Już nie dwa lata,a tylko rok - to jest do ślubu milowy krok! PM 2016 cz. 22

[Torrence]

Napisane przez Sophie24

U mnie mama trochę się do piątku czepiała. Póki nie usłyszała jakie zniżki są w sali:P

Pamiętam Twoją wcześniejszą wiadomość na ten temat A jak u Ciebie przedstawia się kwestia "że w piątek to post"? Nikt nie wyjechał Ci jeszcze z takim argumentem?

[201801191006]

Napisane przez smerfetk_a

Mój bierze 1700. Ale dużo chce ok 2-2,5tys. Najpopularniejszy w regionie 3

Napisane przez Monikaaa_19

Mój DJ od nas weźmie 1500 zł byliśmy na weselu na którym grał i naprawdę wszyscy się świetnie bawili dlatego od razu zdobyliśmy numer a też z charakteru jest bardzo w porządku da się z nim dogadać, bardzo miły i pomocny serio jestem zadowolona, jak tak chodziłam, zamawiać DJ i fotografa to z każdym się trochę porozmawiało i obydwaj to gaduły ale bardzo pozytywne

możecie mi napisać na pw jakieś namiary? bo widzę, że też ze śląska jesteście

[Sophie24]

Napisane przez Torrence

Pamiętam Twoją wcześniejszą wiadomość na ten temat A jak u Ciebie przedstawia się kwestia "że w piątek to post"? Nikt nie wyjechał Ci jeszcze z takim argumentem?

U nas jest mało takich religijnych osób by podać taki argument. Zresztą wiadomym jest, że postny ma być jeden dzień w tygodniu, może być inny niż piątek.
Poza tym - mam zamiar zagadać o wegetariańskie potrawy na wesele. Sama wolałabym takie chociaż z jedno-dwa dania obiadowe bo średnio czuję się po mięsie.

klakla, współczuje. To jest takie demotywujące - chcesz cos zrobić, słyszysz sprzeciw po czym "i tak zrobicie po swojemu". Rozumiem wydawanie własnych opinii - po to też pytacie o coś - ale taki sposób mija się z celem.

[izk_a]

Napisane przez Sophie24

U nas jest mało takich religijnych osób by podać taki argument. Zresztą wiadomym jest, że postny ma być jeden dzień w tygodniu, może być inny niż piątek.
Poza tym - mam zamiar zagadać o wegetariańskie potrawy na wesele. Sama wolałabym takie chociaż z jedno-dwa dania obiadowe bo średnio czuję się po mięsie.

klakla, współczuje. To jest takie demotywujące - chcesz cos zrobić, słyszysz sprzeciw po czym "i tak zrobicie po swojemu". Rozumiem wydawanie własnych opinii - po to też pytacie o coś - ale taki sposób mija się z celem.

o to to, opinię poproszę, ale krytykę i wyrzuty niech sobie wsadzą wszyscy do kieszeni

[Sophie24]

Napisane przez izk_a

o to to, opinię poproszę, ale krytykę i wyrzuty niech sobie wsadzą wszyscy do kieszeni

Znam osobę, która uważa, że to nie jest krytyka a porady i nie ma się o co gniewać
Ja na razie nie mogę narzekać. Piątek został trochę przez moją mamę obgadany ale w rezultacie chyba to zaakceptowała (a przynajmniej przestała coś mówić). Zaczęła normalnie mówić, udzielać rad czy dawać propozycje.
Ale nie mówię hop - pewnie wszystko przede mną

[izk_a]

Napisane przez Sophie24

Znam osobę, która uważa, że to nie jest krytyka a porady i nie ma się o co gniewać
Ja na razie nie mogę narzekać. Piątek został trochę przez moją mamę obgadany ale w rezultacie chyba to zaakceptowała (a przynajmniej przestała coś mówić). Zaczęła normalnie mówić, udzielać rad czy dawać propozycje.
Ale nie mówię hop - pewnie wszystko przede mną

do ślubu tyle miesięcy, że nie jedna burza przed nami (niestety)

[Torrence]

Napisane przez Sophie24

U nas jest mało takich religijnych osób by podać taki argument. Zresztą wiadomym jest, że postny ma być jeden dzień w tygodniu, może być inny niż piątek.
Poza tym - mam zamiar zagadać o wegetariańskie potrawy na wesele. Sama wolałabym takie chociaż z jedno-dwa dania obiadowe bo średnio czuję się po mięsie.
.

U nas z tym piątkiem na początku jedynym budzącym wątpliwości faktem było to, że to teoretycznie bardziej "pracujący" dzień niż sobota. Jak już przeanalizowaliśmy, że w przypadku naszym jak i naszych gości to nie problem to dotarło do mnie, że dla niektórych problemem może być ten post... Moja babcia pości, TŻ ma ciotkę katechetkę, o niektórych koleżankach też wiem, że poszczą. Mama mnie niechcący dobiła mówiąc, że w pracy ma taką koleżankę, która na pewno by nie przyszła z tego względu.
Ale jeśli rozmawiamy z kimś o ślubie to zaznaczamy odrazu, że to piątek. I wbrew moim obawom nikt nic nie kwestionował, ani babcia ani ciotka ani nikt inny. Co więcej, rozmawiałam z księdzem, który podpowiedział mi jak ten post delikatnie "obejść"a dodatkowych "pomysłów" dostarczyła dość mocno wierząca i praktykująca koleżanka.
Niemniej jednak cały czas jestem ciekawa opinii na ten temat, stąd moje pytanie jak jest u Ciebie

[izk_a]

Napisane przez Torrence

U nas z tym piątkiem na początku jedynym budzącym wątpliwości faktem było to, że to teoretycznie bardziej "pracujący" dzień niż sobota. Jak już przeanalizowaliśmy, że w przypadku naszym jak i naszych gości to nie problem to dotarło do mnie, że dla niektórych problemem może być ten post... Moja babcia pości, TŻ ma ciotkę katechetkę, o niektórych koleżankach też wiem, że poszczą. Mama mnie niechcący dobiła mówiąc, że w pracy ma taką koleżankę, która na pewno by nie przyszła z tego względu.
Ale jeśli rozmawiamy z kimś o ślubie to zaznaczamy odrazu, że to piątek. I wbrew moim obawom nikt nic nie kwestionował, ani babcia ani ciotka ani nikt inny. Co więcej, rozmawiałam z księdzem, który podpowiedział mi jak ten post delikatnie "obejść"a dodatkowych "pomysłów" dostarczyła dość mocno wierząca i praktykująca koleżanka.
Niemniej jednak cały czas jestem ciekawa opinii na ten temat, stąd moje pytanie jak jest u Ciebie

a nie lepiej poprosić księdza o dyspenzę ? dla co niektórych bardziej wierzących ksiądz ten fakt może podać po mszy czy jakoś inaczej zgrabnie wpleść i problem postu rozwiązany

[Torrence]

Napisane przez izk_a

a nie lepiej poprosić księdza o dyspenzę ? dla co niektórych bardziej wierzących ksiądz ten fakt może podać po mszy czy jakoś inaczej zgrabnie wpleść i problem postu rozwiązany

Będę rozmawiać w tej sprawie z księdzem Znajomy ksiądz podpowiedział mi, że można post zamienić na jałmużnę i że jałmużną są np. maskotki dla dzieci z domu dziecka w miejsce kwiatów od gości. Taki podał przykład. Jako, że odrazu planowałam poprosić o karmę dla zwierząt ze schroniska zamiast kwiatów to problem się rozwiązuje.

[izk_a]

Napisane przez Torrence

Będę rozmawiać w tej sprawie z księdzem Znajomy ksiądz podpowiedział mi, że można post zamienić na jałmużnę i że jałmużną są np. maskotki dla dzieci z domu dziecka w miejsce kwiatów od gości. Taki podał przykład. Jako, że odrazu planowałam poprosić o karmę dla zwierząt ze schroniska zamiast kwiatów to problem się rozwiązuje.

tak rozumiana jałmużna to świetny pomysł

moja znajoma na swoim ślubie nie chce dostać od gości kwiatów, zamiast tego prosi gości o datek [nie wiem czy to dobre słowo] dla chorej córki swojej przyjaciółki

[Lilly Greace]

Napisane przez Torrence

Będę rozmawiać w tej sprawie z księdzem Znajomy ksiądz podpowiedział mi, że można post zamienić na jałmużnę i że jałmużną są np. maskotki dla dzieci z domu dziecka w miejsce kwiatów od gości. Taki podał przykład. Jako, że odrazu planowałam poprosić o karmę dla zwierząt ze schroniska zamiast kwiatów to problem się rozwiązuje.

Fajny pomysł my chcemy prosić o przybory szkolne dla dzieci z biednych rodzin.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Torrence]

Napisane przez Lilly Greace

Fajny pomysł my chcemy prosić o przybory szkolne dla dzieci z biednych rodzin.

Mi Twój pomysł też się bardzo podoba!

Można poprosić o wino zamiast kwiatów, książki, słodycze albo totolotka i to jest dobry pomysł (mojej koleżance z kuponów totolotka uzbierała się sumka na podróż poślubną!). Ale ja akurat jakoś czuję, że tego dnia chciałabym się swoim szczęściem podzielić z innymi

[sunny0]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;49683490]My na kurs się wybieramy, ale żeby nauczyć się tańczyć, a nie układu
[/QUOTE]
My też chcemy iść właśnie dlatego

[fioleciasto]

A ja to bym zamiast kwiatów chyba chciała książki dostać.

[sunny0]

Napisane przez fioleciasto

A ja to bym zamiast kwiatów chyba chciała książki dostać.

Ja chciałabym, żeby to było coś dla nas obojga, a gust książkowy mamy raczej różny. Więc poprosimy o wino albo właśnie lotka

[Lilly Greace]

Moim ideałem byłoby, gdybyśmy dostali książki ale jak dla mnie ma to sens tylko z ustaloną listą, a obawiam się, że niektórzy goście nie ogarnęliby takiej listy np. na stronie internetowej, z której wykreślałabym książki, które już nam kupiono. Musieliby nas informować i w ogóle.

A skoro już będzie taka duża impreza, to fajnie by było zrobić coś dla innych.

[klakla91]

Napisane przez fioleciasto

A ja to bym zamiast kwiatów chyba chciała książki dostać.

Ja tak samo
Tylko najlepiej takie przydatne do domu: leksykony, słowniki, albumy, KUCHARSKIE itp. Znaczy takie do poczytania tez bym chętnie przyjęła

Wstępnie uzgodniliśmy z TŻem, że młodszą część rodziny poprosimy o książki, a ciocie o nic. Trochę kwiatów też miło dostać

Na co dzień nie pomagamy żadnej fundacji, więc nie chcę robić nic na pokaz

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Tez bym chciała ksiazki lub wino ale jak to w samolot wezmę

Jak juz to kupon totolotka pewnie bedzie u nas najlepszym wyjściem

[smerfetk_a]

Napisane przez loloo

możecie mi napisać na pw jakieś namiary? bo widzę, że też ze śląska jesteście

Napisane przez Torrence

Mi Twój pomysł też się bardzo podoba!

Można poprosić o wino zamiast kwiatów, książki, słodycze albo totolotka i to jest dobry pomysł (mojej koleżance z kuponów totolotka uzbierała się sumka na podróż poślubną!). Ale ja akurat jakoś czuję, że tego dnia chciałabym się swoim szczęściem podzielić z innymi

moja koleżanka uzbierała 30zł

my chcemy karme

[pannamima]

A my jeszcze nie ustaliliśmy. Ja tez chciałabym karmę.

Spać nie mogę :-(

[Torrence]

Napisane przez smerfetk_a

moja koleżanka uzbierała 30zł
my chcemy karme

Zawsze i o te 30 byli do przodu

Piona za karmę

---------- Dopisano o 00:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:31 ----------

Napisane przez pannamima

A my jeszcze nie ustaliliśmy. Ja tez chciałabym karmę.

[Sophie24]

Napisane przez Torrence

U nas z tym piątkiem na początku jedynym budzącym wątpliwości faktem było to, że to teoretycznie bardziej "pracujący" dzień niż sobota. Jak już przeanalizowaliśmy, że w przypadku naszym jak i naszych gości to nie problem to dotarło do mnie, że dla niektórych problemem może być ten post... Moja babcia pości, TŻ ma ciotkę katechetkę, o niektórych koleżankach też wiem, że poszczą. Mama mnie niechcący dobiła mówiąc, że w pracy ma taką koleżankę, która na pewno by nie przyszła z tego względu.
Ale jeśli rozmawiamy z kimś o ślubie to zaznaczamy odrazu, że to piątek. I wbrew moim obawom nikt nic nie kwestionował, ani babcia ani ciotka ani nikt inny. Co więcej, rozmawiałam z księdzem, który podpowiedział mi jak ten post delikatnie "obejść"a dodatkowych "pomysłów" dostarczyła dość mocno wierząca i praktykująca koleżanka.
Niemniej jednak cały czas jestem ciekawa opinii na ten temat, stąd moje pytanie jak jest u Ciebie

W sumie ze mnie taka wierząca, że ja tam nawet nie wiem kiedy jest piątek a posty mam często od tak (niespecjalnie). I do mnie nie dotarło, że ktoś mógłby się o to przyczepić. Poza tym jak wspomniałam - słyszałam, że piątek postny nie jest koniecznością bo inny dzień też się liczy (choć tym zagorzałym pewnie się tego nie da wytłumaczyć). Jak ktoś coś powie, to się odezwę, że mięsa im nikt jeść nie każe. Wtedy wejdą na tor "jak to nie jeść mięsa, a co? Na sałacie całe wesele?" i wojna

Co do tematu kwiatów i zamienników. Ja się nasłuchałam o maskotkach czy pomocach szkolnych dla domów dziecka, znam "wdzięczność" osób "potrzebujących" - jakoś nie mam ochoty narażać się na nieprzyjemności (przykrości) bo za mało, bo nie takie, bo nie uprzedziłam, bo tego nie potrzeba etc. Poza tym uważam trochę jak klakla, nie pomagamy na co dzień więc taki zryw były w naszym przekonaniu sztuczny (choć pewnie ładnie by wyglądał dla innych). Trzeba to czuć a dla nas to nie jest jakieś och i ach


Nie mam wymyślonego zamiennika. Chyba zostaniemy przy tym, aby po prostu nie kupować kwiatów ani niczego w zamian. Choć coraz modniejsze staje się dawanie ananasów, brokułów albo innych przyozdobionych warzyw/owoców. Fajne ale jakby tak uzbierać tego dużo to wszystko by się zepsuło - jak kwiaty.
Choć teraz wpadłam na to - może paczka bakalii/orzechów. Dla nas to zamiennik słodyczy (tuczący ale nadal zdrowszy). Jedna paczka taka większa to w porywach 20zł (prawdziwe szaleństwo już). Dodam do listy pomysłów:P

---------- Dopisano o 00:58 ---------- Poprzedni post napisano o 00:36 ----------

Napisane przez MarysN

ooo, jak będziesz miała te koszty to podrzuciłabyś? chciałabym tak orientacyjnie rzucić okiem..

Wiem, że to była druga strona tego wątku no ale miałam dać znać
Zawiodę Cię ale i koleżanka nie dopisała. Powiedziała mi, że owoce i ciasta mieli w cenie a napoje to mi wyliczyła ile zeszło ale nic o kosztach.
Nie mam z nią jakoś tam kontaktu, może nie chciała mówić o pieniądzach (niektórzy tak mają) co bym ich nie podliczała, nie pomyślała, że to za dużo/za mało. Powiedziała, że nie wie ile wydali. Ja nie wiem, że nikt nie robił sobie kosztorysu? Nikt nie wie ile na co wydał? Ok, skoro coś było wliczone w cenę to nie wiadomo ale tak? Od nikogo nie mogę się tego doprosić. Jakbym chciała znać cenę całego wesela.


Se do siebie piszę:P Czas spać

[nysiak1910]

Napisane przez fioleciasto

U mnie tz sąsiadów się nie zaprasza na wesele

U mnie także - jedynie na ślub

Napisane przez Iskra14

U nas przy stole będą tylko świadkowie, bo nie będzie miejsca dla większej ilości osób. Zazwyczaj jak jest miejsce to siedzą świadkowie plus młode osoby (znajomi, rodzina).

W naszym regionie siedzą młodzi, świadkowie z osobami towarzyszącymi

Napisane przez sunny0

No właśnie ja też się nie czuję pełną formą Ale przysięga jest chyba: Ja, Anna, biorę ciebie, Janie... ? (przykładowe imiona) Jeśli tak, to skrót mojego imienia odmieniony w ten sposób (w wersji TŻa) brzmi trochę dziwnie

Tak. Byłam na ślubie, gdzie młody powiedział "Olu" ksiądz z oburzeniem poprawił "Aleksandro" wyjaśniając, że przysięga byłaby nie ważna

Napisane przez Cherry_Muffin

ja lubię cywilną przysięgę, ale przy obrączkach będziemy mówić tą:
Oto biorę sobie ciebie, aby cię mieć i zachować, na dolę piękną i szpetną, najlepszą i najgorszą, we dnie i w nocy, w chorobie i zdrowiu, albowiem sercem całym cię miłuję i przysięgam miłować wiecznie póki śmierć nas nie rozłączy. - a żeby nie było jakoś tak bez sensu, to będziemy się wymieniać po linijce

PIĘKNA

Napisane przez lolusl

Soczewki sa nieporownywalnie wygodniejsze. Ja uwielbiam takie podrasowujace kolor oczu.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Możesz polecić jakąś firmę? szukam najbardziej naturalnych odcieni...

[grejpfrutowa01]

Dzień dobry!

Napisane przez Torrence

U nas z tym piątkiem na początku jedynym budzącym wątpliwości faktem było to, że to teoretycznie bardziej "pracujący" dzień niż sobota. Jak już przeanalizowaliśmy, że w przypadku naszym jak i naszych gości to nie problem to dotarło do mnie, że dla niektórych problemem może być ten post... Moja babcia pości, TŻ ma ciotkę katechetkę, o niektórych koleżankach też wiem, że poszczą. Mama mnie niechcący dobiła mówiąc, że w pracy ma taką koleżankę, która na pewno by nie przyszła z tego względu.
Ale jeśli rozmawiamy z kimś o ślubie to zaznaczamy odrazu, że to piątek. I wbrew moim obawom nikt nic nie kwestionował, ani babcia ani ciotka ani nikt inny. Co więcej, rozmawiałam z księdzem, który podpowiedział mi jak ten post delikatnie "obejść"a dodatkowych "pomysłów" dostarczyła dość mocno wierząca i praktykująca koleżanka.
Niemniej jednak cały czas jestem ciekawa opinii na ten temat, stąd moje pytanie jak jest u Ciebie

ja nigdy nie byłam na weselu w piątek- ale myślę, że nie miałabym z tym większego problemu ( mimo iż uważam się za praktykującą )
A nie jest też tak że ksiądz na mszy ślubnej udziela dyspensy ?

Napisane przez fioleciasto

A ja to bym zamiast kwiatów chyba chciała książki dostać.

Mamooooo ja też. Prośbę o książki mieli moi bracia, ich biblioteczki wzbogaciły się conieco...
A ja zastanawiam się czy umieszczać taki wierszyk na zaproszeniu- z prośbą o coś... ( książki, wino lotto itp) Ostatnio czytam w różnych miejscach że to jest nieeleganckie, że goście tego nie lubią...
Sama nigdy nie miałam z tym problemu- dawaliśmy co było na zaproszeniu+ w ramach prezentu pieniądze ( o pieniądze też czasem są wierszyki). Ale ponieważ nigdy nie wiedziałabym co kupić, zawsze daję kasę.

Widzę że dyskutujecie o sukniach. Ja totalnie nie mam pojęcia jaki fason, kolor. Mierzyłam suknię bratowej- ecru- i wiem tylko że ten kolor nie jest dla mnie. Jestem blada jak ściana, praktycznie wcale się nie opalam. No ale jak już będę chodzić po salonach, to może panie coś doradzą.
Jedyne co mi się uwidziało- to całe plecy z koronki, ale co z przodu do tego, to nie mam pojęcia, i czy to jest praktyczne- też nie ( a może "gryzie")
Przejrzałam kiedyś tylko na stronie jakiegoś salonu u mnie w mieście:
http://www.margarett.pl/lang/pl/page.../kolekcja/117/
sukienka Hiacynt
i druga, w której bardzo podoba mi sie dół- Hakira

tylko obie pewnie nie nadają się na mój odstający brzuszek

[lenka990]

Napisane przez sunny0

Ja chciałabym, żeby to było coś dla nas obojga, a gust książkowy mamy raczej różny. Więc poprosimy o wino albo właśnie lotka

My juz zdecydowalismy ze poprosimy o wino bo lubimy od czasu do czasu sie winen podelektowac


Hej

[zambeza]

My to poprosimy pewnie o wino lub lotki. Na weselu brata nakupowalam lotkow za 100zl a I tak nic nie wygrali

[Arya90]

Cześć

my jeszcze nie myśleliśmy o co poprosimy w zamian za kwiaty. Niby mamy małe wesele, ale mamy też małe mieszkanie, więc co potem z tymi kwiatami mielibyśmy zrobić to nie wiem

Mi się podoba idea karmy lub maskotek, ale nie poczuwam się do niej osobiście. Sama bym chciała książki, ale Tż nie czyta książek, czyta artykuły, więc bezsensu, żeby to był prezent tylko dla mnie.

A jako prezenty chcecie kasę, czy zwykłe prezenty. My chyba poprosimy o pieniądze.

[lolusl]

Dzien dobry My tez poprosimy o alkohol ale mysle,ze dowolny slodki
Ide dzisiaj.spotkac sie z babeczka,ktorej corki chrzest jutro bede fotografowac.Ide tez zobaczyc kosciol-chce.sobie dzisiaj cyknac pare zdjec zeby zobaczyc na jakich trybach pracowac i jutro nie tracic czasu na eksperymenty.Strasznie przejeta jestem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agnieszka_2612]

Witam się z uczelni

lousl - będzie dobrze!

My zamiast kwiatów będziemy chcieli winko, no i pieniądze, ale teraz to większosć daje kase...

[zambeza]

Napisane przez Arya90

Cześć

my jeszcze nie myśleliśmy o co poprosimy w zamian za kwiaty. Niby mamy małe wesele, ale mamy też małe mieszkanie, więc co potem z tymi kwiatami mielibyśmy zrobić to nie wiem

Mi się podoba idea karmy lub maskotek, ale nie poczuwam się do niej osobiście. Sama bym chciała książki, ale Tż nie czyta książek, czyta artykuły, więc bezsensu, żeby to był prezent tylko dla mnie.

A jako prezenty chcecie kasę, czy zwykłe prezenty. My chyba poprosimy o pieniądze.

Ja tez chce kase. Prezent moze mi kupic osoba, z ktora jestem blisko I ktora wiedzialaby, co nam potrzeba. I zastanawiam sie, czy nie umiescic tego nieeleganckiego wierszyka o kasie w kopercie. Niby nie wypada, ale nie widze jakos tego, zebym miala wiezc prezenty 1500km dalej do domu