Żel lniany - naturalny stylista - zalety i wady

[Nieszka__]

Napisane przez Miss Saeki

Dawno mnie tu nie było i dawno nie glutkowałam moim włosów. Lecę więc go kuchni pichcić

Ja właśnie też wracam do tego. Włosy były lśniące, miękkie... A po regularnym stosowaniu żelu Isana moje włosy wyglądają jakby były przesuszone i zakurzone :/ Kiedyś tak nie było. Przerzucam się więc na gluta

[myrkuria]

Hej, ja mam pytanie nie typowo do żelu lnianego co w ogóle do siemienia. Bo tak właściwie to żel lniany ok, podkręca loki i je uelastycznia, mi troch nawilżał. A co z olejem lnianym? Czy jest on w stanie dać lepsze efekty kiedy olejuję nim włosy niż wtedy gdy używam siemienia lnianego jako żelu? Chodzi mi o właściwości nawilżające głównie

[quleczka]

nie wydaje mi sie, zeby olej mial wlasciwosci takie jak zel

[Qaviera]

Napisane przez myrkuria

Hej, ja mam pytanie nie typowo do żelu lnianego co w ogóle do siemienia. Bo tak właściwie to żel lniany ok, podkręca loki i je uelastycznia, mi troch nawilżał. A co z olejem lnianym? Czy jest on w stanie dać lepsze efekty kiedy olejuję nim włosy niż wtedy gdy używam siemienia lnianego jako żelu? Chodzi mi o właściwości nawilżające głównie

Myślę, że to zależy od skrętu. Wiele się naczytałam o tym, jakie to wspaniałe efekty daje olej lniany na włosach kręconych/falowanych, ale mnie osobiście on obciążał i nie nawilżał włosów i raczej się prostowały niż falowały. Podobnie mam z żelem, muszę nakładać małe ilości, bo po prostu je obciąża. Rozmawiałam z posiadaczkami loków i bardzo chwaliły zarówno żel, jak i olej pod kątem skrętu i nawilżenia, także wydaje mi się, że się nada do włosów o skręcie typu 3 i w górę a także innej porowatości, niż średniej, którą posiadam ja, ale to tylko moja opinia .

[stypi_89]

a ja mam takie pytanie: dlaczego produkt jest gotowy do użytku dopiero po 12 godzinach?

[*Basia*]

Napisane przez stypi_89

a ja mam takie pytanie: dlaczego produkt jest gotowy do użytku dopiero po 12 godzinach?

Odpowiedź powinna być w wątku.
A dlaczego? Bo gęstnieje. Poza tym możesz bez problemu używać go od razu.

[seqq]

Ja nie słyszałam o niczym takim żeby czekać 12 godzin. Żel nakładam od razu po zrobieniu. No może czekam chwilę, bo raz sobie głowę poparzyłam. W każdym razie używam jeszcze ciepłego. Tak samo rzadko kiedy go cedzę. Ostatnio to nawet wcale. Po prostu mi się nie chce. Ziarenka same opadają na dno, i nawet jeżeli jakieś wyląduje przypadkiem na włosach, to później spływa podczas płukania.
Mówię tu oczywiście o masce z żelu lnianego nakładanej na około 1h.

[*Basia*]

Napisane przez seqq

Ja nie słyszałam o niczym takim żeby czekać 12 godzin.

Można o tym przeczytać na początku wątku. Poza tym w każdym innym miejscu na forum. Ale także, że nie zawsze trzeba czekać (upływ czasu powoduje zgęstnienie glutka).

Żel nakładam od razu po zrobieniu. No może czekam chwilę, bo raz sobie głowę poparzyłam. W każdym razie używam jeszcze ciepłego.

Oczywiście można uzyć po ugotowaniu, nie czekając 12 godzin.

Tak samo rzadko kiedy go cedzę. Ostatnio to nawet wcale. Po prostu mi się nie chce. Ziarenka same opadają na dno, i nawet jeżeli jakieś wyląduje przypadkiem na włosach, to później spływa podczas płukania.
Mówię tu oczywiście o masce z żelu lnianego nakładanej na około 1h.

Nie cedziesz, bo używasz jako maskę, a to różnica. Żel lniany używany jako stylizator używa się inaczej.
Dla Ciebie oczywiste jest pisanie o żelu lnianym jako o masce, a tytuł wątku jest o stylizatorze.

[milax]

Cześć Zakręcone. Ja tu tylko okazjonalnie, bo włos u mnie raczej prosty i krótki do tego. Ale okrutnie mnie ten żel jako stylizator interesuje, bo walczę z wypadającymi włosami i chcę odstawić chemiczne stylizatory.

Czy waszym zdaniem żel (przy może trochę zmodyfikowanym stężeniu) podniesie włosy u nasady - mam ich mało, są cienkie i to jest właściwie podstawowy zabieg jaki wykonuję po każdym myciu, by nadać im trochę objętości.
Jak sądzicie, da radę?

[Meefistofeles]

Dobry wieczór! Przeszukałam wizaż i nie znalazłam. Zrobiłam dzisiaj pierwszy raz swój żel lniany I nigdzie nie potrafiłam znaleźć, czy żel lniany można nakładać na proste jak drut włosy i gdy wyschną to wygnieść je tak jak przy kręconych ?

[martaakow]

Napisane przez Meefistofeles

Dobry wieczór! Przeszukałam wizaż i nie znalazłam. Zrobiłam dzisiaj pierwszy raz swój żel lniany I nigdzie nie potrafiłam znaleźć, czy żel lniany można nakładać na proste jak drut włosy i gdy wyschną to wygnieść je tak jak przy kręconych ?

A w jakim celu?

[Meefistofeles]

Napisane przez martaakow

A w jakim celu?

Pytam z ciekawości, zastanawia mnie czy będą tak samo miękkie i lśniące jak po maseczce.

[martaakow]

Napisane przez Meefistofeles

Pytam z ciekawości, zastanawia mnie czy będą tak samo miękkie i lśniące jak po maseczce.

Można robić płukanki zamiast nakładać żel. Musiałabyś jednak doczytać, powinno być gdzieś tutaj o tym napisane.

[kukimi]

Mi wyszło coś takiego. Więcej zdjęć na blogu http://woomanly.blogspot.com/2013/08...-lnianego.html

[LittleCherry97]

Chcąc wydobyć ładny skręt fal włosów i ładnie je odżywić postanowiłam, że zastosuje żel lniany. Postanowiłam zasięgnąć informacji na wizażu jak krok po kroku go nakładać i tu pojawia się problem, bo istnieją różne wersje. Niektórzy twierdzą, aby go spłukać inni, że koniecznie trzeba zmyć i tak samo jest z tym, czy nakładać żel na całe, czy na końce włosów, a więc zwracam się do was z pytaniem jak powinnam potraktować włosy żelem mając je z natury bardzo przetłuszczające się?

[martaakow]

Napisane przez LittleCherry97

Chcąc wydobyć ładny skręt fal włosów i ładnie je odżywić postanowiłam, że zastosuje żel lniany. Postanowiłam zasięgnąć informacji na wizażu jak krok po kroku go nakładać i tu pojawia się problem, bo istnieją różne wersje. Niektórzy twierdzą, aby go spłukać inni, że koniecznie trzeba zmyć i tak samo jest z tym, czy nakładać żel na całe, czy na końce włosów, a więc zwracam się do was z pytaniem jak powinnam potraktować włosy żelem mając je z natury bardzo przetłuszczające się?

Oczywiście, że są różne wersje, bo są różne potrzeby, a sama chyba najlepiej wiesz, co chcesz osiągnąć.
Chcesz wydobyć skręt - więc robisz żel, a nie płukankę. Żel ma z reguły utrwalić fryzurę. Jaki więc sens go spłukiwać? Suszysz z żelem i kompletnie suche odgniatasz, żeby były miękkie i nieposklejane,

Nie masz przetłuszczających włosów, tylko skórę głowy, więc po protu tam nie nakładaj żelu, zresztą ja nie widzę sensu tak blisko skóry go kłaść.
Ale na pewno dostaje się tam i tak podczas nakładania... Sama mam przetłuszczającą skórę, ale nie zauważyłam zmian przy żelu lnianym.

To jest trochę taka kawa na ławę, ale naprawdę nie jest trudno poszukać, jak się powinno użyć żelu lnianego. To nic skomplikowanego.

[LittleCherry97]

Napisane przez martaakow

Oczywiście, że są różne wersje, bo są różne potrzeby, a sama chyba najlepiej wiesz, co chcesz osiągnąć.
Chcesz wydobyć skręt - więc robisz żel, a nie płukankę. Żel ma z reguły utrwalić fryzurę. Jaki więc sens go spłukiwać? Suszysz z żelem i kompletnie suche odgniatasz, żeby były miękkie i nieposklejane,

Nie masz przetłuszczających włosów, tylko skórę głowy, więc po protu tam nie nakładaj żelu, zresztą ja nie widzę sensu tak blisko skóry go kłaść.
Ale na pewno dostaje się tam i tak podczas nakładania... Sama mam przetłuszczającą skórę, ale nie zauważyłam zmian przy żelu lnianym.

To jest trochę taka kawa na ławę, ale naprawdę nie jest trudno poszukać, jak się powinno użyć żelu lnianego. To nic skomplikowanego.

A gdy myje włosy na noc to żel mam nałożyć wtedy po myciu wieczorem, czy rano, czy wieczorem i rano? nie susze włosów
P.S. Po to jest ten portal, żeby pytać, gdy się nie znajdzie odpowiedzi, a ja przeszukałam parę wątków i nie znalazłam

[martaakow]

Napisane przez LittleCherry97

A gdy myje włosy na noc to żel mam nałożyć wtedy po myciu wieczorem, czy rano, czy wieczorem i rano? nie susze włosów
P.S. Po to jest ten portal, żeby pytać, gdy się nie znajdzie odpowiedzi, a ja przeszukałam parę wątków i nie znalazłam

Po myciu.
Ale idziesz wtedy spać z suchymi. Weź pod uwagę, że włosy z żelem schną znacznie dłużej.
Odgnieść możesz rano.

Rano możesz dołożyć żelu, jeśli się okaże, że się zepsuło coś, ale radzę z tym uważać. Można przesadzić.

Co do PS - wystarczyło szukać tylko w tym wątku. Wszystko, o co pytasz, było przerabiane setki razy.
I nie chodzi o to, że nie chcę odpowiedzieć, tylko wiem, że z każdą kolejną odpowiedzią będą się pojawiać jakieś pytania, bo po prostu można by poczytać o tym i wiele by się rozjaśniło.

[LittleCherry97]

Napisane przez martaakow

Po myciu.
Ale idziesz wtedy spać z suchymi. Weź pod uwagę, że włosy z żelem schną znacznie dłużej.
Odgnieść możesz rano.

Rano możesz dołożyć żelu, jeśli się okaże, że się zepsuło coś, ale radzę z tym uważać. Można przesadzić.

Co do PS - wystarczyło szukać tylko w tym wątku. Wszystko, o co pytasz, było przerabiane setki razy.
I nie chodzi o to, że nie chcę odpowiedzieć, tylko wiem, że z każdą kolejną odpowiedzią będą się pojawiać jakieś pytania, bo po prostu można by poczytać o tym i wiele by się rozjaśniło.

ciężko przerobić 37 stron tak od razu, ale następnym razem postaram się lepiej szukać i dziękuje za radę

[archinta]

a siemie gotujecie pod przykryciem czy w otwartym garze?
bo mi ze szklanki wody wyszlo może 1/3 szklanki zelu i zastanawiam się czy aby czegoś nie spartolilam

[martaakow]

Napisane przez archinta

a siemie gotujecie pod przykryciem czy w otwartym garze?
bo mi ze szklanki wody wyszlo może 1/3 szklanki zelu i zastanawiam się czy aby czegoś nie spartolilam

W otwartym gotowałam zawsze. Dobrze Ci wyszło (mniej więcej, bo wiadomo, że najbardziej liczy się konsystencja)

[Floria]

Ja robię w imbryczku żaroodpornym do herbaty. Takim z metalowym koszyczkiem w środku. Mieszam w czasie gotowania, żeby żel przechodził do wody, ale i tak dużo zostaje. To co zostaje, zjadam, zdarza się że wieczorem wkładam do lodówki, a rano mam solidna porcję glutowych ziarenek do wymieszania z jakąś sałatką.
Glutek do stylizacji wychodzi różnej gęstości, od kisielku do bardziej wodnistego, zależy jak mi się sypnie ziarenek.

[archinta]

Napisane przez martaakow

W otwartym gotowałam zawsze. Dobrze Ci wyszło (mniej więcej, bo wiadomo, że najbardziej liczy się konsystencja)

dz

konsystencja wczoraj był jaka białko jaja- ciągliwy glutek ale dosyć wodnisty

[martaakow]

Napisane przez archinta

dz

konsystencja wczoraj był jaka białko jaja- ciągliwy glutek ale dosyć wodnisty

Może być taki, też mi często jak białko wychodził glut.
A nie zgęstniał przez noc? Ja z dnia na dzień miewałam ciut gęstszy.

[archinta]

Napisane przez martaakow

Może być taki, też mi często jak białko wychodził glut.
A nie zgęstniał przez noc? Ja z dnia na dzień miewałam ciut gęstszy.

a nie zaglądałam dziś do niego- po pracy looknę

[LittleCherry97]

Jak rozpoznać, że żel lnianu jest zepsuty?

[Floria]

Napisane przez LittleCherry97

Jak rozpoznać, że żel lnianu jest zepsuty?

Zaczyna brzydko pachnieć. Mnie raz zaczął trącić jak zepsuta ryba.

[134ee42273c188326c7d135a8ec6bae158ae6ed6_65555cb7a917c]

Dobra, przygotowałam dzisiaj sobie żel według instrukcji z pierwszego postu Wyszedł całkiem ok, sporo go, prawie szklanka, konsystencja raczej rzadka, zobaczę jeszcze później jak trochę przestygnie Bez problemu przeszedł przez sitko. Jutro zamierzam nakładać, ciekawa jestem co z tego wyjdzie Naturalnie mam włosy dość niesforne, ni to falowane, ni to proste, ale raczej z tendencją do lekkiego skrętu. No i oczywiście bardzo się puszą, muszę temu jakoś zaradzić. Dopiero niedawno trafiłam na wizaż i staram się powolutku wszystko ogarnąć

Edit: No i jest Drugi raz już nałożony Włosy są bardzo przyjemne w dotyku, nie puszą się, podkręciły się nieco, łatwo można je przeczesać palcami, nie są w ogóle sklejone Zdecydowanie polecam

[Dink]

Zrobiłam żel według przepisu z pierwszego postu, ale chyba coś nie tak wyszło, bo się zrobił glut z ziarenkami, a nie mogę ich odcedzić, w ogóle nie przelatuje przez sitko. Czy mogę go użyć jako maski z tymi ziarenkami? A tak poza tym to wiece może co zrobiłam nie tak?

[softgrey]

Napisane przez Dink

Zrobiłam żel według przepisu z pierwszego postu, ale chyba coś nie tak wyszło, bo się zrobił glut z ziarenkami, a nie mogę ich odcedzić, w ogóle nie przelatuje przez sitko. Czy mogę go użyć jako maski z tymi ziarenkami? A tak poza tym to wiece może co zrobiłam nie tak?

Może za długo gotowałaś? Mi też za pierwszym razem wyszedł zbyt gęsty i nie dało się go odcedzić, następny był już rzadszy.
Co nie zmienia faktu, że na moich wlosach w ogóle się nie sprawdził - prostował fale i strasznie je plątał, robily mi się aż "supełki"