Szczurzy temat, szczury, szczur - WĄTEK ZBIORCZY

[malaga777]

Witam was, od paru miesięcy śledze wasz wątek, bo już od ładnych 2 lat mam schie na punkcie szczurów ale odziwo sie jak dotąd niedorobiłam (troche sie zawsze powstrzymywałam)ale ta moja choroba staje sie coraz poważniejsza i chyba zakończy sie adopcją, bo już anwet mój chłopak mówi ze mi tego szczura kupi bo ma dość włażenia do wszystkich zoologików w po drodze i słuchania tych moich "ochów" i "achów"(notabene nie do niego skierowanych )chciałabym pzrygarnąć jakaś młodziutka samiczke a ewentualnie potem kupić jej kumpele (podobno szczur nie może być sam?!). mam w domu 2 klatki (ostały sie z mojej młodości i uwielbienia do wszelkich gryzoni)jedna jest mała taka chomikowata, i pomyślałam sobie ze na maleśństwo byłaby dobra na pierwszych pare tygodni mam też klatke po szwince morskiej i króliku wyglada ona tak http://www.allegro.pl/item115675415_...ika_70_cm.html
i amm pytanko czy taki podrośniety szczur nie wylezie przez szczebelki?? czytam ze dla szczurów najlepsze są klatki królicze ale ona ma szerokie szczebelki jeśli sie nienadaje to pozostaje mi zbieranie na inną... troszke sie rozpisałam, amm nadzieje ze wybaczycie. bosskie macie szczury pozdr.

[lafigue]

Napisane przez malaga777

czy taki podrośniety szczur nie wylezie przez szczebelki?? czytam ze dla szczurów najlepsze są klatki królicze ale ona ma szerokie szczebelki

dorosły szczur może nie zwieje przez takie otwory, ale może powstać niebezpieczna sytuacja taka jak u Bobka Moee - że szczurasek wsadzi głowę między szczebelki i utknie...

[moee]

malaga777- hmm ta klatka ma chyba wieksze przerwy miedzy szczebalami niz taka dla szczurkow moj Bobek przetknal glowe przez duzo wezsze..ale pierwszy raz mi sie to zgarzylo i to przy trzecim szczurku

[malaga777]

Dzięki za rady hmmmm wiec chyab bede musiała jak coś sie zaopatrzyc w jakaś inna klatke, albo tą jakąś siatka metalową obłożyc (niektórzy tak ponoć kombinują). połaże po sklepach i znajomych i sie zorientuje pozdr

[Malla]

Nie lepiej kupić nową klatkę? Taka piętrowa to wydatek rzędu 40-80zł.

[lafigue]

no, powiedzmy że 80 - 120zł ale za to starcza na całe życie szczuraska, a nawet na życie kilku pokoleń ogonków

[malaga777]

Chyba trzeba będzie zainwestowac, w jakieś nowe mieszkanko pojade do wiekszego miasta bo na tym moim zadupiu to albo a'la chomik albo te z szeroko rozstawionymi prętami . musze poszukac czegoś odpowiedniego pozdr

[Malla]

lafigue - widzisz, na Podkarpaciu taniej

[lafigue]

Moja Rafia jest już małym aniołkiem...

[jaszmurka]

Napisane przez lafigue

Moja Rafia jest już małym aniołkiem...

Przykro mi, nie wiem co mam powiedzieć . Trzymaj się, na pewno jest jej tam "lepiej"

[lafigue]

Dzięki na pewno jest jej teraz lepiej, przez ostatnie dwa miesiace regularnie kursowałyśmy do lekarza... teraz "mieszka" w ogródku, kwitną jej kwiatki i spiewają ptaszki... tylko ja się jakoś wcale nie trzymam... ciągle na forum żegnamy jakiegoś ogonka...

[moee]

Napisane przez lafigue

Moja Rafia jest już małym aniołkiem...

[jaszmurka]

Napisane przez lafigue

Dzięki na pewno jest jej teraz lepiej, przez ostatnie dwa miesiace regularnie kursowałyśmy do lekarza... teraz "mieszka" w ogródku, kwitną jej kwiatki i spiewają ptaszki... tylko ja się jakoś wcale nie trzymam... ciągle na forum żegnamy jakiegoś ogonka...

Taka kolej rzeczy... niestety

A tak "przy okazji" mam do Was pytanie... ile zyją Wasze ogonki? W jakim wieku trzeba się z nimi rozstać??

[moee]

Napisane przez jaszmurka

Taka kolej rzeczy... niestety

A tak "przy okazji" mam do Was pytanie... ile zyją Wasze ogonki? W jakim wieku trzeba się z nimi rozstać??

Jaszmurko roznie.. moj pierwszy Rufi zyl poltora roku, a drugi Maniek to byl juz staruszek łysiejacy jak zachorowal mial prawie trzy lata.

[Ditto]

Napisane przez lafigue

Moja Rafia jest już małym aniołkiem...

Ściskam Cię mocno!!!

[Malla]

lafigue - trzymaj się, jesteśmy z Tobą!!!

[lafigue]

Dzięki dziewczyny

Na temat odejścia mojej Rafii dodam jeszcze tylko jedną rzecz, bo może komuś się przyda. Rafia miała zapalenie mózgu, ale leczenie przebiegało owocnie i już zachowywała się jak zdrowy szczur (siódmego z dziesięciu dni leczenia). Około godz. 13 zachowywała się normalnie i biegała sobie psocąc, a jak wróciłam do domu o 21,to leżała na boku, miała zapadniętą klatkę piersiową na wysokości przednich łapek, bardzo głęboko oddychała i była całkowicie bezwładna. Dzwoniłam jeszcze na dyżur lekarski, ale dowiedziałam się, że to pogorszenie w zapaleniu mózgu i już nic nie można zrobić, więc do rana siedziałam z małą na ręku, od północy była już nieprzytomna i wczoraj ok 7.30 przestała oddychać. Później rozmawialiśmy z naszym doktorem i okazało się, że Rafia prawdopodobnie nie odeszła z powodu zapalenia mózgu, ale przegrzania... u mnie w domu jest chłodno, ale pan doktor powiedział, że szczurom wystarczy 20 stopni (!) żeby się przegrzać i że można je wtedy uratować wkładając je na kilkanaście minut do lodówki!!! wtedy objawy mogą się całkowicie cofnąć... więc dziewczyny obserwujcie swoje ogonki podczas tego koszmarnego lata i jakby co szybko je chłodźcie... szkoda, że przez telefon nie dosałam takiej informacji, bo mój skarb nadal mógłby żyć

[lafigue]

aha,przypomniało mi sie jeszcze, co powiedział pan doktor: że zwykle szczury z przegrzania odchodzą w ciągu 3 godzin, wcześniej tracą przyjemność, więc teoretycznie bezboleśnie... podobno w ostatnich dniach było bardzo wiele takich przypadków...

[malaga777]

Przykro mi, trzymaj się


To straszne z tymi przegrzaniami, oby te upały zelżały

[Malla]

Lafigue - to szokujące, co piszesz! Nie wiedziałam o czymś takim...

[homyk]

Lafigue przykro mi bardzo z powodu Twojego szczurka :galsiu:

[lafigue]

Jeszcze raz dziękuję Wam za wsparcie
Póki co nowy ogonek na pewno się u mnie nie pojawi, ale pozwolę sobie nadal odwiedzać szczurzy wątek a w ramach powrotu do przyjemnych tematów - może wrzucicie jakieś nowe fotki Waszych szczurasków?

[rhapsody]

moja Niunia ciężko znosi upały, nie chce wychodzić w klatki nawet jak ma otwartą, w innym pokoju od razu leci pod biurko i mogłaby nie wychodzić przez cały dzień, tak Jej tam dobrze
oby sie chlodniej zrobilo i nasze Ogonki mogły odetchnąć
pozdrawiam

[sweeney]

A moj szczurek umiera Ma guza ktory szybko rosnie szczur zachowuje sie normalnie, je, probuje biegac, ale jest coraz chudszy Guz jest na brzuszku po prawej stronie. On juz chodzi jakby na palcach, bo guz jest tak duzy Wet powiedzial ze go to nie boli, jedynie przeszkadza. Nie wiem co mam robic Uspic go zanim zacznie czuc sie naprawde zle , czy jeszcze czekac ??

[lafigue]

biedny ogonek... a jaki śliczny... decyzja o uśpieniu bądź czekaniu jest bardzo trudna, na pewno nie ma jednego najlepszego wyjścia... jesteśmy z Tobą...

[~Carmen~]

Dziewczyny pomozcie! Moja szczurka krwawi z drog moczowych co to moze byc??Niedlugo jade z nia do weterynarza???? POMOCY!

[karateczka000]

ten szczurek co umiera: to ja bym raczej zdecydowała sie na to drastyczniejsze wydawać by sie mogło wyjście......bo po cio ma sie zwierzak męczyc, nawet jesli go nie boli, ale i tak to czuje że jest chory..wiec lepiej by było mu to skrócic

[vanillacurl]

Witam wszystkich! Moja szczurka miała dziś operację (wycięto jej guz). Wybudziła się z narkozy i narazie wszystko jest ok. Właśnie śpi- decydujące mają okazać się najbliższe 24h- trzymajcie kciuki miłośniczki ogonków..

[Ditto]

Napisane przez vanillacurl

Witam wszystkich! Moja szczurka miała dziś operację (wycięto jej guz). Wybudziła się z narkozy i narazie wszystko jest ok. Właśnie śpi- decydujące mają okazać się najbliższe 24h- trzymajcie kciuki miłośniczki ogonków..

Na pewno będzie dobrze! Jeśli wybudziła się z narkozy to już chyba duży sukces

[vanillacurl]

Dzięki Ditto
Ale się cieszę!!! Poprzedni wet nie dawał jej szans, bo ma ponad dwa latka a guz był wielkości jednej trzeciej zwierzaczkowego ciałka A teraz go nie ma, a szczurzątko czuje się dobrze