a z 1980?

[mamaNiny]

mnie na pewno ten zając świąteczny upasł..
też zaczynam od teraz, tj. od jutra
Katarzinko, a ruchy już czujesz???? niech sobie maleństwo zdrowe

[wilcza jagoda]

Napisane przez mamaNiny

mnie na pewno ten zając świąteczny upasł..
też zaczynam od teraz, tj. od jutra
Katarzinko, a ruchy już czujesz???? niech sobie maleństwo zdrowe

Złośliwa bestia z tego zajca... Mnie zrobił to samo! Fajnie jest mieć na kogo zwalić

No jak Katarzinka ma nie czuć ruchów, jak Fasolka juz pewnie karate trenuje...

[mamaNiny]

no tak hehe TZ bedzie mial wesolo moja cora ubostwiala ojca swego w plecy kopac szalenstwo po prostu...

[mamaNiny]

Wilcza to jak dzisiaj? u mnie znow porazka na koniec dnia

[wilcza jagoda]

Napisane przez mamaNiny

Wilcza to jak dzisiaj? u mnie znow porazka na koniec dnia

Wczoraj - też tragedia na koniec dnia... Moi podopieczni "wcisnęli" we mnie paczkę delicji, paluszki i kruche ciastka Nie dało rady odmówić...

A dzisiaj - grzechy główne - cola i czekolada... Ale za to zrobiłam trzy krzywe przysiady, kilka brzuszków "z bólem" i udaję, że nie mam aż takich wyrzutów sumienia...

Acha... moja córka ćwiczyła kung-fu na swoim staruszku po obejrzeniu "Kung-fu Pandy"... Na szczęście to był słomiany zapał, bo już miałam powyżej dziurek w nosie tych wszystkich "kungfowatych" odgłosów wydawanych przy zadawaniu ciosów...

[mamaNiny]

uoo a ja właśnie myślę co by wszamać kurde a cały dzień się trzymam bo mi dziś waga 65,200 pokazała a już było pięknie i optymistycznie

[wilcza jagoda]

Napisane przez mamaNiny

uoo a ja właśnie myślę co by wszamać kurde a cały dzień się trzymam bo mi dziś waga 65,200 pokazała a już było pięknie i optymistycznie

Właśnie skończyłam ogroooomne jabłko Jestem z siebie dumna, bo nie przepadam za owocami a jednak udało mi się zagłuszyć "coś bym sobie zjadła"

[mamaNiny]

ja wypiłam kakao

[wilcza jagoda]

Hej

A ja zaliczyłam dzisiaj ślub i pierwsze odwiedziny u mojego przyszłego chrzestniaka Ależ przystojniak

Toteż prawie cały dzień byłam w drodze i posiłkowałam sie batonami 3bit... No nie powiem... Baaaardzo dietetycznie

pozdrawiam

[mamaNiny]

ehh a mi teściowa najazd bez zapowiedzi zrobiła.. obżarłam się ptasim mleczkiem..

[mamaNiny]

ehh a mi teściowa najazd bez zapowiedzi zrobiła.. obżarłam się ptasim mleczkiem..

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

poprawiłam milką

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

poprawiłam milką

[katarzinka]

witajcie

widzę, że pilnujecie się dietowo - trzymam za Was kciuki

a ja się wpadłam pochwalić
w piątek zdałam pierwszy egzamin doktorski
teraz chwila odpoczynku i czas się zabrać za następny

i maleńswto się już wierci

i w pracy dalej maskara ale spróbuję choć troche Was podczytywać

buziaki

[mamaNiny]

o coś mi się ostatnio zdublowało..

Katarzinka gratulacje i egzaminu, i ruchów Maleństwa nie przepracowuj się-trzeba odpocząć przed narodzinami Dzidzi

[katarzinka]

Napisane przez mamaNiny

o coś mi się ostatnio zdublowało..

Katarzinka gratulacje i egzaminu, i ruchów Maleństwa nie przepracowuj się-trzeba odpocząć przed narodzinami Dzidzi

wiem wiem i na pewno będę odpoczywać przez wakacje, a teraz tez staram się oszczędzać, ale przynajmiej dzięki szefowi nie stresuję się porodem, jak moje niektóre kolezanki

jak macie ochotę na kino polecam "vicky, christina, barcelona" superasny filmek, choc jak na allena przystało nieco dziwny

[wilcza jagoda]

Katarzinka - cieszę się, że wszystko ok Rośnij nam zdrowo

MamoNiny - a ja dzisiaj jakoś tak pechowo stanęłam przed lustem, że ujrzałam mój cellulit w pełnej krasie Nie mam go chyba tylko na czole! (za to mam tam pryszcze...)

Matko kochana! Ta wiosna mnie dobija jakoś! Cera mi się zmechaciła, nosi się mniej, to sie wiecej wylewa... Jakoś nie przysposabia mnie to optymistyczne...

No to sobie na pocieszenie browarka sączę... (w pełni świadoma, że to bomba kaloryczna i na dodatek rozpycha żołądek)

pozdrawiam

[mamaNiny]

nic nie mów u mnie identyko: pryszcze na gębie i cellutis na d.. a na pocieszenie godzinę temu zeżarłam tortillę z kurczaka..

[katarzinka]

Napisane przez wilcza jagoda

Katarzinka - cieszę się, że wszystko ok Rośnij nam zdrowo

MamoNiny - a ja dzisiaj jakoś tak pechowo stanęłam przed lustem, że ujrzałam mój cellulit w pełnej krasie Nie mam go chyba tylko na czole! (za to mam tam pryszcze...)

Matko kochana! Ta wiosna mnie dobija jakoś! Cera mi się zmechaciła, nosi się mniej, to sie wiecej wylewa... Jakoś nie przysposabia mnie to optymistyczne...

No to sobie na pocieszenie browarka sączę... (w pełni świadoma, że to bomba kaloryczna i na dodatek rozpycha żołądek)

pozdrawiam

Napisane przez mamaNiny

nic nie mów u mnie identyko: pryszcze na gębie i cellutis na d.. a na pocieszenie godzinę temu zeżarłam tortillę z kurczaka..

oj moje kochane
ja na pocieszenie powiem, że mi z wiosną zawsze pryszcze wychodziły, wiec nie jesteście osamotnione, a teraz dodatkowo z racji szalejacych hormonów wyrzuciły się na plecach i dekolcie i tak raz mniej reaz wiecej
tylko na pocieszcenie nie moge browca lub winka śmignąć ,`ale jak już bede mogła, to sie pewnie małym jasnym upije

wszystko się ustabilizuje i bedziemy piękne - mówię Wam !!!!!!!!!!!!

[wilcza jagoda]

Napisane przez mamaNiny

nic nie mów u mnie identyko: pryszcze na gębie i cellutis na d.. a na pocieszenie godzinę temu zeżarłam tortillę z kurczaka..

To się ciesz, że ten cellulit masz tylko na d..., bo mnie się jakoś rozpełza po ciele... Na szczęście mój mąż albo już niedowidzi albo jest genialnym aktorem, bo jakby tego nie zauważa... Co oczywiscie, nie zmienia faktu, że wygląda to fatalnie...

A tak w ogóle, to dziękuje Ci bardzo, bo jak przeczytałam o tej tortilli, to zaczęło mnie ssać w żołądku... i teraz będę myślała cały wieczór, co by tu zjeść

Napisane przez katarzinka

oj moje kochane
ja na pocieszenie powiem, że mi z wiosną zawsze pryszcze wychodziły, wiec nie jesteście osamotnione, a teraz dodatkowo z racji szalejacych hormonów wyrzuciły się na plecach i dekolcie i tak raz mniej reaz wiecej
tylko na pocieszcenie nie moge browca lub winka śmignąć ,`ale jak już bede mogła, to sie pewnie małym jasnym upije

wszystko się ustabilizuje i bedziemy piękne - mówię Wam !!!!!!!!!!!!

Dekold i plecy, to u mnie norma... Tylko, że prawda jest taka, że ja tam ciągle dziubię paznokciami... I potem wygladam...

A pocieszę Cię jeszcze, że przez większość ciąży miałam taką "kaszkę" na czole...

Masz może jakieś dokładne dane, co do tego, kiedy to wszystko się ustabilizuje i kiedy ja w końcu będę piekna?


pozdrawiam

[mamaNiny]

kurde, to ja mam identycznie z dekoltem i plecami.. czy my z tego rocznika to jakies wybrakowane jestesmy? ja na pewno
ehh ta tortilla byla tak pyszna, ze dzis tez bladzilam blisko maca.. ale nie skusiłam sie ;p

[wilcza jagoda]

Napisane przez mamaNiny

kurde, to ja mam identycznie z dekoltem i plecami.. czy my z tego rocznika to jakies wybrakowane jestesmy? ja na pewno
ehh ta tortilla byla tak pyszna, ze dzis tez bladzilam blisko maca.. ale nie skusiłam sie ;p

Na szczęście ja takich rzeczy nie mam pod ręką... Zadupie górą
Za to zaliczyłam sezamki...

[katarzinka]

Napisane przez wilcza jagoda

To się ciesz, że ten cellulit masz tylko na d..., bo mnie się jakoś rozpełza po ciele... Na szczęście mój mąż albo już niedowidzi albo jest genialnym aktorem, bo jakby tego nie zauważa... Co oczywiscie, nie zmienia faktu, że wygląda to fatalnie...


Dekold i plecy, to u mnie norma... Tylko, że prawda jest taka, że ja tam ciągle dziubię paznokciami... I potem wygladam...

A pocieszę Cię jeszcze, że przez większość ciąży miałam taką "kaszkę" na czole...

Masz może jakieś dokładne dane, co do tego, kiedy to wszystko się ustabilizuje i kiedy ja w końcu będę piekna?


pozdrawiam

dla naszych mężów zawsze jesteśmy piękne,
a wszsytko się usatbilizuje - hmmm niebawem mogłabym pogodę przepowiadać

[wilcza jagoda]

Napisane przez katarzinka

dla naszych mężów zawsze jesteśmy piękne,
a wszsytko się usatbilizuje - hmmm niebawem mogłabym pogodę przepowiadać

Święte słowa
Trzeba się teraz modlić, żeby im się gust nie poprawił...

A wiecie co mnie korci...? Żeby sobie pobiegać... Co prawda nie wiem jeszcze, jak wprawić tę maszynę w ruch, bo po pięciu metrach mam zadyszkę... ale... hmmmm... może to nie taka głupia rzecz... Ale najbardziej mnie chyba przeraża bieganie po lesie w pojedynkę... Trochę cykor jestem...

[mamaNiny]

Napisane przez wilcza jagoda

Święte słowa
Trzeba się teraz modlić, żeby im się gust nie poprawił...

A wiecie co mnie korci...? Żeby sobie pobiegać... Co prawda nie wiem jeszcze, jak wprawić tę maszynę w ruch, bo po pięciu metrach mam zadyszkę... ale... hmmmm... może to nie taka głupia rzecz... Ale najbardziej mnie chyba przeraża bieganie po lesie w pojedynkę... Trochę cykor jestem...

mp3 na uszsy i ruszaj ja biegam o 6rano-40minutek jak mam gorszy dzień, to po prostu idę szybkim marszem.

[katarzinka]

Napisane przez wilcza jagoda

Święte słowa
Trzeba się teraz modlić, żeby im się gust nie poprawił...

A wiecie co mnie korci...? Żeby sobie pobiegać... Co prawda nie wiem jeszcze, jak wprawić tę maszynę w ruch, bo po pięciu metrach mam zadyszkę... ale... hmmmm... może to nie taka głupia rzecz... Ale najbardziej mnie chyba przeraża bieganie po lesie w pojedynkę... Trochę cykor jestem...

no to moze zamiast biegania rowerek ??? jak się boisz biegać sama

Napisane przez mamaNiny

mp3 na uszsy i ruszaj ja biegam o 6rano-40minutek jak mam gorszy dzień, to po prostu idę szybkim marszem.

a tu się należy

a ja po łykendzie imprezowo - wycieczkowym
opiłam się soków i wody minerlanej
i byliśmy na pierwszej wycieczce we trójkę wycieczkowaliśmy się po Wrocławiu
i maleńswto silnie reaguje na szum wody - co fontanna lub kaskada to wielkie ożywienie - pływak będzie?? a miał być karateka

[mamaNiny]

Napisane przez katarzinka

a tu się należy

a ja po łykendzie imprezowo - wycieczkowym
opiłam się soków i wody minerlanej
i byliśmy na pierwszej wycieczce we trójkę wycieczkowaliśmy się po Wrocławiu
i maleńswto silnie reaguje na szum wody - co fontanna lub kaskada to wielkie ożywienie - pływak będzie?? a miał być karateka

dziekuje, robie to z czystego egoizmu, bo musze sie na poczatku dnia wyciszyc, zey miec cierpliwosc i sile do znienawidzonych obowiazkow domowych typu gotowanie
hehe zabierzcie koniecznie maleństwo nad morze tam będzie miało radochę

[katarzinka]

Napisane przez mamaNiny

dziekuje, robie to z czystego egoizmu, bo musze sie na poczatku dnia wyciszyc, zey miec cierpliwosc i sile do znienawidzonych obowiazkow domowych typu gotowanie
hehe zabierzcie koniecznie maleństwo nad morze tam będzie miało radochę

pewnie pojedziemy, ale jak już bedzie na zewnątrz, bo dla nas to cały dzień jazdy nad morze, wiec nie odważyłabym się teraz - teraz śmigamy po beskidzie, bo blisko i nie za wysokie górecki

[mamaNiny]

Napisane przez katarzinka

pewnie pojedziemy, ale jak już bedzie na zewnątrz, bo dla nas to cały dzień jazdy nad morze, wiec nie odważyłabym się teraz - teraz śmigamy po beskidzie, bo blisko i nie za wysokie górecki

pewnie- nie ma co męczyć dzidziusia długą jazdą.
u nas w domku adenowirus. Ni rozłożył w pt a mnie dzisiaj rozkłada
a miałam w planach zacząć przygotowania do roczkowego balu
idę się położyć

[katarzinka]

Napisane przez mamaNiny

pewnie- nie ma co męczyć dzidziusia długą jazdą.
u nas w domku adenowirus. Ni rozłożył w pt a mnie dzisiaj rozkłada
a miałam w planach zacząć przygotowania do roczkowego balu
idę się położyć

no to zdrowiej szybko!!!!!!!!!!
widzę, że niezła balanga się szykuje

[wilcza jagoda]

Napisane przez mamaNiny

mp3 na uszsy i ruszaj ja biegam o 6rano-40minutek jak mam gorszy dzień, to po prostu idę szybkim marszem.

tak też zrobiłam Tylko, że "wyciągnęłam" znajomą Co prawda nie spodziewałam się, że się zgodzi, bo to jeszcze taka "stara szkoła" jest... tzn. makijażu nie, styl ubierania... hmmm... że tak powiem, mocno dojrzały, mentalność, że "jak się komuś nie podoba, to niech nie patrzy"... I tak rzuciłam z głupia frant a ona, że można by od czasu do czasu... No mnie jak najbardziej to na rękę. I wyszło w trakcie pierwszej przebieżki, że ona chyba też chciałaby nieco zrzucić (bo po dwojce dzieci ma baaaardzo mocną sylwetkę) ale jakoś nigdy o tym nie wspominała - wręcz przeciwnie - zawsze mówiła, że jej to nie przeszkadza... I tak sobie myślę, że pewien poziom zaniedbania przeszkadza chyba prawie każdej kobiecie - nawet jak się do tego nie przyznaje...

W każdym bądź razie - pierwszy raz zaliczony... A muza obowiązkowo na uszach ...co by nie słyszeć własnego rzężenia... bo tak to trzeba nazwać wprost...

A sama jakoś nie bardzo... mam taką schizę, że mam kogoś za plecami... takie głupie uczucie... rozpatrywałam, żeby w razie czego psa wziąć... gorzej, jak by mi poszedł za zwierzyną...

A dzisiaj wieczorkiem drugie podejście... Bo u mnie - niestety - ze względu na zmianowy system pracy - nie ma mowy o regularności...

Napisane przez katarzinka

no to moze zamiast biegania rowerek ??? jak się boisz biegać sama

a ja po łykendzie imprezowo - wycieczkowym
opiłam się soków i wody minerlanej
i byliśmy na pierwszej wycieczce we trójkę wycieczkowaliśmy się po Wrocławiu
i maleńswto silnie reaguje na szum wody - co fontanna lub kaskada to wielkie ożywienie - pływak będzie?? a miał być karateka

Rowerek też rozpatrujemy - ino musimy najpierw kupić
Bo swój poprzedni wydałam komuś, kto nie miał, jak dojeżdżać do pracy - a mnie był w sumie potrzebny raczej w celach rekreacyjnych

No i w sumie rower jest bezpieczniejszy dla stawów... a ja mam z tym problemy

A może młody będzie marynarzem?

Napisane przez mamaNiny

pewnie- nie ma co męczyć dzidziusia długą jazdą.
u nas w domku adenowirus. Ni rozłożył w pt a mnie dzisiaj rozkłada
a miałam w planach zacząć przygotowania do roczkowego balu
idę się położyć

Nie daj się zgadze! I normalnie szacunek za wytrwałość z tym truchtaniem
A roczkowy bal oddaj w ręce fachowca - tatusia - na pewno padnie z zachwytu!

pozdrawiam

[mamaNiny]

ja to sobie myślę, że każdemu przeszkadza zaniedbanie tylko niekażdy potrafi się do tgwego przyznać... a mam znajomą-24lata małolata ma... nie wiedziała jaki rzmiar stanika nosi.. a wydawałoby się, że młodzież taka teraz mądra i zadbana..