WYprowadzka na studia :)

[fonefa]

witam, a jest może tutaj wizażanka która już niedługo zawita na UO?

zaczynam od października pedagogikę terapeutyczną z oligofrenopedagogiką.
powoli już zaczynam się właśnie zastanawiać co ze sobą wziąć tam, eeeeech ale stres:p

[fruwak_18]

Również grzecznie się przywitam.
Szczecin wita mnie i TŻ'a mego 24 września. Radość była, ale na początku, teraz same nerwy, przynajmniej u mnie Mieszkanie super, cena trochę wyższa niż chcieliśmy (1340 plus prąd i gaz) ale mamy nadzieję, że podołamy. Wynajmujące nam młode małżeństwo naprawdę bardzo przyjazne, umowa wynajmu na czas nieokreślony z trzymiesięcznym wypowiedzeniem.

Jak już wspominałam wyprowadzka jest dla mnie męcząca. Irytującym jest fakt, że o wszystkim muszę myśleć sama. Czy na liście wszystko spisałam, czy aby o niczym nie zapomnę, czy wszystko kupiłam itp. TŻ aktualnie wszystko ma gdzieś, o nic się nie pyta, w niczym nie pomaga a jeszcze na dodatek strasznie denerwuje swoim spokojnym podejściem do wszystkiego.

Z jednej strony strasznie mnie denerwuje swoim zachowaniem, z drugiej cieszę się, że będę z nim mieszkać. Mieć kogoś bliskiego w obcym mieście - bezcenne Listy niezbędnych rzeczy robię praktycznie cały czas, mimo to ciągle chodzi za mną myśl, że nie zabiorę czegoś ważnego. Byle do 24. Byle przetrwać tą całą wyprowadzkę.

[Lidia Paulina]

Fruwaku, to widzę, że masz sytuację podobną do mojej! My też Szczecin, obce, dalekie miasto... Robię wszelkie możliwe listy rzeczy ważnych, ale ja tak lubię mieć wszystko pod kontrolą TŻ nie angażuje się jakoś wybitnie, ale też nie olewa sprawy.
Już niedługo zamieszkamy razem!

PS. Drogo macie... Kawalerkę sami wynajmujecie, czy jak?

[Sloneczko19_]

witam dziewczyny i dopisuje się do wątku. jeszcze kilka dni i mnie również czeka przeprowadzka do innego miasta na studia. z jednej strony nie mogę się doczekać,a z drugiej chciałabym to jakoś opóźnić. listy wciaż nie mogę skończyć, bo tak na dobre jeszcze jej nie zaczęłam hehehe. życzę powodzenia wszystkim studentkom w nowym miejscu

[pragnienie]

cześć studentki mnie czeka wyprowadzka w środę a ja wciąż w proszku wprowadzam się do mieszkania, w którym już mieszka troje osób, będę miała pokój jednoosobowy i w związku z tym pytanie Jako iż z natury jestem pedantką wolałabym sobie poodkurzać kanapę, podłogę i powycierać kurze zanim zacznę rozstawiać swoje graty Czy powinnam się spodziewać dziwnych spojrzeń lub mieć obawy przed pytaniem gdzie odkurzacz? Jakoś nie wyobrażam sobie wprowadzenia się do pokoju, w którym ktoś wcześniej mieszkał i nie wiadomo co robił na tej przykładowej kanapie

[Charmain]

Napisane przez pragnienie

cześć studentki mnie czeka wyprowadzka w środę a ja wciąż w proszku wprowadzam się do mieszkania, w którym już mieszka troje osób, będę miała pokój jednoosobowy i w związku z tym pytanie Jako iż z natury jestem pedantką wolałabym sobie poodkurzać kanapę, podłogę i powycierać kurze zanim zacznę rozstawiać swoje graty Czy powinnam się spodziewać dziwnych spojrzeń lub mieć obawy przed pytaniem gdzie odkurzacz? Jakoś nie wyobrażam sobie wprowadzenia się do pokoju, w którym ktoś wcześniej mieszkał i nie wiadomo co robił na tej przykładowej kanapie

Myślałam już, że tylko ja mam takie "schizy" bo po doświadczeniach ze współlokatorami to już myślałam, że mam nierówno pod sufitem, też nie wyobrażam sobie mieszkać w takim pokoju czy wejść do niewyszorowanej wanny
Skoro masz swój pokój to czym się martwić, sprzątasz wg własnego uznania

[Panna_Adrianna]

ja też wyprowadzam się w środę, do akademika. I poza strachem, że czegoś zapomnę, dręczy mnie jeszcze obawa przed współlokatorką (bo nie wiem nawet jeszcze, z kim będę mieszkać).
btw, to mój debiut i w wątku, i w ogóle na wizażowym forum, więc chyba należy powiedzieć cześć

[i_want_you_exclusive]

Hejcia przyszłe studentki jest tu może jakaś studentka z Wrocławia?

[jajoanna]

Witam, dopisuję się i ja, wyprowadzam się w nastepny poniedziałek do mieszkania i w sumie w tym tyg czekają mnie ostatnie zakupy drobne typu gąbka, coś z chemii choc wiekszosc juz mam, kapcie

[Inspiracyjna]

Napisane przez i_want_you_exclusive

Hejcia przyszłe studentki jest tu może jakaś studentka z Wrocławia?

ja jestem

[pragnienie]

Napisane przez Charmain

Myślałam już, że tylko ja mam takie "schizy" bo po doświadczeniach ze współlokatorami to już myślałam, że mam nierówno pod sufitem, też nie wyobrażam sobie mieszkać w takim pokoju czy wejść do niewyszorowanej wanny
Skoro masz swój pokój to czym się martwić, sprzątasz wg własnego uznania

u mnie jest prysznic, a więc jedno zmartwienie mniej - a właściwie mniej mycia

Napisane przez i_want_you_exclusive

Hejcia przyszłe studentki jest tu może jakaś studentka z Wrocławia?

jest

[i_want_you_exclusive]

Napisane przez pragnienie

u mnie jest prysznic, a więc jedno zmartwienie mniej - a właściwie mniej mycia

jest

oj jak miło
a co będziesz studiować?

---------- Dopisano o 01:05 ---------- Poprzedni post napisano o 01:04 ----------

Napisane przez Inspiracyjna

ja jestem

slodko może Uwr?

[Inspiracyjna]

Napisane przez i_want_you_exclusive

slodko może Uwr?

taaak u mnie nie mogło być inaczej !

[wszełka]

Uf za tydzień czeka mnie wyprowadzka na studia po raz drugi Mimo, że część rzeczy zostawiłam na mieszkaniu (2 rok będę w tym samym mieszkanku) to i tak masa rzeczy jest do zabrania z domu Zabieram np ekspres do kawy bo w mieszkaniu dużo jej pijemy, a taka z ekspresu to pyszna jest Poza tym kilka pierdółek do kuchni których mi brakowało

Widzę, że dużo dziewczyn z Wrocławia Miło

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez wszełka

Uf za tydzień czeka mnie wyprowadzka na studia po raz drugi Mimo, że część rzeczy zostawiłam na mieszkaniu (2 rok będę w tym samym mieszkanku) to i tak masa rzeczy jest do zabrania z domu Zabieram np ekspres do kawy bo w mieszkaniu dużo jej pijemy, a taka z ekspresu to pyszna jest Poza tym kilka pierdółek do kuchni których mi brakowało

Widzę, że dużo dziewczyn z Wrocławia Miło

Ja jeszcze sie nie wyprowadzam, ale napewno blender wezmę ;]
I jakąś zastawę bo moja mam ma jej dosyć ;D

[Inspiracyjna]

Napisane przez wszełka

Widzę, że dużo dziewczyn z Wrocławia Miło

a tak własnie
nie wiem jak ja się odnajdę w tym mieście

[wszełka]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;22238953]Ja jeszcze sie nie wyprowadzam, ale napewno blender wezmę ;]
I jakąś zastawę bo moja mam ma jej dosyć ;D[/QUOTE]

Ile bym dała żebym mogła zabrać ze sobą blender ale moja mama walczy o niego jak lwica

Napisane przez Inspiracyjna

a tak własnie
nie wiem jak ja się odnajdę w tym mieście

Powiem Ci, że przez jakiś miesiąc miałam problemy ze znalezieniem się we Wrocku, ok tydzień jeździłam z mapą teraz spokojnie poruszam się po mieście A miasto jest naprawdę cudowne!

[Inspiracyjna]

Napisane przez wszełka

Powiem Ci, że przez jakiś miesiąc miałam problemy ze znalezieniem się we Wrocku, ok tydzień jeździłam z mapą teraz spokojnie poruszam się po mieście A miasto jest naprawdę cudowne!

mapa! tego jeszcze nie kupiłam a na pewno się przyda!

[Silenzio]

Napisane przez i_want_you_exclusive

Hejcia przyszłe studentki jest tu może jakaś studentka z Wrocławia?

Ja również
Już drugi rok mnie czeka.
Jak na razie nie jestem w ogóle przygotowana na ten wyjazd. Jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę
Dziewczyny piszcie na jakie kierunki się dostałyście

[aneta_91]

melduję się studentka prawa, UMCS Lublin.
będę mieszkać w pokju jednooosobowym.
część rzeczy już zawiozłam, cześć jeszcze czeka na transport
boję sie czy napewno najważniejsze rzeczy spakowałam.
bo jakieś pierdólki to mozna na miejscu kupic.

Lublin co prawda nie taki duzy, ale podejrzeam że trochę mi sie zejdzie zanim się w nim odnajdę.

w poniedziałek jadę z mamą trochę pokój ogarnąć. jakieś kurze, okno i inne cuda wianki
a w środę już ostateczna przeprowadzka.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez wszełka

Ile bym dała żebym mogła zabrać ze sobą blender ale moja mama walczy o niego jak lwica

U mnie w domu tylko ja go używam ;D
Więc jakoś nikt nie będzie cierpieć jak go wezmę
Z resztą wiem, że będę mieszkać z samymi facetami więc tam też tylko ja z niego będę korzystać

Znaczy sie ja mam jeszcze dużo czasu do studiów ale ja wolę zaplanować za wczasu

[azjniolek]

witajcie
ja przeprowadzam sie w piatek....
w srode zaczne sie pakowac
mam 450 km do przejechania i i.... i jade autobusem a musze zabrac ze soba hmmm prawie wszystko :P od kolderki po drukarke... wiec wymyslilam to tak ze w piatek spakuje sie w walizke najpotrzebniejsze rzeczy + spiwór, a w poniedzialek PAN KURER przywiezie mi wszystko co potrzeba.

ps czy jest jakas studentka z Gdanska?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez azjniolek

witajcie
ja przeprowadzam sie w piatek....
w srode zaczne sie pakowac
mam 450 km do przejechania i i.... i jade autobusem a musze zabrac ze soba hmmm prawie wszystko :P od kolderki po drukarke... wiec wymyslilam to tak ze w piatek spakuje sie w walizke najpotrzebniejsze rzeczy + spiwór, a w poniedzialek PAN KURER przywiezie mi wszystko co potrzeba.

ps czy jest jakas studentka z Gdanska?

Ja ;]
... ale to dopiero za 2 lata
ale już wiem ze napewno tam idę

[aubergine_k]

O nie, o nie, o nie, jutro ostatni dzień w domu
Aaa!
Idę się pakować.

[paddy_1]

Melduje się tegoroczna studentka na UO (kulturoznawstwo). Wyprowadzka najprawdopodobniej w sobote. Powoli powoli zaczynam sie szykowac. Najbardziej obawiam sie rozlaki z TŻ... Jest rok młodszy, bedziemy miec do siebie koło 70km... Ma mature, więc dużo nauki. Nie wiemy co nas czeka za rok...ehhh... Pojawił się dodatkowy problem - dostałam od niego kotka żeby nie było mi smutno i żebym o nim myślała. Najprawdopodobniej nie mogę go zabrać bo musiałabym za niego płacić 100zl w dodatku okazał (właściwie okazała) się niesamowitym rozrabiaką i niszczycielem... Jest mi strasznie smutno z tego powodu

[Inspiracyjna]

Napisane przez paddy_1

Melduje się tegoroczna studentka na UO (kulturoznawstwo). Wyprowadzka najprawdopodobniej w sobote. Powoli powoli zaczynam sie szykowac. Najbardziej obawiam sie rozlaki z TŻ... Jest rok młodszy, bedziemy miec do siebie koło 70km... Ma mature, więc dużo nauki. Nie wiemy co nas czeka za rok...ehhh... Pojawił się dodatkowy problem - dostałam od niego kotka żeby nie było mi smutno i żebym o nim myślała. Najprawdopodobniej nie mogę go zabrać bo musiałabym za niego płacić 100zl w dodatku okazał (właściwie okazała) się niesamowitym rozrabiaką i niszczycielem... Jest mi strasznie smutno z tego powodu

ehh.. rozumiem Cię, ja zostawiam psiaka i strasznie mi z tym.
coś kosztem czegoś, niestety.

[pragnienie]

Napisane przez i_want_you_exclusive

oj jak miło
a co będziesz studiować?

Ja już od poniedziałku latam na uniwerek (co studiuję widać w podpisie ) a we Wrocku jestem od środy. Daaawno mnie tu nie było, bo szczerze mówiąc, nie miałam siły. Odkąd zaczęły się studia jestem wykończona, mimo, iż nic nie robię w sumie. Mam fatalny plan (mnóstwo okienek - za mało czasu, żeby pojechać do domu, za dużo by nic nie robić ), codziennie spędzam w autobusach godzinę, pada, jest zimno, nie podoba mi się moja grupa (Ci z Wrocławia zrobili z siebie elitę i trzymają się razem ) i generalnie to ja chcę do domu Powiem Wam dziewczyny, że początek był straszny - serio, nie chcę Was straszyć, ale cieszę się, że pierwsze trzy dni był ze mną mój TŻ. Kompletnie nie mam orientacji w terenie, cały czas latam z mapą, a czasem jak wstaję rano po 6 bo mam na 8 to wszystkiego mi się odechciewa i zbiera na płacz, że chcę do mamy Mimo wszystko zbieram się w sobie, ściskam zęby i idę dalej, bo wiem, że studia to czas, by w końcu nauczyć się prawdziwego życia. Nie da się ukryć, że byłam rozpieszczona - nie umiem gotować, robić rozsądnych zakupów a obsługa pralki to dla mnie czarna magia. Powoli jednak uczę się wszystkiego a mój pierwszy obiad czy wyprany koc wywołały na mej twarzy wielki uśmiech Więc powodzenia dziewczyny Trzymam kciuki

ufff.. ale się rozpisałam

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez pragnienie

Ja już od poniedziałku latam na uniwerek (co studiuję widać w podpisie ) a we Wrocku jestem od środy. Daaawno mnie tu nie było, bo szczerze mówiąc, nie miałam siły. Odkąd zaczęły się studia jestem wykończona, mimo, iż nic nie robię w sumie. Mam fatalny plan (mnóstwo okienek - za mało czasu, żeby pojechać do domu, za dużo by nic nie robić ), codziennie spędzam w autobusach godzinę, pada, jest zimno, nie podoba mi się moja grupa (Ci z Wrocławia zrobili z siebie elitę i trzymają się razem ) i generalnie to ja chcę do domu Powiem Wam dziewczyny, że początek był straszny - serio, nie chcę Was straszyć, ale cieszę się, że pierwsze trzy dni był ze mną mój TŻ. Kompletnie nie mam orientacji w terenie, cały czas latam z mapą, a czasem jak wstaję rano po 6 bo mam na 8 to wszystkiego mi się odechciewa i zbiera na płacz, że chcę do mamy Mimo wszystko zbieram się w sobie, ściskam zęby i idę dalej, bo wiem, że studia to czas, by w końcu nauczyć się prawdziwego życia. Nie da się ukryć, że byłam rozpieszczona - nie umiem gotować, robić rozsądnych zakupów a obsługa pralki to dla mnie czarna magia. Powoli jednak uczę się wszystkiego a mój pierwszy obiad czy wyprany koc wywołały na mej twarzy wielki uśmiech Więc powodzenia dziewczyny Trzymam kciuki

ufff.. ale się rozpisałam

No to nieźle
Ja się panicznie boję studiów choć mam jeszcze czasy do nich
Ale widzę sie świetnie sobie radzisz
A który już rok studiujesz?

[Silenzio]

Napisane przez pragnienie

Ja już od poniedziałku latam na uniwerek (co studiuję widać w podpisie ) a we Wrocku jestem od środy. Daaawno mnie tu nie było, bo szczerze mówiąc, nie miałam siły. Odkąd zaczęły się studia jestem wykończona, mimo, iż nic nie robię w sumie. Mam fatalny plan (mnóstwo okienek - za mało czasu, żeby pojechać do domu, za dużo by nic nie robić ), codziennie spędzam w autobusach godzinę, pada, jest zimno, nie podoba mi się moja grupa (Ci z Wrocławia zrobili z siebie elitę i trzymają się razem ) i generalnie to ja chcę do domu Powiem Wam dziewczyny, że początek był straszny - serio, nie chcę Was straszyć, ale cieszę się, że pierwsze trzy dni był ze mną mój TŻ. Kompletnie nie mam orientacji w terenie, cały czas latam z mapą, a czasem jak wstaję rano po 6 bo mam na 8 to wszystkiego mi się odechciewa i zbiera na płacz, że chcę do mamy Mimo wszystko zbieram się w sobie, ściskam zęby i idę dalej, bo wiem, że studia to czas, by w końcu nauczyć się prawdziwego życia. Nie da się ukryć, że byłam rozpieszczona - nie umiem gotować, robić rozsądnych zakupów a obsługa pralki to dla mnie czarna magia. Powoli jednak uczę się wszystkiego a mój pierwszy obiad czy wyprany koc wywołały na mej twarzy wielki uśmiech Więc powodzenia dziewczyny Trzymam kciuki

ufff.. ale się rozpisałam

Jeśli mogę cię pocieszyć to powiem Ci, że u mnie podobnie to wygląda(czyt. kiedy jestem we Wro chcę do domu,hehe). W mojej grupie też utworzyły się mniejsze "grupki"(e-l-i-t-a). Plan fatalny, okienka, rozkład zajęć uniemożliwia wyjazdy do domu ehh. Jak ci bd smutno pisz, razem sobie ponarzekamy A tak z ciekawości to , który rok studiujesz?

[pragnienie]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;22374504]No to nieźle
Ja się panicznie boję studiów choć mam jeszcze czasy do nich
Ale widzę sie świetnie sobie radzisz
A który już rok studiujesz?[/QUOTE]

Napisane przez Silenzio

Jeśli mogę cię pocieszyć to powiem Ci, że u mnie podobnie to wygląda(czyt. kiedy jestem we Wro chcę do domu,hehe). W mojej grupie też utworzyły się mniejsze "grupki"(e-l-i-t-a). Plan fatalny, okienka, rozkład zajęć uniemożliwia wyjazdy do domu ehh. Jak ci bd smutno pisz, razem sobie ponarzekamy A tak z ciekawości to , który rok studiujesz?

zaczęłam pierwszy ja wiem czy świetnie... po prostu przyzwyczajam się do nowej rzeczywistości. Czuję się trochę sama, tu we Wro, bo moi współlokatorzy są jakieś 6 lat starsi i mają swój świat, mój TŻ studiuje w Łodzi a ja jeszcze żadnej dobrej koleżanki tu nie mam. Ale wciąż żyję nadzieją, że będzie lepiej bo to dopiero początek