skończyłam studia i jestem bezrobotna

[Puntodivista]

Napisane przez bravvurka

aagnesska - nie wiem po co zatrudnili Ciebie, skoro już zwalniają.

Ech..może myśleli, że dadzą a radę z nowym pracownikiem a nie dają

Trzymaj się Aagnesska

P.S. szefowa znów nie znalazła czasu na moją umowę

A! Moja kumpela szukająca pracy powiedziała mi ostatnio, że w Rzeszowie w U. Marszałkowskim chyba, zatrzymali 3 osoby w związku z korupcją przy rekrutacji na stanowiska urzędnicze..ustawiali konkursy :/

[bravvurka]

U mnie w mieście chyba na każdy konkurs jest ustawione stanowisko
Ja raczej nie będę już szukała pracy w urzędach, szkoda nerwów. Człowiek się cieszy, że jest na liście spełniających warunki formalne a potem nici. Nie pisze tutaj tylko o sobie, ale wiem, że inni znajomi także składają do urzędów i mają więcej doświadczenia niż ja i też ich nie zapraszają.
Nawet w PUPie są przekręty

[molka11]

Napisane przez [COLOR=darkslategray

A! Moja kumpela szukająca pracy powiedziała mi ostatnio, że w Rzeszowie w U. Marszałkowskim chyba, zatrzymali 3 osoby w związku z korupcją przy rekrutacji na stanowiska urzędnicze..ustawiali konkursy :/[/COLOR]

hehehe, no wiecie co, ktoby się spodziewał
a tak poważnie to powszechnie znany jest fakt, że konkursy sa ustawiane i tak się dzieje od dawien dawna i nigdy przez lata nikomu to nie przeszkadzało. A ludzie wykształceni, przygotowani do pracy robią sobie nadzieję i przy okazji naiwniaków z siebie. Z takim podejście nigdy nic w administracji się nic nie zmieni bo jak ktoś dostaje się do urzędu po znajomości, siedzi w tym toksycznym, zakurzonym środowisku to siłą rzeczy staje się tez taki.
Już chyab to pisała, ze u mnie w miejscowości rodzinnej (miasto 140tyś) w urzędach zostaja tylko ludzie po stażach albo po znajomościach Nie ma innych pracowników.

A propo staży zaważyłam, że we Wrocku coraz więcej pojawia sie ofert praktyk. Widać, że potrzebuja pracowników, ale nie chce im sie płaćić ludziom ... a ty idziesz na prakyke, dajesz swoja pracę za dziękuję i łudzisz się, że później Cie zatrzymają.

[merciless]

Hej dziewczyny Dostałam pracę w Urzędzie Miasta !!
Dziś akurat miałam urlop i chciałam sobie pospać do 10:00, a tu rano dzwoni tel z urzędu. Myślę sobie "pewnie zapraszają na rozmowe na stanowisko, na które składałam niedawno" Ale jak odebrałam, to naczelnik zaczęła mi mówić o stanowisku, na które aplikowałam dobry ponad miesiąc temu i nawet byłam na rozmowie, ale uznałam, że nici z tego, bo po pierwsze to stanowisko nie miało nic wspólnego z tym, co robię na stażu, po drugie nie bardzo interesuje się takimi sprawami... noi jeszcze ten facet w komisji mnie wtedy tak maglował z tworzenia stron internetowych i ściągania plików-nie wiem czy pamiętacie, pisałam o tym Noi kurczę dali mi tę pracę Kopara mi opadła, bo sie tego w ogóle nie spodziewałam, dawno zapomniałam o tym stanowisku. Ja nawet nie liczyłam, że dostanę te pracę jak składałam papiery. Ot, chciałam zobaczyc jak wygląda rekrutacja w UM, o co pytaja itp.

Także dziewczyny nie łamcie się-ja jestem żywym dowodem na to, że w końcu, po wielkich trudach można bez znajomości dostać pracę w administracji. Pracy szukałam ok 8 miesięcy będąc na stażu, już prawie depresji dostawałam, a tu proszę taka niespodzianka. Wierzę, że każdej z nas się uda

[molka11]

Wielkie gratulacje

super, bardzo się cieszę ))
Widzisz jak to los czasem płata figle. Kiedy zaczynasz?
Mam nadzieję, ze będziesz zadowolona z nowej posady

[moni_ka.g]

Napisane przez merciless

Hej dziewczyny Dostałam pracę w Urzędzie Miasta !!

Gratulacje!!!

[bravvurka]

Napisane przez merciless

Hej dziewczyny Dostałam pracę w Urzędzie Miasta !!
Dziś akurat miałam urlop i chciałam sobie pospać do 10:00, a tu rano dzwoni tel z urzędu. Myślę sobie "pewnie zapraszają na rozmowe na stanowisko, na które składałam niedawno" Ale jak odebrałam, to naczelnik zaczęła mi mówić o stanowisku, na które aplikowałam dobry ponad miesiąc temu i nawet byłam na rozmowie, ale uznałam, że nici z tego, bo po pierwsze to stanowisko nie miało nic wspólnego z tym, co robię na stażu, po drugie nie bardzo interesuje się takimi sprawami... noi jeszcze ten facet w komisji mnie wtedy tak maglował z tworzenia stron internetowych i ściągania plików-nie wiem czy pamiętacie, pisałam o tym Noi kurczę dali mi tę pracę Kopara mi opadła, bo sie tego w ogóle nie spodziewałam, dawno zapomniałam o tym stanowisku. Ja nawet nie liczyłam, że dostanę te pracę jak składałam papiery. Ot, chciałam zobaczyc jak wygląda rekrutacja w UM, o co pytaja itp.

Także dziewczyny nie łamcie się-ja jestem żywym dowodem na to, że w końcu, po wielkich trudach można bez znajomości dostać pracę w administracji. Pracy szukałam ok 8 miesięcy będąc na stażu, już prawie depresji dostawałam, a tu proszę taka niespodzianka. Wierzę, że każdej z nas się uda

Gratulacje

[susinka1]

Ja również dołączam się do gratulacji. Cieszę się razem z tobą

[agulkaa]

Jestem juz tak sfrustrowana brakiem pracy, że nie umiem się cieszyć Twoim szcześciem merciles przepraszam....ale i tak gratuluje...

[Puntodivista]

Napisane przez bravvurka

U mnie w mieście chyba na każdy konkurs jest ustawione stanowisko

No tak z tym, że głównie chodziło mi o to, że zostali zatrzymani

merciless, gratulacje

No i mam umowę Na czas nieokreślony od razu

[susinka1]

Dziewczynki strasznie z Was dumna jestem

Zauważyłam tendencję do umieszczania coraz mniejszej ilości ogłoszeń o pracę w dziedzinie, która mnie interesuje. W przeciągu ostatnich 2 tygodnie wysłałam raptem 2 CV

A jak już się coś trafi to tak jak ostatnio za tysiaka na rękę. Ja wiem, że lepszy rydz niż nic ale trochę się będę czuła upokożona w takiej pracy.
Cholera nooo człowiek studia kończył zapierdzielał w nadziei, że jak poświęci te 5 lat swojego życia na edukację to będzie mieć łatwiej na rynku pracy.
Taka dupa z kupą wielką o!!!

Od poniedziałku w akcie desperacji i flustracji nagabywuję kogo tylko się da pytaniami czy znajomi bądź znajomi znajomych nie znają jakiś znajomych którzy potrzebują pracownika, czyt. MNIE
A nóż widelec jakimś cichaczem się uda, za pomocą poczty pantoflowej.

[kasia083]

merciless, gratuluję No to w końcu wróciła nadzieja, że bez znajomości też można dostać pracę w urzędzie Oby nam również się udało...

Puntodivista, Tobie równiez gratuluję

[kukimonster]

susinka1, szukasz pracy ledwo po studiach? Nie możesz liczyc, że od razu dadzą Ci niewiadomo ile.. Nie masz doświadczenia, to musisz się wykazać, że jesteś warta, żeby Ci więcej zapłacić. Same studia to nic w dzisiejszych czasach... Liczą się realne umiejętności. Jeden znajomy zaczynał pracę od 800 zł!! i szybciutko co 2-3 miesięce podwyżki (regularne) jakis awans i po 2 latach zarabia teraz ok 3000 na rękę (z szansą na kolejne awanse i podwyżki).

[susinka1]

A kto ci powiedział, że nie mam doświadczenia hyyy? jak bys przeczytał wątek to byś wiedział, że już 8 miesiąc pracuję, ba nawet w zawodzie. Z tym, że kończy mi się umowa i ze względów finansowych mi jej nie przedłużą. Co prawda jest to umowa zlecenie ale uwierz mi zarabiam grubo ponad tysiąc.

A jak słysze oferty pracodawców organizujących 3 stopniowy proces rekrutacji po to aby pracownik, nota bene po studiach i z doświadczeniem najlepiej , potem odbierał poczte i telefony z pensją 1 tys zł na rękę to mnie szlag jasny trafia. O to mi chodzi!

Aha na ostatnej rozmowie zaproponowano mi właśnie taką kwotę. BEZ MOŻLIWOŚCI PODWYŻKI w przyszłości. Powód - brak kasy. Przynajmniej taka była ich wersja

[kukimonster]

To w takim razie sorki Ale wiesz, są takie osoby, co studia ledwo co na trójach, zero staży/praktyk (= zerowe doswiadczenie zawodowe) a potem myśli, że ma lic., inż. albo mgr i już mu mają 5000 płacić, bo ma wyższe wykształcenie przecież... A 1000 zł na rękę bez większej mozliwości rozwoju zawodowego to w sklepie mozna zarobić i to na pół etatu! Paranoja z tym rynkiem pracy...

[susinka1]

No właśnie o to mi chodzi
Wygórowanych wymagań finansowych tez nie mam. Wiadomo, mały staż i doświadczenie, ale uważam, że aby się samodzielnie utrzymać to minimum jakie powinno się zarabiać to 1500 zł. Ale to już jest takie minimum minimum
Zwłaszcza, że to nie jest kwota wygórowana biorąc pod uwagę ceny jakie się panoszą w sklepach, a mgr przed nazwiskiem jednak widnieje. I w jakimś celu tam się znalazł

[bravvurka]

Napisane przez kukimonster

Nie możesz liczyc, że od razu dadzą Ci niewiadomo ile.. Nie masz doświadczenia, to musisz się wykazać, że jesteś warta, żeby Ci więcej zapłacić. Same studia to nic w dzisiejszych czasach... Liczą się realne umiejętności.

Zgadzam się z Tobą Teraz widzę, ze najważniejsze jest doświadczenie a nie studia.

Napisane przez susinka1

A jak słysze oferty pracodawców organizujących 3 stopniowy proces rekrutacji po to aby pracownik, nota bene po studiach i z doświadczeniem najlepiej , potem odbierał poczte i telefony z pensją 1 tys zł na rękę to mnie szlag jasny trafia. O to mi chodzi!

Aha na ostatnej rozmowie zaproponowano mi właśnie taką kwotę. BEZ MOŻLIWOŚCI PODWYŻKI w przyszłości. Powód - brak kasy. Przynajmniej taka była ich wersja

Mnie się wydaję, ze teraz pracodawcy będą tak robić, że za najniższą będą przyjmować i tłumaczyc to faktem kryzysu.

Napisane przez Puntodivista

No i mam umowę Na czas nieokreślony od razu

Super Gratuluję

[susinka1]

A wiecie co sobie pomyślałam?
Jak młody człowiek, wykształcony, chętny do pracy, ma nie tracić zapału, wiary i optymizmu gdy zastaje taką sytuację na rynku pracy?
Jak taki ktoś ma entuzjastycznie podchodzić do poszukiwania pracy jak zajęcie to wprowadza go raczej w depresję niż w nadzieję na lepszą przyszłość?

Zaczynam inwestować w LOTTO tam są chyba większe szanse

[molka11]

no niestety, teraz życie mocno klepie po dupsku. Nastała taka a nie inna sytuacja i będzie coraz trudniej. A pamiętam jak w tamtym roku szukalam pracy ... eldorado.
Co jeszcze mi się przypomniało - jak zdawałam maturę to wszyscy mówili żeby iść na studia dzienne bo wtedy inaczej pracodawcy an Ciebie patrzą. A teraz jak co 2 ma mgr to żałuje, ze nie zaczęłam pracy od razu po licencjacie. Dziś miałabym prawie 3 lata doświadczenia i dyplom
Albo 2 opcja - po maturze szkoła dla księgowych, roczek nauki i już masz pracę bo z tego co widzę to księgowych ciągle poszukją.

Susinka1 z tym lotto to dobry pomysł. Mój Tż gra od nowego roku i trafił już 2x4 oraz 1x3. Ja czekam na szóstkkę

[kasia083]

mi tez w szkole średniej wszyscy powtarzali, bym poszła na dzienne... a teraz bardzo tego żałuję, bo ci którzy poszli prosto do pracy, to sobie pokończyli w międzyczasie zaoczne, które w przypadku mojej uczelni były o wiele prostrze i teraz mają i studia, i kilkuletnie doświadczenie... a ja? strasznie mi smutno z tego powodu...

chyba już większe szanse są w wygranie totka niż znalezienie teraz dobrej pracy dla mnie... Ja niestety nie mam szczęścia... Dużo ostatnio grałam i jak na razie, to tylko raz 3 wytypowałam...

[merciless]

Dziękuję dziewczyny za gratulacje
Puntodivista-ja Tobie również gratuluję !

Pracę (mam nadzieję) zaczynam od poniedziałku-to zależy od tego jak wyjdzie z badaniami. Dziś już byłam po skierowanie, odwiedziłam KRK - 50 zł poszło sobie za świstek papieru...
Muszę pozałatwiać wszelkie formalności z UP i tu się trochę martwię, że mogę mieć problemy, bo oni zawsze jak coś nie schrzanią, to przeciągają, a ja nie mam na to czasu teraz Na razie do końca tygodnia jestem na stażu, a jutro rano idę na badania i potem będę wiedziała czy od poniedziałku czy od kiedy

Trzymajcie się dziewczyny-trzymam za Was kciuki

[iizabelaa]

Napisane przez merciless

Dziękuję dziewczyny za gratulacje
Puntodivista-ja Tobie również gratuluję !

Pracę (mam nadzieję) zaczynam od poniedziałku-to zależy od tego jak wyjdzie z badaniami. Dziś już byłam po skierowanie, odwiedziłam KRK - 50 zł poszło sobie za świstek papieru...
Muszę pozałatwiać wszelkie formalności z UP i tu się trochę martwię, że mogę mieć problemy, bo oni zawsze jak coś nie schrzanią, to przeciągają, a ja nie mam na to czasu teraz Na razie do końca tygodnia jestem na stażu, a jutro rano idę na badania i potem będę wiedziała czy od poniedziałku czy od kiedy

Trzymajcie się dziewczyny-trzymam za Was kciuki

Gratuluje
W końcu kolejne pozytywne wieści

Zdradzisz co to za stanowisko?

Napisane przez susinka1

No właśnie o to mi chodzi
Wygórowanych wymagań finansowych tez nie mam. Wiadomo, mały staż i doświadczenie, ale uważam, że aby się samodzielnie utrzymać to minimum jakie powinno się zarabiać to 1500 zł. Ale to już jest takie minimum minimum
Zwłaszcza, że to nie jest kwota wygórowana biorąc pod uwagę ceny jakie się panoszą w sklepach, a mgr przed nazwiskiem jednak widnieje. I w jakimś celu tam się znalazł

W małym mieści można się zgodzić pracować za 1500zł, ale przecież w dużym mieście to ledwo na kawalerkę wystarczy. A gdzie inne wydatki, w pojedynkę nie da się chyba utrzymać, na może mieszkając na stancji.

[bravvurka]

Dziś zadzwoniła do mnie Pani z oferta pracy o 14:30, że mam być na rozmowie o 15:30 Oczywiście powiedziałam, ze dziś nie mogę na co ona, że jutro o 8. Zgodziłam się i podał mi adres na co ja czy to w moim mieście a ona, ojejku (dodam, że to firma rekrutująca przeprowadzała casting na pracownika)!! Na to ja, że składałam na taka ofertę w moim mieście a ona mi, że ja mam za mało doświadczenia na to stanowisko (w ogłoszeniu było napisane, ze mile widziane doświadczenie - niestety przypomniało mi się po rozmowie o tym), więc pani poinformowała mnie, ze będzie w kontakcie ze mną.
?????
Nie rozumiem jak można kogoś zapraszać na rozmowę za godzinę Mam od rana czekać na telefon i w mig ubierać się w super wyprasowane rzeczy (eleganckie ) i być przygotowana na rozmowę w 1 minutę Nawet gdybym była z tego miasta to i tak bym nie zdążyła w godzinę dojechać.

[agulkaa]

Napisane przez bravvurka

Dziś zadzwoniła do mnie Pani z oferta pracy o 14:30, że mam być na rozmowie o 15:30 Oczywiście powiedziałam, ze dziś nie mogę na co ona, że jutro o 8. Zgodziłam się i podał mi adres na co ja czy to w moim mieście a ona, ojejku (dodam, że to firma rekrutująca przeprowadzała casting na pracownika)!! Na to ja, że składałam na taka ofertę w moim mieście a ona mi, że ja mam za mało doświadczenia na to stanowisko (w ogłoszeniu było napisane, ze mile widziane doświadczenie - niestety przypomniało mi się po rozmowie o tym), więc pani poinformowała mnie, ze będzie w kontakcie ze mną.
?????
Nie rozumiem jak można kogoś zapraszać na rozmowę za godzinę Mam od rana czekać na telefon i w mig ubierać się w super wyprasowane rzeczy (eleganckie ) i być przygotowana na rozmowę w 1 minutę Nawet gdybym była z tego miasta to i tak bym nie zdążyła w godzinę dojechać.

Więc co w koncu Bravurka byłaś na tej rozmowie czy nie? bo nie zrozumiałam...
Jak rozmawiam z koleżankami szukającymi pracy to też są załamane sytuacją u nas w mieście....jest naprawdę źle! ja już wątpie że dostane jakąkolwiek pracę...nie wiem co to będzie...a rachunki się same nie opłacają przeca Dziewczyny jak wy sobie z tym radzicie?

[molka11]

hehehe, o rekrutacja to można bajki pisać ... moja koleżanka miała kiedyś tak jak Ty bravvurka, tyle, że do niej zadzwonili rano, jak siedziała w piżamie z maską na włosach i kazali się stawić za godz. Po podejście w biurach pośrednictwa jest takie a nie inne, niestety (wiem bo wspomniana koleżanka przez pare lat pracowała w adecco dla nich klient to pan i tylko on się liczy i nawet jakby chciał pracownika w środku nocy to pośrednik ma go załatwić. Słyszałam wiele historii, jak koleżanka opowiadała, że w fabryce zabrakło kilu pracowników i kierownicy z fabryki potrafili dzownić do niej o 22 i żądać zastępstwa.
agulka ja w tym miesiącu zapłąciłam rachuki z oszczędności i za miesiąc też może jeszcze dam radę, ale prawda jest taka, że od kilku tyg jestem na całkowitym utrzymaniu Tż (zakupy, wyjścia) a już ne pamiętam kiedy oststnio kupiłam sobie coś dla przyjemności. Na szczęście Tż na brak pracy nie naeka

[moni_ka.g]

Napisane przez bravvurka

Dziś zadzwoniła do mnie Pani z oferta pracy o 14:30, że mam być na rozmowie o 15:30 Oczywiście powiedziałam, ze dziś nie mogę na co ona, że jutro o 8. Zgodziłam się i podał mi adres na co ja czy to w moim mieście a ona, ojejku (dodam, że to firma rekrutująca przeprowadzała casting na pracownika)!! Na to ja, że składałam na taka ofertę w moim mieście a ona mi, że ja mam za mało doświadczenia na to stanowisko (w ogłoszeniu było napisane, ze mile widziane doświadczenie - niestety przypomniało mi się po rozmowie o tym), więc pani poinformowała mnie, ze będzie w kontakcie ze mną.
?????
Nie rozumiem jak można kogoś zapraszać na rozmowę za godzinę Mam od rana czekać na telefon i w mig ubierać się w super wyprasowane rzeczy (eleganckie ) i być przygotowana na rozmowę w 1 minutę Nawet gdybym była z tego miasta to i tak bym nie zdążyła w godzinę dojechać.

do mnie jakiś czas temu tak zadzeoniono, żebym zaraz była, powiedziałam, że nie dam rady, więc mi podziękowano... tamto ogłoszenie dalej wisi, nie wiem czy aktualne...

[bravvurka]

Nie, nie byłam na tej rozmowie. Z resztą babka zachowywała się w rozmowie jakby była wspaniała, że inną prace mi oferuje, chociaż na początku rozmowy myślałam, ze chodzi o ofertę na która składałam a nie o innej. Nawet nie raczyła mnie poinformować, ze to coś innego, dopiero potem wyszło jak się zapytałam czy to u mnie w mieście.

[merciless]

Napisane przez iizabelaa

Gratuluje
W końcu kolejne pozytywne wieści

Zdradzisz co to za stanowisko?

Dziękuję
Referent ds. organizacyjnych i reklam w wydziale dróg i transportu.

[Angie2]

Napisane przez martaK

A jak sensownej pracy nie znajdę będę się "bujać" w jakimś marketingu bo tylko tam biorą wszystkich

Tu się z Tobą nie zgodzę, żeby brali wszystkich....

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

Napisane przez moni_ka.g

znalazłam ostatnio jedną ofertę pracy, nie w moim zawodzie, choć blisko, wysłałam cv. dziś zadzwoniono do mnie czy jestem zainteresowana nadal, jestem. pytanie czy mogę przyjść na rozmowę, pytam kiedy, dzisiaj. mówię, że studiuję jeszcze zaocznie, mam dziś zajęcia, to słyszę, ale teraz (a ja mokre włosy, pralka włączona, nie mogę wyjść z domu) więc mówię że teraz nie mam możliwości wyjść, żeby zaraz być. usłyszałam to dziękuję i koniec rozmowy.
wiecie co, szukam pracy od niedawna, fakt. ale zawsze to tak wygląda? jeśli mi zależy na pracy to mam w każdej chwili być gotowa żeby rzucić wszystko co robię i lecieć? mieszane uczucia mam jakieś.

Znam to skądś... Kilka tygodni temu kobietka z firmy zadzwonilła do mie o 20 i zaprosiła na rozmowę do Warszawy na 7 rano następnego dnia. Nie dość, że mieszkam na Śląsku to przebywałam wtedy w Kielcach, więc pytam grzecznie czy jest jakiś inny termin, a ona mi mowi,że oczywiście, ale zadzwoni jak dostanie kalendarz na następny tydzień i zgadnijcie co????....Oczywiście nei zadzwoniła...)

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

A tak apropo szukania pracy- skończyłam studia z najlepszym wynikiem na roku i wierzcie mi, że już 4 miesiące szukam i ..... byłam raptem na 2 rozmowach, z czego jedna była na stanowisku asystentki ds. marketingu, najpierw pierwszy etap trwał dwie godziny (pół godziny rozmowy po polsku, pół godziny po angielsku, tłumaczenie tekstów pisemnych, test z Excela). Jakoś przebrnęłam, potem zostalo 9 osób i znowu tłumaczenia korespondencji angielskiej i test z Excela. Przeszłam do ostatniego etapu, gdzie byłam tylko ja i jeszcze jedna laska- po czym kobieta powiedziała,że osobiście wolalaby mnie, ale od początku szukali kogoś kto na stałe mieszka w mieście, w którym siedzibę ma firma.

Druga moja rozmowa to dopiero była porażka- asystent HR, a na miejscu pierwsze pytanie - jakie proramy księowe pani zna, bo odeszla nam księgowa i musi pani ją zastąpić..... Oczywiście w ogloszeniu ani słowa o księgowości....

Powiem Wam szczerze,że coraz częściej myśle o firmach konsultingowych....Ale ta harowka i stres....

[bravvurka]

Napisane przez Angie2

Przeszłam do ostatniego etapu, gdzie byłam tylko ja i jeszcze jedna laska- po czym kobieta powiedziała,że osobiście wolalaby mnie, ale od początku szukali kogoś kto na stałe mieszka w mieście, w którym siedzibę ma firma.

To jest przykre Ja też szukam pracy w innych miastach, podejrzewam, że moje aplikacje po prostu są odrzucane, wczoraj dzwoniłam w jedno miejsce i babka mnie zapytała czy mi będzie się opłacało dojeżdżać, bo czas dojazdu i w ogóle samo dojeżdżanie