Dlaczego nie chcemy miec dzieci?

[Chaigata]

Napisane przez Bartessa

jak napisalam na poczatku, szanuje poglad ale te argumenty sa dla mnie niestety egoistyczne, rozumiem ze nie chce sie miec dziecka zeby nie przekazac mu choroby itp, no to sa powody, ale jezeli ktos twierdzi ze nie chce bo sie brzydzi, bo lubi sobie pospac, bo boi sie bólu no to chyba swiadczy to o egoizmie co nie? ja nie mam zamiaru nikogo nawracac, bo mnie to nie interesuje czy komus sie nie chce dziecka, weszlam na ten watek i jak zobaczylam ta odpowiedz to normalnie mnie zamurowalo.. no ale wole byc chamska i szczera do bolu niz myslec tylko o sobie.

tak ale zapewniam cie ze to mniej boli

---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------



koncze studia, i sami zapracowalismy na to, maz wyjechal za granice i zarabia naprawde godziwe pieniadze, ale trzeba chciec

czy troska nazywasz te w/w argumenty? bo nie sadze zeby to ze sie brzyzi czlowiek bylo troska i juz nie bede powtarzac ale przeczytaj sobie ta wypowiedz...

Troska- chodziło mi tu o studia, pieniądze i czas. Nie o brzydzenie się.

Mąż wyjechał... więc ojciec na odległość- uważasz, że to dobrze?

I czemu uważasz, że ciąża to powód do dumy?
Ja tak nie uważam, dumnym można być dopiero jak dziecko się dobrze wychowa... bo prawdę mówiąc w ciąży to może być prawie każda kobieta.

[Bartessa]

Napisane przez Chaigata

Troska- chodziło mi tu o studia, pieniądze i czas. Nie o brzydzenie się.

Mąż wyjechał... więc ojciec na odległość- uważasz, że to dobrze?

I czemu uważasz, że ciąża to powód do dumy?
Ja tak nie uważam, dumnym można być dopiero jak dziecko się dobrze wychowa... bo prawdę mówiąc w ciąży to może być prawie każda kobieta.

tak tu sie z toba zgodze, to jest dopiero powod do dumy, ale moim zdaniem ciąza jest przynajmniej dla mnie rowniez powodem do dumy. w koncu nosze male zycie w sobie

[cava]

Napisane przez Bartessa

tak ale zapewniam cie ze to mniej boli

Różnie bywa. wiele kobiet rodzi szybko, łatwo a część z nich dodatkowo bezboleśnie. (Np. ja tak miałam. Nawet znieczulenia przy porodach nie potrzebowałam)
Parę godzin później ja w formie śmigałam po korytarzu a babki po CC lezały na łożu boleści a te co swoje odleżały łaziły zgięte w pół metr na 5 minut.

No ale fakt- teraz jest taki wybór znieczuleń, że da się coś znaleźć dla siebie, jak nie CC to ZOO, jak nie ZOO to klasycznie - przeciwbólowe w wenflon. A jak od początku niewiele dokucza to naturalnie może da się bez bólu w swoim tempie, albo w wodzie.

Dlatego uważam, ze jak osoba 30to letnia jęczy że nie będzie mieć dzieci bo się boi ciązy (to dopiero straszne przezytcie, no naprawdę, nie wiem co tam jest do bania się) i porodu to raczej powinna się nad sobą zastanowić głeboko. I to nie tyle w kwestii posiadania dzieci, bo jak nie chce to nie - jej sprawa, ale w kwestii ogólnego podejścia do życia i swoich zdolności obiektywnego decydowania o sobie. Bo może życie jej przecieka przez palce, bo takich "nie bo boje się" jest dużo więcej - a żyje się tylko raz i strach nie powinien być naszym doradcą.
Bo jest najgorszym doradcą z możliwych i zawsze działa na naszą niekorzyść. Nie ma gorszego doradcy jak strach.

[Tygrysiak]

nie to nie swiadczy o egoizmie bo nie znasz tych dziewczyn na codzien i nie wiesz jakie są. Nie ma nakazu społecznego posiadania dzieci, jedynie kościół tak naucza. Nie każdy jest katolikiem, nie każdy musi tak żyć, a żeby kogoś nazwac egoistą, trzeba go najpierw poznać. Jak możesz więc tak oceniać? Świat nie ogranicza się do rodzenia / płodzenia dzieci i nie można tylko taką miarą mierzyć egoizmu ludzkiego.
Uważam że dziewczyny które nie mają do tego serca, instyktu dobrze robią ze nie decydują się na dzieci. Zakładanie że instynkt zawsze sam przyjdzie jest głupie. A dziecka nie oddasz jak się okaże że sobie nie radzisz. Za to możesz je skrzywdzić nieumiejętnie je wychowując. Zaciskanie zębów i staranie się za wszelką cenę też nie jest wyjściem bo krzywdzi i matkę i dziecko.
Więc kto tu jest egoistką? Ta która nie zachodzi w ciąże bo wie że nie będzie w stanie zająć się dzieckiem z różnych przyczyn czy tak która robi sobie dzidziusia bo koleżanki już mają, a to ze nie bedzie go za co utrzymać, albo dzieciak będzie siedział sam bo mamusia będzie miała inne zajęcia i zainteresowania to już inna sprawa.
co do bólu to nie wiem czy wiesz ale jest taka fobia związana z porodem, nazywa się tokofobia. Więc nie jest to tylko i wyłącznie kaprys.

[cava]

Napisane przez Tygrysiak

co do bólu to nie wiem czy wiesz ale jest taka fobia związana z porodem, nazywa się tokofobia. Więc nie jest to tylko i wyłącznie kaprys.

Kaprysem jest kultywowanie w sobie fobii. Fobie to choroby i należy je leczyć dla własnego dobra. Bo uniemożliwiają normalne funkcjonowanie i obiektywne podejmowanie decyzji.
Szkoda życia, żeby fobia była głównym motorem podejmowania decyzji.
Czym innym jest świadome podjęcie decyzji, czym innym poddanie się lękowi.

[83monia]

odniose sie do egoizmu - egoizmem jest że nie chcemy miec dzieci bo nam wygodniej i ze chcemy je miec by mieć (kogo kochać, kogo stroić... cokolwiek)! i tyle w temacie. ja sie nei zastanawiaąłm czemu tylko kiedy chcę mmieć dzieci. i tyle. ide myć moje starsze

[Chaigata]

Napisane przez Tygrysiak

nie to nie swiadczy o egoizmie bo nie znasz tych dziewczyn na codzien i nie wiesz jakie są. Nie ma nakazu społecznego posiadania dzieci, jedynie kościół tak naucza. Nie każdy jest katolikiem, nie każdy musi tak żyć, a żeby kogoś nazwac egoistą, trzeba go najpierw poznać. Jak możesz więc tak oceniać? Świat nie ogranicza się do rodzenia / płodzenia dzieci i nie można tylko taką miarą mierzyć egoizmu ludzkiego.
Uważam że dziewczyny które nie mają do tego serca, instyktu dobrze robią ze nie decydują się na dzieci. Zakładanie że instynkt zawsze sam przyjdzie jest głupie. A dziecka nie oddasz jak się okaże że sobie nie radzisz. Za to możesz je skrzywdzić nieumiejętnie je wychowując. Zaciskanie zębów i staranie się za wszelką cenę też nie jest wyjściem bo krzywdzi i matkę i dziecko.
Więc kto tu jest egoistką? Ta która nie zachodzi w ciąże bo wie że nie będzie w stanie zająć się dzieckiem z różnych przyczyn czy tak która robi sobie dzidziusia bo koleżanki już mają, a to ze nie bedzie go za co utrzymać, albo dzieciak będzie siedział sam bo mamusia będzie miała inne zajęcia i zainteresowania to już inna sprawa.
co do bólu to nie wiem czy wiesz ale jest taka fobia związana z porodem, nazywa się tokofobia. Więc nie jest to tylko i wyłącznie kaprys.

Zgadzam się ze wszystkim. Tym pogrubionym i nie

Poza tym zależy wszystko od konkretnego człowieka, jego wierzeń i priorytetów.

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Poza tym wydaje mi się, że wątek służy tutaj "zebraniu" i wymiany myśli dlaczego nie chcemy.
A nie pouczaniu czy krytykowaniu osób, które nie chcą przez te, które mają lub planują...
Uszanujcie to proszę.

[puszka_pandory]

Nie chce mieć dzieci, i nigdy nie chciałam. I to raczej chęć posiadania dzieci kojarzy mi się z egoizmem. Nawet jeśli ktoś nie chce mieć dzieci tylko dlatego, bo tak wygodniej, i wie, że nie będzie mógł się nimi zająć tak jak powinien, to przecież lepiej, że ich nie ma (nie tylko dla samego siebie,ale i dla nich), niż decydować się na dziecko, a później np. podrzucać dziadkom, bo się nie ma dla nich czasu, albo odreagowywać na nich swoje stresy, krzyczeć i co gorsza bić. Jest wiele osób, które się na rodziców nie nadają i moim zdaniem nie powinni mieć dzieci, ale mają. I to niby jest ok. A jak kobieta nie ma dzieci to nie ok. bo powinna mieć. Nie rozumiem tego myślenia.

[Daeva]

Nie chcę mieć dzieci bo nie i już. Nie lubię ich i nigdy nie lubiłam. Drażnią mnie niemiłosiernie jak mało co.

[Ivi 1988]

Napisane przez katja_24

A co, jesli para chce slub koscielny, a nie chce miec dzieci?

Minimum ekskomunika i wiezienie
Jako nie-katoliczka absolutnie by mi to nie przeszkadzalo, ludzie chca sie zenic- niech sie zenia, nie chca dzieci- no nic. Co mnie obchodzi, co myli o tym KK
A tak serio- hm, chyba trzeba kogos na plebanii spytac

[kotwilka]

Napisane przez katja_24

A co, jesli para chce slub koscielny, a nie chce miec dzieci?

jakbyś przeczytała dosłownie kilka postów wcześniej o tym napisałam:
jeżeli ktoś nie chce mieć dzieci, nie może zawrzeć ważnego związku małżeńskiego (przyjąć sakramentu małżeństwa) wg Kościoła Katolickiego.

Wiedza w 100% pewna, bo tak mnie to zaintrygowało, że sprawdzałam w KKK i szukałam wypowiedzi teologów.

jak jest z innymi wyznaniami - nie wiem.

[tiramisu_]

Napisane przez Bartessa

tak tu sie z toba zgodze, to jest dopiero powod do dumy, ale moim zdaniem ciąza jest przynajmniej dla mnie rowniez powodem do dumy. w koncu nosze male zycie w sobie

Jak dla mnie to ciąża z wpadki w dodatku w nastoletnim wieku to powód raczej do wstydu niż dumy
BTW - mąż za granicą a żona z dziećmi, to rzeczywiście się układa jak w bajce..

[katja_24]

Napisane przez Chaigata

Nie widzę chamstwa w wypowiedzi cytowanej przez Ciebie, już bliżej niego są twoje słowa...
Jeśli można wiedzieć, masz skończone studia?
I też nie chce mi się wierzyć, że będąc w ciąży w tym wieku sami na to zapracowaliście bez niczyjej pomocy...
Po kolejne- może wie jak to jest w "realu"- bo chyba o niej pisałaś a nie o sobie w tym kontekście.
Następne- skąd wiesz, że nie jest...

Dodatkowo... nawet jeśli komentując powody, to nie są one egoizmem... ale w niektórych wypadkach nawet wręcz przeciwnie- są troską o ewentualne dziecko, że nie będzie miało zapewnionych odpowiednich warunków i czasu, który powinno mu się poświęcić...



... nie boli? To zrób cesarkę bez znieczulenia/narkozy...

Cesarki bez znieczulenia sie nie robi, natomiast zwykly porod jak najbardziej To tylko moja reakcja na wpis Pani wyzej, ktora napisala, ze jak ktos boi sie bolu przy porodzie, to niech sobie cesarke zrobi.

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez cava

Różnie bywa. wiele kobiet rodzi szybko, łatwo a część z nich dodatkowo bezboleśnie. (Np. ja tak miałam. Nawet znieczulenia przy porodach nie potrzebowałam)
Parę godzin później ja w formie śmigałam po korytarzu a babki po CC lezały na łożu boleści a te co swoje odleżały łaziły zgięte w pół metr na 5 minut.

No ale fakt- teraz jest taki wybór znieczuleń, że da się coś znaleźć dla siebie, jak nie CC to ZOO, jak nie ZOO to klasycznie - przeciwbólowe w wenflon. A jak od początku niewiele dokucza to naturalnie może da się bez bólu w swoim tempie, albo w wodzie.

Dlatego uważam, ze jak osoba 30to letnia jęczy że nie będzie mieć dzieci bo się boi ciązy (to dopiero straszne przezytcie, no naprawdę, nie wiem co tam jest do bania się) i porodu to raczej powinna się nad sobą zastanowić głeboko. I to nie tyle w kwestii posiadania dzieci, bo jak nie chce to nie - jej sprawa, ale w kwestii ogólnego podejścia do życia i swoich zdolności obiektywnego decydowania o sobie. Bo może życie jej przecieka przez palce, bo takich "nie bo boje się" jest dużo więcej - a żyje się tylko raz i strach nie powinien być naszym doradcą.
Bo jest najgorszym doradcą z możliwych i zawsze działa na naszą niekorzyść. Nie ma gorszego doradcy jak strach.

Jesli to o "osobie 30-letniej" to o mnie, to spiesze ze sprostowaniem. Nie mam 30 lat tylko jeszcze 28
Ale do rzeczy. W swojej pierwszej wypowiedzi napisalam, ze strach przed byciem w ciazy i porodem, to jeden z argumentow "pobocznych". Glownym jest brak checi posiadania. I tyle.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez kotwilka

jakbyś przeczytała dosłownie kilka postów wcześniej o tym napisałam:
jeżeli ktoś nie chce mieć dzieci, nie może zawrzeć ważnego związku małżeńskiego (przyjąć sakramentu małżeństwa) wg Kościoła Katolickiego.

Wiedza w 100% pewna, bo tak mnie to zaintrygowało, że sprawdzałam w KKK i szukałam wypowiedzi teologów.

jak jest z innymi wyznaniami - nie wiem.

Wyobraz sobie, ze przeczytalam. Chodzi mi o to, w jaki sposob jest to weryfikowane? Bo ja moge powiedziec, ze bede miala dziecko, tylko ciekawe, jak mnie do tego zmusza?

[sohf]

Napisane przez katja_24

Wyobraz sobie, ze przeczytalam. Chodzi mi o to, w jaki sposob jest to weryfikowane? Bo ja moge powiedziec, ze bede miala dziecko, tylko ciekawe, jak mnie do tego zmusza?

przypuszczam, ze to kwestia czystości intencji. jak ze spowiedzią. tez możesz nei powiedziec wszystkiego i dostac rozgrzeszenie. dla kogoś kto traktuje ślub koscielny nie jako sakrament, tylko element tradycji przypuszczam ze nei ma to żadnego znaczenia.

[ViLLeMkA]

A nawet jak ktoś nie chce mieć dzieci z egoizmu, to co? Totalnie nie rozumiem argumentów, że to i to to zwykły egoizm. Niech będzie. I?

Ja jeśli kiedyś nie będę mieć dzieci to właśnie z czystego egoizmu Czyni mnie to na pewno okropnym człowiekiem.

[mmm3m]

Napisane przez ViLLeMkA

A nawet jak ktoś nie chce mieć dzieci z egoizmu, to co? Totalnie nie rozumiem argumentów, że to i to to zwykły egoizm. Niech będzie. I?

Ja jeśli kiedyś nie będę mieć dzieci to właśnie z czystego egoizmu Czyni mnie to na pewno okropnym człowiekiem.

Ależ my jesteśmy złe !!!

[katja_24]

Po prostu straszne
Ja tez nie chce dziecka, bo musialabym zienic swoje zycie w sposob, w ktory nie chce go zmieniac...

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

Napisane przez sohf

przypuszczam, ze to kwestia czystości intencji. jak ze spowiedzią. tez możesz nei powiedziec wszystkiego i dostac rozgrzeszenie. dla kogoś kto traktuje ślub koscielny nie jako sakrament, tylko element tradycji przypuszczam ze nei ma to żadnego znaczenia.

Tez tak podejrzewam Bylam ciekawa, bo mimo tego, ze jestem ateistka, prawdopodobnie wezme slub koscielny ze wzgledu na narzeczonego.

[abiblabla]

Napisane przez ViLLeMkA

A nawet jak ktoś nie chce mieć dzieci z egoizmu, to co? Totalnie nie rozumiem argumentów, że to i to to zwykły egoizm. Niech będzie. I?

Ja jeśli kiedyś nie będę mieć dzieci to właśnie z czystego egoizmu Czyni mnie to na pewno okropnym człowiekiem.

hahahaha

ale ja się jeszcze nie doczekałam argumentu dlaczego niechęc do posiadania dzieci miałaby byc egoizmem. zrobic sobie dziecko i się nim nie zajmowac to owszem jest egozimem (bo juz lepiej byłoby je komus oddac). ale nie robic sobie dzieci w sytuacji gdy ich nie chcemy to wręcz dobry uczynek dla świata

niech ktos mi wytlumaczy skąd u matek-kwok-polek (wybaczcie generalizowanie, chodzi mi o charakterystyczną grupę matek, nie o wszytskie ) to święte oburzenie gdy ktoś inny nie chce robic tego samego co one?... dlaczego tak usilnie chcą przekabacac na swoją stronę? gdzie one mają w tym interes bo zupełnie tego nie łapię. pytam poważnie

ja to w ogóle jestem zło wcielone, ślubu też nie mam zamiaru brac (nawet cywilnego).

dziewczyny nie wiem czy wam to pomoże, ale jest taki dobry tekst na zaczepki rodziny: "jeśli zmienię zdanie, pierwsza/y się o tym dowiesz" i tak za każdym razem (przez jakies 20 lat... )

[katja_24]

Napisane przez abiblabla

hahahaha

ale ja się jeszcze nie doczekałam argumentu dlaczego niechęc do posiadania dzieci miałaby byc egoizmem. zrobic sobie dziecko i się nim nie zajmowac to owszem jest egozimem (bo juz lepiej byłoby je komus oddac). ale nie robic sobie dzieci w sytuacji gdy ich nie chcemy to wręcz dobry uczynek dla świata

niech ktos mi wytlumaczy skąd u matek-kwok-polek (wybaczcie generalizowanie, chodzi mi o charakterystyczną grupę matek, nie o wszytskie ) to święte oburzenie gdy ktoś inny nie chce robic tego samego co one?... dlaczego tak usilnie chcą przekabacac na swoją stronę? gdzie one mają w tym interes bo zupełnie tego nie łapię. pytam poważnie

ja to w ogóle jestem zło wcielone, ślubu też nie mam zamiaru brac (nawet cywilnego).

dziewczyny nie wiem czy wam to pomoże, ale jest taki dobry tekst na zaczepki rodziny: "jeśli zmienię zdanie, pierwsza/y się o tym dowiesz" i tak za każdym razem (przez jakies 20 lat... )

Wydaje mi sie, ze w ten sposob zachowuja sie matki, ktore nie sa zadowolone ze swojego macierzynstwa. Osoba spelniona i szczesliwa nie wpieprza sie w cudze zycie.

[kotwilka]

Napisane przez katja_24

Wyobraz sobie, ze przeczytalam. Chodzi mi o to, w jaki sposob jest to weryfikowane? Bo ja moge powiedziec, ze bede miala dziecko, tylko ciekawe, jak mnie do tego zmusza?

Przed ślubem (maksimum 3 miesiące przed ślubem, najczęściej kilka tygodni przed) spisuje się u księdza tzw.protokół przedślubny. Jest to taki specjalny kwestionariusz z pytaniami, które narzeczonym zadaje ksiądz. Jednym z pytań jest "Czy chce przyjąć potomstwo w małżeństwie i po katolicku je wychować?"
Jeśli któreś z narzeczonych odpowie, że nie, ksiądz nie może udzielić ślubu.
Jeśli zaś skłamie (że chce mieć dzieci, podczas gdy tak naprawdę nie jest), sakrament może być uznany za nieważny i jest wzięty śwętokradczo.

pozdrawiam

[mmm3m]

Napisane przez kotwilka

Przed ślubem (maksimum 3 miesiące przed ślubem, najczęściej kilka tygodni przed) spisuje się u księdza tzw.protokół przedślubny. Jest to taki specjalny kwestionariusz z pytaniami, które narzeczonym zadaje ksiądz. Jednym z pytań jest "Czy chce przyjąć potomstwo w małżeństwie i po katolicku je wychować?"
Jeśli któreś z narzeczonych odpowie, że nie, ksiądz nie może udzielić ślubu.
Jeśli zaś skłamie (że chce mieć dzieci, podczas gdy tak naprawdę nie jest), sakrament może być uznany za nieważny i jest wzięty śwętokradczo.

pozdrawiam

Jak się cieszę, że nie planuję ślubu kościelnego i pomijają mnie takie upokorzenia i totalne bzdury.
Co prawda jestem jeszcze młoda i może dzieci będę sobie mieć lub nie. Ale nikomu nic do tego, a już tym bardziej Kościołowi.

[effcia82]

Śmieszy mnie argument o egoizmie. A czy robienie dzieci dla przysłowiowej szklanki wody (jeden z moich "ulubionych" argumentów) to nie egoizm?
Robimy to co wydaje nam się korzystne, wygodne. Każdy nasz dobrowolny wybór podyktowany jest w znacznej mierze egoizmem. Jeżeli kiedyś zmieniłabym zdanie i postanowiła mieć dziecko zrobiłabym to też tylko z egoizmu - po prostu bym chciała.

A osoby wylewające tyle jadu na osoby bezdzietne z wyboru to zapewne sfrustrowane mamusie z wpadki, którym w życiu się nie ułożyło i nie mogą ścierpieć, że inni mogą mieć lepiej

[Luba]

Napisane przez effcia82

A osoby wylewające tyle jadu na osoby bezdzietne z wyboru to zapewne sfrustrowane mamusie z wpadki, którym w życiu się nie ułożyło i nie mogą ścierpieć, że inni mogą mieć lepiej

Z tego co widzę, to na razie tu sobie żólci ulewają panie, które nie chcą mieć dzieci.
Nakręcacie się wzajemnie i tylko czekać aż jakies punkty polecą.

[Daeva]

Napisane przez Luba

Z tego co widzę, to na razie tu sobie żólci ulewają panie, które nie chcą mieć dzieci.
Nakręcacie się wzajemnie i tylko czekać aż jakies punkty polecą.

Wynika to z tego, jak te wszystkie dzieciate mamuśki traktują osoby bezdzietne. O, pewnie bezpłodna, nikt jej nie chciał, a na dodatek skończona egoistka bo przecież kobieta POWINNA chcieć i mieć dziecko.

Wydaje mi się, że fakt, że ktoś dał się zapłodnić nie jest jakimś specjalnym dokonaniem, który czyni kogoś lepszym i daje prawo do takiego określania innych. Mój tyłek i moja sprawa.

[Luba]

Napisane przez Daeva

Wynika to z tego, jak te wszystkie dzieciate mamuśki traktują osoby bezdzietne. O, pewnie bezpłodna, nikt jej nie chciał, a na dodatek skończona egoistka bo przecież kobieta POWINNA chcieć i mieć dziecko.

Wydaje mi się, że fakt, że ktoś dał się zapłodnić nie jest jakimś specjalnym dokonaniem, który czyni kogoś lepszym i daje prawo do takiego określania innych. Mój tyłek i moja sprawa.

Tyle tylko, że to jest wzajemne. Ta niejaka pogarda.
Popatrz na ostatnie wypowiedzi w tym wątku. Nie ma tu ani jednej mamuśki, która by powiedziała cos niemiłego. Ale są panie, które dzieci miec nie chcą i jadą na dzietne. Tak sobie, we własnym gronie.
Oczywiście mogą, kto im zabroni. Ale potem cóż za ból i zdziwienie, że mamuśki odpłacają tym samym.
Czyli pogardą. Nie gardzcie, by nie byc wzgardzonymi, chciałoby sie powiedzieć.

Tak jak pisałam, robi się coraz bardziej niemiło, nakręcacie sie wzajemnie i jeszcze chwila a wpadnie tu mod z punktami a zaraz za nim jakaś mamuśka, której moze się nie spodobać, że ktoś ją tu obraża. I będzie jeszcze gorzej. A panie bezdzietne będa się kreować na napadnięte niwinności, bo przyszła mamuśka i się wtrąca.
Nie, nie jesteście niewinne. Jesteście tak samo winne wieszania psów na innych i zaglądania innym w macicę i wysmiewania po co sobie dzieci robią.

[ViLLeMkA]

Lubo, wybacz, ale post Bartessy - mamusi był poniżej pasa. Tak samo poniżej pasa jest wytykanie komukolwiek egoizmu, gdy właściwie każdy człowiek jest egoistą [pomaganie, wspieranie, dbanie o rodzinę/dzieci, przyjaciół także jest formą egoizmu].

Jesteśmy wolnymi (w pewnym sensie) ludźmi. Dopóki każdy może wybierać czy dzieci chce czy nie chce, kiedy, jak i gdzie - szanujmy swoje decyzje i poglądy, skoro w ogóle możemy je mieć.

[Chaigata]

Napisane przez ViLLeMkA

Lubo, wybacz, ale post Bartessy - mamusi był poniżej pasa. Tak samo poniżej pasa jest wytykanie komukolwiek egoizmu, gdy właściwie każdy człowiek jest egoistą [pomaganie, wspieranie, dbanie o rodzinę/dzieci, przyjaciół także jest formą egoizmu].

Jesteśmy wolnymi (w pewnym sensie) ludźmi. Dopóki każdy może wybierać czy dzieci chce czy nie chce, kiedy, jak i gdzie - szanujmy swoje decyzje i poglądy, skoro w ogóle możemy je mieć.

[Luba]

Napisane przez ViLLeMkA

Lubo, wybacz, ale post Bartessy - mamusi był poniżej pasa. Tak samo poniżej pasa jest wytykanie komukolwiek egoizmu, gdy właściwie każdy człowiek jest egoistą [pomaganie, wspieranie, dbanie o rodzinę/dzieci, przyjaciół także jest formą egoizmu].

Czyli trzeba od razu zniżać się do poziomu?
Ludzie oceniali i będa oceniać, ci dzieciaci tez słyszą, że mają dzieci, bo wpadli, a dlaczego tylko jedno, a jak troje to juz patologiczna wielodzietnośc itd.
I co z tego. Olać po prostu, bo z kolei przerzucanie się obraźliwymi insynuacjami tez jest zwyczajnie poniżej.

Napisane przez ViLLeMkA

Jesteśmy wolnymi (w pewnym sensie) ludźmi. Dopóki każdy może wybierać czy dzieci chce czy nie chce, kiedy, jak i gdzie - szanujmy swoje decyzje i poglądy, skoro w ogóle możemy je mieć.

Właśnie, właśnie. Szanujmy.

[ViLLeMkA]

Luba, ja wypowiedziałam we własnym imieniu, że mój post o egoizmie był odpowiedzią na post Bartessy i nie uważam, że moja wypowiedź była poniżej poziomu. Ja tylko nie rozumiem wytykania egoizmu komuś, kto nie chce mieć dzieci. Uważam tak jak Ty, że obrażanie zarówno tych co chcą, jak tych, co nie chcą jest bez sensu

[madzius90]

Napisane przez ViLLeMkA

Ja jeśli kiedyś nie będę mieć dzieci to właśnie z czystego egoizmu Czyni mnie to na pewno okropnym człowiekiem.

Ja nie chcę mieć dzieci właśnie z tego powodu