Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2 - Strona 37 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-05-10, 14:58   #1081
malina_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 222
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Witajcie Kobietki wróciłam.... Jakos nie mialam jak tutaj zagladac a moze chcialam odetchnac od tych wszystkich moich spraw zwiazanych z Tzem powiem Wam ze mimo wielu wzlotow i upadkow caly czas jestesmy razem nie wiem czy sie smaic czy plakac... otoz ciagle zwiazany aktem malzenskim a ja bardzo chcialabym miec go dla siebie mimo wszystko nadal sie spotykamy, uklada się poczytalam troszke co tam u Was widze u niektorych zmiany, a u innych tych zmian brak Dziewczynki jakos ciezko sie z tym rozstac (przynajmniej u mnie) rzucic to wszystko... hmm...
__________________




malina_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-10, 15:15   #1082
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Zgadzam się. Tak ciężko się rozstać czasem. Pomimo tego, że jestem prawie pewna tego rozstania, to jednak boli. Boli np. cisza z Jego strony, że nie zainteresował się nawet czy wróciłam do domu. Czasem myślę, że może jak wyrzucę to wszystko z siebie i powiem mu co o Nim sądzę to będzie łatwej niż tak to wszystko w sobie tłumić...
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-10, 16:01   #1083
malina_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 222
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Zgadzam się. Tak ciężko się rozstać czasem. Pomimo tego, że jestem prawie pewna tego rozstania, to jednak boli. Boli np. cisza z Jego strony, że nie zainteresował się nawet czy wróciłam do domu. Czasem myślę, że może jak wyrzucę to wszystko z siebie i powiem mu co o Nim sądzę to będzie łatwej niż tak to wszystko w sobie tłumić...
Tez tak mam czasami
__________________




malina_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-10, 21:53   #1084
behindblueeyes
Zakorzenienie
 
Avatar behindblueeyes
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 11 160
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Dlaczego tu tak pusto i cicho?
__________________
behindblueeyes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-10, 22:18   #1085
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Dziewczyny, już nie jesteśmy ze sobą tak definitywnie. Nie widzieliśmy się w weekend, napisałam eska, że może jakaś kawa i wiecie co miał dla mnie tylko 15 minut, bo jechał po frytki dla syna, a sklep zamykają o 21 :/
Mówi do mnie, że ma chandrę że wszystko mu się wali. A ja, że On tylko sam może sobie pomóc, że to wszystko zależy od Niego i że ja już mu chyba nie pomogę, bo to nie ma sensu. On zaczął mówić, żebym przestała idt.
I w trakcie wracania do domu zaczęłam mówić, że owszem kocham Go nie potrafię zapomnieć z dnia na dzień i że nie umiem się nie martwić o Niego...ale nie mam już sił, nie wierzę w Nas i że przestało mi już totalnie zależeć. On tylko powiedział, że rozumie i tyle...Jak wysiadałam to miał takie smutne...takie inne oczy...

Kiedy gadałam o tym z Przyjaciołką to wydaje się to takie z sensem...i takie logiczne...ale np. teraz łzy nie chcą przestać płynąć. Zastanawiam się jak długo na dźwięk każdego smsa nie będę patrzeć z nadzieją, że to może od Niego, kiedy w końcu przestanę każdego wieczora płakać czytając Jego smsy? Boli...strasznie boli...jak chyba nigdy nie bolało...No, ale trzeba przez to przejść...
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-10, 22:27   #1086
behindblueeyes
Zakorzenienie
 
Avatar behindblueeyes
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 11 160
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

morenica - myślę,że może i dobrze że tak się stało.. Pewnie,że łatwo mi się teraz mądrzyć..ale patrząc na to z boku..na jego akcje z żoną..wspólne mieszkanie etc..Z czasem przestanie boleć, choć wiem że nie stanie się to szybko. Ale wierzę,że się podniesiesz i wszystko się ułoży
__________________
behindblueeyes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-10, 22:34   #1087
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

morenica, kochana, trzymaj się ;* wiem, że to jest trudne, ale przetrwaj ten najgorszy okres, zajmij się czymś, nie myśl o tym... musisz dać radę myślę, że tak było lepiej, i dla ciebie i dla niego. Sam musi ogarnąć swoje życie i dopóki tego nie zrobi, nie powinien pakować się w związki.
Zrobiłaś wszystko co mogłaś, aby uratować ten związek z równoczesnym zachowaniem swojej godnosci. Nie udało się, ale pamiętaj, że to nie jest twoja wina.
Wspieramy cię tutaj, udzielamy wirtualnych ramion do wypłakania, podajemy wirtualne chusteczki i zawsze służymy dobrym słowem jesteś wspaniałą dziewczyną i na pewno dasz radę przejść przez te ciężkie chwile!
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-05-10, 22:46   #1088
MorireAmore
Rozeznanie
 
Avatar MorireAmore
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 937
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

morenica ogromne buziaki dla Ciebie
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=603553

Be nice, I could be your nurse someday.






MorireAmore jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-11, 07:35   #1089
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Dziękuję Dziewczyny
Wiem, że to nie moja wina,ale boli tak strasznie I jeszcze się martwię o Niego...a boli mnie tym bardziej, że to był pierwszy facet, z którym chciałam być już tak na zawsze, nie jakaś "szczeniacka, studencka miłość". tylko chciałam właśnie z Nim stworzyć swój dom i dlatego tak boli...

No ale trzeba sobie jakoś radzić, chociaż łatwo nie jest...
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-11, 07:55   #1090
mag_a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 358
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

morenica, ściskam Cię mocno, Kochana Domyślam się, jak bardzo cierpisz, ale dłużej nie mogłaś już tego tak ciągnąć. Nie martw się, za jakiś czas odetchniesz pełną piersią, uśmiechniesz się do siebie i spojrzysz z radością w przyszłość
__________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien." Albert Einstein
mag_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-11, 09:55   #1091
zmxncbv
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 201
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

morenica trzymaj sie. rozstania chyba nigdy nie sa łatwe. mam nadzieje ze bedzie dokladnie tak jak pisza dziewczyny ze za jakis czas bedziesz dumna z siebie ze tak postapilas i nie bedziesz niczego załowała. teraz niestety ten najgorszy okres. trzymaj sie. buziaki.
__________________


Nie rezygnuj z celu tylko dlatego że osiągnięcie go wymaga czasu... Czas i tak upłynie...


Ból jest przemijający... Ale skutki rezygnacji pozostają na całe życie...

Problemem w moim życiu i w życiu innych ludzi nie jest brak wiedzy co zrobić... Ale brak robienia tego...

zmxncbv jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-11, 15:32   #1092
malina_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 222
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Morenica wiem, ze nie jest latwo bo to okropnie boli, sama rozwazam taka decyzje dlatego za chwile moge napisac ze wiem co dokladnie czujesz
__________________




malina_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-11, 20:49   #1093
behindblueeyes
Zakorzenienie
 
Avatar behindblueeyes
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 11 160
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

morenica - jak tam się trzymasz?

foremka, u Ciebie też lepiej?

malgoska - jak zdrówko?
nataluska - co z M.?
besio - znajomość z R. się rozwija?
Suger, udało Ci się z nim pogadać?
Morire - co tam u Ciebie?
Aivilo - jak się sprawuje prostownica,hihi? Sama chętnie wyprostowałabym sobie włoski
Serpentine - widzę,że Twój M. wciągnął Cię na dobre
mag_a - a Ty gdzie się podziewasz?
Co tam u reszty Dziewczyn?

U mnie jakoś leci. Za 9 dni obrona, a moje 21 pytań do nauki leży.. Nie mogę się za to zabrać.
Jutro idziemy z K. na urodzinową kawę do jego bratowej. W czwartek chyba zaproszę go do siebie..ponoć najgorszy 1szy raz
__________________

Edytowane przez behindblueeyes
Czas edycji: 2010-05-11 o 21:39
behindblueeyes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-11, 22:26   #1094
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

A dziękuję jakoś się trzymam. Na szczęście mam Przyjaciół, którzy zawsze potrafią mnie pocieszyć, u których mogę się wypłakać.
Niestety jestem zła sama na siebie, że nie potrafię tak do końca zerwać rozstać się, odejść. Dzisiaj niestety odruchowo napisałam rano eska na dzień dobry, potem dopiero pomyślałam, co ja głupia zrobiłam. Jeszcze chyba raz coś w ciągu dnia napisałam, przy czym odpisał. Potem byłam ze znajomymi na lodach, widziałam Go jak zaczynał pracę i napisałam, że może wieczorem jakaś kawa? Chociaż potem żałowałam, ze jednak to napisałam. Ale potem zadzwonił. Ja nie wytrzymałam, rozpłakałam się i powiedziałam, że tęsknię za Nim, a On, że wie, że też...ale ma tyle pracy, że nie ma czasu na dzwonienie, na pisanie etc. I że w tygodniu się możemy spotkać, na co ja, że nie bardzo (Juwenalia się u mnie zaczynają) i że jeśli już to w niedzielę.
Postęp jest taki, że przynajmniej jak wróciłam do domu to nie zaczęłam płakać tylko się trzymam jakoś...

Wiem, nie powinnam pisać (jutro to chyba komórkę za okno wywalę), ale cholera tak trudno jest nagle z dnia na dzień wykreslić człowieka, który był jednym z najważniejszych dla mnie ludzi...

Plan jest póki co taki: że do niedzieli staram się nie odzywać, nie pisać, nie dzwonić...i czekać aż On zaproponuje spotkanie sam. Nie wiem z drugiej strony co bym mu mogła powiedzieć w niedzielę, ale mamy sporo do wyjaśnienia a moze taka przerwa sprawi, że nie będziemy do sienie złośliwi jak zawsze. Bo jednak chcę zachować miłe wspomnienia o Nim, a nie złe. Jak przetrwam ten tydzień to może będzie łatwiej z kolejnym i z kolejnym..

Behind dasz radę z pytaniami

Uciekam, bo tak mi soę chce spać Paaa
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-11, 23:37   #1095
nataluska175
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: ...koniec świata...
Wiadomości: 1 024
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Mamy "ciche dni" kochane...

Morenica, ja zawsze przy takich tragicznych dla mnie momentach zawsze sobie powtarzalam - "jak jest dla Ciebie i jest Ci pisany, to bedziecie razem". I Ty tez sobie to powtarzaj. Trzymaj sie Mała i zajmuj sie czyms

Piszcie co u Was... u mnie bez zmian. Zagladam i czytam Was,ale co tu czytac, jak pustki.. Z M wszystko ok. Nie mowimy o przyszlosci, jak to by bylo gdyby, jak bedzie. Juz mialam tego dosc. Myslenia o koncu lub wspolnej przyszlosci. Teraz o tym nie ma mowy i ciesze sie z tego.

Ile ja nowych znajomooosci zawarlam przez te kilka dni na juwenaliach. Same przyglupy Dziewczyny. Jeden to juz mnie wogole z nog powalil pytajac czym sie zajmuja moi Rodzice, na co ja "Pracuja",a ten a gdzie etc. Rece mi opadly. Szkoda,ze o zarobki nie pytal. Faceci, kotorych wiek oscyluje w granicach 25 lat szukaja zony. Jakos jestem przerazona tymi znajomosciami. Kazdemu sie spieszy, kazdy startuje z lapami,a takich to juz wogole na peczki.. a wsrod nich utopijny M.

Opowiadajcie co u Was Zabki
__________________
gdy rozczarowują nas Ci, których jesteśmy najbardziej pewni...


nataluska175 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-05-12, 06:36   #1096
MorireAmore
Rozeznanie
 
Avatar MorireAmore
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 937
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

behind zgadzam się pierwszy raz jest taki dziwny
nataluska no zdarzaja się tacy ludzie jaa ostatnio stwierdziłam , że mnie drażnią dziecinni kumple i nawet ograniczyłam te znajomości .
"z M wszystko ok" - czyli macie kontakt normalny ? jesteście znów razem ?

Ja powoli brykam do pracy , pogoda mnie rozwala , u mnie jest tak szaro jakby byl wieczór ;/

miłego dnia paa paa
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=603553

Be nice, I could be your nurse someday.






MorireAmore jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-12, 07:59   #1097
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Mnie też tak drażnią tacy w wieku 25 lat, są dla mnie tak niedojrzali, tak dziecinni, że aż mnie odrzuca. Pewnie ciężko nagle kiedy kocha się faceta starszego o tyle zacząć umawiać się z młodszymi, bo jednak ta różnica jest widoczna. Ale jednak będę polecać że związek ze starszym jest o wiele wiele lepszy...pod wieloma względami

Wstałam rano, pierwsza myśl, gdzie jest...potem poranny sms, odpisał w ciągu kilku sekund. Kusi mnie, żeby po południu zadzwonić, zapytać jak się czuje itd. Zresztą sama już nie wiem...Czasem to jestem już zła sama na siebie, że jestem taka durna z tym wszystkim. że skoro ja nie potrafię tak z dnia na dzień odejść i nie jestem konsekwetna to niech On będzie. Niech nie robi mi nadziei, a On jak gdyby nigdy nic dalej się odzywa. W sumie to tak naprawdę nie padły słowa, że to koniec...tylko ja wyrzuciłam w końcu wszystko co mi siedziało na wątrobie...czego się boję...
No nic...zobaczymy...

Miłego dnia
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-12, 08:14   #1098
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Mnie też tak drażnią tacy w wieku 25 lat, są dla mnie tak niedojrzali, tak dziecinni, że aż mnie odrzuca. Pewnie ciężko nagle kiedy kocha się faceta starszego o tyle zacząć umawiać się z młodszymi, bo jednak ta różnica jest widoczna. Ale jednak będę polecać że związek ze starszym jest o wiele wiele lepszy...pod wieloma względami
Bierz pod uwagę że wszędzie są wyjątki... są niedojrzali starsi i dojrzali młodsi... Przekonałam się o tym sama, bo spotkałam chłopaka który ma 24 lata i jest najukochańszy dawno już się nie uśmiechałam sama do siebie nad kubkiem kawy i wcale się nie pcha z łapami, nie jest dziecinny... tak więc nie ma co generalizować, bo sama się przekonałam na własnej skórze a ja też szukałam wśród starszych dużo.... i proszę - znalazł mnie taki 2 lata starszy



PS. co do mojego exM. Hmm... dowiedziałam się o nim dużo nieprzyjemnych rzeczy... m.in. to, że kręcąc ze mną - miał już dawno dziewczynę. Dalej z nią jest... i to nawet nie jest już niedojrzałość czy chamstwo, ale sku***ństwo... (wybaczcie). Bo pytałam się go wtedy parę razy czy jest ktoś, czy możemy... no cóż. Nie mam sobie nic do zarzucenia, bo nic nie wiedziałam o tym. A on sam przestał mnie interesować. Już nie rozpamiętuję ...

Edytowane przez 201608251020
Czas edycji: 2010-05-12 o 08:18
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-12, 09:26   #1099
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Mnie też tak drażnią tacy w wieku 25 lat, są dla mnie tak niedojrzali, tak dziecinni, że aż mnie odrzuca. Pewnie ciężko nagle kiedy kocha się faceta starszego o tyle zacząć umawiać się z młodszymi, bo jednak ta różnica jest widoczna. Ale jednak będę polecać że związek ze starszym jest o wiele wiele lepszy...pod wieloma względami

Wstałam rano, pierwsza myśl, gdzie jest...potem poranny sms, odpisał w ciągu kilku sekund. Kusi mnie, żeby po południu zadzwonić, zapytać jak się czuje itd. Zresztą sama już nie wiem...Czasem to jestem już zła sama na siebie, że jestem taka durna z tym wszystkim. że skoro ja nie potrafię tak z dnia na dzień odejść i nie jestem konsekwetna to niech On będzie. Niech nie robi mi nadziei, a On jak gdyby nigdy nic dalej się odzywa. W sumie to tak naprawdę nie padły słowa, że to koniec...tylko ja wyrzuciłam w końcu wszystko co mi siedziało na wątrobie...czego się boję...
No nic...zobaczymy...

Miłego dnia
Kochana, naprawdę cię uwielbiam, ale za przeproszeniem mięknie ci dupa. Wywal telefon za okno albo wsadz do mikrofalówki i NIE PISZ.
Nie padły słowa "to koniec", ale czy kiedy zaczeliscie sie spotykac padly slowa "Bedziesz ze mna chodzic?"? Nie zawsze wszystko musi byc dokładnie opisane.

Przestań, przecież on wcale o ciebie nie zabiega, wcale nie pisze pierwszy, czasem odpisuje po jakims czasie, nie ma czasu sie spotkac bo "dużo pracy" i tak dalej - a ty piszesz, zabiegasz, jesteś miła, skaczesz wokół niego i jak szczeniaczek błagasz oczkami, żeby cię podrapał po brzuszku.
Nie pamiętasz już, ile przez niego przepłakałaś?

Przystopuj na chwilę. Mialaś takie piekne postanowienie, żeby do niedzieli nie oddzywac sie do niego - świetne postanowienie, trzymaj się go. I zobaczysz, czy on bedzie sie oddzywał do ciebie - jeśli nie, to dla mnie sprawa jest jasna, koniec kontaktu.
Wiem, ze to trudne, ale to jedyne wyjscie, żeby zachować własną godność i dumę, stać cię na więcej niż na zabieganie o faceta, dziewczyno, jesteś młoda, piękna, inteligentna, wspaniała i przesympatyczna - to O CIEBIE ma ktoś zabiegać, nie na odwrót.

behind, prostownica jak marzenie, chociaż bardziej nią kręcę niż prostuję

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Ach, i przyłączę się do stronnictwa przeciwko młodym facetom - owszem, paollino ma rację, że nie można generalizować i że są wyjątki, sama w zyciu natrafiłam na taki wyjątek(kumplujemy sie, ale chlopak od poczatku po prostu mnie nie pociągał), jednak ja nie wyobrażam sobie siebie z młodszym chłopakiem, po prostu... nie, ja potrzebuję starszego bo po prostu ten wiek mnie pociąga, jest to dla mnie strasznie podniecające, na dodatek ja potrzebuję opieki, potrzebuję trochę tatusiowania, potrzebuję oparcia i takiej ostoi, sama jestem głuptas roztargniony, własnej głowy bym zapomniała, popełniam jedno faux pas za drugim(czasem ), potrzebuję kogoś, kto będzie potrafił wskazac mi właściwe zachowanie, troszkę mnie wychować...
No i muszę czuć respekt. A nie będę czuła respektu do kogoś w moim wieku

No i jednak to łóżko... wiek i lata doświadczenia są zdecydowanym plusem
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-12, 10:00   #1100
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Ano niestety mięknie...
Avilo jak ja Cię uwielbiam za Twoje rady...
Zaraz napiszę sobie na kartce co mnie w Nim denerwuje wkurza i jak będę chciała wysłać smsa będę to chyba czytać, żeby się nie dać.

morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-12, 10:20   #1101
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Brawo, wypisz sobie na kartce w punktach wszystkie rzeczy, które u niego cię denerwowały, smuciły, złościły, przez które płakałaś - będziesz mieć namacalny dowód na to, że on... hm, może nie dupek, bo nie uważam, żeby to był jakiś strasznie zły chłop, ale na pewno miękka fryta, bo nie potrafił stanowczo dokonywać w życiu wyborów i zachowywać się tak, jak na mężczyznę przystało.

Nie możesz zapominac o tym, ile on ci krwi napsuł, ile łez przez niego wylałaś, jak źle się czułaś - to nie zniknie, to już się stało. I wszystko wskazuje na to, że będzie stawac się dalej, jeśli nie będziesz twarda. Jedyna szansa na powodzenie w waszych relacjach to zmiany w nim, w jego charakterze - a ja tych zmian nie widzę.

Mogę cię codziennie kopać w tyłek, jak chcesz
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-12, 10:35   #1102
nataluska175
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: ...koniec świata...
Wiadomości: 1 024
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Morirke, nigdy razem nie bylismy, wiec nie bylo poczatku ani konca. Jest ok - tzn. mamy kontakt, nie mowimy o nas, tylko raczej o dupie marynie i calym otaczajacym nas swiecie. To buziaczka masz na poprawe humoru

Nie no Dziewczyny, macie racje, nie ma co generalizowac, ale tak samo mozna spotkac faceta pod 40, ktory jest bezmozgiem.

Aivilo,ale twierdzisz,ze facet kilka lat starszy nie zapewni Ci tego samego co kilkanascie lat starszy?
__________________
gdy rozczarowują nas Ci, których jesteśmy najbardziej pewni...


nataluska175 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-12, 10:59   #1103
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez nataluska175 Pokaż wiadomość

Aivilo,ale twierdzisz,ze facet kilka lat starszy nie zapewni Ci tego samego co kilkanascie lat starszy?
Inaczej - nigdy nie spotkałam faceta w moim przedziale wiekowym (powiedzmy tak 20-26 lat),który byłby w stanie to zapewnić. Zarówno chodzi mi o chłopców, z którymi się umawiałam (taki 5 lat starszy to mnie podle wykorzystał i olał) jak i kolegów - mam ich wielu, lubię ich i znam dość dobrze - w zwiazku z tym widze, jak się zachowują, jak traktują swoje dziewczyny i wiem, że to nie jest zachowanie, którego oczekuję od partnera.
Tzn źle napisałam, jednego takiego znam, mój kolega rok starszy, ale jest dla mnie kompletnie nieatrakcyjny.

No i najważniejsze - faceci kilka lat starsi na pewno nie zapewnią mi jednego - dużej różnicy wieku, a ona sama w sobie mnie kręci i podnieca
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-05-12, 11:34   #1104
foremka001
Rozeznanie
 
Avatar foremka001
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 783
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Dziewczyny dzis jest taka okropna pogoda, ze mialam ogromny problem, zeby wstac z lozka, a na dodatek skonczyla sie kawa U mnie bez zmian, planuje w przyszlym tyg jechac nad morze poimprezowac, kiedy TZ bedzie bawic sie na weselu. Poza tym narobilam sobie kolejnych problemow u sasiadow wiec musze zacisnac pasa co akurat w tej sytuacji bedzie trudne. Zbieram sie i jade do przyjaciolki na kawke i ploteczki hehe Milego dnia
__________________
foremka001 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-12, 11:43   #1105
mag_a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 358
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Hej Kochane!

Żeby przełamać ten impas, trochę się rozpiszę

Ostatnio kiepsko było z czasem, w sumie nadal jest: praca, praca, praca, bo z finansami lekka masakra, na dodatek pogorszyło się zdrowie moich Dziadków, więc jeżdzę do nich prawie codziennie, żeby im pomóc, gdzieś tam w locie pisanie pracy magisterskiej, no i wiadomo, coś w domu trzeba porobić, bo równouprawnienie równouprawnieniem, ale na TZ tez nie chcę zwalać dosłownie wszystkiego no i tak wyszło, że zaglądałam tu tylko przelotnie, nie raz było tak, że pół dnia była otwarta strona z odpowiedzią na Wasze posty, a w końcu kończyło się na tym, że wieczorem wyłączałam kompa, bo nie wiedziałam jak mam na imię.

Ale smutno mi było bez waszych opowiadań, nowinek i tych wszystkich dyskusji jakie tutaj nie raz uskuteczniałyśmy, bardzo mi tego wszystkiego brakowało, stąd pełna mobilizacja - postanowiłam wykroić 15 min na stworzenie tej epistoły

Przede wszystkim błyskawiczna relacja z wypadu w góry
Namówiłam TŻ żebyśmy jechali przez Wro, bo czemu by nie skorzystać z okazji i nie 'zahaczyć' o fryzjera (to nic, ze zamiast 170km jechalismy 270 km - szczegół), no i stało się - będę blondynką (pozazdrościłam mojej ukochanej Kocicy-Morire) - żeby było ciekawiej, postanowiłam zapuścić włosy, więc... zostałam ścięta 'na chłopczycę' nie pytajcie dlaczego
Po odstaniu swojego w kosmicznych korkach dotarliśmy do Karpacza, gdzie przenocowaliśmy u moich przyjaciół - bosh! nawet nie wiedziałam, że tak bardzo się za nimi stęskniłam! Tradycyjnie przesiedzieliśmy prawie całą noc nadrabiając zaległości, wspominając i poważnie nadwyrężając zawartość baru W tym czasie ustalilismy, ze ja wyrywam ich ze szponów pracy na tydzień w lipcu i jedziemy na spływ njaprawdopodobniej po Obrze, a później, w sierpniu robię wolne i jedziemy z Miszą do nich na tydzień (westernowe miasteczko i inne atrakcje), nic to, że w góry
Na drugi dzień wstaliśmy o dziwo rześcy i wyspani już o 8 i ogarnęła mnie panika - ja i góry Nie cierpię! Nie lubię i nie znajduję ŻADNEJ przyjemności we wspinaniu się/schodzeniu po stromiznach albo w prażącym słońcu, albo w ulewie. No, ale słowo się rzekło, obiecałam TŻ, że spróbuję (trzecia raz) i starałam się trzymać język za zębami i nie robić z siebie zrzędy-cierpiętnicy I wiecie co, całe to wałęsanie się po Karkonoszach miało swój urok... i był nim TŻ Przenocowaliśmy po czeskiej stronie i dosłownie 500m przed schroniskiem 'poszło' mi kolano (mam porozwalane rzepki i jak przesilę to 'zacinają' mi się - no i d.pa). W schronisku padliśmy jak martwi, z takim dialogiem przed:
ja: ok, to nastaw budzik na 18.30, zebyśmy spokojnie zjedli kolację...
TŻ: mag, już jest 18.30.
ja:
Wstaliśmy 15min przed końcem podawania, czyli tuż przed 21
I tu zaczyna się ciekawie, bo dostalismy menu w języku czeskim/polski/niemieckim, które oferowało np. patyk z mieszanką śmietanową (-> rurki z kremem). No więc delikatnie wypytałam recepcjonistkę, czy nie miałaby nic przeciwko temu, żebym przetłumaczyła to na polski - zboczenie zawodowe ( i małe faux pas, bo okazało się, że ona była autorką przekładu). Ale nic, siedziałam prawie do 23 i tłumaczyłam (kelnerzy byli baaardzo zainteresowani co ja wyprawiam z tym menu), resztę skończyłam rano przed wyjściem w góry. I wiecie co, kobieta ucieszyła się, że to wszytsko poprawiłam ( a menu mieli pokaźne - jakies 20-30 stron; i pyszne, przepyszne jedzenie) i dała nam zniżkę, jakieś 30%
Wracaliśmy, niestety, skrótem na polską stronę (zamiast przez Szklarską), bo kolano bolało jak diabli, a później powrót do zg - całą drogę prowadziłam (uwaga! pierwsza długa trasa w życiu) - i pękałam z dumy, że dojechaliśmy cali i zdrowi

W poniedziałek obchodziliśmy z TŻ rocznicę poznania (oboje o niej zapomnilismy), więc skończyło się na miłej kolacji, winie i sheeshy Od TŻ dostałam czekoladowe serduszko, w takiej czerwonej polewie (takie na torty, wiecie), które kupił gdy pobiegł po wino do kolacji - Kochany a później wiadomo, szał ciał i uprzęży, po którym zaliczyłam takiego zgona (wino, sheesha, seks - wiadomo, wyczerpuje), że tak odpadłam, że nie słyszałam kiedy przyszedł Syn TŻ (nocował u nas po imprezie) i podobno bez zadnego skrępowania chrapałam śpiąc z otwartą buzią na kanapie w dużym pokoju

A tak poza tym...hm... wczoraj odżyłam po wizycie u gin, bo okazało się, że mamy źle skalibrowaną wagę i moja waga wcale nie oscyluje pomiędzy 57-59 kg (dół, dół, dół na maksa), tylko pomiędzy 52-54 (norma). No więc z werwą powróciłam do ćwiczeń (miałam prawie dwa tygodnie przerwy - raz, że uznałam, że niewiele dają, dwa, że zwyczajnie nie miałam czasu, a waga jakoś nie mobilizowała do znalezienia tej godzinki) i od razu czuje się lepiej

Młody rozpoczął naukę jazdy na rowerze na dwóch kółkach, więc TŻ uprawia jogging z kijem przyczepionym do roweru w ręce, w chmarach meszek, kontrując nagłe utraty równowagi mojego Pierworodnego

Ja zaangażowałam się dosyć ryzykowny i czasochłonny projekt ściśle związany z pewną przepiękną, poniemiecką willą, ale efekt może być tak powalający, że nawet chwili się nie wahałam. Mam nadzieję, że dam radę to wszystko ogarnąć

Ściskam Was wszystkie mocno, Kochane

Nataluska i Morire, odezwijcie się Dziewczynki moje
Aivilo, podpisuję się obiema rękami pod tym co napisałaś morenicy i uśmiałam się co niemiara po opisie imprezy w Twoim wykonaniu
morenica, ściskam gorąco, trzymaj się dzielnie Kochana. To oczywiste, że trudno z dnia na dzień wykreślić kogoś ze swojego życia, zwłaszcza, jeżeli było to ktoś tak bliski. Ale sama doskonale wiesz, że podjęłaś mądrą i dobrą decyzję, która może mieć różne konsekwencje: albo zmobilizuje TŻ do działania i walki o Was, albo uwolni Cie od Niego i pozwoli Ci żyć pełną piersią Jak by nie było, będzie dobrze
behind - randkowiczko, buziaki
besio, bardzo tajemnicza jesteś w sprawie R.



Wracam do roboty, zaczynam już robić listy gdzie muszę zadzwonić, co załatwić i co zrobić, bo bez tego zginęłabym W dzisiejsza listę wcisnęłam wizz Postaram się zajrzeć tu wieczorem, mam nadzieję, że wątek odżyje

EDIT: wow, ale sie rozpisałyście w czasie, gdy ja tu się rozpisywałam;p i dobrze, tak trzymać buziaki
__________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien." Albert Einstein

Edytowane przez mag_a
Czas edycji: 2010-05-12 o 12:25
mag_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-12, 13:22   #1106
slonce88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 57
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

dziewczyny co do waszej rozmowy odnosnie wieku to musze przynac rowniez ze wyjatki sa tak jak od kazdej reguly ale jaednak ci mlodsi sa okropni nie potrafia docenic tego co maja i w ogole mam nadzieje ze ten moj byly 24 letni w tej chwili gowniarz bedzie zalowal ze miedzy nami wszystko sie skonczylo i ze mnie stracil -wiecie pozytywne myslenie hehe co do seksu to poki co nie wiem jak to jest z tym duzo starszym ..
z D. sprawa ladnie sie potoczyla byl u mnie w domu na tzw kawie a raczej czepiajac sie to na herbacie . jest boski co prawda nie bylo czasu na taka spokojna rozmowe ale wszystko przed nami zobaczymy...
slonce88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-12, 17:03   #1107
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Umieram z bólu brzucha, nie wiem wrzody mam jakieś czy co, czy to z nerwów...

no ale ja nie o tym. Napisał do mnie, że jest mu przykro, że nie rozumiem, że On teraz ma druga pracę i nie ma czasu jak dawniej itd. Stwierdziłam, że nie będę się bawić w smsy i zadzwoniłam. I mówię, że ja to rozumiem, ale przykro mi, że jest jakiś dziwny, inny. A On, że jemu jest przykro że ja tego nie rozumiem. I moglibyśmy gadać tak do rana. W każdym bądź razie mamy się spotkać i porozmawiać co dalej...wytłumaczyć sobie wszystko.
Wiem, ze On nie był i nie jest w porządku...ale może ja naprawdę się cholera czepiam w tym momencie. Z drugiej strony pracuje od 7 do 20, więc naprawdę może nie mieć czasu na jakieś spotkania. Tylko, że ja się nakręcam, że sobie w takich momentach wyobrażam, że...zresztą wiecie co...nie będę już nawet tego pisać :P

Avilo możesz mnie kopać w pupę ile chcesz...zgadzam się Lista negatywnych cech napisana, ale na końcu i tak napisałam, ze Kocham Go i że chcę jednak próbować. Nie wiem już czasem do cholery co ten facet ma takiego w sobie, bo ja nigdy tak o żaden związek nie walczyłam. I mnie też pociągają strasznie starsi faceci. Jak na ulicy idą w młodszym wieku i starszym to się za tym starszym obejrzę.

Mag Karpacz, ale zazdroszczę Cudowne miejsce. Ja uwielbiam góry, a Karkonosze są naprawdę urocze

No nic...zobaczymy...jak się odezwie, co mi powie...zresztą nie wiem jak długo jeszcze będę tutaj, bo od dawna w mojej głowie kłębi się myśl o wyjeździe do Indii i zaczynam pomału przygotowania do wyjazdu...nie wiem co z tego wyjdzie...no ale...

Edytowane przez morenica
Czas edycji: 2010-05-12 o 17:12
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-12, 18:20   #1108
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez morenica Pokaż wiadomość
Umieram z bólu brzucha, nie wiem wrzody mam jakieś czy co, czy to z nerwów...

no ale ja nie o tym. (1)Napisał do mnie, że jest mu przykro, że nie rozumiem, że On teraz ma druga pracę i nie ma czasu jak dawniej itd. Stwierdziłam, że nie będę się bawić w smsy i zadzwoniłam. I mówię, że ja to rozumiem, ale przykro mi, że jest jakiś dziwny, inny. A On, że jemu jest przykro że ja tego nie rozumiem. I moglibyśmy gadać tak do rana. W każdym bądź razie mamy się spotkać i porozmawiać co dalej...wytłumaczyć sobie wszystko.
(2)Wiem, ze On nie był i nie jest w porządku...(3)ale może ja naprawdę się cholera czepiam w tym momencie. (4)Z drugiej strony pracuje od 7 do 20, więc naprawdę może nie mieć czasu na jakieś spotkania. Tylko, że ja się nakręcam, że sobie w takich momentach wyobrażam, że...zresztą wiecie co...nie będę już nawet tego pisać :P

Avilo możesz mnie kopać w pupę ile chcesz...zgadzam się Lista negatywnych cech napisana, ale na końcu i tak napisałam, ze Kocham Go i że chcę jednak próbować. Nie wiem już czasem do cholery co ten facet ma takiego w sobie, bo ja nigdy tak o żaden związek nie walczyłam. I mnie też pociągają strasznie starsi faceci. Jak na ulicy idą w młodszym wieku i starszym to się za tym starszym obejrzę.

Mag Karpacz, ale zazdroszczę Cudowne miejsce. Ja uwielbiam góry, a Karkonosze są naprawdę urocze

No nic...zobaczymy...jak się odezwie, co mi powie...zresztą nie wiem jak długo jeszcze będę tutaj, bo od dawna w mojej głowie kłębi się myśl o wyjeździe do Indii i zaczynam pomału przygotowania do wyjazdu...nie wiem co z tego wyjdzie...no ale...

KOPNIAK W DUPĘ!!!

Po kolei, wstawiam cyferki do cytatu a potem komentuję.

1. Manipulacja w najczystszym wydaniu. Ty przez niego płaczesz, on ma cię gdzieś, bo na pierwszym miejscu stawia wszystko - pracę, syna,byłą żonę - tylko nie ciebie, ale to JEMU jest przykro?! Wysłałabym mu niecenzuralnego smsa po czymś takim.
A tobie jest przykro nie dlatego, że jest dziwny i inny, tylko dlatego, że cham jest i nie traktuję cię tak, jak ukochaną kobietę powinno się traktować.
Jedyną osobą, która ma prawo odczuwac przykrość, jesteś TY!

I kurde, ja też nie rozumiem. Nie rozumiem, jak można tak odwracać kota ogonem.

2. Chwała ci za to,że wiesz. Powtarzaj to sobie jak mantrę.

3. NIE CZEPIASZ SIĘ. Jestem bezstronnym obserwatorem, na dodatek dość spostrzegawczym, dostrzegłabym czepianie się.

4. To trzeba było nie iść do drugiej pracy. Po co poszedł? Żeby mieć kasę na wyprowadzkę. Hm, pracuje, pracuje, a o wyprowadzce ani widu, ani słychu. Może mu wygodnie, może (ex)żonka obiadki gotuje, bo dla dobra syna lepiej, żeby w trójkę, rodzinnie do stołu siadali?

Kurde, kochana, no weź poczytaj sobie swoje posty na przełomie ostatnich dwóch tygodni. I wyciagnij wnioski.Ja ci nie bronię go kochac, ale ten twój kochany jest grubymi nićmi szyty. Nie widzę, żeby spełnił jakąkolwiek obietnicę ci daną, na dodatek usiłuje tobą manipulowac i sobie pogrywać.

NIE oddzywaj się do niego. Wycisz się. Zajmij czymkolwiek, posprzątaj mieszkanie, umyj okna, wyszoruj kibel szczoteczką do zębów. I fugę między kafelkami.

A ja napiszę scenariusz najbliższego spotkania... wyjaśnicie sobie wszystko, czyli ty nieśmiało wspomnisz, że czujesz się zaniedbana, a on ci poda sto jeden wiarygodnych usprawiedliwień dla swojego zachowania, a potem się pocałujecie, on rzeknie "no już nie foszkuj mi, kochanie" i koniec końców jakoś to będzie.
I pewnie będzie. Zaraz za pracą, byłą żoną, synem i miliardem innych rzeczy, które są ważniejsze od ciebie.

On jest dla ciebie najwyraźniej całym życiem, ty jesteś dla niego tylko dodatkiem, być może częścią - ale raczej małą, bo inne rzeczy skutecznie wypełniają jego życie.

Jesli nie chcesz go rzucić to walcz. Ultimatum - ma miesiac na wyprowadzenie się z domu albo ostateczny koniec z wami. I nie obchodzi cię, JAK. Koniec empatii, zrozumienia i głaskania, to stary, silny chłop! Niech haruje po nocach, możecie się nawet nie widzieć ten miesiąc (idealny czas na Indie) - ale niech się wyprowadzi, wynajmie klitkę na przedmieściach i wtedy wasz związek oficjalnie można uznać za istniejący. Dopiero wtedy.

Sama nie wiem,czemu tak się zaangażowałam w tę sytuację, ale naprawdę cię polubiłam, morenicą i za kazdym razem, jak piszesz o swoich przejściach z nim, to mi aż łzy w oczach stają...
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png

Edytowane przez Aivilo
Czas edycji: 2010-05-12 o 18:22
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-12, 19:34   #1109
morenica
Zakorzenienie
 
Avatar morenica
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z domu :-)
Wiadomości: 3 454
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Avilo zawsze po Twoich postach dostaję jakiegoś takiego powera i zaczynam inaczej myśleć. Chyba muszę te Twoje wypowiedzi gdzieś sobie zapisywać, drukować...a najlepiej jakbyś ze mną na spotkanie poszła :P
A tak na serio, takie obiektywne spojrzenie jest potrzebne, bo pomimo moich przebłysków ciągle jeszcze niestety zdarza mi się myśleć tym organem co nie trzeba.
Nie wiem czego ja się do cholery boję...Przecież i tak nic nie tracę nie będąc z Nim...co On mi dał takiego? Dobry seks? Jak się zakocham i znajdę sobie innego to pewnie będzie jeszcze może lepszy Od razu mam lepszy humor
No nic...jeszcze na poprawę poszperam sobie na allegro, obejrzę film i będzie dobrze. A jutro zaczynają się Juwenalia no to się pobawię sobie I zapomnę o Draniu

Dobrego Wieczoru Dziewczynki
morenica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-05-12, 20:56   #1110
mag_a
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 358
Dot.: Starsi mężczyźni i młodsze kobiety - 10 lat i więcej? :) cz.2

Cytat:
Napisane przez Aivilo Pokaż wiadomość
KOPNIAK W DUPĘ!!!

Po kolei, wstawiam cyferki do cytatu a potem komentuję.

1. Manipulacja w najczystszym wydaniu. Ty przez niego płaczesz, on ma cię gdzieś, bo na pierwszym miejscu stawia wszystko - pracę, syna,byłą żonę - tylko nie ciebie, ale to JEMU jest przykro?! Wysłałabym mu niecenzuralnego smsa po czymś takim.
A tobie jest przykro nie dlatego, że jest dziwny i inny, tylko dlatego, że cham jest i nie traktuję cię tak, jak ukochaną kobietę powinno się traktować.
Jedyną osobą, która ma prawo odczuwac przykrość, jesteś TY!

I kurde, ja też nie rozumiem. Nie rozumiem, jak można tak odwracać kota ogonem.

2. Chwała ci za to,że wiesz. Powtarzaj to sobie jak mantrę.

3. NIE CZEPIASZ SIĘ. Jestem bezstronnym obserwatorem, na dodatek dość spostrzegawczym, dostrzegłabym czepianie się.

4. To trzeba było nie iść do drugiej pracy. Po co poszedł? Żeby mieć kasę na wyprowadzkę. Hm, pracuje, pracuje, a o wyprowadzce ani widu, ani słychu. Może mu wygodnie, może (ex)żonka obiadki gotuje, bo dla dobra syna lepiej, żeby w trójkę, rodzinnie do stołu siadali?

Kurde, kochana, no weź poczytaj sobie swoje posty na przełomie ostatnich dwóch tygodni. I wyciagnij wnioski.Ja ci nie bronię go kochac, ale ten twój kochany jest grubymi nićmi szyty. Nie widzę, żeby spełnił jakąkolwiek obietnicę ci daną, na dodatek usiłuje tobą manipulowac i sobie pogrywać.

NIE oddzywaj się do niego. Wycisz się. Zajmij czymkolwiek, posprzątaj mieszkanie, umyj okna, wyszoruj kibel szczoteczką do zębów. I fugę między kafelkami.

A ja napiszę scenariusz najbliższego spotkania... wyjaśnicie sobie wszystko, czyli ty nieśmiało wspomnisz, że czujesz się zaniedbana, a on ci poda sto jeden wiarygodnych usprawiedliwień dla swojego zachowania, a potem się pocałujecie, on rzeknie "no już nie foszkuj mi, kochanie" i koniec końców jakoś to będzie.
I pewnie będzie. Zaraz za pracą, byłą żoną, synem i miliardem innych rzeczy, które są ważniejsze od ciebie.

On jest dla ciebie najwyraźniej całym życiem, ty jesteś dla niego tylko dodatkiem, być może częścią - ale raczej małą, bo inne rzeczy skutecznie wypełniają jego życie.

Jesli nie chcesz go rzucić to walcz. Ultimatum - ma miesiac na wyprowadzenie się z domu albo ostateczny koniec z wami. I nie obchodzi cię, JAK. Koniec empatii, zrozumienia i głaskania, to stary, silny chłop! Niech haruje po nocach, możecie się nawet nie widzieć ten miesiąc (idealny czas na Indie) - ale niech się wyprowadzi, wynajmie klitkę na przedmieściach i wtedy wasz związek oficjalnie można uznać za istniejący. Dopiero wtedy.

Sama nie wiem,czemu tak się zaangażowałam w tę sytuację, ale naprawdę cię polubiłam, morenicą i za kazdym razem, jak piszesz o swoich przejściach z nim, to mi aż łzy w oczach stają...
Aivilo, chapeau bas! Lepiej nie można było tego podsumować. morenica, ode mnie rózgą po tyłku, im więcej tym lepiej Jeszcze trochę i będziesz musiała robić okłady po tych wirtualnych ciosach

Ja już padam - tradycyjnie chyba buziaki Gwiazdki, spijcie dobrze
__________________
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien." Albert Einstein
mag_a jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-07-03 10:43:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.