co poczułam, chociaż pocieszało mnie to co mówił, że niby jestem absolutnie zdrowa, a zmiany są "normalne"...dwóch innych lekarzy, zdecydowało że to jednak nowotwór i trzeba go wyciąć...proszę napiszcie jakie były Wasze doświadczenia z takim guzem, chciaż w głębi duszy chciałabym żeby przechodzących przez to samo co ja kobiet było jak najmniej.

Kat


----NAJPIĘKNIEJSZY UŚMIECH MA TEN CZŁOWIEK, KTÓRY WYCIERPIAŁ
NAJWIĘCEJ----

[karolcia_83]

Ten lakarz co Ci kazał iść na powiększanie piersi, to niech sobie mózg powiększy. Co za kretynizm, ja chwilami nie wiem za kogo Ci lakerze mają swoje pacjentki. Nie dość,że dziewczyna jest przerażona, to ten jej taki tekst odpala! Szkoda słów...
Co do Twojego przypadku, to zupełnie się na tym nie znam, ale skoro masz włókniaka, to nie denerwuj się jeszcze. Zaniepokoiło mnie tylko to,że wspomniałaś coś o piersi swojej mamy. To znaczy,że była chora tak?

[Trixera]

Droga Kat!
Jeśli to gruczolak, to nic groźnego, a Ci "obrzydliwcy" nie powinni diagnozować i oglądać piersi młodych kobiet.

Moja pani doktor powiedziała, że tę fibroadenomę ( najpierw trzeba zrobić biopsję i sprawdzić , czy to gruczolak) należy wyciąć, nie powinno się z nią chodzić.
Napisz więcej, jaki problem miała Twoja mama.



Niki!

Z tego, co pamiętam, Twój guzek ma około 9 cm, mój też.
Nie zalecaja mi na razie wycięcia. Ale w marcu musze zadzwonić do mojej pani doktor.
najprawdopodobniej mamy podobny rodzaj guzka. Wydaje mi się , że może to byc typ guzka liściastego ( Encyklopedia Zdrowia PWN). Czy ktoś powiedział Ci coś więcej, niż że jest to zmiana łagodna guzka?

[Kat27]

Karolcia, Trixera

u mojej mamy zaczęło się og chłoniaka, też niezłośliwego, którego lekarze na poczatku nie chcieli wyciąć tylko zaleczali lekami, i lekceważyli wszystko co mówiła moja mama o tym jakźle się czuje, guzek się zezłośliwił, więc go "łaskawie" wycięli tyle że ciut za późno, bo już dał przeżuty na węzły chłonne i mamę czekałą kolejna operacja, mastektomii piersi.

Obecny lekarz kazał mi guzek wyciąć ale boję się okropnie, wyników badania tego wycinka, bo na przykładzie swoim i mamy widzę jak często lekarze się mylą o do diagnoz.

[karolcia_83]

Z tymi diagnozami to jest jakiś koszmar! Człowiek nie wie komu ma wierzyć. Kat27 strasznie współczuje twojej mamie. Gdyby od początku lekarze zdiagnozowali wszystko i w pore wycięli...ja to już chwilami ręce załamuje kochane.

[karolcia_83]

Wiecie co, widze,że tych rodzaji guzków jest strasznie dużo. Mi na ostatnim USG dr tak napisał - zmiana ogniskowa lita, hipoechogeniczna o gładkiej torebce i polcyklicznych zarysach z echami brzeżnymi...- i powiedziano mi,że to włókniak. Czy któraś z was ma może coś podobnego na wynikach?

[Trixera]

Dziewczyny!

Ja mam guzka o zupełnie innych własciwościach niż Wy.
Chciałabym , żeby go wycięli, ale moja pani doktor mówi, że nie trzeba.
A ja się tak boję z tym chodzic. Poza tym pod pachą wyczuła mi doktor węzeł mały tkliwy. Boję się, że to tak, jak u mamy Kat.
Każda z nas ma coś innego. Ale niektórzy lekarze to rzeczywiście to olewają.

Na 1 -szym Usg byłam w Kaliszu, pani radiolog powiedizała, że trzeba obserwowac, kolejne Usg za pół roku.

Zdecydowałam się na konsultacje w Poznaniu i okazało się, ze trzeba szybko zrobić biopsję.
Doktor, który wykonywał biopsję wyzwał mnie, że dopiero po trzech miesiącach sie zgłosiłam.
Podobno co miesiąc mogą następować w piersiach bardzo duże zmiany.

I widzicie, to są własnie sytuacje, o których pisała Kat. Mówią: przyjdźcie za pół roku, a to już czasem zbyt późno...

Teraz juz tylko na ośrodki z dużego maista się zdaję i nie wierzę w to, że guzka można kontrolować co pół roku.

[*Niki*]

Napisane przez Trixera

Niki!

Z tego, co pamiętam, Twój guzek ma około 9 cm, mój też.
Nie zalecaja mi na razie wycięcia. Ale w marcu musze zadzwonić do mojej pani doktor.
najprawdopodobniej mamy podobny rodzaj guzka. Wydaje mi się , że może to byc typ guzka liściastego ( Encyklopedia Zdrowia PWN). Czy ktoś powiedział Ci coś więcej, niż że jest to zmiana łagodna guzka?

nie nie, mój guzek ma 9 mm (nie cm), mi powiedziano, że takich małych guzków nie wycinają i że nikt się tego nie podejmie, ale zobaczę co powiedzą mi w poniedziałek, idę na 16:40 do kontroli (tym razem do faceta, podobno bardzo dobry specjalista, lekarka ktora się do tej pory mną zajmowała ciężko zachorowała ).

Tixtera lekarka powiedziała mi, że mogę to mieć spwodowane przebytą ciążą, laktacją, po prostu zmiany hormonalne.
Podejrzewam, ze teraz zrobią mi biopsję, może po biopsji mi to zniknie . Mi kazano kontrolować co 3 miesiące, a nie co pół roku. Byłam pierwszy raz w listopadzie i teraz jadę w poniedziałek o 16:40 (trzymajcie kciuki) . Acha, a co do węzłów chłonnych to mi wyszło na usg że są prawidłowe.

Napisane przez Kat27

u mojej mamy zaczęło się og chłoniaka, też niezłośliwego, którego lekarze na poczatku nie chcieli wyciąć tylko zaleczali lekami, i lekceważyli wszystko co mówiła moja mama o tym jakźle się czuje, guzek się zezłośliwił, więc go "łaskawie" wycięli tyle że ciut za późno, bo już dał przeżuty na węzły chłonne i mamę czekałą kolejna operacja, mastektomii piersi.

Obecny lekarz kazał mi guzek wyciąć ale boję się okropnie, wyników badania tego wycinka, bo na przykładzie swoim i mamy widzę jak często lekarze się mylą o do diagnoz.

nei martw się, to że Twoja mama miała raka, nie znaczy że Ty masz to samo , wiadomo że jest większe ryzyko, skoro ktoś bliski w rodzinie to miał, ale skoro stwierdzono u Ciebie włókniaka to na pewno tak jest wytną go i bedzie dobrze. Lepiej to wyciąć niż trzymać, jak Twoja mama . Trzymam kciuki

[lewaloff]

Napisane przez *Niki*

Byłam pierwszy raz w listopadzie i teraz jadę w poniedziałek o 16:40 (trzymajcie kciuki) . Acha, a co do węzłów chłonnych to mi wyszło na usg że są prawidłowe

no to ja trzymam kciuki już od dzisiaj i życzę takich wyników jak u mnie

[Estrella]

Napisane przez Kat27

Witam wszystkich, dopiero znalazłam to forum, chociaż ile razy przeglądam internet, to im więcej czytam, tym bardziej jestem załamana.

Tydzień temu lekarz wykrył u mnie prawdopodobnie włókniako-gruczolaka, sama nazwa "rak" chociaż niezłośliwy już jest przerażająca, bo widziałam jak po kawałku wycinają pierś mojej mamy
Opis na usg brzmi że mam konglomerat stref bezechowych, najprawdopodobniej fibroadenoma.
Ponieważ jak już wspomniałam naczytałam się strasznych rzeczy, między innymi takich, że fibroadenoma jest często mylona przez lekarzy z nowotworami złośliwymi i strefy bezechowe to właśnie nowotwory złośliwe...czy któraś z Was słyszała coś na ten temat? Lekarz uspokajał mnie, więc mam nadzieję że nie miał powodu mnie oszukiwać, ale strasznie się boję co wyjdzie po badaniu wyciętego guzka no i same przejscia z lekarzami też są przerażające, na Kopernika jeden z panów jest strasznie niepoważny, kazał się więcej uśmiechać i ewentualnie przejść operację mastektomii z odbudową, bo wtedy będę sobie mogła zrobić większe piersi bo teraz mam małe...no i odesłał do domu, prosząc o wizytę kontrolną mooooże za pół roku..chyba nie muszę Wam mówić co poczułam, chociaż pocieszało mnie to co mówił, że niby jestem absolutnie zdrowa, a zmiany są "normalne"...dwóch innych lekarzy, zdecydowało że to jednak nowotwór i trzeba go wyciąć...proszę napiszcie jakie były Wasze doświadczenia z takim guzem, chciaż w głębi duszy chciałabym żeby przechodzących przez to samo co ja kobiet było jak najmniej.
-

Aaa teraz to mnie przeraziłaś,bo ja właśnie na Kopernika będę miała usuwanego guzka. A strefy bezechowe to wcale nie muszą być nowotwory złośliwe,gruczolakowłókni ak daje taki sam obraz chyba... Ale kontroluj się,bo skoro przypadki zachorowań wystepowały w Twojej rodzinie to lepiej dmuchac na zimne.

[*Niki*]

Napisane przez lewaloff

no to ja trzymam kciuki już od dzisiaj i życzę takich wyników jak u mnie

dziękuję ogromnie

[Trixera]

Napisane przez Estrella

Aaa teraz to mnie przeraziłaś,bo ja właśnie na Kopernika będę miała usuwanego guzka. A strefy bezechowe to wcale nie muszą być nowotwory złośliwe,gruczolakowłókni ak daje taki sam obraz chyba... Ale kontroluj się,bo skoro przypadki zachorowań wystepowały w Twojej rodzinie to lepiej dmuchac na zimne.

Estrello!
Jaki rodzaj guzka u Ciebie stwierdzono? Czy to fibroadenoma?

[Trixera]

Napisane przez *Niki*

ja biopsji nie miałam
miałam tylko usg, w poniedziałek jadę do kontroli, już się zarejsetrowałam, czy wytnę to będzie zależało od lekarza co powie, ale podono mam to a małe na wycięcie . Choć szczerze powiem że chyba wolałabym wyciąc niż to trzymać, no ale zobaczymy w poniedziałek czego się dowiem..

Przepraszam, chodziło mi rzeczywiście o 9 mm.

Też byłam pierwszy raz na USg w listopadzie 2007.
Mój guzek został rozpoznany jako 10mm.

W trakcie biopsji okazało się, że ma 8 mm. Doktor powiedział, że to błąd w pomiarze. Zobaczymy...

Niki!
Myslałam , że Ty juz jesteś po biopsji.
Ale to nic nie boli i chociaż człowiek wie, co nosi w srodku.
Tez słyszałam, że tych poniżej 10mm się nie wycina.

Będzie dobrze. Będę o Tobie myslała. O której masz wizytę?

Myslisz, że zrobią Ci od razu biopsję czy u Was trzeba czekać/ umówić się na dany termin?

[lewaloff]

Napisane przez Trixera

Mój guzek został rozpoznany jako 10mm.

W trakcie biopsji okazało się, że ma 8 mm. Doktor powiedział, że to błąd w pomiarze. Zobaczymy...

2 mm to błąd w pomiarze

[Estrella]

Napisane przez Trixera

Estrello!
Jaki rodzaj guzka u Ciebie stwierdzono? Czy to fibroadenoma?

Tak twierdzą lekarze.Ale to się rozpoznaje po biopsji,a jak pisałam wcześniej-mam duże wątpliwości czy moja była prawidłowo wykonana.Dla przypomnienia: lekarz pobrał jedną próbkę "na czuja" bez kontrolowania na usg czy trafił w dobre miejsce i wydaję mi się,że mógł nie trafić,bo dziurka została w innym miejscu niż był wyczuwalny guzek.Poza tym tuż przed zabiegiem musiałam pokazywać lekarzowi gdzie jest ten guzek,bo go nie mógł znaleźć chociaż jest dobrze wyczuwalny przez skórę i ma 15 na 10mm

[*Niki*]

Napisane przez Trixera

Niki!
Myslałam , że Ty juz jesteś po biopsji.
Ale to nic nie boli i chociaż człowiek wie, co nosi w srodku.
Tez słyszałam, że tych poniżej 10mm się nie wycina.

Będzie dobrze. Będę o Tobie myslała. O której masz wizytę?

Myslisz, że zrobią Ci od razu biopsję czy u Was trzeba czekać/ umówić się na dany termin?

nie, nie jestem po biopsji
nie mam pojęcia czy mnie jutro skieruje na biopsję i czy zrobi od razu, nie wiem
wizytę mam jutro o 16:40, dziękuje Ci za miłe słowa

[Trixera]

http://www.ultramedica.pl/usg_piersi...FRvNXgodu3k1Yg

[*Niki*]

Napisane przez Trixera

http://www.ultramedica.pl/usg_piersi...FRvNXgodu3k1Yg

Ty tam robiłaś usg??

[Trixera]

Napisane przez *Niki*

nie, nie jestem po biopsji
nie mam pojęcia czy mnie jutro skieruje na biopsję i czy zrobi od razu, nie wiem
wizytę mam jutro o 16:40, dziękuje Ci za miłe słowa

Będę z Tobą jutro przed 17.00.
Bedzie dobrze, możesz mieć podobnego guzka do mnie.
Aczkolwiek ja nie byłam w ciązy, nie karmiłam. pewnie po Diane go mam.

Niki! proszę, koniecznie napisz po wizycie, jak było.
Ucałuj dzieciaczki. Miłej niedzieli. pa.

[*Niki*]

Napisane przez Trixera

Będę z Tobą jutro przed 17.00.
Bedzie dobrze, możesz mieć podobnego guzka do mnie.
Aczkolwiek ja nie byłam w ciązy, nie karmiłam. pewnie po Diane go mam.

Niki! proszę, koniecznie napisz po wizycie, jak było.
Ucałuj dzieciaczki. Miłej niedzieli. pa.

dziękuję Ci bardzo kochana
Ty go masz pewnie po Diane (na skutek zmian hormonalnych), a ja być może przez ciążę i karmienie (bo to też duże zmiany hormonalne w organizmie)

[Trixera]

Napisane przez Estrella

Tak twierdzą lekarze.Ale to się rozpoznaje po biopsji,a jak pisałam wcześniej-mam duże wątpliwości czy moja była prawidłowo wykonana.Dla przypomnienia: lekarz pobrał jedną próbkę "na czuja" bez kontrolowania na usg czy trafił w dobre miejsce i wydaję mi się,że mógł nie trafić,bo dziurka została w innym miejscu niż był wyczuwalny guzek.Poza tym tuż przed zabiegiem musiałam pokazywać lekarzowi gdzie jest ten guzek,bo go nie mógł znaleźć chociaż jest dobrze wyczuwalny przez skórę i ma 15 na 10mm

Masz rację, mówiąc, że guzka rozpoznaje się po biopsji. Dlatego mi zrobiono biopsję, by sprawdfzić czy to gruczolak, bo tego trzeba szybko usunąć.

Rzeczywiście podejrzana była ta Twoja biopsja. Mój doktorek jednym okiem gapił się na monitor, drugim na wbijającą się igłę w pierś. Z boku akcję obserwowała inna pani doktor.

Ile Twój guzek mierzy ma Usg?
15x10mm = prostokącik (mi podali tylko 10mm/ podczas biopsji 8mm/ a tak w ogóle na zdjęciu Usg jest trójkątem, dlatego myslę, że to guz liściasty- przypomina liść).

Każda z nas ma innego "liscia" w sobie.

Miłej niedzieli dziewczyny !