Żony 2011 :)

[morenica]

Napisane przez Agnus21

Hej Żonki,

Jak Wam się układa po ślubie co? Czy są tu takie Panie które po ślubie i zamieszkaniu razem musiały długo się docierać ze swoim partnerem?
Jestem 2 miesiące po ślubie. Pierwszy miesiąc był super, ale ten drugi...
Prawie ciągle się kłócimy. Co uda nam się pogodzić to zaraz znajdzie się kolejny powód do sprzeczki... Ciężko jest.

Ja nie widzę różnicy przed a po ślubie. Mieszjaliśmy razem przed. docieramy się ciągle i cały czas. Nie ma chyba dosłownie dnia bez kłótni, a to o moje palenie papierosów, a to o inne rzeczy. Nie wiem jak długo Nam zajmie docieranie się :P

Napisane przez megamag

A może mąż się boi, że będzie na Ciebie miała zły wpływ, wiem to głupie, ale faceci mają czasem takie dzikie pomysły. :p

A wiesz że mi to właśnie powiedział???

[goosia207]

Cześć

Napisane przez Agnus21

Hej Żonki,

Jak Wam się układa po ślubie co? Czy są tu takie Panie które po ślubie i zamieszkaniu razem musiały długo się docierać ze swoim partnerem?
Jestem 2 miesiące po ślubie. Pierwszy miesiąc był super, ale ten drugi...
Prawie ciągle się kłócimy. Co uda nam się pogodzić to zaraz znajdzie się kolejny powód do sprzeczki... Ciężko jest.

My zamieszkaliśmy ze sobą rok przed ślubem (wcześniej u siebie spaliśmy w weekendy, rzadziej w tygodniu). Kłóciliśmy się o wszystko teraz już jest ok Najważniejsze żeby jasno wyrazić czego się oczekuje od drugiej osoby

[moni_ka.g]

Napisane przez Agnus21

Hej Żonki,

Jak Wam się układa po ślubie co? Czy są tu takie Panie które po ślubie i zamieszkaniu razem musiały długo się docierać ze swoim partnerem?
Jestem 2 miesiące po ślubie. Pierwszy miesiąc był super, ale ten drugi...
Prawie ciągle się kłócimy. Co uda nam się pogodzić to zaraz znajdzie się kolejny powód do sprzeczki... Ciężko jest.

my zamieszkaliśmy razem 3 miesiące przed ślubem, wcześniej tż pomieszkiwał u mnie tak do kilku dni. taki okres typowego docierania się trwał chyba przez pół roku mieszkania razem i było bardzo różnie, raz cudownie, a nie raz strasznie się kłóciliśmy a powodów mieliśmy tysiące, bo na początku jeszcze przygotowania do ślubu i stres, a poza tym to takie chyba "typowe" powody w stylu: w złe miejsce odłożone ciuchy, brudne naczynia w zlewie, i inne równie ważne sytuacje. momentami był to dla nas na prawdę trudny okres, ale jest coraz lepiej. kłótnie nadal nam się zdarzają, ale jest duuuuuużo lepiej niż na początku.
Cierpliwości, trzeba trochę czasu, żeby się dotrzeć.

[Agnus21]

Dziękuję Wam za odpowiedzi
Widzę, że sporo dziewczyn jest po podobnych przejściach i wierzę, że nam też się uda.
W sumie przed ślubem też razem pomieszkiwaliśmy, ale jak się miało od siebie te kilka dni przerwy to łatwiej był znieść wszelkie niezgody. Teraz tych przerw nie ma więc tak jak piszecie, trzeba sobie wszystko dokładnie wyjaśniać i szukać kompromisu.

[Ewik86]

Napisane przez Agnus21

Hej Żonki,

Jak Wam się układa po ślubie co? Czy są tu takie Panie które po ślubie i zamieszkaniu razem musiały długo się docierać ze swoim partnerem?
Jestem 2 miesiące po ślubie. Pierwszy miesiąc był super, ale ten drugi...
Prawie ciągle się kłócimy. Co uda nam się pogodzić to zaraz znajdzie się kolejny powód do sprzeczki... Ciężko jest.

My mieszkamy z sobą 8 miesięcy i powiem tak- lekko nie jest Kłócimy się dość często, ale wierzę, że będzie lepiej Ktoś czasem musi odpuścić albo niekiedy wręcz przeciwnie. Różnie to bywa. Ale ogólnie nie mogę narzekać. Jak posłucham jacy niektórzy faceci to lenie albo że mają dwie lewe ręce albo że trzeba panu usługiwać to naprawdę współczuję...

Napisane przez the rock

My ogólnie chyba lubimy się kłócić

Ewik chciałam napisać, że orzechowiec wyszedł bomba
I na pewno jeszcze nie raz go zrobię
Dzieki za przepis

My chyba też lubimy się kłócić, bo powód zawsze się znajdzie

Bardzo się cieszę, że orzechowiec smakował Byłam pewna, że tak będzie

[Tanitka]

Napisane przez lipus89

hej dziewuszki
wczoraj i dzisiaj robiłam test ... bo @ już 10 dni nie przychodzi ... no i wyszedł pozytywny ... :P

gratuluje

Napisane przez Agnus21

Hej Żonki,

Jak Wam się układa po ślubie co? Czy są tu takie Panie które po ślubie i zamieszkaniu razem musiały długo się docierać ze swoim partnerem?
Jestem 2 miesiące po ślubie. Pierwszy miesiąc był super, ale ten drugi...
Prawie ciągle się kłócimy. Co uda nam się pogodzić to zaraz znajdzie się kolejny powód do sprzeczki... Ciężko jest.

u nas jest roznie. Teraz zaczyna sie ukladac, bo uczymy sie kompromisu,ale to chyba dosyc normalne, ze 2 rozne charaktery musza sie dobrze poznac i zaakceptowac. A to wymaga czasu


u nas po pierwszych wspolnych swietach niekoniecznie dobrze... Ja cale swieta lezalam z grypa zoladkowa, wiec jakos ich nie odczulam, a tak na nie czekalam

[Ewik86]

Napisane przez Tanitka

u nas po pierwszych wspolnych swietach niekoniecznie dobrze... Ja cale swieta lezalam z grypa zoladkowa, wiec jakos ich nie odczulam, a tak na nie czekalam

Szczerze współczuję

U Was też jest tak pochmurnie? U mnie jest okropnie, wstałam z bólem głowy i w ogóle jakoś tak kiepsko się czuję.

[Aldrin]

Napisane przez Ewik86

Szczerze współczuję

U Was też jest tak pochmurnie? U mnie jest okropnie, wstałam z bólem głowy i w ogóle jakoś tak kiepsko się czuję.

Tak u mnie niby ciepło 6 stopni ale strasznie ciemno i ponuro tylko się położyć i spać.

[ivona84]

My w sumie już mieszkamy 2,5 roku i w większości prowodyrem kłótni byłam ja, ale odkad siedzę na zwolnieniu jest spokój - chyba praca mnie zbytnio stresowała

U mnie też ponuro i prawie cała noc nie spałam, bo wieczorem dopadł mnie taki katar i w ogólejakieś choróbsko, a co ja mogę brać - witaminę C i paraceptamol - lata swietlne się można tym leczyć do skutku. Jutro będę się widziała z moją lekarką to mi powie co jeszcze mogę wziąć.
Akurat mnie dopadło na Sylwka i chyba nici z imprezy

[Aldrin]

Napisane przez ivona84

My w sumie już mieszkamy 2,5 roku i w większości prowodyrem kłótni byłam ja, ale odkad siedzę na zwolnieniu jest spokój - chyba praca mnie zbytnio stresowała

U mnie też ponuro i prawie cała noc nie spałam, bo wieczorem dopadł mnie taki katar i w ogólejakieś choróbsko, a co ja mogę brać - witaminę C i paraceptamol - lata swietlne się można tym leczyć do skutku. Jutro będę się widziała z moją lekarką to mi powie co jeszcze mogę wziąć.
Akurat mnie dopadło na Sylwka i chyba nici z imprezy

Do sylwestra masz jeszcze 2 dni będzie lepiej mnie choroba trzymała 3 dni ale tylko jeden dzień czułam się fatalnie, no ale ja brałam tabletki. A ty zrób sobie herbatę z dużą ilością cytryny i kładź się pod kocyk i staraj się dużo spać na pewno pomoże. Zdówka życzę

[smerfetka_25]

Cześć dziewczyny! Ja z mężem mieszkaliśmy razem na studiach, później każdy wrócił do swoich domów i tak na odległość ponad rok aż do samego ślubu ( sierpień 2011) widywalismy się raz góra dwa w miesiącu ... bałam się, że nie damy rady ale daliśmy! teraz jest naprawdę dobrze szczególnie pierwsze tygodnie po ślubie podróż poślubna , przeprowadzka do własnego (choć wynajmowanego) mieszkanka ta rozłąka przed ślubem wyszła nam tylko na dobre, bo teraz nie możemy się sobą nacieszyć Pozdrawiam wszystkie młode mężatki!

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Tanitka

u nas po pierwszych wspolnych swietach niekoniecznie dobrze... Ja cale swieta lezalam z grypa zoladkowa, wiec jakos ich nie odczulam, a tak na nie czekalam

Współczuję grypy żołądkowej, kiedyś byłam przez to paskudztwo ponad tydzień na zwolnieniu

Napisane przez Ewik86

U Was też jest tak pochmurnie? U mnie jest okropnie, wstałam z bólem głowy i w ogóle jakoś tak kiepsko się czuję.

Pochmurno i wieje. Też mnie głowa boli

[XxXJuSstiii]

Mnie też boli głowa od wczoraj

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez XxXJuSstiii

Mnie też boli głowa od wczoraj

To przez pogodę pewnie.

[megamag]

Napisane przez morenica

A wiesz że mi to właśnie powiedział???

Haha jednak faceci są przewidywalni, nawet w dziwactwach. To przecież bez sensu - to że na przykład ktoś często zmienia partnerów, nie znaczy, że Ty zaczniesz tak samo robić. Niby mężczyźni tacy logiczni, a jak przyjdzie co do czego...

Już prawie były mąż mojej przyjaciółki nie pozwalał jej się ze mną spotykać, bo ona byłą właśnie taka cicha i spokojna, a ja bardziej imprezowa.


Kurcze obudziłam się dzisiaj z bólem gardła i katarem, a już wczoraj mąż zapłacił nam za sylwestra w multikinie... Nie chcę, żeby mnie ominął.

[morenica]

Ja nie bronię mu spotkań z Jego znajomymi - chociaż jego Przyjaciel nie jest do końca wierny swojej żonie i jakoś nie przyszło mi do głowy, że skoro On zdradza to będzie miał zły wpływ na mojego Męża

A my się do Sylwestra przygotowujemy. Mamy zrobione zakupy, rozdzielone co kto robi ze znajomych. Ja jeszcze szukam jakiejś bluzki, sukienki...ale że mi się przytyło to ciężko mi coś znaleźć w czym się czuję dobrze. Ale jeszcze jutro poszukam w jednym sklepie...

[dorka24]

kibitki a ja tak czytam i czytam bo ostatnio zaglądałam przed świętami tutaj
dzisiaj wróciliśmy dopiero od rodziców.
święta minęły ok choć przydałoby się trochę śniegu bo zupełnie ich nie czułam.
Byliśmy na dwóch wigiliach, sporo jedliśmy i piliśmy przez te święta, mam nadzieję że szybko wrócę do wcześniejszej wagi.
jedna nocka w naszym mieszkanku a jutro jedziemy na sylwester we dwoje nad jeziorkiem to nasze miejsce w które jeździmy zawsze latem a tym razem w okresie zimowym może zrobi się trochę biało ...

lipus89 gratulacje !! świetny prezent na święta

dużo z Was chorowało przez święta mam nadzieję że mnie to ominie.

a ja poruszę bardziej przyjemne tematy Prezenty świąteczne
co dostałyście z mężami pod choinkę?

My rodzicom powiedzieliśmy co chcemy moim zestaw talerzy obiadowych (białe nowoczesne i porządne, posłużą przez lata) a teście kupili komplet sztućców które ku mojemu zdziwieniu trafiły w mój gust i są bardzo dobrej firmy.
Od mojej siostry dostaliśmy zestaw do wina (korkociąg, dwie "zatyczki" do butelki, lejek i pierścień na szyjkę żeby nie ściekało po butelce) jeśli ktoś to ma to będzie wiedział o co chodzi bo ja nie znam fachowych nazw
od brata męża - klawiaturę i myszkę bezprzewodową, bo po nowym roku planujemy kupić sobie dobry komputer, bo ten co mamy strasznie wolny.
A od męża dostałam książeczkę o mojej pasji, przyda się bo jeszcze nie wszystko wiem na ten temat i olejek do masażu czekoladowy no teraz mam masażyk prawie codziennie, ciekawe jak długo

[moni_ka.g]

Napisane przez dorka24

a ja poruszę bardziej przyjemne tematy Prezenty świąteczne
co dostałyście z mężami pod choinkę?

u nas tak średnio robi się prezenty, tzn my robiliśmy jakieś tak, żeby trafiły w gust, a przekonałam się, że na wigilii u teściów wszyscy poza nami zrobili prezenty w stylu słodycze, owoce, ciasteczka, alkohole, więc takowe dostaliśmy. za to od rodziców dostaliśmy pieniądze, od babci też jakieś słodycze i kaska, ale to już moja mama tłukła babci do głowy, by nic nie kupowała i jak bardzo chce to lepiej żeby dała pieniądze (babcia ma fatalny gust jeśli chodzi o prezenty..), a moja siostra nie zrobiła nikomu żadnego prezentu, choć sama podostawała (ale ona taka już jest). no i od rodziców męża dostaliśmy telewizor, tzn już jakiś czas temu powiedzieli nam, że mamy sobie kupić tv jako prezent na mikołaja i gwiazdkę a oni oddadzą nam kasę, no i 2 dni temu kupiliśmy.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez dorka24

a ja poruszę bardziej przyjemne tematy Prezenty świąteczne
co dostałyście z mężami pod choinkę?

Od męża biżuterię, od rodziny narzutę na łóżko i bon do sklepu z kawą i herbatą Skromnie, bo i my w tym roku nie wydawaliśmy dużo na prezenty.

[Aldrin]

Napisane przez dorka24

a ja poruszę bardziej przyjemne tematy Prezenty świąteczne
co dostałyście z mężami pod choinkę?

U nas podobnie jak co roku większość prezentów to ubrania, mąż dostał komplet ubrań do gry w nogę a ja ubrania na co dzień, nawzajem również daliśmy sobie prezenty w postaci ubrań, od dziadków dostaliśmy natomiast pieniądze, od teściów również.

[the rock]

U nas pod choinkę dostaje się drobiazgi, tak do ok. 50 zł. Ja dostałam moje ulubine perfumy, szczotkę do włosów tangle teezer kosmetyki z inglota (miętowy lakier, czarna kredka i róż), kilka świeczek, i zestaw 2 filiżanek

[Ewik86]

Od męża dostałam perfumy, kredkę do oczu z rozcieraczem, lakier do paznokci i słodycze. Od moich rodziców dostałam koszulkę do spania, figi, krem do twarzy, od siostry pasyjkę, od teściów pieniądze, a od babci męża dostaliśmy wspólnie pieniądze, słodycze, pyszny boczek pieczony i pysznego kurczaka nadziewanego

Dostałam też storczyka, ale to na imieniny

[XxXJuSstiii]

Ja dostałam moje ukochane perfumy od męża od rodziców deskę do prasowania <w końcu mam > i portfel od przyjaciółki

[morenica]

U Nas nie ma tradycji robienia sobie prezentów, ale takie drobne zrobiliśmy. dla rodziców głównie kosmetyki, kalendarz dla taty, dla dziadków tak samo. Od dziadków my dostaliśmy pieniądze, no a rodzice pomogli Nam kupić nowy samochód

Kochane, życzę Wam udanego Nowego Roku i oby ten przyszły rok był dla Nas jeszcze lepszy

[Tanitka]

Zonki wszystkiego dobrego w nowym roku

Choć mi troche przykro, że ten 2011 już się kończy, bo przecież dla nas był najpiękniejszy

[niunia32]

Do Siego ROku !!!

[Mediona]

Napisane przez lipus89

hej dziewuszki
wczoraj i dzisiaj robiłam test ... bo @ już 10 dni nie przychodzi ... no i wyszedł pozytywny ... :P

Gratulacje

---------- Dopisano o 16:30 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

Widze że tu jeszcze prezentowo. My nie robiliśmy sobie wielkich prezentów, od męża dostałam książkę Stephen'a King'a Ręka mistrza niemoge sie doczekać aż zaczne czytać od teściów wisiorek z kamieniem svaworkiego Od szwagra jednego wino mniam a od drugiego skarbczyk małżeński

Wszystkiego dobrego na nowy rok .Szkoda bo kończy sie nasz ślubny rok Do Siego

[JennyAniolek]

Fajerwerki, bal, muzyka,
już szampana każdy łyka.
Stary rok się w Nowy zmienia
przy okazji ślę życzenia:
zdrowia, szczęścia, pomyślności,
górę szmalu i miłości.
Mnóstwa uniesień po zmroku
życzę Tobie w Nowym 2012 Roku.

Szampańskiej zabawy & Szczęśliwego Nowego Roku

[martusienka]

Ja również przyłączam się do najlepszych życzeń noworocznych. Ciężko będzie przebić rok z naszymi wspaniałymi ślubami i weselami, ale kto wie, co będzie w tym roku? Może kolejne szczęścia, jak dzieci na przykład? Ja zaczęłam o tym ostatnio myśleć, ale im bardziej poważne stają się te myśli to zaraz ściska mnie w żołądku i dochodzę do wniosku, że chyba jeszcze nie jestem gotowa. Tylko czy kiedykolwiek będę?

Mam nadzieję, że wasza noc sylwestrowa była bardziej udana niż moja, którą z gorączką spędziłam w łóżku...

[smerfunia25]

Witajcie Aż mi troszkę wstyd, bo często tu zaglądam i Was sobie poczytuje, ale bardzo rzadko coś daje od siebie. Bardzo przepraszam i postanawiam sobie na przyszły rok czasami dołączyć do Waszych rozmów.
Życzę wszystkim Sczęśliwego Nowego Roku i spełnienia marzeń Troszke mi szkoda, że mam już za sobą ten wielki dzień Był cudowny i gdybym tylko miała pieniążki to pobieralibyśmy się przynajmniej raz w roku

Jeszcze raz wszystkiego najlepszego kochane