Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V

[effcia82]

Ja wytrzymałam w kołchozie 4,5 miesiąca i zrezygnowałam z dnia na dzień. Najgorsze były zaległości nawarstwiające się niezależnie ile bym brała nadgodzin (brałam z własnej inicjatywy bo lubię być odrobiona ale to nie była praca na jeden etat).

[f3c5f22a477733c3f05238ecee51cadb3aa4293a_6848b944d63c3]

Napisane przez effcia82

Ja wytrzymałam w kołchozie 4,5 miesiąca i zrezygnowałam z dnia na dzień. Najgorsze były zaległości nawarstwiające się niezależnie ile bym brała nadgodzin (brałam z własnej inicjatywy bo lubię być odrobiona ale to nie była praca na jeden etat).

Z wiekiem nauczyłam się, że można się poświęcać, ale w granicach zdrowego rozsądku. Bo jak przyjdzie co do czego to i tak firma kopnie cię w zadek i nikt nie będzie się rozczulać. Poświęcać to się można własnemu biznesowi.

[201803111829]

Dziewczyny, zaliczyłam warunek ze statystyki, jestem taaaka szczęśliwa! Babeczka bardzo w porządku (a na zajęciach była okropna), podpowiadała (tzn nie wynik, ale np. Spójrz na wzór i przemysl), siedziała z nami 2,5 h, aż w końcu zaliczyłam

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[201803111829]

Dziewczyny, zaliczyłam warunek ze statystyki, jestem taaaka szczęśliwa! Babeczka bardzo w porządku (a na zajęciach była okropna), podpowiadała (tzn nie wynik, ale np. Spójrz na wzór i przemysl), siedziała z nami 2,5 h, aż w końcu zaliczyłam

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[_zgryzota_]

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, zaliczyłam warunek ze statystyki, jestem taaaka szczęśliwa! Babeczka bardzo w porządku (a na zajęciach była okropna), podpowiadała (tzn nie wynik, ale np. Spójrz na wzór i przemysl), siedziała z nami 2,5 h, aż w końcu zaliczyłam

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

No to brawo 🙂 co prawda czasy kiedy ja studiowałam to prehistoria ale jestem w stanie nadal zrozumieć szczęście płynące z zaliczonej sesji
🙂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[liselotta]

Napisane przez _zgryzota_

No to brawo co prawda czasy kiedy ja studiowałam to prehistoria ale jestem w stanie nadal zrozumieć szczęście płynące z zaliczonej sesji


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Same here


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Najgorsze jest to, że dla mnie wykuc 50 stron materiału pamięciowego to pikuś, ale jak coś wymaga liczenia itd to już nie da rady. A już obliczanie jakichś liczb na poziomie 0,854239 to masakra

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[_zgryzota_]

Ja na studiach miałam bardzo dużo matematyki i fizyki. Na początku musiałam się przestawić na wyższy poziom matematyki niż ten który miałam w szkole średniej. Ale cała moja praca zaczyna się od obliczeń 🙂matematyka nie jest trudna tylko trzeba ją zrozumieć, wiem że łatwo się tak mówi, ale sama wiem po sobie że jest to realne 🙂

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[effcia82]

Mam wrażenie, że gdzieś w sąsiedztwie osiedlił się podkuty gówniak. Całymi godzinami słychać jakiś łomot. Mój konkubent obstawia:
a) tłuczenie kotletów
b) zbijanie paneli
c) ubijanie kapusty
Mówi, że mam to sobie wyobrażać aby mniej się wqrwiać

[faeria]

A ja dzisiaj miałam ostatnie zajęcia z najgorszą na roku asystentką, wszystko z tego przedmiotu pozaliczane (minus egzamin, rzecz jasna) Przeżyłam, to i muszę sesję (która trwa do 5.07) przetrwać

[kasia2209]

Treść usunięta

[Margot45]

Przeczytałam "a propos tłuczenia kotów" i się zastanawiam, co za sadysta...?

[_zgryzota_]

O tak wrzeszczące dzieci to najgorsze co może spotkać człowieka. Gdy mieszkałam w kamienicy na piętro po dziadkach wprowadziła się młoda para z dzieckiem, ludzie co to były za wrzaski! Mieliśmy ściany grubości 40cm i tak było słychać! Można było zwariować! Na szczęście mieszkała na tym samym piętrze pewna kobieta która była samotna, nie miała dzieci i powiedziała młodej parze żeby panowali nad owocem swoich lędźwi bo ona nie zamierza wysłuchiwać tych ciągłych wrzasków...A potem dodała a może wy maltretujecie to dziecko że tak się drze? 😁 pomogło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gwiazdka_o]

Napisane przez _zgryzota_

O tak wrzeszczące dzieci to najgorsze co może spotkać człowieka. Gdy mieszkałam w kamienicy na piętro po dziadkach wprowadziła się młoda para z dzieckiem, ludzie co to były za wrzaski! Mieliśmy ściany grubości 40cm i tak było słychać! Można było zwariować! Na szczęście mieszkała na tym samym piętrze pewna kobieta która była samotna, nie miała dzieci i powiedziała młodej parze żeby panowali nad owocem swoich lędźwi bo ona nie zamierza wysłuchiwać tych ciągłych wrzasków...A potem dodała a może wy maltretujecie to dziecko że tak się drze? �� pomogło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahaha, niezła riposta nie wiem czy gorsze wreszczące dzieci, czy szczekający po nocach pies

[effcia82]

Napisane przez gwiazdka_o

Hahaha, niezła riposta nie wiem czy gorsze wreszczące dzieci, czy szczekający po nocach pies

Jeden jazgot ale do piesów mam jakoś większą sympatię i wyrozumiałość

[_zgryzota_]

Wolę ciągle szczekanie psa niż wycie dziecka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[Margot45]

Niedawno się dowiedziałam, ze jeden z psów na posesji, gdzie mieszkam, jest zamykany na noc w komórkogarażu, bo któremuś sąsiadowi przeszkadzało, że pies szczeka
No, na litość, od tego chyba jest pies, żeby szczekał...! Ja bym się prędzej przejęła, ze nie reaguje na obcych. Poza tym, mieszkam tam dwa lata, i jakoś tylko przez pierwsze parę tygodni w ogóle zauważałam, ze on (ona) szczeka, teraz już nie zwracam uwagi. A w nocy to śpię, a nie nasłuchuję, gdzie kto wydaje jakie odgłosy.

[kasia2209]

Treść usunięta

[Shar14]

[1=f3c5f22a477733c3f05238e cee51cadb3aa4293a_6848b94 4d63c3;73823446]Z wiekiem nauczyłam się, że można się poświęcać, ale w granicach zdrowego rozsądku. Bo jak przyjdzie co do czego to i tak firma kopnie cię w zadek i nikt nie będzie się rozczulać. Poświęcać to się można własnemu biznesowi.[/QUOTE]
Dokładnie. Tak miałam w poprzedniej pracy. Starałam się bardzo, a później zawód, bo i tak nie przedłużyliby mi umowy. Musieliby dać już o pracę. Olaboga... straszne rzeczy.
Dobrze, że wcześnie złapałem life balance i urlop dla mnie też jest świętością. Choć mam go póki co mało, bo tylko 15 dni od początku roku do końca września.

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Uwielbiam rachunek prawdopodobieństwa. Zawsze mi szedł bardzo dobrze. Statystyki się nauczyłam, a jestem zdania, że nauczyć da się wszystkiego. Tylko chęci i czasem dobry nauczyciel.

Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka

[kasia2209]

Treść usunięta

[mariamalaria]

Napisane przez effcia82

Mam wrażenie, że gdzieś w sąsiedztwie osiedlił się podkuty gówniak. Całymi godzinami słychać jakiś łomot. Mój konkubento bstawia:
a) tłuczenie kotletów
b) zbijanie paneli
c) ubijanie kapusty
Mówi, że mam to sobie wyobrażać aby mniej się wqrwiać

Mamy nad głową dwóch takich podkutych. I mamuśka na obcasach.

[201803111829]

Dziewczyny, a co wy na to, żeby spisać z partnerem umowę dotyczącą posiadania dzieci? Np. Zastrzegacie, że jeśli on zechce mieć dzieci to rozwód z jego winy/alimenty na ciebie/bierzesz dom i samochod itd, nie chce mi się więcej wymyślać xdddddddddd wtedy taka umowę zawierać na piśmie ale czy z notariuszem czy bez? Czy taka umowa spisana bez notariusza ma jakąś wartość? Kurde serio, przeczytałam o czymś takim na jakiejś zagramanicznej stronie bzw jak jechałam autobusem

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[_zgryzota_]

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, a co wy na to, żeby spisać z partnerem umowę dotyczącą posiadania dzieci? Np. Zastrzegacie, że jeśli on zechce mieć dzieci to rozwód z jego winy/alimenty na ciebie/bierzesz dom i samochod itd, nie chce mi się więcej wymyślać xdddddddddd wtedy taka umowę zawierać na piśmie ale czy z notariuszem czy bez? Czy taka umowa spisana bez notariusza ma jakąś wartość? Kurde serio, przeczytałam o czymś takim na jakiejś zagramanicznej stronie bzw jak jechałam autobusem

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Taka umowa pod względem prawnym nie będzie ważna, biorąc ślub tworzysz nową jednostkę rodzinną - z założenia taką która ma mieć dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Napisane przez _zgryzota_

Taka umowa pod względem prawnym nie będzie ważna, biorąc ślub tworzysz nową jednostkę rodzinną - z założenia taką która ma mieć dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli wg prawa mąż i żona to nie rodzina? Nie rozumiem

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[_zgryzota_]

Z założenia prawa małżeństwo staje się rodziną po to żeby mieć dzieci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez _Tinkerbell

Dziewczyny, a co wy na to, żeby spisać z partnerem umowę dotyczącą posiadania dzieci? Np. Zastrzegacie, że jeśli on zechce mieć dzieci to rozwód z jego winy/alimenty na ciebie/bierzesz dom i samochod itd, nie chce mi się więcej wymyślać xdddddddddd wtedy taka umowę zawierać na piśmie ale czy z notariuszem czy bez? Czy taka umowa spisana bez notariusza ma jakąś wartość? Kurde serio, przeczytałam o czymś takim na jakiejś zagramanicznej stronie bzw jak jechałam autobusem

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Uważam, że to super sprawa i że powinno się zmodernizować umowę, jaką jest małżeństwo, w taki sposób, aby dało się tam uzgodnić jak najwięcej takich spraw ich konsekwencji.
W tej chwili spisanie czegoś takiego nie ma żadnej mocy prawnej jeśli robisz to samodzielnie, a jeśli z notariuszem, to nie mam pojęcia.

[201803111829]

Napisane przez _zgryzota_

Z założenia prawa małżeństwo staje się rodziną po to żeby mieć dzieci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale w prawie polskim nie ma chyba żadnego zapisu, który mówi, że musisz mieć dzieci. Tak mi się wydaje. Więc jednostką rodzinną, jest mąż i żona.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[_zgryzota_]

Nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Kurde, muszę zapytać kogoś kto ogarnia prawo, no taka ciekawa jestem że looo

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka