Wirtualna przyjaźń 4

[annorl1]

Cuferko, nie wiem jak w innych szkołach. U nas marzanny się nie topi. W przedszkolu "bo to jak by topienie człowieka" 🤣 a w szkole "bo ksiądz miał obiekcje że to pogańskie zwyczaje" 🤬🤬 ale przedszkolaki robią marzannę i ją do kosza na śmieci wywalają 🤔

Adusia, jak dobrze ze wracasz do zdrówka.

[Cyferkaa]

Święta już u mnie zaplanowane.
Pierwszy dzień dzieci przyjadą na obiad do nas,
Drugi dzień, tak liczyłam na odpoczynek w swoim domku,
ale nie potrafiłam odmówić teściom młodszego syna, zaprosili nas.Trzeba iść...Rewizyta...byli u nas na Boże Narodzenie, nie lubię takich Rewizyta, ale to wpisane jest w naszych obyczajach

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Ania
Hej, jak się cieszę, że zajrzałaś.
Jak się czujesz? Jak się masz?
Topienie Marzanny zawsze celebrowaliśmy w naszej szkole, mamy jeziorko i rzeczkę...to był radosny dzień, wszyscy wyczekiwali wiosny i taki rytuał puszczania tej kukły na wodę, żeby płynęła i nie wracała zawsze cieszył 😊

[annorl1]

Miłka, fajne miejsce na kiełbaski ❤ my tradycyjnie, ognisko i kiełbaski na patykach.

Mam nadzieję że już się lepiej czujesz. Bo choroba nie brzmi dobrze.

Lenifa, czyli mąż równie mocno uparty jak Ty 😉 Ty też niechętnie z wiedzy lekarzy korzystasz 😉

Cyferko, ale że jak z tym ziemniakiem zrobiłaś? Surowego ziemniaka utartego dałaś do mięsa na kotlety? Dobrze zrozumiałam?

Adusia, jak przeczytałam że Mania ma wiatrowke, to pomyslalam o takiej broni 🤣 i myślę... No na strzelanie ją zapisali rodzice 👍🤣 u nas ospa to ospa 😉

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

Cyferko, poza tym że dzisiaj 5 godzin w PGE spędziłam 🤬🤬 w kolejce... To całkiem dobrze 🤣

[Cyferkaa]

Ania surowy ziemniak starkowałam do mięsa
Kotlety pyszne, soczysta, skórka fantastycznie zapieczona.
Fajny patent.
PGE nie mogłaś elektronicznie załatwić?
Teraz można, syn pomógł nam z licznikiem mojej teściowej, chodziło o mniejszy pobór energii..
Wszystko fajnie się załatwiło.
Współczuję tej kolejki, koszmar, mam fobię na takie kolejki

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Nie mam łączności w telefonie od popołudnia,
Jestem w plusie, jakiś koszmar...
Nie wiem, czy nie zrobiłam, czegoś co nie powinnam bo zgłosiłam problem i już mi coś piszą, że płatne usługi, zwariować można z tą nowoczesną technologią
Tu też mi się zacina, to chyba kończę
Dobrej nocki. Śpijcie spokojnie
Pa.

[Adazina]

Emmi,
brawo, masz skierownie do pulmo, ogromnie się cieszę. Daj buziaka...
No, teraz już tylko pozostaje zapisać się do wybranej przez Was przychodni, odoczekać trochę i zacząć prawidłowe leczenie.
=====
Aniu,
Ciebie też tą Mani wiatrówką w błąd wprowadziłam. Sorry...!!
Marzanna. W naszym mieście topiona jest (przedszkolaki i kl 1-3) bardzo uroczyście w takim stawie z pięknym parkiem dookoła. Jedno z przedszkoli przyszło nawet z Marzanną na posiedzenie Rady Miasta. Dzieci ślicznie zaśpiewały stosowną piosenkę, budząc gromki aplauz wśród Rajców Miejskich. Pan Prezydent też był zachwycony i podziękował małym artystom. Prosto z. Urzędu Miasta przedszkolaczki potuptały do parku i w stawie utopiły tę wstrętną Marzannę.
=====
Milka,
rany Julek! U mnie podejrzewali, a wykryli u Ciebie! Powiedz mi, Ty z krztuścem do pracy chodzisz...??
=====
Lenifko,
rozumiem, że do szpitala pojechaliscie??
=====
Cyferko,
czyli Swięta masz już zaplanowane.
Ja też. Leżenie, odpoczywanie, zbieranie nadwątlonych sił. Jednym słowem LABA...!!!
=====
Straszne wieści z Moskwy płyną. Terroryści wdarli się do sali koncertowej i otworzyli ogień z karbinów maszynowych. Co mniej 40 osób zginęło, ponad 100 jest rnnych.
Masakra.

[Cyferkaa]

Adusia, tablet mi się zacina na gadu,...nie wiem o co chodzi.
Martwię mnie łączność z telefonu.
Może jutro będzie.
Nie słuchałam wiadomości, aż tak się dzieje?
O...straszne to.

Co mają ludzie w głowie, żeby zabić? To nie są ludzie, to zaprogramowane robokopy,...

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Ada z wiatrówką było zabawnie 😊każda z nas miała inne skojarzenia 🤔😊

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Biegnę spać
Pa

[Adazina]

Cyferciu,
uuu... tablet Ci się zacina... może jutro będzie lepiej współpracował... oby...!!
Śpij spokojnie, bez koszmarów i bez boczków.

[lenifa]

An ja korzystam z wiedzy lekarzy i nie tylko lekarzy, ale zielarzy i biochemików i mikrobiologów. Oraz bywam od czasu do czasu u lekarza. Wychodzi na to że co dwa lata. A m sie sam zdecydował. Bo skoczylo mu ciśnienie do góry. I on w ogóle nie zna się na tym na czym ja się znam ale nie uznaje tego. Mimo że raz mu pomogłam. Każde z nas robi co uważa Ja pozwalam się grzecznościowo przebadać co 2 lata Oraz nie zmuszam nikogo do stosowania moich metod.

[Adazina]

Witajcie !!
Zaczynamy...?? No jasne, zaczynamy...!!



---------- Dopisano o 07:32 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------

A u nas pada. W nocy dwa razy wstawałam dmuchnąć sobie sterydami w drogi oddechowe i wtedy też padało.
Ciekawe jak jest u Was, Babeczki...??

[annorl1]

Dzień dobry
Cyferko, tego co wczoraj załatwialiśmy nie dało sie drogą elektroniczą. Musieliśmy być osobiście, wszystkie inne papiery zostały załatwione właśnie drogą elektroniczną.
Lenifa, ja wiem że czasem korzystasz z lekarzy, ale jednak jesteś nieco uparta na ich wiedzę i pomoc Nie raz Cię do lekarza wysyłałyśmy, a Ty sobie sama radziłaś
Adusia, jak dobrze że boczki Cię nei dopadły. A sterydy w nocy używasz bo takie zalecenie lekarza? Czy coś się działo niepokojącego?
Emmi, oby ten lekarz w końcu doszedł skąd u Ciebie problemy. U mnie żaden nie doszedł i skończyło się na tym, że samo przeszło, tak jak samo przyszlo. Ale badania miałam robione co by nie było
Cyferko, jak dzisiaj łącze?

[Adazina]

Aniu,
moje sterydy wziewne (dwa ich rodzaje) biorę cztery razy dziennie. A jeśli w nocy przyjdą duszności to mogę dmuchnąć dodatkowo. Takie są zalecenia mojej pulmo.
=====
Lenifko,
co z TM-kiem? Został w szpitalu? Miejmy nadzieję, że tak. No i że tam pomogą mu opanować chorobę.
=====
Tak, Cyferci nie widać. Pewnie przez problemy z internetem. Trzymamy kciuki, żeby udało się je pokonać.

[lenifa]

An. No chyba istotne że sobie poradziłam I nie tylko poradziłam. Efekty często przerastają moje oczekiwania. Ja nie chcę nikogo do niczego przekonywac. Zresztą tego nie potrafię. Przykład najbliżsi, na których to co w tym temacie ja mówie zupelnie nie działa Oj ja się olatałam do lekarzy. To jest jakieś na oko co najmniej półwieku doświadczeń z nimi. Ze swoim zdrowiem, zdrowiem dzieci, a czasem zdarzalo mi się asekurowac inne osoby do lekarza. Mam lekarzy też w swoim prywatnym otoczeniu. A że każdy pojawiający się temat zgłebiałam to się nazbierało troszkę. Ja na nikogo w każdym razie nie wpływam. Owszem przedstawiam opcję, ale 1 nie zawsze da się ją wprowadzić, bo są interakcje z lekami czesto i nie wszystko się da. 2 każdy ma prawo do własnych decyzji w kwestii swojego zdrowia. I ani mamy ani męża ani swoich dzieci ani wnuków nie leczę na własną ręke. Tylko siebie. I nawet jak wpadłam na ten temat że tak bardzo schudłam. To myślałam, że dobrze, może zobaczą, tak wizualnie, to uwierzą... Nie.

Adazina - M nie został w szpitalu, ale wszystko trwało bardzo długo. Ja myślę, że chodzi o ten 40 kg worek co uparł się że sam przeniesie. I świsło mu żeberko Strasznie mi sie ta nazwa podoba. No ale pewności nie mam, lekarz też nie wie. Porobili mu wszystkie badania i niczego się nie doszukali. Dostał antybiotyk , zaraz lece po niego do apteki.

[Cyferkaa]

Dzień dobry
U mnie wszystko w porządku.
Maraton poranny zaliczyłam, mamie zakupy
zawiozłam itp.
Czas rano bardzo szybko leci.
Ale mamy zestaw dzisiaj kawowo herbaciany
Adusia postarałaś chwytam za kawkę.
------------
Lenifko na skoki ciśnienia masz jakieś domowe sposoby?
Ja bardzo chętnie korzystam z twoich porad
---------
Łączność z telefonu była już z rana.
Ale wczoraj to lipa, tyle telefonów miałam wykonać, a oboje z M jesteśmy w tej samej sieci.
Wczorajsze wydarzenie pokazało, że to błąd.
Telefon potrzebny służbowo.

[Adazina]

Lenifko,
bardzo mądrze mówisz i czynisz. Bardzo!
=====
Cyferko,
jest światełko... jest nadzieja... ależ się cieszę...

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Cyferuś,
powiem Ci czego w sprawie ciśnienia nauczyli nas kardiolodzy z tej prywatnej Polsko-Amerykańskiej kliniki.
Pierwsza sprawa, to wiadomo, odpowiednie leki. Ale równolegle z nimi trzeba stosować domowe sposoby.
Gdy jest zbyt wysokie - ograniczyć sól do minimum i pić bardzo dużo wody.
Gdy trafi się zbyt niskie - mocno, bardzo mocno solić.

[Cyferkaa]

A ja Ada myślałam, że woda podnosi ciśnienie.
O soli wiem, ograniczam jak mogę.

[Adazina]

MM-ka doktor mówi, że woda powoduje częste sikanie, co obniża ciśnienie.

[Adazina]

Info z netu:

"Pij dużo wody.
Stanowi ona aż 73 proc. serca. Okazuje się, że nawet tak banalny nawyk, jak regularne picie wody może zmniejszyć ryzyko nadciśnienia. Badania pokazują, że pozytywne działanie na obniżenie ciśnienia krwi ma wypijanie od 6 do 8 szklanek wspomnianego napoju. 15 maj 2023"

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Powiem Wam coś jeszcze: jestem strasznie głodna...!!
Po raz pierwszy od ponad miesiąca czuję głód.
Czyżby sprawił to wczorajszy spacer?
Gnam do kuchni.
A tam zabieram się za owsiankę z pestkami dyni i pastą tahini.
Jestem szczęśliwa! Hura!

[Cyferkaa]

Adusia już powiedziałam o tym Emkowi.
Dziękuję, wszystkie porady są ważne

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Adusia, a kaszę z sosikiem robiłaś?
---------
Ja jajka na miękko, uwielbiam.

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

Nastawiłam rosół, już bulgocze i pięknie pachnie.

[Adazina]

Cyfereczko,
ja również Tobie dziękuję... za wszystko... ❤

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 09:02 ----------

Tak. Robiłam. Jest sosik. Ogromns jego ilość, część zaraz do zamrażarki pójdzie. Będzie na wiele obiadów. Są też kasze, jęczmienna gruba i pęczk. Są również ogórki.

[Cyferkaa]

Adusia, a jak się czułaś na spacerze?
Sama poszłaś?
Pewnie do sklepiku zaszłaś
-----------
W nocy padało, teraz siąpi.
Miałam umówionych klientów na dzisiaj,
ze względu na pogodę, pustki.
Wielką Sobotę zapowiadają bardzo ciepłą,
na południu Polski ma być ok. 20*C
--------
Ania masz zabieganą sobotę?

[Adazina]

Cyferuś,
rosół Ci pachnie... ach...
Mam w zamrażce poporcjowane mięsa na trzy rosoły. Ale brakuje w nich czegoś z kaczki. Może we wtorek, wracając od pulmo zahaczę o sklep drobiarski. Taki mam plan.

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

No jasne, poszłam sama.
Weszłam do naszego mięsnego i do pani Oleńki. Po drodze spotkałam dwie sąsiadki, więc były dwa przystanki na pogaduszki i jednocześnie odpoczynek dla mnie.

[Cyferkaa]

Mój rosołek ze skrzydełek kurczaka, żadnych innych mięs dzisiaj nie dodałam.
Dla wzmocnienia smaku dodam pod koniec gotowania chrzan tak ze 2 cm. i 3 ząbki czosnku.

[lenifa]

Ciśnienie to złożona rzecz. Może mieć różne przyczyny. Trzeba utrafić w one. Tak ogolnie co ja się staram robić to regulować procesy w organizmie. Rozumieć co robie co jem i skąd to diabelstwo się bierze. Każdy zna siebie najlepiej. Ja mogę napisać co zrobiłam, że u mnie się wyregulowalo, ale to nie musi każdemu pomóc. Rzeczy po prostu są bardziej zlożone. Bo ludzki organizm jest bardzo skomplikowany. Jeszcze wtedy a to było kolo 2005 roku, leczyłam w sposob stały nadciśnienie. Czyli byłam na tableteczkach. Objawy były paskudne. Dość że często lądowałam w ośrodku albo na pogotowiu z onego powodu. Miałam i więcej problemów ze zdrowiem. Niektóre mam do dziś, tylko panuję nad nimi póki co. Nie jestem wszelako jakiś chodzący mózg i zdaję sobie sprawę, że raz mogę się pomylić, 2 mogę czegoś nie wiedziec, bo to tak cholernie szeroka wiedza , ze nie istnieje czlek co wie wszystko.
To stało sie przez przypadek, że ono moje cisnienie się samo wyregulowalo. Ale mogło się źle skończyć, czyli miałam trochę szczęścia, że tak powiem. Przerabiałam wtedy candidę i postanowiłam bezpiecznie wypróbować na sobie, ale braklo mi wiedzy o tym, że nie zawsze można łączyć leki z ziołami. No wtedy to na własnej skórze odkryłam. Było niebezpiecznie. Zaczelo bardzo spadać ciśnienie i w desperacji odstawiłam leki. Oczywiście w tych czasach chodziłam jeszcz po lekarzach i poszłam do on. Lekarka nie uwierzyła mi. Kazała mi mierzyc 3 dziennie ciśnienie i po miesiącu jej przynieść ten zeszycik. I tak zrobiłam. Ciśnienie wzorowe. Była zdziwiona. To bylo pół roku cudownego samopoczucia i zachwytu co się dzieje ze mna. Znikła opryszczka (Nie wróciła) miałam dużo energii, odzyskałam wzrok.No nosiło mnie z radości. czułam się znów jakbym miała 20 lat. Odstawiłam te zioła. I młodości nieś mnie na skrzydłach Odzsykany wzrok utrzymał się tylko przez jakieś 2 miesiące. Albo coś brakowało jeszcze albo miał na to wpływ aloes, że powstały zawirowania z oczami. Po prostu z godziny na godzinę byłam ślepakiem. Sory że opisuję to dokładnie ale ze zdrowiem wiele rzeczy ma znaczenie. I trzeba być ostrożnym. Temu tak zwracam uwagę na witaminy mikroelementy, skutki uboczne różnych środków i jestem bardzo ostrożna i nie mówię nikomu zrób tak czy siak. Bo każdy człowiek to unikalny zestaw sytuacji i problemów. I z tego mojego pierwszego zderzenia z leczeniem naturalnym wynikło: pozbycie się nadciśnienia, pozbycie się opryszczki, powrót energii i dobrego samopoczucia, chwilowe odzyskanie wzroku. No a ponieważ wzrok mój znalazł się jak na huśtawce, w ciagu 2 godzin poszedł na +6. Skończyło się grubymi szkłami. No ale radośc wewnętrzna dalej trwała i tak sobie szłam jak jakaś siksa ulicą miasteczka mojego i w tych nowych okularach nie zaważyłam schodka, lub raczej jeszcze nie przeliczyłam w świadomości , że teraz odległości to nie to samo I się wyłożyłam jak długa i połamałam kości śródstopia. Bylo potem ciężko wrócić do onej radości jak leżałaś z noga w gipsie)
No ale nabyłam świadomości - Jeszcze nie wszystko wiem, trzeba się uczyć i tego sie trzymam do dziś. Wzrok wrócił do +3 i dalej chodzę w okularach. I zastanawiam się - co ja wtedy zrobiłam. No ale miło było 2 miesiące wiedzieć świat jak za młodych lat No moge ci napisac co to za zioła wtedy uzywałam. W sumie trzy. Zmieniałam je tak mniej wiecej co 2 miesiące. Najdłużej brałam pau'darco, no i zioła szwedzkie orygnalne oraz citrospet. Pau d`arco miałam oryginalne, sprowadzone ze Stanów. Bo to istotne też. Zioła szwedzkie specjalnie zamawiane w renomowanym miejscu. Podeszłam do tego solidnie. U mnie akurat wyszło jak wyszlo. Ale to nie musi tak być u każdego. Bo każde ziółko ma swoje przeciwwskazania i nie każdy wszystko może. A już jak bierze leki to musi bardzo uważać aby nie mieć jakiegoś konfliktu interesów i interakcji. I po prostu zapytać lekarza czy może. I nie brać ze mnie przykładu. I nie stosować czegoś o bo ktoś powiedział. Te pierwsze doświadczenia, nauczyły mnie, że zioła to potęga, ale wymagają wielkiej ostrożności i w cholerę wiedzy.

[Adazina]

O, chrzan...!! Nie miałam pojęcia, że można.
Czosnek dodaję zawsze. Tego nauczyła mnie moja ukochana teściowa.

[Cyferkaa]

Lenifko masz rację, każdy człowiek może inaczej reagować i z ziołami trzeba ostrożnie. Ciekawe to co piszesz o sobie.
Nasza Adusia w tamtym roku przedawkowała szałwię, oj zmagała się długo z odtruciem.
Ada niemiłe wspomnienia, prawda?

[lenifa]

Tak dokładnie Cyferko. Z ziołam i dawki mają znaczenie i czas używania i ewntulana koniecznośc przerw, i co równolegle zażywamy. Zioła mogą albo podnieść działanie leku albo wręcz go zobojętnić. I jest też indywidualna sytuacja każdego jednego z osobna. A nawet idąc do lekarza zauważyłam że ludzie nie wszystko mówią co im jest, a nawet często sami nie zdają sobie sprawy, bo dolegliwości nie są dokuczliwe np. I wkładają to do koszyczka - no stary, stara jestem to to normalne ze starości. Albo co i czasem się zdarza mają wstyd aby sie przynać do jakiegoś problemu.

Dodam coś jeszcze. Nawet buraczki czy pietruszkę można traktowac jak zioła. Tudzież inne składniki naszego odzywiania. Szałwia jest poważnym ziołem. Z tego co do tej pory o niej czytałam tłucze kolo 80 % bakterii, ale trzeba się trzymac zasad, Ilości sposobu przyrządzania, czasu i tego co dzieje się w organizmie i co rówolegle zażywamy. Bo nie wszystko można łączyć.

Sam nasz przewód pokarmowy, niektórzy mówią na niego drugi mózg, i jego bakterie tzw pożyteczne pełnia potężną rolę w organizmie. I nie jest dobrze je wytłuc Sory że się rozgadałam. Idę do apteki...

[Cyferkaa]

Lenifko, nie sorkuj, dla mnie to są ważne informacje
Dobrze, e się nimi dzielisz
----------------
Emmi !
Gdzieżeś jest?

[Adazina]

Cyferciu,
masz doskonałą pamięć. Straszne co ta niby niepozorna szałwia zrobiła z moim organizmem. Brrr...

[Cyferkaa]

Adusia Ty tyle leków przyjmujesz, ja bałabym się pić jakiekolwiek.

[Emmi123]

Cześć
Ale popisałyście, fiu, fiu . Lubię czytać. Tylko, że czytając przestałam śledzić kto co napisał Tak ogólnie tylko.


Jestem wielką przeciwniczką leczenia się na własną rękę. Wiem, że mój tato, gdyby przykładał się do jednego lekarstwa, które dostał to żył by być może do dzisiaj. Moje skierowanie do pulmo, jest wynikiem nieprawidłowego leczenia alergii, jestem tego świadoma. Co z tego, że o niej tak wiele wiem, skoro prawdopodobnie mam astmę. Z drugiej jednak strony, gdyby nie moje samowolne odstawienie no-spy w ciąży, to bym porobiła. Zaufałam swojemu organizmowi. Innym razem, dałam się omamić pewnej osobie, której ideą było ,,po co latać niepotrzebnie po lekarzach?" Zadziałać po domowemu i efekt był makabryczny. Więc... uważam, że to domowe leczenie, profilaktyka to tylko do pewnego stopnia. Głowa podsuwa, że w krajach orientalnych to głównie stawiają na medycynę ziołową i mają się bardzo dobrze. Jeszcze chwila a lewa półkula będzie dyskutować z prawą półkulą mózgu . Ja tak mogę godzinami


---------------------------
Według MM na przez ileś tam godzin nie padać. Lało w nocy, wszędzie są kałuże, co cieszy. Bo ptaszki mają dostęp do wody.

Mam dzisiaj zaplanowany dzień na przedświąteczne porządki. Nie będzie mycia okien. Może z jedno? Zobaczymy.

W tym roku żyję świętami. Zobaczymy jak będzie dalej. Potrzebuję na jutro palemkę...