skończyłam studia i jestem bezrobotna

[Angie2]

Napisane przez susinka1

Zaczynam inwestować w LOTTO tam są chyba większe szanse

Chyba nie głupi pomysł

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:11 ----------

Napisane przez bravvurka

To jest przykre Ja też szukam pracy w innych miastach, podejrzewam, że moje aplikacje po prostu są odrzucane, wczoraj dzwoniłam w jedno miejsce i babka mnie zapytała czy mi będzie się opłacało dojeżdżać, bo czas dojazdu i w ogóle samo dojeżdżanie

Wiesz w moim przypadku jest jeszcze tak, ze ja się zamierzam przeprowadzić, a nie dojeżdżać, ale jak to pani stwierdziła "Troche zamieszania będzie" ehhh brak mi słów....

Moze lepiej się do Milionerów wybrać... Tylko, że tam pewnie ciężko się wogole dostać...

[susinka1]

Napisane przez Angie2

Moze lepiej się do Milionerów wybrać... Tylko, że tam pewnie ciężko się wogole dostać...

e tam milion w milionerach jest tylko jeden a w lotto nawet kilka :P lub kilkanaście

Napisane przez Angie2

Wiesz w moim przypadku jest jeszcze tak, ze ja się zamierzam przeprowadzić, a nie dojeżdżać, ale jak to pani stwierdziła "Troche zamieszania będzie" ehhh brak mi słów....

To dowodzi jedynie tego, że pracodawcy wciąż myślą, że mogą pomiatać pracownikiem lub kandydatem. Wychodzą z założenia, że jak nie ten to znajdzie sie na pewno jakiś inny. Ba może nawet za mniej się zgodzi pracować Smutne to ale niestety prawdziwe.

Każdy z pracodawców chciałby aby jego pracwnicy robili za trzech, brali za to jak naj mniej i jeszcze niech tylko spróbują się o coś upomnieć. Nie daj boże o podwyżke, to są wtedy postrzegani jako niewdzięczni i roszczeniowi.

To się niestety chyba nigdy nie skończy

[Angie2]

Napisane przez susinka1

e

To dowodzi jedynie tego, że pracodawcy wciąż myślą, że mogą pomiatać pracownikiem lub kandydatem. Wychodzą z założenia, że jak nie ten to znajdzie sie na pewno jakiś inny. Ba może nawet za mniej się zgodzi pracować Smutne to ale niestety prawdziwe.
(

Za mniej w tym wypadku to już chyba ciężko by było, bo z tego co pamiętam to mowa była o 1200 z czymś nie pamiętam brutto...Czyli jakby nie patrzeć chyba prawienajniższa krajowa wychodzi....o ile się nie mylę...

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez susinka1

e tam milion w milionerach jest tylko jeden a w lotto nawet kilka :P lub kilkanaście

Tylko znając moje szczęście to w Lotto nigdy nei trafię:P Ehhh a w Milionerach jakąś kasę zawsze można wygrać No albo chociaż Koło Fortuny....Chociaż te kwalifikacje do Koła to kurcze jak rekrutacja do pracy...

[Puntodivista]

Napisane przez susinka1

Wychodzą z założenia, że jak nie ten to znajdzie sie na pewno jakiś inny.

Mamy rynek pracodawcy po prostu.
Prawdę mówiąc też bym ostro wybierała najlepszego kandydata na proponowane stanowisko.

[istari]

dziewczyny, odpisuję po niewczasie - przepraszam.
do WSF nie startowałam, znam sytuację z opisu znajomej, która przechodziła podobną selekcję jakis czas temu kiedy szukali pracownikow. utkwiło mi w pamięci zwłaszcza to, że trzeba tam dzwonić i samemu dowiadywac się co i jak. no i te testy psychologiczne
gratuluję znalezienia pracy dziewczynom a tym, które jej jeszcze nie mają życzę owocnych poszukiwań

[susinka1]

Napisane przez Puntodivista

Mamy rynek pracodawcy po prostu.
Prawdę mówiąc też bym ostro wybierała najlepszego kandydata na proponowane stanowisko.

Tak tak to każdy wie oczywiście z tym, że chodzi mi raczej o sposób selekcji. Mowi się kamdydatowi " no wie pan/pani wolelibyśmy ciebie ale za daleka mieszkasz". Jak taki kandydat ma się czuć? Upokożony, obrażony? cholera nooo. Jesteś lepszy ale masz zły dojazd, za duże wykształcenie lub nie taki wyraz twarzy to spadaj.

No prosze Was. Pracodawcy dają w ten sposób do zrozumienia, że są górą? Żeudało im się zmieszać nas z błotem czy jak?

Wykazują się kompletnym brakiem profesjonalizmu a oczekują go od nas w nadmiarze.

Ja tego nie ogarniam powoli.

Z resztą na chwilę obecną i tak nie ma ofert pracy, więc nie ma się gdzie przedzierać przez gąszcz tych samych idiotycznych pytań

Btw w ciągu 2 tygodni wysłałam 1 CV MASAKRA JAKAŚ.

[Angie2]

Napisane przez Puntodivista

Mamy rynek pracodawcy po prostu.
Prawdę mówiąc też bym ostro wybierała najlepszego kandydata na proponowane stanowisko.

Najlepszy niekoniecznie znaczy najtańszy....

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez susinka1

Tak tak to każdy wie oczywiście z tym, że chodzi mi raczej o sposób selekcji. Mowi się kamdydatowi " no wie pan/pani wolelibyśmy ciebie ale za daleka mieszkasz". Jak taki kandydat ma się czuć? Upokożony, obrażony? cholera nooo. Jesteś lepszy ale masz zły dojazd, za duże wykształcenie lub nie taki wyraz twarzy to spadaj.

No prosze Was. Pracodawcy dają w ten sposób do zrozumienia, że są górą? Żeudało im się zmieszać nas z błotem czy jak?

Wykazują się kompletnym brakiem profesjonalizmu a oczekują go od nas w nadmiarze.

Wiesz co mnie jeszcze boli- to, ze często Ci którzy dopiero co byli w takiej sytuacji jak my teraz, szukali i nie mogli znaleźć, po tym jak złapią jakąkolwiek pozycję, zapominają o tym przez co sami przeszli i zaczynają mieszać z błotem każdego starającego się o pracę.

Z dziwnych opowiadań powiem Wam jeszcze jak chłopak mojej kumpeli szukał pracy i machnął się w swoim imieniu zamiast Michał napisał Mihcał, po czym został zaproszony na rozmowe, na której pani powiedziała tak "My w zasadzie nie mamy do Pana żadnych pytań- chcieliśmy tylko zobaczyć jak wygląda człowiek o imieniu Mihcał....

Sorry za słowa, ale dla mnie ta kobieta jest zwykłym śmieciem,a nie rekruterką....
I przyznam szczerze, że chciałabym, zeby takie historie były tylko wymyślane, niestety zdarzają się naprawdę.

[kasia083]

Angi2, faktycznie babka przesadziła z tym mihcałem...

A ja na ostatniej rozmowie, to miałam tez takie aluzje, że za daleko mieszkam, bo dojazdy, to może być problem, ale powiedziałam, że mam zamiar się przeprowadzić, to znowu było pytanie a co będzie jeśli będę musiała zacząć na drugi dzień, że to tak szybko się nie da... To jej powiedziałam, że to już jest ustalone z moim narzeczonym, że jak dostanę pracę, to nawet dzisiaj się mogę do niego wprowadzić i taki mam zamiar Wtedy ona sobie coś zapisała na moim CV (chyba, że jestem z tego miasta) i już rozmowa inaczej wyglądała
Ale składając tam papiery, to musiałam dać ksero swojego dowodu, wiec nie mogłam od razu sobie zmyślić, że jestem z innego miasta...
Po tym stwierdziłam, że jak nie będę musiała pokazywać dowodu, to będę w CV wpisywać adres mojego TŻ

Ale gorzej będzie jak ktoś do mnie zadzwoni i każe mi przyjść za godzinę

[bravvurka]

Dziś zaniosłam cv w jedno miejsce, mają dać znać w ciągu 2 tygodni szkoda, ze ze stażu nie mogę skorzystać zawsze to jakieś by wyjście było

kasia083 - zawsze możesz powiedzieć, że nie możesz i na inny termin się umówić.

[moni_ka.g]

Napisane przez bravvurka

zawsze możesz powiedzieć, że nie możesz i na inny termin się umówić.

ja raz powiedziałam, że nie mogę być "zaraz" to usłyszałam "a to dziękujemy pani"..

[susinka1]

Dziewczyny mam do Was pytanie.
Mianowicie, jak roznosicie swoje CV osobiście to zostawiacie je w działach kadr poszczególych firm czy gdzie indziej?

Pytam ponieważ niedługo też zamierzam obrać taką strategię. Teraz jeszcze niemogę bo pracuję do końca miesiąca i pozostaje mi jedynie internet.
A chciałabym wiedzieć na przyszłość

Dziękuję bardzo z góry za odopwiedzi

[Puntodivista]

Napisane przez Angie2

Najlepszy niekoniecznie znaczy najtańszy....

Owszem.
Nie mówiłam, że najtańszy i że trzeba go gnoić

[Angie2]

Napisane przez kasia083

Angi2, faktycznie babka przesadziła z tym mihcałem...

A ja na ostatniej rozmowie, to miałam tez takie aluzje, że za daleko mieszkam, bo dojazdy, to może być problem, ale powiedziałam, że mam zamiar się przeprowadzić, to znowu było pytanie a co będzie jeśli będę musiała zacząć na drugi dzień, że to tak szybko się nie da... To jej powiedziałam, że to już jest ustalone z moim narzeczonym, że jak dostanę pracę, to nawet dzisiaj się mogę do niego wprowadzić i taki mam zamiar Wtedy ona sobie coś zapisała na moim CV (chyba, że jestem z tego miasta) i już rozmowa inaczej wyglądała
Ale składając tam papiery, to musiałam dać ksero swojego dowodu, wiec nie mogłam od razu sobie zmyślić, że jestem z innego miasta...
Po tym stwierdziłam, że jak nie będę musiała pokazywać dowodu, to będę w CV wpisywać adres mojego TŻ

Ale gorzej będzie jak ktoś do mnie zadzwoni i każe mi przyjść za godzinę

Bo to jakaś porażka jest. Sorry, ale to chyba moja sprawa w jaki sposób się będę dostawać do pracy.... Dla mnie to wygląda tak dopóki nie nawalam i jestem na czas to czego tu się czepiać???

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

Napisane przez moni_ka.g

ja raz powiedziałam, że nie mogę być "zaraz" to usłyszałam "a to dziękujemy pani"..

Mialam podobnie...

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ----------

Napisane przez susinka1

Dziewczyny mam do Was pytanie.
Mianowicie, jak roznosicie swoje CV osobiście to zostawiacie je w działach kadr poszczególych firm czy gdzie indziej?

Pytam ponieważ niedługo też zamierzam obrać taką strategię. Teraz jeszcze niemogę bo pracuję do końca miesiąca i pozostaje mi jedynie internet.
A chciałabym wiedzieć na przyszłość

Dziękuję bardzo z góry za odopwiedzi

Ja póki co korzystam z internetu tylko, bo w moim mieście bezrobocie jest obecnie tragiczne, więc tutaj pracy i tak nie znajdę....

[bravvurka]

Napisane przez susinka1

Dziewczyny mam do Was pytanie.
Mianowicie, jak roznosicie swoje CV osobiście to zostawiacie je w działach kadr poszczególych firm czy gdzie indziej?

Pytam ponieważ niedługo też zamierzam obrać taką strategię. Teraz jeszcze niemogę bo pracuję do końca miesiąca i pozostaje mi jedynie internet.
A chciałabym wiedzieć na przyszłość

Dziękuję bardzo z góry za odopwiedzi

Najlepiej do działu kadr zanieś

Dla mnie to jest dziwne podejście, że jak nie stawisz sie za godzinę to dziękujemy. Wydaje mi się, że normalna firma daje chociaż jeden dzień między informacją tel. a rozmową o pracę. Ja przynajmniej dotychczas spotkałam się z takim podejściem (2 dni to norma). Pierwszy raz mi się zdarzyło właśnie ostatnio, że w ciągu godziny miałam się stawić.

[moni_ka.g]

Napisane przez bravvurka

Dla mnie to jest dziwne podejście, że jak nie stawisz sie za godzinę to dziękujemy. Wydaje mi się, że normalna firma daje chociaż jeden dzień między informacją tel. a rozmową o pracę. Ja przynajmniej dotychczas spotkałam się z takim podejściem (2 dni to norma). Pierwszy raz mi się zdarzyło właśnie ostatnio, że w ciągu godziny miałam się stawić.

dla mnie też jest to dziwne, ale sama się z tym spotkałam. moja koleżanka miała jeszce lepiej. szukala pracy w stolicy i dostała maila z treścią prosze za godzine być na rozmowie, oczywiście maila przeczytała po czasie i było już nieaktualne. paranoja jakaś.

[iizabelaa]

Napisane przez bravvurka

Najlepiej do działu kadr zanieś

Dla mnie to jest dziwne podejście, że jak nie stawisz sie za godzinę to dziękujemy. Wydaje mi się, że normalna firma daje chociaż jeden dzień między informacją tel. a rozmową o pracę. Ja przynajmniej dotychczas spotkałam się z takim podejściem (2 dni to norma). Pierwszy raz mi się zdarzyło właśnie ostatnio, że w ciągu godziny miałam się stawić.

Zgadzam się,
ja też miałam sytuację kiedy zadzwonili do mnie na 3 godziny przed rozmową, która miała się odbyć w innym mieście, odmówiłam bo stanowisko mi nie odpowiadało a potem się dowiedziałam, że szef w tej firmie bardzo źle traktuje pracowników


Dziwi mnie to, że pracodawcy robią problem z tego, że mieszka się w innym mieście Ja teraz dojeżdżam do pracy 30 km i na rozmowie ten temat nawet nie był poruszony.

[Angie2]

Napisane przez iizabelaa

Zgadzam się,
ja też miałam sytuację kiedy zadzwonili do mnie na 3 godziny przed rozmową, która miała się odbyć w innym mieście, odmówiłam bo stanowisko mi nie odpowiadało a potem się dowiedziałam, że szef w tej firmie bardzo źle traktuje pracowników


Dziwi mnie to, że pracodawcy robią problem z tego, że mieszka się w innym mieście Ja teraz dojeżdżam do pracy 30 km i na rozmowie ten temat nawet nie był poruszony.

No to pogratulować Szkoda, że nei wszyscy mają tyle szczęścia...

[Puntodivista]

Napisane przez iizabelaa

Dziwi mnie to, że pracodawcy robią problem z tego, że mieszka się w innym mieście Ja teraz dojeżdżam do pracy 30 km i na rozmowie ten temat nawet nie był poruszony.

Ja w papierach mam moje miejsce zameldowania (50 km od Wawy) i nigdy nikt mi nie sugerował, że za daleko mieszkam. W końcu dojazdy to moja sprawa. Ewentualnie mogą się bać, że delikwent będzie się spóźniał do pracy..ale ja np. mieszkam teraz w Wawie a czasem się spóźniam - w zależności od korków, chociaż mieszkam niedaleko pracy.

[molka11]

no proszę, jeden dzień bez netu i tyle człowiek musi nadgonić
co do dojazdów i miejsc zamieszkania - wiadomo jest to indywidualna sprawa. Jak ktoś chce i ma siłę jeździć 50 km w jedną stronę to pracodawcy nie powinno to interesować. Jednak niestety wciąż istnieje przekonanie, że taka osoba będzie się spóźniać albo nie będzie dyspozycyjna. Z własnego doświadczenia wiem, że nawet mieszkając niedaleko pracy dojazd może stanowić problem (korki ) sama 1 dnia pracy spóźniłam się prawie 20 min bo nie wiedziałąm, ze będzie tak ciężko upolować miejsce do zaparkowania. Na szczęście wszyscy wykazali zrozumienie

Dziewczyny wczoraj zadzwonił do mnie były szef i zaprosił na kawę. Nie byłoby w tym nic dziewnego (mamy dobre stosunki) gdyby nie to, że powiedział "mam dla Ciebie niespodziankę". Spotykamy się w godz. pracy. Nalegał na jak najszybszy termin, ale jestem teraz u rodziców i spotkamy się dopiero we wtorek. Do tego czasu będę siedziała jak na szpilkach.
Przez myśl mi przeszło, ze może chce abym wróciła (ale zadzwoniłam do koleżanki kadrowej i powiedziałą, że właśnie w tym tyg przygotowywują wypowiedzenia dla 4 osób ;( ) więc ta opcja odpada.

Aj jestem taka w gorącej wodzie kąpana ...

[bravvurka]

Napisane przez molka11

Dziewczyny wczoraj zadzwonił do mnie były szef i zaprosił na kawę. Nie byłoby w tym nic dziewnego (mamy dobre stosunki) gdyby nie to, że powiedział "mam dla Ciebie niespodziankę". Spotykamy się w godz. pracy. Nalegał na jak najszybszy termin, ale jestem teraz u rodziców i spotkamy się dopiero we wtorek. Do tego czasu będę siedziała jak na szpilkach.
Przez myśl mi przeszło, ze może chce abym wróciła (ale zadzwoniłam do koleżanki kadrowej i powiedziałą, że właśnie w tym tyg przygotowywują wypowiedzenia dla 4 osób ;( ) więc ta opcja odpada.

Aj jestem taka w gorącej wodzie kąpana ...

Najlepiej w ogóle nie rozmyślać o tej niespodziance Potem jeszcze się można zawieźć
Może ta Twoja kadrowa nic nie wiem o nowym wakacie U mnie w firmie było dziwnie, bo czasami kadrowe nie wiedziały co szef zamierza Z resztą o tym zakładzie to można książkę napisać
Dziś jakoś dziwnie się czuję

[adaana]

hej co myslicie o tego typu stronach z garmi i zarabianiu w internecie? nie wiem w ktorym watku moglabym poruszyc ten temat http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/?t=21356539

[iizabelaa]

Napisane przez Puntodivista

Ja w papierach mam moje miejsce zameldowania (50 km od Wawy) i nigdy nikt mi nie sugerował, że za daleko mieszkam. W końcu dojazdy to moja sprawa. Ewentualnie mogą się bać, że delikwent będzie się spóźniał do pracy..ale ja np. mieszkam teraz w Wawie a czasem się spóźniam - w zależności od korków, chociaż mieszkam niedaleko pracy.

Tak jest w dużych miastach, jak pracowałam w Poznaniu to jechałam do pracy tramwajem 40 min, a teraz jadę autobusem 45 min do miasta oddalonego o 30km.
Ja szukałam pracy w Poznaniu to na CV zawsze wpisywałam adres mojego stałego zameldowania czyli miast rodzinne oddalone o 100km, bo tak mam w dowodzie.

Napisane przez bravvurka

Najlepiej w ogóle nie rozmyślać o tej niespodziance Potem jeszcze się można zawieźć
Może ta Twoja kadrowa nic nie wiem o nowym wakacie U mnie w firmie było dziwnie, bo czasami kadrowe nie wiedziały co szef zamierza Z resztą o tym zakładzie to można książkę napisać
Dziś jakoś dziwnie się czuję

Ogólnie to wydaje mi się że pracodawca jak chce to zawsze może się do czegoś przyczepić, jak nie miejsce zamieszkania to coś innego, a jak akurat jakiś kandydat mu się spodoba np. ze względu na kwalifikacje to nic mu nie będzie przeszkadzać.


Ja ogólnie to ma doła bo jutro kończę kolejny rok życia i mnie na przemyślenia wzięło.

[Angie2]

Napisane przez iizabelaa

Ja ogólnie to ma doła bo jutro kończę kolejny rok życia i mnie na przemyślenia wzięło.

Happy Birthday wobec tego i nie dołuj się

[iizabelaa]

Napisane przez Angie2

Happy Birthday wobec tego i nie dołuj się

dzięki

[kotajka]

To ja Wam powiem w skrócie jak to u mnie było.
Pierwsza praca po 2 miesiącach szukania po znajomosci ale juz po 10 miesiącach byłam pewna- zmieniam.
szukalam nastepne 4 i w sumie przypadkiem telefon (jeden) profil firmy ... nieinteresujacy na pierwszy rzut oka ( firma prod elementy siedzen samochodowych) i to 30 km od mojego domu.....


dzis pracuje juz tam 8 miesiecy i kocham to co robie, nie przeszkadza mi dojezdzanie profil firmy.... nadzoruje produkcje podlokietnikow :P ale mam z tego duza satysfakcje i wielu znajomych.

Czasem warto isc w kompletnie innym kierunku zaryzykowac! a nie szukac wg marzen

Dzis wiem ze otwarte horyzonty i przygotowanie na wszystkie zmiany otwiera wiele drzwi warto probowac

I nie dajcie sie zdolowac czasem miejsce zamieszkania to tylko wymowka

[susinka1]

ciesze się, że niektórym z Was się udaje

Natomiast ja od 2 miesięcy szukam i nic. Cisza. Kilka dosłownie może z 4, 5 rozów i nic niestety.

Teraz nawet nie ma ogłoszeń. Poszukują jedynie informatyków i przedstawicieli

[bravvurka]

Przede wszystkim zacznę od życzeń

iizabelaa

Urodziny dzień radosny,
Pełen kwiatów zapach wiosny.
Dziś chcę złożyć Ci życzenia,
Szczęścia, zdrowia, powodzenia.
Niech Ci słońce jasno świeci,
I w radości dzień przeleci.
Niech odejdą smutki troski,
By nastąpił dzień radości.
Te życzenia choć z daleka,
Płyną niby wielka rzeka.
I choć skromnie ułożone,
Są dla Ciebie przeznaczone.

kotajka - gratuluję satysfakcji z pracy ja jestem gotowa dojeżdżać nie straszne mi dojazdy
susinka1 - ja szukam 2,5 miesiąca pracy i cisza 3 rozmowy o pracę i nici ale dziś poniedziałek, nowe możliwości i chęci

[molka11]

iizabella dla Ciebie z okazji urodzin
i Twoje zdrowie

Dziewczyny może jednak lepiej wpisywać w CV adres miasta w którym mamy podjąć pracę. Nikt przecież nie będzie Was sprawdzał z DO bo wiadomo różnie się w życiu układa, a może pomóc taki zabieg.

Dziś pewnie będzie góra ogłoszeń, ale nie dla mnie boshhh mi się już nawet nie chce oglądać tych ogłoszeń.

[susinka1]

iizabella 1000 lat

ja już wysłałam dziś 2 CV ale zapewne bezskutecznie jak zawsze.
Swoją drogą poniedziałek to dla mnie najgorszy dzień tygodnia

Dziewczyny a może by tak bilboard wynająć i się zareklamować jako rewelacyjny bezrobotny pracownik poszukujący pracy
Kiedyś już była taka akcja i do kolesia, który tak zrobił pracodawcy zaczęli walić drzwiami i oknami a wcześniej facet tak jak my dłuuuugo i bezskutecznie szukał roboty. Ot taka inwestycja w siebie Hihihi

[bravvurka]

Napisane przez molka11

Dziewczyny może jednak lepiej wpisywać w CV adres miasta w którym mamy podjąć pracę. Nikt przecież nie będzie Was sprawdzał z DO bo wiadomo różnie się w życiu układa, a może pomóc taki zabieg.

Miejsce zamieszkania może zawsze różnić się od miejsca zameldowania. A wiadomo co jest ważniejsze gdy się szuka pracy