A my tu dalej o ślubach gadamy, na przyszły rok z utęsknieniem czekamy -PM 2012, czIV

[NightButterflyVIP]

Napisane przez bahari

Cieszę się, że wszystkie jesteście takie wesołe dzisiaj. Bo ja się pół godziny temu pokłóciłam z TŻ i topię smutki w butelce wina. Już jestem w połowie

Eeee co się stało? Coś poważnego? Uwielbiam winka Podzielilabyś się, a nie, tak sama pijesz......

Napisane przez monikazmc

Witam was dziewczyny jak wy się pokazujecie to ja też a co może się nie przestraszycie zdjęcie robione w tamtym roku włosy teraz mam duuuużo dłuższe bo już za łopatki

Mmmm jacy piękni I bardzo ładnie ten fiolet z czernią wygląda

[Seagirl]

Napisane przez NightButterflyVIP

Ojjjj a ja nie widziałam.... pokazywałaś się w niej już na wizażu??? Czy przesyłałaś fotki na priva?

Tak, pokazywałam a potem jeszcze przez tydzień na priva wysyłałam Podaj mi maila na priv

[malwus20]

Napisane przez NightButterflyVIP

Serio to jest góra i dół?????!!!!!!! No coś Ty!!! Wygląda jak całość!!!!
WOW! Z 3,5 tys. na 1tys??!!! Mega wypas Ale szczerze powiedziawszy, to na tej pannie, ta suknia mi się mniej jakoś podoba.... tzn. bardzo ładna kobietka, ale wygląda dość grubo w niej.... mam wrażenie jakby ten dół był za wysoko ....ale może mi się wydaje....nie wiem.... wygląda to jednak jakby biodra zaczynały sie jej już na brzuchu, wiesz o co chodzi? Że za krótką ma talię w niej i wygląda to nieproporcjonalnie....

Tez tak sądzę ale wydaje mi się że ona zwyczajnie była specjalnie dla niej tak przerobiona i tak wygląda jak wygląda. Moim zdaniem tez ma tej góry za mało.
Ale na zdjeciu które wstawiłam wcześniej wygląda bardzo ładnie i ma dużo tej góry.

[Seagirl]

Napisane przez malwus20

Proszę bardzo
I zdjecie na modelce
II na rzeczywistej Pannie Młodej

Malwus a jaki masz dylemat w związku z ta suknią bo już się pogubiłam

[__Paulinka__]

Napisane przez NightButterflyVIP

Ojjjj a ja nie widziałam.... pokazywałaś się w niej już na wizażu??? Czy przesyłałaś fotki na priva?


Ale.... ja .... się wstydzę .....

ej Kochana, zostalas jeszcze Ty i gosza, wszystkie chcemy zobaczyc tego nocnego motyla Ty pewnie jestes tak ładna, ze sie boisz ze wszystkie w kompleksy wpadniemy i juz nikt nie bedzie tutaj pisal, co? hehe

Napisane przez bahari

Cieszę się, że wszystkie jesteście takie wesołe dzisiaj. Bo ja się pół godziny temu pokłóciłam z TŻ i topię smutki w butelce wina. Już jestem w połowie

bahari wez sie Nam tutaj wygadaj co sie stało, wszystkie otwieramy winko i słuchamy Cie

[malwus20]

Napisane przez Seagirl

Malwus a jaki masz dylemat w związku z ta suknią bo już się pogubiłam

No właśnie sama sobie dylematów szukam...
Nie wiem jaki rozmiar maja na salonie jesli bedzie spory to wydaje mi sie ze zmniejszenie popsuje całą suknie.
I mam problem z tym że jeśli by mi pasowała to nie chce poprzestać na mierzeniu jednej sukni a zanim pomierzę te które sobie upatrzę tej już może nie być jak się na nią w ostateczności zdecyduje.

[jagodzia133]

dziewczyny idę na xfactor ale ja głupia jestem przecież mam laptopa to zabieram was ze sobą a co ;p

[alufa]

moja fotka nie chcę się władować

jutro popróbuję, bo już dziś nie mam głowy... uszkodziłam Tż auto ;(

[bahari]

Napisane przez NightButterflyVIP

Eeee co się stało? Coś poważnego? Uwielbiam winka Podzielilabyś się, a nie, tak sama pijesz......

Napisane przez __Paulinka__

bahari wez sie Nam tutaj wygadaj co sie stało, wszystkie otwieramy winko i słuchamy Cie

Oj tam no bo to będzie tylko taka jednostronna relacja... Nie chcę być niesprawiedliwa, na pewno była tam też moja wina, choć teraz jej nie widzę i najchętniej bym przypisała całą winę za kłótnię Jemu

No więc zaczęło się od tego że TŻ zaproponował żebyśmy poszli do kina we wtorek, bo w tym codziennym kieracie jakoś tak się mijamy. No ale we wtorek Mu się zapomniało, a mnie to było nawet na rękę bo robotę miałam, więc Mu nie przypominałam. No i wczoraj sobie przypomniał i uzgodniliśmy że idziemy dzisiaj, a przy okazji załapali się znajomi którzy też ostatnio tylko praca-dom-praca i też się chcieli rozerwać. Rano TŻ sprawdził w necie kiedy jest Jak zostać królem i mieliśmy iść na 18.50. A wpół do zadzwonił ten kumpel co z nimi mieliśmy iść i mówi że już tam są i takiego seansu nie ma. I że grają jakąś komedię amerykańską, no to już na to pójdą. No a ja mówię że no sorry, ja nie mam czasu żeby jakieś durne komedie oglądać, z której i tak pewnie wyjdę zniesmaczona wątpliwym poziomem tej rozrywki, że ja od 2 tygodni nawet TV nie włączam bo mam tyle roboty, no więc nie bardzo chcę iść. Mimo że byłam już gotowa do wyjścia. No to TŻ się zdenerwował i mówi że no chyba ma prawo się raz pomylić i że musimy iść bo się umówiliśmy i oni czekają. No to ja mówię no dobra nie krzycz już, jak tak no to pójdę, tylko się nie denerwuj. Ale poszłam jeszcze na chwilę do kompa, bo w sumie chciałam iść na Żonę doskonałą i chciałam się dowiedzieć czy dziś wieczorem grają, bo już wolę to niż kolejną hollywoodzką komerchę. A TŻ stał już w drzwiach i zaczął się na mnie drzeć że się spóźnimy. No to ja mówię że przecież po co mamy iść w ciemno, niech no tylko spojrzę co grają. Ale on nalegał żebym już wychodziła i zaczął kląć i się wydzierać. No to mnie już zupełnie humor opuścił i powiedziałam że no sorry ale to w takim razie nie idę jak wieczór ma upływać w takim nastroju. No to on powiedział że nigdy już mnie o nic nie poprosi, trzasnął drzwiami i poszedł. A ja otworzyłam wino...

[nena1984]

jagodzia tak to zdjecie z dworku graffa, byliśmy tam na weselu w czerwcu zeszłego roku

[jagodzia133]

Napisane przez alufa

moja fotka nie chcę się władować

jutro popróbuję, bo już dziś nie mam głowy... uszkodziłam Tż auto ;(

oooo joj a co się stało??

Napisane przez bahari

Oj tam no bo to będzie tylko taka jednostronna relacja... Nie chcę być niesprawiedliwa, na pewno była tam też moja wina, choć teraz jej nie widzę i najchętniej bym przypisała całą winę za kłótnię Jemu

No więc zaczęło się od tego że TŻ zaproponował żebyśmy poszli do kina we wtorek, bo w tym codziennym kieracie jakoś tak się mijamy. No ale we wtorek Mu się zapomniało, a mnie to było nawet na rękę bo robotę miałam, więc Mu nie przypominałam. No i wczoraj sobie przypomniał i uzgodniliśmy że idziemy dzisiaj, a przy okazji załapali się znajomi którzy też ostatnio tylko praca-dom-praca i też się chcieli rozerwać. Rano TŻ sprawdził w necie kiedy jest Jak zostać królem i mieliśmy iść na 18.50. A wpół do zadzwonił ten kumpel co z nimi mieliśmy iść i mówi że już tam są i takiego seansu nie ma. I że grają jakąś komedię amerykańską, no to już na to pójdą. No a ja mówię że no sorry, ja nie mam czasu żeby jakieś durne komedie oglądać, z której i tak pewnie wyjdę zniesmaczona wątpliwym poziomem tej rozrywki, że ja od 2 tygodni nawet TV nie włączam bo mam tyle roboty, no więc nie bardzo chcę iść. Mimo że byłam już gotowa do wyjścia. No to TŻ się zdenerwował i mówi że no chyba ma prawo się raz pomylić i że musimy iść bo się umówiliśmy i oni czekają. No to ja mówię no dobra nie krzycz już, jak tak no to pójdę, tylko się nie denerwuj. Ale poszłam jeszcze na chwilę do kompa, bo w sumie chciałam iść na Żonę doskonałą i chciałam się dowiedzieć czy dziś wieczorem grają, bo już wolę to niż kolejną hollywoodzką komerchę. A TŻ stał już w drzwiach i zaczął się na mnie drzeć że się spóźnimy. No to ja mówię że przecież po co mamy iść w ciemno, niech no tylko spojrzę co grają. Ale on nalegał żebym już wychodziła i zaczął kląć i się wydzierać. No to mnie już zupełnie humor opuścił i powiedziałam że no sorry ale to w takim razie nie idę jak wieczór ma upływać w takim nastroju. No to on trzasnął drzwiami i poszedł. A ja otworzyłam wino...

hmmmm.... powiem tak... widać zależało mu na wyjściu razem jeśli jesteście tak zaganiani i wątpię że to chodziło o film.... chciał wyjść z tobą no a ty zaczełąś marudzić i się zaczeło.... jego nie usprawiedliwiam bo też nie ładnie się zachował no jak można krzyczeć a tym bardziej przeklinać.... powiem tak oboje zawiniliście po trochu... a tak wogóle wojna poszła o pierdołę i teraz pewnie oboje macie doła. Może zadzwoń do niego... szkoda się kłócić i nerwów marnować przepraszam jeśli w jakiś sposób cię uraziłam

[alufa]

Napisane przez jagodzia133

oooo joj a co się stało??

wgniotłam mu miskę olejową

[jagodzia133]

Napisane przez nena1984

jagodzia tak to zdjecie z dworku graffa, byliśmy tam na weselu w czerwcu zeszłego roku

też tam byłam na weselu ale 2 lata temu i altanka była w remoncie i nie zrobiłam sobie fotek taka ładna a tak w ogóle to mieszkam kilometr od domku grafa ;p

[(kicia)]

Napisane przez bahari

Oj tam no bo to będzie tylko taka jednostronna relacja... Nie chcę być niesprawiedliwa, na pewno była tam też moja wina, choć teraz jej nie widzę i najchętniej bym przypisała całą winę za kłótnię Jemu

No więc zaczęło się od tego że TŻ zaproponował żebyśmy poszli do kina we wtorek, bo w tym codziennym kieracie jakoś tak się mijamy. No ale we wtorek Mu się zapomniało, a mnie to było nawet na rękę bo robotę miałam, więc Mu nie przypominałam. No i wczoraj sobie przypomniał i uzgodniliśmy że idziemy dzisiaj, a przy okazji załapali się znajomi którzy też ostatnio tylko praca-dom-praca i też się chcieli rozerwać. Rano TŻ sprawdził w necie kiedy jest Jak zostać królem i mieliśmy iść na 18.50. A wpół do zadzwonił ten kumpel co z nimi mieliśmy iść i mówi że już tam są i takiego seansu nie ma. I że grają jakąś komedię amerykańską, no to już na to pójdą. No a ja mówię że no sorry, ja nie mam czasu żeby jakieś durne komedie oglądać, z której i tak pewnie wyjdę zniesmaczona wątpliwym poziomem tej rozrywki, że ja od 2 tygodni nawet TV nie włączam bo mam tyle roboty, no więc nie bardzo chcę iść. Mimo że byłam już gotowa do wyjścia. No to TŻ się zdenerwował i mówi że no chyba ma prawo się raz pomylić i że musimy iść bo się umówiliśmy i oni czekają. No to ja mówię no dobra nie krzycz już, jak tak no to pójdę, tylko się nie denerwuj. Ale poszłam jeszcze na chwilę do kompa, bo w sumie chciałam iść na Żonę doskonałą i chciałam się dowiedzieć czy dziś wieczorem grają, bo już wolę to niż kolejną hollywoodzką komerchę. A TŻ stał już w drzwiach i zaczął się na mnie drzeć że się spóźnimy. No to ja mówię że przecież po co mamy iść w ciemno, niech no tylko spojrzę co grają. Ale on nalegał żebym już wychodziła i zaczął kląć i się wydzierać. No to mnie już zupełnie humor opuścił i powiedziałam że no sorry ale to w takim razie nie idę jak wieczór ma upływać w takim nastroju. No to on powiedział że nigdy już mnie o nic nie poprosi, trzasnął drzwiami i poszedł. A ja otworzyłam wino...

3maj się maleńka faceci czasem potrafią tak wkurzyć że

Napisane przez malwus20

No właśnie sama sobie dylematów szukam...
Nie wiem jaki rozmiar maja na salonie jesli bedzie spory to wydaje mi sie ze zmniejszenie popsuje całą suknie.
I mam problem z tym że jeśli by mi pasowała to nie chce poprzestać na mierzeniu jednej sukni a zanim pomierzę te które sobie upatrzę tej już może nie być jak się na nią w ostateczności zdecyduje.

ja też sama nie wiem jeśli pojadę zmierzyć tę to czy lecieć mierzyć jeszcze inne?? w sumie totalnie nie mam na to czasu eh

[jagodzia133]

Napisane przez alufa

wgniotłam mu miskę olejową

uuuu i co będzie bił?? :P

[bahari]

Napisane przez jagodzia133

oooo joj a co się stało??

hmmmm.... powiem tak... widać zależało mu na wyjściu razem jeśli jesteście tak zaganiani i wątpię że to chodziło o film.... chciał wyjść z tobą no a ty zaczełąś marudzić i się zaczeło.... jego nie usprawiedliwiam bo też nie ładnie się zachował no jak można krzyczeć a tym bardziej przeklinać.... powiem tak oboje zawiniliście po trochu... a tak wogóle wojna poszła o pierdołę i teraz pewnie oboje macie doła. Może zadzwoń do niego... szkoda się kłócić i nerwów marnować przepraszam jeśli w jakiś sposób cię uraziłam

Nie no co Ty, nie uraziłaś mnie w żaden sposób. On zaraz wróci bo film się przed chwilą skończył, ale nie wiem czy będę mogła z nim pogadać bo jeszcze kolega ma do nas dziś wpaść.

[alufa]

Napisane przez jagodzia133

uuuu i co będzie bił?? :P

twierdzi, że się nie gniewa, ale chyba dobrze się maskuję

wyrzuty sumienia mnie zabijają...

[(kicia)]

a o to moje aktualne zdjęcie tylko na co dzien nie mam pokręconych włosów wtedy miałam czas na szaleństwa z prostownicą tylko się nie przestraszcie

[jagodzia133]

Napisane przez bahari

Nie no co Ty, nie uraziłaś mnie w żaden sposób. On zaraz wróci bo film się przed chwilą skończył, ale nie wiem czy będę mogła z nim pogadać bo jeszcze kolega ma do nas dziś wpaść.

to jak przyjdą to poproś go na słówko... powiem tak mi ciężko przechodzi słowo przepraszam przez usta a tym bardziej jak czuję że nie zawiniłam... ale mówię przepraszam robię minę sierotki i on wtedy mówi ja też przepraszam..... i tam mówi za co itd. to dobry sposób...

Napisane przez alufa

twierdzi, że się nie gniewa, ale chyba dobrze się maskuję
wyrzuty sumienia mnie zabijają...

no jejku zdarza się naprawdę... chyba wie że jest ci przykro

Napisane przez (kicia)

a o to moje aktualne zdjęcie tylko na co dzien nie mam pokręconych włosów wtedy miałam czas na szaleństwa z prostownicą tylko się nie przestraszcie

noooo teraz to widać doskonale fajnie ci w takich falach

[bahari]

Napisane przez jagodzia133

to jak przyjdą to poproś go na słówko... powiem tak mi ciężko przechodzi słowo przepraszam przez usta a tym bardziej jak czuję że nie zawiniłam... ale mówię przepraszam robię minę sierotki i on wtedy mówi ja też przepraszam..... i tam mówi za co itd. to dobry sposób...

Dzięki, muszę to wypróbować

[D0tk4]

oj dziewczyny, ale mam dzien! Z 2 miejsc dzis do mnie dzwonili zapraszajac na interview! Bo z koncem kwietnia koncza mi sie praktyki wz agencji i sie rozgladam za nowa praca. I na jednej rozmowie juz bylam, a druga mam w piatek!!!! Trzymajcie kciuki!!!

A na obiad zrobilam pysznego kurczaka z mascarpone i sosem tao tao i makaronem. Mniammmmmm TZ mowi, ze przeszlam sama siebie ;p

[/QUOTE=(kicia);26272635]ślicznaa jesteś [/QUOTE]

Napisane przez karolinka85

no i chyba gotowe...

Laska jak sie patrzy ;D

Napisane przez magdziaS

Dziewczyny jesteście Wszystkie śliczne
Aż zazdrość człowieka bierze

Mnie można obejrzeć tu: http://magda-kamil.fajnewesele.pl/ na Naszej stronie

Oj dziewczyno, Ty te nie masz sie czego wstydzic ;D

Napisane przez NightButterflyVIP

A Dotk4 qrde pełne zaskoczenie!!!! Ja też poniekąd myślałam, że Twój avatar to Ty!!!! Ta kobitka jest dość stanowczo wyglądającą osóbką Taka nowoczesna, a zarazem babeczka z jajami, wie czego chce... A tu proszę!!! Blondyneczka!!!! Jasne oczka!!! Usposobienie delikatności

Haha, moze i wygladam na delikatna, ale w kasze sobie dmuchac nie daje i raczej ten pierwszy opis do mnie pasuje ))

Napisane przez Seagirl

TO ja ;-) Wrzucam na chwilę, latem jestem opalona, zdjecie na wakacjach. A normalnie to blada jak ściana jestem. Mój TŻ to "murzyn", nawet w zimie jest czarny.hmm...zazdroszczę mu;-(

Wow, jaka figurka ) mi jeszcze ze 3kg do takiej brakuje wiec jestes moja motywacja ;D

Napisane przez gosza_m

Dotk4 bardzo podobna jesteś do koleżanki mojej kumpeli, która w 2007 wyemigrowała do Anglii, a może akurat ją znasz???

O widzisz, bardzo mozliwe a skad jest kolezanka? Bo moze akurat znam ))

Napisane przez monikazmc

Witam was dziewczyny jak wy się pokazujecie to ja też a co może się nie przestraszycie zdjęcie robione w tamtym roku włosy teraz mam duuuużo dłuższe bo już za łopatki

Ladna z Ciebie dziewczyna ) i fajna z Was para )

[__Paulinka__]

Napisane przez alufa

moja fotka nie chcę się władować

jutro popróbuję, bo już dziś nie mam głowy... uszkodziłam Tż auto ;(

wlasnie sie pytałam Mojego TZ co to miska olejowa i mi zaczał tlumaczyc ze sa metalowe lub aluminiowe i zalezy czy sie batdzo wgniotla, bo jak tak to cos tam moglo sie uszkodzic i mozna zajechc silnik... ale mam nadzieje, ze u Ciebie to jakies male wgnicenie. co?
Ja raz wjechałam w góre sniegu, bo bylam rozkojarzona... no i sie caly zderzak połamał:P ale go jakos sklepil i sprzedalismy wogole to auto i facet nic nie zauwazyl:P

Napisane przez bahari

Oj tam no bo to będzie tylko taka jednostronna relacja... Nie chcę być niesprawiedliwa, na pewno była tam też moja wina, choć teraz jej nie widzę i najchętniej bym przypisała całą winę za kłótnię Jemu

No więc zaczęło się od tego że TŻ zaproponował żebyśmy poszli do kina we wtorek, bo w tym codziennym kieracie jakoś tak się mijamy. No ale we wtorek Mu się zapomniało, a mnie to było nawet na rękę bo robotę miałam, więc Mu nie przypominałam. No i wczoraj sobie przypomniał i uzgodniliśmy że idziemy dzisiaj, a przy okazji załapali się znajomi którzy też ostatnio tylko praca-dom-praca i też się chcieli rozerwać. Rano TŻ sprawdził w necie kiedy jest Jak zostać królem i mieliśmy iść na 18.50. A wpół do zadzwonił ten kumpel co z nimi mieliśmy iść i mówi że już tam są i takiego seansu nie ma. I że grają jakąś komedię amerykańską, no to już na to pójdą. No a ja mówię że no sorry, ja nie mam czasu żeby jakieś durne komedie oglądać, z której i tak pewnie wyjdę zniesmaczona wątpliwym poziomem tej rozrywki, że ja od 2 tygodni nawet TV nie włączam bo mam tyle roboty, no więc nie bardzo chcę iść. Mimo że byłam już gotowa do wyjścia. No to TŻ się zdenerwował i mówi że no chyba ma prawo się raz pomylić i że musimy iść bo się umówiliśmy i oni czekają. No to ja mówię no dobra nie krzycz już, jak tak no to pójdę, tylko się nie denerwuj. Ale poszłam jeszcze na chwilę do kompa, bo w sumie chciałam iść na Żonę doskonałą i chciałam się dowiedzieć czy dziś wieczorem grają, bo już wolę to niż kolejną hollywoodzką komerchę. A TŻ stał już w drzwiach i zaczął się na mnie drzeć że się spóźnimy. No to ja mówię że przecież po co mamy iść w ciemno, niech no tylko spojrzę co grają. Ale on nalegał żebym już wychodziła i zaczął kląć i się wydzierać. No to mnie już zupełnie humor opuścił i powiedziałam że no sorry ale to w takim razie nie idę jak wieczór ma upływać w takim nastroju. No to on powiedział że nigdy już mnie o nic nie poprosi, trzasnął drzwiami i poszedł. A ja otworzyłam wino...

eh... powiem tak, ja tez nie lubie jak TZ nerwy puszczają i troche krzyczy, ale w tej sytuacji sie jemu troszke nie dziwie, bo skoro sie mijacie i to była taka wolna chwila ze mogliscie gdzies pojsc razem, to film to taka drugorzedna sprawa, ale bylibyscie razem moglabys sie do Niego chociaz przytulic jakby Ci sie film nie podobal, a obyło by sie bez kłótni... i nie siedziałabys sama z winkiem... no ale wie, łatwo sie mowi, ja tez czasami palne cos glupiego i juz sprzeczka:/
apropos kina: raz chcielismy sie wybrac z kolegą na jakis film w Gdyni, to kolega mowi ze zarezerwuje przez neta. no i zarezerwowal, wydrukowalismy a kartke z numerem rezerwacji i pojechalismy. Jak sie okazało on zarezerwowal film w ŁODZI, a w Gdyni nie puszczali go o tej godzinie. Wogole beka, bo nr rezerwacji w łodzi mial chyba 2 cyferki wiecej niz te w Gdyni i pani sie smiała tak wiec zrezygnowalismi i poszlismy na miasto cos zjesc:P hehe

[Madziuniusia]

Noo to jeszcze i moja buzia i TŻ-ta:P

[NightButterflyVIP]

Ufff ok, wykąpana nabalsamowana siadam do Was znów

Napisane przez malwus20

Tez tak sądzę ale wydaje mi się że ona zwyczajnie była specjalnie dla niej tak przerobiona i tak wygląda jak wygląda. Moim zdaniem tez ma tej góry za mało.
Ale na zdjeciu które wstawiłam wcześniej wygląda bardzo ładnie i ma dużo tej góry.

Nie no wczesniejsze fotki zupelnie inaczej prezentują tą suknię. Rzeczywiście dla niej musieli ją przerobić i niezbyt dobrze to wygląda, ale może jej się tak podobało? Przecież człowiek niezawsze potrafi spojrzeć na coś obiektywnie, tym bardziej na samego siebie.....

Napisane przez __Paulinka__

ej Kochana, zostalas jeszcze Ty i gosza, wszystkie chcemy zobaczyc tego nocnego motyla Ty pewnie jestes tak ładna, ze sie boisz ze wszystkie w kompleksy wpadniemy i juz nikt nie bedzie tutaj pisal, co? hehe

Napisane przez malwus20

No właśnie sama sobie dylematów szukam...
Nie wiem jaki rozmiar maja na salonie jesli bedzie spory to wydaje mi sie ze zmniejszenie popsuje całą suknie.
I mam problem z tym że jeśli by mi pasowała to nie chce poprzestać na mierzeniu jednej sukni a zanim pomierzę te które sobie upatrzę tej już może nie być jak się na nią w ostateczności zdecyduje.

Kochana, to by musiał być jakiś cud, żeby laska poszła do salonu przymierzać suknię i nie trzeba by było już nic w niej zmieniać, nic przerabiać, skracać, zwężać, poszerzać....... Zawsze trzeba pokombinować przy sukni... Pomyśl sama, oni tam profesjonalnie Ci to zrobią, tak jak każdej PMce nie ujmie to urodzie sukni tego się nie bój po to się chodzi na przymiarki te nieostateczne i ostateczne żeby jeszcze się upewnić czy wszystko idzie OK
A co do Twoich obaw o sprzątnięcie Ci jej sprzed nosa, w trakcie jak będziesz chciała jeszcze pooglądać inne...hmmm no zawsze takie ryzyko niestety jest....dlatego ja jeszcze nie chcę tak do końca się rozglądać za sukniami moje zdanie na temat tej jedynej dopiero się kształtuje.... ja sobie tylko oglądam, bez myśli "którą by tu wybrać...." tylko mam bardziej tak "co mi się w niej podoba? A co nie?" Mój ślub raczej nie będzie wcześniej niż w czerwcu, nie później niż we wrześniu, więc mam jeszcze tyyylleeeee czaaaasu w ten rok jeszcze mi się 500 razy zmieni zdanie, waga i kto wie, czy nie sam budżet no i nie wiem czy nie będę szyć....a krawcowej jeszcze nie znam żadnej może się wstrzymaj jeszcze jeśli nie jesteś w 100 napalona właśnie na tą? Będzie jeszcze mnóstwo innych okazji typu z 3,5tys na 1tys

Napisane przez jagodzia133

dziewczyny idę na xfactor ale ja głupia jestem przecież mam laptopa to zabieram was ze sobą a co ;p

No nie.... Wariatka

Napisane przez alufa

moja fotka nie chcę się władować

jutro popróbuję, bo już dziś nie mam głowy... uszkodziłam Tż auto ;(

COOOOOOO????????????????? ??? JAK TO???????? CO SIĘ STAŁO?

[NightButterflyVIP]

Napisane przez bahari

Oj tam no bo to będzie tylko taka jednostronna relacja... Nie chcę być niesprawiedliwa, na pewno była tam też moja wina, choć teraz jej nie widzę i najchętniej bym przypisała całą winę za kłótnię Jemu

No więc zaczęło się od tego że TŻ zaproponował żebyśmy poszli do kina we wtorek, bo w tym codziennym kieracie jakoś tak się mijamy. No ale we wtorek Mu się zapomniało, a mnie to było nawet na rękę bo robotę miałam, więc Mu nie przypominałam. No i wczoraj sobie przypomniał i uzgodniliśmy że idziemy dzisiaj, a przy okazji załapali się znajomi którzy też ostatnio tylko praca-dom-praca i też się chcieli rozerwać. Rano TŻ sprawdził w necie kiedy jest Jak zostać królem i mieliśmy iść na 18.50. A wpół do zadzwonił ten kumpel co z nimi mieliśmy iść i mówi że już tam są i takiego seansu nie ma. I że grają jakąś komedię amerykańską, no to już na to pójdą. No a ja mówię że no sorry, ja nie mam czasu żeby jakieś durne komedie oglądać, z której i tak pewnie wyjdę zniesmaczona wątpliwym poziomem tej rozrywki, że ja od 2 tygodni nawet TV nie włączam bo mam tyle roboty, no więc nie bardzo chcę iść. Mimo że byłam już gotowa do wyjścia. No to TŻ się zdenerwował i mówi że no chyba ma prawo się raz pomylić i że musimy iść bo się umówiliśmy i oni czekają. No to ja mówię no dobra nie krzycz już, jak tak no to pójdę, tylko się nie denerwuj. Ale poszłam jeszcze na chwilę do kompa, bo w sumie chciałam iść na Żonę doskonałą i chciałam się dowiedzieć czy dziś wieczorem grają, bo już wolę to niż kolejną hollywoodzką komerchę. A TŻ stał już w drzwiach i zaczął się na mnie drzeć że się spóźnimy. No to ja mówię że przecież po co mamy iść w ciemno, niech no tylko spojrzę co grają. Ale on nalegał żebym już wychodziła i zaczął kląć i się wydzierać. No to mnie już zupełnie humor opuścił i powiedziałam że no sorry ale to w takim razie nie idę jak wieczór ma upływać w takim nastroju. No to on powiedział że nigdy już mnie o nic nie poprosi, trzasnął drzwiami i poszedł. A ja otworzyłam wino...

eHHH widzę tu podobieństwa pewne z moim charakterkiem My ostatnio wybieraliśmy się do centrum handlowego z moim TŻ, a wiadomo, na takie łażenie, to pół dnia schodzi, to już w sumie jak zapewnienie rozrywki na ten dzień.... a nie zwykłe "skoczenie do sklepu" a że przed samym wyjściem też doszło do awantury, wkurzyłam się, zdjęłam buty i wróciłam się, mówiąc, że nigdzie nie idę bo skoro mam spędzić pół dnia w TAKIM TOWARZYSTWIE, kłócąc się i psując sobie nerwy, to ja nie chcę mieliśmy jechać po to, żeby się zrelaksować, połazić Razem, trochę czasu ze sobą spędzić poza domem.....a nie..... Ale u mnie skończyło się to inaczej niż u Ciebie... TŻ też wrócił do domu i przyszedł pogadać, załagodzić sprawę, wyjaśnić sobie wszystko i jednak namówić mnie żebyśmy jechali i pojechałam nie żałuję Ale widzę, że i Ty i Twój TŻ charakterki macie wrrrrrrr Mogłaś nie sprawdzać już nic na necie, tylko jechać już z Nim i po prostu popatrzeć co grają już na miejscu, na ich planie.... TŻ by się nie wkurzał, że się spóźnicie i że tamci czekają.... A Ty decyzję podjęłabyś w kinie, na miejscu. No, ale wyszło jak wyszło. To, co zrobiłaś niepotrzebnie wg mnie- już wiesz. Ale jestem zdania, że to TŻ przesadził z reakcją..... Przecież to nie było wyjście "dla niego" tylko miało to być coś, dla Was... znajomi w sumie się doczepili do Waszych planów, więc powinien się skupić na tym co Wy chcecie zobaczyć.... lub czego Ty nie chcesz oglądać... obojgu z Was się należy rozrywka na jaką macie ochotę, a nie na jaką mają ochotę znajomi....przecież by się nie obrazili jak po spotkaniu się w kinie zdecydowalibyście jednak na inny film, niz oni ? A po kinie mozna pogadac gdzies razem, usiasc w knajpce czy nawet w samym kinie tez sa jakies kawiarnie itp. Zle sprawdzil co wyswietlaja- nic sie nie stalo, wciaz mogliscie wybrac cos innego.... No szkoda, ze sie tak poknocilo...... Ale na pewno sie pogodzicie, bo to w sumie o nic wielkiego nie poszło

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Napisane przez (kicia)

a o to moje aktualne zdjęcie tylko na co dzien nie mam pokręconych włosów wtedy miałam czas na szaleństwa z prostownicą tylko się nie przestraszcie

Noooo teraz to Cię widać dokładnie!!! Ale minaaaaa

Napisane przez alufa

wgniotłam mu miskę olejową

Bardzo mnie ciekawi..... JAK to się stało...???? Jak się wgniata miskę olejową?

[(kicia)]

Napisane przez NightButterflyVIP

Noooo teraz to Cię widać dokładnie!!! Ale minaaaaa

a cóż znowu jest w moje minie

[alufa]

Napisane przez __Paulinka__

wlasnie sie pytałam Mojego TZ co to miska olejowa i mi zaczał tlumaczyc ze sa metalowe lub aluminiowe i zalezy czy sie batdzo wgniotla, bo jak tak to cos tam moglo sie uszkodzic i mozna zajechc silnik... ale mam nadzieje, ze u Ciebie to jakies male wgnicenie. co?
Ja raz wjechałam w góre sniegu, bo bylam rozkojarzona... no i sie caly zderzak połamał:P ale go jakos sklepil i sprzedalismy wogole to auto i facet nic nie zauwazyl:P

tzn wiesz
na szczęście olej z niej nie cieknie
jak zacznie to będę głównym winowajcą i będę się martwić

same miski są tanie, ale nie mam kogo szczerze podpytać, jak mocno mogłam coś tam uszkodzić i teraz będę się tym gryzła

NightButterflyVIP miałam spotkanie z krawężnikiem

[__Paulinka__]

(kicia) chyba jesteś baaardzo spokojną osobą, cio? taka ułożona, grzeczna dziewczyna

[NightButterflyVIP]

Napisane przez Madziuniusia

Noo to jeszcze i moja buzia i TŻ-ta:P

Ojeeeeej jakie szczęśliwe dzieciaczki Super zdjęcia macie!!!! Piękne Bardzo ładna dziewczyna z Ciebie W jakim jesteście wieq z TŻ? Wygląda na faceta w Twoim wieq lub młodszego ????

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Napisane przez (kicia)

a cóż znowu jest w moje minie

Nom nie wiem poważna czy smutna jakaś ? Nie bij....

[(kicia)]

Napisane przez __Paulinka__

(kicia) chyba jesteś baaardzo spokojną osobą, cio? taka ułożona, grzeczna dziewczyna

:rot fl: to tylko taka fotka na dodatek pozowana