Tżtówki 2014

[raita]

Odkryłam w swoim zbiorze śliczny lakier, taki pudrowy róż oczywiście już wymalowałam, a co

[Ayrine]

Dziewczyny, co robić w sytuacji, kiedy powinnam zacząć juz brac tabletki anty, ale @ jak nie było, tak nie ma? brać czy nie? Nie zależy mi na ochronie anty, tylko na uregulowaniu gospodarki hormonalnej. Moja ginekolog mnie nie poinstruowała, a zanim pójdę do niej na wizytę na NFZ to minie kupa czasu, więc wolę zapytać się na forum miała któraś z Was taką sytuację? @ mi sie spóźnia już ponad tydzień, choć mam normalny PMS ale przez ostatnie stresy pewnie za szybko się nie pojawi. Wywołać go pierwszym opakowaniem tabsów a drugie już brać przepisowo?

Wysłane z mojego GT-S7560

[lusia032]

Napisane przez Ayrine

Dziewczyny, co robić w sytuacji, kiedy powinnam zacząć juz brac tabletki anty, ale @ jak nie było, tak nie ma? brać czy nie? Nie zależy mi na ochronie anty, tylko na uregulowaniu gospodarki hormonalnej. Moja ginekolog mnie nie poinstruowała, a zanim pójdę do niej na wizytę na NFZ to minie kupa czasu, więc wolę zapytać się na forum miała któraś z Was taką sytuację? @ mi sie spóźnia już ponad tydzień, choć mam normalny PMS ale przez ostatnie stresy pewnie za szybko się nie pojawi. Wywołać go pierwszym opakowaniem tabsów a drugie już brać przepisowo?

Wysłane z mojego GT-S7560

A w instrukcji nie ma jak brać?
Wydaje mi się, że jeśli nie chodzi o ochronę anty to mogło się wziąć bez względu na pojawienie @, ale nie wiem od której tabletki.
A jesteś pewna, że opóźnienie @ wywołane jest stresem?

[Ayrine]

Napisane przez lusia032

A w instrukcji nie ma jak brać?
Wydaje mi się, że jeśli nie chodzi o ochronę anty to mogło się wziąć bez względu na pojawienie @, ale nie wiem od której tabletki.
A jesteś pewna, że opóźnienie @ wywołane jest stresem?

Jeszcze ich nie kupiłam, dopiero dziś po nie pójdę, ale na ulotce którą znalazłam w necie nic nie ma, tylko pewnie jest okrojona na bank stres i alkohol, to mi wystarczy do opóźnienia, niestety - wina PCOS :/

Wysłane z mojego GT-S7560

[mia00]

hejka

a ja mam dziś zalatany dzień, a teraz trawe kosze. takie słoneczko to nogi wystawiam na grzanko

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez Ayrine

Jeszcze ich nie kupiłam, dopiero dziś po nie pójdę, ale na ulotce którą znalazłam w necie nic nie ma, tylko pewnie jest okrojona na bank stres i alkohol, to mi wystarczy do opóźnienia, niestety - wina PCOS :/

Wysłane z mojego GT-S7560

Alkohol w moim przypadku to jest przyśpieszacz @, a przede wszystkim wódka... tzn wiem, że na ulotce być powinno przyjmowanie w inny dzień czy coś takiego. Sprawdź.

[Kokosaneczka]

Napisane przez justka89

ładna pogoda na dworze. Mały wstanie to idziemy na dwór. Nudno było całymi dniami siedzieć w domu.
Zastanawiam się co kupić siostrze tż na urodziny. Kwiatki?

Kwiatki to dobry pomysł, chyba, że kupujecie prezent razem?

Napisane przez dzolin

Mój TŻ był w sobotę u mojej rodziny na imprezie, tyle nowych ludzi, a on zero stresu! Ja nie będę dwie noce spała przed poznaniem jego rodziców, a on tak na lajcie


No nie jest różowo. Nie mam umowy na czas określony, ale wpłaciłam 800zł kaucji i gdybym zrezygnowała od razu to zapewne byłby problem z oddaniem. Wiecie jak jest. Może 3 miesiące wytrzymam, a potem czas pokaże. TŻ mówi, że w każdej chwili mogę się wprowadzić do niego, ale jak już pisałam to trochę za wcześnie.


Wczoraj poszliśmy do kina na Powstanie Warszawskie.

Mój TŻ też na luzie zapoznał się z całą moją rodziną i w ogóle jakoś tak bez stresu. A mnie już bierze panika jak pomyślę o zapoznaniu z jego.

Polecasz film?

Napisane przez lusia032

Też tak miałam, ale poznałam wszystkich hurtem. A nawet drugiego wieczora jak TŻ poszedł do pracy to spędziłam z nimi cały wieczór sama A na wyjeździe jak mama TŻ dzwoniła pytać co u nas to TŻ dał słuchawkę i tylko patrzył z boku jak dyskutujemy, jednym słowem ma przegwizdane

No ładna solidarność się szykuje

[raita]

Zeby tabletki zdawaly swoja role to trzeba od poczatku okresu, nawet jesli nie chodzi Ci o ochrone anty :p poczekaj na @

Napisane z telefoniaka.

[lusia032]

Napisane przez mia00

hejka

a ja mam dziś zalatany dzień, a teraz trawe kosze. takie słoneczko to nogi wystawiam na grzanko

U nas coś się pogoda zaczyna psuć ale może jeszcze zdążę pogrzebać w ogródku i skosić trawę bo u nas plaga ślimaków i wszystko wpierniczają. Nie mam pojęcia co z tym problemem zrobić

[Ayrine]

Dobra, bede czekac na @, najwyzej poszukam naturalnych metod przyspieszenia

Wysłane z mojego GT-S7560

[Arya90]

hej!
cudowny weekend za nami
choć dziś rano straszna wiadomość nas zastała-zmarł dziadek Tż

u nas pogoda piękna, a ja latam z cvkami. Próbuję znaleźć coś lepszego na miejscu, niż gastronomia, do której mam iść od 2,06. Jutro mam niby jakąś rozmowę, a zaraz idę zanieść cv w miejsce, gdzie praca by mi bardzo odpowiadała, dlatego modlę się by się potem odezwali

[mia00]

Napisane przez Arya90

hej!
cudowny weekend za nami
choć dziś rano straszna wiadomość nas zastała-zmarł dziadek Tż

u nas pogoda piękna, a ja latam z cvkami. Próbuję znaleźć coś lepszego na miejscu, niż gastronomia, do której mam iść od 2,06. Jutro mam niby jakąś rozmowę, a zaraz idę zanieść cv w miejsce, gdzie praca by mi bardzo odpowiadała, dlatego modlę się by się potem odezwali

Oojj to faktycznie niemiła wiadomość

trzymam kciuki w takim razie

[justka89]

Jednak nie poznam dzisiaj rodziny tz, do 18 muszę zostać w pracy.
Co do tabletek mi lekarz mówił, że pierwsze opakowanie bierze się np w poniedziałek to poniedziałek zaczyna się nowe opakowanie bez względu czy wystąpiło krwawienie

[Ayrine]

Napisane przez justka89

Jednak nie poznam dzisiaj rodziny tz, do 18 muszę zostać w pracy.
Co do tabletek mi lekarz mówił, że pierwsze opakowanie bierze się np w poniedziałek to poniedziałek zaczyna się nowe opakowanie bez względu czy wystąpiło krwawienie

I tak poczekam na @ wiec sie jeszcze rozeznam, ale dzieki za info

Wysłane z mojego GT-S7560

[lusia032]

Napisane przez Arya90

hej!
cudowny weekend za nami
choć dziś rano straszna wiadomość nas zastała-zmarł dziadek Tż

u nas pogoda piękna, a ja latam z cvkami. Próbuję znaleźć coś lepszego na miejscu, niż gastronomia, do której mam iść od 2,06. Jutro mam niby jakąś rozmowę, a zaraz idę zanieść cv w miejsce, gdzie praca by mi bardzo odpowiadała, dlatego modlę się by się potem odezwali

To wiadomość naprawdę smutna.

Trzymam kciuki


A ja wyplewiłam ogródek, posadziłam resztę warzyw i pozbierałam paskudne ślimaki, które zjadły moją sałatę i teraz będę patrzeć jak wszystko rośnie i później cieszyć się swoimi pomidorkami i innymi pysznościami

[dzolin]

Napisane przez Kokosaneczka

Kwiatki to dobry pomysł, chyba, że kupujecie prezent razem?

Mój TŻ też na luzie zapoznał się z całą moją rodziną i w ogóle jakoś tak bez stresu. A mnie już bierze panika jak pomyślę o zapoznaniu z jego.

Polecasz film?


No ładna solidarność się szykuje

Film OK. Dobrze pokazuje jak to było. Zakończenie - szczególnie przemawiające. Fajnie, że takie filmy powstają i nam uświadamiają to jak było kiedyś. Tylko mnie wkurzała strasznie strasznie strasznie narracja. Momentami tak sztucznie wymuszana.


Wiecie, siedzę sobie sama w tym moim mieszkanku i rozmyślam. Z Tż ponad 5 miesięcy od pierwszego spotkania, 4 od spotykania się na poważnie, choć już na 2 randce wiadome było, że coś wyjdzie z tego. A ja nadal się obawiam, że skończy się jak poprzednio. Poprzedni związek mnie złamał, nie jadłam nie piłam tęskniłam i płakałam. Gdyby nie TŻ to do tej pory by mnie trzymało. Boję się, że i tym razem nie będzie tak samo. TYCH dwóch słów nie usłyszałam,choć powodów do niepokoju nie powinnam mieć, bo widzę, że mu zależy i to cieszy. Ale strach jest wieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeelk i

[lusia032]

Napisane przez dzolin

Wiecie, siedzę sobie sama w tym moim mieszkanku i rozmyślam. Z Tż ponad 5 miesięcy od pierwszego spotkania, 4 od spotykania się na poważnie, choć już na 2 randce wiadome było, że coś wyjdzie z tego. A ja nadal się obawiam, że skończy się jak poprzednio. Poprzedni związek mnie złamał, nie jadłam nie piłam tęskniłam i płakałam. Gdyby nie TŻ to do tej pory by mnie trzymało. Boję się, że i tym razem nie będzie tak samo. TYCH dwóch słów nie usłyszałam,choć powodów do niepokoju nie powinnam mieć, bo widzę, że mu zależy i to cieszy. Ale strach jest wieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeelk i

Jak ja Cię kochana doskonale rozumiem z tymi rozterkami, też tak jeszcze czasami mam ale na szczęście coraz rzadziej
Chyba wpływ ma na to podejście moje i TŻta do naszego związku, jakieś już nieśmiałe plany które co najważniejsze są podobne. I chyba po prostu gdzieś wewnętrznie wyczuwam, że to jest to i że jestem przy nim bezpieczna

Dobranoc

[Kokosaneczka]

Napisane przez Arya90

hej!
cudowny weekend za nami
choć dziś rano straszna wiadomość nas zastała-zmarł dziadek Tż

u nas pogoda piękna, a ja latam z cvkami. Próbuję znaleźć coś lepszego na miejscu, niż gastronomia, do której mam iść od 2,06. Jutro mam niby jakąś rozmowę, a zaraz idę zanieść cv w miejsce, gdzie praca by mi bardzo odpowiadała, dlatego modlę się by się potem odezwali

To faktycznie

Mocne kciuki

Napisane przez lusia032

To wiadomość naprawdę smutna.

Trzymam kciuki


A ja wyplewiłam ogródek, posadziłam resztę warzyw i pozbierałam paskudne ślimaki, które zjadły moją sałatę i teraz będę patrzeć jak wszystko rośnie i później cieszyć się swoimi pomidorkami i innymi pysznościami

Zazdroszczę, że tak swój ogródeczek prowadzisz. Takie własne warzywa są najlepsze

Napisane przez dzolin

Film OK. Dobrze pokazuje jak to było. Zakończenie - szczególnie przemawiające. Fajnie, że takie filmy powstają i nam uświadamiają to jak było kiedyś. Tylko mnie wkurzała strasznie strasznie strasznie narracja. Momentami tak sztucznie wymuszana.


Wiecie, siedzę sobie sama w tym moim mieszkanku i rozmyślam. Z Tż ponad 5 miesięcy od pierwszego spotkania, 4 od spotykania się na poważnie, choć już na 2 randce wiadome było, że coś wyjdzie z tego. A ja nadal się obawiam, że skończy się jak poprzednio. Poprzedni związek mnie złamał, nie jadłam nie piłam tęskniłam i płakałam. Gdyby nie TŻ to do tej pory by mnie trzymało. Boję się, że i tym razem nie będzie tak samo. TYCH dwóch słów nie usłyszałam,choć powodów do niepokoju nie powinnam mieć, bo widzę, że mu zależy i to cieszy. Ale strach jest wieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeelk i

Rozumiem cię... 2 razy zostałam rzucona przez smsa. A mój poprzedni związek zakończył się niecałe 2 m-ce temu. Ale TŻ jest naprawdę cierpliwy i widzi moje wszystkie rozterki i, że boję się powtórki z tamtych związków. Stara się, pokazuje jak mu zależy na mnie i pierwszy raz w życiu to nie ja muszę się starać, a w końcu ktoś stara się o mnie. Niestety i tak się boję, że to się skończy. Ale mamy jedno życie i trzeba się cieszyć wszystkimi możliwymi chwilami.


Hej Wczoraj był u mnie TŻ. Wszyscy go u mnie polubili, nawet psy na niego już nie szczekają Zaczyna mnie dobijać myśl, że niedługo jedzie na 3 tygodnie na poligon i szlag mnie trafia

[mia00]

Napisane przez Kokosaneczka

To faktycznie

Mocne kciuki

Zazdroszczę, że tak swój ogródeczek prowadzisz. Takie własne warzywa są najlepsze


Rozumiem cię... 2 razy zostałam rzucona przez smsa. A mój poprzedni związek zakończył się niecałe 2 m-ce temu. Ale TŻ jest naprawdę cierpliwy i widzi moje wszystkie rozterki i, że boję się powtórki z tamtych związków. Stara się, pokazuje jak mu zależy na mnie i pierwszy raz w życiu to nie ja muszę się starać, a w końcu ktoś stara się o mnie. Niestety i tak się boję, że to się skończy. Ale mamy jedno życie i trzeba się cieszyć wszystkimi możliwymi chwilami.


Hej Wczoraj był u mnie TŻ. Wszyscy go u mnie polubili, nawet psy na niego już nie szczekają Zaczyna mnie dobijać myśl, że niedługo jedzie na 3 tygodnie na poligon i szlag mnie trafia

Dacie radę zdąrzycie zatęsknic i własnie to będzie dla Was pierwsze wyzwanie

hejka tak wgl
byłam na angielskim, miałam dziś zajęcia z native'm, tak się uśmialam ze ojj

teraz może pójdę plewić mój ogródek

[lusia032]

Witam w ten piękny słoneczny i cieplutki dzień

Mam ochotę na lody, chyba przystanę w sklepie w drodze do domu

Napisane przez mia00

teraz może pójdę plewić mój ogródek

Widzę, że nie tylko ja mam ogródek a warzywny czy z kwiatkami?
Ja wychodzę z założenia, że nie hoduję niczego czego się nie da zjeść

[mia00]

Napisane przez lusia032

Witam w ten piękny słoneczny i cieplutki dzień

Mam ochotę na lody, chyba przystanę w sklepie w drodze do domu



Widzę, że nie tylko ja mam ogródek a warzywny czy z kwiatkami?
Ja wychodzę z założenia, że nie hoduję niczego czego się nie da zjeść

I taki i takii bo mieszkam na wsi i mamy dużą działke ja tam uwielbiam takie swoje rzeczy, rzodkiewka, ogórki, sałata... całkowicie co innego...
Wgl zamierzam iść na zaoczną mgr... tzn chciałabym, dziś mój tata sie pytał czy chce do banku na staż, bo zna prezesa i mówił ze by mógł zagadać... tylko ja nie wiem czy tak chce.

[raita]

A ja się dowiedziałam, że jednak mój TŻ wyjeżdża do pracy za granicę na trzy miesiące, jak nie więcej
Nie wiem czy damy sobie radę jak tyle rozłąki

[lusia032]

Napisane przez mia00

I taki i takii bo mieszkam na wsi i mamy dużą działke ja tam uwielbiam takie swoje rzeczy, rzodkiewka, ogórki, sałata... całkowicie co innego...
Wgl zamierzam iść na zaoczną mgr... tzn chciałabym, dziś mój tata sie pytał czy chce do banku na staż, bo zna prezesa i mówił ze by mógł zagadać... tylko ja nie wiem czy tak chce.

Za rzodkiewką akurat nie przepadam ale świeży koperek, szczypiorek, pomidorki, ogóreczki i inne warzywa pycha i owocki
dla mnie takie grzebanie w ogródku to po prostu relaks

Co do stażu to każdy wybór będziesz na czynniki pierwsze rozbierać. Wiadomo, że chciałoby się swoimi siłami coś zdobyć, ale czasy są jakie są i pomoc się przydaje. I w końcu to tylko staż a wiadomo doświadczenie się przyda w późniejszym szukaniu pracy, bo teraz gdzie byś nie szła to tego oczekują. No chyba, że staż w banku to nie to co chciałabyć robić, bo wtedy faktycznie może nie warto czasu marnować. Bo u nas jest tak, że raz czy dwa razy możesz być tylko na stażu więc czasami nie warto brać byle czego.

[lusia032]

Oj tu dzisiaj cisza, spokój ... pewno kobitki zabiegane

A ja leniuchuje, wykosiłam trawę w ogródku i mam dość. A wieczorkiem u nas grzmiało chociaż za bardzo nie miało z czego na szczęście trochę i szybko przeszło

[Kokosaneczka]

Napisane przez mia00

Dacie radę zdąrzycie zatęsknic i własnie to będzie dla Was pierwsze wyzwanie

hejka tak wgl
byłam na angielskim, miałam dziś zajęcia z native'm, tak się uśmialam ze ojj

teraz może pójdę plewić mój ogródek

Akurat TŻ gorzej to przeżywa niż ja No, ale to tylko 3 tygodnie, damy radę

Napisane przez raita

A ja się dowiedziałam, że jednak mój TŻ wyjeżdża do pracy za granicę na trzy miesiące, jak nie więcej
Nie wiem czy damy sobie radę jak tyle rozłąki

Spróbować zawsze możecie... jest telefon, skype... Może nie będzie tak źle? Choć wiadomo, że tęsknota jest straszna.

Napisane przez lusia032

Oj tu dzisiaj cisza, spokój ... pewno kobitki zabiegane

A ja leniuchuje, wykosiłam trawę w ogródku i mam dość. A wieczorkiem u nas grzmiało chociaż za bardzo nie miało z czego na szczęście trochę i szybko przeszło

Zajmowałam się dzis moja siostrzenicą, poza tym poleniuchowałam. A jutro chyba na lumpki się wybiorę

Opaliłaś się? U mnie dziś strasznie gorąco było.

[Arya90]

oj tak, skwar dziś był straszny ale nie narzekam, bo wolę tak, niż deszcze

Ja ostatnio ciągle zmęczona chodzę. Czekam na weekend żeby sobie odpocząć. Tż teraz ma też mniej czasu dla mnie, bo więcej pracy i ciężko wytrzymać :/

[lusia032]

Napisane przez Kokosaneczka

Akurat TŻ gorzej to przeżywa niż ja No, ale to tylko 3 tygodnie, damy radę

A jutro chyba na lumpki się wybiorę

Opaliłaś się? U mnie dziś strasznie gorąco było.

Mój akurat też bardziej przeżywa fakt, że mamy tak mało czasu dla siebie. Może faceci tak mają

Kurcze też sobie obiecałam że muszę się wybrać i spróbować zapolować - ale tak jakoś zawsze schodzi. Zresztą u nas wszystkie sklepy są tak krótko otwarte, że zanim bym po pracy się wybrała to by po ptokach było. Na razie szukam butów ale to w 'normalnych' sklepach.

Ręce trochę opaliłam twarz może, ale piękny week zapowiadają to zamierzam skorzystać

Napisane przez Arya90

oj tak, skwar dziś był straszny ale nie narzekam, bo wolę tak, niż deszcze

Ja ostatnio ciągle zmęczona chodzę. Czekam na weekend żeby sobie odpocząć. Tż teraz ma też mniej czasu dla mnie, bo więcej pracy i ciężko wytrzymać :/

Dokładnie dość już tego deszczu było
My z TŻtem ogólnie mało czasu mamy dla siebie z uwagi na jego pracę. A podsunął pomysł, że może w piątek od razu po pracy do mnie przyjedzie. Nie wiem czy mówił poważnie czy żartował ale mnie dwa razy powtarzać nie trzeba, od razu podchwyciłam temat

[justka89]

Napisane przez lusia032

Oj tu dzisiaj cisza, spokój ... pewno kobitki zabiegane

A ja leniuchuje, wykosiłam trawę w ogródku i mam dość. A wieczorkiem u nas grzmiało chociaż za bardzo nie miało z czego na szczęście trochę i szybko przeszło

Ja wczoraj miałam zabiegany dzień. Ciężko było mi znaleźć czas na wizaż. Po pracy ogarnęłam się i biegiem do lekarza, niepotrzebnie się tak spieszyłam, bo opóźnienie godzinne. Na szczęście mialam ksiażkę to sobie poczytałam. Potem pojechałam z tż zarejestrować się na usg, do galerii po prezenty na dzień matki, a potem u mnie posiedzieliśmy się do późna

[lusia032]

Dzień dobry

Ja to dzisiaj muszę się sprężyć, bo chciałabym pewną sprawę w pracy dokończyć ale czy mi się uda to nie wiem bo pogoda za oknem piękna się zapowiada i wolałabym na świeżym powietrzu czas spędzić

Ostatnio cały czas jem i tyję, dobrze że chuda jestem to mi parę kilo nie zaszkodzi

[mia00]

Napisane przez lusia032

Dzień dobry

Ja to dzisiaj muszę się sprężyć, bo chciałabym pewną sprawę w pracy dokończyć ale czy mi się uda to nie wiem bo pogoda za oknem piękna się zapowiada i wolałabym na świeżym powietrzu czas spędzić

Ostatnio cały czas jem i tyję, dobrze że chuda jestem to mi parę kilo nie zaszkodzi

hej

zazdroszczę, że możesz sobie tyć i tyć... ja to ciągle pilnuje wagi co by nie wskakiwała na jakieś wysokie poziomy

a ja byłam już na uczelni i wróciłam, na szczęście. gorąco dziś, nawet bardzo... ale w sumie to fajnie

[Arya90]

Napisane przez lusia032

Dokładnie dość już tego deszczu było
My z TŻtem ogólnie mało czasu mamy dla siebie z uwagi na jego pracę. A podsunął pomysł, że może w piątek od razu po pracy do mnie przyjedzie. Nie wiem czy mówił poważnie czy żartował ale mnie dwa razy powtarzać nie trzeba, od razu podchwyciłam temat

My zawsze się spotykamy już w piątki po pracy to zawsze jedno popołudnie/wieczór więcej razem