Pierwsze śniegi już za nami, a my jeszcze jesteśmy pannami! PM 2013 cz. 29

[Emilia 25]

Napisane przez tajeczka

Witam się
mamy już kupioną wycieczkę do Barcelony

Barcelona jest cudowna.

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez tajeczka

Witam się
mamy już kupioną wycieczkę do Barcelony

[ciukunia]

Napisane przez melleczka

Przekonuje mnie to, że za fajne 2-tygodniowe wczasy trzeba dać ok. 3500-4000zł za osobę, a za rok ceny mogą być jeszcze wyższe. Wolałabym dopłacić i mieć podróż życia.

Najważniejsze, że spełnicie marzenia

Napisane przez malinka9191

tez robilismy u dominikanow, tylko na drugim koncu Pl i weekendowe:p

zostala poradnia, a tu juz mamy problem

No właśnie my też do klasztoru na weekendowe idziemy. I nie wiemy jeszcze jak to z poradnią wygląda...podobno kiepska sprawa

[emi_2508]

Na stronce ktora podala Melleczka z fryzurkami znalazlam swoja wymarzona dziekuje Melleczka

[melleczka]

Do dziewczyn, które mają W I N I E T K I:

Co robicie z osobami, które na weselu nie będą nikogo znać - znajomi z pracy, sąsiadka itp.
O ile resztę jestem w stanie jakoś sensownie usadzić, to mam jedno małżeństwo gdzie po prostu koncepcji totalnie brak. To taka znajoma z pracy, oni są starsi, ok. 50, na weselu nie będą znać nikogo, nie na tyle żeby się z nimi bawić. I nie wiem co z tym fantem zrobić?
Głupio ich dołożyć do stolika gdzie będzie siedziała rodzina która się zna, bo będzie "A ci to kto".

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Napisane przez emi_2508

Na stronce ktora podala Melleczka z fryzurkami znalazlam swoja wymarzona dziekuje Melleczka

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez ciukunia

Najważniejsze, że spełnicie marzenia

Bardzo bym chciała - to jedyna okazja, bo później będą dzieci, większe inwestycje i nie będzie już takiej możliwości

[tajeczka]

Napisane przez melleczka

Do dziewczyn, które mają W I N I E T K I:

Co robicie z osobami, które na weselu nie będą nikogo znać - znajomi z pracy, sąsiadka itp.
O ile resztę jestem w stanie jakoś sensownie usadzić, to mam jedno małżeństwo gdzie po prostu koncepcji totalnie brak. To taka znajoma z pracy, oni są starsi, ok. 50, na weselu nie będą znać nikogo, nie na tyle żeby się z nimi bawić. I nie wiem co z tym fantem zrobić?
Głupio ich dołożyć do stolika gdzie będzie siedziała rodzina która się zna, bo będzie "A ci to kto".

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------




---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------


Bardzo bym chciała - to jedyna okazja, bo później będą dzieci, większe inwestycje i nie będzie już takiej możliwości

a nie masz jakiegoś mieszanego stolika?

[melleczka]

Napisane przez tajeczka

a nie masz jakiegoś mieszanego stolika?

Jeszcze nie wiem Póki co to oni mi tak wpadli w oko jako "problematyczni":brzy dal:

[malinka9191]

Napisane przez ciukunia

Najważniejsze, że spełnicie marzenia

No właśnie my też do klasztoru na weekendowe idziemy. I nie wiemy jeszcze jak to z poradnią wygląda...podobno kiepska sprawa

u nas z poradnia jest ten problem ze nie mamy kiedy i gdzie jej zrobic

[biibi]

Napisane przez melleczka

Do dziewczyn, które mają W I N I E T K I:

Co robicie z osobami, które na weselu nie będą nikogo znać - znajomi z pracy, sąsiadka itp.
O ile resztę jestem w stanie jakoś sensownie usadzić, to mam jedno małżeństwo gdzie po prostu koncepcji totalnie brak. To taka znajoma z pracy, oni są starsi, ok. 50, na weselu nie będą znać nikogo, nie na tyle żeby się z nimi bawić. I nie wiem co z tym fantem zrobić?
Głupio ich dołożyć do stolika gdzie będzie siedziała rodzina która się zna, bo będzie "A ci to kto".

---------- Dopisano o 13:58 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------




---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------


Bardzo bym chciała - to jedyna okazja, bo później będą dzieci, większe inwestycje i nie będzie już takiej możliwości

Ja bym ich usadziła z osobami w podobnym wieku - po prostu. Przecież nie są dziećmi, zapoznają się z innymi gośćmi i będzie ok, a przecież gdzie byś ich nie posadziła to nie będą nikogo znać. Wobec tego fajnie żeby mieli obok siebie raczej rówieśników

[ciukunia]

Napisane przez iskierka22

wybadam wybadam
A właśnie, czy Wy wszystkie jesteście z większych miast czy jest któraś z Was z mniejszej wioski? Bo tak się zastanawiam, kiedy iść do plebana. Wy już byłyście? Kiedy idziecie? Opowiadała mi koleżanka, że ona poszła do naszego księdza chyba 7 miesięcy przed ślubem zaklepać datę i godzinę, ksiądz sobie wszystko zapisał i ok. Później przyszli chyba 3 miesiące przed ślubem, a on im mówi, że nie udzieli im ślubu tego dnia i o tej godzinie, bo inna para ma ślub a on dwa razy mszy ślubnej nie będzie odprawiał, w końcu stanęło na tym, że przesunęli godzinę ślubu, termin został ten sam na szczęście. Ale do czego zmierzam, z jednej strony iść już do księdza w sprawie ślubu to trochę za wcześnie, bo co mu powiem, że ślub za 8 miesięcy a my już załatwiamy formalności? To trochę bez sensu. Ale jak pójdziemy trzy miesiące przed ślubem a on zacznie coś wymyślać, że mu to czy tamto nie pasuje to co wtedy? Myśleliśmy, żeby pójść do kancelarii po Nowym Roku, jakoś na początku stycznia, zrobić rozeznanie, zapytać co trzeba i takie tam, a potem normalnie po świętach wielkanocnych załatwić formalności, co o tym myślicie?

Ja pochodzę z mniejszej miejscowości i byliśmy 8 miesięcy przed ślubem u księdza. Zapisał sobie nasz termin i godzinę jaką chcemy na okładce kalendarza na 2012r. Ale oczywiście w grudniu mu się przypomnimy, żeby nie było, że nie przepisał nas do kalendarza na 2013r.

[melleczka]

Ale wielki

[melleczka]

Napisane przez biibi

Ja bym ich usadziła z osobami w podobnym wieku - po prostu. Przecież nie są dziećmi, zapoznają się z innymi gośćmi i będzie ok, a przecież gdzie byś ich nie posadziła to nie będą nikogo znać. Wobec tego fajnie żeby mieli obok siebie raczej rówieśników

To na pewno tylko czy te osoby z tego stolika, które się znają nie pomyślą sobie "A ci co tu robią", nie chciałabym żeby wyszło tak, że nie miałam co z nimi zrobić i ich dorzuciłam akurat tam... Kurde

[cowie]

Napisane przez biibi

Ja bym ich usadziła z osobami w podobnym wieku - po prostu. Przecież nie są dziećmi, zapoznają się z innymi gośćmi i będzie ok, a przecież gdzie byś ich nie posadziła to nie będą nikogo znać. Wobec tego fajnie żeby mieli obok siebie raczej rówieśników

Właśnie Ze swoimi się najprędzej dogadają. A nawet jeśli się nie dogadają to przecież są razem, więc nie poczują się wykluczeni i będą się bawić, rozmawiać ze sobą

[melleczka]

Nie wpadłabym na to, żeby udekorować stoły ozdobnymi maskami, co więcej dołożyć je do kwiatów, ale muszę przyznać - świetny pomysł

[cowie]

Napisane przez melleczka

To na pewno tylko czy te osoby z tego stolika, które się znają nie pomyślą sobie "A ci co tu robią", nie chciałabym żeby wyszło tak, że nie miałam co z nimi zrobić i ich dorzuciłam akurat tam... Kurde

Gdzieś ich musisz "wrzucisz", przecież nie dasz im dwuosobowego stolika
Myślę, że reakcja "kto to" może potrwać co najwyżej z 5 minut. Potem ludzie ze sobą usiądą, zaczną pić, rozmawiać i pójdzie

[melleczka]

Czyli po prostu muszę ich gdzieś dorzucić i się tym nie przejmować, bo wyjścia nie ma

Dzięki dziewczyny

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Napisane przez cowie

Gdzieś ich musisz "wrzucisz", przecież nie dasz im dwuosobowego stolika
Myślę, że reakcja "kto to" może potrwać co najwyżej z 5 minut. Potem ludzie ze sobą usiądą, zaczną pić, rozmawiać i pójdzie

No tak, alkohol przełamuje wszelkie bariery

[malinka9191]

Napisane przez biibi

Ja bym ich usadziła z osobami w podobnym wieku - po prostu. Przecież nie są dziećmi, zapoznają się z innymi gośćmi i będzie ok, a przecież gdzie byś ich nie posadziła to nie będą nikogo znać. Wobec tego fajnie żeby mieli obok siebie raczej rówieśników

popieram. Tym bardziej, ze pojda razem to dadza sobie rade. Ewentualnie jak z tz str beda tez tacy ludzie to ich razem dac. Wszystkich znajomych czy tam sasiadow. Oczywiscie w wieku podobnym

[biibi]

Napisane przez melleczka

To na pewno tylko czy te osoby z tego stolika, które się znają nie pomyślą sobie "A ci co tu robią", nie chciałabym żeby wyszło tak, że nie miałam co z nimi zrobić i ich dorzuciłam akurat tam... Kurde

Mell ale przecież nie utworzysz dla nich osobnego dwuosobowego stolika ;> Musisz ich dorzucić gdzieś, nie ma innego wyjścia Inni goście powinni raczej zapoznać się z "nowymi" Ja na weselu kuzynki byłam posadzona z TŻ z jej znajomymi, a w ogóle ich nie znałam i też było ok

[melleczka]

Rozrzucone na stole kryształki też pięknie wyglądają



Sama je chciałam, ale nie byłoby ich widać między półmiskami

[biibi]

Napisane przez melleczka

Rozrzucone na stole kryształki też pięknie wyglądają



Sama je chciałam, ale nie byłoby ich widać między półmiskami

Moim zdaniem wprowadzają zbędny chaos :P

[ciukunia]

Napisane przez cowie

Odbieram ją dopiero pod koniec kwietnia.
A raczej pod koniec kwietnia dostaną ją w salonie i ewentualnie jeszcze będą przeróbki robić.

Już bym się nie mogła doczekac... jak będziesz robiła ostatnie przymiarki, to u mnie będzie już po wszystkim !

Napisane przez Yavanna84

Dzięki.

Suknia za 1600zł.

Super cena.

Napisane przez biibi

Dziewczyny ile kosztuje normalnie foto książka? znalazłam taką ofertę:
http://shopping.groupon.pl/d-1227612...azka-colorland

No nie wiem, jak ze zdjęcia to jakość taka standardowa. U nas takie są za ok. 40zł. Ale fajna sprawa z fotoksiążkami

Napisane przez Emilia 25

:brzyda l:

Ano właśnie. Ja bym chciała, ale niestety nie zrezygnuję z kogoś z rodziny, żeby ich zaprosić. W żartach się obrazili, ale wiem że rozumieją.

Co do kościoła - my już mamy zaklepaną datę i godzinę. Inaczej nie wyobrażałabym sobie załatwiania reszty.

Kurczę, a ja sama nie wiem Mam raczej niewielką firmę, ze wszystkimi się kumpluję po tyle samo prawie... jest kilka "działów" i głupio zaprosić jedną osobe, a drugiej już nie... Poza tym prezes mnie pytał kiedy ten ślub, a jedna z pracownic w żartach walnęła, zeby się szykował już na ślub i brał wolne... Sama nie wiem jakie zaproszenia dawać, komu i czy na ślub czy też na wesele...

Napisane przez kasia_kuku

Ja już mam wywołane wszystkie zdjęcia z TEGO dnia Część wisi na ścianie a część już w naszym pudle "pamięci"

A ja się ciągle zbieram z wywołaniem naszych z sesji

Napisane przez kasia_kuku

Kto mi zrobił zdjęcia podczas zaręczyn? Tż
A reszte zdjęć sami sobie

Masz je gdzieś udostępnione do oglądania?

Napisane przez tajeczka

Witam się
mamy już kupioną wycieczkę do Barcelony

BRAWO!!!

[melleczka]

Napisane przez biibi

Moim zdaniem wprowadzają zbędny chaos :P

Nie tak całkiem rozrzucone Widziałam taką dekorację na żywo - kryształki były rzucone wokół wazonów, świeczników, pięknie to wyglądało jak się mieniły w świetle Ale to jest dobre jak na stołach nie ma zimnej płyty

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Napisane przez ciukunia

Kurczę, a ja sama nie wiem Mam raczej niewielką firmę, ze wszystkimi się kumpluję po tyle samo prawie... jest kilka "działów" i głupio zaprosić jedną osobe, a drugiej już nie... Poza tym prezes mnie pytał kiedy ten ślub, a jedna z pracownic w żartach walnęła, zeby się szykował już na ślub i brał wolne... Sama nie wiem jakie zaproszenia dawać, komu i czy na ślub czy też na wesele...

Wg mnie powinnaś wziąć pod uwagę stopień zażyłości... Część możesz zaprosić na sam ślub, a najbliższe osoby też na wesele.
Ja pracuję sama, ale w takim jakby pawilonie gdzie są też inne sklepy. Będę prosić koleżankę, która pracuje w sklepie obok i jej szefową (tą której nie mam gdzie usadzić), bo z nimi jestem najbliżej, poza tym zastanawiam się jeszcze nad jedną osobą stąd, ale to zobaczymy jak się sytuacja rozwinie.

[Xiezniczka89]

Napisane przez Anev0

Hej hej Żyje odsypiałam weekendowe nauki oj dało nam w kość
Zaraz się za robotę biorę:P

A gdzie robiliście?

[ZaborczaJedza]

ja aktualnie buszuje po fryzurach kilka ciekawych znalazłam ale nie wiem czy bym si ena nie zdecydowała....

zamówiłam bolerko z koronki razem z suknią ale co ja zrobie jak bedzie zimno???? wkoncu taka ewentualność tez istnieje...

[ciukunia]

Napisane przez melleczka

Do dziewczyn, które mają W I N I E T K I:

Co robicie z osobami, które na weselu nie będą nikogo znać - znajomi z pracy, sąsiadka itp.
O ile resztę jestem w stanie jakoś sensownie usadzić, to mam jedno małżeństwo gdzie po prostu koncepcji totalnie brak. To taka znajoma z pracy, oni są starsi, ok. 50, na weselu nie będą znać nikogo, nie na tyle żeby się z nimi bawić. I nie wiem co z tym fantem zrobić?
Głupio ich dołożyć do stolika gdzie będzie siedziała rodzina która się zna, bo będzie "A ci to kto".

My wczoraj usadzaliśmy gości i TŻ sie denerwował, bo jakas para z rodziny nie będzie miała z kim siedzieć i z kim ich posadzi, a moje zdanie jest takie, że przecież jak siądą z inną częścią rodziny to nic im się nie stanie W Twoim przypadku - posadź ich z ludźmi w podobnym wieku, temperamencie itp. Skoro nie są rodziną to na pewno zdają sobie sprawę i oni, ze wśród obcych będa siedzieć. My czasem tak siedzieliśmy z TŻtem, ale na szczęście on jest duszą towarzystwa, więc nigdy nie mieliśmy problemu z tym. Więc jak masz taką możliwość, to usadź ich obok takiej osoby

Napisane przez malinka9191

u nas z poradnia jest ten problem ze nie mamy kiedy i gdzie jej zrobic

Jeśli nie macie jednej dedykowanej to do obojętnie jakiej się wybierzcie i po kłopocie

[melleczka]

Napisane przez ZaborczaJedza

zamówiłam bolerko z koronki razem z suknią ale co ja zrobie jak bedzie zimno???? wkoncu taka ewentualność tez istnieje...

Dasz radę W tym roku 1 września było zimno i lalo, a moja kuzynka była w sukni bez ramiączek

[cowie]

Napisane przez ciukunia

Już bym się nie mogła doczekac... jak będziesz robiła ostatnie przymiarki, to u mnie będzie już po wszystkim !


Kurczę, a ja sama nie wiem Mam raczej niewielką firmę, ze wszystkimi się kumpluję po tyle samo prawie... jest kilka "działów" i głupio zaprosić jedną osobe, a drugiej już nie... Poza tym prezes mnie pytał kiedy ten ślub, a jedna z pracownic w żartach walnęła, zeby się szykował już na ślub i brał wolne... Sama nie wiem jakie zaproszenia dawać, komu i czy na ślub czy też na wesele...

O kurde, faktycznie!
Będziesz mi zazdrościć, że mam to przed sobą. A ja Tobie, że to już po

Ja ludzi z pracy musiałam w rezultacie wszystkich zaprosić. Najpierw planowałam kilka osób, ale wyszło mi, że jak ich zaproszę to muszę też innych
No, ale to tylko na ślub. Wesele mam małe i raczej rodzinne, więc niestety.

Napisane przez melleczka

Nie tak całkiem rozrzucone Widziałam taką dekorację na żywo - kryształki były rzucone wokół wazonów, świeczników, pięknie to wyglądało jak się mieniły w świetle Ale to jest dobre jak na stołach nie ma zimnej płyty

Na zdjęciach z mojej sali też coś podobnego widziałam
Tylko jako ozdoba codzienna, nie weselna

A w ogóle uważam, że na białym obrusie fajnie mógłby wyglądać rozrzucony wokół wazonów pieprz ziarnisty, zamiast kryształków

[ZaborczaJedza]

Napisane przez melleczka

Dasz radę W tym roku 1 września było zimno i lalo, a moja kuzynka była w sukni bez ramiączek

rade pewnie dam tylko zmarzluch jestem i nie chce byc szra na twarzy z zimna

[melleczka]

Napisane przez ciukunia

My wczoraj usadzaliśmy gości i TŻ sie denerwował, bo jakas para z rodziny nie będzie miała z kim siedzieć i z kim ich posadzi, a moje zdanie jest takie, że przecież jak siądą z inną częścią rodziny to nic im się nie stanie W Twoim przypadku - posadź ich z ludźmi w podobnym wieku, temperamencie itp. Skoro nie są rodziną to na pewno zdają sobie sprawę i oni, ze wśród obcych będa siedzieć. My czasem tak siedzieliśmy z TŻtem, ale na szczęście on jest duszą towarzystwa, więc nigdy nie mieliśmy problemu z tym. Więc jak masz taką możliwość, to usadź ich obok takiej osoby

Ups... Mam więcej takich osób No nic - będzie trzeba ich jakoś poskładać do kupy

[ciukunia]

Napisane przez melleczka

Nie tak całkiem rozrzucone Widziałam taką dekorację na żywo - kryształki były rzucone wokół wazonów, świeczników, pięknie to wyglądało jak się mieniły w świetle Ale to jest dobre jak na stołach nie ma zimnej płyty

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------


Wg mnie powinnaś wziąć pod uwagę stopień zażyłości... Część możesz zaprosić na sam ślub, a najbliższe osoby też na wesele.
Ja pracuję sama, ale w takim jakby pawilonie gdzie są też inne sklepy. Będę prosić koleżankę, która pracuje w sklepie obok i jej szefową (tą której nie mam gdzie usadzić), bo z nimi jestem najbliżej, poza tym zastanawiam się jeszcze nad jedną osobą stąd, ale to zobaczymy jak się sytuacja rozwinie.

Melleczko - ja pracuję ...i od siebie z działu zaproszę ludzi, ale co zrobić jak np. w innym dziale lubie 2 na 3 osoby? I co z tym szefem... Jak i na co prosić??? Masakra...