Lubelskie Żonki!!

[jodie]

Napisane przez tola3804

Ślub w Paryżu? Wow!

Dużo zdrówka życzę Jodie!

tak , ślub w paryżu bo Patrycja moja przyjaciółka mieszka tam od 6 lat i wychodzi za mąż za francuza oj będzie wesoło

[jodie]

Halo! żyjecie????????????

[tola3804]

Napisane przez jodie

Halo! żyjecie????????????

Ja żyję! Co tam u Was kobietki?

[bandola18]

Ja też żyję. Krzyś śpi to mogę na neta zajrzeć. Szkoda, że dziś pogoda taka sobie, chyba się przyzwyczaiłam do słoneczka jak każde zwierzę ciepłolubne

[jodie]

a ja jestem po zabiegu, miałam usuwany naczyniak z buzi , przy ustach mi wyrósł taki cudak i 3 dzień umieram z bólu. mam założone szwy które mi ciągle o sobie przypominają jak tylko próbuję się uśmiechnąc. we wtorek kontrola. na dodatek te cudne szwy są z żyłki aby sie szybko nie rozpuściły i też mi dokuczają.

bandola a gdzie nowe foteczki Twojego przystojniaka??
tola jak sie czujesz ?? i co w pracy??

[bandola18]

Napisane przez jodie

a ja jestem po zabiegu, miałam usuwany naczyniak z buzi , przy ustach mi wyrósł taki cudak i 3 dzień umieram z bólu. mam założone szwy które mi ciągle o sobie przypominają jak tylko próbuję się uśmiechnąc. we wtorek kontrola. na dodatek te cudne szwy są z żyłki aby sie szybko nie rozpuściły i też mi dokuczają.

bandola a gdzie nowe foteczki Twojego przystojniaka??
tola jak sie czujesz ?? i co w pracy??

Współczuję Ci , kiedyś mialam usuwaną ósemkę,bo podkopywała mi siodemkę, rozcinano mi dziąsło. Warga mi tak ciążyła, że nie mogłam spać, a policzek miałam taki jakby ktoś mi tam wsadził piłkę tenisową.
Wiesz, my kobiety wytrzymamy każdy ból, ostatnio się nawet przekonałam
A propos Krzysia to wedle życzenia foteczki. Nie zamieszczałam , bo nie chcę Was zanudzać, ja mogłabym o nim opowiadać naokrągło, ale on wypełnia moje życie 24 h na dobę.
A propos ciąży i pracy to ja powiedziałam szefowi w 4 miesiącu ciąży ale po mnie to mało było widać. Tydzień wcześniej byłam z nim na wyjeździe służbowym w Moskwie i się nie kapnął. Ale to facet, kobiety są bardziej spostrzegawcze.

[miss.hot]

Napisane przez jodie

Halo! żyjecie????????????

żyjemy
Tylko ostatnio w trochę zastraszająco szybkim tempie i nie mam czasu pisać nic

Jodie - współczuję bólu, ale do wesela się zagoi (przynajmniej do mojego )

Odezwij się jak będziesz w Lbn

Napisane przez bandola18

A propos Krzysia to wedle życzenia foteczki. Nie zamieszczałam , bo nie chcę Was zanudzać, ja mogłabym o nim opowiadać naokrągło, ale on wypełnia moje życie 24 h na dobę.

No jaki przystojniaczek
ho ho będzie podbijał serca dziewcząt

[tola3804]

Napisane przez jodie

a ja jestem po zabiegu, miałam usuwany naczyniak z buzi , przy ustach mi wyrósł taki cudak i 3 dzień umieram z bólu. mam założone szwy które mi ciągle o sobie przypominają jak tylko próbuję się uśmiechnąc. we wtorek kontrola. na dodatek te cudne szwy są z żyłki aby sie szybko nie rozpuściły i też mi dokuczają.

bandola a gdzie nowe foteczki Twojego przystojniaka??
tola jak sie czujesz ?? i co w pracy??

Bidulo Ty! Ty to się masz z tym zdrowiem... Długo masz nosić te szwy? Z dnia na dzień na pewno będzie coraz lepiej.

Napisane przez bandola18

Współczuję Ci , kiedyś mialam usuwaną ósemkę,bo podkopywała mi siodemkę, rozcinano mi dziąsło. Warga mi tak ciążyła, że nie mogłam spać, a policzek miałam taki jakby ktoś mi tam wsadził piłkę tenisową.
Wiesz, my kobiety wytrzymamy każdy ból, ostatnio się nawet przekonałam
A propos Krzysia to wedle życzenia foteczki. Nie zamieszczałam , bo nie chcę Was zanudzać, ja mogłabym o nim opowiadać naokrągło, ale on wypełnia moje życie 24 h na dobę.
A propos ciąży i pracy to ja powiedziałam szefowi w 4 miesiącu ciąży ale po mnie to mało było widać. Tydzień wcześniej byłam z nim na wyjeździe służbowym w Moskwie i się nie kapnął. Ale to facet, kobiety są bardziej spostrzegawcze.

No ja też miałm to samo z ósemką. Masakra!

Piękny ten Twój synio! Jakie świetne minki robi! No cudo!

Ja też jeszcze nie powiedziałam. W poniedziałek idę na USG. Myślałam, że powiem wlaśnie po jego zrobieniu, ale z drugiej strony gdzie mi się spieszy? Chyba zaczekam do końca trzeciego miesiąca. No zobaczę jeszcze jaka będzie sytuacja... bo trochę już chyba widać po moim brzuchu...

A odnośnie mojej pracy, to znacznie się poprawiło. Jest wreszcie robota. Dostalam już nawet nowy projekt. Trochę mam wyrzuty sumienia, bo na pewno nie poprowadzę go do końca, ale trudno. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Mam tylko trochę mały żal do mojej firmy. W związku z tym, że pojawiło się dużo projektów, to wszyscy mają dostać podwyżki. Systematycznie od kwietnia powoli poszczególne osoby dostają podwyżki. Ja mogę najwcześniej się na to załapać w czerwcu, ale równie dobrze może to być wrzesień. Generalnie naprawdę totalny przypadek. Chodzi jednak o to, że ta podwyżka wiąże się z podpisaniem pewnego aneksu, którego ja nie mogę podpisać w związku z tym, że jestem w ciąży. Trochę zamotane, ale sprowadza się do tego, że ominie mnie szerokim łukiem ładna kaska, która baaardzo by nam się teraz przydała... Szkoda. No, ale cóż. Takie życie... Najważniejsze dla mnie teraz jest poniedziałkowe USG. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

Buziaki dla wszystkich!

[tola3804]

Cześć dziewczynki!

Jak się polepszy, to się spieprzy...

Wczoraj mój Krzysiek trafił do szpitala. Dźwignął TV i wyskoczyły mu kręgi. Kiedyś miał pęknięty kręgosłup i długo leżał w szpitalu. Teraz niby wyskoczyły mu tylko kręgi, ale dostał zwolnienie do końca czerwca i musi cały czas leżeć w łóżku na plecach w jednej pozycji... Najgorsze jest to, że raczej nie będzie mógł wrócić do pracy... Ja nie wiem, jak to będzie... Płakać mi się chce...

[sylwunia_p]

Napisane przez tola3804

Cześć dziewczynki!

Jak się polepszy, to się spieprzy...

Wczoraj mój Krzysiek trafił do szpitala. Dźwignął TV i wyskoczyły mu kręgi. Kiedyś miał pęknięty kręgosłup i długo leżał w szpitalu. Teraz niby wyskoczyły mu tylko kręgi, ale dostał zwolnienie do końca czerwca i musi cały czas leżeć w łóżku na plecach w jednej pozycji... Najgorsze jest to, że raczej nie będzie mógł wrócić do pracy... Ja nie wiem, jak to będzie... Płakać mi się chce...

Tola bardzo Ci współczuję, nie wiem czy akurat w przypadku Twojego męża się przyda, ale moja mama jeżdzi z dyskopatią do Dr Andrzeja Skórki przyjmuje w poniedziałki od 17.00 oraz wtorki i czwartki od 12.00., Lublin, ul. Wojciechowska 7j, : tel. 0-81 5253793, 0-602672891, e-mail: corteza2@o2.pl, GG: 5190524
Moja mama nie mogła chodzić tak miała dyski wysunięte i jest ogromna poprawa, tylko trzeba się nastawić na czekanie.

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze!!

[tola3804]

Napisane przez sylwunia_p

Tola bardzo Ci współczuję, nie wiem czy akurat w przypadku Twojego męża się przyda, ale moja mama jeżdzi z dyskopatią do Dr Andrzeja Skórki przyjmuje w poniedziałki od 17.00 oraz wtorki i czwartki od 12.00., Lublin, ul. Wojciechowska 7j, : tel. 0-81 5253793, 0-602672891, e-mail: corteza2@o2.pl, GG: 5190524
Moja mama nie mogła chodzić tak miała dyski wysunięte i jest ogromna poprawa, tylko trzeba się nastawić na czekanie.

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze!!

No tylko w jego przypadku to nie chodzi o dysk, tylko o kręgi, które mu się poprzesuwały. On w ogóle miał swego czasu poważny problem z kręgosłupem. Leżał chyba rok w szpitalu i nie wiadomo było, czy będzie chodził. Na szczęście wszystko zakończyło się wtedy pomyślnie. Ale jak widać, nie może nic dźwigać, bo jest narażony na takie urazy bardziej niż inni... Wszystko teraz na mojej głowie. Dziś po pracy mam USG, później muszę wykupić mu leki, jechać do niego do pracy zawieść zwolnienie, zostawić jego książeczkę zdrowia do podpicia. A jutro muszę ją odebrać, bo u niego biuro też do 16, czyli tak jak ja pracuję... Eh... A pomyśleć, że dziś mieliśmy zaczynać malowanie ostatnich pomieszczeń w naszym mieszkanku (kuchnia, przedpokój). Myślałam, że wreszcie będę miała z głowy to cholerne malowanie. A tu... klops! Mam fatalny nastrój. Wczoraj taka piękna pogoda, a ja kisłam cały dzień w mieszkaniu. Beznadzieja!

[jodie]

Tola będzie dobrze, musisz w to wierzyc! pamietasz co pisałaś - co nas nie zabije to nas wzmocni.

[ruda3d]

Napisane przez tola3804

Cześć dziewczynki!

Jak się polepszy, to się spieprzy...

Wczoraj mój Krzysiek trafił do szpitala. Dźwignął TV i wyskoczyły mu kręgi. Kiedyś miał pęknięty kręgosłup i długo leżał w szpitalu. Teraz niby wyskoczyły mu tylko kręgi, ale dostał zwolnienie do końca czerwca i musi cały czas leżeć w łóżku na plecach w jednej pozycji... Najgorsze jest to, że raczej nie będzie mógł wrócić do pracy... Ja nie wiem, jak to będzie... Płakać mi się chce...

biedaku czasem po prostu jest gorzej, żeby potem mogło być lepiej...
nie umiem sobie tego inaczej wytłumaczyć
daj znać, jeśli będę mogła Ci w czymś pomóc

ja w czwartek zaczynam urlopik - do końca, maja, nie mogę sie doczekać, taka jestem zmęczona, a od czerwca czeka mnie jeszcze więcej pracy... nie ma to jak zepsuje pracą lato

[tola3804]

Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa. Po wczorajszym USG humor mi się nieco poprawił. Z dzidzią wszystko jest w porządku i to jest dla mnie w tej chwili najważniejsze. Fakt, że teraz wszystko jest na mojej głowie, ale dam radę. Wczoraj do 22 siedziałam w kuchni, żeby mój małż miał co jeść dzisiaj. Bo oczywiście po pracy na USG, potem do apteki, potem do niego do pracy, potem do rodziców na chwilę i tak się zeszło, że zaczęłam gotować obiad o 20. Masakra! Ale przynajmniej ja też skorzystam i biorę sobie obiadki do pracy. Zawsze to coś ciepłego. No i ja w końcu też muszę trochę o siebie dbać. Dzisiaj znowu urwanie głowy... Ale jakoś to będzie.

Ruda! Jakieś plany urlopowe? Wyjeżdżasz gdzieś? A na Twoją pracę mam pewien pomysł! Zajdź w ciążę! I idź na zwolnienie! Ja jeszcze ciągle nie powiedziałam w pracy i ciągle pracuję, bo dobrze się czuję, ale zobaczymy jak to będzie dalej.

Buziaki!

[ruda3d]

Napisane przez tola3804

Ruda! Jakieś plany urlopowe? Wyjeżdżasz gdzieś? A na Twoją pracę mam pewien pomysł! Zajdź w ciążę! I idź na zwolnienie! Ja jeszcze ciągle nie powiedziałam w pracy i ciągle pracuję, bo dobrze się czuję, ale zobaczymy jak to będzie dalej.

Buziaki!

no dobra, ale to nie jest plan na lato, a raczej plan na dłuuuugie lata
bo oprócz siedzenia na L4 w ciąży potem jest wychowywanie i spora odpowiedzialność, i wcale nie mniej a raczej więcej pracy

a na urlop lecę na tydzień do Tunezji - z jednej strony nie mogę doczekać sie słonka, z drugiej jestem nieco sceptyczna, bo nigdy nie byłam w kraju "arabskim" czy jak to nazwać, cóż zobaczymy jak to będzie

[tola3804]

Napisane przez ruda3d

no dobra, ale to nie jest plan na lato, a raczej plan na dłuuuugie lata
bo oprócz siedzenia na L4 w ciąży potem jest wychowywanie i spora odpowiedzialność, i wcale nie mniej a raczej więcej pracy

a na urlop lecę na tydzień do Tunezji - z jednej strony nie mogę doczekać sie słonka, z drugiej jestem nieco sceptyczna, bo nigdy nie byłam w kraju "arabskim" czy jak to nazwać, cóż zobaczymy jak to będzie

Może i więcej pracy, ale jakże przyjemnej! I ile pociechy później z takiego szkraba!

A co do wyjazdu, to zazdroszczę. Na pewno będzie fantastycznie! I przede wszystkim trochę odpoczniesz od tej szarej codzienności.

Dziewczyny! Co Wy się tak nic nie piszecie?

[pola_m]

cześć dziewczyny, zamieszczam linka do paru zdjęć z Portugalii, coby trochę wakacyjnie nastroić
http://picasaweb.google.pl/krystian....ey=Gm1D9rFuPfY

trzymajcie się dzielnie a ja wracam do mgr...

[tola3804]

Napisane przez pola_m

cześć dziewczyny, zamieszczam linka do paru zdjęć z Portugalii, coby trochę wakacyjnie nastroić
http://picasaweb.google.pl/krystian....ey=Gm1D9rFuPfY

trzymajcie się dzielnie a ja wracam do mgr...

Piękne zdjęcia i widać, że podróż bardzo udana!

[katia0117]

Napisane przez pola_m

cześć dziewczyny, zamieszczam linka do paru zdjęć z Portugalii, coby trochę wakacyjnie nastroić
http://picasaweb.google.pl/krystian....ey=Gm1D9rFuPfY

trzymajcie się dzielnie a ja wracam do mgr...

OJ cudne te zdjęcia...pojechałoby się...pojechało

[jodie]

Ruda ja byłam i w Tunezji i na Djerbie - mi się nie podobało wcale. ale wiesz że o gustach sie nie dyskutujeja na ten rok wybrałam turcję - zobaczymy jak będzie a teraz juz sie nie mogę doczekać wyjazdu do paryża na wesele.
i byłam wczoraj w klinice - rana ładnie się goi, blizna zostanie , wyniki histopat będą za 2 tygodnie

Tola a jak Twój mąż się czuje??

[tola3804]

Napisane przez jodie

Tola a jak Twój mąż się czuje??

No nie bardzo. Leży ciągle. Mówi, że chyba zwariuje od tego leżenia w domu. Codziennie nie może się doczekać, kiedy wrócę z pracy. Normalnie nudzi mu się. Jeszcze co innego, jak mógłby coś zrobić w domu, czymś się zająć, a on niestety musi leżeć. No, ale jak mus to mus.

Staram się mu trochę dogadzać. Zaczęłam gotować obiady. Codziennie ma zupkę i drugie danie. Normalnie aż siebie nie poznaję. Wcześniej nie gotowałam często, bo nie bardzo miałam dla kogo. Ja w pracy, on w pracy... zawsze się coś tam zjadło. A teraz to i ja korzystam: biorę sobie do pracy obiad i odgrzewam w mikrofali. Rewelacja!

Wkurzyliśmy się trochę na ubezpieczenie grupowe, bo okazało się, że nie obejmuje tego typu rzeczy i najprawdopodobniej nie dostanie odszkodowania. Pozostaje tylko ZUS...

Aha, zapomniałam Wam napisać, że w piątek zamówiliśmy meble do dużego pokoju. I właśnie zadzwoniła do mnie babka i mówi, że już są! A mieliśmy czekać 2-4 tygodnie. Ciekawe tylko, kto je wniesie i złoży... No, ale jakoś może damy radę.

[bandola18]

Napisane przez tola3804

Cześć dziewczynki!

Jak się polepszy, to się spieprzy...

Wczoraj mój Krzysiek trafił do szpitala. Dźwignął TV i wyskoczyły mu kręgi. Kiedyś miał pęknięty kręgosłup i długo leżał w szpitalu. Teraz niby wyskoczyły mu tylko kręgi, ale dostał zwolnienie do końca czerwca i musi cały czas leżeć w łóżku na plecach w jednej pozycji... Najgorsze jest to, że raczej nie będzie mógł wrócić do pracy... Ja nie wiem, jak to będzie... Płakać mi się chce...

Współczuję ale będzie dobrze, na pewno sobie poradzicie.

Napisane przez pola_m

cześć dziewczyny, zamieszczam linka do paru zdjęć z Portugalii, coby trochę wakacyjnie nastroić
http://picasaweb.google.pl/krystian....ey=Gm1D9rFuPfY

trzymajcie się dzielnie a ja wracam do mgr...

Fajowa ta Portugali.

Napisane przez jodie

Ruda ja byłam i w Tunezji i na Djerbie - mi się nie podobało wcale. ale wiesz że o gustach sie nie dyskutujeja na ten rok wybrałam turcję - zobaczymy jak będzie a teraz juz sie nie mogę doczekać wyjazdu do paryża na wesele.
i byłam wczoraj w klinice - rana ładnie się goi, blizna zostanie , wyniki histopat będą za 2 tygodnie

Tola a jak Twój mąż się czuje??

Byłam w Turcji i polecam. Jak masz zamiar kupić sobie coś ze skóry albo złoto to są tam dobrej jakości i tanie tylko trzeba się targować i targować...

A ja wczoraj zrobiłam istne szaleństwo - wybrałam się na zakupy do Plazy. Szaleństwo, bo z racji opieki nad małym nie bardzo mogę sobie na to pozwolić ale mąż mnie wygonił z domu, bo stwierdził, że zdziczałam, zrobiłam się nieznośna.
Oczywiście sobie nic nie kupiłam, bo zbrakło mi czasu (oprócz płatków kosmetycznych ale to się nie liczy) a zaszalałam z rzeczami dla małego. Ciuszki niemowlęce są takie słodkie
Aaaa Nie wiem czy wiecie ale Sonia11 urodziła 10 maja synka Szymona

[tola3804]

Napisane przez bandola18

Aaaa Nie wiem czy wiecie ale Sonia11 urodziła 10 maja synka Szymona

A nie wiemy, bo już w ogóle dziewczyny poprzerzucały się na inne fora i przestały się odzywać...

Nie mniej jednak gratulacje! I czekamy na jakieś zdjęcia! Może kiedyś się pojawi jeszcze na naszym wątku?

[jodie]

Napisane przez pola_m

cześć dziewczyny, zamieszczam linka do paru zdjęć z Portugalii, coby trochę wakacyjnie nastroić
http://picasaweb.google.pl/krystian....ey=Gm1D9rFuPfY

trzymajcie się dzielnie a ja wracam do mgr...

super fotki i te widoki

[mila25]

Hej dziewczyny!.
Na początek - Tola bardzo mi przykro, że macie problemy, ale powtarzaj sobie, że już niedługo nawet nie będziecie o tym pamietać i starajcie się wszystko racjonalizować. Jadie dobrze, że już lepiej się czujesz, poza tym nastraja mnie pozytywnie Twój opis... bardzo się z niego cieszę.
U mnie póki co sesja i tak do 12 czerwca, no i od czerwca praca w Treselle na pół etatu- także zapraszam serdecznie Piszcie co u Was

[tola3804]

Meble nam przywieźli do dużego pokoju! Zorganizowałam jakoś paru chłopa i jakoś wnieśli. Teraz nas czeka składanie i wynoszenie starych mebli. To, co nam się już udało złożyć wygląda przepięknie! Dokładnie tak jak chciałam! Problem tylko, że źle wymierzyłam jedną ścianę i dziś będziemy kombinować, bo musimy troszkę zmienić ustawienie... No, ale mam nadzieję, że się uda. Wreszcie mieszkanie zaczyna jakoś wyglądać! Strasznie się cieszę! Jak skończymy, to zapraszam na kawkę!

A i dziś przychodzi do mnie babcia... Będzie mnie uczyła lepić pierogi. Fajnie, co? Mojemu małżowi tak utkwiły te pierogi w myśli, że przez sen się mnie dziś w nocy pytał, czy te pierogi to z grzybami będą... Otóż nie - ruskie!

W tym tygodniu mam też mocne postanowienie udania się na rozmowę do mojego szefa. Powiem mu wreszcie o ciąży. To chyba najwyższy czas. No, ale chyba tak pod koniec tygodnia... muszę się zebrać jakoś w sobie.

Piszcie częściej!
Pozdrawiam!

[jodie]

Tola no to świetnie - chociaż tyle do przodu.
u mnie jak zwykle raz z górki raz pod górkę - od soboty pod górekę- Sławek miał wypadek. i mnie nerwy noszą cały czas.ale nic.
Mila Ty odzywaj się częściej!!

[pola_m]

Napisane przez tola3804

Meble nam przywieźli do dużego pokoju! Zorganizowałam jakoś paru chłopa i jakoś wnieśli. Teraz nas czeka składanie i wynoszenie starych mebli. To, co nam się już udało złożyć wygląda przepięknie! Dokładnie tak jak chciałam! Problem tylko, że źle wymierzyłam jedną ścianę i dziś będziemy kombinować, bo musimy troszkę zmienić ustawienie... No, ale mam nadzieję, że się uda. Wreszcie mieszkanie zaczyna jakoś wyglądać! Strasznie się cieszę! Jak skończymy, to zapraszam na kawkę!

A i dziś przychodzi do mnie babcia... Będzie mnie uczyła lepić pierogi. Fajnie, co? Mojemu małżowi tak utkwiły te pierogi w myśli, że przez sen się mnie dziś w nocy pytał, czy te pierogi to z grzybami będą... Otóż nie - ruskie!

W tym tygodniu mam też mocne postanowienie udania się na rozmowę do mojego szefa. Powiem mu wreszcie o ciąży. To chyba najwyższy czas. No, ale chyba tak pod koniec tygodnia... muszę się zebrać jakoś w sobie.

Piszcie częściej!
Pozdrawiam!

no to super!! A wstawisz jakieś fotki tych mebli? Nas prawdziwe urządzanie czeka w sierpniu po powrocie z Francji, tu się zaopatrujemy trochę w urządzające wnętrze drobiazgi- są naprawdę ciekawe rzeczy. i stosunkowo niedrogie do tego

Powodzenia przy pierogach no i przy rozmowie z szefem- na pewno będzie dobrze

trzymajcie się

[tola3804]

Napisane przez pola_m

no to super!! A wstawisz jakieś fotki tych mebli? Nas prawdziwe urządzanie czeka w sierpniu po powrocie z Francji, tu się zaopatrujemy trochę w urządzające wnętrze drobiazgi- są naprawdę ciekawe rzeczy. i stosunkowo niedrogie do tego

Powodzenia przy pierogach no i przy rozmowie z szefem- na pewno będzie dobrze

trzymajcie się

Wstawię na pewno, ale jak już wszystkie złożymy, poustawiamy i powiesimy na swoich miejscach, a to się jeszcze chwila zejdzie wziąwszy pod uwagę "kalectwo" mego małża. A tak swoją drogą ma dziś wizytę u ortopedy popołudniu.

[miss.hot]

Napisane przez jodie

.
u mnie jak zwykle raz z górki raz pod górkę - od soboty pod górekę- Sławek miał wypadek. i mnie nerwy noszą cały czas.ale nic.