Dzieciaczki styczeń 06

[KATESIA]

Napisane przez iwonamysza

Na dowód tego że nie głodzę swego dziecka załączam fotki. Tytuł serii "Ale się już upaćkałam". Chciałam jeszcze dodać że po drodze do domu w samochodzie dziecko konsumowało bagietkę z serem, którą to ukradło mojemu TŻ, gdy tylko wyjął z opakowania.

Iwonko z naszych dzieciaczków to niezle złodziejaszki- tylko pokazacim ze cos sie ma do jedzenia- odrazu ruszaja do akcji Iwonko a nerw u Cibie to chyba normalka- zaraz slub, oprócz tego wróciłas do pracy..dziecko w złobku...powiem Ci ze ja mimo ze slubu nie biore to tez zaczynam byc zzerana przez nerwy....

[KATESIA]

Alienku dla Wiki od mojeje całej rodzinki

[KATESIA]

Napisane przez jastin83

Katesiu Twoje maluchy też przecudowne ,a Andrzejek to w przyszłości niezły przystojniaczek będzie
Zazdroszcze Ci kochana takiej dwójeczki,ślicznie sie razem bawią i widać że Twoj synek jest zachwycony mała,niestey ja nie moge poświęcic tyle czasu mojej Wikuni,chodzi mi o zabawe,żałuje okropnie,no ale mam troche tych obowiązków.Może za 2 lata pojawi sie nowy dzidziuś i wtedy Wiktorka będzie sie tak zajmować jak Andrzejek teraz Agatką,naprawdę świetne dzieciaki

Dziękuje , Jastninku widze ze zaczynasz powoli planowac rozbudowe rodzinki...dobrze dobrze , dzieci lepiej sie chowają w gromadce, a i weselej

[KATESIA]

Napisane przez humbak

Dziękujemy wszystkim za życzonka . My również składamy życzenia wszystkiego bodrego dla wszystkich solenizantów .

Kurcze, nie mam za bardzo czasu pisać bo Lili od kilku dni jest strasznie absorbująca, nawet na rękach jest nieszczęśliwa . Teraz usnęła. Nareszcie, bo już mnie zaczynają wkurzać te marudzenia nie wiadomo o co. Macie dziewczynki czasem kryzys macierzyński? Bo ja mam chyba od wczorajszego popołudnia, Lili była taka wścieknięta że po prostu szok . Nie da się jej ani rozebrać ani ubrać ani zmienić pieluchy, tak wariuje.

Katesiu zdjęcia śliczne, malutka w tym kapelusiku wygląda przeuroczo .

To samo moge napisać o fance biszkoptów Kasi, Slicznota po prostu .

Mąż uszczęśliwił mnie wiaderkiem maślaków, niecierpie obierać maślaków, jestem uziemiona na pół dnia . To samo mi zrobił we wtorek ale wtedy był w domu to obieraliśmy je razem.

Humbaczku to widze ze masz podobnego TŻ , moj co weekend obdarza ( ) mnie workami-raz ogórków, raz papryki.....całe szczescie ze nie jest grzybiarzem , choc w pracy ma takich kolegoów którzy co roku sprzadają mu za pół darmo grzyybki- mam nadzieje ze jednak w tym roku nie sprzadadzą

[KATESIA]

Napisane przez humbak

Zobaczcie kochane jakie ten mój mały potwór potrafi przybierać pozycje podczas snu .

jaki potworek? sliczna poczwareczka

[KATESIA]

i co znowu sama na naszym wątku? padłyscie juz ze zmeczenia czy co?
podrawiam

[Moni@]

Chciałam Wszystkim podziekowac za zyczonka i za wielka niespodzianke, bo nie wiem skad wiadomo ze mam urodziny..czyzbym gdzies to pisała albo cosik???

Przepraszam ze tak malo pisze do Was,ale czytam wszystko sumiennie i ogladam wasze dzieciaczki i dreszczyk zawsze mnie przechodzi...wydaje mi sie ze moj Szymonek takich wariacji nie urzadza, a czasami jak na niego patrze to w glowie mi sie nie miesci co on wyprawiam...

U mnie troszke zle sie dzieje i nie mam jak pisac cos wesolego...nie chce tu pisac bo w sumie nie wazne i nie bede zasmucac watku...

Ciesze sie tylko na mysl ze chyba moja mama przyjedzie 3 wrzesnia (ostatnio byla w maju) bo czasami jest taki dzien ze sil mi brakuje nawet na to by wstac z lozka...zastanawiam sie czy tylko ja jestem taka słabizną, ze ciegle sie nie wyrabiam, mam balagan ,kupe prania..a w dodatku wygladam jak 60kg nieszczescia???
Normalnie dzien taki dlugi a mi brakuje czasu...

Chcialam zlozyc zyczenia dla Kubunia i ucalowac go od Szymonka- przeciez to jedyne rodzynki wsrod tych pieknych pań

(prosze kliknac na dzidziusia)

[Moni@]

zapomnialam o torciku dla Kubusia, jak dla wszystkich to dla wszystkich

prosze kliknac na torcik

[Moni@]

chyba nie widze nikogo to uciekam zabieram sie za prasowanie

calkiem do mnie podobna

[Moni@]

ojej jeszcze Wikusia ma swieto...to ja dmucham baloniki dla Wiki

[płatek1]

Moni śliczne sa te obrazeczki, które wklejasz masz fajne pomysły.

[humbak]

Napisane przez KATESIA

Humbaczku to widze ze masz podobnego TŻ , moj co weekend obdarza ( ) mnie workami-raz ogórków, raz papryki.....całe szczescie ze nie jest grzybiarzem , choc w pracy ma takich kolegoów którzy co roku sprzadają mu za pół darmo grzyybki- mam nadzieje ze jednak w tym roku nie sprzadadzą

Katesiunie uwierzysz .Właśnie mi przywiózł reklamówke maślaków i pocieszył że przywiezie jeszcze dwie .

Lilianka wstała o 5.30 i marudzi do tej pory .

[jastin83]

Napisane przez KATESIA

Dziękuje , Jastninku widze ze zaczynasz powoli planowac rozbudowe rodzinki...dobrze dobrze , dzieci lepiej sie chowają w gromadce, a i weselej

Tak Katesiu planuje ,nie wyobrażam sobie żeby Wikunia wychowywała się sama ,tak jak piszesz weselej w domu i wogóle później rodzina większa.
No ale narazie musze troche popracować,od stycznia zamierzam wysłac małą do żłobka i brać sie za robotę,bo ja tak na utrzymaniu tż długo nie wytrzymam,a co swoja kasa to swoja

[jastin83]

Napisane przez Moni@

...U mnie troszke zle sie dzieje i nie mam jak pisac cos wesolego...nie chce tu pisac bo w sumie nie wazne i nie bede zasmucac watku...

Ciesze sie tylko na mysl ze chyba moja mama przyjedzie 3 wrzesnia (ostatnio byla w maju) bo czasami jest taki dzien ze sil mi brakuje nawet na to by wstac z lozka...zastanawiam sie czy tylko ja jestem taka słabizną, ze ciegle sie nie wyrabiam, mam balagan ,kupe prania..a w dodatku wygladam jak 60kg nieszczescia???
Normalnie dzien taki dlugi a mi brakuje czasu...

Moni@ kochana nie przejmuj się,ja tez mam takie dni,czasami to mi się nawet nie chce iść zrobić sobie coś do jedzenia,też w domu bałagan,okna to juz od miesiąca myje i umyc nie moge,ehh... szkoda gadać,a Ty się nie smutaj tak to jest jak sie ma dzieci,to juz nie to samo,w pewnym sensie wolnośc i beztroska się skończyły,ale ja jakoś za tym nie tęsknie wystarczy że na Wikunie popatrze,no i tobie jak jest źle to radze to samo
Poza tym jak Ci źle to po to my tu jesteśmy,więc zawsze możesz się wyżalić i napewno nie będzie to "zasmucanie wątku"jak Ty to napisałaś

[Moni@]

Napisane przez płatek1

Moni śliczne sa te obrazeczki, które wklejasz masz fajne pomysły.

musze troche pokolorowac nasz wateczek

[Moni@]

Napisane przez humbak

Katesiunie uwierzysz .Właśnie mi przywiózł reklamówke maślaków i pocieszył że przywiezie jeszcze dwie .

Lilianka wstała o 5.30 i marudzi do tej pory .

Znam to, moj Szymus wstaje od 5 dni o 4,30 i zasypia dopiero po obiedzie ok 13.00 i to jak wyjade wozkiem na spacer... tylko co ze mna? on spi a ja?

[Moni@]

Napisane przez jastin83

Moni@ kochana nie przejmuj się,ja tez mam takie dni,czasami to mi się nawet nie chce iść zrobić sobie coś do jedzenia,też w domu bałagan,okna to juz od miesiąca myje i umyc nie moge,ehh... szkoda gadać,a Ty się nie smutaj tak to jest jak sie ma dzieci,to juz nie to samo,w pewnym sensie wolnośc i beztroska się skończyły,ale ja jakoś za tym nie tęsknie wystarczy że na Wikunie popatrze,no i tobie jak jest źle to radze to samo
Poza tym jak Ci źle to po to my tu jesteśmy,więc zawsze możesz się wyżalić i napewno nie będzie to "zasmucanie wątku"jak Ty to napisałaś

dziekuje jastin83

[MartusiaJ]

Dziewczynki baardzo dziękuję za życzenia dla Kubusia
Moni@ dla Szymonka- my chłopaki musimy trzymać się razem - mam nadzieję, że Twoje problemy są przejściowe, trzymam kciuki żeby wszystko wróciło do normy
Iwonamysza muszisz niestety, tak jakj radzi Katesia, spojrzeć na wszystko z dystansu nie da rady inaczej- teściowej się nie wybiera , pamietaj, że Wasze szczęscie(tzn. Twoje, Twojego TŻ i Kasi) jest naj najważniejsze, i olej zachowanie teściow, ignoruj to, to działa, bardziej uświadomia sobie swoje irracjonlanme zachowanie jesli Ty pokażesz klasę, głowa wysoko, milczenie i tyle. :powodzenia!
Alienku! jak zwykle spóźnione ale płynące z głębi serducha życzenia dla Wiktorii Kubuś się przylącza- siedzi u mnie na kolanach

[humbak]

Moni ale przynajmniej Ci uśnie w dzień, bo Lili to autentycznie usnęla dzisiaj 3 razy na 10 minut. I wstaje jak nowo narodzona. Już nie o to chodzi że nie śpi tylko że marudzi strasznie, płacze, cuduje, widze, że jej się spac chce bardzo a usnąć nie może. Ja już dzisiaj nie mam siły.

Wczoraj rano ta mała kociczka podrapała mamie twarz , wyglądam jakbym się z kimś biła . Takie ma ostre pazurki. Strasznie jej szybko rosną nie nadążam z ich obcinaniem.

[jastin83]

Napisane przez humbak

Moni ale przynajmniej Ci uśnie w dzień, bo Lili to autentycznie usnęla dzisiaj 3 razy na 10 minut. I wstaje jak nowo narodzona. Już nie o to chodzi że nie śpi tylko że marudzi strasznie, płacze, cuduje, widze, że jej się spac chce bardzo a usnąć nie może. Ja już dzisiaj nie mam siły...

Humbak normalnie "wypisz,wymaluj" ja mam dziś identycznie
Spać się chce,a Wikunia broni sie jak może zeby nie usnąć,jak ją wkładam do łóżeczka to histeria,na rączkach też nie dobrze,już też dziś padam na "twarz",a jeszcze mamy jechać do rodziny bo przyjechali wczoraj ze Śląska ze swoim 3-miesięcznym synkiem Kacperkiem i jedziemy ich odwiedzić,nie wiem jak to będzie pewnie chwili nie posiedze spokojnie

[humbak]

Jastin ciesze się że ktoś mnie rozumie .

[Moni@]

ja dzis tez padam tak wygladal moj dzien

3,30 pobudka, Szymus zjadl mleko i koniec spania
6,00 zasnał a ja z nim
7,20 znow wstal a ja z nim
8,00 poszlam na spacer juz by go uspac bo spiacy byl okropnie ale zasnac nie mogł (nie spał)
9,30 wrocilam by dac mu kasze i zaczelam znow go usupiac myslac ze mi sie uda
do 12,30 do obiadu marudzil, wsciakal sie w wozku albo lozeczku glowa pocieral o poduszke,spocil sie caly i nie zasnał
13,15 zasnal to ja razem z nim do wyra,przykrylam sie kocem i po jakims czasie slysze eehhh,mhh,mhhyyy i patrzena zegarek jest 14,00 to zobaczcie ile pospalismy
15,00 poszlam z nim na dwor dalalm mu deserek i wrocilam o 17,30 - NIE SPAŁ DALEJ
teraz go wykapalam, daje mu kasze - buzia zamknieta kaszy nie przyjmuje, zrobilam mu herbatke ,wypil wszystko i spi

tylko co ze mna? czuje sie jakby ktos mnie wypluł za przeproszeniem
i o co chodzi mojemu smykowi????

[humbak]

Moni możemy podac sobie ręce! Czuję się jakbym przebiegła jakiś maraton! Ale Lili w końcu usnęła po kąpieli. Mam nadzieje zę pośpi do rana. Aż mnie bolą podeszwy stóp, jeszcze ta głupia pralka wylała i cała kuchnia była w wodzie i godzinka wycierania, katastrofa!!!!!
Nawet mi się myć nie chce. Jak się walne na łóżko to nie wstane chyba do rana.

[KATESIA]

biedactwa , to faktycznie cięzko macie...ja na szczescie nie marzekam- agacia ma dni niespane, ale rzadko....

Iwonko sto lat w zdrowiu i szczęsciu

[KATESIA]

Napisane przez humbak

Katesiunie uwierzysz .Właśnie mi przywiózł reklamówke maślaków i pocieszył że przywiezie jeszcze dwie .

Lilianka wstała o 5.30 i marudzi do tej pory .

ja bym mojego chyba ze schodów na dól zrzuciła

[Alien]

Moni@ ja cie doskonale rozumiem.
Też czuje się jak wypluta, głowie mnie boli w nocy nie śpie i często rano jest tak, że nie mam siły wstać. Czuje sie jak po całodniowej harówce w polu albo i gorzej a tu wstawać trzeba.

Obecnie Wika spi mi wiecej w dzien ale co z tego jak w nocy wariuje i budzi się co chwile. A w dzien ja spać nie umiem i juz. I najlepsze są te pytania rodziny, "no po czy ty masz być zmęczona ? przeciez w domu siedzisz, nie pracujesz" a ja jednak jestem, az mi czasami rece opadają.

Tez mamy takie problemy ze spaniem jak u was wiec wiem jakie to męczące kochana, ja dodatkowo karmię piersią wiec pobudki w nocy nie kończą sie dla mnie szybko. Bo nawet jak Wika zasnie to zanim ja zasne ponownie to ona zdązy się juz drugi raz zbudzić.
Mycie okien ? ja nawet czasu nie mam obiadu zgotowac, mycie okien to dla mnie abstrakcja.

Wika jest bardzo zywiołowym dzieckiem, a teraz spi i pewno regeneruje siły na nocne szaleństwa

[iwonamysza]

Katesiu dzięki serdeczne za życzenia, ale w tym wieku to urodzin już się nie obchodzi. Mam dzisiaj egzystencjalnego doła, bo już nigdy nie będę miała dwójki z przodu.
U mnie Kasia w dzień śpi bardzo mało, czasami tylko 1,5 godziny na cały dziń, w porywach do 3. A tak to cały czas by siedziała albo przewracał się na brzuch. I tak się wycwaniła, że jak lezy już na brzuchu i zaczyna już jej być ciężko to mruczy żeby ją przekręcić albo najlepiej posadzić. Samej to już się jej wstać nie chce. Zresztą po co ma to robic, skoro wie, że jak pomruczy to matka przyjdzie i przekręci.
Dzisiaj siedziała na podłodze i jako asekurację miała z tyłu poduszki, ale że jedna z nich została przeniesiona przez Kasię do przodu to zaliczała glebę. Ale to nie ostatni raz przecież. Życie lekkie nie jest!

[KATESIA]

Iwonko- podobno kobiety po 30 wiedza czego chcą...sa dojrzalsze i bardziej pociagajace- wiec Twoje urodzinki to krok w lepsze

jesli chodzi o Kasie- to skąd ja to znam....tylko ze agacia cały czas sie kręci, wierci, i ani lezec ani siedziec nie chce- najchetniej to by tylko stąła i chodziła....a to jeszcze za wczesnie...wiec wycfaniła sie i teraz opiera sie o mnie (ja leze, a ona kładzie rączki mi na brzuszku) i prostuje nózki- to jest jej pierwszy etap do stawania-gdzie siadac sama nie umie. jak ja posadze to kilka godzin sztywno umie siedziec, ale zeby samej to nie- a wszystko dzieki andrzejkowi , bo jak tylko Agacia kwęknie to on leci do niej i ja sadza...a wtedy ona zaczyna swoje cuda i cudenka....jest tak strz\asznie ruchliwa, ze zaczęła mi chudnąc (na wadze nie straciła) -wyciąga ją w góre, a dzieki swojej zywotnosci znikają powoli wszystkie wałeczki....


wogóle dzis mamy gorszy dzionek ale to chyba wina ząbków bo agacia mało spi, marudzi....albo moze chce nadgonic stracone dni bez mamy....

pozdrawiam

[Moni@]

Dla Iwonki ktora nie obchodzi urodzin szczescia, radosci i miłości

klik na rozyczke

[iwonamysza]

Napisane przez Moni@

Dla Iwonki ktora nie obchodzi urodzin szczescia, radosci i miłości

klik na rozyczke

Bardzo dziękuję. Od wczoraj jestem nie do zniesienia. Chyba musze się oswoić z myśla, ze rzeczywiście mam już tyle lat.

Monia skąd Ty bierzesz takie fajne gify?