Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV

[annLee]

Dzięki Celka za cynka! Może u nas też jakiś wylukam,większy na przyszły rok bo w tym tchibo raczej w przyszłym nie pochodzi chyba,że się zdziwię
i zgadzam się,że teraz zakupy są dużo łatwiejsze tak jak przy Zu się 10razy zastanawiałam czy warto tak teraz opór znacznie mniejszy no bo:
-przyda się dla T.
-skoro ma mi ułatwić życie to po prostu MUSZĘ to mieć,nawet jeśli to ma być na 3-6mcy tylko-tu przemawia mój zdrowy egoizm

Misia-zdrówka chyba nie macie wyjścia jak posiedzieć w domu do operacji

Aniołku-masz ciśnienie na parkę ?
ależ ta szansa nadal istnieje,co prawda nie tylko parka,ale dzieci różnej płci i owszem


o! założyłam sweter na lewą stronę,czyżby jakiś laki dej?

poćwiczyłam,zjadłam,czas na prasowanie,którego wczoraj nie zrobiłam wrrrrr....

a za oknem zima!

[Sławka2]

Heloł!

Czytam ale jakoś na pisanie weny nie mam...
Wychorowaliśmy sie ale na szczęście już wszyscy zdrowi - Ł. jadł antybiol a u Jagódki sie na katarku i kaszelku skończyło i piciu syropków.
Ja sie też troche pomęczyłam ale domowe sposoby pomogły
Póki co siedzimy w domu bo Jagodę trzeba zaszczepić w końcu a Ł. jak pójdzie do przedszkola to na bank coś przyniesie.
Na to szczepienie to już nawet wezwanie dostaliśmy i to mega pilne bo nas Sanepid będzie ścigał No ale co miałam zrobić - najpierw ospa po której trzeba odczekać a teraz to przeziębienie...

Aniołku gratulacje! No a córeczkę przecież możecie jeszcze mieć

Celko dobrze, że z tą bombką się wszystko dobrze skończyło
A z Adasia sportowiec rośnie - Łyżwy, narty
Ł. też dostał narty od teściów ale o wiele za duże - może na przyszły rok będą ok. A za kombinezonem to sie rozglądniemy też - dzięki za cynk

Misia chyba faktycznie lepiej posiedzieć w domku żeby Uszek sie wzmocnił przed zabiegiem

Ann no co ty, telefon Cie nie cieszy Może w środku była jakas romantyczna wiadomośc chociaż
My z TŻ nie gadamy ze sobą więc walentynek nie było...
Ja też poćwiczona prasowanie czeka a co do bluzki to szybko idź totka puścić bo ponoć 21 mln!

Prim ja też coraz częściej słyszę, że ktos w ciązy był i nie jest no albo właśnie z dzidziusiem nie wszystko ok i wtedy myśle jakie mam szczęscie a tak rzadko sobie to uświadamiam....

U nas wiosna - słońce świeci, zero śniegu tylko temperatura poniżej zera

[Yoolia]

cześć
pisze z pracy z mojego "nowego" lapka
najpierw musiałam zainstalowac sobie nową wersję przegladarki, bo gdziekolwiek nie weszłam to mi krzyczało, ze mam przestarzałą
ale dzis wreszcie udało mis ie zainstalować i klikam

nie wiem czy pamiętacie, w tamtym roku wczesną jesienią kupiłam Gosi kombinezon w realu za 60zł taki fajny, profesjonalny, nie przemakalny (nawet jak go piorę to nie do konća woda się wywirowuje i musze podstawiac miskę bo cieknie ), rozmiar 98-104, Gosia wtedy miała może ok 95cm, kombinezon był ciut przy duży, pomyslałam wtedy, że na następna będzie w sam raz
Teraz kurtka jeszcze jest ok, ale spodnie przy krótkie, jak Gosia stoi to wydają się akurat, ale jak zegnie nóżkę to te gumki na dole się ześlizgują z bucików i widać rajstopy

misia myśle, że dobrze, ze zostawisz go w domu przed pojsciem do szpitala

aniołku gratulacje, najważniejsze że zdrowe

Primavera wspolczuję, bardzo mi przykro

a ja mam problem, ciekawa jestem co o tym myslicie, czy to może ja jestem jakas dziwna?
W pracy z szefową żyjemy na stopie koleżeńskie, czasem chodzimy na piwko, dyskotekę, ale to głównie z inicjatywy szefowej. Ona jest taka rozrywkowa, szczegolnie teraz jak się rozwodzi z mężem po 15 latach malżeństwa - on był o wszystko zazdrosny i ona przez 15 lat nigdzie sama nie chodziła. Prowadzili towarzyski tryb życia, mieli swoje "rozrywkowe" towarzystwo.
Jakiś tydzień temu powiedziała, żebyśmy w przyszły piątek sobie nic nie planowały, ona nas zaprasza do siebie na urodziny ale podkresliła, że tak skromnie tylko na ciastko. OK spoko może być. Nie mam nic przeciwko.
Następnego dnia pracowała na dyżurze w innym biurze i tam się zakolegowała z jedną panią - czterdziestokilkuletnią kobietą nie wiem nawet jak ją nazwać-wyzwoloną?? Ja jej osobiście nie znam, tylko z opowieści szefowej, która była z nia na kilku imprezach. Raz na dyskoteke przyszła z prostytuką, moja szefowa już wtedy podejrzewała, że tamta jest sutenerką Na innej całowała się z młodszym o 20 lat wspołpracownikiem, yyyyyy.
Teraz na tą imprezę urodzinową wymysliła bal przebierańców - a temet przewodni to BURDEL. Normalnie rzygać mi sie chce jak o tym pomyślę. Moja szefowa zachwycona, pomimo braku czasu, rozeznała sie juz w wypożyczalniach, sex-shopach i zamówiła juz sobie strój przez internet.
Dla mnie to głupi pomysł, nie ma się w co ubrać, nie mam takich strojów, nie zamierzam kupować, bo nie mam kasy, wolałabym kupic jakis lepszy prezent. Poza tym to sa dla mnie obcy ludzie i nie mam ochoty wydurniac się głupim przebraniem.
Nie chcę też robić przykrości szefowej, ale dałam jej delikatnie do zrozumienia, że nie jestem zachwycona tym pomysłem. Nie wiem jak z tego wybrnąć.
co wogóle o tym myslicie??

[celka2000]

Yoolia - no niezle. A moze by sie z tego wykrecic? Ze dziecko Ci sie rozchorowalo, ze maz wyjezdza, musisz zostac, ze jakas grypa jelitowa Cie dopadla...
Nie wyobrazam sobie uczestnictwa w takiej imprezie. Glupio bym sie czula... Zreszta tez bym sie nie miala jak przebrac.
A moze wystarczy, ze sie normalnie ubierzesz, a mocno wymalujesz, hehe

[Kancia]

wow Yoolia ale czad
moim zdaniem atkie imprezy ok ale w dobrze znanym gronie. Ja bym chyba była szczera i powiedziała, ze nie imteresują mnie takie zabawy bo moze pozniej byc tak, ze jak jej sie spodoba to bedzie Cię ciagała a Tobie bedzie glupio i nie da sie tyle wymówek wymyslac

[Yoolia]

no własnie w swoim towarzystwie ok, nie ma problemu, nie raz na jakiejś imprezie wkladalismy śmieszne capki, peruki czy nawet mocherowe berety ale to wychodziło spontanicznie, w trakcie dobrej zabawy.
Myslałam, że pojde tylko normalnie sie ubiorę, w d...pie mam co bedą o mnie tamci mysleć, tylko czy szefowej nie bedzie przykro, ze ją olałam, ale z drugiej strony powinna pomysleć czy może ktoś sie będzie krępował, a napewno będzie tak z jedną koleżanką z pracy, mamy taka cichutka szarą myszkę i szefowa wie, ze ona to napewno będzie miała z tym problem, takze troche egoistycznie do tego podeszła, myslę...

[primavera]

yoolia - faktycznie sytuacja, hmm-nieco dziwna wyszła. Jak sama mówisz - w gronie znajomych to inaczej,ale tak.. A zaproszona jesteś sama czy z mężem?

Jeśli nie masz chęci, to masz w zasadzie dwa wyjścia (albo i trzy) - albo pościemniać że Gosia niewyraźna i nie chcesz jej zostawiać lub że tż nie pozwolił ci wyjść w stroju a`la burdello bo twoje wdzieki tylko dla niego lub po prostu szczerze jej powiedz, że nie czułabyś się komfortowo - możesz np ubrać się "odważniej" ale bez przebieranek.
A ty chcesz iśc?

[bingo30]

yoolia--sytuacja dziwna..ale jej pomysł to juz wogóle...mi ten temat imprezy wogóle nie pasuje..i bardzo kibita sie przejęła, że aż specjalnie strój zamawiała... a miała być skromna kawka
jedną z rad dziewczyn mozesz zastosowac..albo mozesz pójść i umówić sie z kimś,żeby zadzwonił po godzinie z jakąs niby informacją..wyczujesz sytuacje,jak bedziesz sie źle czuć, to wyjdziesz..
a strój? moim zdaniem jakaś kusa sukienka..spódniczka..dek olt..mocny makijaż.. cos wymyslisz..bo chyba w bieliźnie tam nie będziecie paradowć? co?

misia--tez mam dylemat z emilka..bo na 14go umowilam termin na badania szpitalne z tyt. jej niedowagi..a od marca chce ja puuscic do przedsz. po przerwie..i tez pomyslałam,zeby czasem czegos nie zlapala..

celko--wszystkiego najlepszego dla rocznej juz Zuzki.. (troche spóźnione te zyczenia ) czy panienka zaczela moze chodzic? akcja z bombką przerazajaco brzmiala..dobrze,ze sie dobrze skonczylo..

aniołku--gratulacje!!! ale słyszalas tez,ze czasami na usg wynik zle odczytany?? a kiedy rozwiazanie? przypomnisz?

[annLee]

Yoolia-nieźle! ja bym się bała,że faktycznie jakiś burel tam zrobi
jak chcesz to możesz się mniej wyzywająco ubrać-spódniczka,bluzka z dekoltem,mega makijaż,ale czy to burdelowe przebranie to nie wiem może sam szlafrok
JA bym chyba nie poszła i powiedziała,że jednak nie interesują mnie takie przebieranki bo pewnie szefowa w lateksie będzie
ja rozumiem,ze ona pewnie chce odreagować te 15lat,ale Ty nie musisz

[Aniołek85]

dzieki dziewczyny za gratulacje

bingo termin mam na koniec czerwca ! u mnie raczej nie ma mowy o pomyłce-byłam na usg 3d 4d i siusiaczka było widac bardzo dobrzeale tak jak powiedziałam byle zdrowe a w przyszłosci moze jeszcze raz spróbujemy-zobaczymy

misia -no ja tez bym zostawiła w domku lepiej zeby juz nic nie załapał

Yoolia sytuacja nie za fajna ale tak jak dziewczyny mówią zrób mocny makijaż albo jakoś się wykręć

[primavera]

dziewczyny,co dajecie (i czy coś dajecie) w przypadku wymiotów?

Hubert wczoraj po południu zaczął zwracać. Nie są to uporczywe wymioty, pomiędzy nimi zachowuje sie normalnie, nie skarży sie na brzuszek ani nic -jest tylko troszkę osłabiony. W nocy zwracał dwa razy i myślałam, ze już sie to skończyło, że to jakieś zatrucie. Przed chwilą dopiero coś tam zjadł - i znów zwrócił. (dwoniłam do dziewczyn z p-la ale nic sie dzieciom nie działo -bo nie wiedziałam, czy to zatrucie, czy jakaś jelitówka się zaczyna -ale nic).

Próbuję przemycić orsalit, ale muszę po troszeczke dodawaćdo herbaty, bo wyczuwa i nie tknie. Jest sens iść z tym do lekarza? Coś podawać?

[celka2000]

prim - u nas w przedszkolu byla jelitowka. Ale Adasiek/Zuza lagodnie przeszli. Zuza wymiotowala w nocy, jeden dzien miala brzydkie kupy i tyle.
Jesli Hubert je i pije, to bym nie swirowala z tym przemycaniem orsalitu. Grunt, zeby pil i zeby po tym nie wymiotowal.
Pozniej mozna wprowadzic jedzenie (ryz, marchewka, ziemniaki - to przy biegunce, ale czy przy wymiotach to juz nie wiem). Pewnie jakies pieczywo i nie ma co przesadzac, jesli sie czyms podtrul. Wazne, zeby pil (po malu, najlepiej chlodne i czesto)

bingo - nie, moja Zuza jeszcze nie chodzi. Potrafi podejsc 3 kroki, ale robi to sporadycznie. Generalnie biega po mieszkaniu opierajac sie o wszystko co sie da, suwajac krzeselka, wozeczki dla lelek, itp. Sama to nawet nie chce stac bez podporki, czasem sie zapomina i zaczyna klaskac i wtedy sie puszcza i normalnie stoi. Ale, zeby dobrowolnie, to nie ;-)

[primavera]

celko -właśnie nei bardzo chce pić, oczywiście co trochę mu podsuwam, żeby chociaż po łyczku, ale nie bardzo... Więcej juz nie zwracał, apetytu nie ma -ot po gryzku wszystkiego, ale tu nie panikuję (niektóre wątkowe dzieciaki normalnie tak jedzą)
Wstaw jakies foty Zuzki, dawno już jej nie widziałyśmy

W kwestii żywieniowo-wagowej -byliśmy ostatnio u Huberta kuzyna - równo 2 lata młodszego (grudniowy chłopak). Ma roczek-i waży 14,5kg. Nie jest jakiś otyły, jest po prostu duży, ale śmiesznie wygląda, bo on ogólnie wygląda na starszego - a jest jeszcze taki niekumaty jak roczniak Z ciekawości sprawdziłam Huberta
-1 rok -10kg
-2 rok -14,5
-3 rok-15,2

[Kancia]

rok i wazy 14,5 kg Adrian ma 3,5 roku i wazy 14.1 muahahaha

dzizas to mój Tomek ma rok i waży niecałe 9 kg szok, szok

[annLee]

o rany,niezła waga ZU bez zmian 12,5 chociaż muszę ją zważyć,bo więcej ostatnio je to moze ze 100g jej przybyło
T.pewnie ją dogoni za rok

Prima-wiem,że SMecta działa p.wymiotnie ale jak nie ma ich bardzo dużo to tylko herbatki,wodę przemycaj od czasu do czasu i będzie oki.Z tego co wiem lekarze sa raczej za tym,żeby organizm sam się tego pozbywał i jesli nie jest to bardzo nasilone i męczące to nie podawać niczego konkretnego.Zawsze warto probiotyk czy Enterol dać bo pewnie zaparzonego siemienia lnianego nie wypije?
zdrówka!

ciocia opiekująca się T. też wczoraj coś załapała i bidulka się męczy

[primavera]

mój wielbiciel wszelkich leków na orsalit/smectę/dicoflor kręci nosem -a dokładnie po pierwszym łyczku idzie wypluć Aczkolwiek wymioty już nsię nie powtórzyły,wiec tak bardziej dla spokojnego sumienia mu daję...

Teraz cały szczęśliwy -maluje swój pokój.
(czy wy też malujecie ściany na wysokości od pół do ok metra? ) U nas na tej wysokości są ślady łap, jęzora, malowidła i inne przejawy radosnej twórczości )

[Yoolia]

dzięki za rady
muszę coś wymyślić, bo raczej nie chce mi się iść na tą impreze.
może pojde ale tylko na chwilkę

Prima ja polecam Floridral - jednocześnie nawadnia z elektorloitami i zapobiega biegunce, ale z tym piszesz, ze nie ma problemu., jeśli nie chce orsalitu, to może to mu będzie smakowało, ma bananowy smak, jest chyba jeszcze wresja malinowa.
A dicoflor spróbuj może w jedzeniu przemycić, eneterol śmierdzi trochę drożdżami więc może być z tym troszkę gorzej.

widzę, żere kzyn Huberta lepszy od Gosi, jak skonćzyła rok miala ok 12 kg, 14 osiągneła może jak miała 1,5 roku, ale teraz 20kg to jest masakra

[annLee]

20kg to ja ważyłam jak miałam 10lat

właśnie! ten Floridal też muszę przy okazji nabyć dzięki za przypomnienie
a Enterol jest też w kapsułach
proszek mieszałam z wodą i sokiem malinowym(duuużo soku )zresztą z tym sokiem to dużo przeszło

[Yoolia]

enterol i dicoflor kupuje tylko w kapsułkach, otwieram i dosypuje do małej ilości jedzenia, czy łyżki napoju, bo kilka razy zdarzyło się, że dolasypałam do kubka z mlekiem czy kakałkiem i nie wypiła wszystkiego, a czasem może tylko łyka

u nas właśnie problem z tym, że Gosia to tylko wodę i mleko piję, w wodzie dużo nie przemycę
ale ostatnio przy antybiotyku to na łyżeczce rozrabiam z wodą i wpycham do buzi, chyba sie przyzwyczaiła, bo ostatnio nawet chętnie łyka

a tak wogóle to u nas wszyscy chorzy
moja mama już chyba 3 antybiotyk i 3 tygodnie leczy zapalenie oskrzeli, babcia w szpitalu, mnie też dopadło, podejrzewam, że też już mi na oskrzela poszło, mój tato tak sami i siostra. Nawet nie ma kto pójść do babci do szpitala...

[annLee]

Zu już też się chyba przyzwyczaiła do tych lekarstw
odpowiedni szantaż albo nagroda i wsio łyka
ale kapsy to już popija,nie wysypuję

Yoolia-a inhalator macie? u nas naprawdę wiele zdziałał

[primavera]

dzięki za rady -wysłałam tż do spteki,ale niestety bez szczegółowych instrukcji -i dali mu wszystko w saszetkach - lipa.
Na szczęście po porannym incydencie ju nic się nie działo, zadnych śladów jakiejs choroby - więc to widocznie jakieś zatrucie było.

U nas z lekami nigdy nie było problemów -Hubert chętnie wypija syropy wszelkie (codziennie bierze p.alergiczny Aerius) czy tabletkami (też codziennie Hardic) no i wziewy. Jak jest potrzeba to czy nurofen, czy eurespal -chętnie. Teraz jak próbowałam to włąśnie mu pierwszy raz nie podeszło -ale na szczęście juz nie trzeba.

yoolia - zdrówkaa dla rodziny, faktycznie was porozkładało. A Gosia to oprócz wagi równoczęsnie wysoka jest,prawda?
My ostatnio byliśmy u znajomych i była tam dziewczynka, 2,5 roku. Wyglądała normalnie na 4 latka, taka wysoka i "ubita", dodatkowo aż dziwnie wyglądała, bo z jednej strony taka duża -a z drugiej w pampku, z butelką i smoczkiem

[celka2000]

prim - moze to byla taka szybka jelitowka jak u nas Bo u nas na 100% to jelitowka, bo kuzynka Adaska tez zalapala i cala jej rodzina sie rozlozyla (ale chyba tez u nich szybciutko przeszlo). Bo ja pamitam, ze kiedys jak to paskudztwo mialam to byla maaasakra.

yoolia- trzymajcie sie! Inhalacje!!! koniecznie! Polecam bardzo. Tyle, ze szybko do lekarza, zeby miec wlasciwe leki do wziewow. Inhalacjami mozna duzo zdzialac.

Ps. Pamietacie, jak Adasiek skonczyl roczek i wypowiedzialam mu wojne w nocnym cyckowaniu? (akcja ignor). Teraz przechodze to z Zuza...
Trzymajcie kciuki. Koniec z nocnym cyckowaniem! bo juz nie wyrabiam.

[annLee]

Prima-może go mdliło i dlatego odrzucało od wszystkiego?no,ale najważniejsze,że szybko poszło.

Celko-no patrz,ja od wczoraj przeprowadzam akcję pt."duże dziewczynki nie jedzą w nocy" i nawet się zbytnio nie buntowała,bardziej zdziwiona była jak ją brałam,uciszałam,śpiewała m do uszka aaa kotki dwa albo ewent.dawałam herbatkę zasypiała ładnie dalej.Zobaczymy jak dzisiaj
marza mi się przespane nocki
wygodnictwo czy starzenie się?
powodzenia Celko! i koniecznie zdawaj relacje!

[Yoolia]

jutro rano pędzimy wszyscy do lekarza
spróbuje pogadać o tych inhalacjach
za przespane nocki

[celka2000]

ann - i jak po dzisiejszej nocy?
U nas jeden ciagly 45-minutowy ryk od 0.50-1.35. Zasnela i spala do rana.
Ja mam metode na ignora zupelnego - tzn wchodze co 5 minut, klade (bo stoi zawsze), mowie, ze ma spac, ze wszyscy spia, ze mis spi i wychodze... A ona wstaje i ryczy. Z zegarkiem w reku czekam 5 minut itd... Jest mi taaaak ciezko, ze szok!
Przy okazji ucze ja spania we wlasnym lozeczku (bo do tej pory spala ze mna).
Wczoraj taka akcja trwala 1,5 godziny W koncu dalam jej pic i uklepalam do spania (polozylam i przez pol godziny klepalam po pieluszce - ona tak lubi). Dzis obylo sie bez klepania.

....
Adas jest na nartach z dziadkami. Podobno cos tam nawet zjezdza na tych nartach

[Yoolia]

my juz po lekarzu,
u Gosi jeszcze jakieś szmery koło lewego płuca
a ja zapalenie gardła.
Pytałam o inhalacje
przypisała nam pulmicort 2X1ml i berodual 2X8ml
ile placicie za te leki?
i doradzcie prosze jaki inhalator kupic, wiem, że było ale nie mam czasu szukać, musze cos szybko kupić, a nie chce byle czego no i najlepiej żeby najdroższe tez nie bylo , bo krucho z kaską

fajnie Adaśkowi

ja bym chciała gosiaka w konću wyeksmitować do swojego pokoiki, ale własnie ze względu na brak funduszy akcja musi byc przesunięta...
musze szybko rozliczyć pita to może szybko zwrócą kaskę
zastanawiam się poważnie nad IKEA KURA z baldachimem dla bezpieczeństwa
i jeszcze jedno inne mam na oku, troche tańsze, wieczorem wkleje linki, a teraz zmykam do pracy.

[annLee]

Napisane przez celka2000

ann - i jak po dzisiejszej nocy?
U nas jeden ciagly 45-minutowy ryk od 0.50-1.35. Zasnela i spala do rana.
Ja mam metode na ignora zupelnego - tzn wchodze co 5 minut, klade (bo stoi zawsze), mowie, ze ma spac, ze wszyscy spia, ze mis spi i wychodze... A ona wstaje i ryczy. Z zegarkiem w reku czekam 5 minut itd... Jest mi taaaak ciezko, ze szok!
Przy okazji ucze ja spania we wlasnym lozeczku (bo do tej pory spala ze mna).
Wczoraj taka akcja trwala 1,5 godziny W koncu dalam jej pic i uklepalam do spania (polozylam i przez pol godziny klepalam po pieluszce - ona tak lubi). Dzis obylo sie bez klepania

a może to trochę dla niej za dużo na raz?
Tośka sama zasypia od zawsze,więc u nas z tego względu łatwiej .Gdyby się tak bardzo buntowała i awanturowała w nocy to nie wiem czy bym to wytrzymała
dla Ciebie,pewnie już masz powyżej uszu tej sytuacji
pamiętam te akcje z Zu-oj nie było łatwo ale ona zupełnie inna od T.
powodzenia w każdym razie! obie wiemy,że z każdą nocką będzie lepiej! a że terapia szokowa...cóż myślę,że jak się wchodzi,tuli,klepie,śpiew a do uszka to dziecko nie traci poczucia bezpieczeństwa.Musi się tylko zaadoptować do nowej sytuacji, w końcu to wielka zmiana,a na to potrzeba czasu i tyle.

T.też uwielbiała klepanie po pampku,zasypiała wtedy

u nas nocka znośna,ok21.obudziła ją Zu,która nie mogła zasnąć i wariowała w pokoju
to dałam kaszkę,bo nie chciała przed snem
1 pobudka ok północy,ale usnęła sama p o chwili
2 pobudka o 4 to dałam herbatki trochę,ale chyba chciała cyca,odłożyłam jednak i usnęła
3-pobudka o 6,dostała cyca i spała do 7.15

Adas jest na nartach z dziadkami. Podobno cos tam nawet zjezdza na tych nartach

faaaajnie!
mnie się też marzą takie wyjazdy,ale nie wiem czy będzie nam to kiedyś dane chyba,że wygramy w totka

Napisane przez Yoolia

my juz po lekarzu,
u Gosi jeszcze jakieś szmery koło lewego płuca
a ja zapalenie gardła.
Pytałam o inhalacje
przypisała nam pulmicort 2X1ml i berodual 2X8ml
ile placicie za te leki?
i doradzcie prosze jaki inhalator kupic, wiem, że było ale nie mam czasu szukać, musze cos szybko kupić, a nie chce byle czego no i najlepiej żeby najdroższe tez nie bylo , bo krucho z kaską

Berodual ok20zł chyba
Pulmicort 90 niestety tu ważna jest literka P i wtedy kosztuje 3zł ale teraz jest trudniej nakłonić lekarza do wypisania takowej,ponieważ musi się z niej rozliczać i zapisywać tylko astmatykom chyba,że masz znajomego lekarza

inhalator mam INTEC i polecam,ale generalnie większość jest podobnych i te same silniki nawet mają
ja płaciłam 120zł
nawet u tego gościa,bo mieszka blisko mnie

ja bym chciała gosiaka w konću wyeksmitować do swojego pokoiki, ale własnie ze względu na brak funduszy akcja musi byc przesunięta...
musze szybko rozliczyć pita to może szybko zwrócą kaskę
zastanawiam się poważnie nad IKEA KURA z baldachimem dla bezpieczeństwa
i jeszcze jedno inne mam na oku, troche tańsze, wieczorem wkleje linki, a teraz zmykam do pracy.

no mnie ta kura na żywo nie zachęciła a i Gosiak duży to nie wiem czy nie lepiej innego?
ale fakt tanie i dosc fajne,bo zabawa może być na dole-baldachim też bym kupiła i pewnie zakupię do naszego jak Tośkę przeprowadzimy w przyszłym roku na dół( a może jeszcze w tym? strasznie mi graci to jej łóżeczko oj Tośka to ma z nami szkołę życia )

miłego dnia mamuśki!
u nas odczuwalna -18 ale piękna zima to fakt

[Yoolia]

zerknęłam na inhalator, poszukam w moich okolicach, ale podejrzewam, że trzeba będzie kupic na szybko w jakiejś aptece, bo w naszych okolicach malo kto sprzedaje na allegro, a jak juz to każą sobie dopłacać za odbiór osobisty
cena Pumicortu naprawdę niezła
nie wiem skąd na to wszystko wezme

kura też mi sie do końca nie podoba, ale fajnie wyglada z tym baldachimem i jest niska. Pomimo, ze Gosia wysoka to ja mam wizję, że mi z góry spadnie, bo będzie np skakała albo poprostu zeskoczy zamiast schodzic po drabince, ona jest taka ruchliwa, trudno za nią nadążyć, niewiadomo co jej do głowy strzeli....
Normalnego wysokiego łożka piętrowego trochę sie obawiam....
i tak myślę i myslę od kilku miesięcy

[primavera]

celka, ann - powodzenia w nocnych przeprawach.
Wiecie co sobie uświadomiłam -że to jednak racja była jak słyszałam "rób jedno po drugim, bo potem jest wygodnie i cieżko sie zdecydować" - i faktycznie jak sobie zaraz przypomniałam te nocki nieprzespane... zapomniałam już co to . Dodatkowo wczoraj byli u nas znajomi z 6 tyg córcią -i jak zaczęła koncert to mi sie przypomniało,jak mi się Hubert darł tak non-stop przez pierwsze 3,5 m-ca ...ja nie wiem, czy juz bym chcała przez to drugi raz przechodzić

yoolia - na pewno berodualu 8ml? J aHubertowi do 2 ml pulmicortu mam zalecenie 10 kropel

[celka2000]

Napisane przez primavera

yoolia - na pewno berodualu 8ml? J aHubertowi do 2 ml pulmicortu mam zalecenie 10 kropel

pewnie 2 x 8 kropli a nie ml!!