Żony 2015 cz. 5

[pysia1987]

O to my wpasowalibysmy się z naszym mieszkaniem w kanadyjskie standarty :P

[Justuus]

My mamy 56m i wcale duże mi się nie wydaje. Jest ok. Ale tak z 10 - 15 m więcej na garderobę i większą łazienkę to by się przydało.

[krolewna_smieszka]

Napisane przez pysia1987

O to my wpasowalibysmy się z naszym mieszkaniem w kanadyjskie standarty :P

No, i to mocno, bo z tego co pamietam narzekalas na lazienke, a tu nawet ogromne mieszkania do wynajecia maja male lazienki.

[viva91]

Mnie się fajnie ogląda mieszkania, które mają wiele rzeczy na ścianach, jakieś bibeloty, ozdóbki, i inne rzeczy, które się stawia na parapetach czy półkach, ale sama bym takiego nie chciała, bo lubię przejrzystość i dużą przestrzeń, a zajęty prawie każdy metr ściany i podłogi optycznie ją zmniejsza. Ostatnio walczę sama ze sobą o to, czy powiesić kwiatka na ścianie czy nie Nie wieszałabym, ale stojąc na parapecie jest wysoki na całe okno

Lubię też oglądać takie stylizowane mieszkanka, np. vintage - mają swój klimat, ale no na stałe takie otoczenie nie jest dla mnie, jednak wolę nowoczesność i surowe kształty I tutaj z TŻ-em zdecydowanie się zgadzamy i na tej płaszczyźnie nie było problemów podczas wykańczania i urządzania mieszkania, jemu znowu meble w starym stylu bardzo się nie podobają, tak samo jak obłe kształty, u nas co się dało jest kwadratowe, strasznie przeżywał, że słuchawka prysznicowa jest okrągła

[krolewna_smieszka]

Ja gdy widze zastawione parapety i meble, to mysle tylko: "rany, ile sprzatania". U mnie wszystko musi byc schowane. TZ gdy cos zostawia na szafce nocnej moze byc pewien, ze za chwile to wyladuje amkniete w srodku. :P Na swoje kamyczki (kolekcjonuje mineraly) dostal ode mnie zamykana gablotke. Aktualnie strasznie mnie irytuja ksiazki i gry lezace na otwartych polkach pod tv, ale to juz moze w przyszlym mieszkaniu cos z nimi bede kombinowac. Przydalby sie jakis regal.
Nam sie udalo super szybko wybrac i kupic meble, bylam bardzo zaskoczona nasza zgodnoscia. Co prawda marzylo mi sie mieszkanie urzadzone na bialo, a mam na czarno , ale i tak bardzo mi sie podoba. Niestety zarowno biale jak i czarne meble bardzo widocznie sie brudza, ale jednak ciemne meble z Ikei najlepiej udaja, ze sa drogie.

Ale tez moge sobie gadac, jaki mam fajny minimalizm w mieszkaniu, jak rodzicom zostawilam caly pokoj zawalony moimi gratami i pamiatkami. W czasie najblizszego pobytu w PL bede musiala i tam zrobic selekcje.

[Vivienne]

Napisane przez Justuus

My mamy 56m i wcale duże mi się nie wydaje. Jest ok. Ale tak z 10 - 15 m więcej na garderobę i większą łazienkę to by się przydało.

Ja mam 53 m, tez brakuje mi garderoby i wkeszej lazienki, ale wnetrz nie chcialabym duzo większych. Jakos nie przepadam za wieeeelkimi pokojami, gdzie echo sie niesie.

Napisane przez krolewna_smieszka

Ja nie lubie szarego, a kanape, fotel i dodatki mamy... szare. I sa piekne. Kolor Isunda Grey z Ikei. Moj wielki love. Pozostale meble mamy czarne (niby ciemny braz, ale dla mnie to juz czarny :P) Nasze wnetrza maja mocno biurowy charakter przez wertikale w oknach. Ciekawe co bedziemy mieli w nastepnym mieszkaniu.
Uwielbiam wielkie puste przestrzenie w mieszkaniach. Dla mnie zbedne sa dziesiatki dupereli, poduszeczek, obrazkow itp. Kupilam TZowi 2 poduszki dopasowane kolorystycznie do kanapy i doprowadzaja mnie do szalu. Jak przychodza goscie to chowam. Za to okna moglabym miec na cala sciane.

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Slowa, ktorymi moi znajomi opisali nasze mieszkanie:
"Wow!"
"So tiny!" (mamy 2 pokoje, lacznie bodajze 55 m2 xD)
"So clean!" (duma mnie rozpiera haha )

Dla mnie Twoje mieszkanie brzmi jak z koszmarów takze jak widac, ile ludzi, tyle gustow

[zonamojegomeza]

A to pytanie o p s t r o k a t e to odnosiło sie do mieszkań czy tak bo ogólnie?

Ja nie lubię rzeczy na wierzchu. W kuchni,, w łazience, w salonie najlepiej jak wszystko jest schowane. Nie lubię dywanów, ale za to firanka w oknie musi być. Staramy sie wszystko chować, w kuchni stoi na wierzchu czajnik, sól i pieprz, ręczniki i noże.

[asiaczek87]

Dzień dobry dogonilam Was

[sQuaara]

Napisane przez viva91

Ten milion kolorów na małej powierzchni to chyba tylko tapeta mi przychodzi na myśl, bo chyba nikt nie maluje ścian niczym pisanki?

Zastanawiałam się właśnie czy intensywne acz jednolite kolory ścian to już pstrokatość

Myślę że nie tak ciężko: robisz z kuchnie z frontami seledynowymi,ściana pomarańcz, niebiesko granatowa firanka a dodatki fioletowe O_o

Napisane przez zonamojegomeza

A to pytanie o p s t r o k a t e to odnosiło sie do mieszkań czy tak bo ogólnie?

Ja nie lubię rzeczy na wierzchu. W kuchni,, w łazience, w salonie najlepiej jak wszystko jest schowane. Nie lubię dywanów, ale za to firanka w oknie musi być. Staramy sie wszystko chować, w kuchni stoi na wierzchu czajnik, sól i pieprz, ręczniki i noże.

Ja bym tak chciała ale nie umiem... No kurde tydzień i znów wszystko na poleczkach,komodzie.. Ale to raczej sypialnia i łazienka.kuchnie i salon trzymam w ryzach

[Kimitri]

Dzień dobry
Właśnie wyszłam z domu i być może wrócę dopiero w czwartek wieczorem - zależy czy jedziemy dziś nas fete Vive do Kielc

U nas w mieszkaniu jest dużo rzeczy na wierzchu i to mnie wkurza ale jakoś nie mam czasu tego wszystkiego pochować... zawsze są ważniejsze rzeczy niż idealnie sprzątać.mieszkanie :P

U nas pewnie jest patronatów bo ściany zielone, trzy różne odcienie żółtego i pomarańczową łazienką (ale.to do dziś bo dzisiaj zaczynają ja kuc ) meble też różne jeśli chodzi i o styl i kolorystykę ale darowane razem z mieszkaniem, a wiadomo że darowanemu koniowi nie zagląda się w zeby :p zresztą jak się wprowadziliśmy nie mieliśmy kasy na wymianie wszystkich mebli a te co są sa w bardzo dobrym stanie i aż żal wyrzucić... Ale może jak będę w ciąży to będziemy musieli robić jakies przemeblowanie bo nawet za bardzo nie ma gdzie łóżeczka w.sypialni postawić.


My mamy 48 m i dwa pokoje. O ile. Pokoje spore i kuchnia też super to łazienką maleństwo i mi tez brak garderoby.. dobrze że mamy chociaż ta spiżarke w kuchni

[asiaczek87]

My lubimy przytulne wnętrza w cieplejszych tonacjach, ale nie oczo☠☠☠nych
I zakochałam się w kanapie z ikei, tej we której się zmienia pokrowce jak się chce jej kolor zmienić

[zonamojegomeza]

Napisane przez sQuaara

Ja bym tak chciała ale nie umiem... No kurde tydzień i znów wszystko na poleczkach,komodzie.. Ale to raczej sypialnia i łazienka.kuchnie i salon trzymam w ryzach

Mi sie wydawalo że nie umiem. Ale z wiekiem gen porządku odziedziczony po mamie daje o sobie znać. Nie tylko u mnie ale u moich braci też.

[Kelpie]

Bry

Ostatni dzień urlopu co to jutro będzie

Nie lubię poustawianych rzeczy na wierzchu. Zawsze chodzę i chowam, ale mimo to trochę tego w kuchni czy łazience stoi :/ W łazience zwłaszcza bo wymyslilam sobie murowane pułeczki i wszystko tam stoi i się kurzy. Teraz to chciałabym wieszaną szafkę.
Co do mieszkania to my mamy 39 m2 i pokój z kuchnią i malutką łazienkę. Jak remontowaliśmy to miało być odświeżenie i nikt nie myślał o burzeniu ściany. A i tak remont wyszedł generalny...Siostra TŻ ma taki sam metraż a dwa pokoje.

[MagicGirls]

Dobry!

A ja lubię bibeloty takie jak zdjęcia,poduszki czy świeczki Za to nie lubię kurzolapow jak np. wspominany ostatnio przez Magdę prezent kieliszek.

[pysia1987]

Napisane przez asiaczek87

My lubimy przytulne wnętrza w cieplejszych tonacjach, ale nie oczo☠☠☠nych
I zakochałam się w kanapie z ikei, tej we której się zmienia pokrowce jak się chce jej kolor zmienić

O mi też się ta kanapa podoba, ale ceny pokrowcow już mniej

Dziewczyny, pstrokate to po pierwsze kolorowe, a po drugie wszystko z innej parafii. My tak mielismy, no ale też odziedziczone więc się mieszkało. Ale męczyłam się w tym wnetrzu, bylo totalnie niespojne i brzydkie po prostu

Ja chce jak najmniej rzeczy z tego powodu, że jesteśmy niestety balaganiarzami. Obiecuję sobie że się to zmieni w wyremontowanym mieszkaniu, ale co z tego wyjdzie to się okaże
Dlatego wolę, żeby było nawet zbyt puste niż zagracone ja w hotelowych pokojach się dobrze czuje, więc luz :P a dzis śniło mi się że płytki na ścianie w łazience zamiast szare są brzydkie i brązowe :p będę widziała łazienkę za 15min jiz się nie mogę doczekać

[zonamojegomeza]

My dzis powinniśmy mieć szafkę do salonu. Czekają mnie przenosiny swoich ubrań.

[aneta_91]

Dzień dobry!

My mamy teraz 37 m. Pokój z aneksem i łazienka. Brakuje nam miejsc do przechowywania wiec trochę rzeczy mamy niestety na wierzchu ale ze względu na cenę i lokalizację na razie się trzymamy tego mieszkania. Taki sam metraż był ostatnio do wynajęcia w tym samym bloku za 600 zł wiecej niż my płacimy.

My będziemy celować w 3 pokoje. Takie 60-80 m. Wszystko zależy od ceny i lokalizacji.

Oboje mieszkaliśmy w domach. Tzn. Mąż jako dzieciak mieszkał w takim 60 parometrowym mieszkaniu ale tego nie pamięta zbytnio. Przyzwyczajony jest wiec do dużych przestrzeni. Jak to w domu. Ciężko mu więc jak widzi salon o powierzchni takiej jak jego pokój w domu rodzinnym

[misiaa91]

Dzień dobry! Dzisiaj do pracy

Ja lubię poduszki czy świeczki, ale jakieś figurki czy kurzołapy zdecydowanie nie

[Justuus]

Ja znów lubię gdy na parapetach stoją kwiatki (toleruje tylko drzewka bonsai i orchidee :p) i zdjęcia. Świeczki i poduszki też lubię ale mój Tz już nie więc się stopuje.
Dla mnie to ocieplanie mieszkanie i nadaje mu takiej osobistej cechy

[zonamojegomeza]

Ja też lubię dużo miejsca. Jak nie muszę przedstawiać jednej rzeczy żeby dostać sie do innej, kiedy moge wstawić suszarkę z praniem do środka bo pada i nie będę sie o nią rozbijać. Teraz czeka już wózek i na szczęście nikomu nie przeszkadza. Wprawdzie przydałaby sie szafa, planujemy jeszcze jedna do kuchni żeby było więcej miejsca na przechowywanie.
Nie widzę siebie w bloku. Nie od wiosny do do jesieni.

[aneta_91]

My na szczęście mieszkając w bloku będziemy mieć bazę wypadową w rodzinne strony I jedni i drudzy Rodzice mieszkają w domach, więc będziemy ładować akumulatory i wracać do siebie

A może za X lat sami będziemy mieć dom... Któż to wie

[kruella_de_mon]

Ale mialam sen..siedzimy w kosciele ja tz i trzyma naszego bobasa do chrztu..wczesniej go putam:Emilka? On: Emilka. Podchodzi ksiadz, pyta o imie, a tz:Andrzej! K..... jaka ja bylam wk.... jak corke mozna nazwac Andrzej xD.az sie obudzilam :p

Dzis podpisujemy umowe z mieszkankiem nowym 'i jak na zlosc przytargala sie @ i to przed koncertem :/

[pysia1987]

Napisane przez aneta_91

My na szczęście mieszkając w bloku będziemy mieć bazę wypadową w rodzinne strony I jedni i drudzy Rodzice mieszkają w domach, więc będziemy ładować akumulatory i wracać do siebie

A może za X lat sami będziemy mieć dom... Któż to wie

Ja u Teściów nie ładuje baterii, tylko die męczę chyba, że ich nie ma w domu i ogród mamy dla siebie, to co innego :P mamy prawie już płytki na ścianach położone w lazience. Jestem zadowolona choć oczywiście skurzone na maksa, ale są piękne

[aneta_91]

za płytki!

Ja u Teściów odpoczywam, to u siebie się męczę, stresuję,źle czuję. Przykro to pisać, że w domu rodzinnym nie czuję się swobodnie, ale tak było od zawsze ze względu na babcię, teraz po śmierci dziadka wcale nie jest lepiej niestety

Jadę na tą rozmowę.

[gr8ania]

Napisane przez aneta_91

Jadę na tą rozmowę.

no i powodzenia na rozmowie

[Nusia1988]

Napisane przez aneta_91

za płytki!

Ja u Teściów odpoczywam, to u siebie się męczę, stresuję,źle czuję. Przykro to pisać, że w domu rodzinnym nie czuję się swobodnie, ale tak było od zawsze ze względu na babcię, teraz po śmierci dziadka wcale nie jest lepiej niestety

Jadę na tą rozmowę.

Powodzenia!
Ja u mamy też nie odpoczywam bo zawsze coś znajdą. Ona i moja ciocia to typ że od 7 rano latają z odkurzaczem i z mopem. I ich stały tekst "w domu zawsze znajdzie się coś do roboty". Oczywiście ze wszystkimi posiłkami, nakrywaniem do stołu też muszę pomagać. Także jak słyszę od M. żebyśmy tam pojechali odpocząć trochę, to chcę mu parsknąć w twarz

[zonamojegomeza]

A ja u tresciowej niby nie mam nic do roboty, ale siedzenie też męczy. Wolałabym poleżeć. Wyciągnąć się w fotelu.

[Kelpie]

Napisane przez pysia1987

Ja u Teściów nie ładuje baterii, tylko die męczę chyba, że ich nie ma w domu i ogród mamy dla siebie, to co innego :P mamy prawie już płytki na ścianach położone w lazience. Jestem zadowolona choć oczywiście skurzone na maksa, ale są piękne

Mi się najlepiej odpoczywa w naszym małym mieszkanku. Jak jedziemy do teściów to u nich ciągle siedzi się razem i rozmawia. Jak próbuje zniknąć na chwilę to zaraz mnie szukają. Teraz jak byliśmy to teściowie wyjechali, ale szczerze mówiąc nie mogłam jakoś tam wypocząć.

[Vivienne]

Napisane przez pysia1987

Ja u Teściów nie ładuje baterii, tylko die męczę chyba, że ich nie ma w domu i ogród mamy dla siebie, to co innego :P mamy prawie już płytki na ścianach położone w lazience. Jestem zadowolona choć oczywiście skurzone na maksa, ale są piękne

Super

[viva91]

Napisane przez zonamojegomeza

A to pytanie o p s t r o k a t e to odnosiło sie do mieszkań czy tak bo ogólnie?

Ja nie lubię rzeczy na wierzchu. W kuchni,, w łazience, w salonie najlepiej jak wszystko jest schowane. Nie lubię dywanów, ale za to firanka w oknie musi być. Staramy sie wszystko chować, w kuchni stoi na wierzchu czajnik, sól i pieprz, ręczniki i noże.

Ja pytałam o pstrokatość w odniesieniu do mieszkań

Też nie lubię rzeczy na wierzchu Szczególnie w łazience - na stancji do szału doprowadzały mnie butelki i flakony stojące na każdym brzegu wanny, na każdej półce, parapecie i nawet podłodze
U siebie mam tylko pastę i szczoteczki na wierzchu, wszystko inne schowane
W kuchni podobnie, lubię patrzeć na puste blaty - oczywiście nie wliczam sprzętów - mikrofali czy czajnika do szafek nie chowam
W salonie i sypialni pozwalam na trochę pierdółek, ale umiarkowaną ilość
Dywanów też nie mam, nie ma co zasłaniać ładnych podłóg. Firanki mam, bez nich było ok, ale jak je powiesiłam to jednak zrobiło się przytulniej Nie ma ich w kuchni, tylko roleta, która i tak nie jest w ogóle używana (kuchnia od północy).

Napisane przez sQuaara

Myślę że nie tak ciężko: robisz z kuchnie z frontami seledynowymi,ściana pomarańcz, niebiesko granatowa firanka a dodatki fioletowe O_o

W sumie racja, nie pomyślałam o meblach. Szczególnie w kuchni o to łatwo, a ja w kuchni mam meble w jednym neutralnym kolorze, każdy kolor ścian do nich pasuje, firanki jak wspomniałam nie mam, dodatki pochowane