![]() |
#1141 |
Raczkowanie
|
super są te opowiadania !!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1142 |
Raczkowanie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Kiedy życie podsuwa ci cytrynę powiedz: O tak, lubię cytryny.
Masz więcej? Jedna miłość jest tam, gdzie rządzi rozum i serce, ja wiem. musieliśmy się kochać już od dawna, jeszcze się nie znając i zanim się jeszcze spotkaliśmy. Michał Bułhakow "Mistrz i Małgorzata" Jest między nami jakaś fizyka. ♥ Życie nabiera sensu. W końcu. Kilometry nie są dobrą wymówką do zakończenia znajomości. wiem , że w następnym życiu znów odnajdziesz mnie w nagich szeptach fal. fizyka? matematyka? bzdury. naucz mnie wzoru na szczęście. kochał jej kocie spojrzenie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1143 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 461
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Ja polecam zbiór opowiadań: 'Mój chłopak, moja dziewczyna'
Nie wiem, czy gdzieś je znajdziecie, najprędzej na allegro. Moja babcia ma wydanie z 1970r., opowiadania są przepiękne, warto tej książki poszukać na allegro ![]()
__________________
Sooner or later you have to stop being a victim and be a victor. You have to stop being a whiner and start being a winner. Take control of your shit, regardless of your circumstances. If it’s more difficult for you that's good, cause that makes your story better.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1144 |
Raczkowanie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
- Patrz,jakie to dziwne. Teraz stoimy obok siebie, rozmawiamy, śmiejemy się.. A za jakiś czas może mnie zabraknąć, a Ty będziesz odwiedzać mnie na cmentarzu..
-A kto powiedział, że będę Cię odwiedzać? ... Ja będę leżeć obok... Kiedyś poprosiłam Boga o miłość, ale zapomniałam dodać, że chciałabym miłość odwzajemnioną.. `kiedyś zrozumie .. może wróci , ale czy ona będzie czekać ? może ktoś już go zastąpi ? . może .. ale tak naprawdę uczucia wielkiej miłości nigdy do końca się nie wypalają .. ona zawsze będzie do niego coś czuć. ! ''- No to potrzebna będzie ciężka praca, silna wola, I kilka tabliczek czekolady. - Po co Ci to wszystko? - Bo zrzucam zbędny ciężar. - Jaki? - Tą cholerną miłość do niego, i nadzieję na lepsze jutro''
__________________
... a ja wytnę sobie serce , włożę do pudełka po butach i wyniosę na strych , żeby już więcej nie kochać . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1145 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Prószył drobny śnieg.
Cichutko uchyliła drzwi. Nie były zamknięte.Weszła do pogrążonego w półmroku pokoju. Spał. Usiadła obok niego.Popatrzyła na jego spokojne oblicze. Była szczęśliwa , że jest przy nim, tak bliziutko . Obok swojej największej miłości. Kochała go, kochała od dawna.kochała nad życie. Zamknęła oczy. Uśmiechnęła się do wspomnień.Pamięcią poszybowała do cudnych chwil- najszczęśliwszych chwil w jej życiu. Kochała jego uśmiech, oczy , dłonie .Kochała wszystko co było nim. Pokazał jej co znaczy kochać. Wspomnienia przemykały jak obrazy- pierwszy spacer.Tak chciała by ją wtedy przytulił. Gdy wracali dotknął dłonią jej policzka.Pierwszy pocałunek .Nie umiała uwierzyć szczęściu. Wyrwał ją z mroku.Był jej światłem - jej promyczkiem.Była szczęściarą. Czuła się bezpiecznie będąc z nim.Wiedziała że nic złego jej nie grozi w jego obecności. Nie oczekiwała niczego.Chciała tylko by był.Chciała by pozwolił jej kochać siebie.Chciała dać mu radość i szczęście. Chciała wyrwać go z samotności.Chciała by wiedział , że jest dla niej najważniejszy. Nigdy nie chciała zabierać mu jego wolności, niezależności. Chciała czuć jego obecność. Jedno jego spojrzenie sprawiało że znikały wszystkie chmury, jedno słowo sprawiało że skrzydła wyrastały jej u ramion. Pierwsza umarła wiara- wiara w to , że jego uczucia były szczere-że ją kochał prawdziwie. Potem odeszła nadzieja. Czy mogła pozwolić , by umarła miłość??? Wolała umrzeć sama... Wtuliła się w niego ostatni raz. Jej jedyny umiłowany spał... Małymi łapkami - otuliła jego twarz - tak spokojną. Pogładziła niedocięte 3 włoski. Szepnęła do ucha:"kocham cie - dziękuję - wybacz" Nie wierzyła już w marzenia , nie wierzyła w nic. Przekonanie , że przegrała walkę odebrało jej sens istnienia Kochał inną... Ostatnie spojrzenie , dotyk , pocałunek... Pożegnała się z minionymi dniami pełnymi blasku. Dopadła ją wszechogarniająca rozpacz. Na dworze zrobiło się już jasno. Odchodząc nie zauważyła swego odbicia w lustrze. Odeszła w swą ciemność - w swą smutną rzeczywistośc. Nie znajdzie jej już nikt... Zbudził go dziwny chłód w pokoju. Zadziwiły go mokre ślady na poduszce. Gdy wyszedł , by nakarmić koty, zauważył na śniegu ślady bosych stóp. Przyprószył je już padający śnieg... ....Dla Janka....największej MIŁOŚCI małej kobietki |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1146 |
Przyczajenie
|
![]()
Raz pewien potężny czarnoksiężnik chcąc zniszczyć królestwo, wlał magiczny płyn do studni, z której czerpali wodę wszyscy mieszkańcy. Ktokolwiek napił się tej wody, stawał się szalony.
Następnego ranka wszyscy mieszkańcy napili się ze studni i każdy z nich popadł w obłęd, z wyjątkiem króla i rodziny królewskiej , bo oni mieli własną studnię, a do niej czarnoksiężnik nie zdołał dotrzeć. Zaniepokojony król próbował opanować sytuację, wydając szereg dekretów mających na celu poprawę bezpieczeństwa i stanu zdrowia mieszkańców, jednak strażnicy i inspektorzy, którzy również napili się wody, uznali dekrety za absurdalne i wcale nie zamierzali ich wypełniać. Gdy do poddanych dotarła wieść o królewskich dekretach doszli do wniosku, że ich władca oszalał i głośno protestując, udali się pod pałac, domagając się jego abdykacji. Zdesperowany król gotów był już opuścić tron, ale królowa powstrzymała go słowami: "Chodźmy teraz i my napić się tej wody. Wtedy staniemy się tacy jak oni." Tak też uczynili. Kiedy tylko król i królowa napili się wody szaleństwa, natychmiast zaczęli mówić od rzeczy. Wówczas poddani zmienili zdanie. Skoro król zaczął przemawiać mądrze, dlaczego nie zostawić rządów w jego rękach? I spokój zapanował w królestwie, choć ludzie zachowywali się w nim całkowicie inaczej niż mieszkańcy ościennych krajów. Król zaś panował aż do końca swoich dni. Fragment książki Weronika postanawia umrzeć – Paulo Coelho
__________________
...bo to właściciel tak nienagannego spojrzenia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1147 |
Raczkowanie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Za szybko popadam w nałogi. Zwłaszcza takie, które powodują uśmiech na mojej twarzy. Wystarczyła jedna dawka, a ja już chciałam więcej. Ale nie martw się. Podobno od wszystkiego można przejść odwyk. Od miłości pewnie też.
"-nie zakochała się w chłopaku z plakatu, ze snu, czy z własnej wyobraźni. zakochała się w chłopaku który istnieje . ale to też było bez sensu ." ![]() gdy wchodziłam na gadu witałeś mnie zawsze średnikiem i gwiazdką , a teraz już tego nie ma , jest tylko cisza ![]() czy silna, kobieta, potrzebuje mężczyzny? potrzebuje, tych głupich komplementów, ckliwych wiadomości i innych, bzdur? nie. silna, kobieta zna swoją wartość i nie potrzebuję, mężczyzny, który będzie ją utwierdzał, w tym, jaka jest wspaniała. silna, kobieta kocha siebie. nie mężczyznę, który wkrótce i tak okaże, się skończonym dupkiem, jak wszyscy Potrzebuje: -kardiologa - by naprawił moje serce - plastyka - na na mej twarzy znów zagościł uśmiech - okulisty - bym cie już nigdy nie zobaczyła - neurologa - by wymazał mą pamięć - chirurga -by wypuścił motyle z brzucha - pediatry - by znów być dzieckiem mającym beztroskie życie...
__________________
... a ja wytnę sobie serce , włożę do pudełka po butach i wyniosę na strych , żeby już więcej nie kochać . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1148 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Witam i dołączam swoje opowiadanie.
Znów tulił jej dłonie jak małe zwierzątka. Tworzył dla nich barierę ochronną przed całym światem i nieprzerwanie dostarczał im ciepło. Zwykle zwracała uwagę na Jego cierpliwość i czułość, ale tym razem była myślami zupełnie gdzie indziej. Rozważała wszystkie aspekty Jego zachowań. Rozpaczliwie nadinterpretowała je szukając jakiegoś konkretnego elementu, który sprawiłby, że w końcu by Go zrozumiała. Pragnęła tego bardziej niż kiedykolwiek. Mnogość emocji, które w sobie kumulowała wyraźnie dawała o sobie znać. Sytuacja nie wymagała łez, ale Ona i tak nie mogłaby ich powstrzymać. On zresztą oglądał je miliony razy i kochał ją właśnie za te łzy. Tak przynajmniej zwykł mawiać. Twierdził, że dopiero wtedy widzi jej duszę, a ona przytakiwała z niedowierzaniem, próbując pojąć sens Jego słów. Rzadko odzywała się w Jego obecności. Zwykle jednym spojrzeniem przekazywała Mu co czuje, a On uspokajał Ją streszczając zasłyszane poprzedniego dnia wiadomości. O mordach i napadach. Zupełnie jakby liczył na to, że uwolni Ją od myślenia zapełniając Jej głowę nic nieznaczącymi informacjami z drugiej ręki. Najczęściej kładła Mu wtedy dłoń na policzku przerywając wpół zdania dając do zrozumienia, że nie chce pustych słów. Czekała na coś innego, coś co byłoby tylko dla niej. On tymczasem uparcie karmił Ją newsami z Teleexpresu ignorując Jej wzrok. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1149 |
Raczkowanie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
nie wierzycie w bajki? przecież każda z was może być śnieżką i mieć swoich 7 pajaców... znaczy się krasnali.
i znowu zależy wszystko od Ciebie. od Twojego widzi mi się. od tego jaki będziesz, ile zrobisz i na ile mi pozwolisz. od tego, jak bardzo będę mogła Cię ' lubić ' . bywało lepiej, ale i tak wczoraj był najlepszy dzień od 1,5 tygodnia. ta mała szansa, choćby na przyjaźń dała mi za***iście dużo. i tak nie uwierzę w siebie, nigdy! ...bo każdą nocą nie chcę iść spać tylko... tulić się pragnę do Ciebie najmocniejszym ze wszystkich świata najlepszym uściskiem wpatrzona w ogniska Twoich oczu lekko przymkniętych radością grzać się w nich jak przy kominku zimową porą ...dotknąć Cię pragnę tak delikatnie jak dotyka się motyla w locie tak, że pod palcami przemaszeruje milion przyjemnych drgawek ...tak tulić i tak kochać do zamroczenia wypełnić umysł ...nie... nie nie pójdę spać przedtem nie ofiarując Ci całego życia... ![]() - może mnie zwyzywać, może poniżać, może mnie ośmieszać, tylko niech mnie nie zostawia. - czy ty kobieto oszalałaś.? - nie. zakochałam się.
__________________
... a ja wytnę sobie serce , włożę do pudełka po butach i wyniosę na strych , żeby już więcej nie kochać . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1150 |
Przyczajenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Był zimny wieczór. Julia wracała z pracy. Jak zwykle późno, zmęczona i sama… To, że szła o niebezpiecznej porze przestało ją przejmować… Myślami była daleko, poza granicami swojego miasta, tam gdzie wracają najskrytsze marzenia o wielkiej miłości. Sądziła, że nowa praca wszystko zmieni. Ona nadal pamiętała swojego byłego chłopaka. Mimo iż minęło więcej niż dwa lata od ich rozstania. Dziś wracając obmyślała zbrodnie doskonałą. Chciała zasnąć i już się nie obudzić. Cicha i bezbolesna śmierć. Nie wierzyła już w piękną miłość aż po życia kres. Teraz, gdy zaczęła wszystko sobie przypominać rozpłakała się. Zaczął padać deszcz. Zmył jej cały makijaż, ale nawet nie zwróciła na to uwagi. Pogrążona w smutku i rozpaczy uklękła na chodniku. Rozłożyła ręce i krzyknęła w stronę zachmurzonego nieba – „Dlaczego, ty mnie tak karzesz Boże?! Oszczędź mi cierpień i weź mnie stąd.!!? Obok niej zatrzymał się samochód. Z ciemnego auta wyszła mała drobna kobieta. -Julka, co się znowu stało? Dzwoniłam, przyjechałam po Ciebie pod biuro, ale już Cię tam nie było. Daj rękę i chodź. Dziewczyna posadziła ją do samochodu. -Siostro, dlaczego jestem sama? Dlaczego nie mogę być taka jak ty? Dlaczego jestem jak zawsze jestem ta najgorsza? Dlaczego?!?! -Zawiozę Cię do mnie. Nie powinnaś być teraz sama. Ona płakała całą drogę. U swojej siostry przespała całą noc i pół dnia. Kiedy się przebudziła czuła się trochę lepiej. Nie wiedziała, co się z nią dzieje. To już drugi raz w tym tygodniu. -Mam nadzieje, że się lepiej czujesz – powiedziała siostra dziewczyny Gosia -Trochę… - Ja muszę lecieć do pracy, powiedziałam sąsiadowi by z Tobą został - Nie potrzebuje niańki! Kiedy Gosia wyszła, zaraz zjawił się jej sąsiad. Stanął w drzwiach pokoju. -Hej, Arek jestem twoja siostra chciała bym się.. -Tobą zajął bo mam załamanie psychiczne?- przerwała -Nie chce byś była na mnie zła z tego powodu. Chce tylko pomóc. Jeśli nie chcesz bym tu był, to idę… -Przepraszam, ostatnio czuję się nie najlepiej… Chłopak był miły i uroczy. Potrafił ją nawet rozśmieszyć. Dziewczynie było już lepiej. Zaświecił małą iskierkę w jej sercu. Kiedy wróciła do normalnego trybu praca-dom jedyne co ją trzymało przy życiu to ten chłopak. Dzwonili do siebie. Spotykali się. Nawet czasem zabierał ją na dyskoteki. Dzień zaczął się pięknie. Pierwszy dzionek wiosny. Sercu Julii już nie było zimy tylko piękna i ciepła wiosna, czas nowej miłości, na którą była gotowa. Zaniepokoił ją tylko telefon od Arka, że muszą pilnie porozmawiać. Spotkali się więc w przytulnej kawiarence kawiarni przerwie na lunch. -Julio wiem, że ostatnio bardzo dużo się zmieniło. Muszę Ci coś powiedzieć za nim będzie za późno. _możesz mnie nie straszyć? Powiedz co się stało? -Jestem chory. Zostały mi dwa dni życia… Naprawdę nie chce Cię zranić, ale czuje do Ciebie tylko przyjaźń. Kiedy się poznaliśmy moje życie stało się komuś potrzebne, komuś pomogłem i Cieszę się że tak się stało. Julia milczała. To co powiedział ją zaszokowało. Milczała z dobre 20 min. Czuła jak łzy cisną jej się do oczu. Końcu nie wytrzymała: -A ja głupia myślałam, że może być lepiej, że końcu mi się ułoży, że będziemy razem szczęśliwi. Gdybym wcześniej wiedział już wcześniej.. Zresztą nie ważne. Żegnaj.. Wybiegła z kawiarni, biegła w stronę domu. Wyciągnęła z szuflady tabletki które już dawno zamierzała połknąć… Umierała po woli. Arek przybiegł za nią, złapał ją w ramiona kiedy mdlała. Powoli odchodziła z tego świata. Szepnęła tylko :Kocham Cię, Arku i przepraszam, chce być tam gdzie ty bo nie potrzebne mi te nędzne życie.. Chłopak nie wytrzymał, jego chore serce zaczęło szybciej bić, aż końcu się zatrzymało. Tak jak miało za te parę godzin. Śmierć oboje ich zabrała. Na pewno tam odnaleźli swoje szczęście. Czas już nie ma dla nich znaczenia…
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1151 |
Przyczajenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
` Serce obawia się cierpień [...] Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia...
__________________
...bo to właściciel tak nienagannego spojrzenia. Edytowane przez Bella__ Czas edycji: 2010-06-22 o 14:03 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1152 |
Raczkowanie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
....określ się konkretnie - jesteś lub cie nie ma.!
smutki już dawno zakopałam w głębokim dole, na straży postawiłam szeroki uśmiech, ogrodziłam go dobrym humorem a w powietrzu słychać gromki śmiech . i tak co jakiś czas ktoś z łopatą chce je odkopać... a na włosach jej rozsypane gwiazdy lśnią. ile razy chciałam dać sobie spokój, ile razy miałam ochotę uwolnić się od Ciebie. Jednak to nie takie proste, bo ja wciąż Ciebie widuję, wtedy znów czuję samo szczęścia, ja znów będę o Tobie myśleć. Kiedy zobaczysz mnie z papierosem w ustach, wiedz,że chcę o czymś zapomnieć... Najprawdopodobniej o Tobie Mijają minuty, godziny, noce i dnie. Bez Ciebie. Wiesz czemu codziennie wieczorem wymykam się z domu? Nie idę zapalić, wyprowadzić psa sąsiadki czy oddać koleżance płytę. Spaceruję. Bez celu idę przez puste centrum miasta. Zatrzymuję się i patrzę w niebo. Łudzę się, że zaraz zadzwonisz. Choć przeżyłem wiele to o życiu wiem jeszcze mało. Szokuje i przeraża mnie fakt jak z dnia na dzień możemy stać się obojętni osobie, dla której jeszcze niedawno byliśmy całym światem. Dlaczego. Trzymaliśmy się za ręce, patrzyliśmy w siebie jak w skrawki spadających gwiazd, mówiliśmy do siebie czule i ciepło.. Kiedyś.. Teraz nic się nie zmieniło, traktujemy siebie tak samo. Tylko wiosna jest kolejna. Tylko zmarszczka pojawiła się pod okiem, tylko trochę utyłeś. I tylko wyznaliśmy sobie, że lepiej jest się zawsze przyjaźnić, niż przez chwilę kochać. ![]()
__________________
... a ja wytnę sobie serce , włożę do pudełka po butach i wyniosę na strych , żeby już więcej nie kochać . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1153 |
Rozeznanie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
"Kocham Cię tak daleko, ja przez całą drogę do rzeki" zawołał Mały Brązowy Zajączek.
"A ja Ciebie kocham, jak stąd do rzeki i na drugi brzeg i aż po same wzgórza" "Ale daleko" pomyślał Mały Brązowy Zajączek i tak mu się zachciało spać, że nie miał już siły myśleć. Spojrzał tylko na trawę i krzewy, w głąb ciemnego wieczoru. Nic nie mogło być dalej niż niebo. "Kocham Cię jak stąd do księżyca" wyszeptał i zamknął oczy. "Ach, to daleko." Przyznał Duży. "To bardzo daleko, ale to bardzo daleko" Duży Brązowy Zając ułożył Małego na posłaniu z liści. Pochylił się nad nim i pocałował go na dobranoc. Potem położył się bardzo blisko, tuż obok i wyszeptał z uśmiechem "A ja Ciebie kocham, jak stąd do księżyca i ... spowrotem." Mała powiedziała "a kiedy już nas nie będzie, czy w dalszym ciągu będziesz mnie kochał, czy nasza miłość przetrwa?" Duży przytulił Małą i spoglądali w noc, na księżyc w ciemnościach i jasno świecace gwiazdy. "Mała, spójrz na gwiazdy, jak świecą i płoną. Choć niektóre z nich zgasły już dawno temu, mimo to wciąż błyszczą na wieczornym niebie, bo widzisz Mała... miłość jest jak światło gwiazd - Nie umiera nigdy.
__________________
Zaręczeni od: 14.02.2010 ![]() Ślub: 18.08.2012 ![]() Jeśli będzie ci dane żyć sto lat, to ja chciałabym żyć sto lat minus jeden dzień, abym nie musiała żyć ani jednego dnia bez ciebie. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1154 |
Przyczajenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
A Ty przyjdziesz któregoś dnia..
i po prostu obejmiesz mnie.. Przytulisz. I już nie wypuścisz z ramion.. A ja będę chciała w nich pozostać. W schronieniu Twego dotyku.. i ciepła słów, które do mnie wypowiesz..
__________________
...bo to właściciel tak nienagannego spojrzenia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1155 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#1156 |
Raczkowanie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
siedziała dziś na huśtawce, lekko kiwając nogami, wiatr rozwiewał jej włosy.... lubiła to uczucie. dalej cię kocha... ale dziś udało jej się spojrzeć na to wszystko przez różowe okulary. nie martwi się już tym, że nie ma cię tylko dla siebie. cieszy się, że w ogóle jesteś ♥
była naiwna, jak mała dziewczynka. wierzyła, że słuchawki w uszach i muzyka, na full, zagłuszą jej myśli, wspomnienia, przegapione szanse, wyrzuty sumienia i całą resztę. ` Spośród miliona wybrał właśnie Ją. Szarą myszkę o równie szarym sensie życia. Malutką dziewczynkę o wielkich planach i nadziejach. (...) I jakby za dotknięciem magicznej różdżki sprawił że jej życie nabrało kolorów. Chodziła jakaś inna. Często uśmiechnięta rzadziej już smutna. Przestała mieć plany, bo plany zmieniły się w rzeczywistość. Teraz już nie jest malutką dziewczynką... Jest jego i tylko jego.' Wczoraj byłam ubrana w dres, na nogach miałam najki, na głowie czapkę, szłam by się z tobą spotkać a Ty przy wszystkich powiedziałeś ` sorry ale nie mogę dłużej z Tobą być jesteś za mało kobieca `. Dzisiaj jestem ubrana w spódniczkę, na nogach mam szpilki ,włosy rozpuszczone , makijaż. Idę przez miasto .. wszyscy za mną patrzą a Ty . Wczoraj mnie zostawiłeś dziś mówisz wszystkim że ta ślicznotka jest Twoja . Ale nie, teraz ta ślicznotka za mało kobieca już nie jest twoja . ![]()
__________________
... a ja wytnę sobie serce , włożę do pudełka po butach i wyniosę na strych , żeby już więcej nie kochać . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1157 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 1
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Historia ta zaczyna się pewnego zimnego, grudniowego popołudnia przy kominku z kubkiem gorącej herbaty w ręku i laptopem na kolanach (tak naprawdę zaczyna się nieco wcześniej, ale kluczowym momentem jest właśnie wspomniany dzień). Wtedy to młody chłopak znudzony bezmiarem internetowego oceanu ląduje na wyspie Sympatia. Jest to całkiem spora wyspa, wielkości Bali, zamieszkała przez kilka milionów ludzi. Ale jej mieszkańcy nie są prawdziwymi ludźmi. Przynajmniej nie wszyscy. Większość z nich wydaje się być stworzona przez japońskich speców od anime. Mimo, iż chłopak nie lubi anime, i gardzi pozerami, postanawia do nich dołączyć. Nie oznacza to jednak, że staje się jednym z nich. Wręcz przeciwnie, pozostaje sobą. A nawet posuwa się do nietuzinkowych komentarzy pod adresem niektórych anime. Przysparza sobie tym wrogów, ale ma to w dupie bo i tak jest tutaj tylko z czystej ciekawości i nie obchodzi go co ktoś o nim myśli. Poza tym nie pozostanie tu długo. Mimo to stara się być w stu procentach sobą. Szybko przekonuje się, że naturalność nie jest w cenie i że więcej można zyskać ukrywając się za maską. Ale nie poddaje się. Szuka ludzi, przygląda im się. W końcu poznaje kilka osób podobnych do niego, ale zachowuje dystans. Traktuje to jak przygodę, albo raczej jak dobrą zabawę. Aż w końcu pewnego zimnego, grudniowego popołudnia przyglądając się chyba milionowemu, jak mu się wydawało anime, dostrzega w nim (w niej) prawdziwość (jak się później okaże, nie mylił się). Ale szybko przestał się przyglądać, bo spostrzegł tysiące wielbicieli i nawet pomyślał, że to jednak anime. Zostawił ten profil i szukał dalej. Jakież było jego zaskoczenie, gdy anime dała znak życia. Był to sygnał, że to jednak chłopak miał rację, co do tej osoby. I zaczęli pisać do siebie. Nie była to czysta konwersacja a raczej wymiana informacji. Taka eksploracja nieznanego lądu. Mimo, że podobało mu się „odkrywanie” nieznanego to podchodził do tego sceptycznie bowiem nieraz się sparzył i zawiódł.
W końcu chłopak zaproponował spotkanie. Było to tuż po świętach Bożego Narodzenia. W sumie nic specjalnego, ot zwykłe spotkanie dwojga ludzi przy cynamonowym latte. Całkiem sympatyczne zresztą. Gdy tak na nią czekał w umówionym miejscu, zastanawiał się, co on tu właściwie robi. I nawet, gdy już się spotkali nie przestawał zadawać sobie tego pytania, mimo, że ona okazała się bardzo piękną inteligentną i sympatyczną dziewczyną o ciemnych kręconych włosach i czekoladowym spojrzeniu. Gdy spotkanie dobiegło końca chłopak, mimo, iż był zachwycony nowo poznaną niewiastą uciekł jak poparzony. Tak naprawdę potraktował to jak zwykłe spotkanie, które nie będzie miało dalszego ciągu. Mówiąc brzydko, miał na to wy***ane. Ale po kilku dniach, dokładnie 1. Stycznia, zrobił coś, co robił tylko dla osób, na których mu zależało. Dla rodziny, przyjaciół i bliskich znajomych. Był spontaniczny. Pomimo kaca-giganta pojechał do niej tylko dlatego, że napisała, że musi się ruszyć z domu. I choć się nie spotkali, bo w czasie, w którym pokonywał drogę do miejsca jej zamieszkania, zdążyła wyjść ze swoimi przyjaciółmi to i tak nie żałował tej decyzji. Później zastanawiał się, dlaczego to zrobił. Przecież nie był to nikt bliski. Nikt, na kim by mu zależało. Więc dlaczego? Nasuwała się tylko jedna odpowiedź: bo tak podpowiadało mu serce. Później rozmawiali ze sobą dość regularnie. W zasadzie o pierdołach. Ale jakże przyjemne były to rozmowy. On nawet wymyślał dla niej rymowanki, bo wierszami tego nie należy nazywać, i różne inne śmieszne rzeczy. I spotkali się kolejny raz a później jeszcze jeden. I choć to mu nie wystarczało, starał się czerpać z tych spotkań jak najwięcej. Lecz po ostatnim spotkaniu był przybity i zły na siebie, że nie powiedział kilku słów więcej, że nie uczynił kilku dodatkowych gestów, że… Chodził smutny, przygnębiony. Nie chciał nikogo widzieć ani rodziny ani przyjaciół. Rozmawiał tylko ze starym przyjacielem z dzieciństwa. Wspierali się nawzajem. Obaj mieli miłosne rozterki i te sytuacje, choć różne od siebie, zbliżyły ich po latach. Dużo myślał o życiu, jego sensie, o tym, czego od życia oczekuje i co tak naprawdę chce w życiu robić. I oczywiście myślał o miłości i tej osobie co, do której miał już pewność swoich uczuć. Choć nie do końca wiedział czy to jest już miłość. Ale na pewno to nie była zwykła sympatia. Może coś pomiędzy, ale zdecydowanie bliżej miłości. Zrozumiał także, że nic z tego nie będzie. Nie będzie prawdziwego związku. Nie będzie wspólnie spędzonych na rozmowach, imprezach, wystawach, wakacjach, dni i nocy. Nie będzie dzielenia się swoimi radościami i smutkami. Jest mu z tego powodu bardzo, bardzo przykro. Nie może się na niczym skupić, bo myślami jest daleko. I nie może się z tym pogodzić, ale nic nie może zrobić, bo przecież nie można nikogo zmusić do kochania. A jeżeli to faktycznie miłość to pozwoli jej odejść, bo miłość chce tego, co dobre dla drugiej osoby, a własne potrzeby i pragnienia są zawsze na dalszym planie. Jest mu ciężko na sercu, ale już nie płacze. Nie zadaje też pytania: dlaczego? Powoli oswaja się z tą beznadziejną sytuacją i stawia przed sobą cele do zrealizowania. Nie wie czy uda mu się dokonać tego wszystkiego, co zaplanował, ale będzie się starał. A wszystkie te cele dalekie są od miłości, bo przestał w nią wierzyć, tzn. w tę prawdziwą, odwzajemnioną. Wszystko, co będzie starał się zrobić, będzie robił głównie dla siebie, ale podczas realizacji swych planów będzie myślał przede wszystkim o niej. Pewnego dnia będzie o nim głośno, a wtedy ona będzie żałować, że nie dała mu szansy. Ale będzie już za późno, mimo że cząstka niej zostanie na zawsze w jego sercu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1158 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 178
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Piękne te opowiadania przy niektórych łezka mi spłynęła po policzku
![]() ![]() ![]() Czekam na więcej opowiadań ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1159 |
Rozeznanie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
jesteście wspaniałe, to ja może dodam coś od siebie .
dlaczego tych samych chwil nie można przeżyć jeszcze raz ? "Każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu sekund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem kładziemy się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień; to, czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia, jest na zawsze stracone, pochłonięte przez wczoraj. Każdego następnego ranka rozpoczyna się ta sama magia, znowu otrzymujemy taką liczbę sekund życia i wszyscy zaczynamy grać w tę nieodwracalną grę: bank może zamknąć nam konto w najbardziej nieoczekiwanym momencie, bez żadnego ostrzeżenia – w każdej chwili może zatrzymać nasze życie." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1160 |
Raczkowanie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
- mamusiu, co znaczą te krzyże przy drodze? - to znaczy kochanie, że Bóg musiał z kimś nagle bardzo poważnie porozmawiać.
szli jak w każde jesienne popołudnie na spacer, zawsze tymi samymi alejami. on, zmieszany niezręczną ciszą, w końcu się odezwał. - skarbie, czy coś się stało? - jej oczy napełniły się łzami. po chwili zaczęła krzyczeć. - czy Ty mnie jeszcze, ****a, kochasz? - ludzie patrzyli się na nią jak na skończoną idiotkę, jednak to ją nie obchodziło. jak przez mgłę, widziała tylko jego. - dlaczego pytasz? przecież wiesz... - wpadła w jeszcze większy gniew. w jeszcze większy płacz. - mam Ci przypomnieć?! właśnie minęliśmy drzewo, pod którym przytuliłeś mnie pierwszy raz. za każdym razem, kiedy przechodziliśmy koło tego dębu, przytulałeś mnie po raz kolejny. mam mówić dalej?! - nie kocham Cię. - odszedł Piękny książę najpierw obudzi Cię ze snu, a potem zamieni życie w koszmar. Ostrzegam, jesli kiedykolwiek bedziesz chcial sie z nia ozenic, to specjalnie przyjde na wasz slub. i gdy kapłan powie" kto zna jakies przeszkody zeby tych dwoje nie mogło zostac małzenstwem niech przemowi teraz albo zamilknie na wieki" Ja z premedytacja wstane i krzykne na cały kosciól "panna młoda to dziwka!!! "
__________________
... a ja wytnę sobie serce , włożę do pudełka po butach i wyniosę na strych , żeby już więcej nie kochać . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1161 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: łóżkowo lub fotelowo
Wiadomości: 9 454
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1162 |
Raczkowanie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Nauczyłam się że tydzień ma 7 dni , godzina 60 min , że niebo jest niebieskie a trawa zielona , że wzajemna miłość nie istnieje.
kupiłam tymbarka, a pod nakrętką napis 'On Cię kocha'. zdenerwowałam się. nawet tymbark się ze mnie nabija... ![]() ,,Podobno po płaczu oczy są ładniejsze i błyszczą - to po wczorajszym dniu moje powinny być najpiękniejszymi oczami świata i by musiały błyszczeć na 100000 km’’ ![]() Wiesz w co ja wierze? Wierze w to, że kiedyś otworze swe zaspane oczy i tak po prostu bez niczego się uśmiechnę, a Ty będziesz jednym z tych powodów dla których będę się uśmiechać. ![]()
__________________
... a ja wytnę sobie serce , włożę do pudełka po butach i wyniosę na strych , żeby już więcej nie kochać . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1163 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 1
|
![]() Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#1164 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: z domu:)
Wiadomości: 323
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
![]() Można podsunąć drugiej połówce skłonnej do przesadnej zazdrości ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1165 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 19
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
'z perwersją w Oczach przychOdził cO nOc..
i kradł i dusił i pOżerał sny i marzenia.. a Ona każdegO ranka budziła się inna, zmieniOna..' ![]()
__________________
zakOchana złOśnica.. ;* |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1166 |
Raczkowanie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
` usiadłam na mokrej od rosy porannej trawie, wyciagnęłam notatnik i zaczęłam rysować mokrym jeszcze liściem serce ... krople zlały się w jedną całość i utworzyły Ciebie. Czy to jakieś przeznaczenie ? Czy w mojej głowie jest miejsce tylko dla Ciebie ? , nierealne wręcz ? a jednak ...
Nie rozmyślasz czasami o tym, o ile prostsze byłoby twoje życie, gdybyś się we mnie nie zakochała? - Może i prostsze, lecz co by to było za życie? ` Mimo, że kochała Jego błekitne oczy, w których gubiła się za każdym razem, gdy On na nią patrzył. Mimo, że kochała Jego delikatny zapach przy, którym, gdy tylko się do niego przytuliła uginały się jej kolana. To wystarczyła jedna noc, by zauroczyła się brązowymi tęczówkami, które jej pragneły i prosiły wróć jak najszybciej, gdy wychodziła z sali. Mocnymi męskimi perfumami, które dawały do zrozumienia, że dzisiaj wszystko stać się może. A przeciez nie można mieć wszystkiego. ![]()
__________________
... a ja wytnę sobie serce , włożę do pudełka po butach i wyniosę na strych , żeby już więcej nie kochać . |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1167 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 19
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Cytat:
To bajka o miłości i szaleństwie ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#1168 |
Przyczajenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
poniedziałek bez Ciebie. wtorek bez Ciebie. środa bez Ciebie. czwartek bez Ciebie. piątek bez Ciebie. sobota bez Ciebie. niedziela bez Ciebie.
dobrze, że tydzień ma tylko 7 dni.
__________________
...bo to właściciel tak nienagannego spojrzenia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1169 |
Przyczajenie
|
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk
Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię Kocham Cię milion razy mocniej kocham Cię!!
__________________
...bo to właściciel tak nienagannego spojrzenia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#1170 |
Zakorzenienie
|
![]()
dziewczynki naprawdę pełne uznanie dla was...
![]() prześliczne są te teksty ![]() Siedziała u niego w pokoju czekając na niego, była szczęśliwa bo mogla się dzisiaj z nim spotkać, ponieważ wczoraj wyjechał do babci.. dostał sms'a ale mogła go przeczytać bo przecież nie mają żadnych tajemnic..oczywiście pożałowała.. napisała jego była ''Hey skarbie. Wczoraj było fantastycznie..Kiedy to powtórzymy.?. ;x'' Zapłakana wyleciała z pokoju potykając się o chłopaka na schodach, spojrzała na niego z bólem w oczach, rzuciła w niego telefonem i wybiegła z mieszkania. Dostała od niego sms'a ''Hey skarbie. Moja dziewczyna się o nas dowiedziała..ale nie martw się, będziemy mieć teraz więcej dla siebie czasu.'' Po paru minutach napisał znowu '' Skarbie, to nie było do Ciebie, ten poprzedni sms nic nie znaczył..przecież wiesz ze bym Ci tego nie zrobił..'' odpisała krótko 'Z nami koniec' i wyłączyła telefon. Edytowane przez Justynka0520 Czas edycji: 2010-06-07 o 18:24 Powód: pomyliłam się |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:43.