Szokujące/smutne historie nasze i z sieci - potrzebuję się wygadać - WĄTEK ZBIORCZY

[musicman]

akziizka nie mam odwagi wejsc na ten wątek , powiedz z grubsza o co chodzi

[musicman]

Napisane przez Laity

Trzeba pomagać takim zwierzętom. Ja też kiedyś zobaczyłam maleńkiego, niewidomego kotka, który późną jesienią biegał po ruchliwej ulicy. Na moich oczach o mało nie przejechał go tir. Nigdy nie zapomnę tego widoku. Natychmiast zatrzymałam samochód, złapałam maleństwo (choć łatwo nie było) i zawiozłam do domu. Ale ponieważ był chory (oczy miał zainfekowane jakimś cholerstwem), a w domciu miałam już kota i staruńką jamniczkę, musiałam odwieźć go do schroniska. Przeryczałam całą resztę dnia, mając żal do wszystkich dookoła, że coś tak okropnego dzieje się wokół nas... Przynajmniej jedej istotce pomogłam...

brawo Laity, tak właśnie człowiek powinien postapić.
Wiadomo, że nie każde zwierzę można zatrzymać w domu, ja też jednego chorego małego kotka odwiozłam do schroniska. Najeździłam się przy tym nie mało, bo takie historie lubią się zdarzać gdy jestem gdzieś w innym mieście i nie mam pojęcia gdzie szukać pomocy.

[kolmanka]

Ja nawet nie oglądam takich zdjęć bo jestem za wrażliwa od razu bym się popłakała

[musicman]

Napisane przez taszkin

Co oczywiście nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla tych, co bronią się jak mogą przed taką pomocą. Niedawno koleżanka z kolegą też byli świadkiem, jak przejechany kot ze zmiażdżonym tyłem czołgał się po poboczu radząc jak może przednimi łapkami. Opowiadali śmiejąc się, a ja myślałam, że mi żyły rozsadzi...

ja nie wiem czy ludzie nie mają wyobraźni??? Wystarczy postawiś siebie na miejscu tego zwierzęcia i już czujesz cały ten ból, strach, bezradność.
Kazdy kiedyś przewrócił się, spadł skądś , coś sobie zwichnął czy złamał, albo tylko się uderzył więc każdy wie jak to boli, a jednak wyobraźni nie starcza, bo to przecież nie mnie boli.

[Laity]

Napisane przez taszkin

Co oczywiście nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla tych, co bronią się jak mogą przed taką pomocą. Niedawno koleżanka z kolegą też byli świadkiem, jak przejechany kot ze zmiażdżonym tyłem czołgał się po poboczu radząc jak może przednimi łapkami. Opowiadali śmiejąc się, a ja myślałam, że mi żyły rozsadzi...

Jezu Brak słów po prostu...

[akziizka]

Napisane przez musicman

akziizka nie mam odwagi wejsc na ten wątek , powiedz z grubsza o co chodzi

TRZEBA TAM WEJSC!!!!

POTRZEBNE JEST WYSLANIE MAILA!!
IRACCY ZOLNIERZE MALTRETUJA PIESKA!!
ZUCAJA KAMIENIAMI ITP...

WEJDZCIE!!IM WIECEJ APELI MAILOWYCH TYM WIEKSZA MOZLIWOSC URATOWANIA PIESKA, AJ JAK JUZ ZA POZNO UKARANIE PRZEZ LUDZI Z PRAW ZWIERZAT TYCH S****YSYNOW!!!!

[201710120930]

Chciałam poruszyć pewną sprawę.

Byłam w Szklarskiej Porębie.Jedną z 'atrakcji' tego miasteczka jest pozujący do zdjęć pies.Jest to bernardyn.Pal licho deszczą porę ale gdy skwar taki ,ze człowiek nie wie co ma jeszcze z siebie ściągnąć i gdzie sie schować to bernardyn! leży na kamieniu w centralnym punkcie Sz.P. i czeka na usmiechniętego turyste,pragnacego sobie zrobić fotę z sympatycznym kudłaczem.
Co wiecej-byłam w tej miejscowości z 8 lat temu i ja ..tego psa pamiętam!
Cała jego zmarnowana /i totalnie zobojetniała/postura mówiła mi ,ze to on.
Z tą róznicą ,ze właściciel wtedy dżgał psa w bok by ten nie mógł się połozyć.Przecież bernardynia wizytówka/beczułka/ pod brodą musi być wyeksponowana.Teraz już nie dżga-taki dobry.

Pamietam również widok pieska,który był niesamowitą atrakcją pewnego sklepiku w nadmorskiej miejscowości.
Cały dzień siedział na ladzie w ...okularach przeciwsłonecznych

Jak to wygląda ze strony prawnej? Czy to jest dozwolone?

[Clarissa:)]

Obejrzałam wszytkie...
Koszmar.

[karolinusienka]

a mnie jest smuutno bo dzisiaj o 2:30 w nocy odszedl moj kochany Gordek jest mi na prewde bardzo ciezko,nie przypuszczalam,ze czlowiek moze sie az tak przywiazac do zwierzeciateraz siedze i placze,ze go juz nie ma

[Sonata_ona]

najlepiej wezwac straz dla zwierzat niech skontroluja. niestyty takie pozaowania do zdjec jest czesta raktyka np w zakopanym. i co moge wiecej powiedziec wlasciciele chca zarobic i tylo to sie liczy.

[szaluś :)]

racja, biedne zwierzaki się męczą, ale...

Napisane przez Sonata_ona

wlasciciele chca zarobic i tylo to sie liczy.

smutne. może przydałby się jakiś zakaz lub coś w tym rodzaju?

[esia8]

karolinusienka
nie martw się ja mam tak samo 2 lata temu odeszła moja ukochana papużka o imieniu "Tutek"....
był pocieszny....
teraz mam nową młodą papużkę i mam nadzieję że będzie mi długo żyła.


figa4
ja z moją siostrą,jej chłopakiem, i moją mamą też próbowaliśmy ocalić życie pewnego ptaszka.ale ptaszek bł zbyt szybki i nam uciekł pod śmietnik...
nie udało się ocalić ptaszka

[Laity]

Napisane przez karolinusienka

a mnie jest smuutno bo dzisiaj o 2:30 w nocy odszedl moj kochany Gordek jest mi na prewde bardzo ciezko,nie przypuszczalam,ze czlowiek moze sie az tak przywiazac do zwierzeciateraz siedze i placze,ze go juz nie ma

Bardzo dobrze wiem, co czujesz. Trzymaj się jakoś...

[musicman]

Napisane przez karolinusienka

a mnie jest smuutno bo dzisiaj o 2:30 w nocy odszedl moj kochany Gordek jest mi na prewde bardzo ciezko,nie przypuszczalam,ze czlowiek moze sie az tak przywiazac do zwierzeciateraz siedze i placze,ze go juz nie ma

przykro mi kochana , trzymaj się jakoś

[musicman]

wysłalam maila ale filmu nie obejrzałam

[akziizka]

dzieki, ja tez nie bylam w stanie obejrzec filmu, pierwszy kadr powalil mnie na lopatki

[karolinusienka]

dziekuje wszystkim za slowa otuchy....z godziny na godzine jest coraz lepiej ale i tak bede miala Gordusia w pamieci na zawsze!

[Lynneth]

Karolinusienka, nie martw się, to naturalne, że strasznie się tęskni . Będąc małym dzieckiem miałam kotka. Słodki był, chociaż robił strasznie dużo szkód. Pewnego dnia, znaleźliśmy go martwego na trawniku. Wyskoczył z domu na jedną ze swoich nocnych przechadzek, przeszedł przez siatkę i kiedy przechodził przez ulicę do parku, potrąfił go samochód.

Moja babcia znalazła kiedyś w parku malutką sroczkę - biedactwo wypadło z gniazda, dookoła biegały psy, od razu zrobiło się zbiorowisko ludzi, ale jakoś nikt specjalnie nie przejmował się ptaszkiem. Tak więc zamieszkał u nas. Był żywy, słodki, miał apetyt i wszystko było w najlepszym porządku, jednak niestety, po tygodniu zdechł.
Cóż, tak bywa. Nie mogliśmy nic na to poradzić.

Swoją drogą, ostatnio widziałam reklamę w telewizji - rodzina wyjeżdża na wakacje, pakuje się, a wokół nich biega piesek. Ojciec robi taki ruch, jakby chciał go wziąć w ramiona, tymczasem jednak pakuje zwierzątko do foliówki i wyrzuca na śmietnik. To jest straszne okrucieństwo. Nie pojmuję tego typu ludzi.

[Laity]

Napisane przez Lynneth

Swoją drogą, ostatnio widziałam reklamę w telewizji - rodzina wyjeżdża na wakacje, pakuje się, a wokół nich biega piesek. Ojciec robi taki ruch, jakby chciał go wziąć w ramiona, tymczasem jednak pakuje zwierzątko do foliówki i wyrzuca na śmietnik. To jest straszne okrucieństwo. Nie pojmuję tego typu ludzi.

Przerażające, ale prawdziwe...

[carolinascotties]

[Anonim99]

Ludzie są po prostu podli. Nic więcej nie powiem


...Ehh biedne zwierzęta.

[Justynka1710]

Biedactwa

[fjorgynn]

przerażające..brak mi słów

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez fjorgynn

przerażające..brak mi słów

Mogę to tylko powtórzyć...


"(...)Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek.(...)"

William Ralph Inge

[grinajs]

GUCIO

Wiem,wiem jestem zwykłym,burym kundelkiem,w dodatku nie malutkim.
Ludzie mówią o takich jak ja"psy bez szans".
A więc jestem w tym schronie,od paru m-cy,odkąd straciłem ukochanego Pana.Miałem taką depresję,że odechciało mi się żyć,gdy wepchnięto mnie do tego obskurnego i nieprzyjemnego miejsca.Nie chciałam ani jeść,ani pić,w dodatku koledzy z boxu patrzyli tak jakoś niezbyt przychylnie.
Czasem mi się udawało, gdy byli czymś zajęci i szybko wskakiwałem do budki i zaszywałem się w niej głęboko,niestety ...zwykle nie udawało mi się tam wejść,cóż....koledzy starsi stażem mieli większe do niej prawo..
Z biegiem czasu nawet się jakoś dogadaliśmy i zaakceptowaliśmy....wiado mo....bieda łączy.
Pewnego razu jednak moi koledzy odeszli i zostałem sam.
Chciałem z początku za nimi biec,powiedzieć,że się cieszę,że może kiedyś i do mnie los się uśmiechnie....Ale One....spojrzały tak jakoś na mnie smutno i z politowaniem....Naprawdę nie rozumiałem dlaczego.
Znów załamałem się,dziewczyna która do mnie przychodzi,wspiera mnie na duchu i mówi,że będzie o mnie walczyć,żebym się jakoś trzymał.
Ale ja tam wiem swoje,przecież ona całego Świata nie zbawi.
Oczywiście chciałbym mieć Domek,ale pozbyłem się złudzeń,tyle gości tu przychodzi,a na mnie nikt nawet nie chce spojrzeć....wolą odwrócić głowę w drugą stronę,udać,że mnie nie widzą,bo....kto by chciał patrzeć na takiego brzydala??
Naprawdę nie liczę na nic,pogodziłem się już ze swym losem i wiem,że na tym Świecie już nic dobrego mnie nie spotka.
Chcę tylko abyście wiedzieli,że na tym Świecie,są takie psy jak ja-bure,brzydkie i nijakie,które tak samo czują,tak samo cierpią i tak samo chcą kochać i żyć,jak wszystkie yorki,goldeny i piękne kundelki.Pragną uczucia tak jak one,a może....jeszcze bardziej.
Wątek o Guciu założony z prośbą od Dogomaniaków.
Wszystkie osoby o dobrym serduszku prosimy o pomoc.Puście proszę linka o tym psiaku do kogo tylko możecie.Zwiekszmy mu szansę na dogodna starość w pełnym ciepła i miłości domu.Gdy nie znajdzie mu sie domu po prostu umrze bo bardzo cierpi.Przeraża go miejsce w którym się znalazł.Tęskni za az tak mocno za panem swoim,który umarł pare m-cy temu.Starsze psy z tego schronu mają parwie zerowe szanse na adopcje bo NIKT się nimi nie interesuje.Smutne to.Ludzie tzw."pseudo miłośnicy zwierząt" wolą szczeniaki a najlepiej,zeby to były rasowce,w dodatku piękne.Gucia nie chce nikt.Ludzie przechodzą obojętnie koło jego boksu nie zawieszając na nim oka.Gucio jest w szczecińskim schronisku i trzaba mu znalesć jaknajszybciej dom bo inaczej... (domyślcie się)

kontakt do wolontariuszki podaję na PW

[musicman]

a wiadomo z jakij daty jest ten film i czy ktoś jakoś zareagował?
nie chcę nawet wchodzić na tę stronę i niczego oglądać bo potem zawsze ciężko za to płacę.

[Jelonek]

Podbijam, może któraś wizażanka przygarnie Gucia. Jakie to smutne

[agabil1]

podbijam i trzymam kciuki

[Sweet_21]

Mam nadzieję, że któraś dobra duszyczka go przygarnie trzymam kciuki

[nekome]

podbijam.