Rocznik 86 - najbardziej fascynujące kobiety i nie tylko :P część 2

[Sweetheart86]

Napisane przez nulka5

jak Wam Dziewczynki dzionek mija?

Mi jakoś w miarę ok A za 5 minut wychodzę z pracy!

Napisane przez Dorotka...

Hmm dopiero teraz zobaczyłam ten temat więc się dopisuje dzien dobry kochane wizażanki

Witamy i zapraszamy. Opowiedz nam parę słów o sobie

[201701251209]

Napisane przez nulka5

myślę, że gips po prostu będzie dobry...
bo ta kosteczka mi się dobrze zagoi...
mam za sobą kilka niestety skręceń kostki i wiem, że jak się tego porządnie nie wyleczy to później przy każdej "okazji" kostka sama leci i się skręca
a poza tym czuję, że może to być niestety torebka stawowa
i wtedy to już pewnie gips bez wątpienia...

jak Wam Dziewczynki dzionek mija?

Widzę, że masz już doświadczenie w tej kwestii. Biedactwo
Na ile w gips wkładają przy takiej kontuzji? 6 tygodni?

A dzień powoli leci. Posprzątałam trochę dom, oczywiście nie cały bo mi się nie chciało Obiad też ugotowałam. A teraz to się obijam trochę popijając ciepła herbatkę z cytryną. Idealna na taką pogode jak dziś

Napisane przez Dorotka...

Hmm dopiero teraz zobaczyłam ten temat więc się dopisuje dzien dobry kochane wizażanki

Witamy i zapraszamy

[simpatica]

no ja posprzątałam trochę w domku, wziełam kąpiel a teraz właśnie idę pogadac sobie z mamusią bo przyjechała z pracy

[jojla]

hello

Ja niedawno wróciłam z wydziału Zjadłam zupkę z proszku i teraz nadrobiłam co tam naskrobałyście

Napisane przez nulka5

myślę, że gips po prostu będzie dobry...
bo ta kosteczka mi się dobrze zagoi...
mam za sobą kilka niestety skręceń kostki i wiem, że jak się tego porządnie nie wyleczy to później przy każdej "okazji" kostka sama leci i się skręca
a poza tym czuję, że może to być niestety torebka stawowa
i wtedy to już pewnie gips bez wątpienia...

Ojej No to kochana jak ma się lepiej zagoić to trzeba niestety w gips. Miałam kiedyś skręconą kostkę ale lekarz kazał mi tylko nie chodzić bez potrzeby i do dzisiaj się czasami ta kostka odzywa
Moja młodsza siostra wczoraj wywinęła orła wysiadając z tramwaju i obawiam się, że niestety bez gipsu (znowu w jej przypadku) się nie obejdzie.

Napisane przez antunka

Hej,
ja już po porannych zajęciach i idąc wczorajszym przykładem odpuszczam sobie wykłady. Wczoraj ponoć profesor zauważył, że coś mało ludzi ale stwierdził, że to pewnie grypa nas przesiała więc nie będę psuła mu światopoglądu Zresztą jakaś wena na pisanie mnie wzięła także zabieram się za kończenie referatu

Aaaa a propo tematu zębów to ja mogę komuś jeden oddać bo właśnie rośnie mi 9 w jednej ćwiartce Tak na serio to ósemka wychodzi mi na etapy i pierwsza część pojawiła się kilka lat temu a druga dopiero sie obudziła. Ale wolę sobie wmawiać, że mam 5 zębów mądrości

I bardzo dobrze, że profesora z błędu nie wyprowadzasz
A co do zębów mądrości to ja od kilku dni też się z tym męczę i dokładnie tak samo już jakiś spory czas temu mi wyszły po kawałku a teraz zdecydowały kontynuować ekspansję

Napisane przez Sweetheart86

Z zębami to w ogóle jest przypał

A ja wzięłam na jutro to wolne i jak się dowiedziałam do końca grudnia muszę jeszcze 6 dni wykorzystać, które mi zostały Nawet nie wiedziałam, że jakieś mam

U mnie w pracy dzisiaj imprezowo, ale i troche smutno, bo to impreza pożegnalna. Dzisiaj odchodzi nasz stażysta i tak jakoś dziwnie jest Cholera... za szybko przyzwyczajam sie do ludzi

No kochana to Ty masz jeszcze sporo wolnego Dobrze, masz okazję porządnie wypocząć
Też się szybko do ludzi przyzwyczajam i źle znoszę wszelkiego rodzaju zmiany personalne w otoczeniu

Napisane przez Dorotka...

Hmm dopiero teraz zobaczyłam ten temat więc się dopisuje dzien dobry kochane wizażanki

Witamy serdecznie i zapraszamy



TŻ dzisiaj imprezuje w pracy a ja będę siedzieć w domu i zmuszać się do wysiłku umysłowego
Ale zrobię później sałatkę tak jakoś mnie natchnęło


Buziaki

[antunka]

Właśnie obudziłam się po 2 godzinnej drzemce, która odwrotnie na mnie zadziałała niż miała Piję kawę i do roboty bo już się ściemnia

Dorotka witamy i zapraszamy do dyskusji

[evangeline]

Napisane przez Dorotka...

Hmm dopiero teraz zobaczyłam ten temat więc się dopisuje dzien dobry kochane wizażanki

hej Dorotko, witamy

[201701251209]

Napisane przez antunka

Właśnie obudziłam się po 2 godzinnej drzemce, która odwrotnie na mnie zadziałała niż miała Piję kawę i do roboty bo już się ściemnia

Dorotka witamy i zapraszamy do dyskusji

Tak to już z tymi drzemkami jest, że się jeszcze gorzej po nich czujemy. Człowiek się roześpi tylko i potem nic mu się nie chce.

[SilverStorm]

Hej

Dorotka, witaj

U mnie dziś Słonko świeciło (od razu chce się żyć )
Wybyłam dziś na miasto i nawet humor się trochę poprawił.

A tak w ogóle to coś gardło zaczyna drapać.......

[nulka5]

Napisane przez Dorotka...

Hmm dopiero teraz zobaczyłam ten temat więc się dopisuje dzien dobry kochane wizażanki

cześć Dorotko witaj wśród najwspanialszego rocznika

Napisane przez Sweetheart86

Mi jakoś w miarę ok A za 5 minut wychodzę z pracy!

No to super, że w miarę dobrze Tobie dzionek mija

Napisane przez Lick The Lollipop

Widzę, że masz już doświadczenie w tej kwestii. Biedactwo
Na ile w gips wkładają przy takiej kontuzji? 6 tygodni?

No niestety już kiedyś poszła mi torebka w kostce i miałam 4 tygodnie gips...
do tego kilka razy zwichnięcie kostki, więc co nieco już mogę powiedzieć o tym z autopsji niestety
myślę, że gips tutaj tak na 4-6 tygodni...
jutro pojadę do lekarza, zobaczymy, co powie...

Napisane przez jojla

Ojej No to kochana jak ma się lepiej zagoić to trzeba niestety w gips.

nom, dokładnie
zobaczę właśnie co jutro/ może pojutrze (najpóźniej) powie lekarz...
może to tylko tak strasznie wygląda...

Napisane przez antunka

Właśnie obudziłam się po 2 godzinnej drzemce, która odwrotnie na mnie zadziałała niż miała Piję kawę i do roboty bo już się ściemnia

nienawidzę tego uczucia...
jak kładziesz się na chwilkę, a wstajesz jeszcze bardziej rozmemłana
dlatego staram się w ogóle po południu nie spać... tylko w wyjątkowych momentach...

idę ugotować ryż na obiadek

[evangeline]

Kochane muszę Wam się pochwalić, że dzisiaj dostałam telefon, że przyznano mi jednak stypendium naukowe na drugim kierunku Już straciłam nadzieję, bo łapałam się tam "na styk", miałam wrażenie, że kombinują jak tylko mogą, żeby nam z tą średnią jednak tych pieniędzy nie dać... a tu taka miła niespodzianka, bo jednak przyznane, telefon o numer konta i będzie spłata za 3 miesiące Ale mi się poszczęściło w tym roku

[nulka5]

Napisane przez evangeline

Kochane muszę Wam się pochwalić, że dzisiaj dostałam telefon, że przyznano mi jednak stypendium naukowe na drugim kierunku Już straciłam nadzieję, bo łapałam się tam "na styk", miałam wrażenie, że kombinują jak tylko mogą, żeby nam z tą średnią jednak tych pieniędzy nie dać... a tu taka miła niespodzianka, bo jednak przyznane, telefon o numer konta i będzie spłata za 3 miesiące Ale mi się poszczęściło w tym roku

Gratuluję Kochana
cieszę się baaaaardzo z Twojej radości

[Sweetheart86]

EV gratuluję kochana Świetnie, bo kasy nigdy za wiele
Ale te moje dziewczęta zdolne są Ja to mogłam pomarzyć o stypendium

[jojla]

Ja za przykładem Antunki położyłam się i teraz jestem do niczego Miałam postanowienie, żeby raczej jednak popołudniu tego nie robić ale jakoś tak mnie strasznie zmorzył sen, że padłam


Ev ale super gratulacje


Ja tam jeszcze czekam na odpowiedz z uczelni czy może jakimś cudem załapałabym się na naukowe, ale tam to już normalnie "lecą sobie w kulki" bo choć tydzień temu rozdzielili na uniwerku kasę na poszczególne wydziały to decyzji brak...


Miłego wieczoru

[201701251209]

Napisane przez evangeline

Kochane muszę Wam się pochwalić, że dzisiaj dostałam telefon, że przyznano mi jednak stypendium naukowe na drugim kierunku Już straciłam nadzieję, bo łapałam się tam "na styk", miałam wrażenie, że kombinują jak tylko mogą, żeby nam z tą średnią jednak tych pieniędzy nie dać... a tu taka miła niespodzianka, bo jednak przyznane, telefon o numer konta i będzie spłata za 3 miesiące Ale mi się poszczęściło w tym roku

Gratuluję Ale Ty zdolna jest, tylko pozazdrościć

[nulka5]

Napisane przez jojla

Miałam postanowienie, żeby raczej jednak popołudniu tego nie robić ale jakoś tak mnie strasznie zmorzył sen, że padłam

Ja tam jeszcze czekam na odpowiedz z uczelni czy może jakimś cudem załapałabym się na naukowe

no ja właśnie też mam takie postanowienie, żeby nie kłaść się po południu, ale czasami trzeba
może dzisiaj w powietrzu coś jest? albo coś z ciśnieniem, że tak wszystkie śpią?
mnie też zmogło przez chwilę, ale silnie walczyłam z ciężkimi powiekami i ostatecznie wygrałam

a co do stypendium, to u nas znowu podwyższyli progi, a pieniążki obniżyli...
jakaś totalna masakra.
no ale na szczęście na ostatnim roku się załapałam heh
więc i pieniążków troszkę na szczęście przybędzie

[evangeline]

Dziękuję Wam bardzo dziewczynki

Napisane przez jojla

Ja tam jeszcze czekam na odpowiedz z uczelni czy może jakimś cudem załapałabym się na naukowe, ale tam to już normalnie "lecą sobie w kulki" bo choć tydzień temu rozdzielili na uniwerku kasę na poszczególne wydziały to decyzji brak...

kochana ja to pierwsze stypendium, przy którym miałam wysoką średnią miałam już przelane 2 tygodnie temu, więc tutaj już się pogodziłam, że nic z tego nie będzie, a tu jednak telefon że przyznany ten ostatni próg... szok, na początku myślałam, że ktoś sobie jaja ze mnie robi

[Sweetheart86]

Coś chyba rzeczywiście w powietrzu jest, że taka senność wszystkich ogarnia. Moja koleżanka dzisiaj zasnęła w pracy na krześle Ale ja o dziwo czuję się dobrze, mimo, że przez tego zęba niekoniecznie się w nocy wyspałam.

[antunka]

Ev super Dwa stypendia no no no

Ja dzisiaj padłam bo miałam okropną noc. Najpierw przyśnił mi się jakiś straszny sen, że obudziłam się zapłakana. Później 2 godz wierciłam się na łóżku i nie mogłam zasnąć a jak wkońcu mi się to udało to przyszedł jeszcze gorszy sen niż ten pierwszy i zaś się zasmarkałam. Wreszcie wstałam o 5 rano a zajęcia miałam na 8 także byłam nieprzytomna. Na szczęście doszłam do siebie i wzięłam się za robotę.

W przerwie wygrzebałam stare płyty i obejrzałam zdjęcia sprzed 5 lat... bez komentarza

[Sweetheart86]

ANTUNKO wlaśnie zauważyłam Twoje postanowienie w podpisie Jak Ci idzie?

[antunka]

Napisane przez Sweetheart86

ANTUNKO wlaśnie zauważyłam Twoje postanowienie w podpisie Jak Ci idzie?

Na razie bardzo dobrze, ale to dopiero 4 dzień. Myślę, że dam radę Moje wrześniowe postanowienie nie wyszło, więc podjęłam kolejną próbę. A do sylwestra przyda się zgubić trochę tłuszczyku

[nulka5]

Antunko życzę powodzenia i wytrwałości w takim razie


ja już uciekam do łózia jutro muszę wcześnie wstać... i jadę do Berlina na dzień...
trzymajcie kciuki za moją kosteczkę

dobranocka

[evangeline]

antunko, powodzenia, słodycze są zdecydowanie moją słabą stroną, szkoda, że nie potrafię zdecydować się na taki "post", bo byłoby to dla mnie naprawdę duże wyrzeczenie

[Sweetheart86]

NULKO udanego dzionka w Berlinie
ANTUNKO ja także trzymam za Ciebie kciuki Mi by sie też odchudzanko przydało... niby sie ograniczam, ale nie zawsze wychodzi... Cóż poradzę, że kocham jeść

A ja dzisiaj tak się obijam, że szok... Jedno wielkie lenistwo. Odkąd wróciłam z pracy to jedyne co zrobiłam to zmycie makijażu Normalnie charówa
A jutrzejszy wolny dzień przeznaczę sobie na bieganie po lumpach To już coś bardziej pożytecznego, bo może znajdę coś fajnego za grosze

[jojla]

Napisane przez antunka

Na razie bardzo dobrze, ale to dopiero 4 dzień. Myślę, że dam radę Moje wrześniowe postanowienie nie wyszło, więc podjęłam kolejną próbę. A do sylwestra przyda się zgubić trochę tłuszczyku

Ja najdłużej wytrzymałam miesiąc bez słodyczy, ale ciężko było bo to moja wielka miłość jest
Trzymam kciuki

Napisane przez nulka5

ja już uciekam do łózia jutro muszę wcześnie wstać... i jadę do Berlina na dzień...
trzymajcie kciuki za moją kosteczkę

dobranocka

Dobranoc No to miłego i udanego wypadu do Berlina I żeby kosteczka szybko wróciła do zdrowia

Napisane przez Sweetheart86

NULKO udanego dzionka w Berlinie
ANTUNKO ja także trzymam za Ciebie kciuki Mi by sie też odchudzanko przydało... niby sie ograniczam, ale nie zawsze wychodzi... Cóż poradzę, że kocham jeść

A ja dzisiaj tak się obijam, że szok... Jedno wielkie lenistwo. Odkąd wróciłam z pracy to jedyne co zrobiłam to zmycie makijażu Normalnie charówa
A jutrzejszy wolny dzień przeznaczę sobie na bieganie po lumpach To już coś bardziej pożytecznego, bo może znajdę coś fajnego za grosze

Ja też uwielbiam jeść ehh tylko żebym jeszcze miała dobrą przemianę materii ale chyba nie można mieć wszystkiego
Kochana i dobrze, że lenistwo - każdemu się należy czasem zwyczajnie poleniuchować
Udanego polowania w lumpkach


Ja zrobiłam sobie sałatkę z kapusty pekińskiej, pomidorków, ogórka i kukurydzy z odrobiną majonezu wymieszanego z jogurtem
Usiłuję wysilić trochę moje szare komórki ale od jakiegoś czasu zapału mi do pracy brak, siedzę półtorej godziny nad tekstem i przebrnęłam aż przez 6 stron

[teofano86]

ja mam taką propozycje wszystkie jęczycie, że nie idzie Wam pisanie mgr a tutaj zapierdzielacie, więc połączmy przyjemne z pożytecznym i niech każdy napisze fragment pracy dla każdej potrzebującej :P lol :P

nie no dobra mam gorączkę to sobie tak bredzę

hehehe chcę też powiedzieć, że nienawidzę świąt i tego całego zamieszania... wrrrrrrrrrrrrrrrr czuje się dyskryminowana i atakowana przez choinki w tym kraju... a do tego mój mężczyzna chce się oficjalnie "bratać" podczas świąt z 1 i 2 rodzicami....

[Dorotka...]

ja też nie lubię świąt ;0 a najbardziej drażni mnie już wystrój świąteczny w centrach handlowych itp. na początku listopada ;0 a najgorsze dla mnie to sylwester!! Bo co roku jest to samo, gdzie iść, bo przecież wstyd siedzieć w domu

PS: dziękuję kochane za tak ciepłe przywitanie

[teofano86]

Napisane przez Dorotka...

ja też nie lubię świąt ;0 a najbardziej drażni mnie już wystrój świąteczny w centrach handlowych itp. na początku listopada ;0 a najgorsze dla mnie to sylwester!! Bo co roku jest to samo, gdzie iść, bo przecież wstyd siedzieć w domu

PS: dziękuję kochane za tak ciepłe przywitanie

hehehe :P fajnie że ktoś mnie rozumie tak w ogóle to siema

Sylwester obleci... w końcu każda nieprzespana noc to dobra noc... tylko wg mnie nie ma czego oblewać... z każdym dniem jesteśmy starsze bleeeeee

[Dorotka...]

siema :P u mnie z sylwestrem głownie chodzi o to, że nie lubię typowych sztywnych balów, w klubach mogę się bawić w weekendy, a z domówkami zawsze problem gdzie i u kogo, każdy wygodny i najlepiej jakby się przyszło do kogoś bo samemu to nie :/

[teofano86]

Napisane przez Dorotka...

siema :P u mnie z sylwestrem głownie chodzi o to, że nie lubię typowych sztywnych balów, w klubach mogę się bawić w weekendy, a z domówkami zawsze problem gdzie i u kogo, każdy wygodny i najlepiej jakby się przyszło do kogoś bo samemu to nie :/

bale to są dla ludzi po 60tce no i ewentualnie takie sztywne towarzycho, kluby grają muzykę, która mi nie pasuje i wywołuje migrenę, a i zawsze znajdzie się ktoś kto ma wolną chatę

[Dorotka...]

Napisane przez teofano86

bale to są dla ludzi po 60tce no i ewentualnie takie sztywne towarzycho, kluby grają muzykę, która mi nie pasuje i wywołuje migrenę, a i zawsze znajdzie się ktoś kto ma wolną chatę

no to całe szczęscie masz problem z głowy, ciekawe jak będzie u mnie w tym roku