Żadną trudnością nie są już problemy, my zawsze pomóc sobie umiemy- part II:)

[ygerna]

do mnie właśnie dzwoniła moja bliska koleżanka ale ja niedobra, niemiła i źle wychowana dziewucha nie odebrałam bo to taka kol, z którą przy dobrych wiatrach potrafie przegadac 1,5 h a teraz mi się nie chce

[nietypowynick]

Tyy niedobra !

[myszowata s]

Napisane przez nietypowynick

teraz sobie siedze przed kompem i bawie sie samolocikiem
a czy kupilam cos dobrego? na zapiekanki kolacyjne kupilam szystko i na obioadek kupilam makaronik i parówki i sosik

To już wiem do kogo się wprosić na wyżerkę aż mi się jeść zachciało, a jeszcze nic nie zdążyłam zjeść, bo leń jestem i dopiero o 10 wstałam i tak powoli zaczynam żyć

[nietypowynick]

ja wlasnie obiad chyba bede jadla na sniadanie. Chyba ze chcesz zebym ci hotdoga zrobiła teraz na szybko Ew moge frytki zrobic albo jakas salatke o ile mam coś

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Kur**. Paznokcia sobie podpalilam bawiac sie zapalnicznka i musialam go spilowac milimetr

[ygerna]

wiem mama mi powtarza to samo od 21 lat a najlepsze ze ta kolezanka to siostra tego ciacha, ktorego zdj wrzucialm na poczte wiec wypytalabym o niego, ale nie...nie odebrałam bo ze mnie taki leń

[gg22]

Napisane przez ygerna

musiałam przyjechać bo nie mam rzadnych ciepłych ciuchów w domu:/ jeden sweterek rozpinany i długie jeansy... a jak pojade nad to morze to nie wiadomo jaka pogoda będzie. poza tym chciałam odpocząc od mamy ale jeszcze dzis wracam...
Goś a ty bywasz w Lublinie??? cos mi świta że o nim kiedys wspominałas ale juz nie pamietam o co chodzilo

tak Agata czasem bywam w Lbn, bo tam studiowałam, mam troche znajomych, no i Tż stamtąd pochodzi, więc od czasu do czasu sie pojawiamy.

Napisane przez myszowata s

Dzięki Kaś, na pewno się przyda


Goś po raz setny dziękuję Ci za te miłe słowa tylko coś nie mogę go skończyć, chociaż już niektóre kontury zaczęłam robić ale jak skończę to będziecie musiały mi pomóc wymyślić co dać z prawej strony parki, bo antyrama jest trochę za szeroka i trzeba jakoś puste miejsce zapełnić

Z Tż wszystko ok, tylko ze mną jest problem. Naprawdę wykańcza mnie ta odległość. Jestem przewrażliwiona i zbyt często się martwię czy nic się nie stało. Wiem kochana, że mówiłaś, że mam zaryzykować i do niego jechać, ale chyba nie potrafię tak w ciemno. Tż też się boi, że nie damy rady finansowo. Nie mówi mi tego, ale widzę jak on się o te pieniądze martwi, by zapewnić nam warunki do życia.

Myszka ten kotek jest mega słodki!!!! ja nie wiem jak Tobie sie chce tak to wszystko robić....naprawdę... i to ejszcze tak szybko. idziesz jak maszyna- co i rusz to coś nowego!
i cowy wmyyslimy dla zapelninia

ja wciaż będę obstawać przy swoim i namawiać na zmiany. jak sie nie probuje to sie nic nigdy nie zmieni, nie osiagnie, nie zdobędzie. Myszka przeciez zawsze bedzie brakowac pieniedzy, czasu, odwagi, zawsze bedzie cos przeciwko, zawsze znajdzie sie jakies wytluamczenie i pretekst-ale tylko wtedy jak sie bedzie go szukalo!!!
poza tym zawsze mozna wrocic do domu jak sie nie uda, ale WARTO PROBOWAC

Napisane przez myszowata s

No, wczoraj byłam na badaniach i pierwszych dwóch godzinach kursu. W przychodni tyle nerwów straciłam, że w pewnym momencie miałam ochotę wyjść i trzasnąć drzwiami. Całe badanie polegało na tym, że wypisałam dwa formularze, lekarz zapytał mnie czy mam problemy ze słuchem, wzrokiem i czy miałam uraz głowy i to wszystko. Nawet mnie nie osłuchał, ani nic, a dostałam taki opieprz jakby niewiadomo ile pracy przeze mnie miał.
No ale na kurse było fajnie najpierw gadałam pół godziny z sekretarką (świetna kobieta) a później już sam kurs. Nie pamiętam kiedy ostatni raz się tak naśmiałam, momentami miałam łzy w oczach. Facet lubi pożartować, powygłupiać się, ale bardzo dobrze tłumaczy. Także na razie mi się podoba

ważne że badania zrobione i jest wszystko lalala ja ostatnio zwlekłam się wkońcu i po 3miesiącach zrobiłam badania pracownicze. Lekarz prawie mnie wyrzucil z gabinetu bo moja firma nie miala z nimi podisanej umowy na wykonywanie badan,a czy to moj probelm? zaplacilam, zarejestrowali mnie wiec mnie to rybka...no ale musial sobie pogadac.
ciesze sie ze 1sze wrazenie z kursu jest pozytywne

[myszowata s]

Kaś, zrób wszystko! jeść, jeść, jeść!

A paznokcia współczuję sama nieraz sobie tak o palnik przypaliłam więc wiem co to za ból ale właściwie co to są za zabawy zapalniczką?

[nietypowynick]

Tym bardzie leeeeeniu ty

[nietypowynick]

Napisane przez myszowata s

Kaś, zrób wszystko! jeść, jeść, jeść!

A paznokcia współczuję sama nieraz sobie tak o palnik przypaliłam więc wiem co to za ból ale właściwie co to są za zabawy zapalniczką?

A bo mama mi dala do zabawy taka co nie gasnie na wietrze(zarowa czy jakas tak) i sie bawie A samolocik mi zabrala
Spalenie nie bolalo ale szkoda mi tego zapuszczonego milimetra. Niby nie widac ale ja wiem ze jest krotszy i sie z tym zle czuje

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez nietypowynick

A bo mama mi dala do zabawy taka co nie gasnie na wietrze(zarowa czy jakas tak) i sie bawie A samolocik mi zabrala
Spalenie nie bolalo ale szkoda mi tego zapuszczonego milimetra. Niby nie widac ale ja wiem ze jest krotszy i sie z tym zle czuje

Ok to ja ide zrobie Wam jeść. Za ta codzienna herbatkę.
I wogóle to za moj 7500 post

[ygerna]

Napisane przez nietypowynick

Tym bardzie leeeeeniu ty

wieeeem aj bo ja głupia jestem i za to mnie trzeba Kaś biczowac! ale co mi z tego jak on juz do Lbn nie wróci

a co macie na obiad?

[gg22]

Napisane przez ygerna

wiem mama mi powtarza to samo od 21 lat a najlepsze ze ta kolezanka to siostra tego ciacha, ktorego zdj wrzucialm na poczte wiec wypytalabym o niego, ale nie...nie odebrałam bo ze mnie taki leń

dla takiego ciacha to bym odebrala

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez nietypowynick

A bo mama mi dala do zabawy taka co nie gasnie na wietrze(zarowa czy jakas tak) i sie bawie A samolocik mi zabrala
Spalenie nie bolalo ale szkoda mi tego zapuszczonego milimetra. Niby nie widac ale ja wiem ze jest krotszy i sie z tym zle czuje

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------


Ok to ja ide zrobie Wam jeść. Za ta codzienna herbatkę.
I wogóle to za moj 7500 post

no Kaś! Ty to szalejeszz tymi postami!

[nietypowynick]

agat prosze
optymizmu

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

pisze tylko z Wami

[ygerna]

alez ja mam pełno optymizmu mogę się nim nawet podzielić
tylko miałam 9 miesięcy żeby się koło niego zakręcić...no i tak się zakręciłam że skończył studia i wsiooooo wrócił do swojego miasta i tam zdaje na aplikacje:/

[nietypowynick]

Agat wróci

[Lenka_007]

Kaś

[ygerna]

Napisane przez nietypowynick

Agat wróci

wraca tyle że w moich snacha serio to nie wróci, bo jak sie dostanie na apikacje to nie do lublina przeciez...
ja mam zawsze takie szczescie i chyba nikt nie jest mi pisany

Lenka, Kaś to juz pijemy??

[nietypowynick]

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Głupias

[Lenka_007]

Agat przestań. Nawet tak nie mysl

[myszowata s]

Napisane przez gg22

Myszka ten kotek jest mega słodki!!!! ja nie wiem jak Tobie sie chce tak to wszystko robić....naprawdę... i to ejszcze tak szybko. idziesz jak maszyna- co i rusz to coś nowego!
i cowy wmyyslimy dla zapelninia

ja wciaż będę obstawać przy swoim i namawiać na zmiany. jak sie nie probuje to sie nic nigdy nie zmieni, nie osiagnie, nie zdobędzie. Myszka przeciez zawsze bedzie brakowac pieniedzy, czasu, odwagi, zawsze bedzie cos przeciwko, zawsze znajdzie sie jakies wytluamczenie i pretekst-ale tylko wtedy jak sie bedzie go szukalo!!!
poza tym zawsze mozna wrocic do domu jak sie nie uda, ale WARTO PROBOWAC



ważne że badania zrobione i jest wszystko lalala ja ostatnio zwlekłam się wkońcu i po 3miesiącach zrobiłam badania pracownicze. Lekarz prawie mnie wyrzucil z gabinetu bo moja firma nie miala z nimi podisanej umowy na wykonywanie badan,a czy to moj probelm? zaplacilam, zarejestrowali mnie wiec mnie to rybka...no ale musial sobie pogadac.
ciesze sie ze 1sze wrazenie z kursu jest pozytywne

A ten kotek to naprawdę mi szybko poszedł, godzinka roboty i jest mama go chciała mi podebrać, ale wredna jestem i go nie dałam, bo mi się za bardzo podoba najwyżej zrobię jej takiego samego tylko z moim szyciem jest nie bardzo, ale dam radę! A czy mi się chcę? Lubię to, to mój sposób na nudę by nie zwariować

Najgorsze jest, że ja to wszystko wiem Gosiu i się z Tobą w 100% zgadzam, ale jak przychodzi co do czego to po prostu nie potrafię Może nie dojrzałam jeszcze do takiej decyzji? Chcę tego bardzo, ale się boje. Może to trochę przez mojego ojca, który podcina mi skrzydła mówiąc, że jak pojadę do Łodzi to żebym sobie nie myślała, że on będzie mnie tam utrzymywał. Nigdy tego nie chciałam i nawet nie dawałam im do zrozumienia, że liczę na wsparcie finansowe, ale on chyba uważa, że nie dam rady, bo jestem leniwa i nie chcę iść do pracy, a mój Tż nie da rady nas obu utrzymać.
Gdyby się nie udało, nie chciałabym wracać do domu.

A Ci lekarze to brak słów na nich, płaci się im za badania, a im się krzywda dzieje, że muszą coś zrobić. Ale racja ważne, że mamy to za sobą i wszystko załatwione

Napisane przez nietypowynick

A bo mama mi dala do zabawy taka co nie gasnie na wietrze(zarowa czy jakas tak) i sie bawie A samolocik mi zabrala
Spalenie nie bolalo ale szkoda mi tego zapuszczonego milimetra. Niby nie widac ale ja wiem ze jest krotszy i sie z tym zle czuje

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------


Ok to ja ide zrobie Wam jeść. Za ta codzienna herbatkę.
I wogóle to za moj 7500 post

Właściwie nie chodziło mi o ból fizyczny, tylko ten że ma się świadomość, że paznokieć jest krótszy
A co to za samolocik był?

[nietypowynick]

Dostałam wczoraj samolocik od B na pamiatke z karty parkingowej zrobiony

[gg22]

Napisane przez ygerna

wraca tyle że w moich snacha serio to nie wróci, bo jak sie dostanie na apikacje to nie do lublina przeciez...
ja mam zawsze takie szczescie i chyba nikt nie jest mi pisany

Lenka, Kaś to juz pijemy??

Agata a gdzie będzie robił tą aplikację? skąd wiesz że nie w Lbn? a Tobie ile studiow jeszcze zostało? daleko od siebie jesteście?
czasem warto zaryzykować nawet jakby się mialo nie udać, ale przynajmniej bedziesz wiedziala ze probowalas.

ja chociaz w pracy ale

[ygerna]

Napisane przez nietypowynick

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Głupias

przecież mówię żem głupia ale co tam... napijmy się
tylko ja od razu mówię że piję ten trunek który wg listy ma najmniej kalorii

Gosia żeby to błyo takie łatwe, miłe i przyjemnie...on jest z kielc i tam idzie na aplikacje, tak mi ta moja koleżanka mowila. jakby robił jednak w lbn to juz bym planowała strategię zeby drugiego roku nie zmarnować poza tym ja z nim rozmaiwałam ze 2 razy ale byłam u niego na urodzinach, zaprosił mnie myslalam ze sie ze tak brzydko pwoiem zesr... ze szczescia

ja teraz bede na 4 roku ale do Kielc sie nie wybieram niestety:/ ale jestem z jego siostra na tym samym seminarium wiec kto wie.. moze kontakt sie nie urwie.

[myszowata s]

Napisane przez nietypowynick

Dostałam wczoraj samolocik od B na pamiatke z karty parkingowej zrobiony

Ooo, a to miło takie "samoróbki na byle czym" to są według mnie najlepszym podarunkiem
Tylko czemu Ci go mama zabrała?

[nietypowynick]

Agat ok, może byc. Wazne ze pijesz i sie nie oddzielasz od grupy I słuchaj Goś, dobrze gada, polac jej

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Bo mama jest wredna Ona nie wie ze samolocik ma wartośc sentymentalna A serio mowiac to zabrala z tekstem ze zniszcze

[myszowata s]

Napisane przez nietypowynick

Agat ok, może byc. Wazne ze pijesz i sie nie oddzielasz od grupy I słuchaj Goś, dobrze gada, polac jej

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Bo mama jest wredna Ona nie wie ze samolocik ma wartośc sentymentalna A serio mowiac to zabrala z tekstem ze zniszcze

a to mama dobrze zrobiła, szkoda samolocika jeszcze by się zapalił od zapalniczki

[nietypowynick]

pamietacie jak mowilam ze mam fajnych robotnikow? zaczynaja mi grac na nerwach

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Myszaku az tak to nie, to beedzie moja relikwia

[gg22]

Napisane przez myszowata s

Najgorsze jest, że ja to wszystko wiem Gosiu i się z Tobą w 100% zgadzam, ale jak przychodzi co do czego to po prostu nie potrafię Może nie dojrzałam jeszcze do takiej decyzji? Chcę tego bardzo, ale się boje. Może to trochę przez mojego ojca, który podcina mi skrzydła mówiąc, że jak pojadę do Łodzi to żebym sobie nie myślała, że on będzie mnie tam utrzymywał. Nigdy tego nie chciałam i nawet nie dawałam im do zrozumienia, że liczę na wsparcie finansowe, ale on chyba uważa, że nie dam rady, bo jestem leniwa i nie chcę iść do pracy, a mój Tż nie da rady nas obu utrzymać.
Gdyby się nie udało, nie chciałabym wracać do domu.

wiem Myszka że to trudne. Sama byłam w takiej sytuacji. Teraz też myśle o zmianie miejsca zamieszkania. i to nie tylko samego mieszkania,ale i miasta. i też jestem pełna obaw, ale coraz mocniej chcialabym sprobować. Tylko wciaz moj Tż sie waha. a jak sie jest razem trzeba też patrzeć na drugą osobę

Napisane przez ygerna

przecież mówię żem głupia ale co tam... napijmy się
tylko ja od razu mówię że piję ten trunek który wg listy ma najmniej kalorii

a ja tam mam w kalorie uwielbiam pifffko i je pije i juz!

[myszowata s]

Napisane przez nietypowynick

pamietacie jak mowilam ze mam fajnych robotnikow? zaczynaja mi grac na nerwach

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Myszaku az tak to nie, to beedzie moja relikwia

A co z tymi robotnikami? U mnie też się pojawili, chodnik robią. Rozkopali wszystko na całej długości i się spokojnie przejść nie da. Poza tym ciągle klną i głupio dogadują aż uszy puchną

A mama to na pewno Ci samolocik odda, tylko wzięła go na chwilę na przechowanie, tak w razie czego

[gg22]

Napisane przez ygerna

przecież mówię żem głupia ale co tam... napijmy się
tylko ja od razu mówię że piję ten trunek który wg listy ma najmniej kalorii

Gosia żeby to błyo takie łatwe, miłe i przyjemnie...on jest z kielc i tam idzie na aplikacje, tak mi ta moja koleżanka mowila. jakby robił jednak w lbn to juz bym planowała strategię zeby drugiego roku nie zmarnować poza tym ja z nim rozmaiwałam ze 2 razy ale byłam u niego na urodzinach, zaprosił mnie myslalam ze sie ze tak brzydko pwoiem zesr... ze szczescia

ja teraz bede na 4 roku ale do Kielc sie nie wybieram niestety:/ ale jestem z jego siostra na tym samym seminarium wiec kto wie.. moze kontakt sie nie urwie.

no to jakaś szansa jest musisz pokombinowac i moze moze
a jak koleżanka dobra to moze cos pomoze?

Napisane przez nietypowynick

pamietacie jak mowilam ze mam fajnych robotnikow? zaczynaja mi grac na nerwach

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Myszaku az tak to nie, to beedzie moja relikwia

czemu Ci graja na nerwach?

[nietypowynick]

Ich glupie komentarze, gwizdy i cmokania mnie dobijaja. Niestety jeden chyba dostal za swoje, idzie, gwizd i gadka ze moze by tak z piekna pania na balkonie pogadal a tu szef zza rogu