Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach - Strona 38 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-09-09, 08:46   #1111
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Motylek Truskawkowy Pokaż wiadomość
syklemen odpowiadając na pytanie czy mam powody, żeby czuć się niepewnie... Trochę tych powodów dał mi on, a dużo większą część ja sama sobie wyszukałam, policzki mnie pieką, że zrobiłam coś takiego, ale zrobiłam i od tej pory boję się do czego jeszcze się posunę, żeby Go sprawdzić...

Jesteśmy w intymnej sytuacji w łóżku, on się baaaardzo otworzył, po prostu nie ten człowiek (to było niestety tylko raz), ja zachwycona, chwalę go i mówię "a na co dzień jesteś taaaaki nieśmiały, a tu proszę ", na co on wzdycha i mówi: "gdyby nie ta moja nieśmiałość pewnie byłbym teraz z kimś innym". Ja: w ryk. I teraz, co ja sobie pomyślałam: Boże! Śpi ze mną, a myśli o innej, żałuje, że wcześniej nie odważył się i że teraz już przepadło i zostałam mu taka ja... ;(. Jak on to później wyjaśnił: "Bardzo dobrze, że byłem taki nieśmiały i nic mi wcześniej nie wyszło, bo inaczej może nie bylibyśmy teraz ze sobą." Nie uwierzyłam w to, minęło parę miesięcy od tamtej sytuacji, ale ciągle mnie to dusi.
Powiedziałam mu co do niego czuję (że zakochałam się w nim), on mnie przytulił i powiedział, że jestem kochana, ale z jego ust żadne wyznanie nie padło. Przełknęłam to.
Byliśmy razem na wakacjach. Wieczór, leżymy razem w łóżku, ja przytulam się do niego i mam ochotę na więcej bliskości... On strzepuje moją rękę i mówi, że czyta i żebym dała mu spokój... Zabolało, jak cholera. Poczułam się tak, no nie będę porównywać, że go po prostu nie pociągam... Spokojnie wstałam i wyszłam przed hotel, tam się popłakałam, jak się uspokoiłam wróciłam. Pisał do mnie, po ok. 20 min, żebym wróciła. Wróciłam po godz, on miał wtedy na coś ochotę, ale ja już nie miałam, odwróciłam się plecami i poszłam spać.
Jest zarejestrowany na pewnym forum, na którym aktywnie się udziela, widuje się (rzadko) z tymi osobami również poza forum, mam wrażenie, że nie powiedział nikomu o mnie, chociaż parę razy pytałam go, kiedy zapozna mnie ze swoimi znajomymi. Ciągle mi mówi, że on nie spotyka się praktycznie z nikim poza mną (co jest prawdą). Pisząc o mnie na forum używa słowa "koleżanka".
Był okres, że chodził z komórką do łazienki, non stop miał ją przy sobie.
Ma w samochodzie jakieś podłączenie, że można słuchać muzyki z komórki przez radio, coś takiego. I tak sobie jedziemy, słuchamy, zaczęło lecieć coś, czego nie lubię, wzięłam telefon do ręki, bo chciałam przełączyć na coś innego. Zabrał mi go od razu i powiedział, żebym nie grzebała mu w telefonie. Teraz po paru rozmowach to się zmieniło, jak gdzieś idziemy razem to czasem sam mnie prosi, żebym schowała mu portfel, komórkę i kluczyki od samochodu do torebki (jeśli oczywiście mam duża torbę przy sobie).

Nasze rozmowy wyglądają dosłownie tak: ja mówię co mi się nie podoba, czym mnie uraził, rozmawiam o danej sytuacji, mówię, mówię, mówię. Czekam na jego reakcję, ale cisza. Jak go dopytuję, co on o tym myśli to słyszę: co chcesz?/ja nie widzę żadnego problemu, tylko ty/ i najczęściej powtarzane: wszystko jest w porządku. Doprowadza mnie tym do szału. Mówi jedno zdanie: wszystko jest w porządku i tyle. I uważa, że to załatwia sprawę, 'gdyby było coś nie tak, to bym tak nie mówił'.
W czasie kłótni, albo tuż po: nie cierpię, jak jestem zła, jak ktoś mnie dotyka, ktokolwiek, potrzebuję wtedy chwili samotności, dosłownie, posiedzieć sama, przejść się gdzieś, parę minut, żeby ochłonąć. Mówiłam o tym swojemu TŻ, ale on uważa, że wie lepiej: przytula mnie wtedy na siłę, albo bierze za rękę i nie chce za nic puścić, on na prawdę używa siły. Ja w końcu płaczę i proszę, żeby mnie puścił, że nie cierpię, jak ktoś mnie dotyka, jak jestem zła, a on mówi, że nigdy mnie nie puści i trzyma i ściska mnie tak długo, jak on chce

Była w jego życiu jakaś bardzo nieszczęśliwa miłość: skończyło się tak, że dziewczyna wyjechała do Chin. Ostatnio rozmawiałam z nim o tym, żebyśmy się gdzieś razem zapisali: na kurs tańca, na basen, albo żebyśmy chodzili razem na ściankę wspinaczkową, on powiedział, że wolałby, żebyśmy zapisali się razem na kurs jakiegoś języka i że on chciałby na chiński (!).
Dziewczyny, dużo tego i jeszcze nie koniec. Opisuję tylko te najgorsze, najstraszniejsze momenty. Wiem, że teraz zrobię z siebie pośmiewisko i idiotkę, ale: nie potrafię go zostawić, bo go kocham.
Poza tym mam bardzo dobre stosunki z jego mamą, ona mnie wręcz uwielbia. Bardzo polubiłyśmy się, za każdym razem, jak jestem u niego, dłuuugo razem rozmawiamy . Cudowna kobieta.
Co do jego taty... Boję się, że mój TŻ nabył jego cechy. Jego tata jest... okropny, dosłownie nie odzywa się do nikogo z rodziny, z nikim nie rozmawia, cały czas tylko pracuje/je/śpi/. Praca zajmuje jakieś 80% jego czasu. Jeździ dosłownie z dyżuru na dyżur.


Ale opisałam się o nim, a sama jestem jeszcze gorsza... Jestem bardzo zazdrosna, strzelam fochy praktycznie codziennie... Aż wstyd się przyznać z jakich powodów: bo nie przepuścił mnie w drzwiach, bo miał zadzwonić i nie zadzwonił, bo źle się odezwał. Nie czuję się przy nim pewnie, ani bezpiecznie, ale jeśli się nie zmienię, to wykończę albo siebie, albo jego. Tak naprawdę teraz dopiero widzę, jaka jestem tragiczna. Przepraszam za tak długi post, musiałam się wygadać, ja też jestem raczej typem samotnika: przyjaciółki dwie, ale w różnych miastach. Nie wychodzę na co dzień z domu, bo nie mam znajomych... ;(
Tak jak obiecałam odpisuję bardziej szczegółowo

No cóż to nie było miłe z jego strony, ale może nie powiedział tego, żeby zrobić Ci przykrość? Po prostu tak odruchowo, ale to nie znaczy, że wolałby być z kimś innym i że nie jest z Tobą szczęśliwy. Może kiedyś nieśmiałość nie pozwoliła mu na działanie w kierunku jakiejś dziewczyny, ale to było kiedyś i teraz, kiedy ma Ciebie to już nawet o niej nie myśli. Nie myśl od razu o najgorszym

O tym już pisałyśmy, że niekoniecznie druga osoba może powiedzieć w tym samym czasie, że kocha. A może kocha, tylko ciężko mu o tym mówić, skoro jest zamknięty w sobie? Może tylko musisz poczekać na to wyznanie? Ale rozumiem Cię, że Ci się przykro zrobiło.


Hmm....skoro nie miał ochoty na seks, to mógl jakoś delikatniej to okazać, a nie strzepując rękę ze słowami 'daj mi spokój'. Wiadomo, że facet też nie zawsze ma ochotę, ale trochę przesadził. Tobie puściły emocje i się rozpłakałaś, ale może zamiast najpierw wychodzić strzelając focha, a potem odwracać się tyłem trzeba było porozmawiać, że Cię zabolało jego zachowanie?

Ile czasu jesteście ze sobą, że jeszcze nie znasz nikogo z jego znajonych i mówi o Tobie per ''koleżanka''? To już jest podejrzane.

Cóż, może jest przeczulony na punkcie swojej prywatności, bo np. była grzebała mu w telefonie? Ale równie dobrze może to oznaczać, że może mieć coś do ukrycia, a po Twoim gadaniu, że to dziwne jest przestał się tak zachowywać. Nie chcę Cię nakręcać, ale wiesz w razie czego można mieć dwa telefony, czy nawet trzy do kontaktów z kimś innym

Macie wyraźny problem z rozmowami, z dogadaniem się. Jak już pisałam miałam do czynienia z człowiekiem zamkniętym w sobie i też było 'przesadzasz', 'wszystko jest ok', 'nie mam ochoty teraz się kłócić', 'nie mam ochoty o tym rozmawiać' itd. A ja ciągle się biłam z myślami, żałowałam go, że biedaczek ma problem z mówieniem o swoich uczuciach, doszukiwałam się winy w sobie. Co dziwne, jak chciał to mówił o uczuciach i nie musiałam go prosić, ale tylko wtedy jak miał w tym jakiś cel
Zaniepokoiło mnie to, że napisałaś, że używa wobec Ciebie siły. Powinien uszanować, że np nie masz ochoty na bliski kontakt z nim, kiedy jesteś zła. Nie każdy ma ochotę na przytulanki zawsze. Zresztą to by dowodziło tego, że jest hipokrytą. Bo jak on nie chce bliskości, to Ci daje do zrozumienia w niewybredny sposób, a Ciebie do tego zmusza jakby (jeżeli mogę to tak nazwać), kiedy tego nie potrzebujesz. Dlaczego to robi?


Nie no tutaj, to ja bym się nie doszukiwała spisku, może po prostu mu się chiński podoba. Nie sądzisz chyba, że ma planach nauczyć się chińskiego i wyjechać do Chin za tą dziewczyną?

Jeżeli nie jesteś szczęliwa, to nie musisz na siłę tego ciągnąć.
Ze jego mamą możesz się spotkać na kawę, plotki, nawet jeżeli już z nim nie będziesz. Jeżeli się zaprzyjaźniłyście to ja nie widzę przeszkód.


1. Facet powinien przepuszczać kobiety w drzwiach, chyba, że jest źle wychowany.
2. Jeżeli obiecuje, że zadzwoni to powinien tak zrobić. To brak szacunku, poza tym ja osobiście nie cierpię niesłownych ludzi. Mój eks też obiecywał że zadzwoni, że się odezwie, koniec końców to ja sama się odzywałam a on robił łaskę że odbierze.
3. Nie powinien się do Ciebie źle odzywać - znowu brak szacunku z jego strony.


Nie czujesz się z nim bezpiecznie, nie ufasz mu. To pociąga za sobą te wszystkie jazdy o których piszesz, że jesteś zazdrosna, że strzelasz fochy, że się czepiasz. Usiłujesz doszukać się winy w sobie tak jak robiłam to ja.
Co zamierzasz z tym zrobić?
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 08:52   #1112
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Ale po co Ty go ciągle o nią wypytujesz? Nie macie innych ciekawszych tematów do rozmów? Serio chyba zgodzę się z Twoim facetem, że to już o paranoję zahacza Daj spokój, odpuść sobie chociaż trochę
Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
No. Jakby mnie tak non stop ktoś podejrzewał i wciskał mi to, ze zdradzę, to pewnie w końcu by mnie doprowadził do takiego stanu, że bym zdradziła, żeby chociaż raz miał podstawy do pretensji. Przecież to można oszaleć.
Bo to już chyba jest paranoja... Nie mogę się powstrzymać i trzymać języka za zębami, zwłaszcza po tym jak pojechał do niej na działkę. Nie wiem teraz czy znów mnie nie okłamuje i cały czas o tym myślę
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 09:00   #1113
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez zywieczdroj Pokaż wiadomość
Bo to już chyba jest paranoja... Nie mogę się powstrzymać i trzymać języka za zębami, zwłaszcza po tym jak pojechał do niej na działkę. Nie wiem teraz czy znów mnie nie okłamuje i cały czas o tym myślę
Pewnie Ci wtedy nie powiedział, że jedzie, bo wiedział, że zaraz wpadniesz w jakąś paranoję wypytywania o nią i że będzie jedna wielka pretensja, a on tam może po prostu pojechał, żeby pobyć ze znajomymi, nie z tą laską.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 10:00   #1114
Motylek Truskawkowy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 472
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

.
__________________
zonk!

Edytowane przez Motylek Truskawkowy
Czas edycji: 2012-12-10 o 13:10
Motylek Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 10:34   #1115
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Nie mam zamiaru się z nim rozstawać ten kolega cały czas tak mi doradza nie widzę naszego związku tylko jako seks+miłe spotkania, jest mi z nim bardzo dobrze, tylko po prostu odniosłam wrażenie, że on ma jakieś swoje 2 światy - jeden praca i kumple, a drugi ja. I te światy w ogóle się ze sobą nie łączą... A ja widzę związek jako wspólne robienie pewnych rzeczy.
A ja głupia znowu do niego napisałam, już zaczynam się martwić, bo ostatnią wiadomość dostałam ok.22, a od tej pory cisza. No cóż, teraz pozostaje mi tylko czekać aż się odezwie
Ostatnio było między nami naprawdę super, nie będę tego skreślać przez jakąś głupią imprezę. Wyżaliłam się, napisałam mu wszystko co mi leży na sercu, teraz tylko chciałabym się przytulić i o wszystkim zapomnieć
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 10:41   #1116
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Ojoanna29 Pokaż wiadomość
Nie mam zamiaru się z nim rozstawać ten kolega cały czas tak mi doradza nie widzę naszego związku tylko jako seks+miłe spotkania, jest mi z nim bardzo dobrze, tylko po prostu odniosłam wrażenie, że on ma jakieś swoje 2 światy - jeden praca i kumple, a drugi ja. I te światy w ogóle się ze sobą nie łączą... A ja widzę związek jako wspólne robienie pewnych rzeczy.
A ja głupia znowu do niego napisałam, już zaczynam się martwić, bo ostatnią wiadomość dostałam ok.22, a od tej pory cisza. No cóż, teraz pozostaje mi tylko czekać aż się odezwie
Ostatnio było między nami naprawdę super, nie będę tego skreślać przez jakąś głupią imprezę. Wyżaliłam się, napisałam mu wszystko co mi leży na sercu, teraz tylko chciałabym się przytulić i o wszystkim zapomnieć

Zwracaj uwagę na swoje przeczucia, bo mogą być one bardzo trafne, tylko czasami takie przeczucia tłumimy, nie chcemy ich przyjąć do wiadomości, bo to by psuło nam pewien obraz, w tym przypadku związku.
Skoro to było jakieś męskie wyjście to pewnie sporo wypił teraz odsypia, jak zwlecze się z łóżka to odpisze
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 10:50   #1117
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Dam mu czas do wieczora, jak nie będzie żadnego odzewu to zadzwonię i go ochrzanię a teraz znowu do pracy, ehh
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-09-09, 10:57   #1118
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Motylek Truskawkowy Pokaż wiadomość
Syklamen wiem, że to egoistycznie zabrzmi, ale cieszę się, że zajęłaś się moim problemem! Odpiszę w takiej samej formie jak, Ty żeby łatwiej było czytać
Niestety przez to, że on nie daje mi poczuć, że jestem dla niego kimś ważnym wpadam w paranoję... Wczoraj widzieliśmy się, na pożegnanie buzi buzi , ja się nachylam po więcej (z języczkiem chciałam ), a on się odchyla... W ogóle temat francuskich pocałunków to u nas temat rzeka, ja bardzo lubię, on nie i nie chce dać się do tego przekonać. Jeszcze nigdy nie całowaliśmy się w ten sposób...
O tym cały czas mi mówił i jeszcze na początku naszej znajomości, że nie mówi o swoich uczuciach i będzie bardzo ciężko coś od niego wyciągnąć w tym temacie.
Jesteśmy ze sobą mniej więcej od początku marca. Ostatnio miałam okazję poznać jednego z jego dobrych kolegów, bo wyprawiałam mu urodziny-niespodziankę . nr do tego kolegi zdobyłam, dzięki siostrze mojego TŻ.
Jest przeczulony na punkcie swojej prywatności, denerwuje się kiedy w ogóle ktoś wchodzi do jego pokoju, np. jak ja siedzę z nim u niego i nagle ktoś wejdzie, czyli jego mama, albo siostra. Co gorsza, kiedy wpisuje hasło do komputera (ma komputer na hasło), beirze klawiaturę do rąk i całkowicie ją ode mnie odwraca, żebym przypadkiem nie zauważyła tego super tajnego hasła...
Dobra, z tymi Chinami może rzeczywiście przesadziłam, ale w końcu wątek dla paranoiczek, więc jadę po całości
Poza tym nie napisałam jeszcze jednej ważnej rzeczy... Mój TŻ cierpiał na fobię społeczną, przez co przez ok. 1,5 roku brał tabletki antydepresyjne. Teraz przestał brać, bo podobno jest szczęśliwy ze mną, ale o tym też dowiedziałam się od jego mamy... Oficjalnie nawet nie wiem, że przestał brać te tabletki, bo On nic mi o tym nie powiedział...
Syklamen co mi radzisz? Pytałaś co chcę z tym zrobić: chcę starać się ze wszystkich sił, żebyśmy byli szczęśliwi. Bardzo mi na nim zależy.
Przeprowadzałam już z nim takie 3 poważniejsze rozmowy, po których byłam pewna, że się rozstaniemy, bo ja mówiłam, że już dłużej nie wytrzymuję i że chcę się rozstać, pomimo że jest dla mnie bardzo ważną osobą w życiu, ale nie mogę dłużej być z kimś, kto nie potrafi określić co do mnie czuje. Jego reakcja, taka jak już wcześniej pisałam: trzymał mnie mocno i nie puszczał, dopóki jego zdaniem nie uspokoiłam się.
PS. Zapomniałam dopisać: jesteśmy ze sobą mniej więcej od początku marca, ale znamy się ok. 3 lat, tylko wcześniej rzadko się widywaliśmy- raz na miesiąc gdzieś.
Jeszcze nie uprawialiśmy seksu, pisząc o intymnych sytuacjach nie miałam na myśli samego seksu . Ja mam 24, on 27 lat. Jestem jego pierwszą dziewczyną, on moim drugim chłopakiem.
Spoko, od tego jest ten wątek. Ja jako singielka chwilowo jestem wolna od typowo związkowych problemów

Ja już bez kolorków

Wiesz, Twój Tż ma 27 i Ty jesteś dla niego pierwszą dziewczyną. To trochę zmienia postać rzeczy, bo może on po prostu do końca nie wie, jak się powinno postępować w związku.
Może to głupio zabrzmi: ale czemu on nie chce się całować z tym języczkiem? to bardzo przyjemne jest (chyba inne dziewczyny też mi rację przyznają).
Rozumiem, teraz, że nie o seks chodziło. Ale to jeszcze gorzej, bo to znaczy, że po chamsku Cię odtrącił jak chciałaś się tylko przytulić?
Uwierz mi, jak facet chce to i się postara, i będzie mówił o uczuciach i zadzwoni bez proszenia i zrobi coś dla Ciebie zupełnie sam, żeby sprawić Ci przyjemność. Dla mnie to też było trudne do zrozumienia, po związku z podobnie zamkniętym w sobie człowiekiem. On miał jedno wytłumaczenie: 'ja jestem trudnym partnerem' i to według niego miało tłumaczyć wszystko.
On powinien sam chcieć Cię przedstawić kolegom, w sensie się pochwalić, że ma tak fajną dziewczynę, nie rozumiem, czemu tego nie robi

Tak, dla paranoiczek, ale ja będę tępić takie zachowanie niemiłosiernie

Hmm....fobia społeczna...to może tłumaczyć co nieco tą obsjesję na punkcie prywatności i zerowy dorobek związkowy aż do tego czasu...

Co Ci radzę? Generalnie to trudno mi cokolwiek poradzić. Może tylko tyle, co już pisałam wyżej: jak facet chce to potrafi, jak nie chce to nic nie zmienisz i pozostaje tylko się rozstać.
Powiedz mu, że nie lubisz jak Cię trzyma mocno i nie puszcza podczas kłótni, niby żebyś się uspokoiła, bo to tylko rozjusza Cię jeszcze bardziej, a jeżeli jeszcze raz to zrobi to po prostu wyjdziesz.

Teraz widujecie się często? Czemu wtedy widywaliście się rzadko?

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Cytat:
Napisane przez Ojoanna29 Pokaż wiadomość
Dam mu czas do wieczora, jak nie będzie żadnego odzewu to zadzwonię i go ochrzanię a teraz znowu do pracy, ehh
Nigdy nie robił Ci takich akcji, że nie odbierał telefonu?
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 11:21   #1119
Motylek Truskawkowy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 472
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

.
__________________
zonk!

Edytowane przez Motylek Truskawkowy
Czas edycji: 2012-12-10 o 13:10
Motylek Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 11:32   #1120
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Motylek Truskawkowy Pokaż wiadomość
Syklamen tak teraz widujemy się częściej, tzn. zawsze, jak ja mam czas . Bo pracuję i studiuję (tzn. zajęć już w zasadzie nie mam, ale pracę piszę). A wtedy widywaliśmy się rzadko, bo ani ja ani on nie zabiegaliśmy o częstsze spotkania, po prostu, jak działo się coś fajnego (jakiś teatr, kino), to wtedy. Na początku bardziej o mnie zabiegał, zanim byliśmy ze sobą, dbał, zabierał w różne fajne ciekawe miejsca, na Sylwestra zaprosił do Opery, na Gwiazdkę dostałam od niego b. drogie perfumy, a teraz... Od razu sprostuję, że nie chodzi mi o te prezenty, tylko chciałabym, jak cały czas piszę, żeby on się otworzył i zaczął mówić o swoich uczuciach, a tak to nic... Sama muszę się domyślać, że takie a takie słowo znaczyło właśnie to, taki a taki gest może oznaczać tamto...
Widujemy się średnio 2-3x/tydz., poza tym dzwoni do mnie codziennie, mamy kontakt, ale... ech, muszę o tym napisać. Wydaje mi się, że ja jestem zbyt zachłanna jeśli o niego chodzi. Chciałabym go tylko dla siebie, chcę wiedzieć co robi, jestem bluszczem chyba...
Nie możesz non stop być z nim, ani wiedzieć, co robi - tak się nie da. Musisz to zrozumieć i się hamować, jeśli najdzie Ci ochota na pokazanie jakiegoś focha, albo kontrolowanie go. Pisałaś, że kiedyś zrobiłaś coś, z czego nie jesteś teraz dumna, ale to Ci dało mieć powody, żeby nie ufać Tż-towi....przynajmniej ja to tak odebrałam. Co to było?
Ale jak już pisałam, nic nie zrobisz na siłę...jak zechce to sam Ci powie o uczuciach, okaże czułość, jak nie zechce to nie masz za bardzo na to wpływu. No ale jeżeli mu zależy, chce z Tobą być, to takie zachowania powinny wychodzić niejako naturalnie.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 12:14   #1121
Motylek Truskawkowy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 472
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

.
__________________
zonk!

Edytowane przez Motylek Truskawkowy
Czas edycji: 2012-12-10 o 13:09
Motylek Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-09, 13:18   #1122
Starlight1804
Zadomowienie
 
Avatar Starlight1804
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Liczą się chęci, a Tż na pewno doceni, nawet gdyby coś nie wyszło
Daj znać jak się 5-dniowe spotkanko udało
Wróciłam do Was!
TŻ docenił moje starania, smakowało mu
właśnie jakieś 3h temu pojechał do domu ale może spotkamy się jeszcze w przyszły weekend, więc staram się nie być jakoś bardzo smutna
ogólnie było super i nawet się nie kłóciliśmy! ja nie stroiłam fochów, nie wymyślałam powodów do kłótni, on dzięki temu też był spokojny. może coś się we mnie zmienia?
najlepsza była jedna sytuacja - miałam włączony komputer, TŻ coś tam sobie sprawdzał w necie. na pasku zakładek w przeglądarce mam zapisany nasz wątek... i on tak patrzy, patrzy i mówi:
-co ty czytasz? co to jest? "grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach"? a to ty jesteś problemowa w związku?
-yyy...no tak...

a TŻ spojrzał na mnie i popukał się w głowę aż mi się tak jakoś miło zrobiło

a jak tam u Was? nieźle się rozpisałyście podczas mojej nieobecności, na szczęście wszystko nadrobiłam teraz sobie leniuchuję, ale strasznie boli mnie głowa może to z braku TŻ mnie tak rozbolała? albo przez @, bo dziś dostałam

Edytowane przez Starlight1804
Czas edycji: 2012-09-09 o 13:23
Starlight1804 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 13:26   #1123
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość
Pewnie Ci wtedy nie powiedział, że jedzie, bo wiedział, że zaraz wpadniesz w jakąś paranoję wypytywania o nią i że będzie jedna wielka pretensja, a on tam może po prostu pojechał, żeby pobyć ze znajomymi, nie z tą laską.
Tak też się tłumaczył.
Naprawdę przesadzam, dzięki, że sprowadzacie mnie na ziemię
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 13:43   #1124
Liu_92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 216
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

A czy kiedykolwiek ktoś próbował Wam zniszczyć związek?
Liu_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 13:46   #1125
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Motylek Truskawkowy Pokaż wiadomość
Właśnie przed chwilą z nim rozmawiałam, pytałam dlaczego wczoraj nie chciał mnie pocałować, on twierdzi, że nie było takiej sytuacji, że wymyślam i że jestem przewrażliwiona.
Dodał, że chciałby częściej się ze mną widywać i że jak tylko będę miała więcej czasu to tak będzie (czyli gdzieś za ok. 1,5 tyg.).
Wtedy (zanim zostaliśmy parą) widywaliśmy się rzadko, bo żadne z nas nie zabiegało o częstsze spotkania, po prostu, jak któreś z nas 'naszło' to się widywaliśmy. Poza tym on wcześniej w ogóle nie podobał mi się, traktowałam go jako dalekiego znajomego, zaczęłam coś do niego czuć na początku tego roku.
Nie rozstanę się z nim, nie potrafiłabym żyć bez niego...
Ja wiem, jak to wszystko desperacko brzmi, ale piszę to wszystko tutaj, bo nie mam z kim o tym pogadać
PS. Coś, co zrobiłam, z czego nie jestem dumna. Jak już pisałam wcześniej udziela się aktywnie na pewnym forum, znam jego nick i... czytam jego posty. Prześledziłam wszystkie, pisał kiedyś o jakiejś dziewczynie, że jest cudowna, że jej nigdy nie zapomni (ona nie chciała z nim być), rzecz działa się w 2008, a o mnie pisze "koleżanka"!

Motylku,
ja powiem coś ze swojej strony co zauważyłam sama i czego doświadczyły moje koleżanki.
Jeśli facet chowa przed Tobą swój telefon, nie pozwala Ci go nawet dotknąć, żeby chociaż przełączyć muzykę , kombinuje jak koń pod górę, żebyś nie wiedziała jakie ma hasła na komputerze, to znaczy jedno:
coś kręci, coś ma na sumieniu.
Ja bym nie powiedziała, że on "broni swojej prywatności".
Dla mnie po prostu coś przed Tobą ukrywa.
Druga sprawa - jesteście ze sobą krótko, kilka miesięcy - dobrze zrozumiałam? A on zamiast cieszyć się Tobą, być zafascynowany jak jakiś dzieciak, całować Cię, przytulać i pieścić - on Cię odtrąca ?
Jakie to ma znaczenie, że jesteś jego pierwszą dziewczyną?
Dla mnie żadne. Może być trochę nieśmiały wobec Ciebie, ale nieśmiałość nie polega na odtrącaniu drugiej osoby :/
Poza tym, sam powiedział, że "gdyby nie był taki nieśmiały to byłby teraz z kimś innym" urocze stwierdzenie, wg mnie chodziło mu o tamtą jego niespełnioną miłość, która wyjechała...
Zastanów się dobrze z kim żyjesz...
Jak dla mnie to po prostu problem jest w nim głównie.
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 13:57   #1126
zywieczdroj
Zakorzenienie
 
Avatar zywieczdroj
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Liu_92 Pokaż wiadomość
A czy kiedykolwiek ktoś próbował Wam zniszczyć związek?

U mnie tak. To właśnie od tego czasu mam niskie poczucie wartości i jestem bardzo zazdrosna. I co najlepsze byłą to moja "najlepsza przyjaciółka" - tak mi się wtedy wydawało. Wymyślała albo mocno przejaskrawiała różne historie. My byliśmy wtedy na odległość, ona z moim TŻ chodziła do jednej szkoły, mieli tych samych znajomych i razem bywali na imprezach. TŻtowi podobno bardzo na mnie zależało i widywał się z nią, żeby wyciągnąć jak najwięcej informacji o mnie - co lubię robić, jaka jestem itp. a ona to przedstawiała jakby ją na randkę wyciągał, a ja wierzyłam jej. TŻ później sam przyznał, że to głupie, ale wstydził się mnie o wszystko wypytywać. Jak tylko zaczęliśmy być razem to powiedziała mi, że kiedyś się całowała z moim TŻ jak jeszcze razem nie byliśmy, co było prawdą i później co jakiś czas mi o tym przypominała Ciągle robiła głupie podteksty, przedstawiała sprawy tak, jakby mój TŻ za nią latał. W końcu gdy okłamała mnie, że TŻ jej wysłał życzenia na święta z jakimiś tam buziaczkami i podtekstami, co nie było prawdą to postanowiłam zakończyć znajomość, choć TŻ i nasi wspólni znajomi mówili, żebym zrobiła to dawno. Od tej pory jestem potwornie zazdrosna i strasznie zakompleksiona.
zywieczdroj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 14:00   #1127
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Ojoanna29 Pokaż wiadomość
Nie mam zamiaru się z nim rozstawać ten kolega cały czas tak mi doradza nie widzę naszego związku tylko jako seks+miłe spotkania, jest mi z nim bardzo dobrze, tylko po prostu odniosłam wrażenie, że on ma jakieś swoje 2 światy - jeden praca i kumple, a drugi ja. I te światy w ogóle się ze sobą nie łączą... A ja widzę związek jako wspólne robienie pewnych rzeczy.
A ja głupia znowu do niego napisałam, już zaczynam się martwić, bo ostatnią wiadomość dostałam ok.22, a od tej pory cisza. No cóż, teraz pozostaje mi tylko czekać aż się odezwie
Ostatnio było między nami naprawdę super, nie będę tego skreślać przez jakąś głupią imprezę. Wyżaliłam się, napisałam mu wszystko co mi leży na sercu, teraz tylko chciałabym się przytulić i o wszystkim zapomnieć

Kolega chyba jest zazdrosny o Twojego chłopaka
A Twój tż pewnie jeszcze śpi po imprezie także nie panikuj.
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 15:42   #1128
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Starlight1804 Pokaż wiadomość
Wróciłam do Was!
TŻ docenił moje starania, smakowało mu
właśnie jakieś 3h temu pojechał do domu ale może spotkamy się jeszcze w przyszły weekend, więc staram się nie być jakoś bardzo smutna
ogólnie było super i nawet się nie kłóciliśmy! ja nie stroiłam fochów, nie wymyślałam powodów do kłótni, on dzięki temu też był spokojny. może coś się we mnie zmienia?
najlepsza była jedna sytuacja - miałam włączony komputer, TŻ coś tam sobie sprawdzał w necie. na pasku zakładek w przeglądarce mam zapisany nasz wątek... i on tak patrzy, patrzy i mówi:
-co ty czytasz? co to jest? "grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach"? a to ty jesteś problemowa w związku?
-yyy...no tak...

a TŻ spojrzał na mnie i popukał się w głowę aż mi się tak jakoś miło zrobiło

a jak tam u Was? nieźle się rozpisałyście podczas mojej nieobecności, na szczęście wszystko nadrobiłam teraz sobie leniuchuję, ale strasznie boli mnie głowa może to z braku TŻ mnie tak rozbolała? albo przez @, bo dziś dostałam
Super, że Wam się udał ten wspólnie spędzony czas
Bardzo dobrze, że zapomniałaś o fochach, wymysłach, itd., zawsze to jakiś postęp
A sytuacja z Tż, bardzo zabawna, aż się uśmiechnęłam Widać może jednak do czegoś się ten wątek przydaje

A u mnie nie jest źle, może coś tam się ułoży w najbliższym czasie. Póki co mam taką leniwą niedzielę

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Cytat:
Napisane przez Motylek Truskawkowy Pokaż wiadomość
Właśnie przed chwilą z nim rozmawiałam, pytałam dlaczego wczoraj nie chciał mnie pocałować, on twierdzi, że nie było takiej sytuacji, że wymyślam i że jestem przewrażliwiona.
Dodał, że chciałby częściej się ze mną widywać i że jak tylko będę miała więcej czasu to tak będzie (czyli gdzieś za ok. 1,5 tyg.).
Wtedy (zanim zostaliśmy parą) widywaliśmy się rzadko, bo żadne z nas nie zabiegało o częstsze spotkania, po prostu, jak któreś z nas 'naszło' to się widywaliśmy. Poza tym on wcześniej w ogóle nie podobał mi się, traktowałam go jako dalekiego znajomego, zaczęłam coś do niego czuć na początku tego roku.
Nie rozstanę się z nim, nie potrafiłabym żyć bez niego...
Ja wiem, jak to wszystko desperacko brzmi, ale piszę to wszystko tutaj, bo nie mam z kim o tym pogadać
PS. Coś, co zrobiłam, z czego nie jestem dumna. Jak już pisałam wcześniej udziela się aktywnie na pewnym forum, znam jego nick i... czytam jego posty. Prześledziłam wszystkie, pisał kiedyś o jakiejś dziewczynie, że jest cudowna, że jej nigdy nie zapomni (ona nie chciała z nim być), rzecz działa się w 2008, a o mnie pisze "koleżanka"!

Tak jak już pisałam, trochę niedobrze to o nim świadczy, że mówi o Tobie tylko ''koleżanka''. A co pisał o Tobie na tym forum, jako o koleżance, jeśli można spytać?

Potrafiłabyś żyć bez niego, zapewniam Cię. W razie gdyby zrobił coś, co go całkiem skreśla nie warto tkwić w związku, kiedy ktoś Cię krzywdzi, czy okazuje brak szacunku, itd. Na świecie jest w razie czego masa innych, fajnych facetów Oczywiście nie namawiam do cudzołóstwa, tylko piszę tak w razie czego
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 16:14   #1129
LadyMK
Zakorzenienie
 
Avatar LadyMK
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Liu_92 Pokaż wiadomość
A czy kiedykolwiek ktoś próbował Wam zniszczyć związek?
tak, próbował i próbuje, matka M. ...

dlatego mi cholernie ciężko w związku, ale tak cholernie kocham, że... ehh

boli potwornie..
dziś było ok... bylismy z jego matka i kolega na pewnej imprezie...
Za mało bliskości jak dla mnie. Brakuje mi jego ciepła.
Jakieś to wszystko ograniczone...

Powiedział mi dziś, żebym mu zaufała i go słuchała to wszystko będzie dobrze....
ale mnie to wszystko przerasta....
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć"

Szczęściara
LadyMK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-09, 16:17   #1130
Liu_92
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 216
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Ja z moim mamy wspólnego przyjaciela. (Dla mojego faceta jest on najlepszym przyjacielem). Tylko, że najpierw ja się z nim znałam a potem zapoznałam ich ze sobą. Tak się wszyscy kumplowaliśmy, a potem zeszłam się z moim.

Tylko, że ten nasz wspólny przyjaciel chciał być kiedyś ze mną, podrywał mnie i w ogóle, starał się - no wiadomo jak to jest. Potem był zazdrosny jak widział, że pomiędzy mną a moim (wtedy jeszcze nie byliśmy parą) coś się szykuje.

Kiedyś mi powiedział, że szkoda, że to jemu nie udało się być ze mną, wysyłał mi buziaczki przez smsy i komplementował, składał różne propozycje. Ostatnio powiedział, że jestem piękna i mu się podobam.

Boję się, że kiedyś zrobi coś lub powie, żeby skłócić mnie z moim facetem, że np go podrywałam albo coś w tym stylu... skoro potrafi tak do mnie pisać.

Edytowane przez Liu_92
Czas edycji: 2012-09-09 o 16:18
Liu_92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 18:23   #1131
LadyMK
Zakorzenienie
 
Avatar LadyMK
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 3 535
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Liu pokaż swojemu TŻowi co Ci tamten pisze i będziesz miała spokój.
Ja niestety nic nie mogę zrobić...
pozostaje mi ufać i wierzyć, póki jeszcze mam siły...
__________________
"Potrafię płakać a po chwili w siebie wierzyć, mimo doświadczeń mam cel, aby zwyciężyć"

Szczęściara
LadyMK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 18:38   #1132
Motylek Truskawkowy
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 472
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

.
__________________
zonk!

Edytowane przez Motylek Truskawkowy
Czas edycji: 2012-12-10 o 13:08
Motylek Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 19:48   #1133
płyta
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Hej.
Podczytuję wasz wątek od samego początku, co pozwoliło mi spojrzeć trochę inaczej na swoje problemy i swoją "zołzowatość". I chociaż dużo się o sobie uczę, postanowiłam się jednak odezwać w końcu, bo w świetle waszych rozmów widzę u siebie cechy, które nie pozwalają mi przestać być zołzą.
Oczywiście chodzi o zazdrość, jakżeby inaczej. A dokładnie o jej kilka aspektów:
- Jestem bardzo zazdrosna o bliższych znajomych swojego chłopaka, wydaje mi się, że traci z nimi czas, że oni są nie warci tego, by z nim się spotykać itd. Nie robię mu scen, gdy chce się z nimi spotkać, ale reaguję na to tym, że to ja unikam ich poznania. Jesteśmy razem 7 miesięcy, a do tej pory poznałam jednego tylko kolegę i to czysto przypadkowo.
- Jestem zazdrosna o to, że mój chłopak wita się pocałunkiem w policzek z kobietami, z którymi jest w bliższej relacji.
- Jestem zazdrosna o nasze mieszkanie, co przejawia się tym, iż nie chcę w domu żadnych obcych ludzi, dalszych i bliższych znajomych mojego chłopaka, nie chcę by odbywały się tu jakieś imprezy, by ktoś u nas nocował.

Nie muszę dodawać, że te przejawy zazdrości skutecznie utrudniają nam wspólne życie chociaż staram się jakoś nad tym zapanować, ale się niestety nie udaje i czasami się przez to kłócimy. Dzisiejsza kłótnia była np. o przyjaciela, który za kilka dni ma u nas przenocować - postrzegam to jako zamach na swoją prywatność i poczucie bezpieczeństwa w domu.
Będę wdzięczna za wszelkie konstruktywne komentarze.


---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

----------------------------------------------------------------
Cytat:
Napisane przez Motylek Truskawkowy Pokaż wiadomość
W czasie kłótni, albo tuż po: nie cierpię, jak jestem zła, jak ktoś mnie dotyka, ktokolwiek, potrzebuję wtedy chwili samotności, dosłownie, posiedzieć sama, przejść się gdzieś, parę minut, żeby ochłonąć. Mówiłam o tym swojemu TŻ, ale on uważa, że wie lepiej: przytula mnie wtedy na siłę, albo bierze za rękę i nie chce za nic puścić, on na prawdę używa siły. Ja w końcu płaczę i proszę, żeby mnie puścił, że nie cierpię, jak ktoś mnie dotyka, jak jestem zła, a on mówi, że nigdy mnie nie puści i trzyma i ściska mnie tak długo, jak on chce
Wg mnie nie ma ŻADNEGO usprawiedliwienia dla przemocy fizycznej. Nie boisz się, że kiedyś może ci zrobić krzywdę?
płyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 19:54   #1134
Starlight1804
Zadomowienie
 
Avatar Starlight1804
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Motylku ja przepraszam za te słowa, ale kompletnie nie rozumiem zachowań Twojego TŻta jest jakiś dziwny... ta sytuacja z butami mnie rozwaliła ostro bym się wkurzyła za takie coś.

ja za to teraz siedzę i smutam myślałam, że może jednak obejdzie się bez tego, ale niestety... TŻ się nie odzywa, jutro mam szkołę, tęsknię, chce mi się płakać i w ogóle najchętniej bym się palnęła w głowę może Wy to zrobicie?
Starlight1804 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 19:59   #1135
płyta
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Starlight1804 Pokaż wiadomość

ja za to teraz siedzę i smutam myślałam, że może jednak obejdzie się bez tego, ale niestety... TŻ się nie odzywa, jutro mam szkołę, tęsknię, chce mi się płakać i w ogóle najchętniej bym się palnęła w głowę może Wy to zrobicie?

A nie możesz na chwilkę do niego zadzwonić i powiedzieć, że tęsknisz?
płyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 20:21   #1136
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez Motylek Truskawkowy Pokaż wiadomość
Przed chwilą do mnie dzwonił, był miły, jak nie wiem, och i ach po prostu (po naszej lodowatej porannej rozmowie) i wiecie co?... Podobają mi się pewne buty, ale na razie mnie na nie nie stać. Zaproponował, że kupi mi te buty, jeśli dam mu spokój z poważnymi rozmowami na 6 tyg., że to jest jego cena za te buty i czy się zgadzam... Powiedziałam, ze wolę nie mieć żadnych, ale żeby był wobec mnie w porządku. I tyle. Pożegnaliśmy się w miłej atmosferze, pewnie do kolejnej kłótni
Nie no to co napisałaś powyżej to już postawiło kropkę nad i. Aż mi kopara do ziemie opadła. Z kim Ty jesteś? Nawet mi brakuje słów na takich facetów. Ja to bym się chyba rozłączyła, a potem nie chciała go nawet znać.

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

Cytat:
Napisane przez Starlight1804 Pokaż wiadomość
Motylku ja przepraszam za te słowa, ale kompletnie nie rozumiem zachowań Twojego TŻta jest jakiś dziwny... ta sytuacja z butami mnie rozwaliła ostro bym się wkurzyła za takie coś.

ja za to teraz siedzę i smutam myślałam, że może jednak obejdzie się bez tego, ale niestety... TŻ się nie odzywa, jutro mam szkołę, tęsknię, chce mi się płakać i w ogóle najchętniej bym się palnęła w głowę może Wy to zrobicie?
Zgadzam się z tymi słowami, mega dziwny, o ile to w ogóle dobre słowo na jego określenie. Ta sytuacja z tym, że nazywa Motylka tylko koleżanką tak samo.

To może sama się odezwij, skoro on tego nie robi?
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 20:54   #1137
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Wkurzona, zadzwoniłam do tż ok 15 i obudziłam go nie był zbyt miły, powiedział, że później się odezwie.. Po 19 napisał, że bardzo przeprasza i czy jestem zła. No to odpisałam, że jest mi po prostu przykro, że się tak zachował. Później dzwonił, ale jakoś nie chciało mi się z nim gadać, pytał czy spotkamy się we wtorek, ale już jestem umówiona z koleżankami. Jeszcze pare dni temu bez wahania odwołałabym koleżanki, żeby tylko się z nim spotkać, ale po ostatnich akcjach nie mam takiego zamiaru. Tym bardziej pójdę i zaszaleję, na złość
Ehh, im więcej o tym myślę, tym bardziej zastanawiam się na co właściwie jestem zła
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 21:20   #1138
Starlight1804
Zadomowienie
 
Avatar Starlight1804
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 161
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

wcześniej pisałam mu esy, teraz dopiero zadzwoniłam i nic. albo jest głuchy, albo umarł

edit:
odebrał jego brat, TŻ śpi a to niech sobie śpi, co go będę budzić

Ojoanna29 też tak czasem mam, że jestem zła na TŻta albo w ogóle na cały świat, ale im więcej o tym myślę, tym bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że tak naprawdę nie wiem o co mi chodzi bardzo dobrze, że nie odwołałaś spotkania z koleżankami ja też ostatnio miałam taki mały wypad z kumpelami i powiem Ci, że dobrze mi to zrobiło.

Edytowane przez Starlight1804
Czas edycji: 2012-09-09 o 21:28
Starlight1804 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-09, 23:14   #1139
2018070520180950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

Cytat:
Napisane przez agniesikk Pokaż wiadomość
Mi facet powiedzial "kocham" po 1,5 roku zwiazku i fajnie bylo czekac dlugo na tak szczere slowa Zreszta ja po pol roku wcale go nie kochalam, wiec glupio by mi bylo sluchac takich wyznan.[COLOR="Silver"]

no dla mnie 1,5 roku to bardzo dlugo by na to czekac


ale nie mozna zapiac tego w ramy czasowe, jak czuje to mowie, nie wymuszam.
kazdy ma inaczej

Liu, co jest?
Cytat:
Napisane przez Iska00 Pokaż wiadomość
Mógł przynajmniej jej na fb nie zapraszać, bo znajomość może się rozwinąć w złym kierunku...
dobrze ze moj TŻ sporadycznie na fb, baaaaardzo rzadko i tylko dodaje znajomych, nigdy nie ustawia sobie ze z kims jest czy cos, nie lubi fb ogolnie
ja uwielbiam ale czuje sie lepiej ze on tam prawie wcale nie siedzi w sumie bo ex ex stale flirtowal z panienkami tam za moimi plecami klamiac i wgl takze czuje sie bezpieczniej jakos
co nie zmienia faktu ze jak ktos chce zdradzic to zdradzi
2018070520180950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-10, 08:22   #1140
Ojoanna29
Zakorzenienie
 
Avatar Ojoanna29
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 961
Dot.: Grupa wsparcia dla problemowych kobitek w związkach

No dobra, już wiem o co mi chodzi. Nie mogłam zasnąć, wszystko sobie przemyślałam
Jestem na niego zła, bo zachował się jak dupek. Kompletnie mnie olał, mimo że pisałam do niego smsy. Już nawet nie chodzi mi o to, że wolał iść na imprezę z kumplami zamiast ze mną, tylko właśnie o to, że zlał mnie całkowicie. A teraz niby nie może się doczekać naszego spotkania Muszę mu powiezieć, że nie życzę sobie NIGDY WIĘCEJ takiego traktowania. Bo już sobie zaczynam powątpiewać i myśleć, że może nie jestem warta az tyle, bym była ważniejsza od kumpli. Cholernie zazdroszczę koleżankom, które były na imprezie ze swoimi tż, jeden nawet był na tym samym koncercie co mój głupek i jakoś mógł zostawić swoją paczkę i przyjechać na imprezę, na której znał tylko swoją dziewczynę
jestem rozgoryczona i zwątpiłam w tym momencie całkowicie w cokolwiek.
__________________
A. [*] 4.5.17
"Przeszłości nie da się zmienić, ale przyszłość wygląda całkiem nieźle. Jest pełna nieskończonych możliwości."
Nasza Niunia 13.03
41/2018
Ojoanna29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-09-06 16:23:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:48.