Jesienne odchudzanie :)

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nadmierny apetyt, problem z chudnięciem, gwałtowne przytycie ostatnio -> mam podejrzenie choroby cushinga. pomijając leczenie, zalecana dieta - ograniczenie węglowodanów

No to faktycznie trzeba to sprawdzić Mam nadzieję, że będzie dobrze

Ale teraz też (pomimo trzymania diety) przytyłaś?

Ograniczenie węglowodanów, czyli coś, co najbardziej lubimy

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez Infernallullaby

Ja chciałabym już pozbyć się tej przebrzydłej choroby :< !

Tymczasem właśnie śniadanko sobie robie :3

Ktoś mówił coś o zjeździe ? Ja muszę w ten week jechać jak na złość ...

No współczuję Ci choróbska, ale mam nadzieję, że niedługo będzie po

Co dobrego jadłaś na śniadanie? Ja owsiankę budyniową o smaku waniliowym z łyżeczką ksylitolu

A zjazd... to ja mówiłam Z południa Polski planuję podbić centrum (Radom)

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Napisane przez 88agnik

A co i gdzie studiujesz? Ja też mam zjazdy w Poznaniu. Oczywiście jeśli chcesz zachować pełną anonimowość to nie będę nalegać

Mam kumple w Poznaniu, który już od dłuższego czasu mnie zaprasza do siebie (byłam już u niego, ale wyprowadził się od rodziców i chciałby mi pokazać swoje mieszkanie ). Uważaj, żebym na kawę nie zawitała

[skazana_na_bluesa]

nie, teraz już nie przytyłam, od tamtego skoku wagi schudłam 3kg. nie wiem, czy bardziej bym chciała, żeby to było to i po leczeniu objawy ustąpiły czy żeby to nie było to. choroba jest dosyć poważna, leczenie operacyjne mi się nie podoba, no i w ogóle fe :p

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nie, teraz już nie przytyłam, od tamtego skoku wagi schudłam 3kg. nie wiem, czy bardziej bym chciała, żeby to było to i po leczeniu objawy ustąpiły czy żeby to nie było to. choroba jest dosyć poważna, leczenie operacyjne mi się nie podoba, no i w ogóle fe :p

Oby to nie było to dziadostwo

[88agnik]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Mam kumple w Poznaniu, który już od dłuższego czasu mnie zaprasza do siebie (byłam już u niego, ale wyprowadził się od rodziców i chciałby mi pokazać swoje mieszkanie ). Uważaj, żebym na kawę nie zawitała

Zapraszem nawet Cie przenocować mogę


Skazana rozumiem Twoje rozterki. Z jednej strony choroba ciężka z drugiej jak to nie to, to co i znowu obawy czy przypadkiem nic gorszego. Życzę zdrówka i informuj na bieżąco.

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Fajnie, że wątek znów się rozkręca
A swoją drogą ciekawe co z dziewczynami mogłyby chociaż dać znać, że żyją

[Infernallullaby]

Napisane przez 88agnik

Ja też uważam, że stwierdzenie koleżanki, która poleca DUŻO owoców jest nie trafne- myślę, że ta osoba nigdy większych problemów z wagą nie miała w 100% się z Tobą zgadzam co do owoców

Trzymam kciuki za wyniki badań- oby wszystko się wyjaśniło!




A co i gdzie studiujesz? Ja też mam zjazdy w Poznaniu. Oczywiście jeśli chcesz zachować pełną anonimowość to nie będę nalegać

No co ty !

Bezpieczeństwo Wewnętrzne na Wyższej Szkole Bankowej Skoro w Poznaniu masz zjazdy to kiedyś możemy się spiknąć na herbate

Madziulek jajecznicę z cebulą i szczypiorkiem bez tłuszczu !

[88agnik]

Bardzo chętnie umówię się na ploteczki

Ja na WSPiA gdybym nie przerwała nauki to już bym dawno miała mgr w kieszeni ale my swoje a przewrotny los seoje

[Infernallullaby]

Napisane przez 88agnik

Bardzo chętnie umówię się na ploteczki

Ja na WSPiA gdybym nie przerwała nauki to już bym dawno miała mgr w kieszeni ale my swoje a przewrotny los seoje

To napisz do mnie na priva się jakoś zgadamy Mam na tej uczelni kolegę na ratownictwie i koleżankę na jeździe konnej

[1992MaDziuLeK]

Hej

Wróciłam padnięta ze zjazdu

Co tam u Was? Co tak ucichłyście?

Kładę się spać - dobranoc

[Infernallullaby]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Hej

Wróciłam padnięta ze zjazdu

Co tam u Was? Co tak ucichłyście?

Kładę się spać - dobranoc

Ja dzisiaj pracuje A myslalam ze umrę w ten weekend

[skazana_na_bluesa]

A ja zaraz umre z nudow w kolejce do lekarza :p

[88agnik]

U mnie mały nie poszedł do przedszkola, bo znów w nocy wymiotował od kaszlu- nocka zarwana. Ale jak już jest w domu to najwyższy czas zrobić dziś pierniczki- może poprawi mi to nastrój

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Infernallullaby

Ja dzisiaj pracuje A myslalam ze umrę w ten weekend

Co się działo?

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

A ja zaraz umre z nudow w kolejce do lekarza :p

No kolejki bywają dłuuugie...

Daj znać, co u lekarza

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Napisane przez 88agnik

U mnie mały nie poszedł do przedszkola, bo znów w nocy wymiotował od kaszlu- nocka zarwana. Ale jak już jest w domu to najwyższy czas zrobić dziś pierniczki- może poprawi mi to nastrój

Współczuje
Zrób coś, co lubisz, a na pewno będzie chociaż troszeczkę lepiej

Jak jedzonko przez weekend? Ważyłaś się?

[88agnik]

Zwazyc sie mam zamiar dopiero w wigilie. Skonczylam z czestym wazeniem, bo nie wychodzu mi to na dobre.
Piszcie lepiej co u Was?

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez 88agnik

Zwazyc sie mam zamiar dopiero w wigilie. Skonczylam z czestym wazeniem, bo nie wychodzu mi to na dobre.
Piszcie lepiej co u Was?

Mam ten sam plan, chociaż o mały włos już go nie złamałam

Szaro, buro i ciemno - przynajmniej u mnie Musze niestety siadać do książek, bo już w niedzielę mam pierwsze zaliczenie na studiach

A no i impreza andrzejkowa w moim przypadku była bezalkoholowa i bezgrzeszna

A Ty tak poszalałaś bardzo?

[88agnik]

Madziulek andrzejki w tym roku były romantycznym wieczorem z mężem było wino i skusiłam się z grzeszków na odrobinkę camembertu.
Dzisiaj za to spróbowałam tylko jednego pierniczka co uważam za sukces... Trochę głupio, ale z tych co upiekłam zostały tylko dwa reniferki, reszta została zjedzona wpadła moje teściowa z dziećmi (bo ja mam mnóstwo szwagrostwa z czego czwórka to nastolatkowie) i przyszła moja mama i tak tylko patrzyłam jak ledwo wyciągnięte z piekarnika znikają jeden po drugim. Normalnie nie nadążałam piec... Jutro powtórka z rozrywki a bałagan w kuchni, że hoho- była bitwa z udziałem mąki

Skazana co powiedział lekarz? Dałaś rade w kolejce?

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez 88agnik

Madziulek andrzejki w tym roku były romantycznym wieczorem z mężem było wino i skusiłam się z grzeszków na odrobinkę camembertu.
Dzisiaj za to spróbowałam tylko jednego pierniczka co uważam za sukces... Trochę głupio, ale z tych co upiekłam zostały tylko dwa reniferki, reszta została zjedzona wpadła moje teściowa z dziećmi (bo ja mam mnóstwo szwagrostwa z czego czwórka to nastolatkowie) i przyszła moja mama i tak tylko patrzyłam jak ledwo wyciągnięte z piekarnika znikają jeden po drugim. Normalnie nie nadążałam piec... Jutro powtórka z rozrywki a bałagan w kuchni, że hoho- była bitwa z udziałem mąki

No to wieczór andrzejkowy się udał

A pierniczki? Na pewno były pyszne, skoro tak szybko zniknęły
Dla Ciebie za umiar!!! To podstawa

[88agnik]

Też tak uważam
W końcu nie samą dietą człowiek żyje

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez 88agnik

Też tak uważam
W końcu nie samą dietą człowiek żyje

Szczerze? Ja już się powoli wypalam dietowo
Coraz mniejsza motywacja i chęć działania, bo nie widzę już efektów

[skazana_na_bluesa]

to może zrób sobie stabilizację przez jakiś czas? jak zaczniesz mniej dietowo jeść to może za jakiś czas łatwiej będzie Ci wrócić. radziłabym odłożyć dietę np. do 2 stycznia, a teraz mniej więcej pilnować, żeby nie przytyć więcej niż 2-3kg.

byłam u lekarza tylko po skierowanie do szpitala. idę w środę, a robię już w gacie ze strachu :P jednak wolę być po tej drugiej stronie no i tyyyyyyyyyle się u mnie dzieje w życiu osobistym, że dzisiaj czuję się jakby ktoś mnie walcem przejechał.

[1992MaDziuLeK]

Myślałam nad stabilizacją i... nad liposukcją łydek

Ale boję się, że jak przestanę dietkować to już nie będę umiała do tego wrócić Nie chcę przestać ćwiczyć, bo element mojej codzienności i to po prostu lubię

Co w tym życiu Twoim się dzieje? Streszczaj

A mam nadzieję, że ze zdrowiem wszystko w porządku będzie

[88agnik]

Madziulek na stabilizacji pewnie troche Ci wroci- jakies 10% tego co stracilas, ale pozniej powinno lepiej spadac. Acha na stabilizacji wcale nie rezygnujesz z cwiczen. Tylko mnie tu niebopuszczaj!
Skazana Ty to potrafisz wzbudzic ludzka ciekawosc. Prosze o szczegoly- moze w klubie?

[skazana_na_bluesa]

haha. jutro rano napiszę coś więcej. ale szczegółów tyle bym mogła dodać, że można już książkę napisać

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez skazana_na_bluesa

haha. jutro rano napiszę coś więcej. ale szczegółów tyle bym mogła dodać, że można już książkę napisać

Dawaj dawaj! My ciekawe

Aaaa no i szczegóły najważniejsze

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:42 ----------

Napisane przez 88agnik

Madziulek na stabilizacji pewnie troche Ci wroci- jakies 10% tego co stracilas, ale pozniej powinno lepiej spadac. Acha na stabilizacji wcale nie rezygnujesz z cwiczen. Tylko mnie tu niebopuszczaj!

Nie wiem, co ze mną będzie, bo moje jedzenie obecne raczej nie jest na redukcję ale jedno wiem - nie zostawię Cię! Będę dopingować i też chyba walczyć. Będziemy się razem ważyć - ważyć czasami tylko

A Ty jak jedzeniowo?

[88agnik]

Napisane przez skazana_na_bluesa

haha. jutro rano napiszę coś więcej. ale szczegółów tyle bym mogła dodać, że można już książkę napisać

To moze jakis bestseler bedzie i jeszcze na tym zarobisz

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Nie wiem, co ze mną będzie, bo moje jedzenie obecne raczej nie jest na redukcję ale jedno wiem - nie zostawię Cię! Będę dopingować i też chyba walczyć. Będziemy się razem ważyć - ważyć czasami tylko

A Ty jak jedzeniowo?

Ciesze sie bardzo
Jedzeniowo tragedii nie ma, ale jakos tak nie potrafie sie zdyscyplinowac, np. dzis dojadlam po malenkim kaszke a nie powinnam bo to nie byla pora jedzenia. Kiepsko tez wyglada picie wody, ale tak sobie wlasnie postanowilam, ze od teraz bede bardziej zdyscyplinowana.

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Madziulek ja i tak Cie podziwiam, tyle dalas rade... W ogole to powinnysmy byc z siebie dumne, ze nadal tu jestesmy i przynajmniej staramy sie nie pdpuszczac.

[skazana_na_bluesa]

obstawiam tragi-komedię z tendencją do tworzenia telenoweli :P już się biorę do pisania.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez 88agnik

Ciesze sie bardzo
Jedzeniowo tragedii nie ma, ale jakos tak nie potrafie sie zdyscyplinowac, np. dzis dojadlam po malenkim kaszke a nie powinnam bo to nie byla pora jedzenia. Kiepsko tez wyglada picie wody, ale tak sobie wlasnie postanowilam, ze od teraz bede bardziej zdyscyplinowana.

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Madziulek ja i tak Cie podziwiam, tyle dalas rade... W ogole to powinnysmy byc z siebie dumne, ze nadal tu jestesmy i przynajmniej staramy sie nie pdpuszczac.

No staramy się, ale ja już śnię o jedzeniu czasami wiem, że to dziwne, ale niestety w moim przypadku prawdziwe

Sama się zastanawiam, na chwilę obecną, jak tyle dałam radę Teraz za grosz nie mam motywacji

Ale nawy ćwiczeń i picia dużej ilości wody u mnie na szczęście pozostał Tylko, że za dużo poluzowałam chyba pasa...

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

obstawiam tragi-komedię z tendencją do tworzenia telenoweli :P już się biorę do pisania.

He he to to będzie właśnie to coś, co się sprzeda

Będę miała dłuższą chwilę to poczytam

Jak się czujesz? Jak jedzeniowo u Ciebie? Już coś wykluczyłaś czy czekasz na diagnozę?

[skazana_na_bluesa]

generalnie mam mniejszy apetyt - to chyba ze stresu :P staram się po prostu sensownie odżywiać, bez przegięcia w żadną stronę. jak na razie nie mam na nic siły i często kręci mi się w głowie.

napisałam w klubie

[Infernallullaby]

Nie nadrobię was chyba !

Ja już czuje się lepiej, dzisiaj ostatni antybiotyk biorę i jadę dzisiaj do stajni A na obiadek chyba zrobię pizzę na ciemnym cieście z mąki razowej !

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez skazana_na_bluesa

generalnie mam mniejszy apetyt - to chyba ze stresu :P staram się po prostu sensownie odżywiać, bez przegięcia w żadną stronę. jak na razie nie mam na nic siły i często kręci mi się w głowie.

napisałam w klubie

Będzie dobrze

Idę poczytać, bo mam pół godziny do obiadu

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez Infernallullaby

Nie nadrobię was chyba !

Ja już czuje się lepiej, dzisiaj ostatni antybiotyk biorę i jadę dzisiaj do stajni A na obiadek chyba zrobię pizzę na ciemnym cieście z mąki razowej !

Ty nas nie nadrabiaj tylko na bieżąco czytaj

Fajnie, że się już lepiej czujesz

[skazana_na_bluesa]

no cóż - skoro jesteś świeżo po antybiotyku to bym odradzała stajnię, bo zmarzniesz. :P