Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne...

[azzis]

Napisane przez yennefer94

Dziewczyny mam do Was ważne pytanie...Dzisiaj idę do dermatologa i bardzo prawdopodobne, że będzie chciała rozpocząć kurację izotekiem (mam niezbyt duży trądzik, tylko na policzkach ale w ogóle się nie chce leczyć, żadne antybiotyki nie pomagają). I tu mam problem bo podejrzewam u siebie depresję (jeszcze nie byłam u psychologa ale zamierzam, nawet mój tż stwierdził, za mam wszystkie objawy więc sobie nie wymyślam, w każdym razie mam skłonności depresyjne) wiem, że izotek może powodować stany depresyjne i nie wiem teraz czy mam ryzykować. Z jednej strony bardzo dużo bym oddała za wyleczenie trądziku a z drugiej...nie chciałabym popaść w jeszcze większy dół niż ten, w którym jestem. Jak na Was zadziałał ten lek? Pojawiło się u Was jakieś niekorzystne działanie na psychikę?

Moja nowa pani doktor powiedziała, że są tylko dwa przeciwskazania dla tego leku: ciąża i psychika. Powiedziała, że osoby takie nie powinny zażywać tego leku, bo wtedy rzeczywiście coś się dzieje w ich głowach......
Ja żadnych takich skutków ubocznych nie mam. Ale jak u Ciebie wykryto takie skłonności depresyjne, to nie wiem..... może zapytaj dermatologa. On powinien dokładnie wiedzieć co oznacza łykanie tego leku w takim stanie.

[Gonia]

Napisane przez yennefer94

Dziewczyny mam do Was ważne pytanie...Dzisiaj idę do dermatologa i bardzo prawdopodobne, że będzie chciała rozpocząć kurację izotekiem (mam niezbyt duży trądzik, tylko na policzkach ale w ogóle się nie chce leczyć, żadne antybiotyki nie pomagają). I tu mam problem bo podejrzewam u siebie depresję (jeszcze nie byłam u psychologa ale zamierzam, nawet mój tż stwierdził, za mam wszystkie objawy więc sobie nie wymyślam, w każdym razie mam skłonności depresyjne) wiem, że izotek może powodować stany depresyjne i nie wiem teraz czy mam ryzykować. Z jednej strony bardzo dużo bym oddała za wyleczenie trądziku a z drugiej...nie chciałabym popaść w jeszcze większy dół niż ten, w którym jestem. Jak na Was zadziałał ten lek? Pojawiło się u Was jakieś niekorzystne działanie na psychikę?

ja jestem na kuracji od września i faktycznie miałam kilka dni ,,dołowych" , płakałam zupełnie bez przyczyny nawet cały dzień...... ale to były może 3-5 dni....

[dzastina000]

Yennefer ja zanim zaczełam brac lek byłam w bardzo słabej formie psychicznej,powaznie mysłałm juz nad zaczeciem brania antydepresantow.Mam bardzo słabą psychike a tradzik jeszcze to potegował I wraz z poprawa na mojej buzi czulam sie lepiej psychicznie.Po prostu wczesniej moj nastroj był najbardziej uzalezniony od stanu mojej skory.Nie zauwazyłam pogorszenia nastroju od Roa.
Widac u kazdego jest inaczej...

[yennefer94]

azzis, Gonia, dzastina dziękuję Wam bardzo za odpowiedź, na razie męczę kolejny miesiąc tetracykliną a jeśli izotek to dopiero od września, może do tej pory z moją psychiką będzie lepiej

[Gonia]

Napisane przez yennefer94

azzis, Gonia, dzastina dziękuję Wam bardzo za odpowiedź, na razie męczę kolejny miesiąc tetracykliną a jeśli izotek to dopiero od września, może do tej pory z moją psychiką będzie lepiej

ja tez byłam na kuracji tetracykliną i to nie jednej kuracji.... niestety po każdej trądzik wracał

[Limonatka]

Napisane przez Gonia

Ja bez tapety jestem od marca, juz przy pierwszej wizycie u tego lekarza, zakazał mi uzywania podkładów i zastrzegł, że jeżeli nie zastosuje sie do tego nie będzie mnie leczył - i tak oto z dnia na dzień po 15 latach używania tapet przestałam.....i bardzo sie z tego cieszę
na poczatku był szok, dziwnie sie czułam, ale wszyscy na około zaczęłi nagle się pytac, co robie, bo ładniejsza mam cere ( a to było przez kuracją)
Mój wątek ząłozony w marcu zeszłego roku - ,,bez podkładu" - wszystko wyjaśnia....
Oprószam tylko buźke pudrem brązującym.... i jest super
a co do grudek to jest ich dużo mniej , generalnie prawie ich nie widac, ale ja czuje, jak dotykam buzi.... no zobaczymy, mam nadzieej, że całkowiecie znikną.....

Goniu, zainteresowałaś mnie swoim wątkiem "bez podkładu"... zastanawiam sie teraz, nad "rzuceniem" go... ale ciężko jest mi to sobie wyobrazić... najbardziej przeszkadzaloby mi to, że ludzie widzą moje przebarwienia po trądziku... myślisz, że rzucenie podkladu (używam Max factora lasting performance), ale nadal używanie korektora i pudru ma jakiś sens?
bo kurczę, wszyscy piszą że po nieużywaniu podkładu buźka lepiej wygląda, bardziej świeżo itp itd..

[azzis]

Napisane przez Limonatka

Goniu, zainteresowałaś mnie swoim wątkiem "bez podkładu"... zastanawiam sie teraz, nad "rzuceniem" go... ale ciężko jest mi to sobie wyobrazić... najbardziej przeszkadzaloby mi to, że ludzie widzą moje przebarwienia po trądziku... myślisz, że rzucenie podkladu (używam Max factora lasting performance), ale nadal używanie korektora i pudru ma jakiś sens?
bo kurczę, wszyscy piszą że po nieużywaniu podkładu buźka lepiej wygląda, bardziej świeżo itp itd..

Ja raczej niestety nie zrezygnuję z podkładu. Nawet gdy mam podkład to widać przebarwienia, a co dopiero bez niego Właśnie. Nie wiem czy to jest jakiś sens...nie używać podkładu ale korektora i pudru sypkiego czy brązującego.
Ja mam rozświetlający podkład i puder i buzia wygląda też świeżo

[Gonia]

Napisane przez Limonatka

Goniu, zainteresowałaś mnie swoim wątkiem "bez podkładu"... zastanawiam sie teraz, nad "rzuceniem" go... ale ciężko jest mi to sobie wyobrazić... najbardziej przeszkadzaloby mi to, że ludzie widzą moje przebarwienia po trądziku... myślisz, że rzucenie podkladu (używam Max factora lasting performance), ale nadal używanie korektora i pudru ma jakiś sens?
bo kurczę, wszyscy piszą że po nieużywaniu podkładu buźka lepiej wygląda, bardziej świeżo itp itd..

Limonatko, moim zdaniem, bez podkładu buźka wygląda lepiej, bardziej naturalnie.... co z tego, że z podkładem nie widać przebarwień jak widac tapete.... Wiesz, tak naprawdę to mało która z nas ma idealną cerę.....
Ja przez pierwsze dni xle sie czułam bez podkładu, co chwilę gapiłam sie w lusterko, używałam tylko antybakteryjnego korektora bell i troszke pudru sypkiego lub brązujacego w kamieniu....
Spoórbuj, nic nie tracisz... a może akurat ....
Ja jestem bardzo zadwolona i myśle, że chyba nigdy nie wrócę do podkłądów....

[kamgandur]

hej dziewczyny dlugo mnie nie bylo...
niestety mialam wypadek - poparzenie reki, czego skutkiem byla transplantacja skory i zaprzestanie kuracji AKNE. Najgorsze ze do konca zostal mi tylko miesiac
teraz najprawdopodobniej bede musiala zaczynac kuracje od nowa...

Musze tez wam powiedziec, ze w momencie przerwania od razu po 3 dniach pojawily sie u mnie wypryski. Modle sie zeby nie pojawilo sie ich wiecej i zeby jakims cudem kontynuowane leczenia bylo mozliwe...
w poniedzialek sie dowiem co dalej ze mna bedzie.

[Gonia]

Napisane przez azzis

Ja raczej niestety nie zrezygnuję z podkładu. Nawet gdy mam podkład to widać przebarwienia, a co dopiero bez niego Właśnie. Nie wiem czy to jest jakiś sens...nie używać podkładu ale korektora i pudru sypkiego czy brązującego.
Ja mam rozświetlający podkład i puder i buzia wygląda też świeżo

mnie po prostu podkłądów zakał uzywac mój lekarz.... powiedział, że pod nim rozwiją sie bakterie beztlenowe czy jakoś tak....
Nie żałuje tej decyzji i wierz mi nie była łatwa dla mnie....

[azzis]

Napisane przez Gonia

Limonatko, moim zdaniem, bez podkładu buźka wygląda lepiej, bardziej naturalnie.... co z tego, że z podkładem nie widać przebarwień jak widac tapete.... Wiesz, tak naprawdę to mało która z nas ma idealną cerę.....
Ja przez pierwsze dni xle sie czułam bez podkładu, co chwilę gapiłam sie w lusterko, używałam tylko antybakteryjnego korektora bell i troszke pudru sypkiego lub brązujacego w kamieniu....
Spoórbuj, nic nie tracisz... a może akurat ....
Ja jestem bardzo zadwolona i myśle, że chyba nigdy nie wrócę do podkłądów....

Nie zawsze podkład musi oznaczać od razu tapetę. Dobrze dobrany podkład upiększa po prostu. Jeśli nie mamy idealnych cer, dlaczego im nie pomóc by były piękniejsze?

[Gonia]

Napisane przez azzis

Nie zawsze podkład musi oznaczać od razu tapetę. Dobrze dobrany podkład upiększa po prostu. Jeśli nie mamy idealnych cer, dlaczego im nie pomóc by były piękniejsze?

dla mnie zawsze jak używałam podkładów to była ,,tapeta" mimo, że uzywałam bardzo lekkich....
Mi lekarz nie zabronił używania podkładów, zebym sie nie upiększała tylko dla zdrowej cery.... i faktycznie bardzo szybko zauwazyłam pozytywne efekty
Ja jestem bardzo zadowolona , że nie używam podkładów

[azzis]

Napisane przez Gonia

dla mnie zawsze jak używałam podkładów to była ,,tapeta" mimo, że uzywałam bardzo lekkich....
Mi lekarz nie zabronił używania podkładów, zebym sie nie upiększała tylko zdrowej cery....
Ja jestem bardzo zadowolona , że nie używam podkładów

To mogę jedynie pogratulować. Bo ja bez podkładu czuję się jak goła
Jedynie w weekend jak siedzę w domu to jestem bez podkładu. W innych sytuacjach zawsze z.

[dzastina000]

Napisane przez kamgandur

hej dziewczyny dlugo mnie nie bylo...
niestety mialam wypadek - poparzenie reki, czego skutkiem byla transplantacja skory i zaprzestanie kuracji AKNE. Najgorsze ze do konca zostal mi tylko miesiac
teraz najprawdopodobniej bede musiala zaczynac kuracje od nowa...

Musze tez wam powiedziec, ze w momencie przerwania od razu po 3 dniach pojawily sie u mnie wypryski. Modle sie zeby nie pojawilo sie ich wiecej i zeby jakims cudem kontynuowane leczenia bylo mozliwe...
w poniedzialek sie dowiem co dalej ze mna bedzie.

Jejku to sie nacierpiałas z tym wszystkim
A nie musisz odczekac jakis czas zeby skora na rece sie wygoiła(zanim zaczniesz brac Roa)?
Jak długa miałas przerwe w braniu?

[legumina80]

współczuję Ci z całego serca. Dobrze, że jesteś z nami.

[kamgandur]

dzieki za wsparcie

wlasnie wypadek mialam 2 tygodnie temu i od tamtej pory nie biore Aknenorminu. Pierwsze wypryski pojawily sie kolo 4 dnia. Lekarze powiedzieli, ze musze przerwac kuracje na przynajmniej 3 tygodnie, ale to dermatolog oceni czy przerywamy calkiem i potem zaczniemy od nowa, czy bedzie kontynuowana. W poniedzialek wam napisze co wyszlo.

Jestem totalnie wsciekla, bo nie dosc ze mam zmasakrowana reke i pol tylka, to jeszcze cera sie pogarsza, a szczerze powiem ze tym przejmuje sie bardziej niz cala reszta.

[Limonatka]

kamgandur - strasznie mi przykro nie dość że zrobiłaś sobie krzywdę, to jeszcze musiałaś wstrzymać kurację szkoda.. czekam na wieści w poniedziałek, co Twój lekarz powie!

co do tzw "tapety", ja też używania podkładu nie nazywam tapetą przecież nie zawsze widać - mojego MF na przykład nie widać (w każdym razie takie jest moje zdanie) ALE... wyobraźcie sobie, że dziś, jako że mało się pokazuję ludziom (tylko tym, których nie znam - na ulicy, czy w sklepie), nie nałożyłam podkładu i..jakoś to jest.. bardziej tylko widać korektor co mnie wkurza :| nakładając go na podkład miał dobry kolor, teraz jest trochę za jasny.. :|

[Olinka23]

kamgandur życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia
A co do podkładów hm.... ciężko byłoby mi z niego zrezygnować To mój jedyny ratunek na blizny, choć i tak są widoczne mimo podkłądu. Teraz kończę próbkę Dermablendu. Jak dla mnie jest super Na to korektor miejscowo - tam gdzie nie można zatuszować przebarwień i krostek i puder w kulkach - rozświetlający
Goniu , pisałaś kiedy o fajnej maseczce która rozjaśnia cerę i blizny Możesz podać jeszcze raz nazwę plisss

[Gonia]

Napisane przez Olinka23

kamgandur życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia
A co do podkładów hm.... ciężko byłoby mi z niego zrezygnować To mój jedyny ratunek na blizny, choć i tak są widoczne mimo podkłądu. Teraz kończę próbkę Dermablendu. Jak dla mnie jest super Na to korektor miejscowo - tam gdzie nie można zatuszować przebarwień i krostek i puder w kulkach - rozświetlający
Goniu , pisałaś kiedy o fajnej maseczce która rozjaśnia cerę i blizny Możesz podać jeszcze raz nazwę plisss

Olinko, to, nie maszeczka tylko silikonowy krem na blizny Oceanica - o tym myślałaś?
Wcześniej pisałąm, że blizn mi nie usunął ale przbarwienia troszkę rozjaśnił...

[Olinka23]

Nie Goniu Pisałaś kiedyś o Maseczce do twarzy z Drogerii Natura lub Rossmann

[Gonia]

Napisane przez Gonia

Olinko - nawilżam bużkę Kermurenem, czasem Nanobase (mam końcówkę) a ostatnio odkryłam świetną maseczkę, którą stosuję na noc. Rano buźka jest ładnie nawilżona i rozjaśniona. Tym moim odkryciem (dzięki KWC) jest maseczka kojąca i uspakajająca skórę, Planet Essence, Dax Cosmetics

O tę Ci chodzi? faktycznie jest dobra....

[Olinka23]

Dziękuje

[Limonatka]

2gi dzien bez podkladu - nawet okej balam sie dzis troche, bo piekny, sloneczny dzien byl, i siedzialam na sloncu czytajac ksiazke. mialam wprawdzie filtr, 40, na sobie, ale 1)nie nakladam go tyle, ile niby sie powinno (bo bym tego nie umiala wklepac, blee) i 2)wydaje mi sie, ze podklad, mimo ze bez filtru, dodatkowo jakos chroni przed promieniami, a dzis go nie mialam. tylko filtr, troche korektora i puder sypki dermablend

[azzis]

Ja w weekendy też nie nakładam podkładu. Dziś miałam nałożony filtr (pod to serum z wit.C) i oprószyłam twarz pudrem. Nie wyglądało to najgorzej, ale mimo to wolę mieć podkład....

[Gonia]

czy Wam też wysychają i bolą kąciki oczu.... ? macie jakieś sposoby na to?

[azzis]

Napisane przez Gonia

czy Wam też wysychają i bolą kąciki oczu.... ? macie jakieś sposoby na to?

Mnie tylko wysychają kąciki ust, strasznie łuszczy się skóra w tych miejscach. Generalnie staram się nawilżać, ale mało co pomaga...
Chyba musisz zakupić jakieś krople do oczu. Moja mama używała jakichś na bazie hilauronu. Albo smaruj kremem, bo skoro oczy Ci nie wysychają tylko kąciki, to po co pchać krople do oczu

[Gonia]

Napisane przez azzis

Mnie tylko wysychają kąciki ust, strasznie łuszczy się skóra w tych miejscach. Generalnie staram się nawilżać, ale mało co pomaga...
Chyba musisz zakupić jakieś krople do oczu. Moja mama używała jakichś na bazie hilauronu. Albo smaruj kremem, bo skoro oczy Ci nie wysychają tylko kąciki, to po co pchać krople do oczu

uzywam kropelek, ale jak się okazuje, żadnych nie można brać non stop
Posmarowałam sobie nanobase.... zobaczymy....

[kamgandur]

Dzieki jeszcze raz, ze jestescie ze mna!

Okazalo sie, ze za 3 tygodnie bede kontynuowac leczenie i kuracji nie trzeba przerywac calkowicie

Dermatolog byla zadowolona z efektow leczenia i pojawienia sie tych 4 syfow po przerwaniu nie skomentowala, powiedziala tylko, ze od tej pory stan skory nie powinien juz sie pogarszac.
Nie wiem co o tym myslec

[Limonatka]

noo czyli nie tak źle!!! gratuluję, bo bez sensu byłoby przerwanie kuracji teraz, kiedy jesteś już prawie na końcu...

ps. czy ktoś używa pudru mineralnego sypkiego z Essence? jeśli nie, to jakich pudrów używacie? ja mam tutaj Dermablend (ale tak sobie jestem zadowolona.. bieli twarz jak skrobia + prawie wogóle nie kryje..), puder sypki Luminelle z Yves rocher (może być ale raczej taki średniak z niego) i mój najukochańszy puder prasowany korygujący Oriflame (ale mi się kończy, dlatego myśle nad kupnem jakiegoś, a z tanich tuta to tylko Essence wpadł mi w oko..)

[Gonia]

Napisane przez Limonatka

noo czyli nie tak źle!!! gratuluję, bo bez sensu byłoby przerwanie kuracji teraz, kiedy jesteś już prawie na końcu...

ps. czy ktoś używa pudru mineralnego sypkiego z Essence? jeśli nie, to jakich pudrów używacie? ja mam tutaj Dermablend (ale tak sobie jestem zadowolona.. bieli twarz jak skrobia + prawie wogóle nie kryje..), puder sypki Luminelle z Yves rocher (może być ale raczej taki średniak z niego) i mój najukochańszy puder prasowany korygujący Oriflame (ale mi się kończy, dlatego myśle nad kupnem jakiegoś, a z tanich tuta to tylko Essence wpadł mi w oko..)

Limonatko, ja co prawda jestem teraz bezpodkładowa, ale pamiętam, że bardzo fajny był Recover Rimmela. Delikatny, nie robił maski na twarzy, ładnie rozświetlał...
Z pudrów w kamieniu używam teraz Joko Chocolate i Bell rozśwetlającego