Usidlić podrywacza...

[Lexie]

A ileż ex ma latek?

Może to taki wiek?

[kala507]

Moon skoro ona zachowywała się tak w stosunku do Ciebie to może....wie że ma się obawiać że coś między Wami będzie....czyli moż eto nie ejst taka wielka miłośc, skoro on traktuje ją jak koleżankę, może to jej bardziej na niej zależy a chłopak jak chłopak...czego wymagać, lubi jak ktoś sie nim interesuję!
Dziewczyny (szczególnie Zuzannka) wiecie że ja, kiedyś mając ok, 16 lat, podeszłam do chłopaka którego znałam ttylko z widzenia, zagadałam do niego i mu powiedziałam że bardzo mi się podoba i że fajnie by było się poznac bliżej, jak do mnie dotarło co powiedziałam to myślałam że się pod ziemię zapadnę, już miałam uciekać gdzie pieprz rośnie a on na to "ja też tak myśle że dobrze byłoby się poznać bliżęj" i sie pozanliśmy i nawet troche byliśmy ze sobą
I widzisz Zuzannka czasami trzeba byc bardziej śmiałym, koleżanki do tej pory mi to przypominają i są ze mnie dumne Ale wyobrażacie sobie podejśc do nieznajomego i mu tak pwoiedzieć. Tylko ze ja czasami mamtakie olśnienia że nic tylko mnie w ciemnej piwnicy zamknąć :d
A to że przy kolegach zachowuje sie troszeczke inaczej to chyba normalne, zawsze cwaniaczą :/ Cóż zrobic to TYLKO (AŻ) mężczyźni (nie jestem feministką wręcz przeciwnie )
Ale sie rozpisałam, ktoś to wogóle przeczyta

[Zuzannka]

doobra odezwałam się
rozmawiamy sobie teraz



Lexie a ex jest ode mnie o rok starszy

[Lexie]

Napisane przez Zuzannka

doobra odezwałam się
rozmawiamy sobie teraz

Brawo!

[Zuzannka]

ale ech dzisiaj wyjeżdzam chyba dzisiaj
mam nadzieje że kasa przyjdzie na czas

a on za tydzień ma się pojawić w tam gdzie ja mam być
i powiedział że mus się spotkać

[Lexie]

No widzisz... Może się opłacało przełamać?

[Moonlight]

fajowo

[kala507]

Super

[6f0bb0e746d6dd564297849b3c339446a28efa5c]

git

[Vivienne]

Extra

[Zuzannka]

hahaha jego kolega mieszka na tym samym osiedlu co ja
i bardzo blisko mnie z resztą

i jeszcze lepiej może będzie u mnie nocowac
bo kolega chce go na podłodze ulokowac

[Moonlight]

och, och... a ja dziś widziałam PP!

był kiermasz książek w naszym starym LO i poszłam sprzedać jeszcze te niedobitki co mi zostały. no i tak sobie stoje i patrze a laska PP sie przechadza między stoiskami. zobaczyła mnie i nawet cześć mi powiedziała takim oto sposobem dowiedziałam sie, że ona jeszcze LO nie skończyła więc we Wro jej nie bedzie obstawiam że maturalna klasa, więc bedzie miała mało czasu żeby przyjechać na weekend czy coś.

wiem, wiem jestem podłą wiedźmą. w ogóle nie licze sie z uczuciami tej biednej dziewczyny... ech nie bede jej odbijać chłopaka na siłe. ale nie ukrywałabym mojej radości gdyby on ją po prostu zostawił. gdyby ich związek nie przetrwał próby odległości i innych przeszkód. och, jaka zołza sie ze mnie potworna zrobiła...

no i po jakimś czasie patrze a PP dołączył do swojej panny. jak mnie zobaczył to przylazł i troche pożartował. no ale ona poszła szukać gdzie indziej książek więc powlókł sie za nią. ale ciągle sie odwracał, uśmiechał do mnie i machał mi z daleka no i gdzieś zniknęli, a ja sobie zaczełam gadać z kolegą i było bardzo miło, żartowaliśmy, śmialiśmy sie itd. nagle poczułam, że ktoś sie na mnie gapi (macie tak czasem? ) i zauważyłam, że to PP z drugiego końca sali intensywnie mi się przygląda z jakąś dziwną miną.

a tak poza tym to on z tą swoją dziewczyną nawet za ręke nie chodzi, nie przytulają sie itd. tak sobie z nią łazi jak z koleżanką... i uznałam że to również źle wróży ich związkowi. i działa na moją korzyść (tak, jestem podła). bo on ze mną zawsze kontaktu szukał, za rękę mnie łapał, trącał w ramie czy coś. a jej nawet nie dotyka. no i gapi sie na mnie gdy jest z nią...

za kilkanaście dni wyjezdzamy do Wro i wszystko zacznie sie wyjaśniać. mam nadzieje...

[kala507]

Dziewczyny jestem załamana, była dziewczyna mojego TŻ nagle sie do niego odzywała. Zacznijmy od początku
Niedawno zmarł w wieku 37 lat, nagle tata mojego tż, my jeszcze wtedy oficjalnie razem do siebie nie wróciliśmy (kiedyś już byliśmy razem), wówczas jedyną osobą z którą D. chciał rozmawiać byłam ja, był załamany wspierałam Go, razem byliśmy an pogrzebie, ogólnie byłam cały czas przy Nim. Bardzo sie wtedy zbliżyliśmy do siebie. Dowiedziałam się że jego była niejaka G. odezwała sie do niego po tym jak sie dowiedziała ze jego tata nie zyje , napisała mu smsa w stulyu "pamiętaj że zawsze ejstem z Tobą..." Ja tej dziewczyny osobiście nie znam ale wiem ze na mieście wyrabia mi niezłą "opinie" jaka to ja jestem zła i niedobra dla niego. Dowiedziałam się też że ona podobno wszytskim rozgaduje ajk to ona za nim tęskni i jak bardzo chciałąby do niego wrócić. Ostatnio jak mój D był u mnie napisała mu na gg "Czy już nigdy nie zamierzasz sie do mnie odezwać" D odpisał ze nie mają o czym rozmawiać wtedy ona zaczeła go przekonywac jak to by było fajnie gdyby spotkali sie an jakimś piwku lub kawie.Widziałąm tą rozmowę ponieważ sam mi ją pokazał. Niby wszytsko ok. wiem że on nawet nie chce utrzymywac z nią kontaktu, ale wiem też że kiedyś bardzo ją kochał Jestem załamana tymbardziej ze napisał jej na gg ze ejst teraz u mnie i nie ma czasu z nią orzmawiac ze moze pogadają jak bedzie na swoim kompie...
Załamka normalnie

[Moonlight]

Kala

najważniejsze że Twój TŻ nie chce z nią utrzymywać kontaktu. wyraźnie widać że nie jest zainteresowany. więc ona może nawet stanąć na głowie i nic nie zdziała jeśli on nie zechce

sytuacja faktycznie niemiła ale nie zamartwiaj sie niepotrzebnie

[kala507]

No ja mam nadzieję że niepotrzebnie...

[ViLLeMkA]

Moon, czy PP to ten z watku o tekstach facetow? XDD

[Moonlight]

Napisane przez ViLLeMkA

Moon, czy PP to ten z watku o tekstach facetow? XDD

czy naprawde musze odpowiadać na to pytanie?

[ViLLeMkA]

haha nieee
booo ja jak tylko zaczelam czytac ten watek to mi intuicja mowila ze to ta sama osoba xDD
wiec wcale sie nie zdziwilam jak przeczytalam ze bedzie Twoim wspollokatorem

haha, kobieca intuicja


noooo to fajnie masz

[Vivienne]

Ja się pierwsza domyśliłam!

[ViLLeMkA]

Vivienne ale ja dopiero wczoraj znalazlam ten watek xD
i jak zaczelam czytac to stwierdzilam ze jesli nawet to nie ten sam, to pewnie teraz z nim mieszka albo cos...

no co... tak jest w telenowelach!! XDD

[6f0bb0e746d6dd564297849b3c339446a28efa5c]

czesc wszystkim ;]

[ViLLeMkA]

dzien dobry xD

[Selis]

Witajcie
Przeczytałam ten wątek z zapartym tchem i bardzo liczyłam, na szczęśliwe zakończenie wszystkich historii.
Sama postanowiłam skorzystać z tego, że wątek został odświeżony, a mam podobny problem. Poznałam ostatnio takiego właśnie podrywacza i nawet nie wiem kiedy, zorientowałam się, że on mi cały czas "chodzi" po głowie. Studiujemy na tym samym kierunku, widujemy sie więc na uczelni dość czesto i kiedy tylko zauważe jakieś drobne gesty z jego strony, zaraz są zwalczane jego obojętnością. Najgorsze jest to, że on się zachowuje bardzo podobnie w stosunku do innych dziewczyn, więc trace nadzieję, że on się może mną zainteresować Nie wiem czy odpuścić sobie, czy walczyć...walczyć z wiatrakami


Moon, mój brat mieszka we Wrocławiu, więc jak będzie potrzeba to już sobie jakoś poradzimy z tym PP

[ViLLeMkA]

Napisane przez Selis

Witajcie
Przeczytałam ten wątek z zapartym tchem i bardzo liczyłam, na szczęśliwe zakończenie wszystkich historii.
Sama postanowiłam skorzystać z tego, że wątek został odświeżony, a mam podobny problem. Poznałam ostatnio takiego właśnie podrywacza i nawet nie wiem kiedy, zorientowałam się, że on mi cały czas "chodzi" po głowie. Studiujemy na tym samym kierunku, widujemy sie więc na uczelni dość czesto i kiedy tylko zauważe jakieś drobne gesty z jego strony, zaraz są zwalczane jego obojętnością. Najgorsze jest to, że on się zachowuje bardzo podobnie w stosunku do innych dziewczyn, więc trace nadzieję, że on się może mną zainteresować Nie wiem czy odpuścić sobie, czy walczyć...walczyć z wiatrakami

moze niedlugo wyjdzie ze bedziecie razem mieszkac ? hyhy

moze on po prostu szuka
moze nawet nie jest podrywaczem...

czytajac to wszystko dochodze do wniosku ze jestem straszna podrywaczka
i ze faceci mysla ze nie maja szans bo sa jednymi wielu i sie boja
ale to ze sie przytulam do kumpli czy sobie ide z nimi z reke to jest to na ustelonych regulach po kumpelsku... a przynajmniej tak mi sie wydaje
a inni patrza... i ten

ale Wy na pewno tez jestescie "podrywaczkami" XD

ejjj ja juz nie wiem co mam o sobie myslec i co o innych..
ALE

conclusion,
Selis moze Twoj owy tez jest normalny tylko taki bardzo mily :P
wiec sprobuj
ale ja z doswiadczenia wiem ze tacy, choc sa faaajni i w ogole... zartujesz sobie z nimi... i nie ma zadnego sposobu zeby im powiedziec ze tak NA PRAWDE Ci zalezy...
alee... nie trzeba sie przejmowac
do przodu
buuuzi ;*

[Moonlight]

wcale nie mam fajnie.mam tego dosyć. on ma inną i nie moge tego zmienić.

teraz szukam innego chłopca ale poznaje samych beznadziejnych :/

ech, życie

[ViLLeMkA]

Napisane przez Moonlight

wcale nie mam fajnie.mam tego dosyć. on ma inną i nie moge tego zmienić.

teraz szukam innego chłopca ale poznaje samych beznadziejnych :/

ech, życie

no tak... to nienajlepiej :|

ta inna to ta sama? ta co wczesniej? ehh ... bo zycie jest poplatane....

ale nie zapominaj ze w telenowelach zawsze konczy sie dobrze

[Selis]

Napisane przez ViLLeMkA

moze niedlugo wyjdzie ze bedziecie razem mieszkac ? hyhy

moze on po prostu szuka
moze nawet nie jest podrywaczem...

czytajac to wszystko dochodze do wniosku ze jestem straszna podrywaczka
i ze faceci mysla ze nie maja szans bo sa jednymi wielu i sie boja
ale to ze sie przytulam do kumpli czy sobie ide z nimi z reke to jest to na ustelonych regulach po kumpelsku... a przynajmniej tak mi sie wydaje
a inni patrza... i ten

ale Wy na pewno tez jestescie "podrywaczkami" XD

ejjj ja juz nie wiem co mam o sobie myslec i co o innych..
ALE

conclusion,
Selis moze Twoj owy tez jest normalny tylko taki bardzo mily :P
wiec sprobuj
ale ja z doswiadczenia wiem ze tacy, choc sa faaajni i w ogole... zartujesz sobie z nimi... i nie ma zadnego sposobu zeby im powiedziec ze tak NA PRAWDE Ci zalezy...
alee... nie trzeba sie przejmowac
do przodu
buuuzi ;*

No własnie on chyba po prostu szuka i mnie to strasznie wkurza, bo ma mnie pod ręka a on sobie jeszcze kogoś szuka

Ale trafiłaś w sedno sprawy, on jest taki fajany i w ogole, że ja nie wiem, kiedy kończy sie zwykła uprzejmośc, a zaczyna jakaś większa sympatia (o ile tak w ogole jest) Kiedy żartujemy, mam wrażenie, że on mnie traktuje jak zwykła koleżanke, kiedy ja interpretuje każdy jego gest to pod jakąs chorobe chyba podchodzi co robić? nie wiem, na prawde, już nie umiem działać, jak go usidlić

My kobiety, musimy mieć dużo cierliwości do tych facetów, ech

Villemnko, a czy ja jestem "podrywaczką"? mogło by sie tak wydawać, bo zawsze miałam dobry kontat z chłopakami i czuje się w ich towarzystwie swobodnie i ktoś "z boku" mogly mnie potaktować jako potencjalną "podrywaczke". Ale jeśli chodzi o faceta, który mi się podoba to jestem ostrożna i cały podryw diabli wzięli

[ViLLeMkA]

Selis no wlasnie...
ja kilka razy spotkalam sie ze niektorzy mnie tak odbieraja... ze nie zalezy mi tylko tak oo... dla zabawy czy jak... a tak zeby na stale to za trudne.. .a to wlasnie wrecz przeciwnie
ale mi sei nie chce tracic czasu na myslenie co kto mysli i dlaczego i nie lubie sobie utrudniac zycia wiec robie co mam robic

a Ty... no nie wiem... ja tego nie rozwiazalam, wlasnie tej zabawy i keidy sie konczy... i ostatnio jak mi zalezalo... to ja nie wiedzialam czy mu zalezy, on nie wiedzial czy mi zalezy... i tak to sobie trwalo.. .ale odpuscilismy xD
nie bede soie zawracac glowy jakimis tam, skoro mam np ... mature

[Selis]

Villemko, widzisz jak róznie ludzie mogą nas odebrać, no i my ludzi też musimy opracować jakiś program do cztania w ludzkich myślach, z uszczególnieniem męskich umysłow

i właśnie ja się tego boje, że ja odpszcze, on odpuści i rozejdzie się po kościach, ale znowu jak mu powiem to wprost ( ) to może się wystraszyć i też nic z tego nie bedzie...dlatego ten program jest nam niezbędny
Powodzenia na maturze

[Moonlight]

nie, to nie ta sama. tę zna 3 miesiące a już snują dalekosiężne plany w ogóle to wszystko jest jakieś chore i dziwne :/ nikt nie wpadł jeszcze na to żeby wymyślić tak durną telenowele jak moja.

a dobrze sie kończy ale niekoniecznie musi sie skończyć po mojej myśli. może być happy end z kimś innym... kiedyś... gdzieś...

teraz sie ze mnie zrobiła straszna zołza. jest mi bardzo wszystko jedno co czują faceci których obecnie wykorzystuje/pozostawiam z nadzieją/olewam.
stałam sie potworem! a to wszystko przez jedną niespełnioną miłość