Mamusie lutowe 2019❤ Cz.IV

[FlyCole]

Napisane przez karla906

Zgadza się, jest coś takiego ale to bardzo wymagająca sprawa. KP to jedno, ale tam muszą być konkretne częstotliwości, dziecko nie może ani razu dostać z butli, nie może mieć smoczka, nie można używać nakładek na sutki itp itd, to działa, ale trzeba się temu oddać.

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------



No to jest całkowicie zrozumiałe Trzymam kciuki, będzie dobrze może niech chociaż w tym 40+0 już skieruje to już bedzie dobrze

Mimo wszystko i tak bym się bała. Choć u mnie przez półtora roku po porodzie nie miałam okresu przy kp. Choć nawet to nie oznacza, że nie zajdzie się w ciążę bo owulacja jest wcześniej niż krwawienie. Ja dopiero po odstawieniu zaszłam a staraliśmy się już jakiś czas. A karmilam długo. Więc to bardzo indywidualna sprawa. Teraz na pewno po porodzie zadbam o antykoncepcje, bo jednak dla mnie kp nie jest żadną gwarancja. Mimo, że przy synu wszystkie te czynniki były spełnione, które wymieniłas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karla906]

Napisane przez FlyCole

Mimo wszystko i tak bym się bała. Choć u mnie przez półtora roku po porodzie nie miałam okresu przy kp. Choć nawet to nie oznacza, że nie zajdzie się w ciążę bo owulacja jest wcześniej niż krwawienie. Ja dopiero po odstawieniu zaszłam a staraliśmy się już jakiś czas. A karmilam długo. Więc to bardzo indywidualna sprawa. Teraz na pewno po porodzie zadbam o antykoncepcje, bo jednak dla mnie kp nie jest żadną gwarancja. Mimo, że przy synu wszystkie te czynniki były spełnione, które wymieniłas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No bo do tego trzeba prowadzic normalną obserwację cyklu i kartę,
sprawa wymagająca, gdyby nie to że wróce na studia więc mała będzie dostawała moje mleko z butli to pewnie i bym była chętna.

[panipuchatkowa]

Napisane przez kaaarii

U mnie na wsi dziewczyna zaszła w ciążę w pierwszym okresie po porodzie, bo przecież jak się karmi piersią to się w ciążę nie zajdzie....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kocham jak ktoś mówi że karmienie piersią to antykoncepcja.

Napisane przez karla906

Otóż to.



Ale jeśli wszystko jest ok to i tak raczej nici z tego. W szpitalu raczej sie usmiechaja przed terminem i wysylaja do domu :P Niestety, albo i stety, bo po co wywoływac cokolwiek przed terminem, lub lezec w szpitalu?



Tak Ci się tylko wydaje. Ja sobie myslalam ze jak mała jest na koniec stycznia, to chce dotrwać do 10-15 stycznia bo ona szybko rosnie, itp itd, no i co, 11 stycznia wizyta, na której młoda ważyła już prawie 3100 a do terminu ile jeszcze, i co, jestem dalej w dwupaku i jeszcze pewnie trochę będę :P



O rany

Mi się brzuch jeszcze bardziej obniżył
A propos to przypomniała mi sięanegdotka o mojej teściowej jak gadalysmy jakis czas temu o obnizaniu brzucha i uslyszalam te 'prawdy' że przyjdzie moment ze brzuch bede miala juz tak nisko ze na kolanach prawie...mialam ochote powiedziec ze tak kurde, zamontuje na nim mokrą szmatę bo po podłodze już na pewno bede nim jezdzic

Aaaahahahha dobre z tym brzuchem.

[kamila_509]

Ja juz w domku wlasciwie to nic sie nie dowiedzialam co mnie interesowało :/ ktg pokazalo totaaaaaaaalny brak skurczy ( skurczow? ). Mloda spala. Potem usg ale tak na szybko i nie wiem nawet ile mloda wazy ani jak sie ma szyjka.
Pewnie zamknieta na 4 spusty
Za to lekarz mowil, ze jak sie zacznie to nie musze sie martwic bo dziecko jest bezpieczne i moge rodzic w tym szpitalu mowil tez, ze nie ma u nich czegos takiego, ze jest konkretny czas na przyjazd np jak skurcze sa co 5 min tylko jak czuje, ze sa coraz mocniejsze i tyle :/ to mi pomogl....
No i kazal przyjechac jak wody odejdą albi cokolwiek sie bedzie dzialo niepokojacego. I zdziwil mnie bo termin na 13.02 a on mowil, ze mam przyjezdzac od 9.02 co dwa dni na kontrole ja myslalam, ze on mowi o 19 a maz mnie zapewnia, ze mowil o 9. Dziwne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Johasia28]

Napisane przez Anuszka9

No nie udało się syn mnie oszukał.
Ja myślę że za chwilę będzie 3 bo już się żali że państwo jej pieniądze zabrało a tak 1500 będzie albo i lepiej . Moja znajoma siedzi 5lat w domu z 2 dzieci i mówi że dostaje 1700 i dlatego nie wraca do pracy

O boziuu..mojej bratowej bratowa zaczęła rodzić..nawet do swoich dzieci zadzwoniła żeby poinformować o cioci.Trzymajcie mnie bo pewnie czekają mnie dziś wykłady o porodzie

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

Trzymam kciuki i już Ci współczuję

Napisane przez karla906

Tak Ci się tylko wydaje. Ja sobie myslalam ze jak mała jest na koniec stycznia, to chce dotrwać do 10-15 stycznia bo ona szybko rosnie, itp itd, no i co, 11 stycznia wizyta, na której młoda ważyła już prawie 3100 a do terminu ile jeszcze, i co, jestem dalej w dwupaku i jeszcze pewnie trochę będę :P

High five ;] Ja najpierw się bałam, że na pewno urodzę za szybko, wkręcałam sobie, że na bank mi się szyjka skraca, przez napinający się często brzuch odliczałam, że byle wytrzymać do końca grudnia, a teraz jest już za połową stycznia, a tu nic się nie zapowiada na rodzenie

Napisane przez FlyCole

Mimo wszystko i tak bym się bała. Choć u mnie przez półtora roku po porodzie nie miałam okresu przy kp. Choć nawet to nie oznacza, że nie zajdzie się w ciążę bo owulacja jest wcześniej niż krwawienie. Ja dopiero po odstawieniu zaszłam a staraliśmy się już jakiś czas. A karmilam długo. Więc to bardzo indywidualna sprawa. Teraz na pewno po porodzie zadbam o antykoncepcje, bo jednak dla mnie kp nie jest żadną gwarancja. Mimo, że przy synu wszystkie te czynniki były spełnione, które wymieniłas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

1,5 roku bez okresu, marzenie! Za tym najmniej tęsknię, a miałam mocno średnie miesiączki i teraz mi się niestety od paru dni przypomina ten ból, bo i brzuch typowo ciągnie jak na miesiączkę i krzyże, bleh....

Dobry Nadrobiłam tak z grubsza, ale miałam spore tyły, bo wczoraj mnie szybko ścięło, a i dzisiaj rano mnie poniosła fantazja i spałam jak zabita. Jeśli chodzi o terminy to mi wszystkie apki wg daty z OM podają 29.01., na pierwszych dwóch czy trzech USG pokrywało mi się prawie co do dnia (na zasadzie, że raz był 29, raz był 27 chyba, także żadna różnica), a lekarz na pierwszej wizycie wyliczył 31.01. Ale patrząc po tym kiedy były seksy i że miesiączki miałam regularne to ten 29.01. jest dla mnie najbardziej miarodajny, mimo, że w karcie ciąży mam ten 31.01 wpisany. Ale kurde martwię się, że przenoszę i potem się będę bujać bez L4, albo nie będę wiedziała jak to ogarnąć z jakimś ktg, czy mnie lekarz jakoś pokieruje w ogóle...

[sweet sunday]

Ale się przed chwilą wydygałam
Siedzę sobie i dostałam takiego kopa od małego,że normalnie usłyszałam jak coś mi pyknęło tak w środku i oczywiście pierwsza myśl,że mi pękł pęcherz płodowy i siedziałam w takim kilkusekundowym bezruchu jak zaklęta
Jak ja mam tak jeszcze długo siedzieć jak na tykającej bombie,to dziękuje bardzo.

Jutro przyjeżdża do mnie moja mama w odwiedziny,a ja serio nie mam na to siły. Nie dość,że w domu syf,bo naprawdę staram się robić jak najmniej,to jeszcze przydałoby się jakiś obiad podać i ciacho jakieś. Szkoda mi mojego męża,bo po tygodniu pracy będzie musiał chatę ogarniać i gotować,no ale trudno. Z resztą moja mama dokładnie wie,że ja się ruszać nie mogę za bardzo,więc mam nadzieję,że odpuści sobie. Naprawdę nie chce mi się jej jutro gościć,ale wkręciła sobie,że ma dla mnie ważne rzeczy i musi mi dowieźć. Mam nadzieję,że nie będzie mi truła dupy za bardzo

[Anuszka9]

Napisane przez kamila_509

Ja juz w domku wlasciwie to nic sie nie dowiedzialam co mnie interesowało :/ ktg pokazalo totaaaaaaaalny brak skurczy ( skurczow? ). Mloda spala. Potem usg ale tak na szybko i nie wiem nawet ile mloda wazy ani jak sie ma szyjka.
Pewnie zamknieta na 4 spusty
Za to lekarz mowil, ze jak sie zacznie to nie musze sie martwic bo dziecko jest bezpieczne i moge rodzic w tym szpitalu mowil tez, ze nie ma u nich czegos takiego, ze jest konkretny czas na przyjazd np jak skurcze sa co 5 min tylko jak czuje, ze sa coraz mocniejsze i tyle :/ to mi pomogl....
No i kazal przyjechac jak wody odejdą albi cokolwiek sie bedzie dzialo niepokojacego. I zdziwil mnie bo termin na 13.02 a on mowil, ze mam przyjezdzac od 9.02 co dwa dni na kontrole ja myslalam, ze on mowi o 19 a maz mnie zapewnia, ze mowil o 9. Dziwne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No to dobrze że miałaś ktg i pogadałaś z doktorkiem

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

[kamila_509]

Wejdzcie na mama_prawniczka na insta. Ma duzo ciekawych wiadomosci dla mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[existence]

Napisane przez Anuszka9

Exi my jeszcze będziemy w 2paku a Ty już będziesz mogła starać się o kolejne bobo

Moja 18letnia kuzynka tak zaszalała..wszyscy jej żałowali jak zaszła w pierwszą ciążę a chwila moment i była w drugiej

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

Chyba jeszcze za wcześnie na takie żarciki

Bazgram z telefonu.

[karla906]

Napisane przez kamila_509

Ja juz w domku wlasciwie to nic sie nie dowiedzialam co mnie interesowało :/ ktg pokazalo totaaaaaaaalny brak skurczy ( skurczow? ). Mloda spala. Potem usg ale tak na szybko i nie wiem nawet ile mloda wazy ani jak sie ma szyjka.
Pewnie zamknieta na 4 spusty
Za to lekarz mowil, ze jak sie zacznie to nie musze sie martwic bo dziecko jest bezpieczne i moge rodzic w tym szpitalu mowil tez, ze nie ma u nich czegos takiego, ze jest konkretny czas na przyjazd np jak skurcze sa co 5 min tylko jak czuje, ze sa coraz mocniejsze i tyle :/ to mi pomogl....
No i kazal przyjechac jak wody odejdą albi cokolwiek sie bedzie dzialo niepokojacego. I zdziwil mnie bo termin na 13.02 a on mowil, ze mam przyjezdzac od 9.02 co dwa dni na kontrole ja myslalam, ze on mowi o 19 a maz mnie zapewnia, ze mowil o 9. Dziwne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To dobrze że wszystko dobrze

Johasia, a Wy macie już ustalone jakieś postępowanie z lekarzem? W sensie kiedy na ktg, kiedy szpital itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anuszka9]

Napisane przez existence

Chyba jeszcze za wcześnie na takie żarciki

Bazgram z telefonu.

No trzymają mi się żarty na ostatniej prostej

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

[Johasia28]

Napisane przez karla906

To dobrze że wszystko dobrze

Johasia, a Wy macie już ustalone jakieś postępowanie z lekarzem? W sensie kiedy na ktg, kiedy szpital itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie jeszcze, ja 24.01. mam póki co kolejną wizytę i na niej lekarz mi przedłuży l4 jeszcze do TP, a czy mnie jakoś nakieruje co dalej to nie wiem...Zauważyłam na tej końcówce, że on już ma takie podejście, że jest spoko, bo ciąża donoszona, więc teraz czekamy na rozwój wydarzeń

[karla906]

Napisane przez Johasia28

Nie jeszcze, ja 24.01. mam póki co kolejną wizytę i na niej lekarz mi przedłuży l4 jeszcze do TP, a czy mnie jakoś nakieruje co dalej to nie wiem...Zauważyłam na tej końcówce, że on już ma takie podejście, że jest spoko, bo ciąża donoszona, więc teraz czekamy na rozwój wydarzeń

chyba wszyscy tak Chociaz nie powiem, moja sie mną interesuje i wgl, sam fakt ze juz mi opowiedziala co i kiedy,no, tylko musze jej powiedziec ze OM ktory mi wpisala w karte ciazy to 40+3 a nie 40+0

a mialas juz jakies ktg?

[Anuszka9]

Napisane przez Johasia28

Nie jeszcze, ja 24.01. mam póki co kolejną wizytę i na niej lekarz mi przedłuży l4 jeszcze do TP, a czy mnie jakoś nakieruje co dalej to nie wiem...Zauważyłam na tej końcówce, że on już ma takie podejście, że jest spoko, bo ciąża donoszona, więc teraz czekamy na rozwój wydarzeń

My teraz na jednym wózku jedziemy zobaczymy czy doczekamy wizyt. Może doktorki coś rozbujają. Szwagierka tak miała, poszła w 38tyg na wizytę i po badaniu doktorek zauważył krew więc kazał wrócić do domu po torbę i jechać do szpitala no i urodziła chyba dzień po

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

[anett89]

Napisane przez Johasia28

Trzymam kciuki i już Ci współczuję


High five ;] Ja najpierw się bałam, że na pewno urodzę za szybko, wkręcałam sobie, że na bank mi się szyjka skraca, przez napinający się często brzuch odliczałam, że byle wytrzymać do końca grudnia, a teraz jest już za połową stycznia, a tu nic się nie zapowiada na rodzenie



1,5 roku bez okresu, marzenie! Za tym najmniej tęsknię, a miałam mocno średnie miesiączki i teraz mi się niestety od paru dni przypomina ten ból, bo i brzuch typowo ciągnie jak na miesiączkę i krzyże, bleh....

Dobry Nadrobiłam tak z grubsza, ale miałam spore tyły, bo wczoraj mnie szybko ścięło, a i dzisiaj rano mnie poniosła fantazja i spałam jak zabita. Jeśli chodzi o terminy to mi wszystkie apki wg daty z OM podają 29.01., na pierwszych dwóch czy trzech USG pokrywało mi się prawie co do dnia (na zasadzie, że raz był 29, raz był 27 chyba, także żadna różnica), a lekarz na pierwszej wizycie wyliczył 31.01. Ale patrząc po tym kiedy były seksy i że miesiączki miałam regularne to ten 29.01. jest dla mnie najbardziej miarodajny, mimo, że w karcie ciąży mam ten 31.01 wpisany. Ale kurde martwię się, że przenoszę i potem się będę bujać bez L4, albo nie będę wiedziała jak to ogarnąć z jakimś ktg, czy mnie lekarz jakoś pokieruje w ogóle...

Mi lekarka wytłumaczyła, że L4 wystawiane jest do terminu porodu, a jeśli poród będzie później to wtedy przechodzi się na macierzyński od tego TP

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anuszka9]

Napisane przez anett89

Mi lekarka wytłumaczyła, że L4 wystawiane jest do terminu porodu, a jeśli poród będzie później to wtedy przechodzi się na macierzyński od tego TP

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jak rodzisz po tp to już z macierzyńskiego pobierają??

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

[anett89]

Napisane przez Anuszka9

To jak rodzisz po tp to już z macierzyńskiego pobierają??

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

No też się zdziwiłam, bo myślałam że jest on liczony od dnia porodu, niezależne od tego czy urodzi się po terminie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Johasia28]

Napisane przez karla906

chyba wszyscy tak Chociaz nie powiem, moja sie mną interesuje i wgl, sam fakt ze juz mi opowiedziala co i kiedy,no, tylko musze jej powiedziec ze OM ktory mi wpisala w karte ciazy to 40+3 a nie 40+0

a mialas juz jakies ktg?

Nie miałam jeszcze ktg, bo doktorek nie ma w gabinecie i jeśli jest coś nie tak, to kieruje na ktg do szpitala, a u mnie do tej pory wszystko było wzorowo praktycznie.. U mnie ten 40+0 wypada właśnie 29.01. i też bym to chętnie skorygowała, zawsze to dwa dni do przodu jakby niedajboże przyszło do jakiegoś wywoływania.

Napisane przez Anuszka9

My teraz na jednym wózku jedziemy zobaczymy czy doczekamy wizyt. Może doktorki coś rozbujają. Szwagierka tak miała, poszła w 38tyg na wizytę i po badaniu doktorek zauważył krew więc kazał wrócić do domu po torbę i jechać do szpitala no i urodziła chyba dzień po

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

Ja się modlę w pierwszej kolejności o to, żeby urodzić przed tą wizytą w czwartek, a w drugiej o to żeby na wizycie doktorek powiedział, że się zaczyna i mam jechać do szpitala. Jak mi powie, że wszystko zamknięte na 4 spusty to go chyba zabiję

Napisane przez anett89

Mi lekarka wytłumaczyła, że L4 wystawiane jest do terminu porodu, a jeśli poród będzie później to wtedy przechodzi się na macierzyński od tego TP

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No u nas jest tak samo, ale mnie to nie urządza z dwóch powodów - L4 mam płatne 100% więc finansowo mi się nie opłaca zaczynać niepotrzebnie za szybko macierzyńskiego, a dwa - ja mam bardzo upierdliwego pracodawcę i ciężko mi sobie wyobrazić, że mija mi l4 tego 31.01, przenoszę 2 tygodnie i do tej połowy lutego jestem w takim zawieszeniu ;/

[anett89]

No tu właśnie ktoś tego nie przemyślał ustalając takie zasady ale miejmy nadzieję, że urodzimy w terminie!!! (albo przed)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anuszka9]

Napisane przez Johasia28

Nie miałam jeszcze ktg, bo doktorek nie ma w gabinecie i jeśli jest coś nie tak, to kieruje na ktg do szpitala, a u mnie do tej pory wszystko było wzorowo praktycznie.. U mnie ten 40+0 wypada właśnie 29.01. i też bym to chętnie skorygowała, zawsze to dwa dni do przodu jakby niedajboże przyszło do jakiegoś wywoływania.





Ja się modlę w pierwszej kolejności o to, żeby urodzić przed tą wizytą w czwartek, a w drugiej o to żeby na wizycie doktorek powiedział, że się zaczyna i mam jechać do szpitala. Jak mi powie, że wszystko zamknięte na 4 spusty to go chyba zabiję





No u nas jest tak samo, ale mnie to nie urządza z dwóch powodów - L4 mam płatne 100% więc finansowo mi się nie opłaca zaczynać niepotrzebnie za szybko macierzyńskiego, a dwa - ja mam bardzo upierdliwego pracodawcę i ciężko mi sobie wyobrazić, że mija mi l4 tego 31.01, przenoszę 2 tygodnie i do tej połowy lutego jestem w takim zawieszeniu ;/

Hihi no ja też chciałabym usłyszeć o jakimś rozwarciu albo nie doczekać wizyty.


Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

[karla906]

Napisane przez Johasia28

Nie miałam jeszcze ktg, bo doktorek nie ma w gabinecie i jeśli jest coś nie tak, to kieruje na ktg do szpitala, a u mnie do tej pory wszystko było wzorowo praktycznie.. U mnie ten 40+0 wypada właśnie 29.01. i też bym to chętnie skorygowała, zawsze to dwa dni do przodu jakby niedajboże przyszło do jakiegoś wywoływania.


Ja się modlę w pierwszej kolejności o to, żeby urodzić przed tą wizytą w czwartek, a w drugiej o to żeby na wizycie doktorek powiedział, że się zaczyna i mam jechać do szpitala. Jak mi powie, że wszystko zamknięte na 4 spusty to go chyba zabiję


No u nas jest tak samo, ale mnie to nie urządza z dwóch powodów - L4 mam płatne 100% więc finansowo mi się nie opłaca zaczynać niepotrzebnie za szybko macierzyńskiego, a dwa - ja mam bardzo upierdliwego pracodawcę i ciężko mi sobie wyobrazić, że mija mi l4 tego 31.01, przenoszę 2 tygodnie i do tej połowy lutego jestem w takim zawieszeniu ;/

W sensie wg Twoich wyliczeń, a wg OM masz 40+0 31 stycznia?

Tak, ja też mam nadzieje że w przyszły piątek mi powie że ruszyło. Inaczej też się pochlastam

[Johasia28]

Napisane przez karla906

W sensie wg Twoich wyliczeń, a wg OM masz 40+0 31 stycznia?

Tak, ja też mam nadzieje że w przyszły piątek mi powie że ruszyło. Inaczej też się pochlastam

Nie, nie - wg moich obliczeń i wg OM wychodzi ten 29.01 równo 40+0 tc, z USG tak samo, nie wiem skąd temu lekarzowi się wziął 31.01. ale tak mi wpisał w kartę ;/
Ja zaraz idę pastować podłogi. Na kolanach.

[kamila_509]

Juz wiem czemu doktorek kazal przyjsc 9.02 juz na kontrole. Bo on mi tydzien do przodu policzyl czyli jakby z miesiaczki :/ to soe totalnie rozjezdza z moim tp w usg. I dalej jestem glupia... kazdy lekarz liczy inaczej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlyCole]

Też mam nadzieję że na następnej wizycie mi powie, że już jakieś większe rozwarcie i coś się dzieje. Ale znając życie raczej wątpię. Ta końcówka ciąży serio jest ciężka. Czuję się jak na bombie, najgorsze że nie znamy dnia ani godziny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karla906]

Napisane przez Johasia28

Nie, nie - wg moich obliczeń i wg OM wychodzi ten 29.01 równo 40+0 tc, z USG tak samo, nie wiem skąd temu lekarzowi się wziął 31.01. ale tak mi wpisał w kartę ;/
Ja zaraz idę pastować podłogi. Na kolanach.

Czyli dokladnie jak u mnie wlasnie i za tydzien jesli bede wciaz w dwupaku to z niąto wyjasnie, bo ni huhu z OM (1 maja- wtorek) wychodzi 40+0 5 lutego we wtorek, a mam wpisany 8 lutego :P Przecież przez takie 3 dni to idzie kogoś rozszarpać

[Johasia28]

Napisane przez FlyCole

Też mam nadzieję że na następnej wizycie mi powie, że już jakieś większe rozwarcie i coś się dzieje. Ale znając życie raczej wątpię. Ta końcówka ciąży serio jest ciężka. Czuję się jak na bombie, najgorsze że nie znamy dnia ani godziny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To mnie chyba najbardziej denerwuje, jakbym wiedziała, że na pewno urodzę np. 03.02. to luz, siedzę i czekam bo wiem do kiedy i mogę sobie w głowie skreślać. A tak wielka niewiadoma, a ja niczego tak w życiu nie cierpię jak NIE WIEDZIEĆ Jestem serio chora na tym punkcie, mój mąż mi nie może nawet specjalnie żadnej wyjazdowej niespodzianki zrobić, bo ja muszę wiedzieć wcześniej co i jak dokładnie i koniec :P

[FlyCole]

Napisane przez Johasia28

To mnie chyba najbardziej denerwuje, jakbym wiedziała, że na pewno urodzę np. 03.02. to luz, siedzę i czekam bo wiem do kiedy i mogę sobie w głowie skreślać. A tak wielka niewiadoma, a ja niczego tak w życiu nie cierpię jak NIE WIEDZIEĆ Jestem serio chora na tym punkcie, mój mąż mi nie może nawet specjalnie żadnej wyjazdowej niespodzianki zrobić, bo ja muszę wiedzieć wcześniej co i jak dokładnie i koniec :P

No też tak mam, nie lubię żyć w takiej niepewności a tu codziennie tylko wyszukiwanie nowych oznak porodu i domyślanie się czy to już czy jeszcze nie i tak jeszcze kilka tygodni w moim przypadku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anuszka9]

Doktorki mają swoje teorie. Ja byłam jakoś w 3-4miesiącu u takiego starszego gin to przepisał mi luteine, nospe i coś tam jeszcze mimo że nic się nie działo ale w razie czego miałam brać (w sumie nic nie brałam) no i mówił że z mięśniakiem raczej ciąży nie donosze bo on zawsze będzie uciskał macice i powodował szybsze rozwarcie
Mój gin znowu tabsów jak najmniej ,twierdzi że mięśniak nie powoduje wcześniejszych porodów i mogę śmigać do 40tyg.

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

[Johasia28]

Napisane przez karla906

Czyli dokladnie jak u mnie wlasnie i za tydzien jesli bede wciaz w dwupaku to z niąto wyjasnie, bo ni huhu z OM (1 maja- wtorek) wychodzi 40+0 5 lutego we wtorek, a mam wpisany 8 lutego :P Przecież przez takie 3 dni to idzie kogoś rozszarpać

Ale może lekarze mają jakiś swój system bo identycznie jak mi (co do dnia :P) policzył jakiejś styczniówce lekarz, czort wie o co chodzi. Ale faktycznie po terminie to każdy dzień jest na wagę złota.
Zwłaszcza jak dzień w dzień ktoś z rodziny/znajomych się pyta czy już coś się dzieje. Ja jeszcze dzień- dwa i chyba wrzucę oświadczenie na fejsa, że jeszcze nie urodziłam i jak życie komuś miłe to ma mi dać spokój :P

[Petrochemia]

Napisane przez Anuszka9

No nie udało się syn mnie oszukał.
Ja myślę że za chwilę będzie 3 bo już się żali że państwo jej pieniądze zabrało a tak 1500 będzie albo i lepiej . Moja znajoma siedzi 5lat w domu z 2 dzieci i mówi że dostaje 1700 i dlatego nie wraca do pracy

O boziuu..mojej bratowej bratowa zaczęła rodzić..nawet do swoich dzieci zadzwoniła żeby poinformować o cioci.Trzymajcie mnie bo pewnie czekają mnie dziś wykłady o porodzie

Wysłane z mojego SM-A750FN przy użyciu Tapatalka

Trzymam trzymam i życzę cierpliwości
Ja nie wiem czy to tylko u mnie czy tak jest ogólnie ale ludzie to chyba czerpią przyjemność z opowiadania ciężarnej jak to jest ciezko/jak może być ciezko żeby tylko podnieść ciśnienie. Zaczynajac od mdłości (nie miałam) idąc przez zgagę (nie mialam -no dobra może ze 3 razy ale nie żaden hardcore), później krzywa cukrowa jakie to nie są zjazdy i obrzygiwanie ścian kończąc na porodach (oczywiscie najlepiej z komplikacjami)
Chyba już się uodporniłam

Napisane przez sweet sunday

Ale się przed chwilą wydygałam

Siedzę sobie i dostałam takiego kopa od małego,że normalnie usłyszałam jak coś mi pyknęło tak w środku i oczywiście pierwsza myśl,że mi pękł pęcherz płodowy i siedziałam w takim kilkusekundowym bezruchu jak zaklęta

Jak ja mam tak jeszcze długo siedzieć jak na tykającej bombie,to dziękuje bardzo.



Jutro przyjeżdża do mnie moja mama w odwiedziny,a ja serio nie mam na to siły. Nie dość,że w domu syf,bo naprawdę staram się robić jak najmniej,to jeszcze przydałoby się jakiś obiad podać i ciacho jakieś. Szkoda mi mojego męża,bo po tygodniu pracy będzie musiał chatę ogarniać i gotować,no ale trudno. Z resztą moja mama dokładnie wie,że ja się ruszać nie mogę za bardzo,więc mam nadzieję,że odpuści sobie. Naprawdę nie chce mi się jej jutro gościć,ale wkręciła sobie,że ma dla mnie ważne rzeczy i musi mi dowieść. Mam nadzieję,że nie będzie mi truła dupy za bardzo

Tez tak wcześniej miałam ale dowiedziałam się od lekarza, ze czasami stawy dzidzi mogą tak strzelić jak się przeciąga lub próbuje kopnąć

A co do mamy... Współczuje ale chyba powinna zrozumiec, ze w tym czasie już co innego będzie ważniejsze niż sprzątanie lub gotowanie.
Zakładam, ze moja jakby jeszcze żyła to by przez tydzień mówiła żebym zrobiła jakaś listę rzeczy do zrobienia jak przyjedzie.

Napisane przez Pinacolada

Tylko że niestety niektórzy mają błędne myślenie na temat zabezpieczeń i wierzą w głupie mity na temat "sposobów" zabezpieczeń, które nie mają żadnego sensu :/ bo inaczej chyba nie da się wytłumaczyć niektórych ciąż...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Największym hitem antykoncepcyjnym jaki słyszałam w życiu było palenie papierosów mentolowych


Dziś w nocy miałam rozkmine czy jeszcze nienarodzonemu dziecku da się założyć niebieska karte za znęcanie się nad matka w brzuchu W sumie tłukła mnie więcej niż raz i mam na to dowody w formie filmów wiec wymogi są spełnione ale nie mam jeszcze danych osobowych
(Wiem głupie ale o 4 nad ranem już się nie myśli logicznie )



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk