Żel lniany - naturalny stylista - zalety i wady

[Soupir bordeaux]

Ja coś nie mogę dobrać odpowiednich proporcji w przygotowywaniu żelu. Raz mi wyszedł zbyt wodnisty (gdy dodałam szklankę wody i 2 lub 3 łyżki siemienia) a za drugim razem tak gęsty, że nawet nie przeszedł przez sito. Jak za trzecim razem nie wyjdzie, to się chyba wkurzę i wrócę to tego chemicznego badziewia.

[razdwapiec]

Ja daję 2 łyżki na niecałą szklankę wody (jakieś 3/4) i wychodzi idealny. Nigdy nie gotuję dokładnie przez jakiś czas, zawsze patrzę jak ten glut wygląda i jak jest ok to szybko z nim do sitka.

[Soupir bordeaux]

Napisane przez razdwapiec

Ja daję 2 łyżki na niecałą szklankę wody (jakieś 3/4) i wychodzi idealny. Nigdy nie gotuję dokładnie przez jakiś czas, zawsze patrzę jak ten glut wygląda i jak jest ok to szybko z nim do sitka.

Ja takie same proporcję wczoraj zrobiłam, wyszło wodniste znowu, to wstawiłam do lodówki w nadziei, że zgęstnieje. Przed chwilą wyciągnęłam, znowu rzadkie.

Jak gotuję to żadnego gluta nie widzę. Do okulisty ze mną, bo jak zaraz całą paczkę siemienia zmarnuję, a żelu jak nie było tak nie ma!

[razdwapiec]

Napisane przez Soupir bordeaux

Ja takie same proporcję wczoraj zrobiłam, wyszło wodniste znowu, to wstawiłam do lodówki w nadziei, że zgęstnieje. Przed chwilą wyciągnęłam, znowu rzadkie.

Jak gotuję to żadnego gluta nie widzę. Do okulisty ze mną, bo jak zaraz całą paczkę siemienia zmarnuję, a żelu jak nie było tak nie ma!

O matulu. A jak długo mniej więcej gotujesz i na jakim ogniu? Ja daję na najmniejszy płomień jaki mam i tak nie patrząc na zegarek to wychodzi z 15 minut i jest glut że hej.

[Soupir bordeaux]

Napisane przez razdwapiec

O matulu. A jak długo mniej więcej gotujesz i na jakim ogniu? Ja daję na najmniejszy płomień jaki mam i tak nie patrząc na zegarek to wychodzi z 15 minut i jest glut że hej.

"Glut że hej"
Jakąś godzinę temu zrobiłam jeszcze raz i na szczęście wyszło. Musiałam trochę dłużej pogotować jednak. Zobaczymy rano jakie efekty na włosach będą.

[Manieczka1983]

Dziewuszki, widziałam, że niektóre mają problemy z tym, że żel nie przelatuje przez sitko, ja (jak nie mam czasu, żeby stygł) dodaję kostkę lodu i mieszam z nią- wychodzi świetnie i co najważniejsze szybciej

[Soupir bordeaux]

A mi w końcu wyszedł. Ale to nie dla mnie po pierwsze drażni mnie to, że musi stać w lodówce, że trzeba pilnować jego ważności i jest zimny i śmierdzący. A po nałożeniu wcale nie ma rewelacji - przynajmniej u mnie. Tak czy owak, na pewno resztę siemienia wykorzystam jako płukankę czy maskę.

[razdwapiec]

Napisane przez Soupir bordeaux

A mi w końcu wyszedł. Ale to nie dla mnie po pierwsze drażni mnie to, że musi stać w lodówce, że trzeba pilnować jego ważności i jest zimny i śmierdzący. A po nałożeniu wcale nie ma rewelacji - przynajmniej u mnie. Tak czy owak, na pewno resztę siemienia wykorzystam jako płukankę czy maskę.

Ja kiedyś za glutem szalałam jako żelem, a potem zorientowałam się że mi usztywnia włosy i wzmaga łamliwość... Jako płukanka sprawdza się u mnie dużo lepiej, no i włosy krócej schną.

[Soupir bordeaux]

Chciałam za to zainwestować w żel mrożący z Joanny, ale niestety nie ma już starej wersji, a po nową nie zamierzam sięgać.
Także żel lniany nie dla każdego, co nie znaczy, że zły.

[jatula]

stylizujecie zwykle suche czy mokre włosy?

[Nieszka__]

Napisane przez jatula

stylizujecie zwykle suche czy mokre włosy?

Zaraz po myciu, po odciśnięciu nadmiaru wody. Chociaż niektórzy stylizują wręcz na ociekających wodą włosach, co może polepszyć skręt, lecz jest strasznie niewygodne.

[razdwapiec]

Najwygodniej według mnie i najefektywniej jeśli chodzi o skręt - naciapkać żelu na ledwie spłukane włosy nad wanną, po czym można pięknie wodę odcisnąć. Nic się nie babra, można wszystko z wanny spłukać bez problemu. No i po takim czymś mam o wiele mniej sztywne włosy niż po nałożeniu żelu na odciśnięte już z wody kłaczki.

[jatula]

ja to bym się bała, że na tak mokrych włosach produkt może się ześlizgnąć z włosów wraz z wodą

[Soupir bordeaux]

Mi to się zdarza i na suche nałożyć. (daję mu jeszcze 8491327 szansę)

[KonstancjaCzartoryska]

Witam, mam kręcone ciemne włosy, żel z siemienia lnianego gotuje już od około pół roku. Na moje włosy działa nawilżająco jednak nie do tego stopnia jakiego oczekiwałam po spontanicznych wyznaniach i uwielbieniu niektórych blogerek oraz innych wizażanek
Jednak muszę przyznać, że moje wlosy w ogóle nie puszą się po nim, są ładnie skręcone, gładkie i przyjemne w dotyku. W sumie gotuję go i daję na mokre włosy po myciu głowy jako maskę oraz w formie mgiełki jako stylizatora bo sposób w jaki podkreśla skręt moich włosów jest oszałamiający
Podsumowywując
- nawilżeniu 6/10
-zaprzestanie puszeniu się włosów 10/10
-podkreślenie skrętu 10/10

Myślę, że duży wpływ na jego działanie ma porowatość włosów, dlatego jednym się sprawdza super, a drugim nie do końca

[jatula]

Napisane przez KonstancjaCzartoryska

Witam, mam kręcone ciemne włosy, żel z siemienia lnianego gotuje już od około pół roku. Na moje włosy działa nawilżająco jednak nie do tego stopnia jakiego oczekiwałam po spontanicznych wyznaniach i uwielbieniu niektórych blogerek oraz innych wizażanek
Jednak muszę przyznać, że moje wlosy w ogóle nie puszą się po nim, są ładnie skręcone, gładkie i przyjemne w dotyku. W sumie gotuję go i daję na mokre włosy po myciu głowy jako maskę oraz w formie mgiełki jako stylizatora bo sposób w jaki podkreśla skręt moich włosów jest oszałamiający
Podsumowywując
- nawilżeniu 6/10
-zaprzestanie puszeniu się włosów 10/10
-podkreślenie skrętu 10/10

Myślę, że duży wpływ na jego działanie ma porowatość włosów, dlatego jednym się sprawdza super, a drugim nie do końca

tzn u kogo może się nie sprawdzać?

[sugarlicious]

dziękuję Wam za ten wątek, jestem wprost zachwycona działaniem tego żelu nigdy nie stosowałam żeli sklepowych, nigdy też moje fale nie były tak podkreślone jak po żelu z siemienia lnianego, ostatnio zrobiłam rewolucję i zrezygnowałam z suszarki oraz czesania włosów na mokro, dopiero teraz zaczynam doceniać swoje włosy

[mirimah]

chyba zrobiłam za gęsty, bo po wyjęciu z lodówki i wsadzeniu ręki do słoika wyciągam CAŁOŚĆ w jednym kawałku i za skarby świata nie mogę go nijak nałożyć na włosy. meh

[nomoredrama0]

Czy składniki białkowe zawarte w żelu lnianym wnikają do włosa czy działanie żelu jest tylko powierzchowne? Można przeproteinować włosy żelem?